GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Vampire: The Masquerade - Bloodlines - pytanie

01.11.2008
15:45
[1]

Llordus [ exile ]

Vampire: The Masquerade - Bloodlines - pytanie

Wstyd sie przyznac, ale jak dotad ominela mnie przyjemnosc (ponoc wielka) zagrania w Vampire: The Masquerade - Bloodlines. Okazuje sie jednak, ze chwilowo w sklepie steam (brrr, ciarki mnie przeszly - ale to jedyne miejsce gdzie jest tanio i sensownie, bo uzywek po kims nie lubie) mozna to cudo kupic za 10 USD - wiec dosc tanio. [graf_0 --> dzieki za wzmianke o steamie w watku o recce F3 :) ]

Niemniej nurtuje mnie jeden problem. Z tego co mi wiadomo, gra byla mocno zabugowana, patchy oficjalnych bylo bardzo malo (jeden?), ale do tego pojawilo sie mnostwo poprawek fanowskich.
I pytanie - czy te poprawki fanowskie dzialaja z ta wersja gry ze steam?

Pytanie moze wydawac sie trywialne, ale juz raz sie tak nadzialem na zakup gry - kupilem sobie Arcanum w jakiejs durnej gazecie (chyba juz jej nawet nie wydaja), i okazalo sie, ze ostatnich patchy jakie byly do gry nie jestem w stanie pogodzic z glupim DRMem uzytym przez durna gazete.

01.11.2008
16:31
[2]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

Może jakimś rozwiązaniem byłoby zadanie tego pytania na samym Steamie?.

01.11.2008
16:45
[3]

Llordus [ exile ]

niesfiec -->myslisz, ze kompetencje tamtejszych pracownikow infolinii sa lepsze, niz innych sklepow/wydawcow? Hmmm.

EDIT:
ale za to podsunales mi nawet dobry pomysl :) przejrzalem tamtejsze forum - i oto co znalazlem:


To chyba rozwiazuje moj problem :)

01.11.2008
16:54
[4]

Wasylus [ Konsul ]

Taa z Arcanum były jakieś jazdy. Co ciekawe do niego też powstał bardzo rozbudowany fanowski patch:


A co do Bloodlines i patchy fanowskich to jest jakaś konkurencja i jeden z nich nie tylko poprawia ewidentne błędy ale dodaje rzeczy zgodne z widzimisie autora patcha. Nie pamiętam już szczegółów. Moim zdaniem w grę dało się grać na ostatnim patchu oficjalnym mimo bugów ale to tylko moje zdanie.

01.11.2008
17:00
[5]

War [ War never changes ]

Llordus -> Heh, mnie też prawie ominęła ta przyjemność, ale jakieś dwa tygodnie temu w końcu zainstalowałem tą grę. Świetna gra! Właściwie, jak gram teraz w F3, to już kilka razy złapałem się na myśleniu w stylu: "dlaczego nie zrobili tego jak w Vampire". :))

Grałem na oficjalnym patchu 1.2 + nieoficjalny 5.7. Żadnych problemów ani żadnych bugów nie mogę sobie przypomnieć. Raz tylko zniknął mi gościu związany z pobocznym questem (albo nie potrafiłem go znaleźć :D) i nie mogłem go wykonać, ale nie miało to żadnego wpływu na grę.

Niestety, nie wiem jak z tym Steamem będzie... moim zdaniem warto jednak zaryzykować.

01.11.2008
17:22
[6]

graf_0 [ Nożownik ]

Ok,
Do mnie już leci przez steama, cena - równo 34 zł.

01.11.2008
17:40
[7]

claudespeed18 [ Legend ]

ktos moze wie skad wziac spolszczenie do tej gry? tu jest jakies w produkcji ale to samo widzialem pol roku temu...

01.11.2008
17:41
[8]

Llordus [ exile ]

graf_0 --> do mnie tez leci. Mnie jednak wyszlo 34,68 - ale to chyba juz bez znaczenia :)
W sumie fajnie - za pare dni jak dobrze pojdzie, to skoncze sobie KOTOR2, i wtedy wezme na tapete Bloodlines :)

03.11.2008
12:05
smile
[9]

ronn [ moralizator ]

oczywiście, że warto!

vampiry, la, noir, swietny sposob rozgrywki, pomyslowe lokacje, genialne dialogi.

