PunkNotDead [ IMAGINE ]
Nauczyciel WOS - jakie studia?
Czy ktoś się orientuje jakie studia należy skończyć, aby móc zostać nauczycielem WOSu? Niedługo matura więc o przyszłości trzeba myśleć. A taka praca mi się jak najbardziej widzi.
lostman [ Pretorianin ]
Medycyne
Volk [ Legend ]
historia, stosunki miedzynarodowe, politologia
PunkNotDead [ IMAGINE ]
a czegoś pedagogicznego nie trzeba?
głównie interesowałaby mnie praca w szkole średniej
siwy346 [ addicted to music ]
a czegoś pedagogicznego nie trzeba?
Wydaje mi się, że trzeba
gofer [ tifoso ]
Socjologia/Politologia + studium pedagogiczne
W_Z [ Generaďż˝ ]
Z tego co mi wiadomo to studia pedagogiczne oferują szeroką gamę specjalizacji, czyli np. pedagogika z WOSem albo WOSem i historią.
Heretyk [ Generaďż˝ ]
W moich szkołach WOS-owcami byli zawsze historycy. Zresztą trudno tutaj wskazywać na potrzebę konkretnej dziedziny wiedzy. Wszak WOS to głównie elementy socjologii, politologii i historii. I to do tego tak mało zaawansowane, że specjalisty do tego nie trzeba.
Mortan [ ]
No offence, ale czy wiesz na co sie decydujesz jesli wkopiesz sie w pedagogike ? nie lepiej wybrac studia, ktore dają kilka mozliwosci wyboru pracy niz tylko szkola ? wiesz ciagle to samo, bahory, sprawdzanie klasowek i ciagle w kolko to samo. Jestes swiadom co robisz ?
The Joker [ Legent ]
historia, stosunki miedzynarodowe, politologia ---> tam wybierasz później specjalność nauczycielską i wszystko :)
Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]
U mnie na socjologii możesz zrobić jakiś kurs na belfra. Szczerze mówiąc to nie wiem czemu masz takie dziwne marzenia.
VOSTOK [ Gitarczok! ]
Z uczenia wosu nie wyżyjesz, za mało godzin tego tygodniowo jest. Zazwycaj sprawdza się model historia + wos, ale czy aby napewno chcesz zostać nauczycielem :> ??
Finthos [ Generaďż˝ ]
Historia.
PS Zrób sobie może jednak badania psychiatryczne najpierw, ok?
maviozo [ Man with a movie camera ]
Mortan-znajdź mi pracę, która wcześniej czy później nie będzie monotonna..
VOSTOK [ Gitarczok! ]
Finthos - a ciebie kolego to kto uczy/uczył (przyznaj się :>) sami psychicznie chorzy? Idąc twoim tokiem myślenia, w szpitalach nie powinno być żadnej pielęgniarki dla przykładu. Strażaków, policjantów etc.
Niestety ktoś musi tych młodych 'debili' po gimnazjach uczyć (uogólniam, to fakt, ale na debili brak uskarżać się niemożna ;) ) licząc na to że jednak wyrosną na normalnych ludzi.
Lekcje wosu, odpowiednio prowadzone winny służyć edukacji w prawach i obowiązkach obywatela. Może nie byłoby wtedy takiej sytuacji że do urn wyborczych idą smieszne ilości ludzi :).
Dycu [ zbanowany QQuel ]
maviozo - Zacząć wymieniać? Nie wiem czy miejsca starczy w jednym poście.
Finthos [ Generaďż˝ ]
VOSTOK-większość belfrów wcale nie chciała być belframi, tylko tak im się w życiu ułożyło. Dla mnie abstrakcją jest, że ktoś chce studiować pięć lat, żeby zarabiac 1100 brutto.
