GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Problem prawny(a moze nie?) odnosnie kolizji pojazdów

28.10.2008
10:59
smile
[1]

poszkodowany123 [ Junior ]

Problem prawny(a moze nie?) odnosnie kolizji pojazdów

Witam,

Na początku chciałbym poinformowac ze jestem uzytkownikiem tego forum z długim starzem ale nie chce aby potem mi cokolwiek wytkano.

Nie chce tez słyszec tekstów "jak mogłes" "byles głupi to masz" itp.

Sprawa wyglada nastepująco, udostępniłem pojazd osobie nietrzezwej, byłem pasazerem takze nietrzezwym. Kolega został ukarany zawieszeniem,grzywna - przyznał się do winy. Ja zostyałem ukarany takze grzywna.

Kolega nie chce zwrocic mi za naprawe mojego pojazdu. Czy mam jakies szanse na odzyskanie pieniedzy za auto? Wartosc auta ok 20tys zł przed uszkodzeniem.

Jakies porady?

28.10.2008
11:04
smile
[2]

Beaverus [ Bounty Hunter ]

Tak strzelic sobie w łeb i tyle. Gówno mnie obchodzi ze jestes uzytkownikiem z dlugim stażem itd. Jak ktos jest glupi to nic mu na to nie pomoze. W świetle prawa... masz przesrane. Z ubezpieczalni nie dostaniecie nic i cale szczescie, a jak nie chce oddac to nie mozesz mu zrobic nic. Przykro mi.

28.10.2008
11:06
[3]

HumanGhost [ Senator ]

Nic nie zrobisz. Niedołożyłeś należytej staranności w celu uniknięcia szkody. Byłeś świadomy tego, że kierowca jest nietrzeźwy. Dobrowolnie udostępniłes mu pojazd. Nie masz szans na jakiekolwiek pieniądze.

28.10.2008
11:06
[4]

Awerik [ Carioca ]

Niestety, za głupotę się płaci.

28.10.2008
11:07
[5]

sebu9 [ Konsul ]

No fajnych masz "kolegów". Prosisz żeby Cię nie nazywać idiotą ale wybacz... jesteś nim !!!
Nie wydaje mi się aby miał obowiązek zwracać Ci pieniądze.

28.10.2008
11:10
[6]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

Zmień kumpli.

28.10.2008
11:12
[7]

wysiak [ Senator ]

"Jakies porady?"
Jasne, dwie.

Wyciagnij z tego wnioski na przyszlosc. I ciesz sie, ze nikogo nie zabiliscie.

28.10.2008
11:15
[8]

poszkodowany123 [ Junior ]

heh tak myslalem.Nie potraficie pomocnie odpowiedziec.

Z ubezpieczenia nie chce nic,był pod wpływem alkoholu wiec i tak nic by z tego nie było.

Beaverus ---> Głupi,moze i tak. W pełni sie zgadzam. Ale to juz wiem wiec nie musisz tego mowic.

HumanGhost-->Nie byłem świadomy.

Zenedon_oi! --> Masz racje,kumpli sie poznaje po tym jak sie zachowują w sytuacjach krytycznych.

Według policji powinienem załozyc sprawe cywilną i odzyskam conajmniej połowe kasy. Ale nie wiem ile w tym prawdy


wysiak-Myslisz ze nie wyciagam wnioskow? Ciesze sie ze nikogo nie zabilismy.

28.10.2008
11:18
[9]

Awerik [ Carioca ]

heh tak myslalem.Nie potraficie konkretnie odpowiedziec.

No wybacz, ale czego oczekiwałeś po takim wątku? Nie dość, żeś gówniarz, to na dodatek tchórz.

28.10.2008
11:21
[10]

Squall [ Pretorianin ]

I jeszcze odszkodowanie chce. Na szczęście odszkodowanie za rażącą głupotę nie jest przewidziane.

28.10.2008
11:22
[11]

Yaca Killer [ Regent ]

Dobrowolnie udostępniłeś pojazd osobie nietrzeźwej wiedząc, że jest nietrzeźwa. Sam jechałeś jako pasażer (również nietrzeźwy). A teraz chcesz wytoczyć sprawę kierowcy, że uszkodził Ci pojazd ... chyba jesteś niepoważny.

O ile "kolega" dobrowolnie nie odda Ci pieniędzy, to możesz co najwyżej się na niego obrazić :)

28.10.2008
11:22
[12]

HumanGhost [ Senator ]

poszkodowany -->> Nawet jeśli nie byłeś świadomy to niewiele zmienia. Wprawienie się w stan odurzenia alkoholowego nie wyłącza twojej równej odpowiedzialności. Nie masz szans w sądzie. Adwokat strony przeciwnej łatwo podwazy twoje argumenty.