(polecam zagrać (ale nie za pierwszym razem) klanem malkavian)

03.11.2008
12:12
[10]

Llordus [ exile ]

ronn --> a moze pare wskazowek? Jak zaczynac, jakie umiejetnosci rozwijac, zeby moc odkryc jak najwiecej smaczkow w grze?

03.11.2008
12:35
[11]

twostupiddogs [ Senator ]

Llordus

Muszę przyznać, że świetny wybór. Sam podchodziłem do Vampires jak do jeża, bo klimaty wampiryczne jakoś mnie nie rajcują za specjalnie i się bardzo miło zaskoczyłem.
Grę przeszedłem bez żadnych problemów z ostatnim oficjalnym patchem.

Wasylus

Drobny offtopic, ale wątek Wszczebrzeszyna chyba został skasowany. Dobrze języki w cRPG były jeszcze w Albionie :)

03.11.2008
19:43
[12]

War [ War never changes ]

Llordus -> Generalnie na pierwszy raz nie polecam grania Malkavianem ani Nosferatu. Za drugim razem jak najbardziej. :))
Można grać wygadaną postacią, ale w końcu i tak trzeba nauczyć się dobrze walczyć, bo ostatnie etapy gry właśnie głównie na walce polegają.
Warto już na początku zdecydować się na sposób walki. Mamy do wyboru pięści, broń białą i broń palną. Ja przykładowo grając ostatnio rozwijałem broń palną. Jednak dopóki nie znalazłem shotguna i trochę więcej amunicji było dość ciężko, więc dołożyłem z punkt czy dwa do Melee. Później już grało się bardzo prosto. Kumpel z kolei grał Gangrelem i rozwijał tylko Unarmed - też twierdził, że nie miał problemów. Tak więc każdy wybór jest dobry, ale warto na początku się na coś zdecydować i później się tego trzymać.
Z dodatkowych umiejętności - dobrze mieć w pewnym momencie ok. 4-5 punktów w hakowaniu i otwieraniu zamków.
Przyda się też kilka punktów w perswazji, za to można odpuścić zastraszanie i uwodzenie.
Research, Inspection, Sneak, Haggle - szkoda punktów.
Z dyscyplin - jeśli zdecydowałbyś się na klan Brujah lub Toreador - mogę z czystym sumieniem polecić jedną - celerity. Coś a la bullet time, dzięki temu walka z użyciem broni palnej jest banalnie prosta.

03.11.2008
20:06
[13]

frer [ God of Death ]

War --> Imho gra Malkavianem nie jest aż taka ciężka. Ma jedna z najlepszych "klanowych" umiejętności, która doskonale sprawdza się w walce, a do tego w opcjach dialogowych czasem zamiast tradycyjnego przekonywania można komuś udzielić trochę swojego szaleństwa co niejednokrotnie po prostu powala ze śmiechu.
Otwieranie zamków warto mieć w ogóle jak najwyższe. Chociaż nie na maksa, bo łatwo można podnieść zdejmując pancerz i uruchamiając Blood Buff (czy jakoś tak się ten skill nazywał). Co do Research to różnie bywa, bo to zależy od tego czy ma się jakieś książki. Czasem kilka punktów wpakowanych w ten skill może się przełożyć na większą ilość zaoszczędzoną na innych umiejętnościach. Resztę skilli to w sumie tak jak piszesz.
Jeszcze co do walki to broń palna to żenada, choć w pewnym stopniu jest koniecznością w niektórych walkach. Lepiej iść głównie w broń białą/walkę wręcz. Szczególnie to drugie się przydaje, bo ułatwia odżywianie i imho dorównuje broni białej pod względem skuteczności.
Btw grałeś w VtM: Redemption ? Też warto. :)

03.11.2008
20:13
smile
[14]

shubniggurath [ Mongoose Dog ]

