GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jak nas widza francuzi...

30.09.2001
23:28
smile
[1]

Tofu [ Zrzędołak ]

Jak nas widza francuzi...

Oto co wlasnie otrzymalem od znajomego w mailu:

> Tłumaczenie z francuskiego pisma 'Rohtas':
>
>
> "Polska Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty
> mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego
> 1/5
> narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20
> lat.
> Kraj
> brutalnie oderwany od wiekowych tradycji, który odbudował swoja
> stolice
> wg
> obrazów Canaletta, a stare miasto odtworzył jako nowe. Kraj, który ma
> dwa
> razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż
> przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż
> zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny!), Trzech par
> dobrych
> butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha
> drzwiami
> i
> oknami. Kraj, w którym koncesjami rządzą monopoliści: Kraj, ze
> stolica,
> w
> której centrum stoją nowoczesne biurowce, oferujące pomieszczenia
> po10-35
> USD za metr. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim
> zarobkom, a
> mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Państwo, w którym można
> sobie
> kupić chodniki, postawić parkomaty i płacić państwu tylko 10% podatku
> od
>
> zysku. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta
> kościelne
> są
> dniami wolnymi od pracy(!!!), Gdzie otrzymanie paszportu do niedawna
> stanowiło problem, a mimo tego ponad 3,5 mln obywateli rocznie
> wyjeżdża
> na
> wczasy za granice. Jedyny kraj byłego bloku socjalistycznego, w którym
> obywatelowi wolno posiadać dolary, choć nie wolno mu ich kupić ani
> sprzedać
> poza bankami i kantorami. Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z
> jakiejkolwiek
> logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w
> którym
> z
> kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, a z
> ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za
> pośrednictwem
>
> tłumacza.
> Polacy! Jak wy to robicie?"


Coz... Tak naprawde to trudno sie zntym nie zgodzic... Jak to mowia - "sad but true" :(

30.09.2001
23:29
[2]

dzihad [ Pretorianin ]

LOL ... jestem pod wrazeniem ... szkoda tylko ze to prawda ...

30.09.2001
23:31
[3]

Tofu [ Zrzędołak ]

Wlasnie - czlowiek tak sobie czyta, smieje sie a potem nagle dochodzi do wniosku ze to wcale nie jest takie smieszne :P

30.09.2001
23:34
[4]

dzihad [ Pretorianin ]

kiedys byl taki program prowadzony przez smiesznego pana o pseudo ZuluGula .. on na poczatku zawsze mowil "Polska to jest bnardzo ciekawa kraj" ... ponadczasowe ... mnie szczegolnie bawi to ze mieszkajac w Gdansku paliwo jest tutaj najdrozsze w kraju , a przeciez Rafineria Gdanska znajduje sie moze 10 km za miastem .. bardzo ciekawe i dziwi to nie tylko mnie ale wszystkich cudzoziemcuf na przyklad znajdujacych sie w Trojmiescie

30.09.2001
23:36
[5]

Tofu [ Zrzędołak ]

No coz... nie pierwszy to i nie ostatni absurd z dlugiej listy pod tytulem Polska... W Krakowie cudzoziemcow najbardziej dziwi to, ze w wakacje muzea sa otwarte do 15:00 a potem nie ma praktycznie co zwiedzac poza pubami...

30.09.2001
23:40
smile
[6]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

Mało że prawda to bedie jeszcze gorzej niż jest, niemcy uważają nas za złodziei, francuzi za dziwaków, angole za imbecylów. hehe --> Kraj, w którym rządzą byli socjaliści - ciekawe kto im o tym powiedział? i że nasz naród tego nie wie?

30.09.2001
23:42
[7]

Tofu [ Zrzędołak ]

Wlasnie - przeciez u nas w kraju rzadza prawdziwi socjalisci a nie byli - takie niedopatrzenie...

30.09.2001
23:45
[8]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Spokojnie, nie umniejszajmy sobie, tylko dlatego że jakaś skrajnie prawicowa francuzka gazecina napisała niepochlebne słowa o Nas.

30.09.2001
23:46
[9]

AQA [ Pani Jeziora ]

kto nie wie..bo nie był..niech gada głupoty... Nigdy nie zapomnę jak będąc w Anglii na kursie językowym...Szwed, jeden z kolesi, z którymi jechaliśmy na jakąś tam wycieczkę, zapytał, czy nie jesteśmy (grupa Polaków) dziećmi jakiś wiewlkich szych...Zapytałam dlaczego...on na to..bo przecież wszyscy wiedzą, że w Polsce smierdzi i dzieci o chleb proszą...........

30.09.2001
23:46
[10]

dzihad [ Pretorianin ]

w Europie panuje chyba taka tendencja (nie mi sadzic czy sluszna ) ale czym dalej na wschod tym wieksze dzikusy .... no bo przeciez my raczej nie kochamy Rosjan i Ukraincuf np.

30.09.2001
23:47
smile
[11]

wyżużywacz [ Konsul ]

A i tak chyba ciekawiej zyc w kraju pelnym absurdow, przynajmniej jest z czego zartowac.

30.09.2001
23:47
[12]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

heh ---> może powiększymy liste przetłumacymy na francuski i opublikują jeszcze raz np. Kraj w którym człowiek jest tylko pijany po piwie pezarkoholowym i gdzie nie pije sie wódki tylko wymienia sięetykietki na butelkach

30.09.2001
23:48
smile
[13]

daLV [ Chor��y ]

A co wy chcecie po 12 latach demokracji???

30.09.2001
23:48
smile
[14]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Masz rację Dzichad. Nawet jest gorzej. Dla nich Europa kończy się na Odrze.

30.09.2001
23:48
[15]

Tofu [ Zrzędołak ]

AQA --- niestety prawde mowisz... Ja akurat z racji zawodu mam czesto do czynienie z obcokrajowcami i wielu ma taki wlasnie obraz Polski...

30.09.2001
23:51
[16]

dzihad [ Pretorianin ]

ano ... nie ma co plakac .. ja przynajmniej staram sie zaprzeczac temu obrazowi .. nie kradne samochodow , nie pije wodki ( tylko piwko w wiekszosci -> to takie europejskie) , pracuje w Polsce , wakacje spedzam w polskich gorach ...

30.09.2001
23:51
[17]

AQA [ Pani Jeziora ]

ale ale...najśmieszniej jest..jak się młodym (ledwo DOROSŁYM) Amerykanom opowiada o polskim piwie ......hehe ..żadnej butelki jescze nie wysłałam ..:))

30.09.2001
23:53
[18]

dzihad [ Pretorianin ]

ale i tak nasi sa najlepsi w skokach narciarskich :)))))

30.09.2001
23:54
[19]

daLV [ Chor��y ]

Cieszymy sie ze nie jestesmy na samym koncu, ze jakos tam jestesmy rozwinieci.... Lepsi od Rosjan??? Tam net jest szybszy podobno.....:) ...przynajmniej w niektorych miejscach....

30.09.2001
23:54
smile
[20]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

...i w chodzie :)))

30.09.2001
23:56
smile
[21]

daLV [ Chor��y ]

no ale Gołota w boksie juz nie.....:))))

30.09.2001
23:58
[22]

dzihad [ Pretorianin ]

to ze ruscy maja lepszy net to chyba prawda ... po za tym w Counter-Strike'a i kiedys w q2 byli nie do ugryzienia ....

30.09.2001
23:59
smile
[23]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

dal.V -> Ale Gołota naprał by 10 podobnych Mu francuzików :)))

30.09.2001
23:59
smile
[24]

daLV [ Chor��y ]

Putin z Bushem musza byc na łączu:))))

01.10.2001
00:06
[25]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

nie powiem przesiedziałem troszkę w Niemczech i spotkałem się z różnymi opiniami o Polsce akurat w Niemczech na Polaków najbardziej narzekają byli NRD-owcy, że nie wspomnę co o NRDowcach mówią ich krajani z zachodu, a co do Amerykanów to przeciętny Amerykanin Wie Kto to Papież, Wałęsa, i nie ma zielonego pojęcia czy polska znajduje się w układzie słonecznym czy już poza nim. Aż dziw bierze że mówi się że pozom edukacji w europie zachodniej jest większy (praktyczny), jak to mówią Niemcy chcesz się przemęczyć jedz na studia do Polski lub Finlandii. Więc Czuje się wyróżniony nijako z całego tego mętliku mamy najwięcej wiadomości a to ponoć podstawa przyzwoitego biznesu

01.10.2001
00:13
[26]

dzihad [ Pretorianin ]

to czemu tak nisko ceni sie nasze kfalifikacje na zachodzie ?

