Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1565
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają. Od dawna winniśmy grzechu zaniedbania i nie wskazaliśmy kilku gości siedzących o, przy tamtym stole. Kargulena – ryba, która mówi. Kilkoro z nas czasem zastanawia się, czy do lokalu nie należałoby przynieść jakiego akwarium. Widzący siedzi tam *wskazuje ruchem głowy*, w otoczeniu mysiego zapachu. To człek zagadkowy, który słowem swoim tyle jednocześnie zawikła, co rozjaśni. Meghan (mph) – to osobna historia, ale wszem znane są jej kłopoty z żółcią. Niektórzy mówią (a my nie przeczym tak całkiem i do końca), że to po prostu sympatyczna egocentryczka. Jak my wszyscy :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8257273&N=1
Seledynowy [ Konsul ]
Dzwony rurowe... to żeś mi Deser przypomniał pacholęce czasy...
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Komu dzwoni temu dzwoni, jednemu rura a drugiemu budzik...
tygrysek [ behemot ]
ja na swoje budziki nie reaguję
musiałbym w dzwonnicy spać
aloha Smoki
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Czejka.
Jaaa dzwony rurowe jak 1 raz usłyszałem to było wydarzenie od razu się zakochałem w brzmieniu.
Kawczaku-------->wychodzi na to, iż tak ciężko Ci to idzie bo brak Tobie ważnej części garderoby lub znajduje się ona w nie właściwym miejscu:).
Cycata z Widzącego......Strojny kutas u bereta chybotał się wdzięcznie......
Widzący [ Legend ]
Jestem pewien iż brzmi to lepiej niż "Pomarszczonym zszarzałym wisiorem, wstrząsały rzadkie skurcze, ponurego widoku nie rozjaśniała żadna nadzieja, słońce marniało za horyzontem…"
Kanonu: A ostrzegałem, a uprzedzałem: "W ten sposób właśnie ideologia komuliberałów niewolnictwo nobilituje do pozycji suwerennej niezależności".
I masz coś chciał.
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Widzący ująłeś to przepięknie.:)
Ja jeno trochę dworuje by ciemności karczmy oświetlić i Kawkowi mocy dodać bo "bawiłem się" kiblem poniemieckim i rurami z przed wojenki II i wiem w jakim syfie się babra.
Bo czy w lukrze lub smażone na delikatnym masełku lub jak ktoś woli oliwce gówno to gówno.
babajaksmok [ Pretorianin ]
...dzyń Smocze...))))
...a właśnie , że nic nie będę robiła o!!...No może sporadycznie ..spróbuję zapchać odpływ...I nie smażonymi krewetkami...)))a po kolejnej wojence...być moze ktoś mnie sklnie próbując one ruru odetkać...;))) Pozdrawiam pyski wyoliwione...)))
Widzący [ Legend ]
tygrysku - pytanko, chcesz ten film czy nie?
tygrysek [ behemot ]
no oczywiście, że chcę!
Widzący [ Legend ]
To jak mam go wysłać? Adres jakiś, czy pośrednio przez TrzyKawki czy cóś. Jakość jest taka sobie ale sie obglądnąć da, jak dla mnie to film jest obłędny, jeżeli masz zbliżone poczucie humoru do mojego to zdecydowanie odradzam jedzenie i picie w trakcie, oplułem straszliwie monitor.
tygrysek [ behemot ]
skrobnij do mnie maila proszę a napiszę adresik i wyślesz mi na CD
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Wieczer.
Kanonu------>
Widzący [ Legend ]
tygrysku-> poczta poszła.
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Pije dziś bo trza ból 5miesięczny mi zapić.
Do poradni bólu już się nie dostane zajętość.
Lechi-----> zbuku dałbyś znaka jak żyjesz.
Widzący [ Legend ]
Przecie dawał, niejaki Red Najhcel to był chyba?
Co Cię tak boli, biedaku? Najlepiej 200 tramalu i 200 Jasia Wędrowniczka, na mnie działa nieźle.
Cicha Cma [ Pretorianin ]
KIm jest ludź?
Kawałkiem mięcha z sumą doświadczeń?
Genotypem obrobionym przez kulturę i rodzinę?
I takie tam.
Sranie w banie .
Męczy mnie powtarzalność.
SMOKI KIEDY PRZEŻYLIŚCIE COŚ NOWEGO, NIEZNANEGO COŚ CO ZASKAKUJE I DAJE POCZUCIE ŚWIEŻOŚCI ?
Śledzę historie ludzkości, i dla mnie jeno gadżety się zmieniają my ludzie słabo.
A Gorki zdaje się napisał,e człowiek to brzmi dumnie.
Jak to?
NIe widzę tego.
Babo----> kocham Cię za twój subtelny styl ciut lekko zawoalowany:)(pokazuje języka)
Śnijcie dobrze.
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Widzący------>tramall dla mnie to to jak dla innych apap.
Już za długi staż kaleczniaka mam za sobą:)
Widzący [ Legend ]
No to masz przechlapane, a próbowałeś fentanyl w plastrach?
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Już nie pamiętam, ogólnie skończyłem na syntetycznej morfinie ale nazwy nie pomne.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ty Ciem sugerujesz, że mi antenki brak? A w beret chcesz? A w ogóle, to ty zapijać powinieneś dziurawcówką, jak widzę po objawach, a coś o tym wiem :-)
Wieczór.
Widzący [ Legend ]
Witaj TrzyKawki, jak tam koncert?
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Czeee Kawczku:)
Fajowo,że się uśmiechnąłeś. NIczego nie śmiem sugerować sam mam taki tam berecik:)
Dziurawca też nie mogę wrzody mam w kilku miejscach.
A tak na prawdę to nie pijam, do Drukarni nie chodzę i na imprezy, tak dziś miałem potrzebę.
Lekarka zapomniała mnie recepty wypisać i Kanonu wpadł i nostalgia i ziemia się spłaszcza bo sputniki latają (jak pamiętacie Pana Anatola).
"Pije" dziś delikatnie 2 setki Soplicy spanie bedzię przynajmniej bezproblemowe:)
P.S. szkoda,że na temat tego beretowego kutasika nie można tu odważniej podworować.
Cóż nieletni ponoć czytują:)
Widzący [ Legend ]
Ćmaku -> czymś mogę Cię rozweselić albo chociaż trochę smutę rozjaśnić?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ja nie pisałem o naparze z dziurawca, tylko o alkoholowym wyciągu z dziurawca - trochę inaczej działa :-)
Widzący - Próby wypadły pomyślnie, a instrumenty nie wymagały strojenia. Jutro planuję większy koncert i wydobycie pełni dźwięku:-D
Widzący [ Legend ]
Ja miałem u siebie swojego czasu coś jak Symfonia 1000 Mahlera, od strychu aż do kolektora. To było granie, te sztamajzy, droselklapy, dychtunki rozliczne, no mówię Ci koncert że hej.
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Widzący----> dziękuje Ci bardzo bardzo za twe słowa bardzo mnie pomogły, i nie tylko te .
Po prostu chyba mam zła passe ostatnio i czasami się ciut rozkrochmale.
Sama Karczma (czyli ludzie:) pomagają mnie bardzo.
3Kawki-----> trza widocznie spróbować tego specjału, a gdzie dają?
Ja uciekam, dobrych nocy
Widzący [ Legend ]
Śpij dobrze
To i owo robię i jeżeli mogę być w czymś pomocny to wal śmiało.
TrzyKawki [ smok trojański ]
W aptekach.
Widzący [ Legend ]
Rżniesz w gierki czy na chleb zapracywasz?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Tym razem pogadywałem oraz zasysałem zrobione niegdyś przez mnie zdjęcia Wrocławia nocą. Aż żal, że sprzęt, a zwłaszcza wykonawca nieprofesjonalny. Ponadto poczytałem to i owo na interesujące mnie tematy oraz trochę pomordowałem. Ot, czubek, zamiast spać ...
Deser [ neurodeser ]
Czeja :)
Już mię nerw zamieniający się we wkurw bierze na to przesiadywanie w domu.
Jakaś obsesja, dwie noce śpie a potem jedna w plecy. Muszę sobie kiedyś kupić jakiegoś handhelda bo granie w strategie na komórce nocami jest męczące i wali po oczach :)
Ciem - specjalnie dla nas :) szacun dla artystów!
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
O Pustkach pisałem w poprzedniej karczmie :) Są dobre !
