GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Moje opowiadanie - oceńcie ! :))

17.11.2008
21:01
smile
[1]

Punk z Woodstocku [ Dancehall god ! ]

Moje opowiadanie - oceńcie ! :))

Witam .
Dzisiaj mnie naszło na pisanie opowiadania ,kiedyś już pisałem ,i miałem zastój .
oto ono :

ŚCIANA
Jeff wszedł do przeszklonej piwniczki o białych ścianach .Zaniepokoił się brakiem klientów ,i spojrzał na Klumpyego .Pies trząsł się ze strachu ,bo wiedział co go czeka .Był chory na nieuleczalną chorobę ,nużycę .Miał 13 lat ,był rasy Border Collie,to właśnie dzisiaj miał zostać uśpiony .W pomieszczeniu było duszno ,był to w końcu lipiec .Rozlegało się miarowe tykanie zegarka i szumiało radio .Jeffowi spłynęła łza po policzku i spadła na podłogę .Pies usiadł i wylizał łzę ,po czym spojrzał na swojego pana .W jego oczach można było dojrzeć smutek ,rozpacz ,wiedział że to jego koniec .Jeff podszedł do drzwi ,dotknął lodowatej klamki ,i wszedł do pomieszczenia .Śmierdziało tam lekami i zwierzętami .Zza ścianki wyszedł pan Banksy .
-Pan Jefferson ,jak mniemam ? – zapytał .
-Dzień dobry, a raczej dobry wieczór ,tak ,to ja .Tu jest Klumpy .Poradzi pan sobie z nim ? –Odpowiedział pytaniem Jeff .
-Tak ,może pan iść, zadzwonię do pana gdy będzie po wszystkim . – odrzekł weterynarz .
Jefferson podszedł do psa ,pochylił się ,wyszeptał niezrozumiałe słowa ,pocałował psa i wyszedł bez słowa .
Lekarz szyderczo się zaśmiał ,i krzyknął :
-To teraz się zabawimy !
Pies podkulił ogon i zaczął skomleć .Weterynarz ubrał rękawice i wziął do ręki stetoskop .Podniósł psa, położył go na stole i pogłaskał .
-Lubisz zabawę piesku ?
Przebadał go ,stwierdził że zdrowie na tym nie ucierpiało i odwrócił się .Pies na niego patrzył ,a gdy doktor spojrzał w jego stronę ,w rękach trzymał skalpel .Pies zacharczał i przestraszony zeskoczył ze stołu .Lekarzowi wypadła z ręki buteleczka z nieznanym płynem ,i rozbiła się w drobny mak .Pies zobaczył ścianę zza której wyszedł lekarz .Wbiegł za nią ,i włączyła się lampa na fotokomórkę .Pies zastygł ,popatrzył chwilę i zaskomlał .Zobaczył króliki z ogromnymi uszami ,koty bez zębów i sierści ,chomiki z przebarwionym futrem i psa bez jednej łapy z pianą w pysku .Pies zawrócił ,wpadł na weterynarza ,przewrócił go i z furią w oczach wybił dziurę w drzwiach z cienkiego plastyku .Wyskoczył na korytarz i wbiegł na szybę .Pękła bez najmniejszego oporu ,jakby to było wcześniej zaplanowane.Pies głęboko odetchnął świeżym powietrzem i uciekł przez uchyloną furtkę .Nie obejrzał się za siebie aż do domu .Podszedł do drzwi ,położył się i czekał .Rano Jeff otworzył drzwi ,wrzasnął ,podniósł psa i wszedł do domu .Tego samego dnia ,koło tej godziny ,pojechali do weterynarza .Doktor był za ścianą .Jeff podszedł do ściany i zajrzał .To co zobaczył ,było okropne .Do kolekcji zwierząt doszła jeszcze okaleczona rybka w plastikowym worku .Lekarz rzucił się na niego wrzeszcząc że za dużo widział .Jeff przerażony sięgnął po szklany pojemnik z zielonym płynem .Rzucił nią w lekarza .Gdy się rozbiła ,doktor krzyknął i odwrócił się .Gdy spojrzał na Jeffersona ,jego twarz była wypalona do czaszki .Wrzasnął i z pianą w ustach dorwał Jeffa .Krzyknął, że ma nużycę jak jego pies ,i stwierdził, że trzeba go uśpić .Podniósł z ziemi skalpel i przeciął nim krtań Jeffa .Martwy upadł na podłogę ,a jego krew była na całej ścianie .Pies zawarczał i rzucił się na lekarza .Odgryzł mu część nogi i rzucił w kąt .Później zabrał się za wypaloną twarz ,z której nic nie zostało .Jeszcze ostatnie tchnienie ,i lekarz zwijał się w drgawkach pośmiertnych .Wokół niego były dwie wielkie plamy krwi .Podszedł do Jeffa ,zaskomlał ,polizał go potwarzy i poszedł za ścianę .Zaszczekał ,i wyszedł .Drzwi były uchylone ,a gdy zwierzęta poczuły świeże powietrze ,zaczęły biec do wyjścia .Wybiegły przez dziurę w szybie ,i zaczęły szczekać .Klumpy był umazany krwią ,reszta też, bo musiała przebiec przez pole bitwy .Za jakieś dwa tygodnie był pogrzeb dwóch panów .Nieliczni widzieli między drzewami stwory ,które niegdyś były zwierzętami – to były wyniki eksperymentów szalonego doktora .Gdy wszyscy odeszli od grobów ,Klympy podszedł pod nagrobek Jeffa ,zaskomlał ,i odszedł .
Od tej pory psy włóczyły się po ulicach Nowego Jorku ,i słuch po nich zaginął .

