~Wlodzix~ [ Chor��y ]
Boicie się wywiadówek?
Zainspirowany dzisiejszym dniem(moja wywiadówka)postanowiłem stworzyć wątek o tym czy boicie się wywiadówek.Boicie się?Generalnie chodzi mi o gimnazjalistów i uczniów klasy średniej,uczniów no nie uczących się dobrze.jakie były reakcję waszych rodziców po powrocie?
Mieliście taką sytuację,ze wracacie,że szkoły do domu(mama/tata jest już w tym czasie na wywiadówce)i serce wali wam ze 300 bić na minutę i czekacie aż wróci z domu.Jaka będzie jego/jej reakcja na moje słabe oceny?Nie mówiłem jej o nich:P Tak się boję.Przykładowo oczywiście:)
moim zdaniem dzień jak to nazwałem "sądu" jest jednym z najgorszych dni w roku:P
wysiak [ Senator ]
Niezbyt.
Scofield [ Brains of the outfit ]
Srednio.
boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]
Nie, bo informuje mame o wiekszosci ocen i nawet jak nie sa rewelacyjne to i tak zazwyczaj wychodze na niezłą średnią ;) W podstawówce było troche inaczej, ale od gimnazjum jest tak jak teraz.
No i nie uciekam więc nie mam awantur o niebecności.
maciula [ Generaďż˝ ]
Prawdę powiedziawszy trochę tak. Za każdym razem jak idę, zastanawiam sie co tym razem usłyszę.
Snakepit [ aka Hohner ]
|10 lat temu| Nigdy sie nie balem...rodzice zawsze mowili ze ucze sie dla siebie a nie dla nich, jak nie zdam to bede powtarzal itd. A na wywiadowki to ojciec chodzil, postał, wizal karteczke z ocenami, przyszedl do domu, rzucil na stol i poszedl przed TV...
ppaatt1 [ Trekker ]
Nie mówiłem jej o nich
Ha, ja zawsze wygaduje ładnie powoli i sprytnie wszystkie oceny jakie dostałem ok. tydzień przed wywiadówką. Mimo iż mam ten stres , to zawsze kończy się dobrze i wychodzi na to że wszystko wyolbrzymiałem :).
Michael_999 [ Achievement Hunter ]
Ja się wywiadówek nie boję, bo o wszystkich ocenach i tak dalej mówię rodzicom, więc jak ktoś ode mnie idzie na wywiadówkę to wie wszystko co i jak i nie mam wtedy przypału ;)
A po wywiadówce to i tak zawsze słyszę to samo: że mi komp umysł wypaczył i takie tam. A oceny wcale złe nie są. Cóż przyzwyczaiłem się ;)
Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]
Zawsze się bałem i nadal się boję.
choć i tak mam zawsze lepsze oceny niż myślę i nie jest tak strasznie.
gofer [ tifoso ]
Na początku liceum się bałem. Bo za każdym razem przed wywiadówką wychowawczyni w przypływie gniewu krzyczała "to był ostatni raz jak was kryłam przed rodzicami! dzisiaj wszystko im powiem, całą prawdę o was!". Przez pierwszych kilka wywiadówek jej wierzyliśmy, ale potem doszliśmy do wniosku, że za bardzo nas kocha żeby nas obsmarowywać przed rodzicielami :) Więc zazwyczaj powrót mamuśki z wywiadówki wyglądał tak, że na początek była "delikatna" dygresja na temat nieobecności na pierwszych godzinach, a potem mówiła że rosła w oczach, jak wychowawczyni jej opowiadała na mój temat. Ech, kochana pani profesor, każdemu bym życzył takiego wychowawcy w LO :))
Gromfacer [ Nieznajomy ]
Tak.
Selman [ Wings for Marie ]
zależy, teraz na przykład troche się obawiam o humor mamy gdy wróci
Yaper [ GłoDOmoR ]
wcale, rodzice i wiedzą jakie mam oceny więc wywiadówka nie jest szokiem
Erazor_XX [ give it to me baby! ]
boję się kolosów, a nie wywiadówek :P
Cahir Mawr [ rycerz ]
Ja niestety też boje sie kolosów...
Wywiadówki...
Śmiać mi sie chce jak teraz o nich myślę
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
W podstawówce wychowawczyni nazywała mnie złotym dzieckiem;) Mama uwielbiała się chwalić całej rodzinie jakiego ma zdolnego syna.
W gimnazjum zaczęły się problemy z chemia i fizyką. Zawsze mówiłem wcześniej, że mam nieciekawą sytuację z tych przedmiotów, więc też nie bałem się wywiadówek.
