reksio [ Q u e e r ]
Rockowa knajpa w Krakowie?
Hej,
błąkam się po tym mieście i ciągle miejsca swojego nie mogę znaleźć. Jest tu jakaś knajpa rockowa/reggowa/ogólnie klimaciarska - coś na kształt Strefy 0 we Wrocławiu lub starszego odpowiednika Od zmierzchu do świtu? Bo mnie te clubingi, techniawy i inne duperele dobijają...
I jest gdzieś piwo w normalnej, prowincjonalnej cenie 5zł? Bo jak na razie spotkałem się z cenami zaczynającymi się od 7zł ;)
T_bone [ Master Sergeant ]
Jazz/Rock powinien pasować idealnie.
Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]
Carpe Diem.
HeadShrinker [ Generaďż˝ ]
Jeśli lubisz hard-core'owe klimaty to zajrzyj do knajpy na grodzkiej - 'pub popularny' techno tam nie uświadczysz;) Ta knajpa ma tylko 2 wady -> Muzyka tam leci w sumie ok tylko, że czasem puszczają tam jakieś 'potworne wydzieranie mordy' to wada nr 1 ;) wada nr 2 - knajpa jest w piwnicy i śmierdzi tam stęchlizną ;P
Nie wiem po ile tam browar jest (nie pamiętam)
quaku [ Konsul ]
[4] - chyba mogę zostać stałym bywalcem.
doctore16 [ Ignacjusz ]
[4] - to nie są wady
HeadShrinker [ Generaďż˝ ]
quaku - pewnie nikt nie będzie miał nic przeciw temu ;)
doctore16 -> ja słucham muzyki bardzo różnej - lubię również mocną nutę ale jak barmanów w popularnym poniesie to potrafią zaserwować coś co przypomina połączenie hecate-enthroned z mayhemem + dodatkowo wokal z cannibal corpse - rzecz jasna stosując 'there is only one rule of metal' - play it fucking loud! :D trochę to przeszkadza w rozmowach ;)
EwUnIa_kR [ Legend ]
Bullzeye_NEO od kiedy karp jest rockową knajpą?:D
jazzrock cafe na sławkowskiej to dobry wybór.
Caine [ Książę Amberu ]
Kasyno oficerskie, 27 IX piwo za darmo.
Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]
[8]
Od kiedy jedyną muzyką klubową która tam leci jest Prodigy i czasem od biedy Fatboy Slim. :>
A tak to hipisi/metale.
HeadShrinker - Pisząc "hard-core" masz na myśli prawdziwy hc, czy jakieś zwierzaki w stylu Mayhem?
HeadShrinker [ Generaďż˝ ]
Bullzeye_NEO
Kurde no 'za moich czasów' hard-core'owy klimat to było takie powiedzenie :D
A co do knajpy z tego co pamiętam to jednego i drugiego tam uświadczysz - generalnie mocna nuta + (jak już pisałem) czasem kogoś ponosi i puszczają jakiś straszliwy jazgot - przy którym nie da się rozmawiać - ale to tylko czasem;)
Belert [ Senator ]
Jak knajpa jest niezła to ceny musza byc przynjamiej srednie zeby sie cholota nie pchala.Tak jest w Krakowie, nei wiem jak we wroclawiu
reksio [ Q u e e r ]
Jazzowe puby, również, mogą być. Podobnie bluesowe itp. Oby tylko nie trzeba było siedzieć pod krawatem i do każdego palanta mówić per "artysto" (straszna przypadłość Krakusów, z tego co widzę...).
Jedyna knajpa, która jak do tej pory mnie urzekła, to Dym.
Dzięki za propozycje, obadam :)
edited:
Sprawdzę dziś Jazz Rock Cafe.