28.10.2008
11:25
[13]

poszkodowany123 [ Junior ]

Yaca Killer---> Hmm...Skad mogłem wiedziec? Nie był az tak pijany abym ja to zauwazyl.

HumanGhost--> Jedyna normalna odpowiedz :) Dzieki

28.10.2008
11:26
smile
[14]

ronn [ moralizator ]

poszkodowany

skoro obaj byliście wcięci, to czemu ty nie prowadziłeś? :)

28.10.2008
11:26
[15]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Nie masz jaj, żeby pisać na starej ksywce. Nie wiem też po grzyba w ogóle pisałeś, że jesteś starym użytkownikiem. Nie spodziewaj się pomocy w takim wypadku. Jak kogoś zabijesz, to też się nie spodziewaj, że doradzimy ci jak zatrzeć ślady.

28.10.2008
11:27
[16]

Yaca Killer [ Regent ]

Mogłeś się domyślać, mogłeś sprawdzić, mogłeś zapytać, ..., masz świadka, który powie, że kierowca zapewniał Cię o swojej trzeźwości?

28.10.2008
11:31
[17]

ch18 [ ZIP Skład ]

następny wątek który bardziej zaszkodzi autorowi niż możne pomóć.Ale jesteś dla mnie debilem bo kot po alkoholu jeździ samochodem.Ciesz się,że ci samochodu nie zabrali i do paki was nie wsadzili

28.10.2008
11:31
[18]

poszkodowany123 [ Junior ]

Yaca Killer--> Nie mam. Byłes kiedys pijany? Czy wtedy myslisz odnosnie tego czy ktos jest trzezwy?

promilus1-> Nikogo nie zabiłem. Czuje swoją wine dlatego tez grzywne przyjełem bez "ale".

ronn-> Powiedzialem ze ja po pijaku nie prowadze,pozatym juz nie chce pic. Siedzielismy w srodku on na fotleu pasazera zapalił i pojechał.

28.10.2008
11:36
[19]

poszkodowany123 [ Junior ]

ch18 --> Czy ja wiem czy zaszkodzil? Raczej nic nie zmienił. Samochod zabrali...chcieli ale to było pod blokiem to zostawili. Do paki? wg. KK mi groziła tylko grzywna. Nawet nie popełnuiłem przestepstwa.

28.10.2008
11:38
[20]

ch18 [ ZIP Skład ]

Nie ma u ciebie w mieście taiego czegoś jak Taxi??

28.10.2008
11:42
[21]

poszkodowany123 [ Junior ]

ch18--->Autem mielismy pokonac długosc bloku(200-300m) czym jescze gorsza nasza głupota. po 30metrach wiedzialem ze bedzie zle bo on pedał do konca i jazda.

28.10.2008
11:45
[22]

Yaca Killer [ Regent ]

Byłes kiedys pijany?

A co to ma za znaczenie? :D

Staram się, uświadomić Ci, że jeżeli oddasz sprawę do sądu, to przede wszystkim będziesz musiał przekonać sędziego, że miałeś przesłanki/dowody aby twierdzić, że kierowca jest trzeźwy oraz, że z premedytacją zostałeś wprowadzony przez niego w błąd. Rozumiesz?

28.10.2008
11:46
[23]

poszkodowany123 [ Junior ]

[22]Yaca Killer-->Rozumiem. Narazie probuje to rozwiazac po kolezensku. Zeby po prostu poniesc straty po połowie.

28.10.2008
11:55
[24]

Widzący [ Legend ]

Bez względu na to kto i na ile był nietrzeźwy to sprawcą kolizji jest konkretna osoba i to ona ponosi odpowiedzialność, osobną kewestią jest to w jakim zakresie Ty jesteś współodpowiedzialny. Sprawa cywilna i tylko tak dochodzisz do rekompensaty szkody, nawet gdybyś mu kazał jechać to miał on obowiązek Ci odmówić.

28.10.2008
12:00
[25]

Raziel [ Action Boy ]

poczekaj na Krale. On ma znajomości, a pozatym jest specem w dziedzinie prawa

28.10.2008
12:30
smile
[26]

SpaceCowboy [ Jenerał ]

Połam mu palce, zgwałć mu kota, obsraj mu wycieraczkę... wiele dróg, wiele możliwości, bądź kreatywny, ale nieco inaczej niż wtedy jak wsiadałeś do samochodu... a jakby nic tego nie wyszło, to wiedz, że za głupotę się płaci, i ty na razie masz duże szanse, żeby nie być wyjątkiem :)

28.10.2008
12:32
[27]

StifflersMum [ M.I.L.F ]

alkohol jednak nie dla idiotów

poza tym musiałbyś udowodnić że nie wiedziałeś o nietrzeźwości kolegi
(praktycznie niemożliwe)

28.10.2008
14:15
[28]

Hiacynt [ Konsul ]

Wg mnie powinien zwrocic polowe kosztow jesli jest tak jak mowisz.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.