Wypiszcie wady i zalety ,i ocenę od 1 - 10 .thx !

17.11.2008
21:06
smile
[2]

Punk z Woodstocku [ Dancehall god ! ]

er. . . up ? taki mały xD

17.11.2008
21:07
[3]

angel777 [ Chor��y ]

Nie za dużo znaków interpunkcyjnych? Może mi się tylko zdaje. Zaraz przeczytam.

17.11.2008
21:09
[4]

Ceran_19 [ Dr. Lou Bitch ]

Jeżeli się nie mylę to spację stawia się po znakach interpunkcyjnych, a nie przed :P
Może się mylę :P

17.11.2008
21:10
[5]

polak111 [ LOXXII ]

Źle stosujesz znaki interpunkcyjne.

17.11.2008
21:10
[6]

Ashaard [ WOLTER ]

Sporo błędów. Pamiętaj - najpierw przecinek, później spacja. Ponadto dużo powtórzeń i kilka nielogiczności. Przed "i" nie stawia się przecinka.

17.11.2008
21:11
smile
[7]

szuBZ [ HartigaN ]

Lekarz szyderczo się zaśmiał ,i krzyknął :
-To teraz się zabawimy !
Pies podkulił ogon i zaczął skomleć .Weterynarz ubrał rękawice i wziął do ręki stetoskop .Podniósł psa, położył go na stole i pogłaskał .
-Lubisz zabawę piesku ?

17.11.2008
21:15
[8]

sebu9 [ Konsul ]

Mocna 1 (ale taka, że ho ho ! :D)

"Pies usiadł i wylizał łzę ,po czym spojrzał na swojego pana" - jakie to wzruszające jak historie o Lessie.

Wada zasadnicza "im dalej w las tym ciemniej" i nie chodzi bynajmniej o klimat...
Krwawa jatka jak z filmów o Rambo.
To ciągłe skomlenie i inne powtórzenia.

Mnie osobiście zaciekawił tylko doktor - pasjonat wiwisekcji - reszta z psem włącznie - do bani.

17.11.2008
21:17
[9]

Salado. [ Generaďż˝ ]

Sporo błędów. Pamiętaj - najpierw przecinek, później spacja. Ponadto dużo powtórzeń i kilka nielogiczności. Przed "i" nie stawia się przecinka.

czasami się stawia

17.11.2008
21:20
[10]

provos [ Clandestino ]

Opowiadanie to to nie jest. Jest to szczątkowy zarys pomysłu na fabułę. Można to porównać do Dacii Logan - generalnie cienki pomysł na samochód i marne wykonanie.

17.11.2008
21:26
[11]

ppaatt1 [ Trekker ]

Zamiast pisać opowiadania, może zaczniesz pisać w PBF-ach? Łatwo tam można sobie doszlifować umiejętność pisania. A co to jest? Gra RPG na forum ,ale w formie opowiadania (ba, nawet jest sesja bodaj że 14 stron pisana wierszem przez różne osoby). Zamiast opisywać lepiej zobaczyć, sprawdź np. takiego
Lastinn.info

Porozglądaj się i tak dalej. W razie czego kompetentne osoby pomogą itd. W razie "w", mój nick tam taki sam jak tu.

17.11.2008
21:34
[12]

rzaba89nae [ WTF!? ]

Musisz dopracować ...eee... nazwijmy to szyk zdań, np.:

Był chory na nieuleczalną chorobę ,nużycę .

Ta "nieuleczalna choroba powinna być za wyrazem "Nużyca", wtedy byłoby tak jakoś lepiej. Podobnie w innych zdaniach. No i to słynne "był chory na chorobę"....

7/10 Próbuj dalej !

17.11.2008
21:40
[13]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

Mnie się podoba, w połowie mnie zaciekawiłeś. Końcówka trochę już nudniejsza ale dam Ci 6/10

17.11.2008
21:48
smile
[14]

Punk z Woodstocku [ Dancehall god ! ]

Wiem ,te kropki i przecinki to moje utrapienie. :/
Jutro może zacznę pisać coś nowego ,bo wszystko zawarłem w tej jednej kartce . . .


Wiem że nie ,ale on był w podeszłym wieku raczej. Mój pies to miał ,ale miał 14 lat, Owczarek Niemiecki :p

17.11.2008
21:50
[15]

Drifter034 [ Konsul ]

Przede wszystkim słaba fabuła.
Po drugie STANOWCZO za szybka akcja. To, co powinno być rozpisane na 4-5 kartek, ty napisałeś na jedną.
3. Bardzo dużo powtórzeń.
4. Bardzo dużo błędów interpunkcyjnych.
5. Czytając to czułem się, jakbym oglądał jakiś beznadziejny film gore.
6. Napisałeś to w nieczytelnej formie, mógłbyś napisać tekst w formie bardziej pionowej (myślę, że wiesz o co chodzi)

Ocena na zachętę 3/10

Spróbuj coś nowego napisać, może lepiej wyjdzie.

17.11.2008
21:51
[16]

Megera_ [ Konsul ]

Nużyca nie jest nieuleczalna. :-)

17.11.2008
21:54
smile
[17]

Cougar/ALV'Y [ 3DFX is still alive ]

No, takie....Chaotyczne?
Ale nie ejst jakieś bleee

17.11.2008
22:08
[18]

dziecko neostrady xP [ Milk Makes Electricity ]

powiedz Ty lepiej ile masz lat bo jak gim. to lipa ale jak na podstawowke to bardzo "kuul"

17.11.2008
22:09
smile
[19]

PaWeLoS [ Admiral ]

<---- "Do kolekcji zwierząt doszła jeszcze okaleczona rybka w plastikowym worku ."

To "opowiadanie" jest beznadziejne, ale jeśli będziesz dużo pisał jestem pewien, że trochę się wyrobisz :)

17.11.2008
22:23
smile
[20]

Gimli z Mezopotami [ Mistrz Topora ]

Sam pisze wiersze i mam zamiar w przyszłości wydać ksiażkę.

Opowiadanie byłoby fajne bez też rzeźni - po pierwsze.
Bez nierealnych scen typu, że pies rozwala szybę itp... - po drugie
Faktycznie nie powinieneś pisać przed i przecinka - po trzecie
Za mało akcji i ogólnie trochę nudna fabuła itd...

Nie jestem specem stary ale wiem że jak ma coś wciągnąć to musi być :
1 rozwinięta fabuła
2 by dała do myślenia
itd...

Dam Ci radę:

Czytaj dużo książek, bo to podstawa a sam zobaczysz, że z czasem będziesz pisał o 100 razy lepiej:)


Ocena: 5/10

18.11.2008
00:03
[21]

caramucho [ Konsul ]

Szczere 0,5 bo gdybym czytał to na trzeźwo to nie dałbym nawet tyle.
Plusy:
-jakiś tam pomysł na fabułę,
-chęci twórcze,
-to że jesteśmy w UE i NATO,

Minusy:
-interpunkcja i ortografia
-słaba konstrukcja zdań i narracja,
-kurioza w stylu: Przebadał go ,stwierdził że zdrowie na tym nie ucierpiało i odwrócił się. Zdanie nie wnoszące nic do fabuły wręcz wybijające czytelnika z rytmu, rozśmieszające lub Lekarzowi wypadła z ręki buteleczka z nieznanym płynem ,i rozbiła się w drobny mak Wszechwiedzący narrator powinien znać nazwę płynu lub jego działanie chyba że chce wprowadzić celowo nastrój tajemniczości tymczasem takie sformułowanie raczej wskazuje na niedobór słownictwa piszącego.
-styl, styl, styl jak wyżej i np. "Od tej pory psy włóczyły się po ulicach Nowego Jorku ,i słuch po nich zaginął . " no to jak włóczyły się czy słuch po nich zaginął? lub Jeff przerażony sięgnął po szklany pojemnik z zielonym płynem .Rzucił nią w lekarza .Gdy się rozbiła ,doktor krzyknął i odwrócił się .Gdy spojrzał na Jeffersona ,jego twarz była wypalona do czaszki .Wrzasnął i z pianą w ustach dorwał Jeffa .Krzyknął, że ma nużycę jak jego pies ,i stwierdził, że trzeba go uśpić .Podniósł z ziemi skalpel i przeciął nim krtań Jeffa W drugim zdaniu płyn występuje w rodzaju męskim w kolejnych w żeńskim [bo pewnie myślałeś o butelce tymczasem użyłeś słowa pojemnik!]na upartego to nie wiadomo w końcu kto komu wypala i czym twarz. Ponadto ominąłeś dialog trzeba było napisać np. :"-Masz nużycę jak Twój zawszony pies! Uśpię was obu! - weterynarz zaniósł się zaniósł się gardłowym śmiechem"

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.