
SilentOtto [ Faraon ]
SHOGUN, MEDIEVAL TOTAL WAR - UCZNIOWIE SUN TZU - cz. 10
Oto już dziesiąta część wątku SHOGUN, MEDIEVAL - Uczniowie Sun Tzu.
Tyma razem na tapecie mamy głównie Medieval.
Poniżej pozdrawia Was twórca tego wątku, kolega Bu-Li:
Witam wszystkich maniaków Shoguna, Medievala gier z serii Total War, oczywiście i ogólnie gier strategicznych.
Jestem szefem formalnej grupy o nazwie Uczniowie Sun Tzu. Naszym celem jest propagowanie gier Total War wśród polsich internautów.
Zapraszam wszystkich do odwiedzenia naszej Nieoficjalnej strony o grach z serii Total War. Musicie wiedzieć,
że jest to jedyna polska strona o tych grach (nie wliczając recenzji w portalach o grach komputerowych).
Naszą grupę tworzą także: Poluxiel, Matys, Psyhool, Inqistor.
Jeśli jesteś zainteresowany współpracą - to przed nikim nie zamykamy drzwi -
każdy chętny może się do nas przyłaczyć - wymagamy zangażowania -
tzn. napisania kilku tekstów do strony i w miarę regularne udzielanie się.
Shogun już stracił wielu swoich fanów gdyż jego premiera miałą miejsce prawie dwa lata temu
- za to hitem jest już (TAKŻE W POLSCE od 28 września) jego druga część - Medieval Total War.
Gra została wydana już w USA i Wielkiej Brytanii. W Polsce wydawcą gry jest LEM - gra kosztuje niestety aż 166 zł.
NA naszej stronie znajdziecie BARDZO rozbudowane info o Medievalau (m.in. recenzja wersji beta, screeny, opis jednostek bojowych w grze, rys historyczny,
opis każdej z 12 dostępnych nacji w tym uwaga POLSKI!
Jeśli jesteś fanem rts i turówki w 3d i chcesz wiedzieć wszytsko na temat Shoguna,
Medievala - wejdź na nasz serwis: https://ww.totalwar.of.pl - poza tym znajdziecie tam dużo innych wiadomości.
Ponadto możecie teżwstąpić na Oficjalną polską strone o grze Medieval - serwis ten prowadze ja wraz z Smogiem i Strangerem - adres: https://www.medieval.prv.pl
Pozdrowienia dla wszystkich
Uczeń Sun Tzu Buli
PS Tu odnośniki do wcześniejszych części naszego wątku:
1. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=248663
2. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=266083
3. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=330397
4. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=592120
5. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=713905
6.https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=792787
7. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=808012
8. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=814255
9. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=818052&N=1
Na dole link do poprzedniej części tego wątku.

SilentOtto [ Faraon ]
Attyla ---> Moja radość z upadku Francji i aneksji nowych terytoriów okazała się przedwczesna. Jak wspomniałem w ręce wpadła mi Saksonia, Dania, Branderburgia i Bohemia. Postanowiłem strategicznie zająć bezpański Nowogród (armia sierot po krucjacie Francji w liczbie180), aby tym manewrem odciąć Livonię i Finlandię. Ruszyłem do ataku, na Litwie zostawiając jakieś oddziałki w celu odstraszania. W tym momencie podupadli Niemcy z Prus zaatakowali Litwę. Nawiałem do zamku. A Nowogród? Okazało się, że pozostałości z krucjat francuskich potrafią nieźle współpracować. Z Moskwy, Finlandii i Livonii ruszyli na pomoc koleżkom. Raptem zrobiło się ich 1200 z generałem 3* a ja tam wysłałem 300 leszczy z generałem 0* ;o). Podałem tyły i wróciłem odbijać Litwę. Udało mi się. Bezprym Szeliga z zemsty zabił krucjatowego generała :o). Postanowiłem wyrżnąć Niemców w Prusach. Zwycięstwo. Zdobyłem zamek, cesarz zszedł. I szok!!! W następnej turze Germans reappear!!! We Frieslandzie, Frankonii, Szwabii i... Bohemii! A ja szykowałem się znowu na Nowogród. Młyn jak cholera! Na Węgrzech siedzi liczna armia Genueńska (nie mam z nimi traktatu) na szczęście zajęta walką z Bizancjum (mój aliant). Ale coś muszę w tej Polsce i Volhyrii mieć. Na gwałt zacząłem budować jednostki. Szwaby rzucili się na Bohemię i na Śląsk. Ja do zamków. W następnej turze z posiłkami odbiłem. I co widzę? Jihad Almohadów toczy się gdzie? Na Bohemię! Myślę sobie: co prawda francuski topór odsunąłem, ale sam sobie skręciłem na szyję arabski jedwabny stryczek. Ściągałem posiłki skąd się dało. W Polsce tylko król, w Volhyrii jedna rota, na Litwie dwie. W Bawarii pusto. Co się dało do Bohemii reszta na Szwabów we Friedlandzie i Frankonii. Prewencyjne uderzenie. A tu komunikat: Rozruchy w Bawarii! A tam tylko generał 3*, ale z cechą "Good Runner" = -3 morale. K..wa!!! Co za dużo to i świnia nie chce... Moje psiłki zaczęły nadchodzić. Stłumiłem rozruchy. Bizantyjczycy wygnali Genueńczyków z Węgier i zerwali sojusz z Almohadami. Jihad odparłem. Na szczęście było to tylko siedmiuset pogan. Niemców trochę postraszyłem. Służą za tarczę przed Almohadami o strony Flandrii. Da mi to trochę czasu na wyszkolenie i podciągniecie nowych jednostek. Ale była jazda! :o) Zbyszko to nie Zbyszko a Bezprym. Miałem 2-ch zabójców o tym samym nazwisku. Zbyszko padł po 5-tej * :o)

tymczasowy77410 [ Junior ]
Witam, Medieval jest "The Best", ale... czy nie sądzą Państwo, iż (zresztą, jak w każdym Dziele Wielkim...:) jest pewien niedostatek..? A mianowicie... brak mi techniki, tudzież jednostki specjalnej (vide balisty etc. ?) która byłaby odpowiednikiem stosowanych nader często w Średniowieczu "wilczych dołów", tudzież wbitych w ziemie przed szeregiem łuczników zaostrzonych pali, mających być "niespodzianką" dla jazdy przeciwnika (tu wystarczy przytoczenie bitwy pod Azincourt,gdzie wymęczona, bez szansy na odwrót armia angielska pod wodzą Henryka V sprowokowała do ataku ciężką jazdę przeciwnika... wprost pod strzały wybornych, od 2-ch lat szkolonych łuczników chronionych rzeczonymi wbitymi pod kątem w ziemię palikami. Wydaje się, że byłoby to dość latwe do zaimplementowania (może patch / mod ?!) -są przecież w grze jednostki "nieruchome" / artyleryjskie, są też jednostki peasant - mozna by "powoływać " jednostki "umocnień polowych" - inzynieryjne, które to umozliwiałyby owym peasants budowę PRZED rozpoczęciem bitwy (a po wybraniu jej lokalizacji / ustawienia armii) określonej długości / ilości umocnień ziemnych. Owa określona długość / ilość jest niezbędna ze wzgl. na zachowanie możliwie wysokiego poziomu realności całej zabawy -dysponujem y wszak ograniczonym czasem jak i możliwościami (zależnymi m.in. od doświadczenia i morale etc..) wykorzystania każdej jednostki. Nie bez znaczenia jest tez aspekt "grywalności " -zbyt rozbudowane zapory byłyby elementem sztucznym i burzącym klimat. tym nie mniej... chętnie btym widział taka możliwość.. wyobraźcie sobie, proszę, szarża ciężkiego rycerstwa na szerego łuczników... pęd i tętnienie ziemi... a tu nagle... wśród rżenia i kwiku koni.. szarża złamuje się na wybudowanej przeszkodzie...część jeźdźców przedostaje się, pod ostrzałem łuczników / arbaletniów etc.. i (ale bez dotychczasowego pędu i z mniejszym morale) próbuje desperacko dopaść znienawidzonych strzelców... czasem, w zależności od sytuacji, szarża nawet ciężkiej jazdy mogłaby ulec załamaniu...:) Rozumiem, iż są to mrzonki, ale byłby to (chyba realny i nie tak trudny dla autorów gry?) element przyblizający realia średniowiecznych zmagań? Co o tym sądzicie? Pozdowienia dla "średniowiecznych" Brothers In Arms" PS. gram od ca. 2-ch tygodni -poswiecając wieczory i noce (przeważnie :) -i jest to pierwsza gra. która w tak wysokim stopniu odpowiada moim wyobrazeniom (w odróżnieniu m.in. od nafaszerowanego magią i innymi "cudami" Warcrafta), ciekaw jestem , czy Activision pokusi się o wydanie kolejnych dodatków, obejmujących np. czasy Rzymu tudzież późniejsze od Medieval-a epoki... byłoby fajnie :) PS.2 gram "Polską", poziom hard, podbiłem już cały Wschód, otoczenie morza czarnego, całą Skandynawię z Danią włącznie -moim jedynym (jakże potężnym zresztą!) przeciwnikiem strategicznym jest imperium Hiszpańskie... Po długich przygotowaniach... dziś przystapię do rozprawy..;)

el f [ RONIN-SARMATA ]
Alchemist Pomysł z wilczymi dołami i palami - moim zdaniem przedni, też myślałem jak fajnie by wygłądała ciężka jazda waląca się w doły :-) Co do Rzymu to chyba Eidos przygotowuje grę "Pretorianie" - sądząc ze screenów - taki rzymski total war

DarkStar [ PowerUser ]
Jak sie uzupelnia uszczuplone jednostki po bitwie? Gram juz dwa miechy a nie wiem:)
Innova [ Pretorianin ]
DarkStar: prowadzisz je do prowincji, gdzie masz budowlę, która je wytwarza, klik na przycisk trenowania wojsk, klik na armię i przeciągasz jednostki do okienek trenowania (tam, gdzie się tworzy nowe). SilentOtto: zapewniam Cię, że istnieją na forum gracze, którzy grają nie tylko w early - a nawet tacy, którzy grają wyłącznie w late :-) Jeśli chodzi o level, tylko expert - wzięło się to stąd, że wcześniej sporo grałem na tym levelu w Shoguna i mi się podobał chyba najlepiej. W MTW pierwszą kampanię zagrałem Polską - czytałem gdzieś wypowiedź jednego z twórców gry, w dniach premiery MTW u nas, że osobiście za najtrudniejszą uważa Polskę, bo jest wciśnięta między HRE i Novgorod. Coż, po x latach to ci ostatni byli wciśnięci między Polskę, ale wtedy nie mogłem jeszcze relatywnie ocenić trudności gry poszczególnymi frakcjami. Strategię zawsze przyjmuję taką: 1. szkolić underworld - spies, assassins, itepe; 2. zawierać sojusze, po czym akredytować panów z garotką przy głowach (dosłownie :-) ) państw sojuszniczych (nie trza wspominać, że najpierw ich latorośli); 3. tłuc na max kasę z handlu - tzn móc policzyć na palcach obce prowincje z portami,z którymi nie handluję; 4. utrzymywać silne garnizony w leżących także w głębi prowincjach - poza oczywistą korzyscią obrony jest wyższa i stabilniejsza lojalność --> wyższe podatki --> więcej kasy (dla świeżych forumowiczów: opłaca się to stosować szczególnie w bogatych prowincjach, bo dokręcanie śruby fiskalnej daje większe liczby bezwzględne); 5. organizować desanty w mało spodzewanych miejscach na mapie - np z Livonii w Leon ;) (patrz też pkt. 3 - pomaga); 6. dbać o to, żeby żadne z państw nie urosło zbytnio w siłę - czyli ja - długo, długo nic - i cała reszta stłoczona obok siebie. Kiedy grałem Polską, Hiszpania - jako mój sojusznik - stała się potęgą. Zostaliśmy sami na mapie dzieląc ją mniej więcej pół na pół. Zagarnąłem co prawda te 2/3 mapy, ale walka 'jeden na jeden' zajęła mi znacznie więcej czasu i środków. Sposób utrzymywania hegemonii jest znacznie lepszy i szybszy. Tu z kolei przydaje się punkt 1 (i trochę strategii dyplomatycznej, czyli np.: mam sojusz z Niemcami (silne), Hiszpanią (silna), Włochami (słabe) - tłuką się Niemcy i Włosi --> wybieram Niemcy, bo silniejsi i bliżej, Włochy niech ich podkańczają choć trochę - chwila spokoju - tłuką się Niemcy i Hiszpanie - dla odmiany wybieram Hiszpanię, niech podkończy misiaczków, a sam na nich z drugiej strony). Taktykiem na mapie bitwy nie ukrywam, że najlepszym nie jestem :-) Ale lubię sobie powalczyć, a nie tylko rozstrzygać autocalcem. A w ogóle to przydałby się jakiś level na topie tabelki (a raczej na jej dnie :-) ). 0 cashu w garści, prawie zero infrastruktury, niska startowa lojalność w prowincjach, a większa agresywność i morale na starcie u AI. To dopiero by była zabawa :-) Pozdr.
DarkStar [ PowerUser ]
Innova---> Niestety nic sie nie dzieje.
SilentOtto [ Faraon ]
Innowa ---> Ad. 1. Zabójcy są super. Szpiedzy też. Ad. 3. W obecnej kampanii starałem się jak najszybciej uruchomić flotę. Niestety, przez wojny porty uległy zniszczeniu. O ile czytałeś moje wypociny, to wiesz jak było. Ad. 5. To lubię. Z Litwy do Antiochii, ze Szwecji na Egipt :o). Ad. 6. Staram się jak mogę. W tej kampanii zaczęło mi to nawet trochę wychodzić. Prawdopodobnie dlatego, że zacząłem stosować opisaną przez Ciebie taktykę. Do końca jeszcze 150 lat, więc nie będę chwalił dnia przed zachodem słońca :o). DarkStar ---> Co Ty opowiadasz? Może kasy nie masz? :o) Jutro opiszę moje dzisiejsze zmagania. Teraz jestem tak zmęczony jakbym wagon węgla przerzucił ;o). Dobranoc Panom.

