GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy ocenom gier można ufać?

02.11.2008
17:26
smile
[1]

Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]

Czy ocenom gier można ufać?

Tak się ostatnio zastanawiam, czytając recenzje i opinie na temat "hitów" takich jak FC 2 czy Fallout 3, na ile miarodajne są oceny recenzentów. Obydwie gry zebrały raczej bardzo pochlebne opinie, tymczasem na forum roi się od wyliczeń kolejnych wad i niedociagnięć. Wiem, ze w przypadku Fallouta niektóre są niedorzeczne, bo kontynuują ( chyba - nie grałem w prawdziwe Fallouty, tylko w Tacticsa ) raczej tradycje specyficznego klimatu ( czciciele moby atomowej? ;-), a nawet chyba te przenosne głowice... ), ale duża część wyśmiewanej przez wielu listy mocno mnie uderzyła. Nie gralem w F3, ale wiele wymienionych na niej problemów wydaje sie wręcz kompromitujacych.... Kolejna rzecz - FC 2, wszędzie chyba wychwalany, w każdym razie oceny ma ponad 8. A tymczasem czytam o respawnach, GPSie w kazdej gablocie, irracjonalnym reperowaniu... Bo są i tutaj zarzuty IMHO "czepialskie" - interaktywna mapa, leczenie.... Bo przecież żaden FPS nie jest idealny... Ale jak widzę, ile kul trzeba wpakować w goscia w zwykłej koszuli by padł...

Czy oceny cos znaczą? Czy można brać na serio te 90 i wiecej lub mniej procent? Czy może każda szumnie zapowiadana gra musi być teraz dobrze oceniona, a wady przemilczane? I powtarzam - na pewno sie starzeję ( my?) i zachwycajace ongiś Red Faction mogłoby mnie dzis moze tylko śmieszyc, i wiem, że to tylko gry, nie bedą idealne i nie można ich traktować nie wiadomo jak serio, alee wydaje mi sie, że chocby w przypadku FC@ mówi sie o wadach kardynalnych, psujących cały klimat i rozgrywkę...

Jasne, to kwestia gustu, pamiętam powszechną krytyke Dooma 3, którego uważam za świetną grę z nadal piękna grafiką... Ale chyba coś jest nie tak...

02.11.2008
17:29
[2]

pablo397 [ sport addicted ]

odpowiadajac na pytanie z tytulu

tak, mozna. ja sie zgadzam z ocena F3.

02.11.2008
17:31
[3]

HumanGhost [ Senator ]

Osobiscie to staram sie znaleźc jak najwięcej ocen danej gry i recenzji. Podsumowuje to sobie, robie srednią, wyciągam wnioski i podejmuję decyzję. Nie opieram się ślepo na jednej czy dwóch ocenach.

02.11.2008
17:32
[4]

sebu9 [ Konsul ]

Gry to wielki biznes więc można i tu wietrzyć spiskową teorię - wiadomo o czym mówię :D (ale osobiście w to nie wierzę) Ocena gry to moim zdanie przede wszystkim ocena warsztatu, tzn. czy gra nie ma jakichś bugów, szpetnej grafiki i czy mieści się w kanonie danego gatunku (ewent. czy się nie mieści ) A czy gra jest realistyczna czy nie to już inna sprawa. Jedni wolą MoH inni Serious Sama.

02.11.2008
19:51
[5]

smuggler [ Patrycjusz ]

Ciekawym z jakich :) (Tylko prosze bez teorii spiskowych w rodzaju "bo oni wszyscy siedza w kieszeni producenta X, wiem bo mam znajomego, ktory ma brata, ktory ma dziewczyne, ktorej kuzyn pracuje w pismie XX i on to mowil" :)).

Pytanie jest zle postawione. Powiedzmy, ze nie cierpisz pomidorowej, a ja ja uwielbiam. Czy sam fakt, ze zachwalam pomodprowa w restauracji X jako najlepsza na swiecie przekona cie, ze warto ja zjesc? I czy mam racje, czy nie mam?

Ja to widze tak - czytasz sobie recenzje w pismie X i po jakims czasie widzisz, ze koles Y ma bardzo zbiezne z twoimi gusta. I jesli ktos ci mowi, ze ta zupa w tej restauracji jest dobra, to masz spore szanse, ze sie nie zawiedziesz, gdy tam pojdizesz i sprobujesz. Ta sama opinia w ustach kolesi XY, z ktorym totalnie sie nie zgadzasz zwykle w opiniach "swietna zupa! MUSISZ ja sprobowac" moze byc z kolei ostrzezeniem "lepiej tego nie bierz do ust". Zatem jemu tez mozesz ufac ale... w odwrotna strone. :)

Reasumujac: mozna ufac komus, kogo gusta znasz. Ale jak widzisz kogos pierwszy raz w zyciu, to wtedy jest to loteria.



