GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Politologia - studia

02.11.2008
18:51
smile
[1]

PunkNotDead [ IMAGINE ]

Politologia - studia

Mam zamiar próbować dostać się na stosunki międzynarodowe i politologię. Na politologii będę miał następujące specjalności: media i komunikowanie społeczne, polityka regionalna i samorządowa, polityka europejska.
I teraz pytanie do studentów politologii lub osób ZNAJĄCYCH SIĘ na dany temat. Która ze specjalności jest najbardziej przyszłościowa? Najbardziej ciągnie mnie na media i komunikowanie społeczne, bo mam smykałkę do dziennikarstwa, a mieszkam w Bydgoszczy, nie takim małym mieście, więc praca w prasie by się znalazła.
Zastanawia mnie jeszcze polityka regionalna i samorządowa. Na czym to głównie polega, jakie są potencjalne miejsca pracy, czy czeka mnie łatwiejsza przyszłość(zarobkowa) niż by to było po specjalności nr 1?
Polityka europejska chyba odpada. Wydaję mi się, że potrzebne są języki obce na niezłym poziomie, by być kimś w zawodzie.
No i jeszcze w ostateczności mam do wyboru studium pedagogiczne na nauczyciela Wosu ;) Nauczyciel i dziennikarz - chyba całkiem niezłe.

Proszę o pomoc.
Z góry mówię, że nie wchodzą w grę studia techniczne, także nie zaczynać :) I wiem, wiem...politologia jest nudna.

02.11.2008
18:55
smile
[2]

Blazkovitch [ Generał pułkownik ]

Zdaje się, że polityka regionalna obejmuje również planowanie przestrzenne i gospodarowanie przestrzenią, a to przy politologii jest absolutnie bezcenne bowiem na studiach dwustopniowych przy magisterium możesz wybierać po licencjacie: politologia i studia humanistyczne lub urbanistyka, gospodarowanie przestrzenią i tak dalej...

Nie wiem czy tak we wszystkich uczelniach jest, ale na mojej politologia ze specjalnością polityka regionalna po trzech latach (ukończenia studiów pierwszego stopnia) otwiera naprawdę WIELE drzwi. Zorientuj się czy na polityce regionalnej masz planowanie przestrzenne. To bardzo ważne. Jeśli tak to w ogóle się nie wahaj... całe życie przed Tobą :)

02.11.2008
18:58
[3]

PunkNotDead [ IMAGINE ]

Jeszcze jedno. Jeśli nie dostanę się na UMK to pewnie dam radę u mnie na UKW w Bydgoszczy. Zrobię licencjat u mnie, a magistra w Toruniu. Słyszałem, że wiele ludzi tak robi. To dobry plan?

02.11.2008
19:00
[4]

frer [ God of Death ]

Polityka europejska chyba odpada. Wydaję mi się, że potrzebne są języki obce na niezłym poziomie, by być kimś w zawodzie.

Na takich obleganych masówkach znajomość języków obcych to podstawa. Pewnie bez dwóch biegłych niezależnie od specjalności to nie masz co roboty szukać w ogóle.
Dziwi mnie w ogóle po co ludzie takie kierunki wybierają, ale co kto lubi. Może jakimś fartem się wybiją. :P

02.11.2008
19:19
smile
[5]

Soldamn [ krówka!! z wymionami ]

Bydgoszcz to zdecydowanie za małe miasto aby się bawić w dziennikarstwo.

02.11.2008
20:15
[6]

PunkNotDead [ IMAGINE ]

Blazkovitch ----> nie mam pojęcia jak jest dalej na UMK czy UKW, bo strony dotyczące rekrutacji nie działają.

02.11.2008
20:21
[7]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Jeśli się myśli o dziennikarstwie to nie ma sensu kończyć zbliżonej specjalności. Mało który dziennikarz kończył dziennikarstwo, medioznawstwo czy inne komunikowanie publiczne. A poza tym to musisz się decydować od razu? Postudiujesz to zobaczysz, decyzja tym jest lepsza im mniej w ciemno.

02.11.2008
21:51
[8]

PunkNotDead [ IMAGINE ]

up

02.11.2008
22:45
[9]

Mikami [ Generaďż˝ ]

Ja jestem na politologii i mam najbardziej przyszłościową specjalizację - zarządzanie zespołami ludzkimi...

02.11.2008
22:50
smile
[10]

_bubba_ [ Evil Genius ]

a mieszkam w Bydgoszczy, nie takim małym mieście

02.11.2008
22:52
smile
[11]

hannibal2 [ Legia Warszawa ]

ja studiuję Stosunki Międzynarodowe na UW, więc jakbyś miał jakieś pytania to postaram się na nie odpowiedzieć:)

02.11.2008
22:54
smile
[12]

Krala [ ]

media i komunikowanie społeczne, polityka regionalna i samorządowa, polityka europejska.
Moim zdaniem połączysz media i komunikowanie społeczne z dziennikarstwem (albo już nawet bez niego) i jesteś kozak. I myślę, że dostaniesz się na politologię na UMK jeśli jakoś wybitnie nie schrzanisz matury, ja miałem maturę w okolicach +/- 70% i sie dostalem na UW (ostatecznie nie wybrałem, ale to znaczy, że progi nie są jakieś wysokie).