01.10.2001
00:39
[27]

daLV [ Chor��y ]

u nas wiedza z encyklopedii... a nasze klasyfikacje nie sa zle... tylko ze anglik u nas slabo....anglik musimy znac...a Amerykanin na przyklad juz go zna... nikt polskiego na zachodzie nie bedzie sie uczyl....poza malymi wyjatkami.... za malo o sobie ( o Polakach) mowimy w jezyku dzisiejsziej komunikacji miedzynarodowej...jakbym ja to nazwal...

01.10.2001
00:54
[28]

waligoran [ Legionista ]

a froncole to faszyści

01.10.2001
02:37
[29]

anonimowy [ Legend ]

Stereotypy (obecne wszedzie) i brak doswiadczenia z demokracja naszego panstwa. Ot i odpowiedx na wszystkie zarzuty. Ja tam sie ciesze ze serce Europy lezy w Polsce a nie gdzies indziej, zas oni powinni sie cieszyc, ze Sobieski uratowal im tylki przed potopem tureckim, a Pilsudski przed radzieckim ;) Niedouczeni zachodni kapitalisci, zawlaszczajacy sobie monopol na sukces, zwykli o nas mowic "Europa Wschodnia"...tzn. gorsza?! Niech sobie robia i mowia co chca - aby u siebie, ja wartosc moich krajan znam. A ze zlodziejstwo i kanalie sa, no coz... a gdzie ich nie ma...?

01.10.2001
07:10
[30]

LooZ^ [ be free like a bird ]

E to jeszcze nic ;) Ja kiedys czytalem w bodajze gw ze lepiej nie jesc Polskich potraw, ani nie spac w polskich hotelach i koniecznie (!!!) trzeba wziasc swoj papier toaletowy bo u nas go brakuje ;> Paranoja... :)

01.10.2001
07:20
smile
[31]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A mnie tlumaczka w Reichu, przekladajac powitanie jednego Niemca powiedziala, ze "zjechalismy sie z calej Europy, by sie milo bawic i zapomniec, ze Polacy to zlodzieje a Turcy brudasy." Tak mi (nam) powiedziala ha,ha,ha

01.10.2001
07:21
[32]

Lindil [ WCzK ]

Nie traćcie nadzieii,kiedyś się zmien. Chociaż jak o wyborach pomyśle to wątpliwości mnie napadają: Polska kraj w którym rolnicy otrzymują rządowe dopłaty do organizacji blokad na drogach;)

01.10.2001
10:47
[33]

anonimowy [ Legend ]

Lindil, to tylko oznacza, ze na wszystko nas stac ;))) A pamietasz Tyminskiego vs intelektualne i charyzmatyczne autorytety RP...? Heh, to byly czasy :) ps. ale z Was ranne ptaszki :)

01.10.2001
11:29
smile
[34]

Attyla [ Legend ]

WOW!!! Mocne... Tylko, kurde, prawdziwe! Abrakadabra - lekkie sprostowanie: Pilsudski uratowal tylki europejczykow tylko na ok. 20 lat. Nie uratowal wiec, a odwlekl to co bylo nieuchronne... Do tej masy wzajemnych nibysprzecznosci dodam jeszcze jedno - kraj, w ktorym 95% spol. deklaruje sie katolikami a jednoczesnie 87% sejmu zajmuja komunisci i quasi komunisci... Znam jednego (L. Miller), ktory twierdzi, ze nie ma w tym sprzecznosci, bo nauka spol kosciola nie kluci sie z idealami komu i socjalistow... Byc moze... Ale dla mnie bogoojczyzniany komunizm ma scisle okreslona nazwe - faszyzm. Czy wynika z tego, ze jestesmy nowa wylegarnia faszyzmu europejskiego? Teraz kweszia tego, czy serce Europy bije w Polsce... Powiem tak: geograficznie, zeczywiscie mamy u siebie centrum. Ale kulturowo... No coz, nie ma co sie oszukiwac. Jestesmy po prostu dzikusami... I widac to na kazdym kroku. A kazdy, komu ksenofobia przeslania swiat moze sobie uwazac, ze jestesmy europejczykami. Dla mnie taka teza nie ma najmniejszego uzasadnienia... Co do tego, czy jestesmy zlodziejami, to wystarczy sobie przypomniec to, w jakim kraju zyjemy. Ile zzera man korupcja... Mozemy sie buntowac przeciw temu, ale ludzie z zewnatrz maja podstawy sadzic, ze Polacy to narod zlodziejow... Gangi samochodowe, drobne zlodziejaszki grasujace po calej europie, w koncu politycy, o ktorych wychynach glosno w prasie naszej i swiatowej... Co do wyzazanej przez Abrakadabre radosci, ze Polska lezy w Europie, to powiem, ze nie rozumiem... Zgodze sie, ze geograficznie jestesmy w Europie... Ale kulturowo siedzimy w samym sercu mongolskiej Azji... Mentalnosc nomady, zachowania i kultura pelne pstrokacizny i jaskrawych sprzecznosci a administracyjnie zamilowanie do totalitaryzmu azjatyckiego rodem z Persji, Bazancjum i Rosji...

01.10.2001
11:44
smile
[35]

matchaus [ Legend ]

Attyla --> "totalitaryzmu Bazancjum "??? Raz, że chyba Bizancjum, a dwa, że nie bardzo rozumiem o jakim totalitaryzmie Bizancjum mówisz??? Bizancjum służy wręcz za przykład gospodarczej (dominacja przez handel) i kulturowej ekspansji, ale nie TOTALITARYZMU... Co do reszty się mogę zgodzić. Pozdrawiam

01.10.2001
12:01
[36]

Attyla [ Legend ]

Racja - nie Bazancjum, tylko Bizancjum:-)))) Przepraszam wszystkich. Co do totalitaryzmu, to sie chyba nie zrozumielismy. Mi chodzi o ich system panstwowy, oparty w calosci na wladzy jednego czlowieka. Oczywiscie, jezeli ten czlowiek byl slaby (a jest to czeste zjawsko przy monarchiach dziedzicznych), to wladze sprawowaly koterie dworskie ale nie zmienia to istoty sprawy. Za przyklad moge podniesc sprawe ikonoklazmu, ktory przez bardzo dlugi czas starano sie narzucic sila wszystkim obywatelom co doprowadzilo tylko do rozstroju wewnetrzego i wojen domowych. Co do gospodarki, to oczywiscie byly rozne okresy w dlugiej i burzliwej histrorii tego panstwa, ale generalnie gospodarka coraz bardziej podupadala niszczona totalnym fiskalizmem panstwa (ze przypomne, sprawe cofniecia wstecz ulg podatkowych przyznanych przez Bazylego II przez nastepcow, co doprowadzilo do utraty Anatolii). Za rzadow Bazylego Bulgarobojcy cala organizacja panstwowa oparta byla na temach, ktorym do demokracji bylo baaaaaaaaaaaaaaaardzo dlaeko. Generalnie historia Bizancjum to historia rozpasanego absolutyzmu w konfrontacji z wielkimi zagrozeniami zewnetrzymi. Kultura - i owszem kwitla przez dlugi czas, ale nie zmnienia to faktu, ze panstwo bylo totalnie absolutystyczne...