A dziś Motorek --->
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Ukłony.
Właśnie się mnie przypomniała zagadka z lat chyba 60 tamtego wieku, może nie najmądrzejsza.
Starsi nie podpowiadać:)
Czarne na czerwonym po zielonym jedzie.
P.S. ktoś jeszcze ma stare dowcipy?
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Hej Ciem, znowu widzę Twój blok :) A tak w ogóle to idę do Cię :)
Odp: Murzyn na Jawie jedzie po trawie.
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Kanon----> sry ale Ty już nie należysz do młodzieżówki.
tygrysek [ behemot ]
mój dzisiejszy wieczór będzie SKAczny i skinheadzki
głowa sama skacze :)
babajaksmok [ Pretorianin ]
...dzyń Smocze...))))
...no i po co Was bolą te człowieki???
...Cicha Ćmo-------->za prawdę powiadam Ci..miłość ta odwzajemniona jest istotnie...)))))
...a TrzyKawek to się kryguje i kokietuje...właśnie wróciłam z wernisażu pewnego bardzo nieznanego artysty, na którym to wernisażu były przeróżne fotografie...i jakem babajaksmok...TrzyKawkowe zdjątka są o wiele bardziej bardziejsze bo i oko w nich widać i urok charmem zwany.... a artyście to nie pomógł ani sprzęt wypasiony ani szkoły wszelakie bo zdjęcia jego poprostu martwymi są...o!
...zagadki stare i kolorystyczne??proszę bardzo..."co to jest małe czarne i stuka w szybkę?"
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Witam w niedzielne robocze popołudnie, fajno jest.
tygrysek [ behemot ]
aloha Smoki
cóż dodać do dzisiejszego dnia ... może świadomość poniedziałku?
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Do policjantów z tczewskiej komendy dotarła informacja, że pseudokibice dwóch drużyn piłkarskich planują "ustawkę".
[...]na miejscu zobaczyli dwie grupy młodych dziewcząt - zwolenniczek Lechii Gdańsk i Arki Gdynia. Dziewczęta owinięte w szaliki klubów, z pałkami w rekach, stały w odległości kilkuset metrów od siebie i okrzykami zagrzewały się do bitwy.
Widzący [ Legend ]
Kanonu-> stworzyłem całkiem szczery rysunek, nie wiem co on przedstawia ale z całą pewnością wyraża on moje poczucie wdzięczności dla boga i stwórcy (do wyboru pozostawiam konkretna religię). Mam oczywiście pecha bo nie jestem człowiekiem wierzącym więc natychmiast się uwikłałem w rozdzierające poczucie rozdarcia. Jeżeli rysunek jest szczery to ja jestem wierzący, jeżeli jestem niewierzący to rysunek jest nieszczery. No niby to jest oczywista oczywistość dla tych którzy oświeceni myślą H.Arendt uciekli z kartezjańskiego absurdu za Kirkeegardem prosto w religię.
Ucieczka to z całą pewnością też wyłącznie taka przenośnia literacka, bo oni najwyżej triumfalnie wkroczyli w krynicę prawdy.
Coś mię tkło jednak i to na wskroś, czemu zakonotowanie fundamentalnym jest i czemu według H.Arendt? Myśl mię przeraziła że to jakaś nowa wersja Pism Objawionych a ja szczerą nieszczerość szczerze wyraziłem na onym rysunku. Zacukałem się cały w sobie i wyszło mi że jestem wierzącym niewierzącym i że dzieło stworzenia stworzyło mnie z rozmysłem. Rozmysł ów do mię przemówił, widać jasno że jeno stanowię obraz tego czego być nie powinno i dzięki temu ci co prawdziwie wierzą widzą jaka to nicość takie życie. No ale mię znowu coś ścisło, jeżeli tak jest jak myślę to stworzyciel więcej się przyłożył do mnie niż do tych co wierzą, czyli jestem jego dziełem co do ważności ważniejszym.
No ale to znowu byłoby nie w porządku do wierzących i tych co mają zakonotowane, więc znowu jestem w punkcie wyjścia.
Stąd więc pytanie do Ciebie Kanonu, czy mój rysunek to sztuka czy też wprost przeciwnie?
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Otóż, w myśl naszej nowej koncepcji, jeżeli rysunek był całkiem szczery, nie musi być nawet wybitny ani nowatorski w swojej odsłonie, tak więc przy zachowaniu tych cech, to można domniemywać, że mamy do czynienia ze sztuką. Oczywiście pozostaje pytanie jak wdzięczność i zachwyt wyrażają niewierzący ? Do momentu kiedy, dowiedziałem się, że robią to wyciskając z siebie stwardniałe kawały stolca, byłem przekonany, że robią to w tradycyjny sposób, no wiesz zachwycają się po prostu... ;D
Nowa wartość może powstać jako synteza różnorodnych sprzecznych ze sobą wartości. Jeżeli chcemy osiągnąć nową wartość, musimy doprowadzić do konfliktu między tym co fizyczne, a tym co duchowe. Jeżeli natura, więc fizyczność, jest czymś pierwotnym, czyli tezą, to kultura jest jej antytezą, a synteza tym, co pragniemy osiągnąć. Gdy ktoś z nas gimnastykuje się, reprezentuje naturę, więc tezę, jeśli ktoś z nas śpiewa, reprezentuje kulturę, więc antytezę. Chcąc stworzyć sztukę na naszą miarę, musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego, a dla antytezy i duchowego. I to jest nowa strategia syntezy. I to jest nowa koncepcja sztuki.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ee ...
Widzący [ Legend ]
Eeeeh... sztuka! Sztuka Ty jesteś jak zycie. A Ciebie życie to nic tylko wziąć za morde i o dupę potłuc.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Odp:
Deser [ neurodeser ]
Nic mnie zagadka nie mówi :) Za słaby mam komputer i ogólnie słabuję na umyśle by rozwiązać.
Vaerin - mam nadzieję, ze będzie dobrze, przynajmniej jakiś czas ;)
Chętnie bym coś zabił ;)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Istotnie, Kanon. Tylko, że w nocy i widać drugi przyczółek :D Cyknięte podczas wczorajszego wypadu. To inne ujęcie:
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Mam nadzieję, że zdjęcie jest szczere i że nie zrobiłeś go oddając stolec, koło Św. Jadwigi ?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Stere dobre Rejdże :-)
Naturalnie, Kanon, prawie wszystkie robiłem ze szczerym, wręcz oślim, zachwytem. To rozważałem jako zagadkę alternatywną, dla osób o słabszych kompach ^^:
TrzyKawki [ smok trojański ]
Co do stolca zaś - nie musialem być aż tak awangardowy:
Deser [ neurodeser ]
Święta Elżbieta :) Kiedyś może wkleję moje to samo tylko ołówkiem... nie mam jak zeskanować.
edit: guzik, chyba laternie nie te.
Widzący [ Legend ]
We Wrocku to mostów jak u głupiego gwoździ, szkoda że dużo z nich jest zaniedbanych.
Ja też wstawiam mostek, a co.
No i nie wlazł, ale sie poprawiamy.
Deser [ neurodeser ]
Co do mostów to zaprosze może mojego ojca :) Zrobił foty wszystkim, łącznie z kładkami. A podobno to ja jestem nienormalny :D
babajaksmok [ Pretorianin ]
...dzyń Smocze...)))
Panie Widzący....mosty we Wrocławiu mają się całkiem dobrze, a remontują je w tempie tak błyskawicznym, że jak się rano jednym z nich wiedzie do miasta to wieczorem już się nie wyjedzie bo właśnie jest w remoncie..i trzeba szukać innego mostu, który właśnie otworzyli ...)) Ale faktem jest też, że stojąc na moście młyńskim można się nabawić choroby wibracyjnej..)))
Widzący [ Legend ]
No i babo masz rację, Wrocek miastem jednokierunkowym, kto przyjedzie to nie wyjedzie a kto wyjedzie to nie wjedzie.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Gdyby nie ta kratownica, to, po kolorze sadząc, twierdziłbym, że Widzący wkleił Goldengejta :D
A to się szlachetny rodziciel natrzaskał :-D Wg standardów przedwojennych, Wroclaw posiadał dobrze ponad 300 mostów. Po wojnie zmieniły się kryteria nośności, jakim musi odpowiadać konstrukcja, aby godna była tej nazwy, ale i teraz jest sporo ponad setka.