Krala [ ]
maviozo - możesz zostać poszukiwaczem przygód
Regis [ ]
"znajdź mi pracę, która wcześniej czy później nie będzie monotonna"
Każda, w której otwarta jest droga awansu pionowego (albo rożnorodne stanowiska przy awansie poziomym) ;) W przypadku nauczyciela taka droga jest bardzo krótka, chyba że ktoś jest nauczycielem fizyki z Gorzowa. No chyba, że ktoś sie naprawde szybko nudzi - wtedy ma problem ;)
boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]
W przypadku nauczyciela taka droga jest bardzo krótka, chyba że ktoś jest nauczycielem fizyki z Gorzowa.
Nie rozumiem tej aluzji do mojego miasta ;)
gofer [ tifoso ]
boskijaro - > Kazio Marcinkiewicz?
persik_ [ przyrodnik ]
[17] - dlatego nie ma nauczycieli z powołania, nie warto płacić im więcej bo się do tego nie nadają i koło się zamyka.
Finthos [ Generaďż˝ ]
persik_- a tu akurat się nie zgodzę. Belfer o którym mówilem ("A ty co, myślisz, że ja chciałem być nauczycielem? Gdzie tam.") jest akurat zajebistym matematykiem, jednym z najlepszych w Poznaniu i do tego naprawdę charyzmatycznym nauczycielem. Mimo tego, że z przypadku trochę. Trzeba mieć talent do uczenia. Ale fakt faktem, że bardzo wielu belfrów dorabia po szkole, bo utrzymać się z pensji nauczycielskiej bardzo, bardzo trudno.
craym [ Senator ]
Punk - zdecydowanie politologia, ja to studiuję na UWr i to są studia pod nauczyciela wosu, na drugim miejscu, daleko daleko, sa socjologia i stosunki międzynarodowe
ale nie polecam tych studiow i w ogole zostanie nauczycielem wosu, lepiej idz na cos technicznego, np. na polibudzie wroclawskiej teraz pierwszy rok juz ma stypendia! poza tym program jest bardzo okrojony wzgledem czasow gdy ja zaczynalem studia, nie ma analizy 2 i 3 juz prawie nigdzie itd
PunkNotDead [ IMAGINE ]
na polibudzie będę się uczył matematyki jak mi postawią wille naprzeciw uczelni ;]
studia techniczne kompletnie nie wchodzą w grę. wolę klepać biedę niż męczyć się całe życie w czymś, w czym w ogóle się nie widzę
tak czy inaczej będę starał się o stosunki międzynarodowe. cieszy mnie to, że po tym można zrobić studium pedagogiczne i zacząć uczyć w szkole. 5 lat studiów przede mną, więc to czy zostanę nauczycielem może się zmienić.
a nauczyciel zawód jak zawód. dla niektórych abstrakcja. hm...dla mnie abstrakcją są inne zawody. i taka mała aluzja jeszcze. co niektórzy powinni się cieszyć, że są jeszcze ludzie chętni na nauczycieli, tacy z powołania ;) może jeszcze pouczę któreś z waszych dzieci
co jak co, 5 lat to trochę czasu. może w ciągu tych kilku lat płace nauczycieli wzrosną? ;)
dzięki za pomoc
Megera_ [ Konsul ]
zdecydowanie politologia, ja to studiuję na UWr i to są studia pod nauczyciela wosu, na drugim miejscu, daleko daleko, sa socjologia i stosunki międzynarodowe
Mam tam znajomych, którzy twierdzą, że kim jak kim, ale nauczycielem po tym kierunku na tej uczelni zostać to nie bardzo. ;)
Finthos [ Generaďż˝ ]
PunkNotDead- odziedziczyłeś jakąś kasę? Jesteś rentierem? Bo jak nie, to przemyśl sprawę jeszcze raz. Na studia "z pasji" i tylko z pasji to sobie mogą kobiety pozwolić. Jesteś chłopem, masz zarabiać. I jeśli nie przeraża Cię wizja przyszłości z zarobkami rzędu nauczycielskiego, to jestem pełen podziwu. Już nawet policja więcej zarabia.
