GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Co sie z tymi ludźmi dzieje

23.11.2008
20:05
smile
[1]

proszeoodpowiedź [ Junior ]

Co sie z tymi ludźmi dzieje


takie pytanie sobie, zadaje oglądająć linki takie jak ten. Co sie z tymi gówniarzami (sam straszy nie jestem, wiec musi to dziwnie brzmieć z moich ust, ale takim debilem nie jestem) dzieje?
Co najgorsze chodzę do jednego z tych gimnazjów, żal...

23.11.2008
20:08
[2]

gromusek [ keep Your secrets ]

u nas w szkole tez byly walki miedzy inna szkola :)

23.11.2008
20:08
[3]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Zadałeś bardzo trudne pytanie.
Zwaliłbym winę na media lub rodziców, w ogóle kogoś bym obwinił - tylko czy sam jestem bez winy? Pocieszające jest to, że niektórzy myślą tak jak Ty.

23.11.2008
20:09
[4]

Ciekawy Fryzjer [ Semper Fidelis ]

hooligansa obejrzeli i teraz świrują kozaków

23.11.2008
20:10
[5]

al asaid [ Konsul ]

Może myślą że to fajne?

23.11.2008
20:11
[6]

dziecko neostrady xP [ Milk Makes Electricity ]

wypisz sie do innego

23.11.2008
20:15
smile
[7]

szarzasty [ Mork ]

ee tam... nic wielkiego przecież się nie stało- akcja jak milion innych- sie chłopaczki pobiły i fajnie- oczywiście to postępująca w zastraszającym tempie demoralizacja młodzieży, znieczulica i poczucie bezkarności... świat schodzi na psy... ale ważne że temat jest... daj pan spokój

23.11.2008
20:54
smile
[8]

Janczes [ You'll never walk alone ]

wczoraj był Green Street Elite w tv i chyba wszyscy ogladali...

24.11.2008
01:18
[9]

mirencjum [ operator kursora ]

No cóż. Sprawdzone metody Milicji Obywatelskiej pozwoliłyby wyprostować charaktery tych młodych ludzi w piorunującym tempie. Na początek mieliby zapewnione przez tydzień lekcje na stojąco, bo żaden z nich nie mógłby usiąść na fioletowej dupie.

24.11.2008
01:20
[10]

Awerik [ Carioca ]

Taa, za kumuny to ogólnie raj był, nie to co teraz.

24.11.2008
01:21
smile
[11]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

e tam, flashmoba zrobiliśmy, a tutaj od razu taka afera

24.11.2008
01:23
[12]

mirencjum [ operator kursora ]

Awerik --> Raj czy nie raj, ale z takimi debilami to radzili sobie wyśmienicie.

24.11.2008
01:28
[13]

LooZ^ [ be free like a bird ]

mirencjum: Widze, ze brak ci cudownego PRLu. [edit] Tak, tak, rozwiazaniem na agresje wsrod mlodziezy jest agresja wobec tejze, ba, bezmyslne katowanie do nieprzytomnosci, tak, to ich wiele nauczy.

Do bojek miedzy podstawowkami dochodzilo jeszcze w "moich czasach", czyli dobre 10 lat temu. Tylko nie bylo wtedy internetu, komorek i "dziennikarstwa obywatelskiego", wiec wiedzieli o tym glownie uczestnicy.

24.11.2008
01:34
[14]

settoGOne [ Konsul ]

Skoro nikogo nie zgwałcili, nie okradli itd, tylko z własnej nieprzymuszonej woli chcieli się tłuc - ich sprawa!

24.11.2008
01:36
[15]

mirencjum [ operator kursora ]

LooZ^ --> Jak widać po coraz większym rozzuchwaleniu bezkarnych watach debili i kiboli, te mądre naukowe metody nie przynoszą pozytywnego skutku. Czy nam się podoba, czy nie powrót do twardych metod jest tylko kwestią czasu. Czasami na naukę już jest za późno. Pozostaje tresura.

24.11.2008
01:39
smile
[16]

SirGoldi [ Gladiator ]

Dokładnie! Wielkie mi rzeczy... Wyjaśnili sobie pewne sprawy i jest okej. Siekier nie było, pałki tylko jakieś. I żyją wszyscy nawet. Zwykła, integracyjna bójka. Ot, co.

