GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ile czajników spaliliście?

06.10.2008
08:12
[1]

apap_apap [ Legionista ]

Ile czajników spaliliście?

Właśnie spaliłem piąty czajnik w mojej 2-rocznej karierze z kompem. Nie dziwie się, że mówią na niego wynalazek szatana, świata poza nim nie słychac (dopiero czuć).

06.10.2008
08:44
[2]

rafp77 [ Pretorianin ]

stary to się ogarnij bo chałupę z dymem puścisz i kompa też i w co będziesz patrzył

06.10.2008
09:01
smile
[3]

Rendar [ Srokaty Konik ]

Kup se elektryczny.

06.10.2008
09:05
[4]

Chudy The Barbarian [ Senator ]

Spaliłem jeden, ale za to jaki :/ Moja mama bardzo go lubiła, bo dostała go od brata na gwiazdkę i w ogóle był taki "śliczny" według niej. Ja chciałem sobie zrobić herbatę i zapomniałem chyba tego gwizdka nałożyć i poszedłem się jeszcze położyć, bo to zaraz po wstaniu z łóżka było. Zasnąłem, a potem obudziła mnie matka opłakując ulubiony czajniczek :P

06.10.2008
09:13
[5]

Ziku90 [ Ziku ]

Ja zero, ale mnie się wydaje w ogóle trudne spalenie czajnika :] Bo np. garnek czy patelnię to chyba łatwo...

06.10.2008
11:11
smile
[6]

©®© [ Generaďż˝ ]

Kilka elektrycznych, do czasu jak nie kupiłem porzadnego Philipsa :)

06.10.2008
11:26
[7]

graf_0 [ Nożownik ]

kupcie elektryczny. Szkoda czekać na wrzątek 15 minut.

06.10.2008
11:28
[8]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

Ja rozumiem spalic garnek, ale czajnik??? Nie wiem, moze jestescie glusi, macie problemy z koncentracja....:)
Nigdy nie spalilem zadnego czajnika, garnek jeden i to prawie ze skutkiem tragicznym w postaci puszczenia z dymem calego bloku :D

06.10.2008
11:30
smile
[9]

PC-Maniac [ Centurion ]

Ja tam nigdy nie spaliłem czajnika bo mam talent (czyt. czajnik elektryczny)

06.10.2008
11:32
[10]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

Pshemeck

Ja rozumiem spalic garnek, ale czajnik???

DUH! Jak człek gotuje zupę to raczej nie siedzi w innym pokoju (jeśli tak to sorry) :D

a z gotowaniem wody bywa różnie. Ja kiedyś bym zjarał jeden. Wróciłem z akademika do domu - w akademiku czajnik elektryczny, martwić się nie trzeba, w domu zwykły - podpaliłem gaz i poszedłem grać w DII. Po jakimś czasie się zorientowałem że chyba nadal nie mam herbaty;) Dobrze, że wlałem dużo wody - sumienie nadal czyste :D

EDIT - w jaki sposób tak straszliwie zjarałeś ten gar?:D

06.10.2008
11:37
smile
[11]

PC-Maniac [ Centurion ]

Garnek to ja też spaliłem :P:P:P Gotowałem wodę na kluski z mięsem trochę oleju i soli dodałem i polazłem grać bo nie chciało mi się czekać w kuchni aż się woda zagotuje. Po 2 godzinach gdy zaczął mi się wdzierać do pokoju dym spod drzwi to się skapłem że wode gotowałem. Szybki sprint do kuchni a tu smoła :P:P:P. Sąsiedzi przez 3 dni narzekali że na klatce śmierdzi a w doma ten jakże przyjemny:P:P aromat utrzymywał się przez 1,5 tygodnia.