Crov [ Pretorianin ]
Witam ! Przejżałem wszystkie potrzednie wątki . Niezły materiał i bardzo pomocny . Z moich spostrzeżeń : Polish Retainers - Druzynnicy ( to trochę dziwaczne ) Wiem że Polska dysponowała formacją Rajtarów lecz w późniejszym okresie . ( czasy potopów itp. ) Była to lekka jazda konna . Jako że w okresie średniowiecza nie posiadała charakterystycznej formacji można to w ten sposób przetłumaczyć . Spanish Jinettes historycznie to konnica atakująca przez szybki najazd , obrzucenie włóczniami i wycofanie się . I tak w kółko . Sugeruję nazwę Hiszpańscy konni włócznicy .
Innova [ Pretorianin ]
DarkStar: efekt szkolenia będzie widoczny dopiero w następnej turze - wtedy po prostu wyciągnij jednostkę z zamku i będzie "pełna". Mało tego - szkolić (przeciągać do panelu trenowania) można też dopiero _w następnej turze_ po przybyciu armii do prowincji.

Master.CO [ Junior ]
Wiecie w czym można dopatrywać sie braków? Gdzie są filmy!!??! Jeden statyczny obrazek i czytany tekst na początku, to samo na końcu kampani, a poza tym? NIC! Brakuje mi tych cholernych filmów jako przerywników jak to było w Shogunie

Bri [ Konsul ]
Wszystko w porządku, jednak zupełnie nie pasuje mi tłumaczenie "Chivalric -> Szlachetni" Proponuję raczej zwrot: Chivalric Knights -> Regularna Jazda Rycerska No bo na pewno nie Rycerscy Rycerze Podobnież Chivalric Foot Soldiers -> Regularna Piechota Rycerska A określenie "Men-At-Arms" może zastąpić krótkim "Zbrojni" Jak już napisałem na Totalu.sgk praca nad tłumaczeniem postępuje. W przyszlym tygodniu powinna się pojawic strona temu poświęcona: https://strony.wp.pl/wp/glenat Jak na razie wykonano tłumaczenie pliku Battle.txt (z korektą) zawierającego napisy dotyczące bitw, jest już 35% zrobione pliku Changes.txt, i rozpoczęto prace nad Events.txt (lub na odwrót :), są to największe pliki, tekstu jest tam w pigułe, ale teraz lepiej dowiedzieć się że "Twój król zmarł z powodu choroby, a że miał następce który przejął tron jego ród żyje i walczy nadal" zamiast "Daj bikos som ilnes........" Pozdrawiam
Attyla [ Legend ]
Komunikat OKW Po zakonczonej sukcesem kampanii letniej, zniszczeniu Turkow i zajeciu kilku prowincji balkanskich nasze armie rozpoczely przygotowania do ataku wyprzedzajacego na Egipt. W tym tym samym czasie kilku wybitnych dowodcow egipskich nieszczesliwie padlo ofiara kataru siennego. Wedlug danych naszego wywiadu z niewiadomych przyczyn, wyzsze dowodztwo egipskie padlo ofiara epidemii karatu siennego, w wyniku ktorego smierc spotkala Sultana oraz 2 jego nastepcow oraz 2 znanych i cenionych generalow. Czujac sie ubezpieczonym od strony polodnia oraz polnocy OKW wycofalo w rejon Konstantynopola znaczne oddzialy naszych wojsc w celu uzupelnienia poniesionych strat i wymiany uzbrojenia ochronnego. Niestety, kraj nasz nie mogl drugo sie cieszyc pokojem i juz po 2 latach wzglednego spokoju zostal zdradziecko zaatakowany w prowincji Naples. Pierwsza bitwa zakonczyla sie swietnym zwyciestem. jednak w nastepnym roku sily wroga byly tak liczne, ze dowodca garnizonu zdecydowal sie wycofac sily w celu przegrupowania i uzupelnienia strat. Niestety, plan ten nie mogl byc zrealizowany, poniewaz juz w roku nastepnym nasze polnocne prowincje zostaly zaatakowane przez wiarolomnych Wegrow a prowincje poludniowe przez leniwych Arabow rodem z Egiptu. Niestety, nasze sily na polnocy nie byly zbyt liczne. Jednak dzieki interwencji garnizonu Naples udalo sie przetrwac pierwsze uderzenie ze strata jednej tylko prowincji (niestety, byla to bardzo bogata Serbia). Gdyby jednak nie przypadek, ze w tym samym czasie w konstyantynopolu przechodzily przeformowanie jednostki weteranow z kampanii tureckiej, nie byloby mozliwe przeprowadzenie skutecznej obrony naszych granic. Jednak dzieki temu, ze armia ta w znacznej czesci skladala sie z piechoty temowej oraz znakomitych lucznikow mozliwa stala sie nie tylko obrona ale i ofensywa. W jej wyniku, w ciagu niewielkiego czasu doszlo do rozbicia armii wroga w wielkiej bitwie o Serbie (naszych ok. 350 przeciwko ponad 1000 Wegrow), co dalo nam podstawy operacyjne do aneksji wszystkich prowincji Wegierskich. Wegierski krol zginal na polach Serbii. W tym samym czasie lamiac pokoj zaatakowali nasz kraj Arabowie dazac do odbicia prowincji tureckich oraz zniszczenia naszego wielkiego narodu. Tu sytuacja przedstawiala sie nieco lepiej niz na polnocy. Co prawda nasze armie niemal nie dysponowaly piechota i lucznikami, ale stanowily wielka sile ofensywna. pozostawiajac armie ksiecia Aleksieja w Syrii nasz Fuhrer - Manuel Komnen zneutralizowal sily probujace przeprowadzic aneksje Armenii mniejszej oraz przeprowadzil strategiczne udezenie na Antiochie i prowincje lezaca na poludnie od niej. W obu prowincjach doszlo do powaznych starc. Na szczesicie przeciwnik wysponowal tylko niewielka liczba wyszkolonego zolnierza. Reszta to oddzialy chlopstwa oraz milicji miejskiej. W rezultacie obie bitwy skonczyly sie totalna kleska wroga i zamknieciem jego niedobitkow w fortach. Koniecznosc prowadzenia oblezen zmusila nasze sily do pozostania w miescu. Zreszta nawet i to nie zmienia faktu, ze brakowalo nam jednostek Totenkopfverbande do obsadzenia tych prowincji i pilnowania w nich porzadku. W rezultacie Konstantynopol zaczal szkolic jednostki piesze dla Grupy Armii Wschod. Z ich pomoca zostana przeprowadzone kolejne uderzenia, ktorych celem jest ostateczne rozwiazanie kwestii egipskiej:-)))) W OKW powstal tez pomysl przeprowadzenie desantu na prowincje Naples w celu odbicia jej z rak wrazych Sycylijczykow. Niestety, nigdy dotad nasza armia nie wykonywala tego typu operacji militarnych, w zwiazku z czym jest to dla nas problem nie lada. Poprostu nikt nie wie jak zaokretowac i wyokretowac jednostki ze statkow, a wyrocznia milczy. A - i co moga robic szpiegowie?
SilentOtto [ Faraon ]
Attyla ---> Jednostek nie musisz okrętować. Konieczny jest niezablokowany (wroga jednostka na akwenie) łańcuszek własnych statków do danej prowincji. Podnosząc jednostkę zobaczysz gdzie możesz dokonać desantu. Szpiegowie wpływają dodatnio na morale w prowincjach, mogą rozgłosić wstydliwe sprawki osób publicznych (szpieg na generała) , podżegać do buntów (kilku szpiegów we wrogiej prowincji i dobrze jeśli jest w dużym procencie nawrócona na wiarę obowiązującą w Twoim państwie - biskup, kardynał, pop, mułła itd.)) , dostarczają informacji o planach nieprzyjaciół, ostrzegają przed nielojalnymi generałami. BTW - Wyszkol 3 SS PzDiv i Theodora Eicke ;o).
Attyla [ Legend ]
Silent - thx Moze rzeczywiscie czas na szkolenie szpegow:-))). A co do biskupow, to nic z tego, wszystkie moje zasoby skierowane sa na mozliwosc szkolenia kawalerii bazantynskiej i ciezkiej armenskiej. Dzieki nim uzyskam przewage w polu. A co do stateczkow, to jak liczny moze byc desant? Noi nici na razie z desantu, bo okretow prawie nie mam. W Grecji bede musial wybudowac stocznie. A wtedy przyjdzie czas splaty dlugow:-)))))

Woytas1 [ Konsul ]
SilentOtto --> Dzięki za porady! Dzięki nim przyjżałem sie swojej Egipskiej dynastii i okazało się, że nie jest tak źle. W tej chwili rządzi Great Leader, następców też będzie miał nie najgorszych. Zaś dwaj odszczepieńcy - Książe Wielki Leniuszy i Książe Wielki Pijaczy zostali wysłani z misją głębokiego rozpoznania przeciwnika. Leniuszy jak to Leniuszy padł z całym oddziałem gwardii przybocznej zabierając ze sobą jedynie 7 włóczników, którzy w ostatniej chwili osłonili łuczników. Pijaczy miał więcej szczęścia - wrócił samojeden z wyprawy (pewnie dlatego, że pozostawiłem tę sprawe do załatwienia komputerowi a może dlatego, że pijakom wieziot). W następnym roku postanowiłem naprawić ten błąd osobiście. Muszę przyznać, że walczył dzielnie kładąc trupem 6 wrogów zanim reszta go zmogła i wypruła jego zapijaczoną duszę z ziemskiej powłoki. Śmierć obydwu nie poszła na marne gdyż dzięki zdobytym przez tych wielkich wojowników informacjom mogłem zdecydować się na ryzykowny ale uwieńczony pełnym powodzeniem manewr. Otóż przez Cieśninę Gibraltarską poszły dwa uderzenia: - jedno główne prowadzone przez mojego 6* generała ( nie dość, że Great Attacker to jeszcze pijaczyna kopnięty przez wielbłąda w czerep - ale wódz znamienity) z 1500 ludźmi: - drugie pozorowane (gen. 4* + 1500 ludzi) na sąsiednia prowincję mające na celu zatrzymanie w niej wrogiego 5*-kowca. Podstęp udał się znakomicie, prowincja wpadła w moje rece bez walki zaś pozorant wycofałsię niemal bez strat. W następnym roku po podciągnięciu rezerw obydwaj uderzyli na 5*-kowca, który nie wytrzymał i podał tyły bez walki. W ten oto sposób siadłem mocno (?) w południowo-zachodniej Europie. 5*-kowiec szykuje się do kontrataku, który będę musiał odeprzeć i wtedy dopiero okaże się na ile "mocno" siedzę w Europie. Potem będę musiał szybko wzmocnić swoją południowo-wschodnią flankę gdzie zacyna się panoszyć Bizancjum oraz na gwałt rozbudować gospodarkę i handel (to DZIAŁA!!! - co prawda dochody jeszcze mizerne ale jednak!).
SilentOtto [ Faraon ]
Attyla ---> Nie ma ograniczeń na desant. Ile masz, tyle dasz :) Woytas1 ---> Spoko. Na handelku się szybko dorobisz :)

Attyla [ Legend ]
No to super! W takim razie buduje dzisiaj flote i robie Sycylijczykom Kesim bez potrzeby wypowiadanbia wojny Italiancom:-)))) Chociaz - oni chyba nie dazy mnie sympatia. Bodaj nawet probowali raz najechac mi Serbie. Ale po tej lekcji nie probowali wiecej.
SilentOtto [ Faraon ]
Attyla ---> Zapewne truizm, ale wyslij dużą i samowystarczalną armię. Zablokują Ci (o ile mają flotę) akweny. Jezeli ich flota jest dobrze rozmieszczona padnie również handel.

Attyla [ Legend ]
Silent ta kampania nie bedzie trwala dlugo. 2, 3 tury i po Sycylijczykach.

