Łysack [ Przyjaciel ]
Potrącenie z winy pieszego a odszkodowanie.
Witam.
Czy jeśli potrącenie następuje z winy pieszego (wtargnięcie na jezdnię), to czy pieszy ten może liczyć na jakieś odszkodowanie? Jest to osoba na emeryturze.
Jakie następstwa niesie za sobą taki wypadek? czy osoba piesza jest za coś dalej odpowiedzialna? jakie mogą być tego konsekwencje prawne na przykład?
mos_def [ Senator ]
Czy jeśli potrącenie następuje z winy pieszego (wtargnięcie na jezdnię), to czy pieszy ten może liczyć na jakieś odszkodowanie?
Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale stawiam ze nie. Inaczej nie przejechalbys nawet jednego skrzyzowania przez tłumy ludzi rzucajacych ci sie pod koła.
Łysack [ Przyjaciel ]
moim zdaniem jednak piesi powinni być wyjątkiem. nie sądzę,żeby było gro osób ryzykujących śmiercią, żeby wyłudzić odszkodowanie. Poza tym uszkodzenie ciała uniemożliwia normalne funkcjonowanie, a jeśli ktoś nie ma innych źródeł dochodu to co wtedy?
Regis [ ]
Chyba tylko z tytulu posiadania wlasnej polisy NNW ;)
Volk [ Legend ]
No jak inwalida zostanie to na rente moze chyba liczyc?
Soldamn [ krówka!! z wymionami ]
ale na przejściu dla pieszych czy poza nim?
mos_def [ Senator ]
Łysack >> nie wiem od ilu lat zyjesz poza granicami Polski, ale uwierz mi na słowo, gdyby było takie prawo, w Polsce pracowałaby tylko 1 osoba - od wydawania tych odszkodowan.
nie sądzę,żeby było gro osób ryzykujących śmiercią, żeby wyłudzić odszkodowanie.
Przeciez nic nie ryzykujesz gdy potraca cie kolega/brat/ojciec/sasiad itd (co miesiac inny zapewne, hehe) Ty nic nie ryzykujesz, on nic nie ryzykuje, a obaj dostajecie kaske.
Wracajac do tematu, podejzewam ze tutaj działa zwykla zaleznosc poszkodowany-sprawca. A wiec osoba ktora spowodowała uszkodzenie pojazu jest odpowiedzialna za wyrownanie strat (chyba ze ma ubezpieczenie) a wiec musi oddac za np rozbita szybe, czy pogieta blache.
gro_oby [ Senator ]
jako ze zajmuje sie likwidacja szkod ubezpieczniowych powiem tak:
jesli nastepuja kolizja drogowa, z winy pieszego, to jedyna mozliwoscia uzyskania zwrotu poniesnionych nakladow np na naprawde auta, jest powodztwo cywilne, i wystapienie z roszczeniami do tej osoby, jednak jesli np jest to pijak/bezrobotny, to i tak nie uda nam sie nic uzyskac, a koszty sadowe i tak bedziemy musieli poniesc. Takze nie liczccie na wiele
mikmac [ Senator ]
groby -->
a od czego jest fundusz gwarancyjny jak wlasnie nie od pokrywania szkod, z winy osob nie uprawnionych do "bycia" na jezdni. Zarowno aut z kierowca bez dokumentow, przegladu jak i pieszych. Ponadto wzywajac policje na miejsce zdarzenia, pieszy dostaje mandat i jest to automatycznie bilet do wygrania sprawy sadowej - ale ona IMO nie jest konieczna, gdyz to fundusz gwarancyjny w drodze komorniczej bedzie egzekwowal od winnego.
Natomiast na powodztwo cywilne bym tu nie liczyl.