GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Literatura sci-fi

30.10.2008
19:14
[1]

Ciasteczka Babuni [ Legionista ]

Literatura sci-fi

Dotychczas nie znałem tego gatunku, zaczytywałem się głównie w fantasy i horrorach, jednak ostatnio kupiłem "Dzienniki Gwiazdowe" Stanisława Lema- właśnie kończę tę książkę i zachwyt to mało powiedziane. Kupiłem też "Solaris", który czeka na swoją kolej. Czy możecie polecić inne książki tego autora? Chodzi mi jednak o to, żeby nie były trudne i wymagające, czytałem sporo o Lemie i do większości jego dzieł trzeba dojrzeć, a ja mam dopiero 16 lat. Chciałbym coś na poziomie "Dzienników".
Proszę też o polecenie mi książek innych autorów. Od czego w literaturze sci-fi warto zacząć?

30.10.2008
19:20
[2]

Perrin Aybara [ Craft User ]

Z innych autorow naprawde warto przeczytac "Dune" Franka Herberta. Absolutna klasyka, nie jest moze zbyt "latwa", ale mysle, ze spokojnie dasz rade, pierwszy raz czytalem ja w podobnym wieku i pochlonela mnie calkowicie.

PS. Pod zadnym pozorem nie czytaj tlumaczenia Jerzego Łozińskiego (pseudonim Ładysław Jerzyński), lepiej spalic ksiazke i popelnic rytualne samobojstwo niz czytac te brednie nakaszlane w jego chorej wyobrazni.

30.10.2008
19:39
[3]

Sky Angel [ Konsul ]

I. Asimov i P.K. Dick, chociaż Asimov jest dość trudny, polecam go na przyszłość:D

30.10.2008
19:48
[4]

ersatz [ Centurion ]

"Gateway - brama do gwiazd" Frederik Pohl, właśnie czytam po raz kolejny.
"Stacje Przypływu", Michael Swanwick. Jestem na 58 stronie, więc mogę tylko powiedzieć - dziwne, ale wciągnęło.
Obie z gatunku tych cięższych.

Jeżeli chciałbyś odmóżdżyć się przy czymś zabawowym, polecam serię "Stalowy Szczur" Harry Harrison. Takie połączenie macgyveryzmu z rambo 8, umieszczone w kosmosie. Pamiętam że za młodu wciągnałem "Stalowego" szybko i bez znudzenia.

Sięgnąć możesz po prekursora cyberpunku - opowiadania Williama Gibsona. Jeżeli zdarzyło Ci się obejrzeć kiedyś adaptację "Johnny Mnemonic", opowiadanie Gibsona jest inne i lepsze.

Diuna - podpisuję się pod słowami Perrina. Wie co mówi.

A co do Lema... bierz jak leci. Jeżeli nie "wejdzie" Ci dzisiaj, sięgniesz po dany tytuł za rok, dwa lub pięć i będziesz zadowolony.

30.10.2008
19:49
smile
[5]

Yaca Killer [ Regent ]

Brian Aldiss - "Non-stop", "Cieplarnia", cykl "Helikonia". Znakomicie pobudzają wyobraźnię.

30.10.2008
20:21
[6]

Mortan [ ]

Od czego w literaturze sci-fi warto zacząć?

Limes inferior
Cylinder von Troffa
Człowiek z wysokiego zamku

30.10.2008
20:38
[7]

caramucho [ Konsul ]

Zacznij od klasyki: Robert A. Heinlein, I. Asimov, Arthur C. Clarke, Arkadij i Borys Strugaccy potem spróbuj może: Philip K. Dicka, Ursule K. Le Guin, Connie Willis, Roberta Silverberga. Tych co byli nie wymieniam ponownie.
Z Lema obowiązkowo: Pilota Pirxa i Bajki Robotów. Jak dałeś radę z dziennikami to łykniesz bez problemu.

30.10.2008
21:50
[8]

eros [ elektrybałt ]

Ciasteczka Babuni ---> Z Lema to jeszcze:

- Cyberiada
- Bajki robotow
- Wizja lokalna
- Opowiesci o pilocie Pirxie
- Pokoj na Ziemi
reszta jak uwazasz, w kazdym razie ja polknalem wiekszosc Lema bardzo szybko (no moze poza "Dialogami" i "Summa technologia", ktore czytalem dosyc dlugo). Mozesz probowac, a ksiazke zawsze mozna odlozyc na polke albo oddac do biblioteki.

Poza tym polecam Zajdla, wszystko. A ciezka tematyka sie nie przejmuj, mysle, ze jesli nawet tego nie czujesz od razu to przyjdzie pozniej, w koncu kazda dobra SF wymaga myslenia :)

P.S. Po raz kolejny chcialem polecic ten watek, zawsze mozesz zajrzec i zapytac :)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8292133&N=1

30.10.2008
21:55
[9]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

Wybaczcie że się podepnę, ale chce o coś zapytać. Ostatnio widziałem w księgarni opasłą księgę z wielce zachęcającym tytułem "Diuna - Krucjata przeciw maszynom". Ma ktoś lekturę już poza sobą, jest ta pozycja coś warta?.