06.10.2008
11:40
[12]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

HeadShrinker - Szkoda gadac :) Kilka lat temu po prostu prosto z imprezy wracalem mocno zawiany do domu i zachcialo mi sie jesc :) Nastawilem wode,wlozylem pierozki i...zasnalem :D
To bylo straszne...:) Na trzezwo bym takiego numeru nie odwalil :D

06.10.2008
11:40
[13]

graf_0 [ Nożownik ]

Ja spaliłem dokumentnie popcorn. Ale tak zupełnie - w garnku pozostała wyłącznie 1cm warstwa czystego węgla :)

06.10.2008
11:43
smile
[14]

Zielona Żabka [ dementia praecox ]

ostatnio spaliłam elektryczny, chyba za duże napięcie poszło czy coś :P woda się przypaliła i waliła plastikiem, paskudztwo

06.10.2008
11:46
[15]

Lookash [ Senator ]

Spaliłem raz specjalny czajniczek do parzenia kawy mielonej. Odstawiłem w dodatku na blat w kuchni, wypaliłem piękny okrąg...

Przypomniało mi się też, jak tuż po zakupie kuchenki z jedną płytką elektryczną mieliśmy rodzinną przygodę. Otóż na tej płytce, nieużywanej przez nas, położona była plastikowa podkładka pod gorący garnek. Mama chciała upiec ciasto, odkręciła zamiast piecykowy kurek, kurek od płytki. Widok wrzącego plastiku i smród -- bezcenne ;]

żabka -- Może popsuł się mechanizm wyłączania ;)

06.10.2008
12:35
smile
[16]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

Pshemeck

:D dobre:) Ciesz się, że nie zrobiłeś tego co 2 moich znajomych. Wrócili również w stanie wskazującym do dom, zachciało im się jeść i postanowili podgrzać sobie konserwę (zamkniętą).

Po czym zaniemogli

Remont kuchni połączony z wstawianiem szyb w oknach - jak się okazało wybuchająca konserwa ma sporą siłę rażenia :D

EDIT Zielona Żabka - tego jeszcze nie grali :D tzn mój brat spalił czajnik elektryczny ale to dlatego, że nie wlał doń wody :D - czajniczek ładnie sobie spłynął z szafki ;)

06.10.2008
12:40
[17]

Megera_ [ Konsul ]

Chyba znalazłam swojego współlokatora... :)

06.10.2008
13:13
smile
[18]

Kherlon [ Konsul ]

Ja spaliłem jeden. Włączyłem wodę i poszedłem grać. :/

06.10.2008
13:15
[19]

Samurai at dojo [ Konsul ]

W życiu nie spaliłem czajnika...

06.10.2008
13:21
smile
[20]

legrooch [ MPO Squad Member ]

Head ==> Konserwa to pikuś przy mleku skondensowanym :PPP
Dobrze, że mnie w domu nie było w tym momencie jak walnęło :O

06.10.2008
13:48
[21]

Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]

nigy nawet mi to do głowy nie przyszło

06.10.2008
13:50
[22]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

legrooch

O w mordę! :D - Kuchnie bardzo zdemolowało?

06.10.2008
13:54
smile
[23]

Patryq [ Pretorianin ]

Ja rozumiem spalic garnek, ale czajnik??? Nie wiem, moze jestescie glusi, macie problemy z koncentracja....:)
czajnik??? co wy...! patelnie i owszem jedna na koncie, ale czajnik? nie to niee to. mam elektryczny wiec spoko^^


to musiał być szkod legrooch co? ;O

06.10.2008
14:16
[24]

max 20 [ Pretorianin ]

0 --narazie

06.10.2008
14:35
[25]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

Przed chwilą solidnie przypaliłem garnek na makaronie. Ale tak to jest gotować całą paczkę spaghetti w garnku który mieści 2 litry. Poza tym wszystko się dzieje w warunkach akademickich :]

06.10.2008
14:58
[26]

sturm [ Australopitek ]

Spalilem 1,5 czajnika. Jeden calkowicie i jeden prawie (nadawal sie do uzytku). Wrocilem z wyjazdu i po nieprzespanych dwoch dniach pomyslalem ze napije sie cieplej herbaty przed snem. A czekajac na wode moge sie zdrzemnac...

