GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Co sie dzieje z tym swiatem?

22.10.2002
20:30
[1]

Dabster [ Byle do przodu... ]

Co sie dzieje z tym swiatem?

Dlaczego dziewczyna dla ktorej jestes w stanie zrobic wszystko nie chce na ciebie nawet patrzec? Dlaczego kumpel, ktoremu kilka razy ratowales dupe z opresji na koncu okazuje sie zwyklym smieciem? Dlaczego 16 letni gowniaz jest w stanie zabic staruszke za 2 zlote? Dlaczego zawsze gdy wydaje sie, ze nie moze byc gorzej po 2 dniach wszysto zwala ci sie na glowe i poprzednie stwierdzenie okazuje sie g*wno warte? Moze wciaz jestem za mlody, zeby to zrozumiec, chociaz swoje juz przezylem? Wytlumaczcie, czy to sie kiedys zmieni, czy swiat bedzie "normalny"??? Jezeli mam byc szczery w tej chwili wszystko sie na mnie zwalilo , gdybym byl slabszy pewnie rzucilbym sie pod pociag, ale wiem, ze to nie jest rozwiazanie. W tej chwili chcialbym podziekowac pewnemu czlowiekowi z forum za nastepujace slowa:

"...otwieram oczy. To sen. Nastal kolejny dzien, nie pamietam juz co bylo wczoraj i o czym myslalem.
Pora wstac.
Pora wracac na tor. "

Te-bo-ma-te-maki

22.10.2002
20:53
[2]

ZeTkA [ ]

"w zyciu piekne sa tylko chwile " dzem gdyby nie te chwile to sama nei wiem czy warto bylo by zyc dlatego warto zyc chocby dla 1 sekundy w ktorej mozna uszczesliwic drugiego;))

22.10.2002
20:59
[3]

Dabster [ Byle do przodu... ]

Tak, ale czy ktos myslal o tym zeby mnie uszczesliwic? Ja juz dosyc spelnilem dobrych uczynkow. A tu zamiast pomocnej dloni widzisz brzytwe. Moze pomyslicie, ze jestem samolubny, ale nic na to nie poradze...

22.10.2002
21:00
[4]

diabelek1 [ szczęśliwy ]

Ehhh, niestety, takie jest zycie.... Czasami wydaje sie, ze masz wszystko co do szczesci potrzebne, a po chwili to wszystko szlak trafia.... Ale jak powiedziala ZeTkA, starajmy sie uszczesliwiac innych!! Wiem, ze to moze zabrzmi dziwnie ale dopiero od niedawna zauwazylem, ze zrobienie czegos dla kogos bezinteresownie sprawia strasznie wielka frajde....

22.10.2002
21:01
[5]

ZeTkA [ ]

dabster t bytanie kto mnie w koncu uszczesliwy zadaje sobei kazdego dnia nie znam na nie odpowiedzii i sama sie uszczesliwiam takimi malymi drobiazgami a to kupie sobie ksiazke a to spotkam sie ze znajomymi nikt na mnie eni bedzie pracowac ostatnio sie o tym przekonalam nawet na moje szczescie sam musze zapracowac

22.10.2002
21:02
[6]

diabelek1 [ szczęśliwy ]

Zawsze znajdzie sie osoba ktora pomoze... lub stara sie pomoc... a to sie liczy, zreszta wynagrodzenie przyjdzie z czasem...

22.10.2002
21:04
[7]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

nie dziwię się ze jesteś niezadowolony - wiecej egoizmu! albo zrównoważ zainteresowanie innymi do sprawiania sobie przyjemności (rób dla nich cokolwiek co CIEBIE uszczęśliwi) naucz się przewidywac że kumpel zamiast wyciągnąć rękę, odpiłuje gałąź na której siedzisz. to niestety normalne. i zamiast podać kumplowi tę pile podaj mu bombę. ale tylko kiedy bedziesz pewien. i lepiej zeby ta bomba była z tłumikiem (przydaje sie na wszelki wypadek:))

22.10.2002
21:08
[8]

soze [ sick off it all ]