(ta druga zagadka, to kolegiata św. Krzyża i św. Bartłomieja)
A to zdjęcie, które mi się z jakichś powodów podoba (wiem, wiem, że niewyraźne)
babajaksmok [ Pretorianin ]
...a więc i tu się sprawdza powiedzenie, że gdzie diabeł nie może tam babę wyśle bo nie mam problemów z dostaniem się czy wydostaniem z Wrocławia...)))) Ale poruszanie się po miescie wymaga ode mnie wyjątkowych umiejętności...)))) Tam w zasadzie można skręcać tylko w prawo...a ja w lewo potrzebuję...)))) Oczywiście jak chce skręcić w prawo to jest nakaz skrętu w lewo..)))
TrzyKawki [ smok trojański ]
W porównaniu do twojej miejscowości, babo, Wrocław jest miastem o niezwykle przejrzystych, łatwych do nawigacji i nad wyraz przejezdnych traktach komunikacyjnych. I kierowcy jeżdżą tu w kóko tylko jesli się niezwykle starają :-D
A to dwa widoczki z wymienionego Mostu Młyńskego (na drugim widac nawet to, jak szybko mozna się tu przemieszczać :-D) :
babajaksmok [ Pretorianin ]
...to miasteczko, w którym mieszkam jest faktycznie zawikłane komunikacyjnie...)))) ale tak jak u Was mosty, tak u nas ronda są pewnym rozwiązaniem..))) więc jeśli już to właśnie tu kierowcy jeżdżą w kółko...))))
TrzyKawki [ smok trojański ]
O tym właśnie piszę. Tyle tylko, że te ronda wyglądają, jakby częśc z tych kierowców ustawicznie zapominała z nich zjechać ;-))))
babajaksmok [ Pretorianin ]
...bo zapominają....to przecież miasto specjalnej troski jest...))))
Widzący [ Legend ]
Most Firth of Forth, Queensferry, Szkocja.
Edit:
Wybiła godzina — ścina się rodzina,
Brat brata lub ciotkę, a kuzyn kuzyna.
Bulgoce saganek — dochodzi bratanek,
Żre podagra szwagra, kat mu zaraz zagra.
Pociotek przez płotek, wujny, stryjny rojne
Idą już na wojnę, oj, będzie łoskotek.
Idzie wnuczę, idzie teść, ja cię uczę, jak ich grześć:
Lewą tnij, prawą kłuj, bo tu stryj, a tam wuj,
Niech ojczyma kto przytrzyma, w łeb pasierba, będzie szczerba.
Leży zięć, grobów pięć, pada teść, mogił sześć,
Stryk dziadowi, stryk babusi, stryk stryjkowi, tak być musi,
Bo krewni, choć rzewni, tylko w ziemi pewni.
Wybiła godzina — gadzina rodzina,
Na kogo wypadnie, na tego się wspina.
Pochowaj go ładnie, sam się ukryj wszędzie,
Nie schowasz się wcześnie — pochowają we śnie
Widzący [ Legend ]
Smoki śpiumkają rozkosznie, Widzący się tłucze jak porąbany, wiatraki szumią, dyski sie kręcą a postęp recovery jest zdumiewająco powolny.
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Witania.
Widzący-----> eeech siedziałem prawie do 4, cholercia a taaaki dialog mogliśmy nawiązać:).
Kolejna zagadka dla pogkreślam młodszych wiekowo:)
Czarne, białe,Czarne, białe,Czarne, białe,Czarne, białe,buuum.
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Ciemu-> zebry, Panie ten tego, zebry. A lwów trochę szkoda, bo to niby trendy a ich coraz mniej. Jelenie jedynie mają szansę na rozwój, takie mają szczere pyski.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Delikatnie wyjął z rąk Widzącego młotek i mimowolnie, błyskawicznie złapał dysk, wirujący na najbliżej zawieszonym sznurku. Gdy jego wzrok odzyskał już odpowiednią zbieżność i zbliżoną do naturalnej ogniskową, poszukał nim wajchy, której wygląd sugerowałby powiązanie z hałasujacym wiatrakiem.
Sterta podzespołów, na której spoczywał właściciel lokalu, odpowiedziała mu drwiącym spojrzeniem.
Westchnął cicho. Z wyrazem twarzy od którego lakier na najbliższej metalowej skrzynce odrobinę pożółkł, złapał pierwszy z brzegu przedmiot o podłużnym kształcie i wcisnął go między wirujące śmigła. Po chwili, stanowiącego wyraz oburzenia, plastikowego klekotu szum ustał.
Stąpając na palcach ruszył ku wyjściu, ale w zapadłej przed chwilą ciszy odezwał się delikatny chlupot.
Z lekkim zdziwieniem spojrzał na własne stopy.
Podłoga była pokryta centymetrową warstwą rekowera.
- No tak - mruknął.
Podszedł do wylotu prasy, odsunął przepełniony pojemnik i podstawil pusty.
- Mm ... - zmarszczyl nos z satysfakcją.
Wyszedł z pomieszczenia i, nieco ciężkim krokiem, udal się do własnej jaskini, w której zapas wykorzystywanych części zmalał już o jedną trzecią.
................
(No proszę, nie odświeżyłem)
Widzący [ Legend ]
No, no , ładnie, ładnie, ale żeby tak od razu młotkiem i wajchą.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Było się nie tłuc!
A co do zagadki - to zapewne dziecko, które uciekło z piekarnika i zostalo przejechane przez samochód na oznakowanym "zebrą" przejściu przez ulicę o nawierzchni z betonu asfaltowego.
Widzący [ Legend ]
A z tym rekowerem to żeś wykrakał, przelał się i całe tłoczenie do zlewu.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Smoki trojańskie posiadają pewną zdolność pre-, re- i kognicji :-)
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Zobaczcie jakie fajne zdjątko:
Mamy bardzo malowniczych przestępców (domniemanych) ale moją uwagę wzbudził tan facio siedzący przed bossem, toż to gwiazda detektywistyki polskiej, idol młodzieży i prawdziwych obywateli Krzysztof Rutkowski. Jakoś nie widać pikiet zwolenników tego niezwykle "skutecznego" obrońcy prawa, których nawet na golu było mrowie.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Ja tam się im nie dziwię.
Widzący [ Legend ]
Ja za to trochę się dziwię że też chce Ci się dyskutować o sztuce w politycznym wątku, przecie to jak pereł rzucanie.... .
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Mmmm....schab ze śliwką i kromka chlebka. To jest coś :)
Widzący [ Legend ]
Chlebek nie dla libertynów, dla libertynów zdobiona pszenna bułka z rodzynkami i pasztet, tfuj, "francuski" oraz kawior. Bagno moralne, zgnilizna i ściek, oraz szampan.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Cicho...bo ja tu właśnie, pracuję nad dobrym zakwasem do żytniego chlebka. Pracuje aż miło. Wczoraj miałem cebulowy, ale pszenny. Wstyd mi, ale był przepyszny. A że mam misję, upiec żytni ale nie będący cegłą, to walczę.
Polecam do lektury --->
TrzyKawki [ smok trojański ]
Pasztet frhrancuski miałem wczoraj. Też był pyszny.
tygrysek [ behemot ]
aloha Smoki
ja Kanonie z chlebami i własnym wyrobem posiłkuję się jedynie maszyną do której wrzucam mąkę chlebową, wodę, drożdże, olej i troszkę cukru oraz soli i po 3 godzinach mam gotowy chlebek. nie taki pyszny jak na zakwasie ale znacznie pyszniejszy niż sklepowy który sztucznie koksowany jest tablicą mendelejewa
Deser [ neurodeser ]
Ja pasjami lubię Chemikalia :) Trzeba ewoluować ;)
Cześć Smokom :)
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
tygrysku, pewną namiastką zakwasu jest dodanie zamiast części wody żurku, takiego od baby na bazarze, bo ta sklepowa woda ze śmieciami na dnie do niczego się nie nadaje. Przetestowane i działa.
Cześć Smoki, co tam słychać w wielkim świecie?
Deser [ neurodeser ]
W wielkim świecie (albo na małej wsi, tudzież innej globalnej wiosce) trwa nieustanna walka o przetrwanie :) Jedne ryby zjadają inne itd. :D
Rozmyślam nad śniadaniem, bo mimo, że trzecia kawa i paczka fajek jest dobra na wszystko to czuję jakieś burczenie.