Juzio [ Generaďż˝ ]
Attyla--> Racz panie wysluchac slow madrosci zeglarza co w niejednym porcie bywal i niejedno chorobsko, khe tzn niejedno wino pil odnosnie taktyki desantu . Tedy wiedz iż, jak zataakujesz prowincje odosobniana od macierzy, np sycylie miej na uwadze iz armia z prowincji moze sie ruszyc tylko gdy port w tejze jest zbudowan, tak wiec gdy armia twa wodzu dokona slusznej pomsty na zdradzieckich sycylijczykach port buduj niezwlacznie ( jesli owego w prowincji nie masz lub tez niesione slusznym gniewem zoldactwo twoje port istniejacy zagwami spali ). W innym razie armia twoja slawetna na dlugie lata zostac w takiej prowincji moze , obrastajac w tluszcz i lapiac wstydliwe chorubska od niewiast lekkich obyczajow. Dlatego tez panie racz zwrocic szlachetna uwage aby armia ekspedycyjna zbyt duza nie byla, ani zbyt mala dla zadania przewidzianego gdyz utknie niechybnie i nie da ci wsparcia w bojach z innymi niewiercami. Sluga Pokorny Korsarz Zoltobrody vel Sindbad Zeglarz ;P
ManiuKa [ Legionista ]
Mam jedno pytanie -pewnie frajerskie- jak można wynajmować najemników?
tele [ Legionista ]
Nieco z innej beczki, Mam pytanie które po wczorajszej grze zaświtało w mej pustej głowie i rośnie w miare czytania postów. Zagrałem ja na hardzie wczora Polską, zdobyłem szybko Pomorze, w następnej turze tę prowincję na Wschodzie (pisze z pracy nie pamiętam nazwy, pierwsza na prawo od Polski) wziąłem oraz za chwile Litwę. W następnym roku miałem na głowie bunty w obu prowincjach i w następnej znów, za drugim razem siły po ok. 1000 z fanatykami na czele. Oczywiście jedną straciłem. Pytanie: Czy zdobywacie prowincje seriami po kilka jeśli jest okazja i potem utrzymujecie (póki inne państwa nie zdobędą ich) czy spokojnie rozwijacie się , przygotowujecie kolejne uderzenia jednocześnie dbając aby poprzednio podbite prowincje zintegrowały sie wystarczająco z macierzą!?? Proszę o rady bo nie wiedziałem co mam zrobić - państwo rozpadło sie jak domek z kart
tele [ Legionista ]
ManiuKa: stawiasz Inn w prowincji i w zakładce budowania wojska pod oddziałami do wyboru pojawia sie przycisk po kliknięciu którego przeskakuje do zakładki z dostępnymi wojskami do wynajęcia