War-> moim zdaniem sneak jest całkiem przydatną umiejętnością dla klanów, które nie posiadają obfuscate, można się trochę pobawić i załatwiać dużo questów po cichu, bez rozwalania wszystkiego co się rusza:)
chyba, że ilośc pktów w rzeczywistości nie wpływa na skuteczność skradania, ja zawsze podchodziłem do tego jak w papierowym Wampirze ;D
przez was nabrałem ochoty na ponowne przejście VtM:B ...grać czwarty raz Malkavianem, czy zabrać się za inny klan?:>
ah..szkoda tylko, że końcówka gry jest nastawiona na czystą akcję, brakuje mi rozwiązania dla mniej militarnie zorientowanych postaci...

03.11.2008
20:20
[15]

Llordus [ exile ]

Dzieki za informacje.
Czyli jesli dobrze rozumiem, pod katem stworzenia postaci do wyciagniecia z gry jak najwiekszej ilosci "smaczkow", inwestowac w perswazje i szeroko rozumiane wlamywanie? Z walki - myslalem o broni bialej. Ktory z klanow ma naturalne predyspozycje we wspomnianych kierunkach?
A - i czym roznia sie Malkavianie od innych?

03.11.2008
20:22
smile
[16]

War [ War never changes ]

frer -> Czy ja wiem... jakbym wybrał Malkaviana za pierwszym razem, to byłoby jednak trochę trudniej połapać się w tym wszystkim. :))
Tak, dyscyplina nazywa się Blood Buff, dodaje +2 do lockpick. Przy 5 pkt. władowanych w skill i bonusie z Blood Buff można otworzyć większość zamków - prócz tych kilku spotykanych w trakcie gry, które wymagają 10 pkt.
Jednak ze stwierdzeniem, że broń palna to żenada, nie zgodzę się absolutnie. Bez Celerity to faktycznie może być trudne, jednak z tą dyscypliną nie miałem żadnych problemów od momentu, w którym miałem coś lepszego niż kal.38. A końcówka gry (i bossowie) mając w łapach Steyr (maszynówka) oraz miotacz płomieni jest banalna.

Do Redemption zrobiłem kolejne podejście zaraz po ukończeniu Bloodlines, kilkanaście dni temu, jednak jakoś nie wciągnęło mnie. No, ale może przyjdzie jeszcze jego czas - do Bloodlines przez ostatnie kilka lat robiłem już z 5 podejść i dopiero teraz pograłem dłużej. :))

03.11.2008
20:25
smile
[17]

ronn [ moralizator ]

wedlug mnie warto inwestowac wlasnie w broń bialą i obfuscate/skradanie

hack (ale tylko na początku, od końca downtown wlaściwie nie warto)
persfazja / uwodzenie
research tez sie przydaje, warto tu inwestowac praktycznie do konca (no, ale trzeba te ksiazki znajdowac)

niektore klany maja unikalne "wlasciwosci" tzn, moga miec mozliwosc poruszania sie tylko kanalami, nie moc pozywiac sie na żulach i zwierzętach, czy po prostu być szaleńcem. malkavianie są wlasnie szaleni, i kazdy ich dialog taki jest :)

03.11.2008
20:29
[18]

frer [ God of Death ]

shubniggurath --> Ogólnie skradanie w ogóle się opłaca na chociaż średnim poziomie. Sporo rozwija się samo przy podnoszeniu zręczności. Niestety misje które nawet powinno się wykonywać "w ukryciu" w rzeczywistości można spokojnie wykonać robiąc rzeźnię. Mi osobiście w skradaniu jedynie podobało się zabijanie z ukrycia. Sneak attack kataną po prostu wizualnie masakruje. :D

Llordus --> Malkavianie po prostu są szaleni (w sensie, że mają nierówno pod sufitem). Ogólnie nadają się do każdego typu walki, zresztą jak większość klanów w jakimś stopniu. Co do umiejętności to różnie bywa, bo niektóre klany w ogóle nie potrzebują perswazji (a np. uwodzenia czy zastraszania to w ogóle nikt nie potrzebuje), ale już otwieranie zamków na odpowiednim poziomie jest niezbędne do ukończenia wielu misji, nawet fabularnych.