Jeszcze wtedy mieszkalem z rodzicami wiec jak mama mnie obudzila to do tej pory pamietam ten wyraz przerazenia na jej twarzy. Dobrze ze wrocila szybko z zakupow bo dym podobno bylo widac na klatce a mnie to nie obudzilo.

06.10.2008
15:11
smile
[27]

jetix200 [ Człowiek ]

Ja 0. :]

06.10.2008
15:12
smile
[28]

wlodzix (odmieniony) [ Centurion ]

Ja też 0 a tak w ogóle to w ogóle nie używam czajnika:)

06.10.2008
15:14
smile
[29]

Keumehi. [ Pretorianin ]

Zero :))

06.10.2008
15:32
smile
[30]

Dziobak_90 [ prO player ]

'Cajnik' to nic. ;-) Ja miałem akcję: 'dlaczego ten czerwony wąż puszcza niebieski ogień?'. Dobrze, że kurek od butli z gazem miałem pod ręką... Do dziś nie potrafię sobie wyjaśnić jak to się stało. ;)


:edit:

Wszystko możliwe wkońcu było to po imprezie rano ;-) Nie pamietałem co się działo.

06.10.2008
16:00
[31]

blood [ Killing Is My Business ]

Mój brat jak był mały i chciał wypastować sobie buty, to jako że pasta była skawalona (w puszkach wtedy były) to wrzucił ją na palnik, żeby trochę podgrzać. Finał to wymiana całej kuchni... całe szczęście, że nie wymiana brata :)

06.10.2008
16:18
[32]

mr 45 [ Hero of the Wastelands ]


Head ==> Konserwa to pikuś przy mleku skondensowanym :PPP
Dobrze, że mnie w domu nie było w tym momencie jak walnęło :O


To jeszcze nic,kiedyś z kumplami wrzuciliśmy nabój śrutowy kal. 12 do ogniska...

była niezła jazda

06.10.2008
16:25
[33]

shame_on_you [ Guilty as charged ]

Ja jeszcze czajnika nie spaliłam, ale parę garnków poszłooo! Nawet więcej niż parę, rzekłabym paręnaście ;]

06.10.2008
16:26
[34]

.:Jj:. [ Legend ]

A to jeszcze ktoś używa tych tradycyjnych czajników? :)
Pewnie jakie kresy..

Ja kilka garnków przypaliłem, parę razy coś wykipiało itd.. Poza tym często mi się zdarza że załączam czajnik z wodą na kawę/ herbatę a potem o nim zapominam, muszę jeszcze go załączać..

06.10.2008
16:34
[35]

Robi27 [ Mes que un club ]

kiedys za malolata jeden czajnik zjaralem, gwizdka zapomnialem zalozyc

06.10.2008
17:03
smile
[36]

Flyby [ Outsider ]

..grałem w Obliviona
też czajnik spaliłem
a już za Wiedźmina
to dwa zaliczyłem..
..w ogóle w erpegach
palę to i owo
za to przy strzelankach
już wszystko musowo..
Palą się ziemniaki,
przypalają zupy
fajczą się kolacje
żarcie jest do d...
..a gdybym tak jeszcze
za simsy sie chwycił
pewnie bym na straty
i baby zaliczył..
spaliłbym chałupę
sąsiadów i siebie
..i grałbym na chmurce
w onlinowym niebie..

06.10.2008
17:12
[37]

adamb6 [ Konsul ]

Póki co tylko jeden, ale jak kamień odszedł ładnie :))

06.10.2008
17:13
[38]

Lethos [ Cyborg ]

kup elektryczny, 21 wiek wita!

06.10.2008
17:14
[39]

Trader175529210 [ Chor��y ]

Flyby---> To jest improwizacja??? Czy może kopiuj-wklej???