Attyla [ Legend ]
Tele - zauwaz, ze wielu tu juz chwalilo sie, ze polknelo wiecej niz moglo przetrawic:-)))) Twoj problem jest calkowicie naturalny. Zwlaszcza na wyzszych poziomach mimo minimalnego obciazenia podatkami co ture masz bunty w nowych prowincjach. zwlaszcza zabawa Polakami lub Rosjanami stawia gracza przed trodnym zadaniem. Armie w czasie podboju nie sa przesadnie wielkie ani mocne. jednak bunty. O! Z tymi jest wiekszy problem! Przy buntach potrafi wystepowac po poltoratysiaca chlopa i to nie byle jakich ale spearmenow i urban militia. Zwlaszcza ci pierwsi potrafia napsuc pozadnie krwi, bo zarowno Polacy jak i Ruscy nie maja pozadnej piechoty. Co do scenariusza gry to kwestia gustu. Ja wole na poczatku podbic tyle ile sie da i pozniej sie martwic o utrzymanie. W pozniejszym czasie taki sam podboj moze byc naprawde problematyczny. Jezeli np. grajac Bizantynczykami rzucisz sie od razu po zaciagnieciu kilku dodatkowych oddzialow w Trebizondzie na Turkow, to pokonasz ich bez problemu. Z czasem rosniesz ty ale i oni i w krotkim czasem staja sie naprawde twardym przeciwnikiem. Juzio - Jak swiat swiatem zadna moja armia nie jedzie gdzies po to by zbijac baki:-)))) Oni musza zarobic na zold:-)))))) Zatem podboj Sycylijczykow i odzyskanie Naples to tylko poczatek. Po ustabilizowaniu sytuacji uderze na Italiancow z dwoch stron. Nie ma sily, zeby wytrzymali taki eksperyment. Jezeli nawet pokonaja jedna armie (w co nie wierze) to i tak poniosa takie straty, ze dalszy opor nie bedzie juz mial sensu.:-))))))) zatem ladowanie w Italii to tylko poczatek wiekszej calosci, ktorej celem jest rekonkwista calego terytorium Imperium Cezarow.
Innova [ Pretorianin ]
tele: jeśli chodzi o mnie, zdecydowanie wersja mieszana. Osobiście przygotowuję zazwyczaj duże uderzenia, często w kilku kierunkach, szkoląc typowe armie o składzie atakującym (działa, ciężka i lekka kawaleria, strzelacze różnego rodzaju). Przygotowanie polega w tym przypadku nie tylko na szkoleniu armii, ale w tym samym czasie na usuwaniu co lepszych generałów przyszłych wrogów (asasynów szkolimy od pierwszych lat panowania, a poza tym bezrobotny asasyn pod koniec tury to martwy asasyn), mieszaniu szpiegami i klerem w ich prowincjach, można nawet zawrzeć z nimi sojusz, żeby uśpić ich czujność. Obserwuj też teren prowincji - jeśli np. jest dużo lasów, dwa razy zastanów się przed atakiem typowym składem (proponuję wówczas więcej oddziałów pieszych, handgunnerów, itepe). Ważne, żeby nie zagarniać naraz więcej prowincji, niż można utrzymać. Kontrataki wroga, bunty lojalistów czy religijne, wysokie koszty radzenia sobie z tym wszystkim, to najczęstsze przyczyna załamania ofensywy. Do tego dochodzą czasem skrytobójstwa zlecane przez wrogów. Kiedyś (głównie w Shogunie) popełniałem błąd polegający na pozostawianiu bez obrony prowincje centralne, leżące w głębi państwa. Taki błąd drogo kosztuje (patrz desant wroga lub bunty/szpiedzy/kler). Czyli - przygotowujesz ofensywę, posuwasz się do przodu (niekoniecznie w tylko jednym kierunku), później oddech, stabilizacja i znów uderzenie (ważne, żeby w "niespodziewane" miejsca, najlepiej kilka). W późneijszej fazie gry, kiedy jesteś potężny, fazy można stopniowo zlewać - im więcej prowincji, tym więcej kasy, kiedy zarządzamy częścią z nich pokojowym torem, wzywając na mszę wiernych do katedr, podziwiając obfite łany zbóż, załadowując statki najprzedniejszymi towarami, za które dostaniemy twardą walutę, w tym samym czasie w innych prowincjach mogą nieustannie rozbrzmiewać odglosy kucia żelaza i miarowe dudnienie podkutych butów na mostach. Oczywiście, mogą i w tych samych - nie mam zamiaru pisać, że do prowadzenia wojny potrzeba takich i takich. Ale do prowadzenia _ciągłej_ ofensywy, owszem. A im więcej prowincji i im większy wśród nich wybór, tym lepiej. Dlatego w początkowej fazie gry wyraźnie atakuję, biorę oddech i tak na zmianę, dopiero później zlewa się to w ciąglą kampanię. Pozdr.
Attyla [ Legend ]
A ja zapytam o wasze doswiadczenia bitewne. Chodzi mi o to, ze czasami wrog atakuje na calej linii i moi lucznicy zdaza wystrzelic 1 lu 2 salwy a casami tamci stoja jak idioci pod gradem strzal az moim sie skonczy amunicja. I zwykle jest tak, ze stoja w miejscu ci slabsi a atakuja liczniejsi i silniejsi. Czy wypracowaliscie jakas taktyke, zeby lucznicy mogli podejsc, wystrzelac wszystko co maja, zeby tym latwiej zmiekczonych mogla rozwalic armia? zeby bylo smieszniej to ja postepuje zupelnie odwrotnie. Jezeli jestem slabszy, to jestem bardzo agresywny i atakuje przede wszystkim oddzial szefa. Jezeli zas mam przewage - najchetniej poczekalbym na wroga, zeby spuscic mu manto dopiero po zmiekczeniu go lucznikami. Wtedy ponosi on zwykle o niebo wieksze straty i mam szanse wziac do niewoli duza czesc jego armii. Zeby bylo smieszniej jeden jedyny ryz udalo mi sie dokonac takiej sztuki. Dzieki temu, zanim doszlo do wlasciwej walki, zdazylem wytluc mu wiekszosc ciezkich oddzialow. To byla bitwa! Z prawie 1500 wrogow zginelo ponad 1000 a okolo 300 wzialem w pljen:-))))))))) i jako gefangene uzyznilem nimi glebe:-))))))
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Panowie, Odzywam się po dwudniowej nieobecności. Niestety, oprócz MTW jest jeszcze np. praca, rodzina itp. ;) Na początku chciałbym postawić wniosek o podział forum na 3 odrębne wątki: 1. porady (czyli za przeproszeniem FAKi, tzn FAQi) oraz pomysły na zmiany w grze (żeby nie tworzyć na to osobnego, małego wątku) 2. opowieści z kampanii 3. problematyka tłumaczenia Strasznie długo trwa zanim po 48 godzinach człowiek dojdzie kto i co w końcu ustalił i na co odpowiedział. Ale Uczniowie Sun-Tzu obiecywali jakieś osobne forum, być może na ich stronie, więc nie chcę wychodzić przed orkiestrę i tylko przedkładam wniosek i uczulam, że sprawa jest ważna. A teraz co do tłumaczenia: Korzystając z sugestii i propozycji kolegów z forum postaram się przedstawić moje propozycje dotyczące podstawowych jednostek dla katolickich władców. Pierwszą fundamentalną jednostką piechoty są tarczownicy (spearmen). Następną, lepszą jednostką jest Feudal Sergeant - odrobinę lepsza w ataku, ale przede wszystkim o wyższym morale - to jedyne różnice prócz ceny. Spójrzmy dalej - Chivalric Sergeant to znowu niskie morale (!!! -poniekąd tłumaczy to opis - są jednostką najemną) i niższa zdolność ataku, ale zdecydowanie większa sprawność w obronie i lepsze opancerzenie. Moja propozycja to stopniowanie wedle rozbudowy włócznika: Tarczownicy (Spearmen)->Tarczownicy Gwardyjscy (niemal te same parametry, ale wyższe morale!)(feudal sergeants)->Pancerni Tarczownicy (Chivalric Sergeants) Zachowujemy w ten sposób słowo "tarczownik" - co pozwala nam łatwo pamiętać o funkcji tej jednostki. Pancernych Tarczowników zostawiam bez "najemnych", aby nie plątać tego ze zwykłymi merceneries :) Bo najemni Najemni Tarczownicy to kicha :) Piechota ofensywna: men-at-arms. Chcąc wykorzystać zapomniane słówko "zbrojni" można jednak utknąć w ślepą uliczkę, bo nie da się zrobić chivalriców - odpadają szlachetni, gwardyjscy i pancerni (bo nie są dużo bardziej pancerni). Proponuję więc: Feudalna Piechota (Feudal Men-at-Arms)->Piechota Gwardyjska (Chivalric Men-at-Arms) Uzasadniam tą ostatnią nazwę tym, że największy przyrost wskaźnika jednostki względem poprzedniej występuje w morale, reszta tzn. atak, obrona, pancerz - rośnie o jeden punkt. Przypominam, że nie ma dalszego stopniowania tej formacji (tzn. poprzez rozbudowę mieczownika). I w końcu piechota miejska, czyli popularne jednostki p-panc :). Stopniowanie wedle Town Watch etc.: Straz Miejska (Urban Militia)->Ciężkozbrojna Straż Miejska (Militia Sergeant)->Halabardnicy (Halberdiers) Uzasadnić muszę środkową nazwę - pozostałe zostały już chyba gremialnie zaakceptowane. A uzasadniam tym, że sierżanci ci zdecydowanie lepiej się bronią, mają grubsze pancerze, ale morale dalej jest u nich niskie, więc gwardia to to nie jest.
tele [ Legionista ]
Wielkie dziękuję za wszystkie odpowiedzi! Innova: piszerz żeby od początku produkować assasynów - do ich produkcji niezbędne jest wybudowanie Keep'u, czyż nie? Być może sie myle. W ogule a propos drzewka rozwoju, jedne rzeczy (jak rozumiem te które mają bezpośrednie strzałki od zamku w obojętnej formie) można budować po postawieniu zamku na danym poziomie tech. czyli kościół po osiągnięciu keep'a? Inne budowle wumagają jedynie postawienia swojego poprzednika w rozwoju i tak na przykład kupców można rozwijać bez względu na stopień rozwinięcia twierdzy. Co do tych które w ogule nie mają do siebie strzałeczek zaczynają sie z osiągnięciem poziomu tech. zamku. Dlaczego nie mogłem budować burdelu w takim razie po postawieniu tawerny(to co produkuje asasynów)? Jeśli kumacie , prosze powiedzcie.
SilentOtto [ Faraon ]
Handel to piękna sprawa... Kiedy jest z kim handlować :o) Polska, 1337r., early, expert. Zabójca Bezprym Szeliga (7*) miał urobione ręce po pachy. Chłopina był tak zakręcony, że zamiast kalifa sprzątnął sułtana (5*). Szybko się jednak zrehabilitował wysyłając na tamten świat cesarza Bizancjum (4*) i kilku generałów (5*). Potem posprzątał w mojej rodzinie królewskiej. W takim układzie jego wpadka z sułtanem została wybaczona i zapomniana. Po ciężkich bojach, trwających praktycznie przez cały XIIIw., sytuacja ustabilizowała sie na tyle, że mogę pomyśleć o rozwoju gospodarczym i kulturalno-rozrywkowym. O handlu mogę zapomnieć. Jak jest, widać na obrazku. Takie dochody stracone... Zaczynam rozsyłać biskupów, buduję kościółki, monastery i cytadelę aby wyszkolić szpiegów. Wszystko dla ludu ;o)
Innova [ Pretorianin ]
tele: gram zawsze na alte period, więc przynajmniej w jednej prowincji mam na starcie potrzebne budowle, i czasem nawet jednego asasyna :-)
Innova [ Pretorianin ]
tele: gram zawsze na late period, więc przynajmniej w jednej prowincji mam na starcie potrzebne budowle, i czasem nawet jednego asasyna :-)
Innova [ Pretorianin ]
sorki za flooda
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
A co do rozrzuconych tu i uwdzie propozycji: Trebizon Archers - Trapezunccy Lucznicy (dzięki Innova) Gallowglasses - podsumujmy fakty: zaciąg wyłącznie w Irlandii, po niewielkiej rozbudowie infrastruktury, bardzo tani w utrzymaniu i powoływaniu, słabi w obronie i podatni na ostrzał, ale dzięki uzborojeniu zbliżonemu do TOPORÓW (tak jest w tabelach ;) niezależnie od malunku) fantastyczni w ataku, a szczególnie szarży. Z uwagi na specyfikę broni i jednostki, proponuję ostatecznie wersję spolszczoną "Gallowglasi" lub może "Galoglasi". Co Wy na to? Wydaje mi się, że mieszanie szkocko-irlandzkich pieszych najemników niepotrzebnie komplikuje to, o czym opowie opis. Order Foot Soldiers - Piechota Zakonna (dzięki Kyo). W opisie znajdzie się informacja, kto zacz. Nie ma sensu wyjaśniać w nazwie, że nie byli to członkowie zakonu, a tylko wojownicy, nawet nie szlachetnej krwi. Templariusze, Joannici, Krzyzacy i Rycerze sw. Jakuba - proponuję zostawić tak jak są. Drużynnicy (Polish Retainers)- póki ktoś nie wymyśli czegoś dobrego, to proponuję tak to zostawić. Crov - rajtarzy to nie ten okres, tak jak husaria. Natomiast Twoja kolejna propozycja pasi (z małą modyfikacją): Spanish Jinettes - Hiszpańscy Konni Oszczepnicy - swoją drogą jest to jedna z niewielu jednostek oszczepników i jedyna formacja oszczepników konnych!!! Chivalric Knights - Regularna Jazda Rycerska (dzięki Bri). Nie potrzeba od razu robić z nich pancernych :) Natomiast przypominam, że Chivalric Foot Knight to spieszeni powyżsi, stąd proponuję: Chivalric Foot Knight - Spieszona Jazda Rycerska (jest wiele spieszonych jednostek i takiego porządku bym się trzymał). A swoją drogą - Bri, w liście na 9 części postu MTW - ostatniej aktualizowanej wersji nazw jednostek - nie ma śladu po słowie szlachetni :)
Qri$ [ Pretorianin ]
Ja osobiście grałem dopiero w demo Medievala, historią się zbytnio nie interesuję, ale spodobało mi się bardzo. Tylko do międzymordzia nie mogę się jeszcze przyzwyczaić, ale to kwestia czasu. Teraz tylko pełna wersja i grać!
Bogdan S. [ Pretorianin ]
Gram Polska na hard, i w przeciwienstwie do przedmowcy gram spokojnie nikogo nie atakuje i i wszystko stawiam na szybki rozwoj. Granice i prowincje obstawiam tak aby moc sie obronic przed kazdymz wrogow (duzo lucznikow i jednostek defensywnych z niewleka iloscia jazdy do okrazen i poscigow). Nie zajmuje tez kazdych zbuntowanych prowincji ktore sie pokarza, tylko to ktore wchodza w zakres moich wplywow i te z ciekawymi bonusami (chociazby zelazo). Wczesniej czy poazniej jakis buc mnie zaatakuje i wtedy przestawiam calosc produkcji na armie. Po kilku latach niszcze wroga ekonomicznie.... musze4 jkonczyc cdn
Attyla [ Legend ]
Uksiu - za wyjatkiem Gallowglasow wszystko gra. Wydaje mi sie jednak, ze uzywanie angielskiego spolszczenia nazwy, ktory istnieje w jezyku polskim nie ma sensu. Gallowie bez watpienia byli Celtami. Irnandczycy bez watpienia sa jednymi z ostatnich niedobitkow tej nacji, wiec nazwa Piechota celtycka wydaje mi sie lepsza (stosowanie przymiotnika gallijska nie ma sensu, poniewaz kojazy sie to zbyt mocno z Galia, czyli z grobsza terenem obecnej Francji). Co do Druzynnikow, to wydaje mi sie nawet, ze nie ma zadnej alternatywy. Jest to jazda zaciagana na samym poczatku gry i tylko w Polsce. Druzyna zas to sila zbrojna ksiazat slowianskich. Wydaje mi sie zatem, ze jest to nazwa najwlasciwsza. A tak swoja droga to i pasuje z tlumaczenia retainert przeciez "członek świty". A takimi wlasnie byli druzynnicy.
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
I luźne uwagi do kilku postów: Bogdan S. ---> co do konnych łuczników. Polacy mają zamiast nich konnych kuszników i dla mnie była to całkiem niezła jednostka. Należy do najszybszych kawalerii, a kusze - choć mają mały zasięg - lepiej penetrują zbroje. A więc stosowałem nawet całe armie konnych łuczników - przy sprawnym dowodzeniu wystrzelają całe magazynki i spokojnie tłuką pojedyncze grupy goniących ich, zdesperowanych wrogów :) Chcesz łuczników - zagraj Turkami. Ci to mają zatrzęsienie łuczników, konnych i pieszych. Mają nawet taki wynalazek jak piechota otomańska, która chodzi w bardzo zwartych formacjach i oprócz łuków ma topory. Jak się wystrzelają, to mogą uderzać na tyły wymieszanych jednostek i potrafią nieco namieszać :) Woytas ---> dzięki za spostrzeżenie, że pod okiem króla lojalność książąt i generałów rośnie. Co do idealnych cech królów i gubernatorów: Przede wszystkim umieścić szpiegów w każdej prowincji (swojej), aby na bieżąco poznawać cechy swoich gubernatorów. Skrytobójcy nadają się do tego zadania, ale chyba rozpoznają cechy wolniej niż szpiedzy. Selekcja władców jest sprawą podstawową - następcy dziedziczą część cech po królu!!! - najlepiej mieć max acumen i dread. Wybierając kandydata na tron daję synom królewskim (a na początku gry braciom króla :) punkty: 2 pkt za 1 acumen, 1 pkt za 1 dread np. książe z 3 acumen i 4 dread ma u mnie 19 pkt. Gotówka w grze jest sprawą KLUCZOWĄ - stąd taka koncentracja na tych cechach. Dread uspokaja poddanych i zmniejsza wielkość obowiązkowych garnizonów (co poniekąd przekłada się na kasę, bo skazuje na koszty utrzymania pasywnych żołnierzy). Ale przede wszystkim ułatwia ustawianie wysokich podatków. Jednak gdy mam do wyboru +1 dread czy +10 happiness wybieram to drugie. Ludzie mniej chętnie buntują się, gdy tego nie chcą, niż wtedy, gdy się tego boją :). Dlatego warto znaleźć zawodnika z cechami dodającymi happiness - oprócz acumen :) - piety ma znaczenie dla kraju o jednolitej religii i wysokim zapale religijnym (zeal). W imperium podbijającym świat - a takim grają większość fanów MTW :) - poddani są różnej religii i lepiej raczej unikać fanatyka jako władcy/gubernatora innowierczej prowincji. - lojalność kandydata na gubernatora - jeśli nie jest minimalna - nie jest problemem. Rośnie po nadaniu tytułu gubernatora (w większości przypadków) i ożenku z królewską córką. W krajach muzułmańskich nie ma córek i tam trzeba wybierać baczniej. - w krajach muzułmańskich jest za to od groma książąt (w końcu haremy). Powoduje to sporo zabawy z selekcją kandydata na następcę tronu i dużo jednostek ciężkiej kawalerii wykonujących samodzielne akcje zaczepne :) Ale należy się wystrzegać częstej wady - homoseksualizmu. Może ona doprowadzić do upadku imperium z braku następców władcy!!! (pomijając brak jednostek rozpoznania bojem ;) Dodatkowo - z czasem gubernatorzy się zmieniają. Warto brać ich na wojny (i ryzykować ich utratę) przynajmniej raz na jakiś czas, gdyż siedząc na d... nabawiają się wyjątkowo wrednych cech. Z władcą jest gorzej - gdy imperium jest już duże, samo przesunięcie króla na granice może spowodować natychmiastowy wybuch buntów!!! W przypadku pojawienia się niekorzystnych cech polecam sprawnych zabójców. Samobójcza wyprawa może się nie powieść - król przeżyje i wybuchną bunty, bo sobie gdzieś jeździ, zamiast administrować :))) Gubernatorów warto hartować w walkach, gdyż - gdy zginą - na ich fotele czekają następni. Przy stałym zaciągu nieustannie pojawiają się przyzwoici kandydaci na gubernatorów. Poza tym czytałem, że wybieranie na gubernatorów peasantów obniża lojalność szlachty - i na odwrót. Nie zauważyłem jednak tej tendencji i w moich kampaniach gros tytułów otrzymywali tarczownicy (których po prostu zwykle miałem najwięcej :). Na koniec mój przykład: cesarz bizantyjski Andronik II zwany Wspaniałym - wpływ na świat 9/9, piety 7/9, dread 9/9, command 3/9, acumen 8/9. Do tego pod koniec kadencji (zanim nabawił się cechy "bardzo leniwy") miał +50 proc. do zadowolenia poddanych (+20 dzięki dwukrotnemu wypuszczeniu buntowników, +10 za budowanie, +10 za pola i reszta to już jakaś cecha wrodzona). Z kolei zanim nauczyłem się takiej strategii, wyhodowałem potwora, który niezależnie od poczynań w końcu powodował wielki bunt w połowie królestwa :) (-40 do szczęścia! - ostrzegam przed nieustannym ścinaniem jeńców). Ostatnia rada do ścinania jeńców: polecam uwolnić pierwszych buntowników (+10 do happiness), a potem ścinać i badać cechy władcy. Jeśli ktoś ceni wyżej happiness od dread (tak jak ja) polecam dwukrotnie wypuścić buntowników (+20 happiness, -1 dread). Dalej wypuszczać się nie opłaca, a nie ścinałem na tyle dużo razy, bo ta cecha została zniwelowana.
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Attyla---> skrytobójcy są bardzo użyteczni, ale rodzinę królewską oczyszczam rajdami samobójczymi. W ten sposób niekiedy zdobywam niespodziewanie nowe prowincje :) Ale zabijania na obcym terenie nie praktykowałem - wolałem pilnować własnych prowincj i zabijać wszystko, co do mnie wchodzi, szczególnie kapłanów obcej religii. Woytas1---> wielbłady może fajnie wyglądają, ale są tak żałosne w walce... Niby przeznaczone do walki z konnicą (bonusy za zapach :), ale - połowy konnicy nie są w stanie dogonić, a tych co są w stanie - to lepiej, żeby nie atakowały bo są za cienkie! Kacper---> zgadzam się z tym, że przy sprawnej polityce buntów nie ma. Ja w czasie kampanii zaliczam dosłownie jedno-dwa powstania narodowe podbitych nacji i 4-5 buntów. Na 150 lat gry jest to do przyjęcia. W ogóle staram się utrzymywać w początkowej fazie gry lojalność prowincji na poziomie 100, ale później, gdy armie są daleko na granicach - ten limit rośnie do 150. W ten sposób unikam nieprzyjemnych zdarzeń losowych (w tym ataku wrogich szpiegów), a eliminując złych gubernatorów i władców unikam pozbawiam się problemu buntów wywołanych złymi rządami. Lojalność poprawiają i szpiedzy, i czatownie, i strażnice! Dlatego po podboju zawsze staram się budować czatownie, strażnice a potem - jeśli to możliwe - świątynię. MasterCO---> po kilku kampaniach każdy filmik by się znudził. Dla mnie MTW to jak gra w nieco pokolorowane szachy. Fajnie, że figury mają różne nazwy i nie każdy ma je takie same, ale nie muszą już tańczyć i recytować. A rysuneczki są klimatyczne i wolę takie rozwiązanie od żałosnych animacji (zawsze mogłyby się takie trafić), albo np. kwartalnego opóźnienia wydania tej świetnej gry.
Attyla [ Legend ]
Zaraz - to to scinanie i wypuszczanie dziala tylko na wladce? To niemozliwe, bo za sciecie jencow jeszcze na polu bitwy +2 do dread dostal dowodca, ktory dopuscil sie tej zbrodni!
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Tele---> ja zacząłem od Polski na easy, przerwałem kampanię (tzn. zawiesiła się, ale i tak było za łatwo :). Potem Bizancjum na normal, a potem Anglia na hard. Teraz wziąłem trudniejszy kraj na hard - Turcję. Polecam takie stopniowe nabywanie umiejętności - jest przyjemnie, poznaje się szczegóły i stopniowo przygotowuje się do expert :))) Każda nacja ma nieco inny styl gry - Niemcy bardziej defensywny, Duńczycy ekspansywny połączony z intensywną rozbudową infrastruktury, Polacy - dużo taniego wojska (szczególnie topornicy we wstępnej fazie gry), Turcy - mnóstwo strzelców, ale brak arbalestów i ciężkozbrojnych kusz i arbalestów, Bizancjum - dobry start, niezłe jednostki początkowe które pozwalają podbić mapę jeszcze w XII wieku... Co więcej - jedne nacje zarabiają krocie na handlu, a inne raczej nie. Turcja dla przykładu - zanim dorobi się portu z towarami, to zwykle toczy już wojnę na morzu na całego i nie ma mowy o przychodach z tego źródła. Natomiast np. Anglia i Dania, a nawet Polska mogą na tym dorobić się fortuny. Generalnie - ważniejszy jest wybór trudności kraju niż poziomu gry (tak sądzę). Polska należy do najtrudniejszych. I jeszcze jedno - trudność gry generalnie to krzywa opadająca. Na początku zawsze jest ciężko i tylko fart może zdecydować, że jest po nas - czasem sukces w jednej jedynej bitwie. Z czasem dochodzimy do momentu, że rozsądnie i ostrożnie grając nie ma mowy o upadku, a nawet przegranej, czyli o niepodbiciu 60% mapy :) Wybór okresu nie tylko decyduje o poziomie rozwoju prowincji i ich układzie. Przede wszystkim - jeśli wybierzesz early, to najprawdopodobniej skończysz grę z tarczownikami gwardyjskimi i kusznikami jako fundamentem armii. Żadnej pancernej jazdy ani armat... Obecnie moja kampania turecka zbliża się do końca - w 1233 r. Zająłem całą Afrykę z Marokiem włącznie, Bliski Wschód, Azję Mniejszą - na północy granica w Chazarii i Krymie - wszystkie wyspy na Morzu Śródziemnym prócz Korsyki i Europę do Chorwacji, Węgier i Mołdawii włącznie. Polecam grę z wielkimi osiągnięciami. Niektóre zadania dodają wiele uroku grze, która zwykle jednak przypomina wyścig zbrojeń i budowę wielkiego imperium, więc zwykle nie traci się tego smaczku. Polska ma natomiast niezłe bonusy za podboje, więc nawet niewielka może tą konkurencję wygrać, w odróżnieniu od np. Almohadów, którzy raczej zdobywają punkty za dżihad, obronę i budowę. I jeszcze odpowiedź na Twoje pytanie o seryjne podboje - dokonuj ich, gdy będziesz gotów na długą okupację wielu prowincji i jednoczesną obronę swojego terytorium. Inaczej zamiast wojska wrogich królów zaczniesz tracić siły na buntowników. I zjawisko to możesz wykorzystać w ofensywie - wyprodukuj gromadę szpiegów i wyślij ich do jednej wybranej prowincji najsilniejszego rywala. Część z nich wpadnie, ale reszta spowoduje wybuch buntu. Potem zrób taką grupą tournee po prowincjach wroga - jeśli Ci się poszczęści, część prowincji pozostanie w secesji! A wróg zamiast koncentrować się na walce z Tobą będzie się starał utrzymać spoistość swego kruszejącego państwa...
Bogdan S. [ Pretorianin ]
...no ciag dalszy. Po ekonomicznym wykonczeniu przeciwnika (odciecie od handlu i wykonczeniu atakujacych armii) zaczyna sie dopiero podboj. W mojej grze naslilniejsi Alhamanowie (czy jak i tam ) probowali 3-krotnie zdobyc moja prowincje, stracili sporo sil, sciagneli nowe, niemalze pozbawiajac cale imperium wojska i ty zaczal sie ich upadek, z roku na rok tracili prowincje w buntach, walczyli z kilkoma przeciwnikami na raz. Teraz ich podbicie nie stanowilo problemu. Zadowolilem sie trzema prowincjami i pozbawieniem ich dominacji na polodniu i wschodzie, chcialem jeszcze znimi handlowac no i tlukli sie na okraglo z Turkami, co tez bylo mi na reke. Zaprzestalem dzialan i kilka krotnie probowale zawrzec rozejm, nic z tego, zabilem 2 ich wladcow (w bitwach) i dalej nic, moze jakos corke wydam za ich krola. Na razie mam jednostronne zawieszenie broni. AAAAAAA bo bym zapomnial chodzi mi oto , ze nie prowadzac agresywnej polityki mozan i tak smialo sie rozpanoszyc w Europie.
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Tele---> do szkolenia skrytobójców potrzebujesz kasztel (keep) i tawernę. Odsyłam do linku w 8 części - zaopatrz się w dokładne tabele opisujące wymagania do szkolenia jednostek, to nie będziesz miał wątpliwości. Attyla---> dobra, zostaje Piechota Celtycka. Ale czekam jeszcze na wypowiedzi innych uczestników. Dopiero wtedy zacznę szukać odpowiednich miejsc w plikach. A ścinanie owszem, daje także dreada dowódcy, nie tylko władcy. Tyle, że ma to znaczenie, o ile generał-kat jest jednocześnie gubernatorem. Trochę osłabia to także zapały buntowników, gdy generał stacjonuje w niepewnej prowincji, ale przecież żołnierze służą do walki, a nie do stania w zamku, więc nie ma to chyba zbyt dużego znaczenia, w przeciwieństwie do cech władcy, które przekładają się na sytuację w całym kraju.
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
I jeszcze kilka uwag i obserwacji: arbalest - dowiedziałem się od osoby czynnie uprawiające różne odmiany łucznictwa, że arbalest to odmiana kuszy strzelająca kulkami. Wymyślono ją dla polowań - kulka nie niszczy cennych futer i piór. Ale silne arbalesty okazały się nieocenione na polu walki. Okazało się, że nie trzeba przebijać pancerzy wojowników - można im kruszyć kości przez pancerz. Kulka rzadko wnikała wgłąb ciała trafionego (chyba, że był to golec :), ale nawet zatrzymując się na klatce piersiowej czy ramieniu potrafiła wyłączyć wojownika z gry, łamiąc żebra czy piszczele, albo choćby poważnie zmniejszająć ich sprawność. O puknięciach w hełmy nie będę już pisał. defensywni szpiedzy - polecam w kluczowych prowincjach, gdzie napierają przeważające siły wroga, trzymać małą bandę szpiegów. Gdy przeciwnik pobije naszych w polu, szpiedzy wywołają powstanie. Nauczyłem się tego od kompa - gdy najechałem Granadę. Armia 1200 ludzi powodowała, że przy najniższych podatkach lojalność wynosiła 30 proc.!!! wielkie mieszane bitwy - jaką mieliście dotychczas najciekawszą, najbarwniejszą bitwę? Mi trafiło się rozbijanie trzech sojuszniczych armii na jednym polu. Zdobywałem Węgry. Moja mieszana armia 1200 chłopa trafiła na 600 Węgrów, 600 uczestników niemieckiej krucjaty i podobną liczbę uczestników krucjaty włoskiej. Wszyscy byli razem w sojuszu i wojowali ze mną. Udało mi się dopaść Węgrów i rozbić ich, zanim reszta wrogów zdołałą wykorzystać zamieszanie w moich szykach. Niemcy i Włosi bronili się na wysokim wzgórzu - pierwsi na prawym, drudzy na lewym skrzydle. Niestety, brak zdecydowania ze strony AI nie pozwolił na rozkoszowanie się zamętem. Ciężką konnicę wystrzelałem kuszami, reszta jest już historią :) Inne ciekawe spotkanie to była obrona Karpat. Wjazd zrobiło 1000 Węgrów i 1000 Bizantyjczyków. Ja miałem 900 niezłych wojów. Stałem na wysokim wzgórzu i patrzyłem, jak się moi wrogowie (oba kraje) tłuką ze sobą. I tu uwaga na boku: - granie bez limitu czasu. Tak jak limit amunicji bez wątpienia może zepsuć realizm, tak limit czasu... W wyżej wymienionej bitwie zwycięzcy Bizantyjczycy nie zamierzali mnie atakować. Czekałem 20 minut na maks. przyśpieszeniu! I nie był to pierwszy przypadek, gdy wjazd robiła mi wroga armia, która na polu stała i nie atakowała. Ten absurd znika przy limicie czasu. Limit jest dość obszerny dla większości bitew, nie sprawdza się tylko przy wielkich bitwach z dużą liczbą posiłków. Być może wtedy trzeba go wyłączyć. Jeszcze jedna wada grania bez limitu czasu jest to, że przy niektórych starciach spędzałem przy kompie i 3 godziny. A ja nie mam tyle czasu!!! :))) - Złota Orda. Nadeszła w mojej kampanii jak zawsze w Chazarii w 1231. Gdy już wiemy, że się pojawi i wiemy kiedy, nie ma zabawy. Komputer był tak głupi (wszystkie przykłady na hard), że wystawił na polu w ATAKU wszystkie machiny oblężnicze. Ograniczyło mu to limit jednostek szturmowych do - jeśli się nie mylę 5. A pięć jednostek ciężkiej kawalerii, nawet na gładkim, równym polu, dla przygotowanego przeciwnika to pestka. Wystrzelałem kawalerię, z litości zniszczyłem te machiny (co do jednej) i pozwoliłem się zaatakować większym stadem piechoty. Wcale mnie nie cieszy to zwycięstwo (zabitych po mojej stronie 120, po stronie wroga 1000, 600 jeńców, w tym cała wierchuszka, chan zabity). Wniosek - kończę kampanię Turcją i zacznę coś katolikami, ale w późniejszym okresie :)
U-boot [ Karl Dönitz ]
Witam Mam problem jak zainstalować Medieval tak aby wystarczyło 1000 Mb na dysku twardym ( minimalne wymagania jakie znalazłem na https://ww.totalwar.of.pl ........650 MB wolnego miejsca na dysku + miejsce na sejwy.......... niestety podczas instalowania gra wymaga ode mnie nieco więcej i nie pyta się jak ją zainstalować :-)) zdaje sobie sprawę, że być może ten problem już gdzieś opisaliście ale znależć to było by benedyktyńską pracą . pytałem już ale może w natłoku opisów gry gdzieś to umknęło: Czy macie namiary na jakąś stronę, z której można ściągnąc okładki na cd do tej gierki ?? Pozdrowionka