01.10.2001
12:18
smile
[37]

matchaus [ Legend ]

Atylla --> No teraz mi powiedziałeś... :)))) Muszę Ci oddać rację, że słowo "absolutyzm" jest jak najbardziej na miejscu. Choć cały czas daleki jestem od traktowania Bizancjum jako totalitarnego państwa... O! - Widzicie - kolena polska wada. Jest konkretny problem do omówienia, a ja już uciekam z tematu deliberując o duperelach... :))))

01.10.2001
13:17
[38]

massca [ ]

atylla - zgadzam sie.... wcale sie nie dziwie ze mamy taka opinie w europie, a szczegolnie w niemczech... wystarczy zobaczyc kto tam jezdzi i jak sie zachowuje.... za kazdym razem bylo mi wstyd za rodakow, a jednoczesnie przyjemnie kiedy widzialem jak zmieniam swoja osoba ten wizerunek.... problem tylko w tym ze takich "normalnych" jak my jest caly czas za malo w stosunku do "pod-ludzi" rodem ze stadionu dziesieciolecia..... ale i tak mysle ze idzie ku lepszemu w tym kierunku.

01.10.2001
14:01
smile
[39]

Attyla [ Legend ]

Nie bylbym takim optymista Massca. Przeciez obecne wybowy wygrali ewidentnie obywatele rodem ze stadionu dziesieciolecia... Jak na razie, to sadze, ze idzie ku gorszemu a poprawia sie tylko pojecie o sobie w kolach maciarewiczowych i teykowiczowych...

01.10.2001
14:08
[40]

massca [ ]

myslalem o jakims takim caloksztalcie naszych "turystow" na zachod..... jest juz troche ludzi ktorzy jada za granice zeby wydac kase a nie ja zarobic w brudzie i smrodzie, poza tym u nas tez juz coraz wiecej gastarbajterow ze wschodu ....

01.10.2001
14:11
[41]

Attyla [ Legend ]

A to juz inna para kaloszy...

01.10.2001
14:12
[42]

dzihad [ Pretorianin ]

wygrali panowie ze stadionu dziesieciolecia ??? nie rozumiem ... moze wygrala lewica .. (chcac poprawic nasz wizerunek moze oduczmy sie wiecznie spogladac w przeszlosc i zacznijmy zyc przyszloscia ) , ale kto inny mial wygrac .. moze Liga Rodzin Polskich ?? Dewoci i zatwardziali konserwatysci , albo moze Platforma , ludzie ktorzy jak szczury zwiali z tonacego okretu jakim byla Unia Wolnosci zaslaniajac sie dobrem kraju i nowymi pomyslami ... w kazdym normalnym kraju demokratycznym jest podzial na lewice , prawice i centrum .. U nas lewice wyzywa sie od komuchuf a w niej jak i w kazdej partii jest wiele osob ktore zasluguja na miano prawdziwych politykuf ... massca --> zmieniales nasz wizerunek i bylo ci przyjemnie .. bachacha .. a mozesz mi wyjasnic te skromna odpowiedz ??

01.10.2001
14:31
[43]

JackSmith [ ]

a wracając do Polszy ....... ..... owszem możemy się chlubić Papieżem, Wałesą, ale ich wielkość to tylko i wyłącznie Ich zasługa, owszem możemy mówić że mamy w du... ową demokrację jamerykańską, która ma coś kole dwustu lat ( wszak mamy w Polszy "wychodki" które są starsze, nie mówiąc już o Uniwersytetach ), owszem, możemy mówić francuzom, iż to właśnie Polacy wyprowadzali Napoleona z płonącej Moskwy, owszem możemy się chlubić iż jako jedyny naród w całej historii to my trzykrotnie zdeptaliśmy Moskwę butem zwyciężców, ale ...... to już wszystko przeszłość ... spójrzcię na to co się dzieje teraz, jacy jesteśmy .. .... będąc gdzieś, w jakiejś zapadłej dziurze w Holandii, kupiłem 2 kanapki na stacji benzynowej i chciałem zapłacić w niemieckiej walucie ( tam tak można, bez kantorów wymiany ), co widząc sprzedawca zaczął mówić do mnie po niemiecki. Ja niestety odpowiedziałem mu po angielsku, co oczywiście go nie speszyło i płynnie przeszedł na angielski. W pewnym momencie, coś mi się wyrwało po polsku i ... jakie było moje zdziwienie gdy facet zaczął do mnie gadać .... po rosyjsku .... ..... a niech u nas jakiś obcokrajowiec spróbuje coś kupić, nawet w jakimś dużym sklepie - powodzenia he he he

01.10.2001
14:42
[44]

Attyla [ Legend ]

Nie bylbym takim optymista Massca. Przeciez obecne wybowy wygrali ewidentnie obywatele rodem ze stadionu dziesieciolecia... Jak na razie, to sadze, ze idzie ku gorszemu a poprawia sie tylko pojecie o sobie w kolach maciarewiczowych i teykowiczowych...

01.10.2001
15:33
smile
[45]

Pamir [ Generaďż˝ ]

W ostatnie wakacje spedzilem troszke czasu w Paryzu, pewnego razu zagadalem z jakas panienka siedzimy sobie w kawiarence i gadamy, gdy w pewnym momecie ona sie mnie pyta czy w Polsce mamy komputery!!!! Jak jej powiedzialem, ze tak i zapytala ponownie czy mam w szkole czy w domu i powiedzialem jej, ze tu i tu zrobila wielkie oczy i powiedziala, ze podobno u nas jest bieda???

01.10.2001
17:01
[46]

wolkov [ |Drummer| ]

Tja...jak nas widzą Francuzi ? a ja Wam powiem, że Francuzi dobrze widzą w obrebie granicy swojego państwa, dalej wzrok ich zawodzi. Żabojady są zadufane w sobie na maxa, jednym z dowodów na to jest ich kompletny brak poslugiwania się obcymi językami - totalni antypoligloci.

01.10.2001
17:58
[47]

anonimowy [ Legend ]

Atylla, dzieki Pilsudskiemu Europa miala czas na dozbrojenie sie (co z tego wyszlo, to juz inna sprawa). A dzis bylaby moze komunistyczna, kto wie? Natomiast poruszyles o wiele glebsza sprawe, mianowicie kwestie zbiorowej odpowiedzialnosci. Powiem tak (w aspekcie Twojej wypowiedzi): NIE JESTEM odpowiedzialna, za to, ze ktos kradnie, bierze lapowki, oraz to NIE MOJA wina, ze JESTESMY Europejczykami, a przez 50 lat fundowano nam socjalizm w wydaniu totalitarnym, czy sobie tego zyczysz, czy nie. Moge zrozumiec Twoja gorycz, z powodow oczywistych, rowniez nie jestem zadowolona z takiego, a nie innego obrotu spraw w NASZYM kraju. Ale czy sadzisz, ze calkowitą negacją NASZEGO dorobku kulturowego, oraz zaprzeczeniem istnieniu normalnosci w NASZYM panstwie - zmienisz cokolwiek? Czy, Twoje prozne narzekania maja na celu pograzenie nas calkowite w niebyt cywilizacyjny? Mamy sie okopac pograzajac jeszcze bardziej? Wszytskich nas wrzuciles do jednego wora razem; czy Ty tez w nim siedzisz? A moze nie masz "nic" na sumieniu i nie dotykaja Cie problemy wspolczsnej NASZEJ Polski? Jesli nie, to masz moze jakis pomysl na rowiazanie problemow NASZEGO panstwa? A moze, nie, moze wolisz francuskie bagietki, czy amerykanskiego Mc Donald's'a ? To po co tu siedzisz, w NASZEJ Polsce...? Urodziles sie w TYM kraju, JESTES Polakiem, malo tego - jestes indywidualnym i niepowtarzalnym czlowiekiem, jak kazdy z nas. Masz zapewne wiele zalet, ale i wad - jak KAZDY z nas. I to od Ciebie rowniez zalezy, jaka ta Polska bedzie w przyszlosci. Pamietaj o tym zawsze. Pozdro.