Widzący [ Legend ]
Tadam! Wielki świat zawitał na moje biureczko, 24" PVA, 1920X1200, łoczywiście jesteście pierwszą oglądaną stroną.
Polecam, dla smoka smokowy monitor.
Edit: przeleciałem testy, żadnych badpikseli czy subpikseli, aż nie do wiary, za mała kasę taki monitorek mi się trafił.
Deser [ neurodeser ]
Gratulacje! To już takie wielkie robią? ;)
Obiecane Puszczykowi ->
Mam 7 miesięcy, ważę 30 kg i wcale nie jestem gruba! :D
Deser [ neurodeser ]
Lubię plastikowe pety po coli (ach ta kofeinka) i pety z popiołki... aaaaaa i pozowanie do zdjęć
Ja tymczasem polubię się ze stolarstwem :) Tego jeszcze nie robiłem, a że trzeba w życiu popróbować wszystkiego to zacznę!
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Tigre ---> ja mam taką i właśnie w niej ów na zakwasie pyszny piec zamierzam :) Megan dobrze mówi. Ale to tylko namiastka.
Widzący ---> też chcę taki ! :) A napisz jak przy graniu, się sprawdza i przy filmach.
Des ---> wbrew pozorom, jedzenie jest jednak konieczne, wierz mi, jestem uczony w temacie ;D
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Dlatego, że ja potrafię pracować dobrze. Potrafię coś tam, coś tam... i dziwią mnie takie właśnie zachowania[...]
Kiedy się dziwić przestanę
Gdy w mym sercu wygaśnie czerwień
Swe ostatnie, niemądre pytanie
Nie zadane, w połowie przerwę
Będę znała na wszystko odpowiedź
Ubożuchna rozsądkiem maleńkim
Czasem tylko popłaczę sobie
Łzami tkliwej i głupiej piosenki
By za chwilę wszystko zapomnieć
Kiedy się dziwić przestanę
Kiedy się dziwić przestanę
Będzie po mnie
Kiedy się dziwić przestanę
Zgubię śpiewy podziemnych strumieni
Umrze we mnie co nienazwane
Co mi oczy jak róże płomieni
Dni jednakim rytmem pobiegną
Znieczulone, rozsądne, żałosne
Tylko życia straszliwe piękno
Mnie ominie nieśmiałą wiosną
Za daleko jej będzie do mnie
Kiedy się dziwić przestanę
Kiedy się dziwić przestanę
Będzie po mnie
Kiedy się dziwić przestanę
Lżej mi będzie i łatwiej bez tego
Ścichną szczęścia i bóle wyśmiane
Bo nie spytam już nigdy - dlaczego?
Błogi spokój wyrówna mi tętno
Gdy się życia nauczę na pamięć
Wiosny czułej bolesne piękno
Pożyczoną poezją zakłamię
I nic we mnie i nic koło mnie
Kiedy się dziwić przestanę
Kiedy się dziwić przestanę
Będzie po mnie
Jonasz Kofta (rzecz jasna)
tygrysek [ behemot ]
mam bardzo podobną maszynkę Kanonie
podziel się już sprawdzonym przepisem proszę, będę eksperymentował. czy mam zastosować się do wymiany wody na zakwas jak mi rzekła Meganelle?
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Czeee.
Smoki chlebożercy i kwasopije!!!
Karczma nam padnie:(
Rozwiązanie zagadki----->zakonnica spadająca ze schodów.
Deser [ neurodeser ]
No i mam śnieg za oknem :)
Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią, czy nie dzwonią i tak mu się ucho urwie :P
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Tigre tak na szybko, przepis na cebulowy:
woda - 250ml
maseło - 1 łyżka stołowa
sól - 1 łyżeczka do herbaty
cukier - 1 łyżka stołowa
duża pokrojona cebula (drobno)
mąka - 540g
paczka drożdży
Piekę na tzw: normalu, czyli program do zwyklego pszennego ;)
Ciem daj znać czy żyjesz czy dziś też, śpisz.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Jeszcze noc, jeszcze czas
płonie ziemia, płonie las
dziwne słowo, tajny znak
jestem drzewo, jestem ptak
Wszystkie drogi, wszystkie sny
dzikie myśli, straszne dni
kamień z nieba, z nieba znak
jestem drzewo, jestem ptak
Jeden duch, jeden czas
jeden wróg, obok nas
to mój smutek, to mój znak
jestem drzewo, jestem ptak
ho!
-----------------
Armia
TrzyKawki [ smok trojański ]
no to najlepszego ...
Seledynowy [ Konsul ]
Leeeeeeeeeeeeeeeeechu - gdzie tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
kocham to wciaz
Seledynowy [ Konsul ]
Wpadł mi w oko wątek o Chrześcijanach...
Kanon - pisałem już, że znam Attylę osobiście ? A nawet spożywałem z nim posiłek w pubie - zacny i inteligentny gość - dostał ode mnie brelok z gry Plenescape Torment - strasznie mu na tym zależało...
Fanatyk jakiś.
:P
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Piotrasq --> chyba pisałeś, bo coś kojarzę :)
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć
A gierkę Mount & Blade próbowaliscie...?
Od dwóch dni gram w demo, bardzo interesująco sie zapowiada... Cos czuje, ze kupię pełna wersję.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Niii ... kup pan, będziemy pożyczać :-)
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Jak ja nie lubię zimy, no wręcz ogranicznie.
Co do monitorka to polecam gorąco, zainstalowałem Bioshock'a i w rozdzielczości 1920x1200 wymiata, nic nie smuży a filmy w full HD wyglądają niesamowicie. Kto może niech łapie okazję, za 1400,-PLNów 24" PVA z PiP i HDMI to naprawdę się opłaca.
tygrysek [ behemot ]
no i poniedziałek
ALOHA Smoki
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Gilmar ----> mój znajomy od kilku lat jest fanem tego tytułu, często miałem okazję obserwować rozgrywkę i sam też nie raz brałem udział w grze. Mnie jakoś nie przekonuje, idea mi odpowiada, al jakoś nie mogłem nigdy się wczuć w system walki. Koń zawsze odjeżdża spodemnie, i nie trafiam w przeciwników. Pieszo już nieco lepiej, ale mimo wszystko, coś mi nie gra. Za to kumpel, to prawdziwy rzeźnik, konno, pieszo, z kuszy, mieczem, toporem, piką wymiata jak Zawisza Czarny.
Cześć!
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć Smoki!
Kanon ----> Dobrze to ujałeś "Koń zawsze odjeżdża spodemnie, i nie trafiam w przeciwników."
Od kilku dni testuję uparcie to demo i wydaje mi się, ze system walki niesie ze soba duzo wiecej komplikacji niz wydaje się na pierwszy rzut oka. Liczby charakteryzujace parametry oręża takie jak zasięg, prędkośc nie sa pustymi liczbami a mają swoje odwzorowanie w walce. Zadawane obrażenia to sprawa jakby mniej istotna, natomiast moment wyprowadzenia ciosu jest różny dla różnych broni.
Trafił mi sie bardzo dobry topór ale po zmianie, z miecza okazało się, ze w ogóle nie trafiam. Wszystkiemu winna róznica w prędkosci albo jak wolę okreslac opóźnienie broni. Wszystkie moje kliki okazywały sie za szybkie do tego rodzaju broni i stąd pudła... :-)
Zasięg to niby sprawa oczywista, ale... sa róznice czy to jest forehand, czy backhand. Pierwszy jest ruchem obszerniejszym i jakby łatwiej trafić a drugi krótszy ale za to szybszy.
Podobnie jest z konmi, tez maja swoje parametry szybkośc i zwrotność. To ma bardzo duze znaczenie bo wystarczy zbyt długo przytrzymac klawisz i zwrotniejszy koń odjeżdza bardzo daleko od przeciwnika. W efekcie znowu nie trafiasz.
Kusze i łuki to dla mnie jak na razie czarna magia... Trening... jako tako, ale w walce to... Kupa bezuzytecznego złomu...:-))
Twój kolega spedził przy grze pewnie setki jak nie tysiace godzin i ma wielka wprawę, i podswiadomie rozumie te różnice.
Najbardziej zadziwiajace jest jednak to, ze taki wróg aspektów zręcznościowych w grach, jak ja uparcie ćwiczy licząc po cichu na to, ze jednak nauczy sie skutecznie walczyć.