30.10.2008
21:57
[10]

eros [ elektrybałt ]

niesfiec --->

30.10.2008
22:04
[11]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

@eros

Acha, dzięki. Ok, jeden głos na "raczej nie";-).

30.10.2008
22:10
[12]

Terminus [ Chor��y ]

Robert Sheckley - klasyk humoru i groteski s-f, zaśmiewałem się za młodu do łez, szczególnie polecam opowiadania, wszystkie bez wyjątku.
A Lem oczywiście rządzi, z młodości ulubione to Niezwyciężony, Opowieści o pilocie Pirxie, Bajki Robotów, Cyberiada i wspomniane Dzienniki Gwiazdowe.

30.10.2008
22:12
[13]

ronn [ moralizator ]

zajdel

limes inferior
cylinder van troffa
cala prawda o planecie ksi
paradyzja

dick

ubik
dr. bloodmoney
czlowiek z wysokiego zamku
opowiadania

asimov

koniec wiecznosci

orwell

rok 1984

30.10.2008
22:23
[14]

zarith [ ]

to ja w takim razie polecę cos zupełnie z innej beczki, bowiem najlepsze sf powstawało po naszej stronie żelaznej kurtyny:) strugaccy (szczególnie 'poniedziałek zaczyna się w sobotę', w pewnym sensie bardzo w klimacie dzienników gwiazdowych), kirył bułyczow (tu polecę opowiadania z wielkiego guslaru), zajdel (moje ulubione to 'limes inferior')

31.10.2008
12:50
[15]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

eros-->stajesz się moim rzecznikiem niemal :P

niesfiec-->Książki Herberta jr i Andersona są słabsze niż oryginalny cykl "Diuny". Są też napisane zupelnie inaczej, raczej na modłę współczesnych space oper. Tak naprawdę ciężko stwierdzić, dla kogo one są. Z jednej strony rozwijaja wątki z książek Herberta seniora, co jest atracyjne głównie dla fanó cyklu, a z drugiej odmienność i słabsza jakość mogą ich przyprawić o frustrację.

31.10.2008
13:19
[16]

Koczkodann [ Pretorianin ]

Z najlepszych jakie wyszły polecam przede wszystkim "Dysfunkcję Rzeczywistości" Hamiltona, Serię "Wspomagani" Davida Brina, Wojna z Posleenami Johna Ringo, seria Starfire i Honor Harrington Davida Webera, Migotliwa Wstęga Alistaira Reinoldsa, seria Tacasi Kovacs Richarda Morgana, cykl "Sten" Alana Colle'a.

31.10.2008
13:47
[17]

sinbad78 [ Calm like a bomb ]

nie wiem czy ktoś z was czytał James'a Hogana Trylogię Gigantów - ma sa kra - czytasz 3 książki i po każdej zaskoczenie jak na końcu Fight Club

31.10.2008
13:58
smile
[18]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Jak już schodzimy na Zajdla to ja tradycyjnie polecę konkurencję - lepszą IMO


Trylogia Apostezjonu - Wnuka-Lipińskiego


Lipinski/browse/product/1,245786.html

zarith

"Poniedziałek zaczyna się w sobotę" to chyba nawet bardziej w klimatach Mistrza i Małgorzaty.

13.11.2008
07:55
smile
[19]

Gromb [ P12 ]

Arthur C. Clarke

a z polskich klasyków to Boruń i Trepka- "Trylogia kosmiczna", dla mnie i na czasy w których to napisano to mistrzostwo świata.

13.11.2008
14:15
[20]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Nie przepadam za s-f, niemniej Arthur C. Clarke - tego pana polecam, czyta się naprawdę przyjemnie i łatwo.

Edit:
slayn [21] --> Znasz różnicę między fantasy a science-fiction ?

13.11.2008
14:17
[21]

slayn [ Konsul ]

Martin George R. R. - Pieśń Lodu i Ognia


zabieram się za tą sage od dzisiaj, masa osób mi ją polecała ;) jak przeczytam to powiem Ci co ja o niej myśle

13.11.2008
14:19
[22]

yasiu [ Legend ]

stalowy szczur, koniecznie :)

bill bohater galaktyki - również :)

13.11.2008
14:24
[23]

p0rk [ Legionista ]

Ja również polecam Trylogię Gigantów Hogana. Doskonała!

13.11.2008
14:25
smile
[24]

slayn [ Konsul ]

znam, niedoczytałem nvm.

z sf, jeśli lubisz star wars to z pewnością znalazłoby się kilka jeśli nie kilkanaście tytułów mogących Cię zainteresować.