24.11.2008
01:49
smile
[17]

.:Jj:. [ Legend ]

Czy nam się podoba, czy nie powrót do twardych metod jest tylko kwestią czasu.

<= Wywrotowca wal z gumowca!

Ale pomimo tego, tak na serio, to coś w tym jest. Jak tak patrzę po ludziach- co nowe pokolenie to gorsze, wielu moich znajomych mówi i myśli tak samo, chociaż jakoś specjalnie starzy nie jesteśmy ('90), to uogólniając- różnice są naprawdę widoczne.
Jednak sprawa stosowania nawet najmniejszej przemocy w szkołach to dość poważny temat, łączący się z polityką, mentalnością społeczną, stereotypami, prawem etc etc..

24.11.2008
01:53
smile
[18]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Ja tam ciągle was kocham, ale czasem też bym wam przy$%#ł parę klapsów. Niby dzieciaki, a takie stare.

24.11.2008
01:58
[19]

Chacal [ Senator ]

Czy nam się podoba, czy nie powrót do twardych metod jest tylko kwestią czasu.

Zmartwię cię. Mniejwięcej co pokolenie tendencja się odwraca i raz modne jest wychowywanie bezstresowe, a raz tresura. Trwa to już od lat czterdziestych, a może i dłużej. I wiesz co ? Każde kolejne pokolenie boi się wyjść na ulicę po 23:00. Wniosek jest prosty: ani głaskanie jedwabną rękawiczką, ani napierdalanie kablem od żelazka nie uczy dziecka co wolno, a czego nie. Problemu wychowania nie da się rozwiązać wyidealizowanymi "metodami", bestsellerowymi tomiszczami "oświeconych" wychowawców i ustawami o klapsach na gołą dupę, albo strzelaniu linijką po łapach.

24.11.2008
02:03
[20]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Jakieś konkretne przykłady z tym cyklem wychowawczym Chacalu? Bo coś mi się nie przypomina by w dobie mojego życia było inaczej jak jedynie poluźnianie metod wychowawczych, a uwierz mi, że pamiętam wiele od lat siedemdziesiątych.

24.11.2008
02:13
[21]

WreXX [ Gracz ]

Co sie z tymi ludźmi dzieje

W głowach się im poprzewracało :)

24.11.2008
02:34
[22]

Chacal [ Senator ]

MAzio -> Za cholerę nie mogę wygooglowac nazwiska, ale właśnie gdzieś w latach 70. jakiś gamoń wymyślił i spopularyzował w USA (do nas doszło to z oczywistym opóźnieniem) metodę przypominającą chów zwierząt. Odmierzone porcje pokarmu wcisnąć w dziecko dokładnie o godzinie jakiejśtam, potem dokładnie 4 godziny snu, potem spacer 20 minut i tak dalej i tak dalej. A jeśli dziecko ryczy, to nie ważne - następny posiłek ma być za 3 godziny i 10 minut, ani wczesniej, ani później. Dotyczyło to konkretnie niemowląt i małych dzieci, ale jak wiadomo pierwsze 3 lata życia decydują najbardziej o cechach człowieka. Oczywiście nie twierdzę, że wszyscy wtedy byli wtedy tak traktowani (i z takim naciskiem na wykonanie genialnego planu wychowawczego), ale była to pewna tendencja, której nie można zignorować.

Potem w latach dziewięćdziesiątych (obecni gimnazjaliści, licealiści...) dokonał się zwrot w stronę wychowania bezstresowego. To też nie była żadna nowość - dzieci podczas i po IIWŚ były rozpieszczane do oporu. Życie stanowiło wtedy ogromną wartość, dziecko było więc najważniejsze. Tyle, że w latach dziewięćdziesiątych przybrało to wynaturzone rozmiary. Słynne "nie kop babci, bo się spocisz" dobrze oddaje podejście rodziców. Oczywiście znowu mowa jedynie o tendencji.

I tak dalej i tak dalej... Obecnie, wśród ludzi w moim wieku (21) i młodszych nie znam ani jednego zwolennika wychowywania bezstresowego, czyli będzie chyba kolejne odwrócenie.

24.11.2008
02:39
[23]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Skrajny przykład owej metody z USA do mnie nie przemawia. Jak pisałem obserwuję liberalizację metod wychowawczych, za którą idą regulacje prawne. W mojej opinii ten stan jest na rękę rodzicom zajętym własnymi rozrywkami. Nie jestem w tej materii bez winy. Pałki milicjantów nie zastąpią dobrych wzorów płynących z domu. Jako że nie widzę skutecznej rady dalej już nie będę komentował.

24.11.2008
03:00
[24]

Chacal [ Senator ]

Masz rację, ale trzeba oddzielić regulacje prawne i zmiany kulturowe od samego wychowania. Te pierwsze stanowią "widełki", pomiędzy którymi mogą znajdować się różne metody wychowawcze. Kiedyś bicie dziecka mogło być elementem wychowawczym, a obecnie jest przestępstwem, więc żadna z metod nie może się już na tym opierać. Ogólnie rzecz biorąc masz rację, że występuje to "poluźnianie", ale nie jest tak, że od dziesięcioleci bezrefleksyjnie pozwala się dzieciom na coraz więcej. W momencie kiedy nadchodzi ta refleksja (tak jak naszła autora wątku), zaczyna się myśleć nad wprowadzeniem rygorów mozliwych do zastosowania w obecnym systemie prawnym, kulturowym, obyczajowym etc.

24.11.2008
03:24
[25]

delstar [ Generaďż˝ ]

Phi - dziecinada. Tylko z palkami ? Bez porzadnego sprzetu ? I juz okrzyknieci " jak prawdziwi kibole" ? Jak to niewiele trzeba zeby media zaczely wywyzszac dzieci do prawdziwych kiboli . . . jak to dumnie brzmi " prawdziwi kibole" .. Ehh te dzieci

24.11.2008
07:56
smile
[26]

xion [ Żołądkowa Gorzka ]

Ku**a! Ile jest takich przypadków na codzień... Co chwila ktoś się tłucze, a Ci się podniecają...

24.11.2008
08:28
[27]

Indescriptible [ Pretorianin ]

Chacal
(...) Obecnie, wśród ludzi w moim wieku (21) i młodszych nie znam ani jednego zwolennika wychowywania bezstresowego, czyli będzie chyba kolejne odwrócenie.


Ooo uwierz, że wątpię :D Trzeba dużo silnej woli i samozaparcia, żeby wychować dziecko bezstresowo.. Owszem, dużo młodych ludzi (i nie tylko) wie, że takie wychowanie do niczego dobrego nie prowadzi, ale między teorią i praktyką jest ogromna przepaść. Z resztą sam zobaczysz jak Ci dziecko zacznie płakać- wiesz, że nie możesz do niego iść bo zrozumie, że ma nad Tobą kontrolę (ono płacze- Ty lecisz:D), ale płacz dziecka jest nie do zniesienia, serce pęka, masz ochotę iść przytulić, pocieszyć.. Wielu ludzi tego nie wytrzymuje, a potem wyrastają dzieci w sam raz do "Super Niani" ;]

Co do starych czasów, których jakby nie patrzeć nie mam prawa pamiętać.
To, że kiedyś nauczyciel mógł strugnąć ucznia linijką po łapach dla dyscypliny, moim zdaniem, było genialne- przynajmniej był spokój i porządek w szkole, uczeń znał swoje miejsce. A teraz co? Dzieciaki w gimnazjach robią co chcą, mało afer z koszem na śmieci na głowie nauczyciela? Zero szacunku dla starszych- nauczyciel nawet nie mógł się obronić, bo zaraz by go oskarżyli za znęcanie się nad nieletnimi :| W ogóle te gimnazja to porąbany pomysł. Powinna być podstawówka i od razu szkoła średnia- w gimnazjach dzieciaki czują się całkiem bezkarne.

24.11.2008
08:48
smile
[28]

Endemic_thought [ Generaďż˝ ]

Ja bym miał na to sposób:

Kupił bym guna i każdemu takiemu debilowi przestrzelił kolana żeby nie musiał już umierać na polu bitwy ustawki.

24.11.2008
12:56
[29]

Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]

zaraz zaraz teraz gimnazja , a potem co politycy PiS vs. PO

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.