xyz666 [ Centurion ]
Co lepsze? Auto
Co lepiej kupic, czinkusia 900? czy moze Tico? chodzi o auto ktorym bede mogl dojezdzac do pracy, dlatego nie mowice ze za 2500 tys to lepiej kupic rower. I czy czinkus jest na wtrysk czy jeszcze na gaznik?
Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]
900 jest na wtrysku.
gromusek [ keep Your secrets ]
wszystko byle nie Tico
sebu9 [ Konsul ]
cinquecento 900 występuje w kilku "odmianach" - zarówno z gaźnikiem jak i z jednopunktowym wtryskiem paliwa.
Oba auta nie za szczególne ale w tej cenie to rozsądny wybór. Tico ma praktyczniejsze nadwozie ale oba są mikroskopijnych rozmiarów. Ja bym chyba wybrał fiata - jak na dojazdy do pracy sprawdzi się znakomicie. Choć właściwie w tak starych samochodach liczy sie bardziej stan poszczególnego egzemplarza.
Mogur [ Joga Burito ]
gromusek---> Bo?
winner [ PGR Maniac ]
CC 900 znacznie lepsze.
Grucha [ EXTREME LIFESTYLE CLOTH. ]
Moja żonka kiedyś śmigała Tico i byliśmy całkiem zadowoleni...
gromusek [ keep Your secrets ]
Mogur >>> bo ten samochod jest okropny
Łysack [ Przyjaciel ]
Tico - zalety:
-5D
-spalanie około 4 na trasie i do 5,5 po mieście
-jedne z lepszych silników benzynowych w historii - gdyby nie awarie nadwozia to tico/maruti figurowałyby w czołówkach statystyk bezawaryjności:)
-więcej miejsca niż w cienkim
-autko w moim osobistym odczuciu zrywniejsze od 900-tki
wady:
-korozja gdy nie dba się o auto (kumpel myje regularnie i nie ma śladu rdzy)
-drobne, wkurzające, usterki, typu pękające klamki czy przetarcia tapicerki, gdy nie ma pokrowców:)
Przez 10 lat użytkowania, pomijając wymianę płynów i filtrów kosztował nas nie więcej niż 500zł na naprawy:) 5 przegubów po 50zł, wydech za 70zł, dwie klamki po 20zł i linka hamulca ręcznego za 30zł :)
Pamiętaj też, że silniki od tico wytrzymują spokojnie 500 tysięcy kilometrów.
Trochę żałuję, że sprzedałem swoje tico i kupiłem astrę, bo na same naprawy od wymiany (od wakacji) wydałem tyle co wziąłem za tico, a spala mi dwa razy więcej gazu niż tico benzyny, więc koszt jazdy na gazie mam ten sam..
Gromusek -> kupując auto za 2500 nie patrzy się na wygląd, a koszty utrzymania, a na tych można zaoszczędzić około 100zł miesięcznie w porównaniu do cienkiego.
Cliffton -> gorsze osiągi - znaczący przyrost wagi w stosunku do mocy. Też miałem okazję tym jeździć i dało się odczuć różnice - jedynie lepsze wyciszenie wnętrza i bezpieczeństwo. Spalanie wyższe niż w tico.
Cliffton [ Generaďż˝ ]
Gdybyś trochę dołożył to mógłbyś kupić Matiza, wygląda znacznie porządniej od Cinkusia czy Tico (i lepsze osiągi)
maviozo [ Man with a movie camera ]
Ja za 2500zł kupiłem Fiata Uno 1.0 w gazie.
Łysack [ Przyjaciel ]
Maviozo -> który rocznik? ja za 2000 sprzedałem rocznik 98 :D
Volk -> cienki spala podobno około 7 w mieście, mi tico paliło 5,5:)
Volk [ Legend ]
W sumie zadna roznica.
Wielkosc podobna, osiagi, spalanie, ceny czesci tak samo. Tico ma przewage w postaci tylnych drzwi. Stylistyka to juz indywidualna sprawa.
Volk [ Legend ]
Lysack
Pewnie wiecej tu zalezy od ciezkosci nogi. Ja bym sprawil, ze Tico spaliloby w miescie 7 a jakis dziadzio w CC osiagnalby 5.5, choc nie twierdze ze nie masz racji bo silniki fiatowskie z tamtego okresu mialy opinie dosc paliwozernych.