....bo zycie jesr zyciem i ciagłe problemy............. tak to juz jest ze po dupie dostaja ci dobrzy.........nie ma załamka nos do gury i sweet sweeet rewangeeeeee wez od losu co ci jest "winien"...........wystarczy tylko chciec:))))

22.10.2002
21:34
[9]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Dabster : Niestety przezylem kiedys cos baaardzo podobnego... Co mnie powstrzymalo przed skokiem z okna ? Nie wiem... Naprawde nie wiem... Teraz powinienem powiedziec ze ciesze sie ze nie zroiblem glupoty... Nie wiem co ci powiedziec... W pewien sposob pomogly mi rozmowy... I to nie do konca z najlepszymi przyjaciolmi... Rozmowa, wyczekiwanie, rozmyslanie... Trudno cos powiedziec... doradzic.. Mimo ze minelo kilka miechow jeszcze do konca z tego nie wyszedlem... No ale nie mialem gadac o sobie... Powiem tylko tak : Trzymaj sie, i miej nadzieje ze niedlugo jakos sie ulozy.. .Wiem ze to w sumie bzdury, ale moze po tych ciaglych kopach cos sie zmieni... Mi sie nie zmienilo, ale to szczegol :) Wierz w siebie, przypomnij sobie wszystkie momenty kiedy robila cos glupiego, przypomnij sobie ze ten kumpel wcale nie byl taki super... I uwierz, ze "po upadku potrafie wstac"...

22.10.2002
21:36
[10]

wysiu [ ]

Dabster --> Trzeba byc optymista.. Co polega na tym, zeby zawsze pamietac, ze ZAWSZE moze byc gorzej...

22.10.2002
21:48
[11]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

Życie polega chyba własnie na tym, zeby dotykalo nas wiele nieszczesc. Nie wiem jak jest w przypadku innych, ale ja twierdze, ze co mnie nie zabije to mnie umocni. Moze specjalnie doswiadczamy tyle bolu? Moze na tym to polega? Swiata juz chyba nie da sie uleczyc. A jedynym ratunkiem jest...hm... mniejsza wrazliwosc, 'olanie' niektorych spraw... Ja zdalam sobie sprawe, ze teraz dola moze u mnie wywolac tylko utrata kogos z rodziny badz ktoregos z moich przyjaciol. Na reszte jestem uodporniona, nic mnie nie zlamie... Kazdye cierpienie uczy czlowieka, kazdy bol ma sens... musimy sie z tym pogodzic...

22.10.2002
21:53
[12]

Bili [ Generaďż˝ ]

Dabster ---> Masz takie same mysli jak ja..... nic tego nie wytlumaczy... ,,Several Secrets Of Life Won't Be Learned 'till You Die...,, - Five Pointe O : The Infinity

22.10.2002
21:57
[13]

rzeznik [ Chor��y ]

Przyjaciele heh niezly zart co to pojecie znaczy nie stety nie wiem:(.......................

22.10.2002
21:58
[14]

Pik [ No Bass No Fun ]

Wszystko oprocz moczu jest gownem ;-)

22.10.2002
22:02
[15]

sarenka [ Senator ]

martusia--> umiejetnosc bardzo przydatna ale nie do konca, z jednej strony dobrze zdrugiej fatalnie. kiedys tez myslal mnic mnie nie zlamie jestem za twarda mozecie mi nadmuchac i co. teraz tak mnie zlamalo i nie sadze zeby sie kiedykolwiek zroslo. strata kogos bliskiego boli za mocna, a kazdy malutki bol przygotowuje nas do tego ciosu w serce i staramy sie reagowac tak jak na kazde inne nieszczescie(oczywiscie wszystko zawiera wiecej bolu). udawanie ze nic sie nie stalo nie jest dobrym rozwiazaniem, poniewaz wszystkie male i duze smutki sie nakladaja i w koncu tworza w twoim sercu ogromna dziure, która nie latwo wypelnic dabster---> mysle ze najlepsza bedzie rozmowa i wyrzucenie wszystkiego z siebie

23.10.2002
21:41
[16]

Dabster [ Byle do przodu... ]

sarenka -> Tak, ale to jest trudniejsze nic Ci sie wydaje. Co z tego, ze z kims porozmawiam? Kazdy mowi to samo: "Nie zalamuj sie, kiedys bedzie lepiej". Ale gdy pytam sie: "Kiedy? I czy na pewno?" to juz nikt nie potrafi odpowiedziec...