bu-li [ Pretorianin ]
Silent Otto - kolejny raz dzięki za stworenie nowego wątku i prosze Cię o dalszą prace w tym względzie do czasu aż nie stworzę samodzielnego forum a chwilowo nie mam zbytnio czasu na to. nawet na śledzenie tego wątku (jakże szybko rozrastajacego się - pozdro dla wszystkich forumowiczów) nie starcza mi czasu.
Speed_ [ WRC DRIVER ]
Witam,juz mialem przyjemnosc goscic w tym watku.Chcialem pochwalic sie swoja pierwsza bitwa:)Zagralem Bizancjum ta najwczesniejsza epoke.Dalem zeby zaatakowac turkow(niezlym oddzialem-screen)dalem przez przypadek automatyczne przeprowadzenie ataku ale sie udalo.Czas na obrone i to wlasnie pierwsza moja bitwa ptrzcie na screen czy myslicie ze popelnilem wiele bledow??Czy mam za duze straty?Chce ktos replaya?Czemu nie moge dac screena w formcie jpg!!??

SilentOtto [ Faraon ]
BEZPRYM SZELIGA MISTRZEM SWEGO FACHU !!! Polska, 1382r., early, expert. Ale akcja! Kiedy sytuacja się ustabilizowała i nie prowadziłem już wojen, postanowiłem wypróbować szpiegów. Wybudowałem w Polsce "puff" i rozpocząłem seryjną produkcję. Wybór mój padł na Węgry i Karpaty, ponieważ w wyniku działań zbrojnych nie miały strażnic. Wprowadziłem szpiegów na Karpaty, bo stała tam niewielka armia. Kiedy zebrało się ich tam 6-ciu rozpoczęły się bunty. Bizantyjczyk wysyłał wojsko, a bunty trwały dalej, nowi szpiedzy dołączali i nabierali doświadczenia. Kiedy już doszli do 3* część przerzuciłem na Węgry. I zaczął się młyn! Bunt na Węgrzech! Bunt w Karpatach! Szpiedzy już od 3-5*. Dodawałem ciągle nowych w celu nabywania doświadczeń. Bizantyjczyk pcha armie z wypasionymi generałami, a niejaki Bezprym Szeliga (zabójca 8*) czekał spokojnie w Polsce i z doskoku po kolei ich mordował. Bizantyjskie armie znikały w tych prowincjach jak w czarnej dziurze. Z braku generałów Imperator zaczął przysyłać książąt. Bezlitosny Bezprym załatwił ich wszystkich. W końcu zjawił się „Samyj Pierwyj Direktor”! Oczywiście wysłałem na niego Bezpryma i co zobaczyłem? Gość nie miał już spadkobierców! Kliknąłem koniec tury, zacisnąłem kciuki i zamknąłem oczy... Bezprym nie zawiódł! Teraz pozostało mi tylko pogonić rebeliantów i załatwić w ten sam sposób Almohadów :o). Innova miał rację w 100% - szpiedzy i zabójcy. Armia wchodzi na teren jak po nalocie dywanowym i zajmuje :o).
SilentOtto [ Faraon ]
Speed_ ---> Może plik jest zbyt duży?
Speed_ [ WRC DRIVER ]
A oto moja pierwsza bitwa(przeprowadzona recznie)

SilentOtto [ Faraon ]
Speed_ ---> Książę Alexius to się nie popisał ;o)

Crov [ Pretorianin ]
Speed - ten twój książe Alexius to chyba berserker był a Naptha Throwers to jakieś zyzole Ale liczy się wygrana . :)
ManiuKa [ Legionista ]
Witam z kolejnym problemem. Po podboju Danii (gram Polską) Papierz ekskomunikował mojego władcę. Co zrobić aby ojczulek cofnął tą ekskomunikę?

przemool [ Legionista ]
pytanie za milion punktów - czy takie jednostki jak templariusze, krzyżacy i szpitalnicy można wytwarzać czy pojawiają się one same w momencie ruszenia krucjaty, a jeśli tak, to od czego zależy skład krucjaty (pierwotny) - zwykle są to Order Foot Soldiers, ostatnio pojawił mi się oddział templariuszy; głowę dałbym sobie uciąć, że gdzieś widziałem na zdobytym terytorium hiszpańskim możliwość tworzenia Knights of Santiago
Kyo [ Legionista ]
Witam, po nieobecności spowodowanej wyjazdem służbowym. uksiu: Ja jednak mimo wszystko jestem za Gallowglasami/Galoglasami, aczkolwiek walczyć o tę wersję zbyt gwałtownie nie zamierzam i przychylę się do zdania większości :) Raport z pola bitwy: wczoraj odniosłem okrutną porażkę podczas bitwy z pohańcem o Maroko. Moja doborowa armia w składzie trzech regimentów Swiss Armoured Pikemen, trzech Chivalric Men-At-Arms, dwóch Chivalric Knights, dwóch Hobilars, dwóch Longbowmen i tyluż Arquebusiers sromotnie zebrała w zad od licznej, ale słabej technologicznie armii pohańca. Dowcip polegał na tym, że moja znakomita ciężka jazda zanim sformowała szyk do szarży była już very tired, w połowie szarży exhausted, zaś ostatnie metry do przeciwnika pokonywała świńskim truchtem z językami na napierśnikach. Podobnie pozostałe jednostki za wyjątkiem Hobilarów i Longbowmenów, których udało mi się w obliczu klęski ewakuować bez strat. Prowincja padła, ale szpiedzy odwalili swoją krecią robotę i Turcy nie dali sobie rady z nieustannymi buntami. Lekcję w każdym bądź razie panjał. Następny szturm pohańca przywitałem salwą powitalną z trzech kolubryn, zaś w roli pocztu honorowego wystąpili, dość skutecznie, Gallowglasses i Spanish Jinetes. Turcy zatrzymali się dopiero w Tunezji. Morał z tego: jeśli wejdziesz między wrony... :) Pozdrawiam.
Innova [ Pretorianin ]
Maniuka: musisz udać się do Rzymu i go nakłonić, żeby sprawę ponownie wnikliwie przemyślał - najlepiej jakąś przyzwoitą armią. Ja inaczej nie próbowałem (nie wiem, czy emisariusz daje efekty, ale w przypadku klątwy wątpię). Pozdr.
U-boot [ Karl Dönitz ]
Dziękuje