01.10.2001
18:08
[48]

anonimowy [ Legend ]

Przepraszam, pomylilam sie: nie: Atylla, lecz: Attyla, ten sam Marszalek Polny ;)

01.10.2001
18:57
[49]

Lindil [ WCzK ]

Ha, Abrakadabra, Tymińskiego, z przyczyn obiektywnie niezależnych, nie pamiętam;) Do wspominania "Tych Czasów" też obiektywnie zbytnich praw nie posiadam;) Nie interesowałem się za bardzo polityką. Z tego co jednak zdołałem zasłyszeć to rzeczywiście było fajnie. I jeśli zasłyszałem o tym Tymińskim co trzeba, to może, z uwagi na ewidentny brak "świeżej krwii" na scenie politycznej, wszak nawet pan przyszły wicemarszałek już ok. 10 lat działa, założymy sobie własną partię - PPL "Partia Przyjaciół Lindila"? W sprawie rozdziału stanowisk szybko się dogadamy;) Z góry przepraszam że odpowiem za Attylę, ale jego poględy wydają się dosyć torzsame z moimi, więc nie mogę pozostać obojętny. W dywagacje natury "co by było, gdyby..." lepiej się nie wdawać. Odpowiedź może być nieco chaotyczna, tym razem z przyczyn zarówno subiektywnych, jak i zależnych;) TAK, tak, jeszcze raz tak: JA " NIE JESTEM odpowiedzialny, za to, ze ktos kradnie, bierze lapowki, oraz to NIE MOJA wina, ze JESTESMY Europejczykami, a przez 50 lat fundowano nam socjalizm w wydaniu totalitarnym, czy sobie tego zyczysz, czy nie." Chociaż przyznaję, że w tej kwestii moja sytuacja może nie być reprezentatywna dla wszystkich dyskutantów. Za socjalizm zresztą chyba nikt z nas odpowiedzialny nie jest, choć, jeśli chcesz, to możesz obwinić mnie, bo gdybym nawet w 45 żył, to i tak nie założył bym na ramie opaski z napisem AK i nie rzucił się z jakąś pepeszą na czołgi ozdobione czerwoną gwiazdką. Może przynoszętym hańbę pokoleniom przodków walczących i ginących w bezsensownych wojnach, ale taki już ze mnie konformistyczny-oportunista. "zaprzeczeniem istnieniu normalnosci w NASZYM panstwie" NASZE, jak stale podkreślasz, państwo nie jest normalne. Nie jest to jednak zbyt wielka wada, bo pokaż mi państwo które, po przeżyciu w nim kilkunastu lat, wyda Ci się normalne? Na rozmowęo tym jednak nie tu miejsce, bo schodzimy na filozoficzne tematy - Czy normalność istnieje, a jeśli tak - Co jest normalne? "Czy Twoje prozne narzekania maja na celu pograzenie nas calkowite w niebyt cywilizacyjny" Czegoś chyba nie zrozumiałem. Czy fakt, że niepodoba się nam kraj w którym żyjemy skazuje go na cokolwiek? IMHO ludzie niezadowoleni mogą być błogosławieństwem. Wiedzą wszak, co jest źle i czasem mają nawet pomysł, jak to zmienić. I, jeśli zapragniesz nagle rzucić mi w oczy Leppera, czy innego Janowskiego, wiedz, że muszą mieć SENSOWNY pomysł. Nie wiem jak Attyla, ale ja zawsze siedze na samym dnie wora, do którego wrzucam ludzkość i jestem świadomy wszystkich tego konsekwencji. "To po co tu siedzisz, w NASZEJ Polsce...?" Niektóży, z tych czy innych powodów, nie mają wyboru. "I to od Ciebie rowniez zalezy, jaka ta Polska bedzie w przyszlosci. Pamietaj o tym zawsze." Pompatyczne. Populistyczne. Infantylne. Proszę Cię, nie pisz tak więcej. Jestem w pałni świadomy, że ten post nie wniósłzbyt wiele do tematu, ale raz, że mam nie najlepszy zień, dwa, że muszę coś pisać, bo jeszcze mi stopień i imię skasują;)

02.10.2001
00:45
[50]

anonimowy [ Legend ]

Lindil :)) Na kogo, jak na kogo, ale na Ciebie zawsze liczyc moge :) Jak sie domyslasz zapewne moje ostatnie slowa nie byly bezcelowe. Jak to ja - zawsze wkladam kij w mrowisko; spodziewalam sie dyskusji na ten temat oraz zarzutow, jak Twoje, typu: populizm, pompatycznosc, etc... Aby Ci odpowiedziec, siegnac musze do prokreacji (o zgrozo!) czyli do przedluzenia gatunku. Smiejesz sie? Hah, ja tez :). Jak Ci wiadomo, statystyczna rodzina posiada potomstwo. Potomstwo to wychowuje sie w atmosferze rodzinnego domu (czy tez jest nia determinowane - jak wolisz) . Jesli w kolko i na okraglo powtarzac bedziesz swojemu dziecku, ze nasz kraj jest zly, albo cokolwiek innego - bedzie ono mialo inne zdanie? Przynajmniej w fazie dojrzewania - nie. A wiek ten, jest - jak wiesz - najlepszym okresem dla manipulacji przez osoby dojrzale i uksztaltowane swiatopogladowo. Spojrz w TV, dostrzez ilu bardzo mlodych ludzi bierze udzial w zamieszkach: przytlaczajaca wiekszosc. Dalej: notorycznie oklamujesz swoje dziecko, a ono przylapuje Cie na tym. Na kogo Twoje dziecko wyrosnie? Na kłamce. Pojdxmy jeszcze dalej. Jestes alkoholikiem (caly czas hipotetycznie, nie odnos tego do siebie :) i zlodziejem, codziennie okladasz zone i przepijasz wszystko. Jaki przyklad dajesz dziecku sobą? Zaden. Tak wiec - zacznijmy od siebie drodzy panstwo, bo takie beda Rzeczypospolite, jakie jej mlodziezy chowanie. I nie ma miejsca w mojej wypowiedzi na pompatycznosc, ja mowie o realiach, o czyms, co mozna osiagnac, czyli - jak wsponmialam (nie pamietam gdzie) juz na Forum GO - dochowamy sie wreszcie narodu, z ktorego dumni bedziemy wszyscy. Na to trzeba czasu oczywiscie, ale i glebokiej refleksji nad samym soba. Polecam rzetelny rachunek sumienia. Pozdro :))) Ps. W poscie wyzej troche sie unioslam, sorry, jesli kogos to urazilo. Ale jestem gotowa do polemiki i obrony swoich argumentow. Zapraszam :)

02.10.2001
01:02
[51]

anonimowy [ Legend ]

I jeszcze jedno: w kwestii mojej opinii nt obecnych wydarzen w Polsce wypowiedzialam sie w watku "Refleksja z wyborow :( mamy przesrane" i nie byly to pochlebne ani optymistyczne slowa. Do czego zmierzam: otoz krytyka oczywiscie jest dozwolona, nawet pozadana, ale pod warunkiem ze jest ona konstruktywna, czyli musi niesc za soba wnioski zmierzajace ku rozwiazaniu problemu. Bez powyzszego, przepraszam, jest to dla mnie zwykle krytykanctwo.