13.11.2008
14:46
[25]

smuggler [ Patrycjusz ]

Z Lemem ostroznie, bo ja ktrafisz na jakas jego ksiazke filozoficzna to sie mozesz (i niepotrzebnie) zniechecic.

Ale klasyka jego: Niezwyciezony, Bajki robotow/Cyberiada, Kongres futrologiczny (bohaterem jest znany ci juz Ijon Tichy), potem np. Eden.

Akurat ja za Solaris siegnalem za szybko i tak sie zniechecilem (mialem 13 lat...) ze do dzis jakos nie moge z siebie do niej zachwytu wykrzesac.

No i Zajdla: Limes inferior koniecznie. Z nieco trudniejszych Snerg-Wisniewski "Wedlug łotra", a jak to kupisz to kazda inna jego ksiazka.

Jak lubisz groteski w stylu Dziennikow Gwiazdowych, to polecam jakikolwiek zbior opowiadan Roberta Sheckleya. Tylko pamietaj - OPOWIADAN. Facet pisze genialne, krotkie opowiadanka i baaaaaardzo nudne powiesci.

A jak chces twarda, wrecz hardkorowa space opere to Misja miedzyplanetarna Van Vogta. Przy okazji zobaczysz skad Scott zerznal idee Aliena - tam sie pojawia taki stwor o nazwie ixtl, i jemu Alien moglby macki czyscic co najwyzej :)

13.11.2008
14:48
[26]

yasiu [ Legend ]

nie wiem tylko smuggler, czy zajdel to takie typowe sci fi... niemniej rzeczywiscie, powinien przeczytac, bo to nieglupia lektura :) sam musze zakupic dla mojej basi, bo jakos duzo czyta a zajdla ominela :)

13.11.2008
14:57
[27]

smuggler [ Patrycjusz ]

na pewno sf a nie fantasy :) tylko takie political, anie hard-mainstream-sf. Ale tak czy siak warto. :)

13.11.2008
15:05
[28]

Gromb [ P12 ]

aha, jest jeszcze Jacek Dukaj i jego "PERFEKCYJNA NIEDOSKONAŁOŚĆ"

pierwsza część trylogii.

13.11.2008
15:20
[29]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

nikt jeszcze nie wymienił Orsona Scotta Carda i świetnych "Gra Endera" oraz "Mówca Umarłych".
Pozostałe z cyklu można sobie darować (ale jeśli ktoś przeczyta te dwie to na pewno przynajmniej spróbuje :).
Ostatnio wpadła mi też w łapki świetna antologia opowiadań "Arcydzieła. Najlepsze opowiadania science fiction stulecia" pod jego redakcją. Szczerze polecam

Widzę, że oprócz mnie ktoś tu jeszcze zna Pohl'a i "Gateway - brama do gwiazd" - genialne, podobnie jak "Człowiek plus"
Oprócz tego Dick i jego psychodeliczne wizje z "Ubika" i reszta tu wymienionych

Na lekko polecam "Planetę Śmierci" Harrisona oraz wytwory SF Łukianienki - nawet to niegłupie i dość ciekawe, a czyta się przyjemnie.

19.11.2008
23:24
smile
[30]

Zyga [ Urpianin ]

Gromb --->
z polskich klasyków to Boruń i Trepka- "Trylogia kosmiczna", dla mnie i na czasy w których to napisano to mistrzostwo świata.

Witaj bratnia duszo :-) Uważam identycznie. Więcej, dotychczas nie znalazłem lepszej książki, mimo że przeczytałem ich masę.

22.11.2008
14:39
[31]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

A wracasz do niej by zweryfikować jej obraz w umyśle?

23.11.2008
18:56
[32]

Zyga [ Urpianin ]

To do mnie? I o Proximie?
Jasne, że wróciłem. Czytałem nie dawniej niż 2 - 3 lata temu. Zarówno starą wersję jak i nową.
I właśnie ten powrót upewnił mnie, że moje dobre wrażenie z młodości nie było bezpodstawne.
Oczywiście nieco inaczej patrzę teraz na te socrealistyczne wstawki, które wtedy wydawały się normalne (i były daniną na rzecz cenzury), ale pomijając je, i koncentrując się na samym pomyśle jest to dla mnie ciągle nr 1 literatury SF.
A przeczytałem ponad 200 pozycji z tego gatunku :-)
Jasna sprawa, że tu jednak decydują indywidualne predyspozycje.
Bo dla niektórych powieść, w której nikt nikogo nie zabija, gdzie nie ma wojny pomiędzy ludźmi a jakimiś zmutowanymi karaluchami, to ramota i strata czasu na czytanie.
Dlatego nauczyłem się, że nie ma sensu doradzać nikomu co ma czytać, jeśli nie znam jego gustu :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.