SilentOtto [ Faraon ]
U-boot ---> Wywal MoH:AA to zrobi Ci się trochę miejsca ;o). Teraz możesz podziękować ;o)
Kyo [ Legionista ]
Właśnie, co do tłumaczenia, zapomnieliśmy o jednej rzeczy. Zdaje się gdzieś już było coś wspomniane o statkach, ale w ostatnim podsumowaniu uksia ich zabrakło. A zatem: Barque - to barka czy może barkas, czy też jeszcze co innego? Caravel - proste, karawela. Cog - koga Carrack - ? Dromon - ? Galley - galera Firegalley - ognista galera? War Galley - galera wojenna Gun Galley - galera artyleryjska? Dhow - dhow Baggala - baggala (podobno to po arabsku "oślica" :) Boom - bum Pozdrawiam.
Templariusz [ Legionista ]
Proponuję : Carrack - Karaka lub Karraka (oba słowa używane w j. polskim) typowy dla Portugalii i Hiszpanii handlowy lub wojenny trójmasztowy żaglowiec z XV-XVI w., stosowany w żegludze oceanicznej. Ożaglowanie rejowe na foku, grocie i pod bukszprytem oraz łaciński bezan. Kadłub zwężał się ku górze, forkasztel wystawał poza dziób, a tylny wielopokładowy kasztel mieścił zwykle kilkanaście dział. Dromon - Dromona (gr. drómon) wojsk. wczesnobizantyjski bojowy okręt wiosłowo-żaglowy z dwoma pokładami i masztami, uzbrojeniem na dziobie i rufie

Juzio [ Generaďż˝ ]
kyo--> statki zostaly juz dawno opisane i dlatego nikt do tego nie wracal, sprawdz post z [18.10.2002] 16:54, zalaczam link. Pozdrowienia
Kyo [ Legionista ]
Juzio: Dzięki, faktycznie, ta skleroza mnie zniszczy kiedyś. Wyraźnie za dużo masła w diecie tyrana. ;) Pozdrawiam.
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Maniuka---> Znam tylko jeden sposob na zdjecie klatwy: trzeba usunąć papę. Można to zrobić zajmująć ziemie papieża (odradzam - szybko rodzą się tam bardzo silne bunty) albo wysyłając skrytobójcę. Papę nieco łatwiej utłuc niż przywódcę innej frakcji. PS Zabrałem się do wpisywania zmian do pliku names, a konkretnie zmieniłem już nazwy prowincji (co nie spowodowało żadnych widocznych zmian w grze :), akwenów, zamków, nazw jednostek specjalnych i okrętów. !!!Chętnie komuś wyślę, co by moją robotę skontrolował!!! Tymczasem wpiszę infrastrukturę, a jeśli dziś zdążę to także nazwy jednostek.

Kacper [ Patrycjusz ]
Jak wygladaja wasze rekordy dochodow z prowincji? Mnie udalo sie we Flandrii osiagnac prawie 3.500 florenow (bez zbudowania dwoch najbardziej zaawansowanych merchantow), ale mialem flote na WSZYSTKICH morzach. Powiedzmy wiec, ze po zbudowaniu najelepszego merchanta podskoczyloby to do powyzej 4000. Da sie wiecej?

Kacper [ Patrycjusz ]
Ach i jeszcze jedno. Zainteresowala mnie dyskusja o zabojcach i zaczalem szkolic jednego goscia. Bezproblemowo doszedl do 3 gwiazdki, a potem mimo udanych akcji nie awansowal dalej. Czy trzeba wtedy kierowac go na silniejsze cele niz emisariusze?

Crov [ Pretorianin ]
Maniuka - Mnie klątwa sama się cofała . Podbijałem do końca całą nacje . Kilka tur później byłem normalnym katolikiem :) Nikt nie miał do mnie już pretensji . Grałem Polską na normalu .
Juzio [ Generaďż˝ ]
uksiu--> mozesz mi podeslac oryginalne opisy okretow , to wysmaze jakies tlumaczenie co by odpowiadalo naszym nazwa i realia gry, najlepiej na mail [email protected] Pozdrawiam
tele [ Legionista ]
Uksiu: Wielkie dziękuję Jeszcze pytania dwa: z Waszych wypowiedzi wnoszę (musze chyba zajrzeć do instrukcji choć nie przypominam sobie cobym znalazł), że jak zaczynam we wczesnym to nie przejde do średniego (nigdy nie oglądałem innej mapy niż wczesna)??? czy one różnią się czymś więcej niż punktem wyjścia w sensie wielkość państw , ich siła i poziom rozwoju (z wczytania sie wynika że inne prowincje, czy tak?)??? I o drzewko rozwoju: mam tę tabele rozwoju co w pudełku!!! Pytanie dotyczy kiedy mogę wyprodukować szpiega, czy wystarczy tawerna i wtedy buduje burdel czy też najpierw musze podnieść poziom zamku do 3go?

Crov [ Pretorianin ]
Co jest z tymi zabójcami . Wyszkoliłem typa do trzeciej gwiazdki i nie chciał iść dalej . Kazałem zabić księżniczkę to wykitował . Wcześniej zabił księżniczkę mając jedną gwiazdkę . Cienias !!!

el f [ RONIN-SARMATA ]
Nie wiem czy zwróciliście uwagę na banner Play'a w górnym rogu - Medieval TW kontra Krzyżacy - jak przeczytałem to mało co a spadłbym z fotela :-)
Crov [ Pretorianin ]
tele - jeśli chcesz posiadać burdel to najpierw podnieś poziom zamku do 3-go

Juzio [ Generaďż˝ ]
elf--> jeeezz ,nie wiem kto pisal ten tekst ale jest troche tendencyjny, cytat " ...udowodnimy wyzszosc rodzimej produkcji nad zachodnia szmira..." chyba gosc nie gral w meda, albo zagral 5 min i sie zrazil bo byla za trudna. Nie oceniam krzyzakow bo w nich nie gralem, choc ze screenow wyglada to jak zubozona " Twierdza", gazetki nie mam zamiaru kupowac, ale z checia bym przeczytal co takiego czyni krzyzakow lepszymi od meda, wiec jesli ktos kupi , to prosze o wstawienie obszernych strezsczen w ktoryms z watkow. Pozdrawiam

Crov [ Pretorianin ]
Mam znalazłem !!!!! Polscy Konni Kopijnicy Wreście znalazłem sensowną nazwe . Istniało coś takiego to pewne . Zainteresowanych zapraszam na stronę : www.kawaleria-polska.pl

el f [ RONIN-SARMATA ]
Juzio Na Krzyżaków szkoda mi było nawet trzech dych (bo tyle to to kosztowało ostatnio w Play'u) - ale grałem w demko. Gdyby ta gra wyszła 4 lata temu to może byłaby hitem a w dobie Shoguna i Medievala jedynie śmieszy.
el f [ RONIN-SARMATA ]
Crov Konni kopijnicy są lekko bez sensu. Nie było pieszych kopijników - kopia była bronią wyłącznie kawaleryjską.

SilentOtto [ Faraon ]
UKSIU ---> Koniecznie wyślij mi names.txt. I wszystko co skończysz :) Polska górą! Nieskromnie powiem, że jestem z siebie zadowolony ;o) Polska, 1453r., ekspert, early, chwalebne zdobycze. Początek był bardzo ciężki. Nie bedę się powtarzał, ponieważ opisałem moje perypetie we wcześniejszych postach. Po wyszkoleniu szpiegów i zabójców poszło jak z płatka. Ciągłe bunty w prowincjach nie dały szansy moim przeciwnikom nawet na utrzymanie własnych terytoriów. A ja czy to przekupstwem, czy to wygrywając bitwy z rebeliantami, systematycznie zwiększałem stan posiadania. I tak doczekałem szczęśliwego finału. Teraz Turcja na tapetę.
SilentOtto [ Faraon ]
Crov, Kacper ---> Trzeba mordować mocnych. Warto próbować przy 66% szansy. Inaczej na awans może czasu rozgrywki nie starczyć. Dobrze zabijać wrogich generałów w prowincjach, gdzie nie ma strażnic. Tak jest bezpieczniej dla zabójcy.
SilentOtto [ Faraon ]
A'propos szpiegów. Prawdopodobnie Ameryki nie odkryłem, ale opracowałem metodę wspomagania słabych aliantów, w celu utrzymania równowagi sił. Otóż wysyłam szpiegów z księżulkami w rejon zapalny. Tzn. taki, gdzie jakiś dufny w swe siły mocarz zaatakował słabszego. Zwykle w takiej świeżo zdobytej prowincji nie ma strażnic, więc szpiedzy są bezpieczni. Wywołują tam bunt. Wysyłam księży na rozpoznanie i szukam najbliższej prowincji mocarza gdzie nie ma strażnicy. I znowu szpiedzy. Armia słabszego często odbija terytoria i atakuje te, w kórych wybuchły rozruchy. A ja ze szpiegami pracuję dla nich w ariergardzie. Kiedy uznam, że już wystarczjaco wspomogłem alianta, ewakuuję szpiegów i przenoszę gdzie indziej.
Kacper [ Patrycjusz ]
Pozwole sobie powtorzyc pytanie: Jak wygladaja wasze rekordy dochodow z prowincji? Mnie udalo sie we Flandrii osiagnac prawie 3.500 florenow (bez zbudowania dwoch najbardziej zaawansowanych merchantow), ale mialem flote na WSZYSTKICH morzach. Powiedzmy wiec, ze po zbudowaniu najelepszego merchanta podskoczyloby to do powyzej 4000. Da sie wiecej? SilentOtto -> dzieki elf-> gralem w Krzyzakow okolo rok temu u dystrybutora. Nie wiem na ile zmienila sie wersja, ale to co widzialem wtedy bylo mocno zalosne.
SilentOtto [ Faraon ]
Kacper ---> Nie pamiętam dokładnie kwot, ale osiągałem podobne (podatki normal) ze Szwecji, Litwy, Khazaru, Antiochii (chyba nawet grubo ponad 4tys.). Są prowincje, które np. po powrocie Marco Polo otrzymuja dodatkowe towary do handlu. Generalnie im większy i niepowtarzalny asortyment tym lepiej.