02.10.2001
10:48
[52]

Attyla [ Legend ]

Widze Abrakadabra, ze musisz byc jeszcze bardzo mloda osoba. Z Twych slow przebija to, co tkwilo we mnie gleboko w latach osiemdziesiatych i dziewiecdziesiatych ubieglego wieku:-) Byc moze to tragedia, ale juz z tego wyroslem. Wyroslem, bo owo NASZE panstwo nie bedzie naszym doputy dopuki nie bedziemy mieli ZADNEGO wplywu na to co sie w nim dzieje. Moge Ci powiedziec tylko tyle, ze jestem z zawodu doradca podatkowym - prawnikiem - ktorego zadaniem jest ochrona obywatele przed JEGO panstwem. panstwem, ktorze rzuca sie nan jak gonsze na zajaca, ktore wysysa z niego wszelki sily zywotne i doprowadza do rozpaczy i coraz czesciej do ruiny materialnej. Przez ostatnie dwa lata probowalem wymusic na Ministrze Finansow przestrzeganie postanowien ustawy o doradztwie podatkowym. ZADNYCH EFEKTOW. W NASZYM kraju nie ma srodkow, zeby zmusic organy administracji do przestrzegania NASZEGO prawa. Moj problem polega chyba na tym, ze zamiast blokowac drogi i smrodzic oponami pod oknami dupkow z parlamentow, odwiedzalem wszelkie dostepne sady. Wniosek - jezeli nie mam ZADNYCH mozliwosci i srodkow do tego, zeby wplywac na rzeczywistosc, to krytykanctwo jest jedyna racjonalna postawa (racjonalizm - postawa polegajaca na podporzadkowaniu celow do posiadanych sil i srodkow). Moge oczywiscie zaczac bawic sie w polityke, ale mam do tego zbyt twardy kark, zbyt krystaliczne i twarde poglady a nade wszystko mam na utrzymaniu rodzine. Robie wiec to co robic moge: swoje. Nie odbiera mi to jednak prawa do oceny rzeczywistosci. I ostatnia sprawa: normalnosc - ostatnio bardzo modne slowo. Widzisz, z normalnoscia problem polega na tym, ze normalnym jest to, co uzyskuje aprobate wiekszosci. Jezeli wiec wszystko w naszym kraju nie jest normalne, to owa nienormalnosc uzyskuje walor norlanosci. W rezultacie, to, ze okradaja nas na lewo i prawo, to ze jest jak jest - jest NORMALNE. Teraz chodzi o to aby owo pojecie normalnosci zmodyfikowac tak, zeby dalo sie tu zyc. U nie uzyje tu slowa "normalnie" choc samo sie ciscnie na usta, skoro wiem, ze to, co jest normalnym w moim pojeciu normalnym nie jest w rzeczywistosci... Mamy wiec NORMALNY parlament wypelniony NORMALNYMI ludzmi dzialajacymi w NORMALNY sposob i w celu realizacji NORMALNYCH w skali tego kraju (tez nie napisze naszego, bo naszym nei jest) celow. Skutki: rewolucja lat 80-90tych nie byla rewolucja majaca na celu doprowadzenia tego kraju do formacji kapitalistycznej. Byla to tylko kolejna rewolucja socjalna, ktorej podstaowymi postulatami bylo DAJCIE, bo MY POTRZEBUJEMY. Przez jakis czas udawalo sie jakos ten nacisk motlochu kanalizowac i robic to co robic nalezalo. Wreszcie tamy pekly i parlament jest jaki jest. W konsekwencji powstal nie kraj kapitalistyczny ale kraj chrzescijansko - narodowo - socjalistyczny. Duch Dmowskiego wisu nad nami i blogoslawi Maciarewicza, Leppera i im podobnych. Z drugiej strony wisi duch Marchlewskiego, Marxa i Engelsa. Konczac: to nie jest Moj kraj tylko kraj rozwydrzonego motlochu i bezmyslnej a przyzwyczajonej do wszcchwladzy niemal samodzierzawnej biurokracji. Nie mam na to ZADNEGO wplywu, bo nie dzialam instynktownie a staram sie myslec. polska to kraj psow Pawlowa, ktorych jedyna zalera jest to, ze zajmuja sie w tej chwili tylko oczekiwaniem na czerwona lampke i gong wzywajacy do koryta, albo przy nim waruja. Jezeli wiec masz jakies kulturalne pretensje to nie zrealizujesz ich TU. W rezultacie zas tego, ze polacy sa w swej masie takimi, jakimi sie ich postrzega nie moge wyjechac za granice. Nie moge chociazby dlatego, ze nie jestem PRZYZWYCZAJONY do SZACUNKU DLA PRAWA, nie jestem PRZYZWYCZAJONY do tego, ze COS MOGE - i dlatego nie jestem uzyteczny nigdzie tam, gdzie owe cecych sa dla prawnika niezbedne. Ja zyje w swiecie, ktory jest zywa ilustracja Procesu Kafki. Ja zyje w kraju barbarzynskim i sila rzeczy jestem barbarzynca. Byc moze nieco bardziej wyksztaltowaconym, byc moze posiadajacym okreslone ambicje i pretencje kulturalne ale nadal jestem barbarzynca zyjacym w barbarzynski sposob. I jedyna dla mnie nadzieja jest wychowanie wlasnego dziecka tak, by bylo odrobine mniej barbarzynskie niz jestem ja...

02.10.2001
11:09
[53]

massca [ ]

dzihad - no coz, skoro mnie nie znasz to masz prawo nie rozumiec mojej wypowiedzi. nie jestem kolesiem ktory w przepoconej tygodniowej koszuli wytacza sie z autokaru relacji Posen-Hamburg, na sniadanie-obiad-kolacje wpierdziela mielonke z puszki z kraju, cale lato zasuwa na czarno u bauera, myje sie raz na trzy dni w jeziorze, tuz obok plazowiczow, od czasu do czasu cos podwedzi w aldiku, wieczor w wieczor najebie sie wóda z polski "na kwaterze" i odlozy te pare klockow coby po calym sezonie jakiego bitego golfiacza na czescie do kraju sciagnac. napisalem ci kim NIE jestem bo gdybym napisal ci jak sie zachowuje za granica to znowu bym uslyszal jaki to ze mnie zapatrzony w siebie koles i w ogole super hiper gosc. nie moja wina ze niektorym zal dupsko sciska bo ich na pare rzeczy w zyciu nie stac. wiec powiem ci tylko ze milo czlowiekowi kiedy moze stanowic kontrast dla "polaczkow" jakich opisalem powyzej (a znam to z wlasnych obserwacji) .....

02.10.2001
11:32
smile
[54]

wysiu [ ]

massca --> chcialem tylko powiedziec, ze podziwiam cierpliwosc i wytrwalosc w odpowiadaniu na posty roznych zacietrzewionych osobnikow:) PS. Niestety takich, jak opisaliscie, "polaczkow" jest ciagle strasznie duzo... nawet na zachodzie Niemiec (Duesseldorf) sprzedawcy rozpoznaja juz polski jezyk i wyraznie robia sie bardziej czujni... az przykro mi sie robi jak to widze. nawet raz mi sie zdarzylo, ze musialem pokazywac co mam w kieszeniach, a raczej z wygladu nie jestem ''podejrzany'. wystarczylo, ze ochroniarz w Realu uslyszal jak rozmawiam z kumplem po polsku, i zaczal za mna lazic i obserwowac - this sucks... a najgorsze ze tym wszystkim burakom - jumaczom nie jest nawet wstyd, sa raczej dumni ze swojej "przedsiebiorczosci"..

02.10.2001
11:37
smile
[55]

Garak [ Szpieg ]

Attyla --> Napisze krotko - swiete slowa ! Zgadzam sie calkowicie z tym co napisales pomimo ze jest to bardzo smutne i sa chwile gdy z bezsilnosci szlag mnie trafia.

02.10.2001
12:40
[56]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Attyla -> No gratuluję tekstu :) Przednia klasa. Tylko co w takiej sytuacji mają robić zwykli ludzie ? Zwyczajnie powinni się trzymać i nie poddawać ?

02.10.2001
12:45
smile
[57]

dzihad [ Pretorianin ]

idzmy za przykladem kolegi maski ... myjmy sie codziennie ( oczywiscie tylko kto tego nie robi ) , ubierajmy sie modnie i schludnie , nie chlejmy wody (przynajmniej na widoku ) , jedzmy tylko lososia i kawior .. mielonka jest wykluczona .... i kupujmy od razu nowe mercedesy ... bo bite golfy odpadaja ... jak bedziemy tak razem robic to moze za 234234560 lat ktos jednostkowo uzna ze Polacy sie zmienili ...

02.10.2001
12:49
[58]

massca [ ]

dzihad - slabo...

02.10.2001
12:57
[59]

dzihad [ Pretorianin ]

to co mamy jeszcze robic ???