03.11.2008
20:31
[19]

War [ War never changes ]

shubniggurath -> Właśnie sam nie wiem jak to jest z tym Sneak. Jasne, dla Nosferatu to podstawa, jednak chyba inne klany mogą sobie odpuścić.


Llordus -> Lockpick - wiadomo, daje możliwość wchodzenia do zamkniętych pomieszczeń. Jednak dla tych "smaczków", o których tak piszesz, to chyba najważniejsze będzie hakowanie. Mnóstwo rzeczy można wyczytać włamując się do komputerów (których w trakcie gry można znaleźć mnóstwo) i przeglądając skrzynki e-mailowe NPC - wiele z nich nie wnosi nic do gry, ale buduje klimat. To są chyba właśnie te "smaczki". :))

Malkavianie mają nie po kolei w głowie - odbija się do na ich kwestiach dialogowych. Czasem nie do końca wiadomo, co twoja postać chce powiedzieć, ale dzięki temu gra nimi dostarcza kupy śmiechu.

Ktory z klanow ma naturalne predyspozycje we wspomnianych kierunkach?
Właściwie wszystkie, prócz Trenmere, którzy w Wampirze są jakby magami. I jeśli dobrze pamiętam, to Gangrele mają dużo bonusów do Unarmed - więc nie ma zbytnio sensu pchać ich w broń białą.

03.11.2008
20:36
[20]

frer [ God of Death ]

ronn --> Broń biała + skradanie = katana w plecy jak najczęściej. :D

War --> Kwestia gustu i stylu gry. Mi bardziej leżała walka wręcz i broń biała. Choć i tak często korzystałem też z broni palnej w kilku sytuacjach.
Redemption w sumie na początku trochę nudzi klimatem "szlachetnego rycerzyka", ale potem jak się rozkręca w wampirze klimaty to naprawdę fajnie się gra. Co śmieszne, to też było zbugowane i bez patcha gra była masochizmem choćby ze względu na brak zapisu gry w dowolnym momencie który dopiero 1.1 wprowadziło. :)

03.11.2008
20:37
[21]

graf_0 [ Nożownik ]

Dopiero liznąłem Vampirka ale wydaje mi się że dyskusja w co pakować punkty nie jest kluczowa - bo inną postać stworzę Torreadorem(czy jak im tam :) ) i będę grał zupełnie inaczej, a inną postać grając Gangrelem, i ciężko powiedzieć która postać jest "lepsza".

A przy okazji - może mi ktoś wyjaśnić początek gry Nosferatu? Jakim cudem nasz bohater trafił z nosferatką do jednego łóżka? Bo chyba nie ma tyle alkoholu na świecie :)

30.12.2008
10:47
smile
[22]

ronn [ moralizator ]

nosferatu jeszcze nie grałem, natomiast jestem ciekawy jak wam idzie gra :)

30.12.2008
14:04
[23]

Llordus [ exile ]

ronn --> skonczylem gre Tremerianka. Mysle, ze za jakis czas wroce do niej, tym razem juz Malkavianka :) Gralem z nieoficjalnymi patchami, i z gra nie bylo zadnych problemow - pelna stabilnosc, wszystkie questy dalo sie zakonczyc (no prawie, jednego mi sie chyba nie udalo - ale nie wiem czy to byla wina gry, czy tego jak rozwinalem postac).
Fabula intrygujaca, sporo niespodzianek, szczegolnie na koncu. Klimat natomiast po prostu rzadzi.
Z wad - zbyt krotka ;). Dialogi (przynajmniej w niektorych momentach) moglyby byc nieco bardziej rozbudowane. No i koncowka gry zbyt nastawiona na walke - co nawet zaczelo mnie momentami nuzyc. Caloksztalt mimo wszystko wypada rewelacyjnie.

30.12.2008
14:26
smile
[24]

lordpilot [ Generaďż˝ ]

Dialogi (przynajmniej w niektorych momentach) moglyby byc nieco bardziej rozbudowane.