Kacper [ Patrycjusz ]
Zastanawiam sie, czy pojawi sie jakis naprawde fajny patch. Dla mnie nast. rzeczy bylaby po prostu bombowa. Gdybym mogl: a. za oplata przejsc przez tereny sojusznika (total realizm, bo to byla normalka we wszystkich wiekach) b. ustalic z sojusznikiem konkretny termin ataku na dana prowincje w danym roku np. z zastrzezeniem, ze prowincja przechodzi na korzysc tego, kto uklad proponuje, ale sojusznik dostaje ekwiwalent pieniezny c. oblezony w swym zamku sojusznik wzywa: przybywaj przyjacielu i ratuj mnie, a dostaniesz kapuche! Itd itp Mysle, ze takie zmiany nie wymagalyby nadmiernych zmian w kodzie programu, a sprawy dyplomatyczne zostalyby super urozmaicone!
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Kacper--->policzmy spokojnie. Konstantynopol ma bez poprawiania rolnictwa nieco ponad 600 florenow dochodu - powiedzmy 650. Z pelna reforma rolna :) daje to: 1170. Z gubernatorem o maksymalnym acumen (9) to daje: 2233 floreny (taki acumen nie jest nieosiagalny - nie brakuje kandydatow z 4, 2 dostaje sie ekstra za fakt gubernatorstwa, 2 za kanclerza - mamy 8. czyli trzeba znalezc kogos nieco lepszego niz srednia u gubernatorow, albo kogos z V&V). Teraz podwyzszamy podatki na maks: +40% jesli sie nie myle, czyli 3126 florenow BEZ HANDLU. (lokalny handel dla kupca wyniesie ok 120). Jesli gdziekolwiek to przebijesz, to daj znac. Z handlem moj Konstantynopol w kampanii bizantyjskiej mial jeden jedyny rok, gdy wyciagnal 5,5 tys. florenow za wszystko: rolę i handel, z czego - jak widać - rola stanowiła nieco ponad połowę. Warto zdobyć tą prowincję. Aha - prowincje często zdobywane (i łupione) mają niskie dochody. Gdy zdobyłem ww stolice świata armią Turecką na początku XIII w., to był tam tylko zwykły zamek (sic!) i kilka budynkow (choc ucieszyl mnie mistrz grotniczy). A dochody z prowincji bez upgradow pol wynosily cos ze 400 florenow, jesli sie nie myle. A więc łupienie odbija się na dochodach z ucisku chłopów pańszczyźnianych :)
Kacper [ Patrycjusz ]
uksiu -> powiem Ci, ze jeszcze nie doliczyles pewnych spraw. Jesli gubernator zyska dodatkowe cechy, to generowany dochod wzrosnie. Na przyklad po zbudowaniu pola 60% gubernator dostaje tytul Steward i dochody z pol rosna bodaj o 10%. Podobnie moze byc z dochodami z handlu. Ale 5,5 tysiaca florenow to rzeczywiscie swietny dochod, a skoro nie prowadziles ogolnoeuropejskiego handlu, to podejrzewam, ze spokojnie moglby jeszcze wzrosnac...
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Kacper---> A ja ucieszylbym sie z kilku duzo prostszych (jak sadze) zmian np. z mozliwosci segregowania agentow np. wedle profesji czy doswiadczenia. Do tego przydalaby sie rubryka miejsca - gdzie sie agent znajduje, z kolorkiem, czy to nasza, neutralna czy wroga prowicncja. Przydaloby sie rowniez np. segregowanie dowocow KAZDEGO oddzialu wedle cech - sami wiecie, ile czasu trzeba stracic, aby znalezc dobrego gubernatora. Tortura. A co powiecie na narzedzie automatycznie ustawiajace podatki do wysokosci przez Was ustalonej, a nie niebezpiecznego 100% (niebezpieczne w dalszej czesci gry)? Nad wiekszą liczbą zmian nie będę się rozwodził, bo co poprawią, to poprawią (np. ułatwienia w ocenie zablokowanych akwenów), a czego nie - to wkładam w ręce fanów :)
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Kacper---> nie liczyłem stewarda i rozwinięć tej V&V. Są jeszcze inne cechy, które zwiększają dochody, ale chciałem opisać to, co może osiągnąć praktycznie każdy gracz, który zdobędzie tą prowincję i trochę tam pobuduje. Stewarda dostać łatwo, bo wystarczy, że prowincja ma rolnictwo +60% albo mniej, co pozwala na rozbudowę. Ale dalsze V&V nie są już tak łatwe do uzyskania, podobnie jak te cechy, które pojawiają się mniej lub bardziej losowo.
Speed_ [ WRC DRIVER ]
i znow moja bitwa:)gram bizancjum i starlem turkow ale tej rebellii na wschodzie wydaje sie bardzo duzo:/
Kacper [ Patrycjusz ]
uksiu -> nie wiem jak dziala automatyczne ustalanie podatkow, bo nie korzystalem nigdy, ale chyba byloby rozsadnie, gdybym mogl wybrac np. "najwieksze mozliwe podatki w prowincji pod warunkiem, ze lojalnosc nie spadnie ponizej... i tu opcje do wyboru. Poza tym wydaje mi sie, ze powinno byc troche inne rozroznienie na kolory lojalnosci. Na przyklad zauwazylem, ze restauracja pokonanej monarchii zupelnie spokojnie nastepuje w prowincjach majacych okolo 120 procent lojalnosci. Przy 150 nigdy mi sie to nie zdarzylo. Zwykle staram sie, zeby lojalnosc nie spadala ponizej 130.
Speed_ [ WRC DRIVER ]
..
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Kacper---> ja nie popuszczam podatków poniżej 150 lojalności. Okręty chronią wybrzeży, a na tyłach zostają już tylko tarczownicy w zameczkach i nie ma bata - żadnych buntów, restauracji itd. Największym problemem stają się gubernatorzy z dziwnymi cechami, których trzeba pozbawić urzędu, no i działania wrogich szpiegów, na których są strażnice, własne siatki i skrytobójcy. Mimo tej ostrożności, w połowie państwa podatki są ustawione na maksa.
Kacper [ Patrycjusz ]
uksiu -> jak teraz gram Anglikami, to wszedzie (a to wszedzie to juz pol Europy i Afryki) mam podatki na najwyzszym poziomie, a lojalnosc w granicach 180-200. Ale problemy pojawiaja sie oczywicie w wypadkach tragedii takich jak glod, epidemia itp. Jednak na poczatku rozgrywki nie moglem sie przejmowac lojalnoscia. Czesc scenariuszy wymaga po prostu Blitzkriegu i wtedy mozna sobie pozwolic na rok czy dwa w granicach 80 - 90 i liczyc na to, ze a nuz sie uda. Ja do stacjonowania uzywam chlopow. Swoja droga uwazam, ze 20 Royali powinno duzo lepiej oddzialywac na lojalnosc niz 100 chlopkow, a autorzy wzieli pod uwage tylko liczbe, a nie jakosc.
Bogdan S. [ Pretorianin ]
Kacper-> ja w Konstynatypolu przy wybudowanym drugim merchandzie, mialem cos ponad 3700, teraz nie sprawdzalem stoi 3 lub czwarty.
tele [ Legionista ]
Co do patcha - dodałbym rzecz banalną - porządne zestawienie wpływów oraz co istotniejsze bo nie ma: wydatków
Bogdan S. [ Pretorianin ]
i jeszcze poprwic kilka bledow, napszyklad kolory oznaczen lojalnosci nie sa prawdziwe, dopoki nie sprawdzisz dokladnie nie ulegaja one zmianie.
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Bogdan S.---> tak, rzeczywiscie wkurza to nieakutualizowanie danych na temat podatków. W rezultacie trzeba co roku robić przegląd sytuacji po prowincjach. A wzbogacenie menu z dochodami prowincji mogłoby mieć opcję wysokość podatków (z możliwością zmieniania) - skończyłoby się latanie po całej mapie. Większość czasu gry od środka kampanii pochłania takie właśnie klikanie. Zabija to smak tej świetnej potrawy i to jeden z głównych powodów (oprócz trudności), które sprawiają, że od środka gry coraz mniej mi się chce grać i niektóre kampanie przerywam...
Bogdan S. [ Pretorianin ]
to jak ja, jak robi sieza nuzaca zaczynam kampanie od nowa.
Attyla [ Legend ]
Komunikat OKW Wrogi Egipt przestal istniec! W tej chwili nowe prowincje poddawane sa dzialaniom porzadkujacym. Zaraz po ostatecznym podbiciu Egiptu, ziemie Imperium zostaly najechane przez horge wrogich dzikusow i fanatykow religijnych. Inwazja ta zostala odbita z niewilkimi stratami, jako, ze nasze armie polnocne posiadaja juz pierwsze jednostki kawalerii bizantynskiej doskonale nadajacej sie do zmiekczania przeciwnika. Jednoczesnie, dzieki budowie lepszego armora nasi zolnierze sa swietnie opancerzeni, dzieki czemu ich straty w walce nie sa juz tak wysokie. W najblizszym czasie ukonczony zostanie port w Grecji, dzieki czemu stanie sie mozliwe przeprowadzenie dlugo oczekiwanej inwazji i odebranie regionu Naples jak rowniez zniszczenie wrogich Sycylijczykow. Armia stoi juz gotowa do podjecia dziela. Nie wiemy tylko, czy odparcie krucjaty zorganizowanej przez Frankow nie spowodowalo zerwania stosunkow dyplomatycznych. Jezeli tak, to sprawa jasna. bezpieczenstwo Imperium ponad wszystko. Frankowie zostana zniszczeni. Moga tylko byc z tym niejakie trudnosci, jako, ze Frankowie dysponuja najwiekszym obecnie panstwem. I jeszcze dobra wiadomosc. po smierci nieodzalowanego Manuela Komnena, zwanego juz przez gmin wielkim na tron wstapil jego siostrzeniec. Nie jesz wybitny, ale nie jest tez zly. Dobra zas wiadomoscia jest to, ze zostal ozeniony z polska ksiezniczka Krystyna. Swietowalismy nawet urodziny pieworodnego:-))))) Tajny zalacznik (tylko dla wyzszych oficerow) Kampania w Egipcie zostala przeprowadzona szybko i sprawnie dzieki dzialaniom podejmowanym na bierzaca przez 2 wyszkolonych zabojcow (jeden ma 6 gwiazdek, a drugi 2), ktorzy wyrzneli w pien cala rodzine panujaca i wszystkich wyzszych dowodcow. Crow - opanuja sie. Kopia to wynalazek wprowadzony mniej wiecej w XIII-XIV w. To, zas co masz w Polsce, to pierwsza jazda polska, ktora nie tylko nie miala pojecia co to takiego kopia le i nie znala pancerza lepszego niz karacena. To typowi czlonkowie druzyny ksiecia - druzynnicy. A co do zabojcow, to kazda kalejna gwiazdka wymaga wiekszych sukcesow. Jezeli zatem poprzestaniesz na ksiedzach, biskupach, ksiezniczkach i innych takich to beda ci oni dluuuuugo awansowali. Daj im za cel jakiegos krola. Co zas do zabicia lub smierci, to przed podjeciem akcji masz info na ile procent ocenia sie szanse pozytywnego wykonania zadania. jezeli jednak bedziesz mial nawet 95% sukcesu, to nikt nie powiedzial, ze nie moze trafic ci sie te 5%. Normalka
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Attyla---> Podpowiedz, jak grając na hard lub expert, atakując skrytobójcami we wrogich prowincjach na mocno doświadczonych dowódców i arystokratów uzyskujesz tak dobre rezultaty. Z ciekawości popatrzyłem na prawdopodobieństwa sukcesu zamachu - jeśli generał 5* stoi u siebie (zapewne chroniony), to mój 5* zawodnik ma szanse rzędu 25% (gram na hard). Książęta są jeszcze trudniejsi do usunięcia. Używasz po kilkunastu zamachowców atakujących jedną ofiarę? A może utrata 3/4 stanu agresywnych zabójców to koszt, z jakim się po prostu godzisz?
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
I jeszcze pytanie. Do którego momentu trwa kampania? a. do 1453 r. b. do momentu, aż słupek punktów osiągnie maks (200? 400 pkt?) (swoją drogą w słynnym patchu wreszcie pojawi się poprawka do tego słupka i ponoć cyferki z liczbą punktów. trudno obserwować, kto wygrywa :) c. aż do chwili, gdy dominujący gracz zdobędzie 60 proc. prowincji? Zapewne możliwe jest kilka odpowiedzi :) Fajnie się gra z polskimi nazwami jednostek, ale np. nazwy budynków pomimo zmiany, pojawiają się w oryginalnej angielskiej pisowni przy komunikatach o nowo zbudowanych obiektach. Podobnie tłumaczenie nazw prowincji nic nie dało.
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
aargh. powyżej mam na myśli kampanie z osiągnięciami (ba!) - czyli achievmenstami :)
Juzio [ Generaďż˝ ]
tak porzadkowo bo watek spadl dosc nisko i jeszcze ktos sie pomylil i zapostowal w 6 watku UP
ManiuKa [ Legionista ]
Witam Problem z ekskomuniką rozwiązał się sam - ojczulek zszedł nagle z ziemskiego padołu. Natomiast mam kolejne pytania: 1.w przypadku gdy mamy za dużą armię czy można w jakiś sposób wybrać oddziały, które jako pierwsze pojawią się podczas bitwy? 2. czy posiłki podzczas bitwy przychodzą tylko automatycznie czy taż możemy je jakoś wezwać? Z góry wielkie dzięki za pomoc.
el f [ RONIN-SARMATA ]
Maniuka Jeśli strzelę byka to mnie Koledzy poprawią , : 1.Te z najsilniejszym dowódcą lub jeśli wysyłasz władcę to te z władcą 2.jak pojawi się "miejsce", tzn zniknie jakaś jednostka z paska na dole "zniknąć" jednostkę z paska możesz wycofująć ją na skraj mapy i wydając rozkaz ucieczki
Kyo [ Legionista ]
ManiuKa: Wypada dokonczyc, co el f zaczął. Zatem: 1. Zaznaczając oddział, który Ci nie pasuje i klikając na ikonie Reinforcements możesz sobie ją _przed rozpoczęciem bitwy_ wymienić na inną z odwodów. 2. W trakcie bitwy, jeśli któraś z Twoich jednostek zostanie rozbita lub skutecznie zmuszona do ucieczki poza mapę, a tym samym zniknie z paska, klikając na ikonę Reinforcements masz do wyboru dwie następne ikony: Set Assembly Point, czyli wybór miejsca, w którym mają grupować się nadchodzące posiłki, oraz Bring In Reinforcements, czyli wezwanie pierwszej jednostki z listy odwodów. Niestety nie ma możliwości wyboru, w jakiej kolejności jednostki mają się pojawiać, a przynajmniej ja do niego nie doszedłem. Pozdrawiam.
Attyla [ Legend ]
Komunikat OKW Niestety, krucjata oznaczala rowniez zerwanie stosunkow dyplomatycznych i wojne. Do tego okazalo sie, ze krucjata nie zostala rozbta doszczetnie i ostalo sie jakis 500 chlopa, ktorzy najezdzali moje prowincje jeszcze 2-krotnie za kazdym razem trafiajac na miejscowy garnizon (garnizony graniczne skladaja sie z pulku lucznikow, pulku piechoty i pulku tarczownikow) i ponoszac duze straty. W koncu sie wkurzylem, bo razem z tymi cieniasami ruszyli na mnie zawodowcy francuscy. Mieli pecha. Zaatakowali Wegry, gdzie nie mialem co prawda duzych sil (pulk piechoty, pulk tarczownikow, dwa pulki kusznikow i jeden najemnych lucznikow bulgarskich - razem okolo 350 chlopa) ale za to sa mosty. ich sily wynosily prawie 2000. Zablokowalem most piechota a oba krance obstawilem kusznikami i lucznikami. Moje straty - 12 ludzi. Straty przeciwnika: ponad 1100 zabitych, 300 wzietych do niewoli - w tym 5-cio gwiazdkowy general, ktory dal sie zrobic jak dziecko. W nastepnej turze, nie majac wlasciwie sil ofensywnych zrobilem wypad do prowincji, w ktorej schronil sie ten general. Tym razem bitwy nie bylo. Wypad, ktory mial sluzyc tylko dywersji i wykrwawieniu przeciwnika zupelnie niespodziewanie zakonczyl sie zdobyciem tej prowincji. W dalszym czasie nie majac sil - nie kontynuowalem ofensywy ograniczajac sie do zwalczania sil wroga atakujacych moje terytorium, do uzupelniania strat i budowy grupy armii zdolnej do zniszczenia wroga. Musza to byc przynajmniej 3 silne armie - z czego jedna ma za zadanie zniszczyc Frankow, a dwie pozostale (slabsze) blokowanie Italiancow, Polakow i Ruskich. Mysle, ze w ciagu niedlugiego czasu zdolam wreszcie przeprowadzic desant do Naples i odzyskac moje dziedziny. Armia ta zajmie sie najpierw pacyfikacja Sycylijczykow a potem wraz z armia rezerwowa przeznaczona do blokowania Itamiancow udezy wraz z nimi koncentrycznie z polnocy i poludnia. Anglicy sa ze mna w pakcie a aryby z poludnia (takie pomaranczowe:-))))) poprosily jedna z corek szefa o reke, wiec tez raczej nie zaatakuja. zreszta nawet jesli by chcieli, to mam tam fajna armie (ta sama, ktora zniszczyla najpierw Turkow a potem Arabow z egiptu. Zanim dojdzie do ofensywy na Frankow zabojcy powinni juz oczyscic przedpole z generalow majacych chociaz 1 gwiazdke:-)))). Moj czolowy zabojca Jan Androniskes zaciokal dwoch ksiazat. Jakos nie moge zlokalizowac krola. Jan otrzymal wlasnie promocje na 8 gwiazdke. Uksiu - Ja poprostu nie atakuje, jezeli prawd. sukcesu bedzie mniejesze niz 75%. Szkole 2-3 zabojcow, z ktorych 1-2 wpadnie ale pozostali bardzo szybko sa naprawde swietni. Kazda udana akca zwieksza prawd sukcesu, choc nie zawsze powoduje awans. W kazdym razie straty uzupelniam na bierzaco. Zdazylo mi sie tez stracic ju glownego zabojce (jeszcze przed Andriniskesem), ale szybko odzyskuje utracony teren. To tyle