02.10.2001
13:02
[60]

massca [ ]

nie wiem, ale tobie radze nie pisac jak nie masz o czym.... rozumiem ze mnie nie trawisz ale nie musisz z tego powodu komentowac kazdego mojego posta na tym forum tylko po to zeby wywolywac zadymy.... czepiasz sie a mi sie juz nie chce po prostu tracic czasu na dyskusje z takimi ludzmi. zajmij sie czyms pozytecznym, moze bedzie cie kiedys stac na to wszystko o czym pisales, a do czego jak widze aspirujesz...

02.10.2001
13:06
[61]

dzihad [ Pretorianin ]

dobra .. niech ci bedzie nie bede juz sie czepial .. w sumie to juz mi sie nie chce ... ALE ! .. musze powiedziec ze na to zeby sie schludnie ubierac i myc codziennie juz mnie stac , ale dziekuje za troske ... lososia i kawioru w sumie nie lubie .. no a na mercedesa (ja gustuje tylko w klasie S) bede musial troche poczekac , to fakt ..... zegnam ..

02.10.2001
13:28
[62]

anonimowy [ Legend ]

Attyla, text majstersztyk :) Szkoda tylko ze Cie nie znalam jak placilam do US pol majatku kary tylko dlatego, ze interpretacja prawa podatkowego przez US jest dowolna i zalezy od regionu, nie wspomne o humorze naczelnika, czy dyrektora, oraz dlatego, ze panstwo ma prawo kontrolowania mnie 5 lat wstecz. Co zyskalo MOJE panstwo na probie eliminacji kolejnej firmy? dokladnie nic - 6 ludzi z mojej firmy wylecialo na bruk i zglosilo sie po kuroniowke. Rowniez szarpalam sie z tym systemem i rowniez jestem rozgoryczona i rozczarowana jego funkcjonowaniem. Roznica miedzy nami polega na tym, ze ja podchodze do zagadanienia z wywazonym optymizmem. Otoz funkcjonuję na rynku nadal placac rzetelnie podatki, zusy, vaty, nie bawie sie w polityke ani krytykanctwo, wychowuje dzieci, i mimo swoich - mlodych dla Ciebie - 30 lat - staram sie robic swoje, zupelnie jak Ty. Ponadto nie zgodze sie do konca swiata, ze niczego nie mozemy zmienic; spolecznestwo sklada sie przeciez z jednostek, ktora jestes zarowno Ty, jak i ja. Przed kazdym istnieje perspektywa i wolnosc wyboru jaksosci swojego zycia. Kierujesz wlasnym zyciem i mozesz robic z nim co zechcesz. Twoja postawa jednak wywiera wplyw na otoczenie i w zalenosci od tego jaka ona bedzie jakosciowo - tak pozytywnym lub negatywnym bedziesz xrodlem poznania dla innych. Chociazby na niniejszym Forum - jestes dla niektorych "cialem" opiniotworczym, moze zaprzeczysz...? Wnioski koncowe? Spojrz z łaski swojej na moj post - odpowiedx dla Lindlia - a wszystko bedzie jasne :)) I niech sie stanie swiatlosc. Pozdrawia wieczna, nieuleczalna optymistka :))

02.10.2001
13:36
[63]

anonimowy [ Legend ]

I jeszcze, kwoli przykladu na wplyw jaki wywierasz. Spojrz na posty Vitiego i Garaka... nic + nic - pozdro

02.10.2001
13:48
smile
[64]

Garak [ Szpieg ]

abrakadabra --> Czy mozesz mi wytlumaczyc jaki to wg ciebie wplyw mial na mnie Attyla i jego wypowiedz ???? Z niecierpliwoscia czekam na odpowiedz Garak

02.10.2001
14:52
[65]

Attyla [ Legend ]

Oj Abrakadabra!!! Cialo opiniotworcze... Jak to brzmi!!! Powiedz mi tylko cialem z ktorej strony jestem? :-))) Mam nadzieje, ze nie jestem utorzsamiany z ciemna strona ciala?:-))))) Tak powaznie, to powiem, ze bardzo mi milo, ze moje slowa trafily do Was. Co do tego, czy jestem optymista, czy realista, to nie wynika to z tego co powiedzialem. Ja jestem po prostu realista. A wyraza sie to przede wszystkim tym, ze oceniam sytuacje i do niej dopasowuje swoje zachowania. To co tu widzieliscie jest tylko probka oceny sytuacji. Moze zbyt cynicznej, moze zbyt ciemnymi kolorami odmalowanej, ale - co moim zdaniem stanowi jej walor - zgodnym z tym jak ja ten kraj widze. Dobrze, ze nie ja jeden mam oczy na stale przesloniete rozowymi szybkami. I tu dochodzimy do najwazniejszego. Jak zapytal Viti: "co w takiej sytuacji maja robic zwykli ludzie?" Nie wiem. Nie nazywam sie czterdziesci i cztery, zeby za miliny czuc i cierpiec. Zreszta, to kolejna nasza narodowa wada: poswiecac sie dla rownie wznioslych, co patetycznych i glupich celow. Ja zawsze mowie tylko tyle: kazdy zna siebie i wie w czym jest najlepszy. W tym tez kierunku winien rozwijac swoje dzialania i robic to uparcie i konsekwentnie. Po prostu robic swoje. Ja, jako doradca podatkowy walcze ze zlodziejami w USach, ktos, kto tak jak Ty Abrakadabra - prowadzi swoja dzialalnosc powinien robic to tak, by zarobic samemu i dac zarobic innym, ktos kto sie uczy powinien robic to jak najlepiej - ale przede wszystkim zyjmy, rozmawiajmy, klucmy sie - ale to wszystko razem. Jezeli bedziemy robic to razem to moze za jakis czas stanie sie tak, ze bedzie nast juz tak wielu, ze wreszcie beda musieli sie z nami liczyc... Nadzieja jest zawsze, puki my zyjemy.:-) PS. Abrakadabra - napisz mi na priva o co szlo z tymi zlodziejami, to moze cos wymyslimy:-)

02.10.2001
16:45
[66]

anonimowy [ Legend ]

Garak, bardzo przepraszam, ze wlasnie Twojego posta uzylam jako przyklad (przepraszam z gory rowniez Vitiego, zapobiegajac - mam nadzieje - gromom skierowanym w moja strone :). Stales sie slodka ofiara mojej polemiki z Attyla. Nie miej mi tego za zle. Chcialam tylko pokazac, ze zewszad bombardowani jestesmy nadpopularnym pesymizmem i jaki to na nas wywiera wlpyw. Twoj komentarz byl zbyt jednoznaczny, abym mogla ot, tak obojetnie "przejsc obok niego". Attyla, jestes cialem z ktorejkolwiek strony by na Ciebie nie spojrzec (choc szkoda, ze Cie teraz nie widze :)) - zmyslowe doznania empiryczne lepiej utwierdzaja w przekonaniach ;)) Twierdze, za realizm nie kloci sie z optymizmem. Mozna definiowac fakty i nazywac rzeczy po imieniu, jednoczesnie majac nadzieje na polepszenie stanu rzeczy. Nie nadzieję prózną, ale taka, za ktora ida konkretne przedsiewziecia. Jesli nie ma sie nadziei na zrealizowanie celu, nie podejmuje sie go, bo po co? Nadzieja niestety ( a raczej stety) towarzyszy kazdemu z nas w trudach codziennosci, nie mozna jej po prostu wylaczyc jak swiatlo w pokoju. Mozna oczywiscie ja przemianowac na, np. planowanie z uzyciem tzw. miekkich analiz. Co ja mowie... chociazby zwykle zaplanowanie dziecku studiow. A priori (ale na podstawie okreslonych przeslanek) zakladamy, ze cos sie zdarzy - ale czy plan zrealizowany bedzie w 100% - tego nie wiemy. Tu wkracza nadzieja - ze sprawy potocza sie po naszej mysli. Oczywiscie "pomagamy" nadziei celowo, badx w gescie spontanicznej samoobrony przed rzeczywistoscia - nie czekamy z zalozonymi rekami i dokladamy wszelkich staran aby powiodlo sie. I o to chodzi :)) Attyla, jestem osoba, ktora naprawde mialaby powody do tego, zeby swiat oceniac przez czarne okulary i stac odwrocona do ogolu "ciemna stroną ciala" (heh:)). Nie nosze rowniez rozowych okularow. Moje patrzalki sa calkiem przexroczyste. A swiat zza nich widze wyraxnie i bez klapek p/slonecznych - stad realizm. Ale dostrzegam tez cud zycia, piekno wolnosci i przyszlosc rysujaca sie nie banalnie - stad optymizm. Wiec...? Przylaczam sie do apelu Attyli (powtarzajac jeszcze raz za Mlynarskim) robmy swoje (a za Attyla) najlepiej jak potrafimy :))