24.10.2002
00:13
[17]

Chupacabra [ Senator ]

Dabster ---> no widzisz, zawsze zostaje Ci nadzieja;) I jej sie mozesz trzymac jak nic innego nie pozostaje

24.10.2002
10:17
[18]

MOD [ Generaďż˝ ]

To tylko twoja sprawa.Nie powiem Ci ze będzie lepiej czy jakoś to będzie.Chcesz żeby było lepiej to pracuj nad tym.W życiu tak naprawdę mozesz polegać tylko na sobie.Walkę z problemami zaczyna się samemu.Jeśli masz jeszcze jakiś prawdziwych przyjaciół , gdy zobaczą ze walczysz to może Ci pomogą.

24.10.2002
10:24
smile
[19]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Juz to dzisiaj zapodawalem ale widze, ze tu bardziej sie przyda. WIARA JAK DUPA Bo wiara jest jak dupa, trzeba ja mieć. Na górze rosną róże, na dole stoi cieć Nim na te górę wejdziesz dogoni cię śmierć Nim na te górę wejdziesz dogoni cię śmierć Bo nie ma prawdy na ziemi, nie szukaj jej w niebie Chcesz zmienić ten świat to zacznij od siebie Bo nie ma prawdy na ziemi, nie szukaj jej w niebie Chcesz zmienić ten świat to zacznij od siebie I nie wierz nikomu, rzadko ufaj sobie. Uśniesz na moment, obudzisz się w grobie Twoje ciało zgnije i spróchnieją kości A miernota pozostanie gorsza od nicości Bo nie ma prawdy na ziemi, nie szukaj jej w niebie Chcesz zmienić ten świat to zacznij od siebie autor: Piotr Marek Śp.

24.10.2002
11:02
[20]

pinotech [ Pretorianin ]

Dabster   [Drech Masta]       "Tak, ale czy ktos myslal o tym zeby mnie uszczesliwic? Ja juz dosyc spelnilem dobrych uczynkow. A tu zamiast pomocnej dloni widzisz brzytwe. Moze pomyslicie, ze jestem samolubny, ale nic na to nie poradze..." Dabster - Mowisz, ze juz dosc spelniles dobrych uczynkow i nikt za to nie dziekuje. I tak bedzie prawie zawsze...ale nie mozna sie poddac, nie mozna powiedziec ze juz tyle zrobiles dobrego, ze na wiecej cie nie stac. A jesli tak postapisz to przybedzie ludzi w takim nastroju w jakim teraz jestes ty. Bo pewnie znajdzie sie ktos, kto powie: liczylem na tego Dabstera a on okazal sie.... (dopisz sobie). Nie mozna wartosciowac, czyja tragedia jest wieksza (tego komu zmarl ukochany ojciec, czy tego ktorego zdradzila ukochana kobieta). Wiekszosc z nas napotyka na swojej drodze na rozne targedie (i kazda w danej chwili jest ogromna, a przynajmniej tak sie zdaje), ale trzeba zyc, trzeba znalezc szczescie wlasnie w spelnianiu dobrych uczynkow, ale tez nie nalezy robic tego na sile... Dabster swiata nie zbawisz, staraj sie nie myslec w kategoriach "ja pomoglem wiec czekam na pomoc". Moze po prostu warto zyc w zgodzie z wlasnym sumieniem w taki sposob, ze stajac rano przed lustrem bedziesz mogl spojrzec sobie w twarz. Moze warto zyc dla chwili w ktorej ktos wyciagnie do ciebie dlon i powie: dziekuje. Trzymaj sie Dabster. "Badz dobry, przeprowadzaj staruszki przez ulice"...:)) Badz dobry. Z gory dziekuje.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.