Nie wiem jak Tremere - bo nim nie grałem, ale grając Torreadorem miałem dodatkowe dialogi oparte o umiejętność uwodzenia (o ile pamięć mnie nie zawodzi to były różowe), grając Brujah... również miałem dodatkowe dialogi oparte o zastraszanie.

Ponoć kapitalne dialogi ma też Malkavianin - ale szalone klimaty nie do końca mi odpowiadają, więc nim nie grałem.

Co do reszty Twojego posta podpisuje się obydwoma rękoma. Gra rządzi pod każdym względem, oczywiście wady też ma, ale giną w morzu miodu :)

30.12.2008
14:31
[25]

provos [ Clandestino ]

Jedna z lepszy gier, w jakie grałem - oczywiście po spatchowaniu. Nie pamiętam, jaki to był patch, w każdym razie nieoficjalny, ale pozwalał ukończyć questy i nic się nie zawieszało. Grałem wampirem-magikiem (Tremere?) który nawet specjalnie walczyć nie musiał, odkąd nabył umiejętność powodowania u wrogów zbiorowego samobójstwa.

30.12.2008
14:41
[26]

Llordus [ exile ]

lordpilot --> co do rozbudowania dialogow, bardziej chodzilo mi o fakt, ze jakies takie krotkie byly :) Co do dodatkowych opcji wynikajacych z umiejetnosci przegadania, uwiedzenia lub zastraszenia nie mam zadnych zastrzezen.

Co do patchy nieoficjalnych. Sa chyba 2. Jeden to True Patch. Drugi to Wesp Patch. Ja uzywalem tego drugiego, w wersji 5.7, instalowany z opcja basic. Jest jeszcze jakas druga opcja instalacji tego patcha, niemniej wtedy przywracane sa chyba elementy rozgrywki wyciete przez tworcow, dorzucana nowa zawartosc i cholera wie co jeszcze. Mi chodzilo glownie o eliminacje problemow wersji podstawowej, i instalacja basic spisuje sie przy tym wysmienicie.

30.05.2009
20:23
smile
[27]

Llordus [ exile ]

Odswieze watek, bo moze informacja, ktora mam do przekazania, komus sie przyda.
Dzisiaj na wyprawie w CH Reduta w Wwie, a dokladnie w salonie Kolpoltera, poczulem sie niemalze jak odkrywca "bialego kruka".
Zaintrygowany wyprzedazami w Kolpolterze zaczalem przeszukiwac polki w poszukiwaniu czegos ciekawkego i trafilem na 2 egzemplarze Vampire The Masquerade: Bloodlines.
Cena - lekko ponad 50 plnow (przecenione chyba z okolicy 70 plnow), nowki sztuki.
Wyglada na to ze byc moze w innych Kolpolterach zapodzialo sie pare egzemplarzy (zgaduje), wiec zainteresowanych wysylam na lowy ;)

30.05.2009
20:34
[28]

Ambitny Łoś [ Wielki Przedwieczny ]

Szkoda, że ja nie mam możliwości kupna w Warszawie :)

30.05.2009
20:43
[29]

Wreaker [ Pretorianin ]

Bloodlines jeszcze bywa w niektórych empikach, ale w bazie danych chyba figuruje jako towar niedostępny.

30.05.2009
21:20
smile
[30]

Nimreh [ Pretorianin ]

Dobrze się składa, że zobaczyłem ten wątek. Z 2 albo 3 lata temu na wycieczce szkolnej w Czechach kupiłem tę grę za marne 199 koron czeskich, a do tej pory nie zagrałem. Czas nadrobić zaległości.

30.05.2009
21:30
smile
[31]

Karac [ Hammer Head ]

Gra absolutnie genialna. Prawdziwa perełka. Inteligenta i szalenie ciekawa. Dziś już czegoś takiego się nie robi. Pal licho, że zabugowana na maksa (chociaż łatki te oficjalne i nieoficjalne już dużo naprawiły). To co oferuje przebija wszelkie techniczne wtopy. Gorąco polecam, jednakże aby w pełni się nią cieszyć wymagany jest angielski na co najmniej dobrym poziomie.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.