Łysack [ Przyjaciel ]
Volk -> ruszanie spod świateł z piskiem opon do lekkiej nogi raczej nie należy - zdarzyło się, że jeździłem praktycznie na maksa możliwości autka - spalanie wyszło około 6 litrów. Jak miałem czas i ochotę to udawało się zejść do 5 litrów po mieście :) A dodam, że nie miałem magnetyzerów, naklejek na szybę i innych rzeczy dodających mocy z jednoczesnym spadkiem spalania:P A jeździłem praktycznie zawsze na zimnym silniku, bo trasa była do szkoły/dziewczyny i z powrotem, czyli nie więcej niż 10km:)
Aha, w zimę spalanie wzrastało mi o około 0,5 litra, czyli po mieście około 6 litrów przy standardowej jeździe:)
Dla porównania teraz astra przy mojej nodze potrafi spalić 14 litrów gazu - przy jeździe ekonomicznej schodzi do 10-11 :)
Tico do 70km/h rozpędza się lepiej niż niejeden samochód z dwu- trzykrotnie większą liczbą KM, dopiero potem tico sporo traci, więc moim zdaniem do miasta idealne:)
zarowka [ ]
No i kolejna sprawa ktora przemawia za daewoo to pozostalosc po wielkim boomie - na nowe, ladne (jak na tamte czasy), tanie koreanskie samochody - ktory nastapil po otwarciu fabryki na zeraniu
Mianowicie:
-masa orginalnych czesci za przystepne ceny
-pelno roznego rodzaju zamiennikow
-dosc dobra siec serwisow i warsztatow ktore specjalizuja sie w naprawach
Mogur [ Joga Burito ]
Jest kolosalna roznica w wygladzie miedzy Tico a Fiatem...
No bez jaj, jak mozna w aucie za 2000-3000 mowic w ogole o jakims wygladzie, te auta maja jezdzic a nie wygladac.
Łysack [ Przyjaciel ]
zarowka -> akurat zamienniki są znacznie trwalsze niż oryginalne części - mam tu na myśli łożyska i przeguby :)
i nie wiem o jakich serwisach mówisz - tam jest taka dostępność do wszystkiego, że można sobie samemu zrobić - no i tam nie ma praktycznie co uszkodzić:)
Nie napisałem jeszcze, że w 2004 spokojnie zamykał licznik (160km/h), a potem już nie było sprawdzane - sam najwięcej pojechałem 140, ale miałem dość krótki odcinek na rozpęd, więc i tak nie było najgorzej:)
Mogur [ Joga Burito ]
Ja posiadam Tico z 97 roku. Ma przejechane.... 27tys KM (dwadziescia siedem tys.) Nie wymienialem NIC NIC NIC, nie liczac takich rzeczy jak klocki, filtry..
Z czystym sumieniem polecam ten samochod kazdemu, kto ma do wydania +-3000.
Z serii ciekawostek, to ostatnio jechalo w nim 7 osob(wszyscy żyja) :)
Recordable [ Centurion ]
2500 tysiecy? to se lamborghini kup
Mr.B-F [ Pretorianin ]
Mam dwojke znajomych, bylych posiadaczy tico. Przejechali nim po kilkadziesiat tysiecy, nie grzebiac przy samochodzie praktycznie w ogole. Przede wszystkim patrz od kogo kupujesz samochod daewoo. Przy nieumiejetnej jezdzie, czesci sa bardzo tanie ale tez bardzo szybko sie niszcza. Jezeli jednak trafisz na furke po kims kto dbal o silnik, spalanie itp itd. to bierz smialo. Dobrze jest przejechac sie ze sprzedawca jako pasazer zeby zobaczyc jak jezdzi (oczywiscie nie mowiac mu tego wprost)
"jedne z lepszych silników benzynowych w historii" - nie no, az tak to bym go nie polecal mimo wszystko :d
Co do cieniaska, nie mam z nim zadnego doswiadczenia. Jakis czas temu widzialem jak koles jadacy cienkocienko potracil dziecko na rowerze. Dziecko wstalo, otrzepalo sie, podnioslo rowerek i zaczelo jechac dalej a wlasciciel samochodu wysiadl i zaczal je gonic z pretensjami, ze samochod mu zniszczylo. I faktycznie, mial mocno wgnieciony przod i pajaka na calej przedniej szybie;)
Łysack [ Przyjaciel ]
Mogur -> moje w chwili sprzedaży miało niecałe 80 tysięcy:)
Mr.B-F -> w 2000-którymś silnik z suzuki maruti został uznany za najmniej awaryjny silnik w kategorii do lat 10 (bo tyle miały wtedy najstarsze silniki) :) Ten sam silnik był wkładany do tico i mogę szczerze potwierdzić słuszność tej teorii:)