02.10.2001
16:45
[67]

anonimowy [ Legend ]

Garak, bardzo przepraszam, ze wlasnie Twojego posta uzylam jako przyklad (przepraszam z gory rowniez Vitiego, zapobiegajac - mam nadzieje - gromom skierowanym w moja strone :). Stales sie slodka ofiara mojej polemiki z Attyla. Nie miej mi tego za zle. Chcialam tylko pokazac, ze zewszad bombardowani jestesmy nadpopularnym pesymizmem i jaki to na nas wywiera wlpyw. Twoj komentarz byl zbyt jednoznaczny, abym mogla ot, tak obojetnie "przejsc obok niego". Attyla, jestes cialem z ktorejkolwiek strony by na Ciebie nie spojrzec (choc szkoda, ze Cie teraz nie widze :)) - zmyslowe doznania empiryczne lepiej utwierdzaja w przekonaniach ;)) Twierdze, za realizm nie kloci sie z optymizmem. Mozna definiowac fakty i nazywac rzeczy po imieniu, jednoczesnie majac nadzieje na polepszenie stanu rzeczy. Nie nadzieję prózną, ale taka, za ktora ida konkretne przedsiewziecia. Jesli nie ma sie nadziei na zrealizowanie celu, nie podejmuje sie go, bo po co? Nadzieja niestety ( a raczej stety) towarzyszy kazdemu z nas w trudach codziennosci, nie mozna jej po prostu wylaczyc jak swiatlo w pokoju. Mozna oczywiscie ja przemianowac na, np. planowanie z uzyciem tzw. miekkich analiz. Co ja mowie... chociazby zwykle zaplanowanie dziecku studiow. A priori (ale na podstawie okreslonych przeslanek) zakladamy, ze cos sie zdarzy - ale czy plan zrealizowany bedzie w 100% - tego nie wiemy. Tu wkracza nadzieja - ze sprawy potocza sie po naszej mysli. Oczywiscie "pomagamy" nadziei celowo, badx w gescie spontanicznej samoobrony przed rzeczywistoscia - nie czekamy z zalozonymi rekami i dokladamy wszelkich staran aby powiodlo sie. I o to chodzi :)) Attyla, jestem osoba, ktora naprawde mialaby powody do tego, zeby swiat oceniac przez czarne okulary i stac odwrocona do ogolu "ciemna stroną ciala" (heh:)). Nie nosze rowniez rozowych okularow. Moje patrzalki sa calkiem przexroczyste. A swiat zza nich widze wyraxnie i bez klapek p/slonecznych - stad realizm. Ale dostrzegam tez cud zycia, piekno wolnosci i przyszlosc rysujaca sie nie banalnie - stad optymizm. Wiec...? Przylaczam sie do apelu Attyli (powtarzajac jeszcze raz za Mlynarskim) robmy swoje (a za Attyla) najlepiej jak potrafimy :))

02.10.2001
16:54
smile
[68]

Attyla [ Legend ]

A ja dodam do tego, ze moim ulubionym drzewem jest leszczyna, chociaz maraton plywacki Sopot - Puck mamy w tym kraju na codzien :-))))

02.10.2001
16:58
smile
[69]

anonimowy [ Legend ]

Zapomnialam na smierc. Attyla, dzieki za chec pomocy, sprawa zbyt stara aby mozna bylo ja ruszyc (6 lat po), nadto negocjowana z US - wyrazilam na pewne rzeczy zgode, a US z pewnych rzeczy sie wycofał. Ale mam nadzieje, ze kiedys byc moze spotkamy sie oko w oko na pogaduchy, gdy GO zorganizuje spotkanie w wawie - bede obowiazkowo :))) i Ty tez badx, nie omieszkam Cie wowczas obejrzec z kazdej strony i sprawdzic, gdzie w "ciele opiniotworczym" znajduje sie ciemna strona ;))) Pozdrawiam

02.10.2001
17:02
[70]

anonimowy [ Legend ]

CZY JEST KTOS, KTO ZGODZILBY SIE Z MOIMI ARGUMENTAMI I WRESZCIE RAZ PRZYZNAL MI RACJE? Czy nikt sie ze mna nie zgadza...? A moze to meska solidarnosc... to tylko tak na marginesie :))

02.10.2001
17:04
[71]

anonimowy [ Legend ]

Hmmm... dochrapalam sie wlasnie generala :))) Ciekawe, jaka dostane ksywe ;)

02.10.2001
18:34
[72]

Lindil [ WCzK ]

Abrakadabra, piszesz, że własną firmę prowadzisz, więc można powiedzieć - kapitalistka. A tu figa. Jaką ksywę dostanę? Siermiężny komunizm, czekasz tylko aż dadzą;) A na serio, sama musisz, jeśli chcesz, nowy stopień sobie wymyślić i poprosić na forum aby zmieniono ci na niego generała. Nadzieja ma sens tylko wtedy, kiedy możemy jej jakoś pomóc. "Przed kazdym istnieje perspektywa i wolnosc wyboru" ok, ale w kwestii politycznej wybór sprowadza się do - jak to ujął Attyla - palenia gum pod oknami sejmu, lub siedzenia cicho. Powtórze też straszliwie wyświechtany frazes - państwo jest takie, jacy są ludzie, którzy je tworzą. Wylewanie więc kubłów pomyji na "tych z sejmu/senatu" jest bez sensu, bo jak nie oni, to inni, minimalnie się różniący.

02.10.2001
19:35
[73]

anonimowy [ Legend ]

Nie chce sobie sama nadawac ksywy. Licze na Wasza wyobraxnie. Propozycje mile widziane :) Wracajac do watku... Lindil, ja juz nie wiem o co Wam chodzi... No przeciez ja nieczego innego nie twierdze. Twoj post to moje slowa wypowiedziane wczesniej, ale w zmienionej formie. Czyli ZGADZASZ SIE ZE MNA !? Chyba mozna tak mniemac. No wreszcie ktos jest ze mna zgodny :))))))))) (choc to JA musialam orzec; jakos nikt z wlasnej woli sie do tego nie kwapi :).

02.10.2001
19:38
smile
[74]

kiowas [ Legend ]

Moze boja sie kobiecie przyznac racje? :))

02.10.2001
20:41
[75]

mikmac [ Senator ]

a ja chcialem sie odniesz do watku tytulowego...dostalem maila z tym tekstem jakies 4-5 lat temu...na pewno przed 1998... wiec taka opinia jest dosyc zadawniona..jakos nie mam takiego wrazenia jak opisywaliscie na poczatku watku (jedynie wsrod amerykancow bo im sie chrzani holland z poland) ...a w sumie to tak tylko chcialem dodac swe 3 grosze ;-) pozdro mikmac

02.10.2001
21:59
smile
[76]

Mag_Magik [ Chor��y ]

My przynajmniej nie żremy żabek :-)))) re re kum kum

02.10.2001
22:10
[77]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

"Niewolnicy zawsze i wszedzie niewolnikami pozostana. Dajcie im skrzydla u ramion, a pojda zamiatac ulice skrzydlami." Oby obudzil sie we mnie optymizm :-) Ale i tak ja jestem stad, bo tu sie urodzilem i tutaj pewnie umre. Czy to jest zgodne z optymizmem abrakadabra?