Swoją drogą, studia, nawet jeśli już humanistyczne (czy tam społeczne), to najlepiej brać jakieś praktyczne. Filologie obce, prawo. Cokolwiek, co da ci przewagę. IMO skończyć socjologię czy stosunki międzynarodowe to jeśli chodzi o kompetencje zawodowe często tak samo, jak nic nie skończyć. Tyle tylko, że masz papierek i trochę życiowego obycia.
persik_ [ przyrodnik ]
PunkNotDead- odziedziczyłeś jakąś kasę? Jesteś rentierem? Bo jak nie, to przemyśl sprawę jeszcze raz. Na studia "z pasji" i tylko z pasji to sobie mogą kobiety pozwolić. Jesteś chłopem, masz zarabiać.
Zgadzam się w zupełności. Też z przyjemnością zostałbym nauczycielem (chemii), ale zdaję sobie sprawę że z tego to ledwo siebie utrzymam i męcze się w kierunku medycyny. Life is brutal.
Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]
Swoją drogą, studia, nawet jeśli już humanistyczne (czy tam społeczne), to najlepiej brać jakieś praktyczne. Filologie obce, prawo. Cokolwiek, co da ci przewagę. IMO skończyć socjologię czy stosunki międzynarodowe to jeśli chodzi o kompetencje zawodowe często tak samo, jak nic nie skończyć. Tyle tylko, że masz papierek i trochę życiowego obycia.
Jak się kończy socjologię na uczelni typu almamer albo cosinus to może i tak...
PunkNotDead [ IMAGINE ]
Przedstawiacie to tak, jakby nauczyciele i humaniści umierali z głodu. W sumie to forum o grach, gdzie głównie są umysły ścisłe.
A przy okazji, patriarchat należy negować ;]
Finthos [ Generaďż˝ ]
PunkNotDead=> Nie wiem o co Ci biega z patriarchatem. Jeśli o to, że jako mężczyzna masz zarabiać, to sorry, ale taka rola faceta w społeczeństwie i to się długo nie zmieni. Nie zarabia=kaleka życiowy, lepiej się od niego trzymać z daleka. I choc kobiety będą zaprzeczać, to tak jest.
A nauczyciele regularnie mają fuchy na boku. Jeśli chcesz biegać do szkoły, potem na korki, a potem liczyć się z każdą złotówką jak Ci się dziecko rozchoruje i masz problem, żeby na leki nastarczyć, to wolna droga. Tyle, że z wątku wynika, żeś zdolny dość i szkoda takiego losu.
Btw, myślisz, że dlaczego zawód nauczyciela jest sfeminizowany? Przez zarobki właśnie.
Zenedon=> Sorry, dopóki mi ktoś nie wykaże czarno na białym co takiego możesz robić po socjologii, czego w dwa tygodnie nie możesz się nauczyć będąc pojętnym człowiekiem, to nie uwierzę w sens praktyczny tych studiów. Wiadomo, część może pracować naukowo, ich badania mogą być nawet ciekawe-ale do diabła, część, a nie te setki opuszczające ten kierunek co roku.
Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]
Finthos --> Na przykład na UW na socjologii jest duży nacisk na to żeby nauczyć warsztatu i metodologii, a to się przydaje w robocie. Nie wiem czy wiesz, ale badania przeprowadza się nie tylko dla celów naukowych. Jeśli ktoś właściwie ukierunkuje naukę to ma ciekawą pracę jak w banku.
Inna ciekawa sprawa to analiza danych statystycznych, ale do tego to już trzeba mieć matematyczny łeb i masę samozaparcia. Opłaca się bo forsa spora z tego potem jest.
To już twoje prawo jest dużo mniej praktyczne. Opłaca się tylko wtedy jeśli masz wtyki które później zapewnią możliwość pracy w zawodzie.
Finthos [ Generaďż˝ ]
Nie moje prawo :) Mnie to nudzi na samą myśl. Ja to przyszły ekonomista tudzież inżynier.
Prawo to akurat jeden z najbardziej pożądanych kierunków, w różnych branżach się przydaje, a i bez wtyk można sobie radzić. Nie zamierzałem nikogo urazić-ot, po prostu dla mnie są to studia bardziej "dla siebie" niż "po coś". Ale chętnie zapoznam się z przykładowymi zawodami po socjologii.