W liceum podobnie, tyle że pół klasy z chemii miało zagrożenia, więc wystarczyło mówić jaka jest sorka wymagająca, zła i niedobra;)
Teraz lubię wywiadówki mojej młodszej siostry. Co mama wróci, to mogę sobie posłuchać jaki to ja byłem pilny uczeń, więc siostra powinna brać ze mnie przykład, a nie na fotce siedzieć całymi dniami:)
admiralproudmoore [ Generaďż˝ ]
nie xP rodzice nawet nie chodzą nie chce im się od liceum
Awerik [ Carioca ]
Tęsknię za czasami kiedy obawiałem się wywiadówek.
Sethan [ Mapex VX Fusion ]
Heh, mimo że w sumie dobrze się uczyłem to zawsze sie bałem. Nigdy nie groziło mi żadne zagrożenie ale jakaś taka atmosfera była nieciekawa. Moze dlatego, ze prawie nigdy nie informowałem rodziców o ocenach - sam nie wiem czemu. Oni nie wiedzieli czego sie spodziewać a ja nie wiedziałem jak oni zareagują. Niemniej...
Tęsknię za czasami kiedy obawiałem się wywiadówek.
So true :(
y81 [ Chor��y ]
tak, bardziej niż buki.
mikmac [ Senator ]
co wlodzix, niepelnosprytny zdeczka jestes, notki kiepawe nie? Ja bym juz sprawdzal czy masz odpowiednia szerokosc ramion, bo jak nie to ch*jowo sie bedzie lopata machac...
Nie, nie mialem problemu z wywiadowkami. Za czesto w liceum nie bywalem, ale rzadko mialem to odnotowywane. Trzepalem szkole wszelkie konkursy i olimpiady z matmy, a szkola mogla sie tym chwalic, wiec mialem naprawde duzo wybaczane... np regularne nawet kilkutygodniowe nieobecnosci tylko z wizytami na sprawdzianach.
JanP_ [ MoonWalker ]
Zależy.
Lolter [ African Herbman ]
O wszystkich ocenach i nieobecnościach mówie na bieżąco więc nie mam się czego bać. Poza tym już nikt do mnie na wywiadówki nie chodzi bo nikomu się nie chce.
White Star [ Legend ]
zrobcie statystyke by maviozo :>
nie, nie boje sie :P najwyzej se pogadają i wrocimy do porządku dziennego ;]
Łyczek [ Legend ]
U mnie sprawa była prosta :) Ojciec nigdy nie chodził na wywiadówki do mnie (raz jedyny był na wywiadówce brata) bo nie chciał słuchać idiotycznych matek/ojców, którzy zadają pytania "A dlaczego mój syn dostał jedynkę ? Przecież tak się uczył do tej klasówki" ... Mamuśka w liceum nie chodziła bo wiedziała, że nic przed nią nie ukrywam więc po co ma chodzić :)
kluha666 [ ...Adam Małysz... ]
Ja się boję :/
Śmiałuś [ Nudziarz ]
Zależy od ocen...
Backside [ Senator ]
Każdy przyzwoity uczeń boi się czasem wywiadówek :) - całe szczęście to już dla mnie "dawno temu w odległej galaktyce" ;)
Indescriptible [ Pretorianin ]
U mnie jak u większości- i tak wiedzą jakie mam oceny (przynajmniej w większości) i kiedy nie byłam w szkole (sami mi uspr. piszą), frekwencje mam bardzo dobrą jak na moją klasę (ponad połowa chodzi do szkoły jak studenci :D) więc w gruncie rzeczy nie mają się do czego przyczepić :)
Damian241 [ Pretorianin ]
A ja jestem zagrozony między 1/2 z niemieckiego.. Moja wychowawczyni dała kilku osobom zagrożonym kartke zeby sie rodzice pojawili u niej.. No i mama poszla tam i myslalem ze bedzie lipa i sie malo co nie zesrałem ze strachu. A mama wchodzi w drzwi a ja sie pytam i jak??..