02.11.2008
20:14
[6]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

smugg - to ciekawe, bo ja nigdy nawet nie zwracam uwagi kto jest autorem recki w cda :D

W moim przypadku po prostu czytam kilka różnych recenzji, przeglądam opinie i wtedy mam mniej więcej obraz jaka ta gra jest ;) chociaż i tak najczęściej najwięcej znaczy to czy gra mi "podpasuje" z wielu różnych względów.

02.11.2008
20:19
smile
[7]

szarzasty [ Mork ]

zależy kto wystawia ocenę- ja ufam tylko tym ocenom które sam wystawiam :D wolę się nie sugerować recenzjami do których recenzenci dostaja specjalne edycje gier- z koperta w środku

02.11.2008
20:23
[8]

Gromb [ P12 ]

lub powstrzymać emocje nie ufać na razie nikomu. podejść do tematu na zimno i zobaczyć co na forach piszą sami gracze. Jak gra "chwyci" rozwijają się stronki fanboyów i na wiekszości forów pełno jest peanów, jak to się gra fajnie.

02.11.2008
20:30
[9]

lordpilot [ Konsul ]

Odpowiadając na pytanie w skrócie - tak :)
Rozwijając temat - ja osobiście czytając recenzję bardziej niż oceną procentową sugeruje się tym co jest w recenzji zawarte - jak recenzent opisuje klimat, jakie wymienia zalety i wady, itp. Później porównuje to z moim gustem :)
Oczywiście - jeśli recenzent oceni grę bardzo wysoko, to dla przeciwwagi lubię sobie poczytać też opinie krytyczne - z małym zastrzeżeniem: biorę pod uwagę tylko opinie osób, które w daną grę grały. Opini spamerów, którzy nie grali a jadą po grze (lub dla odmiany wychwalają ją pod niebiosa!) - nie biorę pod uwagę nigdy.
Proste porównanie: jeśli przeczytam książkę, ktora mi się spodoba i mój kumpel przeczyta tą samą książkę - przy czym jemu się ta książka nie spodoba... to może z tego wyniknąc ciekawa dyskusja :)
Natomiast jeśli ja przeczytam książkę, a mój adwersarz przeczyta fragmeny streszczenia tej książki i z miną najmądrzejszego na świecie poucza mnie, że ta ksiązka jest do dupy i on o tym wie najlepiej... no to cóż - z takim osobnikiem nie ma co dyskutować ;-)

02.11.2008
20:32
[10]

Blazkovitch [ Generał pułkownik ]

W żadnym wypadku :)

Do dziś pamiętam te wysokie oceny dla Heroes IV (m.in. z CD Action 9/10). Zdaje się, że tylko Play się wyłamał i postąpił zgodnie z sumieniem. Tak gównianej gry nie można było ocenić wyżej niż 6/10, ale oceny przeważnie oscylowały od 7/10 do 10/10 (sic!). Cóż, gracze na to odpowiedzieli w odpowiedni sposób...

Takich przypadków jest trochę dlatego lepiej samemu zagrać, choćby w demo, by przekonać się czy warto, czy nie.

02.11.2008
21:14
[11]

Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]

Hmm.... Może źle się wyraziłem, ale w istocie nie chodziło mi tylko o ocenę procentową, ( choć przyznam szczerze, ze czytajac CDA/Reset jeszcze daaawno temu mogłem patrzec tylko na numerki i gatunek gry ) ale takze, wspominane przez was, wymieniane w recenzji wady i zalety.

Do postawienia pytania zdopingowało mnie tak naprawdę pojawienie się na GOLu opinii o Far Cry'u 2, którego, co tu duzo mówić, oczekiwałem z nadzieją na dobry, klimatyczny, wciagajacy i dłuuugi shooter z pięknym otwartym światem, dobrym AI i generalnie poprawną mechaniką. Zdziwiło mnie, ze tak wiele istotnych wad, wymieniancyh w komentarzach, pominięto w recenzji. Oczywiscie nie chodzi mi o irracjonalne IMHO zarzuty, że zastrzyk działa natychmiast - każdy głupi wie, ze wyciąganie kul i bandarze to taka efektowna "apteczka", ze apteczki zawsze działały natychmiast... Klimat psuja też wszechobecne GPSy i naprawianie wozu w specyficnzy sposób, ale to można przeboleć. Ale naczytałem sie o kiepskim AI, flagowym przecież punkcie pierwszego FC ( wiem, kto inny zań odpowiada ), naczytałem się o nudzie i schematycznosci misji z odnajdowaniem broni i irytujacych respawnach, a w czytanych przeze mnie recenzjach nikt się słówkiem o tym nie zająknał... Generalnie z komentarzy wynika obraz gry na 7/10, a recenzje są o wiele lepsze.