Limit czasowy, czy poziomowy dema wystarcza mi na jeden wieczór... Jak zaczynam się rozkręcac to pojawia się okienko... Kup pełna wersję...:-)
Kupię...!
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Ukłony.
Gilmar------> z Kanonu mamy tego samego kumpla:) i też grywałem ciut. Ostatnio był u mnie siostrzeniec (Kanonu tyż go zna:) i siedzi na koniu pare miechów, zadowolniony. Ogolnie liczę na to, iż inne gry wprowadzą walkę z roznych stworów, a ta gra pokazuje,że można.
I jak bym miał kesz i kompa dobrego pewnie bym kupił . Bier:)!
Gilmar [ Easy Rider ]
Cicha Cma -----> Wymagania sprzętowe gry są niewielkie, zwłaszcza w porównaniu z innymi produkcjami. Co do keszu, to czekam na wypłatę... :-)
Paradoksalnie... Mój, zbudowany w zeszłym roku komp, mogący uciągnąc prawie wszystko na niewiele się przydaje... Nie widzę nowych produkcji, które by zagosciły na moim dysku dłuzej, niz 2-3 godziny.
Komercja... Panie...
Mount & Blade ma w sobie to coś... Co trzyma przy kompie. Byc moze na dłuzszą metę będzie nuzyc czy nudzić ale cos mi szepce do ucha, ze ta gierka kęs mi zycia użre... :-))
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Cicha Cma -> A jakiego masz kompika, CPU, płyta, ram i grafika?
Gilmar-> a ja cały czas jako najwazniejszy parametr przyjmuję stosunek ceny do mozliwości. Oczywiście przy spełnieniu moich minimalnych wymagań.
TrzyKawki-> czy Twoja sygnaturkowa poczta jest jeszcze aktualna?
tygrysku-> jak tylko dostanę "Osobliwości zimowego polowania" (bo na razie jest u ludzi) to wyślę płytkę.
tygrysek [ behemot ]
super :)
Widzący [ Legend ]
Trzy szwadrony strzelców konnych w trybie pilnym poprosiły o zgodę na przemarsz przez Ukrainę lub Białoruś w celu zdobycia Moskwy. Rząd Federacji Rosyjskiej panicznie przygotowuje się do ucieczki. Strzelcy z okrzykiem "Prezydenta pomścimy" pogalopowali w kierunku na Sulejówek.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Widzący - Tak, adres aktualny, ale rzadziej z niego obecnie korzystam. Odpowiedź poszła.
Widzący [ Legend ]
Czy określenie "muzułmański szajbus" odpowiada "chrześcijański świr"? Mam takie zapytanie bo nie wiem czy mogę tak określać niektórych członków wspólnoty?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Mniej więcej, jakkolwiek wydaje mi się, że "świr" posiada nieco odrobinę ostrzejszy wydźwięk pejoratywny.
Widzący [ Legend ]
Czyli powiadasz że "chrześcijański szajbus" byłby lepszy? Ale to jest trochę wtórne, nie chciałbym podpadać pod plagiat i być za to wychłostany boskim bacikiem.
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
Eee tam, dla mnie nie ma jakiejś wielkiej różnicy w nacechowaniu tych słów, na skali postawiłabym je razem.
Fanatyk jest zdecydowanie bardziej pejoratywne. Albo kretyn.
TrzyKawki [ smok trojański ]
(Biorąc pod uwagę wykazywane przez nią kilkakrotnie: domyślność. wrażliwość, subtelność i obiektywizm, parę osób wpadłoby w stupor, gdyby była w stanie odczytać te niuanse.)
Widzący [ Legend ]
Stara miłość...
Jak ja Was lubię, no wprost Was kocam. (nic nie piłem, jeszcze)
Właśnie słucham tej płyty
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ha! Coś mnie tknęło, poszperałem i znalazłem w swoich zbiorach, nieprzesłuchaną jeszcze, "1492: Conquest of Paradise". Dzięki! :-D
Dawno nie słuchałem faceta. Może czas się znów zaprzyjaźnić?
Co do Earth, to hm ... bo ja wiem? Największe wrażenie za lat pacholęcych zrobiło na mnie "Heaven and Hell", jak pamiętam ... (wiem, wiem, też słodkawo-monumetalna komercha :-P)
Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]
ehhhh tam to ja wam polecam pobawić się w wychodzenie z ciała:)
Widzący [ Legend ]
Gęstochowa-> My tutaj zdecydowanie bardziej lubimy wchodzenie w ciało, wychodzenie tolerujemy niejako z przymusu.
TrzyKawki - z Earth to He-O chyba najbardziej mi podchodzi.
Edit: A u prześladowanych chrześcijan posty mrą jak muchy, zaraza jakaś czy co?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Jakkolwiek czasem niektórym zdarza się wychodzić z siebie.
Widzący [ Legend ]
A u mnie teraz Blade Runner, w mojej ocenie chyba najlepsza płyta Vangelisa.
TrzyKawki [ smok trojański ]
A ja zaśpiewać dzisiaj chcę w obronie ciszy ,
choć wiem: nie pora, nie miejsce i nie czas ...
Widzący [ Legend ]
Śpiewać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej
Ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi
Czasami człowiek musi inaczej się udusi
tygrysek [ behemot ]
czyżby drogowcy poczuli się zaskoczeni? ;)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Strzelano z tamtej, rosyjskiej strony, a mamy pewność, że tam są rosyjscy żołnierze, powiedział w poniedziałek minister z Kancelarii Prezydenta.
Według niego, należy przypuszczać, iż strzelali ludzie mówiący bardzo dobrze po rosyjsku - "ergo: Rosjanie"
Geniusz, prosta gienij!
tygrysek [ behemot ]
rosyjskie kule mają wschodni akcent przecież
Widzący [ Legend ]
Kolejna śmierdząca i obrzydliwa sprawa z osobą Pana Prezydenta w centrum. Zadziwia mnie to że cyniczny i zakłamany Saakaszwili steruje naszym Panem Prezydentem jak marionetką. Pan Prezydent widocznie zawsze musi odtwarzać układ łączący go z bliźniakiem.
Edit: W wątku gdzie prześladują chrześcijan, Attyla jak zwykle postponuje personalnie innego forumowicza, ech widać że to człowiek specjalnej troski, administracja też się o niego specjalnie troszczy.
tygrysek [ behemot ]
zjadłbym Atyllę razem z kośćmi za swoje teorie ... ale nie będę się pchał w kolejce głodomorów
Widzący [ Legend ]
Hłe hłe, wiem jak będzie wyglądało jego piekło, w którym to wyląduje niewątpliwie. Całe będzie zaludnione wyłącznie jego kopiami.
tygrysek [ behemot ]
mi się wydaje, że jego większym prywatnym piekłem będzie miejsce bez ludzi ... ewentualnie dla większej perwersji męczenia będzie jedynie lusterko
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
Kawek, rozbierzmy to na sztuki:
- domyślność - to fakt, niestety w nikłym stopniu, boleję ale cóż - wyżej nerek nie podskoczysz;
- wrażliwość - a dziękuję, posiadam; na plan pierwszy wybija się wrażliwość na zapachy, zaraz za nią idzie wrażliwość na głupotę;
- subtelność - czasami, w nieściśle określonych sytuacjach. Koleżanka z pracy powiedziała mi kiedyś, że "w pewnym momencie zaczyna się doceniać, że walę to co myślę prosto z mostu";
- obiektywizm - a w życiu! Jestem subiektywna do koniuszków rzęs i nigdy nie twierdziłam inaczej, szokujące dla niektórych bywa tylko to, że mój subiektywizm jest właściwie zawsze rzeczowy, nie osobowy (tak jaśniej - potrafię się zgodzić z wrogiem, jeżeli w jakimś temacie moim zdaniem ma rację).
Tak czy siak, świrus i szajbus są moim zdaniem podobne, czy mógłbyś jakoś objaśnić niebodze te niuanse znaczeniowo-obraźliwe? A może to jakiś koloryt lokalny?
Dziędobry, świrusy, szajbusy i inne dziwolągi ;P
TrzyKawki [ smok trojański ]
Niejaki Śmierć powiadał, że u kresu żywota każdy trafia tam, gdzie wydaje mu się, że pójdzie, gdyż nie ma sprawiedliwosci, jest tylko on.