06.10.2008
17:15
smile
[40]

wysiak [ Senator ]

Od czasu gdy kiedys zjaralem dwa czajiki w przeciagu miesiaca, uzywam tylko czajnikow elektrycznych. Szybciej, prosciej, bezpieczniej.

06.10.2008
17:28
[41]

jajko w imadle [ ]

ja nie wiem jak można czajnik spalić. nigdy mi się nie udała taka sztuka. ale jak widzę, to całkiem częste zjawisko

06.10.2008
17:31
[42]

Azerko [ +5 Goli ]

hmm 0?

06.10.2008
17:50
smile
[43]

Pan P. [ 022 ]

Ja kiedyś sam się przypaliłem, bo po mocno zakrapianej imprezie, sam już mocno zakropiony wtoczyłem się do domu i zrobiłem jajecznicę na patelni. Zeskrobałem na talerz, ale draństwo nie chciało do końca zejść. Jako, że widelec nie wydał mi się wtedy właściwym narzędziem i coby od razu głód zaspokoić, wykorzystałem język.

Wrzask podobno było słychać w bloku naprzeciwko. :-)

06.10.2008
17:53
[44]

Rod z Redanii [ Pretorianin ]

Cóż, żadnego czajnika nie spaliłem ale za to w trzech urwały mi się rączki :/ Dobrze, że żaden nie był wtedy wypełniony wrzątkiem

06.10.2008
18:12
[45]

ResOOrt [ Pretorianin ]

Ja spalilem garnek z ziemniakami, pomylilem kurki z gazem :) miala byc woda :)

06.10.2008
18:42
[46]

Megera_ [ Konsul ]

Beat this:

1 (słownie: jeden) rok pod wspólnym dachem
3 spalone czajniki + 3 spalone garnki (oczywiście kupowanie czajników stało się w pewnym momencie nieekonomiczne i dlatego od tamtego czasu woda gotowana jest w garnkach, także ustawicznie przypalanych)

O dziwo, póki co (tfu!) żadnych strat w ludziach.

06.10.2008
18:48
[47]

Kozi89 [ Legend ]

0

06.10.2008
18:56
smile
[48]

Mr.Eko [ Godlike ]

666

06.10.2008
18:57
[49]

Salado. [ Generaďż˝ ]

dwa tuziny

06.10.2008
19:00
[50]

req_ [ duszpasterz trzezwosci ]

2 lata, 5 czajników, 0 patelni, 0 garnków.

06.10.2008
19:35
smile
[51]

Flyby [ Outsider ]

..moja improwizacja, Trader ..rzeczy nieswoje zawsze umieszczam w cudzysłowie a czasem podaję też autora

06.10.2008
19:38
smile
[52]

dziecko neostrady xP [ Milk Makes Electricity ]

ani jeden

06.10.2008
19:39
[53]

Shaybecki [ Shaybeck ]

prond jest sa trogi, :)

ja tam ciągnę gazem ziemnym jest taniej :P

06.10.2008
19:48
[54]

Damian241 [ Pretorianin ]

Wlodzix (odmieniony)

Ja też 0 a tak w ogóle to w ogóle nie używam czajnika:)...
TO wode na herbate/kawe gotujesz w garku??. Czy na zimno?? :D

HAHAHA

06.10.2008
19:51
[55]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

Megera_ ->

Beat this:

No problem!

Moja siostra ze szwagrem mają na koncie (to ostatni rok)

3 garnki spalone tak bardzo, że nie dało się ich wyczyścić
6 garnków spalonych trochę mniej doszczętnie ;)
2 spalone blachy do pieczenia ciasta

Strat w ludziach na razie niet;)

06.10.2008
20:20
[56]

WreXX [ Gracz ]

Parę lat temu ze dwa ale teraz nie było takiego przypadku (dlatego, że rzadko zwykły używam. Głównie elektryczny) :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.