Wiem, ze Crysis, który baardzo mi sie spodobał, był podobnie przez połowe chwalony, a przez połowę opluwany. Wiem, że nie każdemu wszystko "podchodzi", dlatego zawsze czytam wnikliwie recenzje i opinie. Ale recenzje ostanich "hitów" jawią mi się tak "zapowiadany super grę - recenzja: tak, jest super gra!, 90%, A wady? ee... może jakieś są..." Niewykl;uczone ze sie starzeję, robie sie grymaśny i wymagam od gier wiecej/czegos innego. Ale one nie bawia mnie czesto właśnie głównie z powodu irytujacych respawnów/krótkosci/jakiejś nieuchwytej monotonii - bo stare też były monotonne i mało rozwiniete, ale czymś nieokreslonym się broniły... - o których w recenzjach ani śladu wzmianki.

02.11.2008
21:16
smile
[12]

maviozo [ Man with a movie camera ]

boskijaro->smugg zasugerował, że powinieneś ufać pismu jako całości, a nie poszczególnym ksywkom.

02.11.2008
21:18
[13]

Krala [ ]

Nie, ocenom gier nie można ufać. Można ufać całości wziętej w kupkę na gamerankings.com na przykład, bo dopiero wtedy daje to jakiś obraz sytuacji.

Sprawa jest ogolnie bardzo zlozona, bo czasem ocena zalezy od wielu czynnikow. Inna jest ocena dla FIFA 09 jesli to Twoja pierwsza FIFA, a inna jesli kupujesz ją od 5 lat. Inna jest, gdy recenzje pisze fan PES, a inna, gdy fan FIFY. Inna jeśli recenzent jest surowy, inna jesli jest poblazliwy, itp.

Ja nie mam ulubionych recenzentów, zresztą regularnie zdarza sie tak, ze recenzje zawodzą, dlatego najbardziej ufam samemu sobie.

02.11.2008
21:23
smile
[14]

50Centt [ Paradise City ]

Oceny i recenzje są po to żeby dowiedzieć sie jaka jest gra, recenzja ma ci przybliżyć daną gre żebyś TY wybrał czy masz ją kupić...Ocena którą wystawia recenzent to wiadomość w jakim stopniu gra podobała się MU (no chyba że dostał w łape to pisze co popadnie xD) dlatego ja nigdy nie patrze na te oceny...no chyba że w CD-A bo tam zgadzam się z każdą :P

02.11.2008
21:33
[15]

marcing805 [ Senator ]

Lepiej opierać się na opinii graczy, bo oni szczerze powiedzą, co jest w grze dobre, a co złe. A z recenzjami nigdy nic nie wiadomo. Weźmy np. reckę Fable II na GOL-u. Z recenzji wynika, że ta gra to jeden wielki shit, a dostaje ocenę jakby była co najmniej bardzo dobra. Inna sprawa, ze dzisiaj mało która gra dostaje poniżej 7.

02.11.2008
21:37
[16]

smuggler [ Patrycjusz ]

Gracze czesto nie maja dystansu (nie zeby recenzenci tez zawsze mieli :)), oceniaja b. emocjonalnie i skrajnie subiektywnie, zwykle wedle kategori "totalny szit albo totalna rewelacja".

Moja rada jest taka, zeby wybrac sobie kogos, kogo recenzje sa zwykle zbiezne z twym gustem i jemu ufac, choc nigdy bezkrytycznie. :)

No i srednia ocen na gamerankings juz cos mowi, to fakt, choc zwykle kazda srednia ma to do siebie, ze... usrednia :). Ale jak srednia z przynajmniej 20 recenzji jest z 90% to juz jest argument "na tak", nie powiem/

Fable 2 dostalo 7? Toz gry jeszcze nie ma i dlugo nie bedzie? :)

02.11.2008
21:39
[17]

ronn [ moralizator ]

czy ocenom gier można ufać?

nie wiem

czy fallout 3 zasluguje na oceny 90% + ?

nie, nie i jeszcze raz nie.

02.11.2008
21:41
[18]

Mastyl [ Legend ]

Malkontenci zawsze beda się pruć, ale 90% milosnikow starcyh F i F2 z przyjemnoscia sie w F3 zagrywa. Nawet jak troche inna, to tez swietna to gra.

I przestancie juz marudzic o tym, ze brak tur :)

02.11.2008
21:43
smile
[19]

Krala [ ]

czy fallout 3 zasluguje na oceny 90% + ?

nie, nie i jeszcze raz nie.


Nie wiem jak z grą (pewnie fajna), ale jak juz gdzies pisalem na tym forum jesli wydawca zobowiazuje sie do stworzenia Fallouta (a nie innej gry w klimatach postapokaliptycznych) to ma graczom dostarczyć Fallouta. To co zrobil Falloutem nie jest, tylko bardzo fajnym RPG-shooterem, ale trzeba go za to surowo oceniać, bo gra va banque -> wieksza promocja, ale wieksze wymagania. Spodziewalem sie ocen w okolicy 9/10 i dlugo przed premiera wydawalo mi sie, ze Fallout 3 rozczaruje kazdego, kto chcial dostac Fallouta. Troche niesprawiedliwie, ale ja bym o 2 stopnie obnizyl ocene za samo oszukiwanie graczy nie bojac sie przy tym dac 9/10, 9+/10 czy nawet 10/10 gdyby nazywal sie np. "Postapocaliptica".

02.11.2008
21:43
[20]

ronn [ moralizator ]

mastyl

nie o to chodzi, ja poza rpg to glownie lubie w fpsy grac, ale 'trojeczka' jest przecietna (albo ledwie dobra) graficznie i fabularnie. jest zabugowana, ma mase niedociagniec a dostaje oceny jak gra ideał. tylko o to chodzi.

02.11.2008
21:53
[21]

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]

Jak zobaczylem oceny Spore, to totalnie przestalem wierzyc jakimkolwiek ocenom.

03.11.2008
10:08
[22]

neozes [ Generaďż˝ ]

"jest zabugowana, ma mase niedociagniec "

I właśnie takie kwestie powinny być w recenzji zdecydowanie podkreślane i za takie kwestie ocena powinna być konsekwentnie obniżana.

Nie dość, że recenzenci stali się bardziej wybaczający, to w dodatku mają jeszcze tendencje popadania w trendy, a jak nie z nimi, to "na złość" uciekają na drugi kraniec, żeby pokazać jacy to oni są "niepodatni", co przyczynia się do równie absurdalnie napisanego tekstu.

03.11.2008
12:27
[23]

Negocjator [ * ]

Nie wiem jak jest na prawdę ale jeśli od recenzji (oceny) w poczytnym magazynie
lub na popularnej stronie internetowej zależy ilość sprzedanych egzemplarzy to
nie wyobrażam sobie żeby producentów nie kusiła mała ingerencja w to co przeczyta
ich klient.

04.11.2008
19:19
[24]

smuggler [ Patrycjusz ]

No i co powiedza? Dajcie 10/10 bo ja nie, to...

co?

Nie dadza nam swoich gier do recenzji? Wielkie mi ale, kupimy sobie :)

Wezma reklamy i sobie pojda? Na zlosc cioci obetne sobie ucho? Toz oni jesli daja reklame do jakiegos pisma to nie dlatego, ze je lubia, tylko widac sie im oplaca to. A juz brak reklam gry w najwiekszym branzowym pismie - samoboj. A my bez reklam sobie bysmy poradzili, choc lekko by nie bylo...


Moga kusic, owszem, czyms w stylu "wam damy pierwszym do recenzji" "bedziecie pierwsi w Europie" ale za cos takiego to mozna powiedzmy okladke pisma utargowac (*) albo tytul gry na niej wybity najwiekszym fontem ale nic wiecej. :)

(*) a jak gra dobra i znana to i bez łaski by ja dostali :)

Lapowke mi dadza? No to ile? Ja sie tam bym cenil b. wysoko, bo gdyby to wyszlo na jaw, to bylbym w branzy skonczony, wiec cena musialaby odpowiadac ryzyku, czyli byc rownwartoscia co najmniej rocznej pensji. A pewnie raczej kilku rocznych pensji. Co przy ilosci legali jakie schodza na polskim rynku zwyczajnie sie nie oplaca :).

Jedno co dystrybutor moze, to post factum poplakac w sluchawke "ale jak mogliscie TAKIEJ grze dac tylko..." i wsio.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.