thanatos [ ]
Witam. Od dłuższego czasu przegryzam się przez Wasz wątek i mam parę pytań. 1.Jeżeli nie znam zupełnie angielskiego uda mi się sensownie pograć w Mediawala(grałem w Shoguna PL-z tego co czytałem tu, zasady są podobne(atakowanie prowincji,zamachy))? 2.Kiedy i gdzie będzie dostępna Wasza łatka ? 3.Instrukcja jest po angielsku-chodzi mi o drzewko tech.i rozwoju?
Kyo [ Legionista ]
thanatos: Może być trochę ciężko, przynajmniej na początku, ale znałem niegdyś ludzi, którzy bez żadnej znajomości angielskiego administrowali Novellem 4.11 ;) Warto spróbować, ale na wszelki wypadek polecam położenie w strategicznym miejscu słownika. Pozdrawiam.

el f [ RONIN-SARMATA ]
thanatos Tak instrukcja ,jak i drzewko są po polsku. Jak grałeś w Szoguna to sobie poradzisz :-)
Speed_ [ WRC DRIVER ]
Ej mam nadzieje ze nie nalozycie na mnie ekskomuniki ale gram na easy bizancjum.Czy jest ktos kto gra bizancjum?Moge sie dowiedziec co podbija najpierw jakie ma sojusze.Bo ja na samym poczatku pozbylem sie turkow i tepie teraz buntownikow(mam litwe.A teraz zabiore sie chyba za nowogrod z ktorym mam sojusz albo za wegry.
Attyla [ Legend ]
Speed - na easy masz buntownikow? Nie do wiary! A do rzeczy to pare osob gra tu Bizyncjum (np. ja). jest to bardzo latwa do rozegrania nacja, bo jz na samym poczatku jest dosyc silna i niezle rozbudowana (zwlaszcza Konstantynopol) poza tym ma na starcie dosyc duzo prowincji i silna armie. Dlatego nawet zabawa na expert nie przynosi na poczatku wielkich problemow. Problemy zaczynaja sie dopiero gdy przeciwnicy osiagna wysoki stopien rozwoju. Ich jednostki sa wtedy generalnie lepsze niz jednostki Bizancjum. jednak do tego czasu zwykle mam tak silna i odswiadczona armie, ze mam z nimi wiekszych problemow. Bizancjum dysponuje przede wszystkim duza iloscia swietnych oddzialow poslugujacych sie bronia miotajaca. I trzeba to wykorzystac. Nawet wyprawy krzyzowe nie stanowia zadnego problemu. Sily sa duze i niezle wyekwipowane ale za to latwe do rozbicia i spedzenia z pola. Zatem wybrales najlzejsza nacje na najslabszym poziomie. Mysle, ze powinienes zaczac przynajmniej na Hardzie. Roznica niewielka ale gra ciekawsza. Sprobowalem kiedys poziomu easy ale to bylo poprostru nudne, wiec dalem sobie z tym spokoj.
Speed_ [ WRC DRIVER ]
Zaczolem grac sobie Anglia:) jak narazi podbijam wyspy a potem....Francja polwysep Iberyjski a potem??Moze niemcy albo Afryka:)
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Przetlumaczylem zdecydowana wiekszosc pliku names, tzn.: 1. nazwy prowincji i akwenow 2. tytulow krolewskich i krajow oraz wiazacych sie z nimi przymiotnikow itp. 3. neutralnych i buntowniczych nacji 4. miast 5. najwazniejszych tytulow 6. imion polskich i rosyjskich (tutaj kazdy ma prawo sobie zmieniac po swojemu ;) 7. imion ksiezniczek na polski (te ktore mi pasowaly ;) 8. okretow w liczbie pojedynczej i mnogiej 9. jednostek wojskowych w liczbie mnogiej 10. agentow w liczbie pojedynczej i mnogiej 11. infrastruktury 12. surowcow i towarow handlowych chetnych do testow prosze o przeslanie swoich adresow (nie kazdy wpisal to co trzeba przy rejestracji na forum np. ja nie :) moj adres: [email protected] PS Pozostaly jednostki wojskowe w liczbie pojedynczej i tytuly szczegolowe. Sporo roboty, ktora rzadko widac.
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
A ja koncze swoja kampanie Turcja (hard, achievments). Jest 1238 r., gram ostroznie, zadowolenie podatnikow pow. 150 proc. Kontroluję wszystkie akweny morskie, ale handel raz po raz blokują mi statki Almohadów, których nie mogę złapać. Co roku każdy z ich 3 stateczków (sambuków) atakuję 3-4 moimi sambukami i zawsze mi uciekną. Wszystkie wolniejsze jednostki niż moje najszybsze sambuki (prędkość 3) już zatopiłem. Nie wojuję tylko z Papiestwem, Francją, Anglią i Danią, ale nie ma to znaczenia. Granice mam na zachodzie na Gibraltarze (ale nie siedzę jeszcze w Iberii), w Europie Środkowej bez zmian - przed Rzymem, Wenecją, Austrią, Szwabią, Saksonią, nie kontroluję jeszcze Polski z przyległościami, ale mam już Moskwę i obok Polski i Litwy zostały już w tej części kontynentu jeno 5 nie-moich prowincji. Co roku biorę 1-2 nowe prowincje i za 2-3 lata będę miał pełną pulę punktów za podbój (no i za własne, obronione prowincje). Skarbiec na bieżąco wydaje każdy floren, ale na brak gotówki nie narzekam, mimo praktycznie braku handlu zamorskiego. Mam 5 cytadel, ale fortecy chyba nie doczekam przed końcem gry. Ciekawi mnie, czy jak zajmę 60 proc. prowincji, to czy tradycyjnie będę mógł zakończyć nieco już nudną rozgrywkę? Następną rozgrywkę zacznę katolikami (ćwiczyłem już Polaków i Anglików, oraz z innych religii Bizancjum). Na poziomie expert spróbuję powalczyć Niemcami lub Włochami - Hiszpanie mogą być za trudni, podobnie jak Francuzi, zaś Duńczyków mnóstwo osób już ćwiczyło ;) Zdecydowanie przechodzę w szczytowy okres średniowiecza - tak zaciekle buduje infrastrukturę w Turcji, a i tak nie zobaczę janczarów, armat... No i chyba wybiorę grę na punkty, a nie na podbój. Podboju i tak nie zabraknie, a ciekawie jest przegrywać z Polską, która w mojej obecnej kampani do niedawna była liderem tabeli :)
tele [ Legionista ]
Witam To ja branżowy pytacz. Nie opisuje moich kampanii bo przy Szanownych forumowiczach nie mam jeszcze co opisywać. Szykuje sie do gry w osiągnięcia chyba Niemcami , może Danią, ... Wczoraj oblookałem Danie (wcześniej ino Polska) i jestem pod wrażeniem Wikingów. Zaczynam sie też co raz bardziej fascynować samymi bitwami, są super. Ale czy można wybrać miejsce w którym stawia się oddziały? W ogule nie umiem wykorzystywać łuczników. Są jak na moje oczekiwania zbyt leszczarscy. Zdecydowanie wolę ciężkozbrojne rycerstwo szarżujące w klinie. Coś cudownego. W ogule lepiej posługuję się szybkimi oddziałami choćby takimi jak jazda stepowa - miodzio. Rozjechać sie w różne strony i z boku, tyłu naganiać te stojącą nieruchawą piechotkę a potem jak już wystarczjąco zbaranieje szarża i ... Tak se popitoliłem ale chciałem sie podzielić:) A co do Niemców to mało kto nimi pogrywa (tak słychać na forum) a bądź co bądź to że tak powiem sól średniowiecza. No jedna z w każdym razie.
Attyla [ Legend ]
Tele - niestety nie da sie. Z wyjatkiem pewnych zupelnie kretynskich sytuacji (np ustawienie moich oddzialow na brzegu dzielacej mnie i wroga oazy) jest to zupelnie naturalne. Zobaczenie przeciwnika bylo zwykle zaskoczeniem dla obu stron. Z wyjatkiem kilku sytuacji wybor mogl dotyczyc tylko regionu a nie konkretnego miejsca typu wzgorze, rzeka itp. W pozostalych przypadkach trzeba bylo tak manewrowac na polu bitwy by zajac najlepsze mozliwe pozycje. to samo mozesz robic w grze, chyba, ze przeciwnik nie poczeka az sie ustawisz albo on bedzie czekal na ciebie. Co do lucznikow, to ustaw ich przed frontem oddzialow i pozwol im szyc w przeciwnika zanim dojdzie do twoich oddzialow. Starcie przyjmuj stojac, chyba, ze atak jest konieczny. zanim wrog dojdzie ponosi zwykle wysokie straty. Oczywiscie zwykli lucznicy sa zbyt ciency na ich pancernych. Dlatego urzywaj tych z Trebizondu, Bulgarskich, Arabskich albo kusznikow. Ci ostatni moze mniej szybkostrzelni ale radza sobie z kazdym pancerzem.

bu-li [ Pretorianin ]
UWAGA UWAGA --------------------------------------------------------------------- URUCHOMIONE ZOSTAŁO OSOBNE FORUM POŚWIECONE GROM TOTAL WAR MOŻECIE NA NIE WEJŚĆ TU https://free4web.pl/FS/i/34797 Piszcie jaką kategorię trzeba dodać a jaką usunąć i wogóle co myślicie o tym - jak wam chodzi nowe forum itp. itd. POZDRO BULI
Miniu [ Generaďż˝ ]
Tez zaczolem niedawno grac i moj pierwszy wybor padl oczywiscie na Polske.Szybko zajolem cale Pomorze z Wolyniem. Jednak w tym samym czasie krucjata z zdaje sie Hiszpani wyelminowala Nowogrod i zajela cale terytorium na wschod odemnie.Wegrzy z Turkami zniszczyli Bizancjum. Przeprowadzilem szybki atak na Wegrow ale zostalem wyklety przez papieza. Mam tez slabosc do kawaleri wiec moje armie to w 90% konica.
Innova [ Pretorianin ]
witam, krótkie pytanie: w jaki sposób robić screenshoty? Pozdr.
Miniu [ Generaďż˝ ]
Tez wlasnie mialem je zadac. Hypersnap nie dziala.
Siegfried [ Generaďż˝ ]
F2
Miniu [ Generaďż˝ ]
Tak wyglada sytuacja obecna w mojej grze. Obecine jest to caly swiat kontra Arabowie
Miniu [ Generaďż˝ ]
Lol masa literowek. Przepraszam wszystkich ale ucze sie pisac tak by nie spogladac na klawiature. jak widac nie za bardzo mi wychodzi. Tak wyglada mapa w mojej grze. Obecnie jest to caly swiat kontra Arabowie
Innova [ Pretorianin ]
Hej, Sigi: dzięki, Naciskam F2, żeby zrobić screenshota... gdzie szukać pliku wynikowego??
Miniu [ Generaďż˝ ]
W folderze TGAs
Johann [ Pretorianin ]
Jako swiezo upieczony posiadacz Medievala mam dwa pytania: a) czemu bitwy w sredniej rozdzielczosci tak powoli mi dzialaja (istny slideshow w 800x600)? Sprzet to Athlon 1GHz; 256 RAM, GeForce 2 32 MB; SB Live! --> czy to za slaba konfiguracja na Medievala? :(( b) wiem, ze to cykliczne pytanie, ale... ustawiam lancuszek floty z Wenecji do Konstantynopola albo na inszą Sycylię, porty są, a tu po kliknieciu na port okazuje sie, ze generuje 0 dochodu... co jest?
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Johann---> Port generuje wpływy, gdy taki łańcuszek ustawi twój sojusznik lub państwo neutralne. Jest to dochód kilka razy mniejszy, niż dochody z eksportu. Sprawdź dochody kupca. Jeśli nie masz trade postu lub rozwinięcia to się nie dziw. Jeśli masz i nie działa - patrz wiele, wiele postów w tym forum, poprzednim i niemal każdym napisanym wcześniej. ufff.

SilentOtto [ Faraon ]
NOWY WĄTEK !!! NOWY WĄTEK !!! NOWY WĄTEK !!! NOWY WĄTEK !!! NOWY WĄTEK !!! Linka do nowego wątku: