Cliffton [ Generaďż˝ ]
Studenci
Wkurza mnie "stereotyp" studenta, który nic nie je, nie wie jak smakuje chleb z masłem i w ogóle jak dresy go napadną to dają mu kasę na jedzenie bo jest studentem! Przeglądając basha i kretyn.com prawie co drugi "cytat" tego dotyczy.
Aha no i oczywiście student chleje ile może i używa piwa zamiast mleka do płatków, ale mniejsza z tym.
Sam jestem studentem i jakoś mam co jeść, wiem jak smakuje chleb z masłem itd. itp to samo moi znajomi ze studiów. Czy tylko ja mam takich bogatych znajomych, że mają na jedzenie?
Dyskopolo [ Chor��y ]
nie wiem czy posiadanie kasy na jedzenie to swiadectwo bogactwa...
m
[Ivor] [ Konsul ]
...poprostu nigdy nie mieszkałeś w akademiku :)
Mortan [ ]
to nie jest stereotyp, tylko jakas banda idiotów wrzucajacych teksty na basha i kretyna, poziom tych stron jest coraz slabszy:/
ale wiadomo ze studenci to zaraz najgorsza i trzeba ich tepic, szczegolnie tych z dlugimi wlosami we wplanelowych koszulach z giatarami spiewajacymi o bieszczadach :]
Parheliy [ Captain Trips ]
<:: Mortan
SPMKSJ [ Konsul ]
a mnie wkurza to że coraz mniej jest studentów wpasowujących się w stereotyp, który opisałeś ;]
promyczek303 [ sunshine ]
Popieram. Tez studiuje i glodna jakoś nie chodzę, ani nikt z moich znajomych - nawet tych mieszkających w akademiku. Nie chleje dzien i noc, reszta tez nie. Chyba mam jakies dziwne te studia oO
SPMKSJ --> ;D
Wiadomo, kiedys społeczensto było mniej ucywilizowane wiec jak tylko ktos poczuł troche wolnosci to od razu przepil miesieczna "pensje" w tydzien. To i potem głodowali.
pablo397 [ sport addicted ]
spiewajacymi o bieszczadach :]
rotfl!
mnie tam tak sobie smiesza te dowcipy o studentach na bashu, ale za to o tych biednych studentach przypominaja mi czasy gdy mieszkalem w internacie technikum elektronicznym, gdzie byl stosunek facetow do kobiet na oko 100 do 1 :P
i tam wlasnie tak bylo - cala kasa szla na browary, jak ktos cos z domu przywozil w niedziele po weekendzie to zazwyczaj zaraz szlo pod zagryzke przy 'przywitalnej' wodeczce, a potem w tygodniu sie jakos wegetowalo :P
piekne czasy...
edit:
hctkko. --> ahaha - owned!
windows00 [ Legionista ]
@ [Ivor]
Ja mieszkam w akademiku i podzielam zdanie Clifftona :>
hctkko. [ The Prodigy ]
Nie chleje dzien i noc, reszta tez nie.
ciekawa teoria, zwłaszcza po tym jak się przeczytało twój tekst z wizytówki na golu :)
no offence ;)
Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]
Studenci i studenciaki to najbardziej denerwujące grupy społeczne. Może tylko You Can Dace wannabes mogą się z nimi równać.
Asmodeusz [ Senator ]
Wkurza mnie "stereotyp" studenta, który nic nie je, nie wie jak smakuje chleb z masłem
JESZ CHLEB Z MASLEM O_O Przez cale 5 lat studiow nie mialem masla :(
gromusek [ keep Your secrets ]
student studentowi nie równy. Jedni pija ile wlezie, drudzy pracują, prowadza firmy i zarabiają przyjemne pieniążki :)
Parheliy [ Captain Trips ]
gromusek ::> albo pracują, prowadzą firmy, zarabiają przyjemne pieniążki i piją ile wlezie.
frer [ God of Death ]
Obecnie studenci nie mają na co narzekać. Stereotyp biednego studenta to już praktycznie historia. Wystarczy zobaczyć jaka jest sytuacja na pierwszej lepszej uczelni, gdzie prawie połowa studentów biega z laptopami, większość idąc do baru wydaje od ręki kilka dych na piwo i przynajmniej raz na tydzień lub dwa muszą wyskoczyć na imprezę.
Co bardziej śmieszy w tej sytuacji to fakt, że 3/4 studentów stara się o stypendia socjalne i większość z nich je dostaje, bo przecież są tacy biedni. :)
HeadShrinker [ Generaďż˝ ]
Asmodeusz->
Przez cale 5 lat studiow nie mialem masla :(
I słusznie, ja też wole smalec :D
Asmodeusz [ Senator ]
Domowe obiadki ;p
A prawde mowiac maslo > margaryna. Jednak jak pojawialem sie czasem u kumpli w akademikach to swoje tez widzialem - niektorzy po prostu przepijali wszystko...
Krala [ ]
Ja jestem studentem, a moi znajomi wydają na alkohol więcej niż wynosi roczny budżet jakiegoś afrykańskiego, średniej wielkości, państwa.
<- tych z dlugimi wlosami we wplanelowych koszulach z giatarami spiewajacymi o bieszczadach :]
sebu9 [ Konsul ]
No taaak , a jak nima co jeść to i chleb z keczupem sie jadło... Życie studenta jest ciężkie a pić się chce....
Volk [ Legend ]
Ja wydaje mniej wiecej tyle samo na alkohol co na zarcie. Jednak nie chodze we flanelowych koszulach i nie spiewam o bieszczadach ;P
promyczek303 [ sunshine ]
hctkko --> :D
Megera_ [ Konsul ]
Nie jem masła i zazwyczaj go nie mam w lodówce, bo zwyczajnie nie chce mi się nim smarować kanapki.
A co do głodujących studentów, słynnej studenckiej jajecznicy czy co tam jeszcze - to nie bieda i nie brak pieniędzy, tylko lenistwo - bo komu by się chciało często do sklepu chodzić? :>
Arxel [ Legend ]
Cześć, nazywam się Artur i jestem studentem, nie piję od wczoraj...
Ale jeść też co mam :-) Chociaż nigdy mi się robić nie chce :P
Kozi89 [ Legend ]
Sam jestem studentem i jakoś mam co jeść, wiem jak smakuje chleb z masłem itd. itp to samo moi znajomi ze studiów. Czy tylko ja mam takich bogatych znajomych, że mają na jedzenie?
Nie jesteś PRAWDZIWYM studentem.
Misiak [ Pluszak ]
Piszę poważnie ;) !!!
Cześć, Jestem studentem 4 roku Socjologii (1 SUM).
Kupię lodówkę!!! ;)
Zawartość jedzenia w środku (lub masła) mile widziana :P
Pozdrawiam
Ps. Pierwszy raz mieszkam w akademiku ;)
kubinho12 [ Gooner ]
Frer chyba najlepiej podsumował całą studencką społeczność. Mistrz :)
alexej [ Piwny Mędrzec ]
jestem studentem, studiuje w innym mieście i czasem się zdarza że nie jem ciepłego posiłku, a mięso to raz na dobrych kilka dni.
A większość kasy wydaję na podręczniki albo na picie.
I z palcem w dupie wskazałbym kilku studentów żyjących podobnie :)
Misiak -> w mieszkaniu mamy lodówkę, ale jest bez sensu bo nikt nie kupuje stuffu do niej
Heretyk [ Generaďż˝ ]
I z palcem w dupie wskazałbym kilku studentów żyjących podobnie
Człowieku! GDZIE TY ICH MASZ?!?!
Backside [ Senator ]
Kiedyś padł na GOLu świetny tekst o pasztecie na chlebie codziennie przez 5 lat - ktoś potrafiłby to odkopać :)?
A tak na temat - od kiedy wymyślono kebaby i chińskie żarcie, głód może być tylko sprawą lenistwa albo braku czasu :).
Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]
Pamiętam jak pomieszkiwałem czasem u kumpla w akademiku to właśnie było tak, że na obiado-kolacje był napój spirytusowy Tytan, a jadło się to co się zwędziło innym studenciakom. Złote czasy zanim go stamtąd wywalili za niepłacenie. Kasa przeznaczona na akademik użytkowana była w innych celach.
barnej7 [ Konsul ]
Nocą studentki zarabiają na czesne
mówią nie ma to nic współnego z seksem
mówią tak starym i ch..j wie komu jeszcze
żadna nie chce by poznali ten sekret
HuntERjf [ Krevetka ]
w ogóle kiedyś studenci to była wąska grupa a teraz każdy jełop chce zrobić sobie studia. Porobiło sie tych prywatnych szkółek...
EDIT: ja najwięcej wydaje na:
imprezy i alkohol>>>żarcie>>>xero
Mraauuu [ Centurion ]
Zgodzę się z Megera_: kwestia braku czasu/lenistwa
Ja np. na podreczniki nic nie wydalem bo wszystko z biblioteki mam:)
PawelBJ [ Pretorianin ]
Jaki stereotyp?? Tak było, jest i będzie. "Od jutra nie piję", "od jutra się uczę" i "dziękuje nie jestem głodny" będa towarzyszyć studentom zawsze. Studiuję dopiero rok i to w rodzinnym mieście, ale wiem jak żyją kumple z akademików, czy mieszkający na stancji. Studiowanie rulezzz xD
Salado. [ Generaďż˝ ]
coś w tym jest...
... jestem studentem od jakiś trzech tygodni, a kromki chleba z masłem nie zaznałem aż do dzisiaj (masło pożyczone od współlokatorki)
teraz stałem się pseudo-studentem :(
Cliffton [ Generaďż˝ ]
I znowu bash się 'popisał' w tym temacie :/
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Jeść mi się chce.
Volk [ Legend ]
[36]
Dobre :D
Ja mam kaca i spozywam Vifonka kurczak lagodny :)
D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]
Fajne masz problemy
Regis [ ]
Kiepski student ze mnie chyba w takim razie, bo mam co jest, nie chodze we flanelowych koszulach, nie spiewam o bieszczadach, nie jezdze 'na gape' i nie wydaje na alkohol wiecej niz na jedzenie ;P Co gorsza - pracuje, zamiast obijac sie calymi dniami i nie zarywam nocek w czasie sesji, bo nie zostawiam wszystkiego na ostatnia chwile ;P
Wstyd mi....
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
To może faktycznie jest to wpływ akademika na człowieka. Tutaj każde jedzenie jest cenne i bardzo mile widziane są poczęstunki :]
Alkoholu też leje się sporo (tak to jest jak w budynku jest melina...), ale bez przesady.
Ale nie mogę powiedzieć, że ciągle chodzę głodny, nie wiem jak wygląda masło, a piwo pijam tylko z biedronki. Chadzam na koncerty, od czasu do czasu wypijam pare browarów w kulturalnych pubach w których wydaje się zbyt dużo i żyje sobie całkiem nieźle.
Choć zakupy robie zawsze w BiedrĄce.
HumanGhost [ Senator ]
Ehh pamiętam akademickie noce i imprezy. Kolejnki pod prysznic, kolejnki do kuchni, bzykanie młodej pary za ścianą zamiast budzika o poranku, rozbierany poker. Ehh żeby tak jeszcze raz to przeżyć..
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Aha i jeszcze takie porzekadło mi się przypomniało:
Od braku jedzenia jeszcze nikt się nie zesrał.
>Rorschach< [ Legionista ]
Regis-> To ty nie jesteś student, tylko porządny obywatel, bo PRACUJESZ. Student zaś, zaraza, najgorsza swołocz i chołota, narzeka na drogie mieszkania, drogie jedzenie i na kolanach błaga o stypendia albo co dwa tygodnie jedzie do mamusi, zeby mu dała te 150 złotych, bo sam nie ma, dwudziestoparoletnia nieporadna bidulka.
Moby7777 [ Generaďż˝ ]
Clifton --> Poważniejszych problemów brak? Sam już wyrosłem z imprez i zacząłem poważną pracę ale znam takie historie. Oczywiście, że w 90% są to głupawe, mocno przekoloryzowane żarty ale jednak w tych historiach jest ziarno prawdy. Trochę jak stereotyp głupiej blondynki. Niby każdy zna tego typu teksty a jednak wiele niewiast o tym kolorze włosów potrafi rozmawiać z sensem. O co tu się wkurzać??
Inna sprawa, że poziom basha ostatnio trochę opada. Sam twierdzę, że to zasługa moderatorów, którzy - jak się wydaje - dopuszczają tylko nieliczną grupę tematów w cytowanych rozmowach. No, albo dopuszczają tylko cytaty niewielkiej grupy znajomych...