02.10.2001
22:40
smile
[78]

Ashura [ Generaďż˝ ]

Nażekamy, ale jednocześnie się cieszymy. Tęsknimy za czymś, czego tak naprawdę nie znamy, lub czego mamy niewyraźny obraz. Mnie jest dobrze tak jak jest. Może dlatego, że jestem mało ambitny, może dlatego, że nie utożsamiam się zbytnio z Polską. Ale wiem jedno, nie chciałbym żyć gdzie indziej. Tutaj przeżyłem mnóstwo wspaniałych chwil i tak naprawdę gówno mnie obchodzi, co jakiś zakichany żabojad o mnie wypisuje. To jest właśnie 'wspaniała' cecha zachodu: generalizowanie. Gdyby mogli, zaszufladkowali by nas z neandertalczykami. Ale tak naprawdę, nie zazdroszczę im, bo wiem, że mam dużo lepsze pojęcie o świecie niż oni. Przecież oni nie widzą dalej niż ze szczytu swojej wspaniałej Wieży Eiffla, nie przejmuję się więc takimi tekstami. Równie dobrze można powiedzieć, że Niemcy to chamy i ochlapusy, Włosi to brudasy i krzykacze, Angole to pedanci i impotenci, a Francuzi to cioty. Już widzę, jak się każdy ze mną zgadza i przyklaskuje. Nie ma niż gorszego niż stereotypy. Trzeba jeszcze nadmienić, że Holendrzy to ćpuny i obiboki, bo przecież nie może być innaczej. Ludzie, trochę szacunku do własnej osoby. Każdy z nas dobrze wie w czym jest dobry, a w czym nie. Przyłączam się więc do Abrakadabry i Attyli i mówię, pieprzyć to, bo życie toczy się dalej. Kto odgrzewa stare kotlety, ten ma potem niestrawności.

02.10.2001
23:56
[79]

czarny [ Pretorianin ]

:-))

03.10.2001
00:09
[80]

dzihad [ Pretorianin ]

ashura ale zajebales .. szczerze powiem ze ash cyce spadly mi z zachwytu ... przepiekne ... zapomniales dodac ze szewdzi to onanisci i zboczency , ruscy to pijaki i bandyci a wegruf nie mozna zrozumiec ... :))) mimo to masz racje przez duze R

03.10.2001
08:43
smile
[81]

Garak [ Szpieg ]

abrakadabra --> Nie mam za zle ... ja po prostu nigdy nie uwazalem sie za pesymiste. Zawsze patrze na swiata realnie i ani Attyla ani nikt inny nie jest mi do tego potrzebny. To ze otaczajaca nas rzeczywistosc jest taka jak jest , nie oznacza ze ludzie patrzacy na swiat realnie sa pesymistami. I zgadzam sie z teza przewodnia tego watku - Robmy swoje najlepiej jak potrafimy !! PS A co powiesz na stopien [hokuspokus] ???? :)))

03.10.2001
09:25
[82]

Attyla [ Legend ]

Widze, ze wszyscy doszlismy wreszcie do porozumienia. Moze z wyjatkiem tego, czy opinie innych, nawet oparte na uprzedzeniach, nalezy traktowac serio, czy olewac. Ja w takich przypadkach zawsze powtarzam stare polskie przyslowie: "Kiedy 5ciu Zydow mowi ci, ze jestes garbaty - zajzyj do lustra". Abrakadabra: a co powiesz na "Genius loci"?

03.10.2001
11:18
[83]

anonimowy [ Legend ]

No wreszcie pax :))) Tak jak lubie :) Garak, zabawnie, dzieki :)). Hokuspokus na tych wszystkich, ktorzy maja mroczne dusze :)) Ale ja nie lubie czarowac, a moj nick jest bardzo przypadkowy. Wchodzilam po raz pierwszy na GO zeby pomoc moim dzieciom w grach. Okazalo sie jednak, ze sa ludzie, z ktorymi mozna pogadac nie tylko o rpgach :)). I tak zostalam na dluzej ;) Attyla, duch opiekunczy...? ładnie, dziekuje, chyba zgadzam sie, niechaj wiec bede patronus causari :)) (chyba niczego nie pokićkałam? nie uczylam sie laciny :) (dobrze, ze sie ze soba ostatecznie zgodzilsmy, bo juz myslalam, ze wkrotce zotane spalona na stosie, albo pozostawiona na belzudnej wyspie :)))) Pozdrawiam Was i jeszcze raz thx

03.10.2001
17:35
[84]

Luke [ Centurion ]

A ja tam zgadzam się z twierdzeniem, że Polska to kraj absurdu. Do tego tekstu powinno się dodać, że jest to kraj w którym około 60% obywateli ma owy kraj głeboko w d.... A z zupełnie innej beczki. Pamiętacie zapewne takie filmy jak: "Miś", "Poszukiwany, poszukiwana", czy serial "Alternatywy". Wprodukcjach owych bardzo obrazowy wyśmiany został ówczesny ustrój polityczny. Mam pytanie: ciekawe kiedy podobne filmy będą opowiadały o naszych czasach.

03.10.2001
17:53
smile
[85]

Ashura [ Generaďż˝ ]

Ach, jak tu teraz miło i słodko, tralalala, ptaszek ćwierka :)))

03.10.2001
18:50
smile
[86]

Luke [ Centurion ]

Jeszcze jedna sprawa. Pamiętacie z lekcji historii i jezyka polskiego czasy złotej wolności szlacheckiej i sarmatyzmu szlacheckiego? No to pomyślcie przez chwilę i porównajcie dawną szlachtę i jej sejmiki do dzisiejszych polityków, pospólstwo owych czasów i dzisiejsze "społeczeństwo". I co zmieniamy się? Bo jakoś tego nie widzę, a może nie patrzę we właściwą stronę.

04.10.2001
12:19
[87]

anonimowy [ Legend ]

I jak tu byc optymistka...? :)))

04.10.2001
13:44
[88]

tymczasowy4048 [ Junior ]

Ludzie, przecież jak coś się "pieprzyło" przez ca.50 lat to nie da się tego naprawić przez 10!! Poza tym nawet w czasach największej świetności, kiedy nasz kraj był potężny, nasza kultura i mentalność była zgoła inna niż zachodnich europejczyków, a nawet wtedy byli tacy, którzy nad tym ubolewali małpując francuzów itp. i tacy, którzy nie przejmując się tym zbytnio szli dalej naszą drogą! Róbmy więc dalej swoje i przypomnijmy sobie kawałek "Big Cyca - Berlin Zachodni" - chyba już się zdezaktualizowa -ł co??? Tak będzie i z resztą tych anomaliów, które płyną z biegu historii ostatnich 60 lat. Co do naszych narodowych "wad" - może to i prawdziwe, ale która nacja jest idealna? ps. Tak się niestety składa, że czasy "sarmatyzmu" to był złoty wiek naszej narodowości pod wieloma względami: militarnym, ekonomicznym czy kulturalnym pomimo sejmików i mamy dzięki nim pewien wkład w historię Europy i świata, jak również demokracji (chociażby "Konstytucja 3 Maja").

04.10.2001
14:26
[89]

Attyla [ Legend ]

Luke - wydaje mi sie , ze nieco mniej pijemy:-)))

04.10.2001
16:13
[90]

emorg [ Senator ]

Mam nadzieje że to tylko bełkot podrzędnej francuskiej gazeciny

04.10.2001
16:15
[91]

Attyla [ Legend ]

Rohtas jest mniej wiecej tym dla Francuzow, co Wprost dla nas

04.10.2001
19:03
smile
[92]

Ashura [ Generaďż˝ ]

Tyle, że redaktorowi naczelnemu ukradli w Polszcze samochód i postanowił wykożystać swe 'odwieczne' prawo wolności słowa :)))

04.10.2001
19:41
[93]

anonimowy [ Legend ]

albo ma żonę Polkę ;))

04.10.2001
19:45
[94]

Ashura [ Generaďż˝ ]

czego mu z całego serca życzę, może gdyby miał taką żonę Polkę jak Ty, to zmieniłby zdanie co do 'nędznych maluczkich Polaczków' :)))

04.10.2001
22:08
[95]

anonimowy [ Legend ]

Hmmm... Pewnie by sie rozczarował, jestem klasyczną wiedźmą ;)))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.