A ona muwi ze bardzo dobrze i wychowawczyni mnie chwalila tylko..:D a co do strachu to tak boje sie jak diabli
Rezort [ Naznaczony ]
Ja nie, moi znaja moje oceny na bierząco,nawet jak sa 2,1 to nie ryczą na mnie bo im powiedziałem o nich a nie je ukrywałem :P
|LoW|Snajper [ Senator ]
Nie, bo nie mam problemow z nauka
kamyk_samuraj [ Senator ]
Nieee... <zief>
Katane [ Rainwalker ]
Nigdy nie balem sie wywiadowek ze wzgledu na oceny, natomiast czesto czulem dyskomfort w zwiazku z przekazaniem rodzicom informacji o naszych szczeniackich wybrykach.
bodzio helikopter [ Konsul ]
Może kiedyś odczuwałem mały stres w podstawówce, z resztą niepotrzebnie, ale później już nigdy mi się to nie zdarzyło.
K4B4N0s [ Filthy One ]
Nie. I tak matka zawsze mowi, ze nie bylo nic ciekawego tylko wychowawczyni stala i pieprzyla przez godzine...
edit: chociaz od kiedy jestem w LO, to widze roznice. Rozmowa nauczycielki z rodzicami w gimnazjum i SP: - "Nie ucza sie! Nic nie robia i jeszcze nie umieja spiewac!". A teraz: - "Bardzo ladnie sie ucza, nauczyciele ich chwala...". No nic tylko zajebac sie. :P
KapCioch [ Generaďż˝ ]
Teraz tak:P
Z 4/5 po gimnazjum spadłem na 2/3 w średniej :D Ale to chyba wypadek przy pracy(mam nadzieję) i w drugim semestrzepostaram się je wyciągnąć na 3/4 i będę happy:P
promyczek303 [ sunshine ]
Bałam się w gimnazjum. W liceum w ogóle, bo wiedziałam, że wychowawca nie da nas skrzywdzić :) Jak było trzeba to zataił złe oceny, ale trzeba było obiecać, że poprawi sie je w ciagu max 2 tygodni.
fazikjunior [ Generaďż˝ ]
Jak sie źle uczy to nie można zrobić coś w tym kierunku żeby się poprawić?
I wtedy nie musisz się bać:)
Shadow07 [ Centurion ]
wiesz co wywiadówka jest dla mnie wyzwoleniem ponieważ rodziny przez troche nie ma w domu a tak to sie nie boje bo nie ma czego
*_*Cypriani [ White Trash ]
Czego tu się bać? Z ocenami nie mam większych problemów, jedynie matka trochę pogdacze o nieusprawiedliwione godziny i zaraz jej przechodzi. Uczę się tylko i wyłącznie dla siebie i ona o tym dobrze wie :)
Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]
Czego tych 12 pał
Przemo_888 [ Life with Louie ]
Jakoś nigdy się nie bałem i nie boję wywiadówek. Oceny mam w porządku, więc jeśli już rodzic o czymś zamarudzi to pewnie oto, że leń ze mnie ;) Chociaż ostatnim razem byłem nawet wychwalony.
Dziobak_90 [ prO player ]
Ja tam sie nie boje wywiadówek, bo u mnie sobie dzwonią do wychowawców... Niedługo się to skończy i za jakieś sto piećdziesiąt ileś dni piszę maturkę. Trzymta kciuki dziś był angielski, próbny.
mefsybil [ Relapse ]
Mam takie oceny, że nie powinienem.
Barto789 [ Pretorianin ]
Mam dobre oceny ale czasem się bije i gadam na lekcji... To niewiadomo jak mama czy ojciec wróci ;) Ale często jest Spooko ;PP
Duto2 [ Konsul ]
O wszystkich ocenach mówię, po prostu zawsze po tym lepiej się czuję. odczuwam tzw. ulgę.
Foks!k [ SunShine ]
Ja miałem ostatnio sranie że nie wiem :P Wychowawca kazał przyjść na zebranie razem z rodzicami :) Wszyscy myśleli że będzie gadal na nasze zachowanie jacy my to źli jesteśmy itp. A że ja parę przypałów załapałem :P od początku roku to wiedziałem że miło nie będzie jeszcze tak przy wszystkich :P Ale jak sie okazało było zupełnie odwrotnie :) Sor nas pochwalił że jesteśmy zgrani i że potrafimy się zachować :D itp :)
Ale ogulnie to zawsze jets lęk przed wywiadówka bo zawsze bedzie gadanie ze sie nie ucze itp.
Molpi [ I LOL'd ]
Boje sie tylko drugiej nagany xD
kubomił [ Don't Worry, I'll MANAGE ]
Jak jest wywiadówka to mam pełne spodnie :P
$Respect$ [ chłopak z pokoju 309 ]
Raczej nie
ramacry07 [ Centurion ]
Nie mam się czego bać, bo oceny mam dobre, czasem tylko jakiś przypał z zachowania, ale chwile pogadają i koniec.