Ma może ktoś jakiś środek na porost mieszkań? Bo jak mam wszystko potrzebne pod ręką, to owocuje to niesamowitym bajzlem, a gdy posprzątam, to z kolei jest niewygodnie, mało ergonomicznie i męcząco.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
tygrysek [ behemot ]
najlepiej oddać część porządku chaosowi i wtedy wraca wszystko do normy ... tylko gdy się wchodzi w chaos zbyt często lub zbyt długo się tam przebywa ludzie zaczynają dziwnie patrzeć
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Myślę o cieplejszych miejscach niż kraj nasz, o miejscach bardziej spokojnych, o takich miejscach gdzie stary smok będzie się mógł wylegiwać na ciepłym piasku pod promieniami zachodzącego słońca. No na pewno daleko stąd i daleko od naszej kaukaskiej granicy i daleko o IPNu badającego czy Kopernik nie był heretykiem i czy to całe krążenie to nie jest sowiecka prowokacja zmontowana na potrzeby PO.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Kabaret pod Wyrwigroszem, bardzo trafnie rozszyfrował skrót IPN.
Instytut Paranoi Nieuleczalnej
Widzący [ Legend ]
Zabawny rysunek z GW ilustrujący ostatnią wyprawę kaukaską.
Konkurs na podpis:
"Polowanie z kaczorem"
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
Gdy gazela budzi się o po ranku wie, że musi biegać szybciej niż najszybszy lew, inaczej zostanie pożarta...
Gdy rano budzi się lew - już wie, że musi biec szybciej niż najwolniejsza gazela, bo zdechnie z głodu...
motto na dziś: Nieważne czy jesteś gazelą, czy lwem, od rana musisz zapierdzielać...
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
W odniesieniu do nich, jak najbardziej --->
Widzący [ Legend ]
Hej
To mię się bardziej podoba:
Rammstein też nie jest mi obcy ale żeby w takim wykonaniu;-)
Widzący [ Legend ]
Ciekawostka, Intel umieścił reklamę Core i7 na stronie GOLa, tylko pogratulować.
Mam nadzieje że panowie z intela nie czytują polityki bo wysmagani boskim bacikiem mogliby zrejterować.
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Wieczer.
Coś się kończy, coś zaczyna. Takie powiedzenie ale co częściej?
Widzący [ Legend ]
Cześć Ciemu
Łazikujesz dzisiejszej nocy?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Tak samo często, Ciem. Podobnie jak liczba zgonów odpowiada zazwyczaj liczbie urodzin, a liczba drugich końców kija - liczbie pierwszych. Analogicznie liczba wdechów jest mocno zbliżona do liczby wydechów (nie licząc samochodowych), a ilość orłów na polskich monetach mniej więcej odpowiada ilości reszek. Przyszlo mi jeszcze do głowy jakieś fajne porównanie, ale jestem tak śpiący, że w trakcie pisania zdążyłem zapomnieć.
Widzący [ Legend ]
No wiecie TrzyKawki z tymi porównaniami toście się chyba trochę zagalopowali.
A co z procą? Niby kij a końce ma trzy.
tygrysek [ behemot ]
czwartek
w bombaju masakra a my do pracy
aloha Smoki
Widzący [ Legend ]
Hej smoczki
Widzący dalej w robocie, wyglada że reszta smoków w liscie zakopana śni o lawie i dziewicach. Ciekawe czy smoczyce też śnią o prawiczkach?
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Ukłony.
Widzacy------> no i dałem ciała jak to mówią bo tłukłem się do 5 00 a nie wiedziałem, iż ktoś tak szybko zareaguje. Te dane z kompa to podeśle jak będzie Kanon bo nie wiem co wysłać a tego dużo na kartce.
Kawczaku-----> myślę, że to nie takie proste. Podam przykład, nurkowałem kilka lat z aparatem, i jest powiedzenie u płetwonurków.... tyle sam zejść co wyjść lub podobnie, a niestety różnie bywało.
Kuźwa nie wiem czy dobrze oddałem o co mnie się rozchodzi.
Kij ma 2 końce oczywiście w naszej euklidesowskiej rzeczywistości, miłość, nienawiść może trwać do końca życia ale się nie kończy jeno człek umiera ( abstrahując od waśni rodowych)
Ewolucja ponoć trwa i jakoś się nie chce zakończyć, a moneta może mieć jeno awers. (Kawczaku oglądałem ostatnio nowego Batmana i tam sam widziałem:)))
Po prostu jakoś mi nie pasuje to stwierdzenie, a może się czepiam. :)
I coś z Wilqa------> Dla kogo kogo?
.............................Dla tego kogo.
TrzyKawki [ smok trojański ]
To Batman jest Polakiem? I ortodoksyjnym katolikiem, jak rozumiem? No dobra, z tym kijem, to trochę przesadziłem. I o dwóch stronach zagadnienia też nie będę pisał, bo, jako żywo, wyskoczycie mi zaraz z wstęgą Moebiusa. Ale jeśli o resztę chodzi, toście odwrócili kota ogonem. Autorytatywnie bowiem twierdzę, iż, jeśli się coś zaczęło, to, zaprawdę powiadam wam, skończyć się musi. I w tym właśnie sensie ilość konców odpowiada liczbie początków, a jest to relacja zwrotna.
Ot co. I nieskończonym, wiecznie rozszerzającym się Wszechświatem też mi proszę oczu nie mydlić.
Widzący [ Legend ]
Hmmmmm...? Powiadacie TrzyKawki żeby ten tego ze wszechświatem nie wyjeżdżać, no dobra niech bedzie. A co powiecie na, ten tego Panie, czas. Taki wiecie tykający tik tak i robiący bim-bom.
Edit: a żeby za łatwo nie było to, wiecie ten tego, piłka, no taka kula, gdzie ta cholera ma drugi koniec?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ale nie taki robiący tik-tak, a potem bum?
Edit: A z piłką, to trochę podobnie jak z rzeczoną wstęgą - skucha! Bo owszem, niby nie ma końca, ale nie posiada też początku. Wstęga ma przynajmniej krawędzie :-)))
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Kędy to ścieżki Twe poprowadziły Cię Ślepcze ?
TrzyKawki [ smok trojański ]
A czasem, to można tak, panie ten tego. Skoro jest on subiektywny i jego upływ zależy od obserwatora, a każdy obserwator ma swój koniec, ergo - koniec obserwatora równa się końcowi czasu :-)))
TrzyKawki [ smok trojański ]
P.S.
Swoja drogą, z piłką to też nie zawsze tak musi byc. Owszem, dla kolesia spoczywającego na piłce i pragnącego udać się w podróż na jej kraniec jest tak, jak juz pisaliśmy. Ale wyobraźmy sobie inną sytuację:
Piłka lekarska spoczywa na ścieżce o szerokości równej jej średnicy, rzut środka ciężkości piłki na ścieżkę znajduje się na osi ścieżki. Zadaniem zawodnika jest przerzucić drugą, trzymaną w dłoniach, identyczną piłką lekarską, tę pierwszą, tak tak, by znalazla się jak najbliżej przerzucanej, nie dotykając jej, z pozostałymi zastrzeżeniami jak dla pierwszej.
Co musi zrobić rzucający? Ano - ocenić, gdzie kończy się leżąca piłka, nieprawdaż? :-)))
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć.
Coś za bardzo filozofujecie.
Jeszcze pacholęciem będąc wiedziałem, ze koniec piłki jest w miejscu, w który spotkała się ze szpilarkiem wrednego szewca.
Po reanimacji klejem do dętek, szyciu dwiema igłami, pompowaniu itd, stawał się cud... To był początek piłki.
Mogę sie zgodzic z ogólnymi założeniami. Konców i poczatków owej piłki było bardzo wiele, tak wiele, ze juz nie pamiętam ile...
Widzący [ Legend ]
Ha! To Wam zadałem piłkę.
tygrysek [ behemot ]
Para zakochanych młodych spaceruje po parku:
- kochany, pocałuj mnie ....jak Romeo piękną Julie...
- to znaczy?
- hmm... a może przytul..... jak Abelard swą Heloizę...
- czyli jak?
- jak, jak, jak,..., srak kurwa! czytałeś coś w ogóle kiedyś?
- tak! Naszą Szkapę. pociągniesz?
Gilmar [ Easy Rider ]
No tak...
Wychodzi na to, ze literatura ma ogromny wpływ nie tylko na formy językowe, ale również zachowania seksualne.
tygrysek [ behemot ]
no to dalej o literaturze :)
Po kilku nocach panna młoda skarży się matce:
- wiesz mamo już kilka nocy śpimy razem i nic, jeszcze się nie kochaliśmy
- ależ córeczko, może jest zestresowany
- ale mamo on tylko książkę czyta, i wcale nie zwraca na mnie uwagi.
- wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi to może ja się położę zamiast ciebie i sprawdzę o co chodzi.
I tak zrobiły. Mąż w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży, nagle mąż wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać. Wyskoczyła teściowa z łóżka i do córeczki:
- ależ kochanie, chwilę leżałam i zaczął się do mnie dobierać!!!
- tak, tak..., palec zmoczy, kartkę przewróci i dalej czyta ...
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nic podobnego, Widzący. Jak na razie wszystko uzasadnia moją tezę. Nawet szkapa.
Widzący [ Legend ]
No, no, no, taka na ten przykład Kamasutra, literatura i na dodatek ilustrowana, a jaki wpływ.
TrzyKawki -> nic z tego, wszystkie wiedzą że szkapa ma dużo końców a poczatek tylko jeden. O.
Gilmar [ Easy Rider ]
Tezy, tezami a Moszek ma problem...
Po nocy poslubnej przychodzi do Rabina.
- Rebe, nie wchodzi...
- A maślił ty?
- Nie.
- To maslij...
Następna wizyta.
- Rebe, nie wchodzi...
- A szmalcił ty?
- Nie.
- To szmalcij...
Trzecia wizyta.
- Rebe, nie wchodzi...
- A do szklanki z olejem ty wkładał?
- Nie.
- To wkładaj...
Następna wizyta.
- Rebe, nie wchodzi...
- jak to nie wchodzi...?
- Maslił, ty ?
- Maslił!
- Szmalcił ty?
- Szmalcił!
- Do szklanki z olejem wkładał?
- Rebe, nie wchodzi!!!
TrzyKawki [ smok trojański ]
Pewnikiem gume w gaciach miał za ciasno.
Widzący [ Legend ]
Hej ha, hej ho, do spania by się szło...
Seledynowy [ Konsul ]
Tak sobie siedzę na forum o tej porze i patrzę - martwica straszna. Parę lat temu wstecz o tej godzinie aktywność była zdecydowanie większa - teraz gównażeria spać chodzi wcześniej chyba...
Widzący [ Legend ]
Było minęło, walka o wyrównanie poziomu formum zakończyła się zwycięstwem poziomu.
Seledynowy [ Konsul ]
Eee - nie o to mi chodziło. Ogólna aktywność była większa ( o tej porze ) - może więcej studzienciaków pisało wtedy ?
Seledynowy [ Konsul ]
A tak w ogóle - na pohybel jutubowi (czyżbym był już na tyle stary, że nie toleruję tych udogodnień ? :)
Fantasmagorie
Takie właśnie są kształty, myśli których nikt nie wymyśli.
Nie zaprzeczy im nikt bo nikt ich nie zna
nie dowierzam im sam.
Ulatują gdzieś, gdzie czasem mieszkam,
dokąd czasem posyłam marzenie.
Wrócą po kolana we łzach, po szyję w uśmiechach, strumieniem płyną na ziemię.
Ref.
Esy, floresy, fantasmagorie niewiele tu po mnie, niewiele tu po mnie
Esy, floresy, fantasmagorie niewiele tu po mnie, niewiele tu po mnie, po mnie, po mnie.
[Takie właśnie są]
Takie właśnie są zamyślenia, chwile pragnienia, jasne horyzonty
na cienkiej linii losu, na pewno tak, na pewno jest to sposób.
Takie właśnie są zamyślenia, chwile pragnienia, jasne horyzonty
na cienkiej linii losu, na pewno tak.
Ref.
Esy, floresy, fantasmagorie niewiele tu po mnie, niewiele tu po mnie
Esy, floresy, fantasmagorie niewiele tu po mnie, niewiele tu po mnie, po mnie, po mnie.
Esy, floresy, fantasmagorie niewiele tu po mnie, niewiele tu po mnie
Esy, floresy, fantasmagorie niewiele tu po mnie, niewiele tu po mnie, po mnie, po mnie.
Chyba jestem starej daty gość, który woli znaleźć tekst piosenki, niż szukać teledysku na tubie...
Akurat
Widzący [ Legend ]
To jest taka oczywista oczywistość, im więcej jest wszystkich userów tym więcej jest userów młodych i bardzo młodych. W mojej ocenie średnia wieku cały czas się obniża a jak zauważyłeś, mama każe iść do łóżka to "satan666 [Level:0 - Legionista]" grzecznie idzie do łóżeczka.
Seledynowy [ Konsul ]
Ale w 2001 roku, jak zaczynałem tutaj pisać, to ja uważałem się za małolata, a Holgan, Astrea, Szaman, rothon, mikser, itp wydawali się starymi dziadami ( a okazali się moimi równolatkami) - jeeez - jak ten czas leci...
:)
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Witania.
Chopaki co tu gadać wszystko idzie zgodnie z tym co obserwuje. Ani to smutne ani wesołe.
Po prostu my nie mieli kompa w domy w wieku nastu lat ale matka tyż gadała, że spać trzeba.
Jedyne co się zmienia to gadżety, które nas ogarniają.
A sobie siedzimy i pierdaczymy.
Ludzi mniej bo nie mają takiej już potrzeby, prawdopodobnie, ułożyli sobie tzw życie ale część i tak tu będzie zaglądała. Powspomina jak to kiedyś było fajnie i takie tam.
W młodych siła teraz my hi hi hi stajemy się jakimiś wyznacznikami gdyż wydaje się, że Karczma stworzyła naprawdę fajną historie.
Hmm i to dzięki Wam ( Nam) przeca nie tak starych jeszcze smoków a jak pokazał Seledynowy poetyckich ciągle.
Toś mnie Pompek zaskoczył :)
Rogue [ Mysterious Love ]
Witam:)
Seledynowy - oj lieci Holgan mam synka który ma juz 2 latka mixer dwoje ma my tez juz dwoje dzieciaczkow mamy oj matko czas płynie a my my chyba sie starzejemy ...:)
Napewno sie starzejmy mi i Gmabitowi dzisaj 10 lat malzenstwa mija matko i kiety te 10 lat zleciało .....Kurcze przez was wzieło mnie na wspominiki ale fakt w karczmnie było super i mam kawałek swojej własnej histori jest co wspominac mikołajki w Toruniu i seledynowe słonie :PPPPPP
Seledynowy [ Konsul ]
Rogue ---> gratulacje :)
A seledynowy wciąż schowany w szufladzie :D
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Miło się czyta biadolenie młodzieży, zaraz człek sie czuje lepiej, głównie z tego że jeszcze żyje;-D
Rogue [ Mysterious Love ]
Seledynowe-- dziekuje w imieniu swoim i mez :)
Widzacy -- no chyba az tak stary nie jestes?:P
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Aż tak to nie jest. Tzn. nie jest tak stary jak węgiel, na ten przykład :D
Ciem Ciem Ciem
Seledynowy [ Konsul ]
nana nana nana naaaaaaaaaaaaaaaaaa!
babajaksmok [ Pretorianin ]
...dzyń Smocze...))))
...po powrocie ze świata....i wiecie?? Ląd zię zaczyna i kończy i nawet morza się zaczynają i kończą...alleluja, że podróże się kończą bo strasznie męczace jest noszenie bagażu podręcznego o wadze miliona kilogramów na najdalsze stanowisko wylotu....gwarantuje Wam że lotniska też mają swój koniec....i z całą pewnoscią poślą tam własnie mnie jak mam najcięższą torbę swiata...(z kolejnym kompem do przegladu...;)))(dobrze, ze jestem babajaksmok....dałam rade)))
...Panie Widzący----->Jako pochodna smoczycy...gwarantuję, że prawiczkowie ani nam w głowie...stanowczo wolimy smoki doświadczone, co to z niejednego królestwa dziewice jadły...:D...praca od podstaw nie jest ulubionym zajęciem smoczyc...;)
...ze Smoczymi z lochów Wrocławskich wcale juz gadała nie będę...o!! :P gnana tęsknotą zawitałam w ten piękny wieczór piatkowy do Drukarni...i co??? I nico!!! Ani pół Ćmy...ani ćwierci Kanona...ot smętny TrzyKawek przy herbatce siedział oczadziały bólem zębiska..i nawet znieczulić się nie miał z kim bo ja kierowiec byłam... :P
...coś jeszcze chciałam napisac błyskotliwego i zabawnego wielce, ale mnie podróż i adrenalina wymóżdżyły...nic to...będe miała anegdotki na zapas...))))
Seledynowy [ Konsul ]
Rok 1985 - seledynowy w wieku 15 lat udaje się na koncert Oddziału Zamkniętego w warszawskiej Hali Gwardii ( okazuje się, że to był ostatni koncert w stolicy, przed utratą głosu przez Krzysztofa Jaryczewskiego )
Po koncercie, milicja goni seledynowego przez połowę miasta (mimo, że stan wojenny dawno został zniesiony), ponieważ seledynowy był ubrany w wojskowe moro z guzikami w orzełki ... kilkanaście godzin spędzonych na komendzie...
To były czasy....
Odmienić los
Chodzisz głodny, zdzierasz buty,
Znów wyglądasz dziś jak struty.
Od rana już tak chodzisz sobie.
Może za następnym rogiem
Spotkasz kogoś, znajdziesz to,
Co odmienić może twój los.
Parę złotych masz wszystkiego,
Reklam, wystaw - pełno tego.
Wyciągasz ostatniego peta,
Nawet nie masz już co sprzedać.
Kto inny skoczyłby na sznur,
Ty masz do przejścia następny róg.
Ref.
Następny róg, masz do przejścia
Następny róg, masz do przejścia
Następny róg, masz do przejścia
Następny róg, masz do przejścia
Następny róg.
Gdzieś wreszcie chciałbyś się zahaczyć,
Być boy'em, albo paczki znaczyć.
Podejrzliwie patrzą się,
Po czym mówią "nie ma miejsc".
Kto inny skoczyłby na sznur,
Ty masz do przejścia następny róg.
Ref.
Następny róg, masz do przejścia
Następny róg, masz do przejścia
Następny róg, masz do przejścia
Następny róg, masz do przejścia
Następny róg.
Odział Zamknięty
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ale cały Grabula był. A gadał za dwóch i pił za trzech :-)
Seledynowy [ Konsul ]
Ich marzenia
Kiedy światem zacznie rządzić człowiek,
Kiedy matki pokochają dzieci,
Kiedy miłość ludzie puszczą w obieg,
Kiedy spalą już do reszty śmieci.
Ref.
Poczujesz, poczujesz, poczujesz,
Jak dużo dzieli cię od innych.
Kiedy w klatkach zamkną całe zło,
gdy zaświecą na niebiesko słońca,
Kiedy wreszcie ci przypomni ktoś,
Jak to było przed początkiem końca.
Ref.
Poczujesz, poczujesz, poczujesz,
Jak dużo dzieli cię od innych.
babajaksmok [ Pretorianin ]
...i On jeden się ucieszył....!!)))
...zróbmy więc prywatkę jakiej nie widział nikt...:D
Seledynowy [ Konsul ]
Trochę późno...
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
A propos picia, a więc cieczy, jak zobaczyłam dziś (eeee.... znaczy zegarowo to wczoraj) natężenie powierzchni, to mi łuski opadły. Wszystkie. I się pozbierać nie mogę. Znaczy ich.
Już mi się wszystko kręci, chyba czas umościć się wygodnie i przechrapać parę godzin.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dzień.
No to dorobilem się nowego łącza. Czterokrotnie lepszy tranfer za dwuipółkrotnie niższą cenę.
Obie firmy zachowaly się przyzwoicie (usługa wraz z telefonem i przeniesieniem numeru). O czwartej w nocy działała jeszcze Neo, o dziewiątej rano pojawil się monter z Dialogu.
Na razie działa. Joł joł.
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć Smoki!
Wszystkiego Najlepszego - Trzy Kawki!
O ile się nie mylę, to dzis jest Twoje święto. Zycze przede wszystkim zdrowia, szczęścia i parę złotych na drobne wydatki.
Śpieszne te zyczenia ale własnie szykuję się do roboty bo będę tyrał w ten sobotni wieczór...
TrzyKawki [ smok trojański ]
A dziękuję, dziękuję <nie chcąc urazić Gilmara usilnie zastanawiał się, o jakie święto mu chodzi. - Nieważne - pomyślał - W końcu zawsze można ustanowić kolejne, a i każdy dzień może być świętem, jeśli się do niego odpowiednio podejdzie>
babajaksmok [ Pretorianin ]
...dzyń Smocze...)))
...jakbyś nie wiedział TrzyKawku, że na 29 listopada ustalono ogólnoświatowe Święto Nowego Łącza <okazała oburzenie>
Gilmar [ Easy Rider ]
Przepraszam wszystkich zainteresowanych, niezainteresowanych tez.
W przyszłosci obiecuje nie popełniac tak drastycznych błędów.
TrzyKawki [ smok trojański ]
A nie nie, nie ma za co, to ja dziękuję za pamięć. Jakkolwiek urodziny mam zwyczaj obchodzić 9 września, a imieniny, owszem, w listopadzie, ale o 12 dni wcześniej :-)
babajaksmok [ Pretorianin ]
...ależ Gilmarze....się tak nie stresuj....byłam juz na stypie na której pito "zdrowie nieboszczyka" i zapewniam Cie, że toast....jaki by nie był...zawsze rozluźnia atmosferę...))))
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Ukłony.
Babo 3Kawki----->jak bym jeno wiedział,iż będziecie sam bym się za kudły zaciągnął:(.
Mówi się trudno na przyszłość mata (słomiana:) nr fonu 071 785 49 85 zwracam koszty połączenia powyżej ustalonej stawki (około 1 setki w Druku).
Grabula odbędzie rozmowę w sprawie .:)
Babo------> ,a gdzieś Ty fruwała?
Kawczaku------> zęby jak moi starsi sobie spraw i szklankę. Zauważyłem, że ich już nie bolą no chyba , iż źle przykleją lub pomylą szklanki.:)
babajaksmok [ Pretorianin ]
...a tam....byłam na irlandzkiej prowincji ...latac to tam się nie da.......wieje tak ze nawet czaple zdychają...bo zanim rozwiną skrzydła juz im je powiew ujebuta....pada 16 razy na dobę...ludzie nie dość ,ze rude (nie jestem ksenofobem!!) to jakies brzydkie takie i coś im chyba zazdroszczę, że od rana są tak cudnie naprani...z drugiej strony....tam nie da sie nie pić....!!!depresyjny klimat mają......tylko ja cierpię bo guinness smakuje jak szczyny konia na kacu (nie próbowałam szczyn...ale mysle ze tak właśnie by smakowały))) whyski organicznie nie lubię....a wódka nie dość, że droga to jeszcze podają zamiast pięćdziesiątki.....to trzydzieścisiedem (nikt nie potrafi mi wytłumaczyć dlaczego akurat 37)....a co ja jestem??koneser??!! zeby sączyć??)))))) Każdy zabytek wygląda tak samo...wieczna zieleń bez słońca działa przygnebiajaco i gdyby nie mój niepoprawny optymizm powiesiłabym się tam trzy razy, z czego dwa już na lotnisku...Do tego bezguście totalne...i wszyscy maja tam w oczach jakąś niemoc intelektualną....i są spokrewnieni z kazdym...normalnie jak wenezuelskim serialu... Mają osobne krany na ciepłą i na zimna wodę więc albo mozesz się ugotowac albo pochlapać dla ochłody (tylko po co jak tam jest zimno?)Irlandia jest fajna...ale wyłącznie na zdjęciach....
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Babo-----> ujęłaś to wyjątkowo łagodnie:), moi wszyscy znajomi operowali bardziej dosadnym językiem.
babajaksmok [ Pretorianin ]
...bo ja jestem wyjątkowo subtelna i delikatna....<wypusciła z siebie szatański chichot>
Widzący [ Legend ]
Czesć smokaci
Faktycznie święto to święto.
Obrazek z pozdrowieniami dla TrzyKawki ;-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dziękuję, dziękuję. A gdzie cena?
Widzący [ Legend ]
Cena, cena... skrupulant jakiś, ideja się liczy, ideja.
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Lubię zapach grzanek o poranku...
tygrysek [ behemot ]
założę nową
tygrysek [ behemot ]
zapraszam: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8365702&N=1
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Tigre z Twojego linku, wpada się w continuum Moebiusa. Podaję link alternatywny. I zapraszamy do NOWEJ !!!
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8428523&N=1