Loczek [ El Loco Boracho ]
Narty, Francuskie Alpy - Val d'Isere
Witam,
dostałem propozycje jechania na wyjazd narciarski w 2 tygodniu grudnia. Miejscem na które padło okazał się dosyć znany, francuski kurort Val d'Isere. I tu rodzą się pytania do Was:
1. Był ktoś tam? Jak oceniacie? Jak wygląda ze śniegiem na początku grudnia?
2. Dużo ludzi? :))
z góry dziękuje za pomoc
pozdrawiam
Loczek [ El Loco Boracho ]
up :)
Loczek [ El Loco Boracho ]
jeszcze 1 up
albz74 [ Legend ]
1. Na pocz grudnia w samym kurorcie może być problem ale jedzie się kolejką wyżej, do Tignes a tam jest już super.
2. Ludzi sporo ale do wytrzymania. Dużo pań w futrach i złotych butach narciarskich no ale takie miejsce :D Tignes widziałes na pewno w Taxi 3. Blokowisko, ale bardzo wysoko. Więc super śnieg i warunki.
Ale gdyby się dało to lepiej do Val Thorens jechać. Moja ulubiona miejscóweczka w Alpach Francuskich. Zdjęcie z mojego wyjazdu ->
provos [ Clandestino ]
W tego typu miejscach liczba ludzi nie ma znaczenia, bo przepustowość infrastruktury spokojnie to ogarnia. To nie zafajdany Szczyrk z trzema wyciągami na krzyż.
albz74 [ Legend ]
Tak jak pisze provos - infrastruktura jest nie do zajechania. Kolej na zdjęciu przewozi na godzinę 12 tys pasażerów i działa nawet przy wietrze o prędkości 100 km/h (zwiewa ze stoku) dzięki zamocowaniu na 4 linach.
Loczek [ El Loco Boracho ]
albz: mam mieszkać w samym Tignes wiec nie ma problemu :)
Dzięki za odpowiedzi
lostman [ Pretorianin ]
To dlaczego wszyscy tak sikają, że Szczyrk jest super?
provos [ Clandestino ]
Bo nie byli w Austrii, Włoszech, Szwajcarii czy Francji. Szczyrk sam z siebie mógłby być i fajny, ale jak masz czekać w kolejce 40 minut, na 10 minutowy zjazd, to nie ma sensu. W cywilizowanym kraju kupujesz ski-pass na kilkadziesiąt kilometrów stoków, podchodzi do wyciągu, za 5 minut wjeżdżasz na górę, następny wyciąg i kolejny i jeździsz. W Polsce nie ma sensu nigdzie jechać, chyba, że chcesz się lansować na Krupówkach.
Loczek [ El Loco Boracho ]
zgadzam sie z Provosem. Raz w życiu byłem w Polsce na desce i już tam nie wróce. Nie umywają sie nawet do Czech, a co dopiero Szwajcarii, Włoch czy Francji
albz74 [ Legend ]
W Val d'Isere jest ponad 300 km tras, w 3 Dolinach, gdzie leży m. in. Val Thorens, Courchevel i Meribel - ponad 600 km, więc to jest po prostu nie do zjeżdżenia - 2 tygodnie za mało. Wycieczka z V-T do dolnej stacji Meribel zajmuje calutki dzień, oczywiście bez stania w kolejkach. Więc jak ktoś chce pojeździć na nartach a nie tylko w góry - to u nas raczej warunków nie ma.
Zresztą, wstajesz rano, idziesz po bagietki, jesz śniadanie, ubierasz się, idziesz do schowka po narty (stoją w przedsionku - bez strachu jak na Szymoszkowej przed knajpą, że Ci zaiwanią nawet dechy z wypożyczalni) , zapinasz buty, robisz 10 kroków, przypinasz narty i jeździsz :)