Wazne tez, zebys juz teraz zaczal gdzies pisac, nawet o glupich grach, bo da Ci to duzo doswiadczenia. Nie ma nic gorszego niz ludzie, ktorzy ida np. na dziennikarstwo i liczą, że tam ich nauczą wszystkiego.

03.11.2008
02:14
[13]

Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]

Powiem tak, trzy lata studiowałem politologię i drugi raz tego błędu nie powtórzyłbym. Dlaczego?

1. Są to studia, w których teoria nie ma nic wspólnego z praktyką. Tzn. często tak jest, ale w tym wypadku niestety teoria nie ma żadnego przełożenia na praktykę, zawsze jakiś tam margines pozostaje. Uczysz się setek nikomu niepotrzebnych typologii, zaś po przeczytaniu kilkudziesięciu książek "wybitnych" polskich (ale i zagranicznych) politologów dochodzisz do wniosku, że ich teorie istnieją tylko po to, aby mogli "zapisać" się w historii rozwoju politologii. Dla mnie najbardziej absurdalną typologią była typologia podarków, zaproponowana przez prof. Dobek-Ostrowską, ponoć wybitną specjalistkę od różnego rodzaju teorii w komunikowaniu społecznym. Jaka to typologia? Otóż podarki dzielą się na użytkowe, dekoracyjne i użytkowo-dekoracyjne :D. I Wyobraź sobie, że na czymś gdzie mieli uczyć komunikowania, na egzaminie padały pytania o tą typologię. Po co? Cholera wie. I tak jest z większością przedmiotów niestety.

2. Są to studia, które w gruncie rzeczy nie przygotowują do żadnego zawodu. Niestety, ale prawda jest dość bolesna - po politologii można spokojnie znaleźć pracę w dziedzinach, w których znajdziesz pracę po dowolnych studiach humanistycznych a nawet bez studiów jakichkolwiek - możesz zostać dziennikarzem czy marketingowcem. Generalnie nimi można zostać zawsze. Sam w sobie politolog niestety przedstawia mniejszą wartość użytkową niż hydraulik - ten drugi potrafi naprawić krany a ten pierwszy po 5 latach studiów nie potrafi robić nic. Zresztą doskonale to widać na moim roku, znajomi kończą teraz studia. I co można zaobserwować? Dobrą pracę i nieźle płatną mają ci, którzy generalnie przez 5 lat zlewali studia a zajmowali się intensywnym życiem towarzyskim i dodatkowo pracą. Tak więc wśród moich znajomych z politologii mam właściciela dobrze prosperującej firmy budowlanej, operatora koparki z własną koparką, marketingowca działającego w marketingu internetowym, dziennikarza w jednej z rozgłośni radiowych. Generalnie te osoby miały najwięcej poprawek, warunków i trudności związanych z tym, że po pierwszym semestrze doszły do wniosku, że nie warto czytać bzdurnych kser. A co robią największe kujonki? Kilka dziewczyn zrobiło sobie kursy pedagogiczne bo "odkryły, że poza szkołą nie znajdą innej pracy", jedna otwiera gabinet kosmetyczny a jedna pracuje w Rossmanie. Takie realia.

Jest jeszcze kilka uwag ale po co je wymieniać? Na koniec dodam tylko, że według statystyk, kierunkami humanistycznymi produkującymi największą ilość bezrobotnych są nauki społeczne.

03.11.2008
03:01
[14]

wich3r [ Sprzedam nerkę ]

Jako mgr politologii potwierdzam wszystko co powiedział przedmówca.
Smutne ale prawdziwe.

03.11.2008
11:20
[15]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Misiaty---> Z tego co pamiętam, to jesteś na socjologii, tak jak i ja. Po tym kierunku też podobno jest stanie na zmywaku w Irlandii;) Ja jednak jestem pozytywnie nastawiony, bo do otwarcia własnej działalności gospodarczej, ten kierunek jest bardziej przydatny od takiego zarządzania. A i przy okazji jest całkiem ciekawy.

03.11.2008
11:28
[16]

Raziel [ Action Boy ]

no właśnie, Misiaty w końcu napisał wszystko to co powinno się napisać o tymże kierunku.

Politologia jako kierunek dodatkowy, równoległy (np. dostajesz się na Prawo i w czasie studiow podejmujesz jeszcze Politologię - b. dobra kombinacja) to znakomity wybór, aczkolwiek jako JEDYNY to wielki błąd, no chyba, że interesuje Cię tylko "papier".

Oczywiście może Ci się udać i możesz występować nawet w telewizji jako ekspert itp;) aczkolwiek szanse masz małe, nie jest aż tak źle co prawda jak z filozofią, ale dobrze też nie jest.

03.11.2008
11:30
[17]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

Fabryka bezrobotnych.

03.11.2008
11:35
[18]

SirGoldi [ Gladiator ]

I gdzie tu iść, gdzie tu iść...

Matura za pół roku, a ja nie mam bladego pojęcia, jakie studia humanistyczne podjąć. Politologia widzę, że jest bez sensu, dziennikarstwo podobnie, bo i tak mnie nic nie nauczą, a gazety/czasopisma interesuje nie papierek, a umiejętności. Tak czy inaczej mam zamiar zdawać WOS (rozszerzony) i historię (podstawową), więc w sumie dużego wyboru nie mam.

"Oreł" nie jestem, uczę się, bo uczę, ale ponad przeciętność to się nie wybijam. :P Co zatem robić dalej?

Prawo, filozofia - z miejsca odpadają te kierunki. Na tym pierwszym nie ma szans, żebym sobie poradził, a na pierwszych wykładach tego drugiego przypuszczam, że wyszedłbym z siebie i stanął obok, nie mogąc słuchać tych bzdur. :P

03.11.2008
14:31
[19]

Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]

SirGoldi

Co do prawa to nie doceniasz własnych możliwości ;) Ja zmieniłem politologię na prawo, teraz robię drugi rok. I muszę przyznać, że jest ciekawiej i konkretniej. Wbrew pozorom prawo to nie tylko suche paragrafy ale bardzo dużo z życia jest przykładów - konkretne kazusy, sytuacje. Z humanistycznych to chyba jednak jedyny sensowny kierunek. Reszta jest dość hobbystyczna i właściwie zawodowo nieprzydatna. Może politechnika? ;)))

promilus1

Hmm, zawsze studiowałem politologię :)

03.11.2008
15:21
smile
[20]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

To coś mi się pomyliło. Może miałeś taki przedmiot jak podstawy socjologii, bo prosiłeś kiedyś o wypełnienie ankiety na socjologię właśnie. Albo to był ktoś o bardzo podobnym nicku.

03.11.2008
16:57
[21]

Lilus [ Feline da Housecat ]

Studenci politologii na UMK to najfajniejsi ludzie do pogadania, jakich spotkałam w pubie, dobry kierunek wybrałeś :) Co do pisania, w Bydgoszczy można się bawić w dziennikarstwo, paru znajomych w wieku 20 lat się tym zajmuje, więc studiów nie trzeba, jest gdzie i dla kogo, po prostu trzeba umieć pisać . Im wcześniej zaczniesz coś robić w tym zawodzie, tym lepiej, a studia mogą ci pomóc rozwinąć horyzonty. Zastanów się, co cię interesuje, żebyś się nie katował przez okres studiów.
Nie, nie studiuję politologii, a nawet jeśli, to i tak odpaliłabym google i poczytała opinie absolwentów ;)

Jeszcze jedno. Jeśli nie dostanę się na UMK to pewnie dam radę u mnie na UKW w Bydgoszczy. Zrobię licencjat u mnie, a magistra w Toruniu. Słyszałem, że wiele ludzi tak robi. To dobry plan?
A to są studia dwustopniowe? Bo usos UKW wyświetla mi, że to jednolite magisterskie. W takim razie, czemu bardziej zależy ci na UMK, rankingi uczelni? Czy na UKW nie ma stacjonarnych? Pytam z ciekawości, zwłaszcza, że UKW i UMK ze sobą współpracują i mają wielu wspólnych wykładowców :)

Albo o, idź na prawo na UMK, będę miała komu sprzedawać podręczniki tutejszych psorów.

03.11.2008
18:38
[22]

erton2 [ Pretorianin ]

Jesli interesujesz sie polityka to idz na historie - przynajmniej czegos sensownego sie dowiesz, wedlug mnie to najbardziej szlachetna dyscyplina nauk spolecznych (zaraz po niej etnologia), niestety tylko dla ludzi dojrzalych i cierpliwych, czyli np ja sie nie lapie ;)

promilus --> Pomyliles Misiatego z Misiakiem

03.11.2008
18:41
[23]

PunkNotDead [ IMAGINE ]

Lilus ---> na stronie wydziału na UKW są błędy :) politologia jest dwustopniowa. A zależy mi bardziej na UMK z powodu renomy. Lepiej brzmi absolwent UMK w Toruniu niż UKW w Bydgoszczy.
A na prawo zbyt leniwy jestem ;]

03.11.2008
18:52
[24]

leszo [ Legend ]

A na prawo zbyt leniwy jestem ;]

Za pare lat bedziesz żałował, ze nie spróbowałes.

Moja sis jest tegorocznym mgr politologii. W liceum bardzo interesowala się tematem, obeznana w polityce, prawie itp. Ale to się zmieniło podczas tych studiów... na ostatnim roku dostala się do szkółki policyjnej i obecnie jest posterunkową...

Ten kierunek naprawdę nic nie daje.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.