GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Problem z dziewczyną

28.09.2008
22:09
[1]

polak111 [ LOXXII ]

Problem z dziewczyną

Otóż jestem z pewną dziewczyną już rok czasu, a kochamy się od 2 lat. Niestety nasz związek raz się przerwał, ale wróciliśmy do siebie. Wszystko było ok. Nie mogliśmy się sobą nacieszyć. Każdy kto był z kimś i łączyło go z tym kimś uczucie, wie o co chodzi. Jednakże kiedy zaczęła się szkoła znacznie oddaliliśmy się od siebie. Nie mamy dla siebie czasu, mało rozmawiamy, bardzo rzadko się spotykamy (np. raz na 2 lub 3 tygodnie), nie możemy się dogadać itp. Bardzo mi na niej zależy i łączy mnie z nią wielkie uczucie, ale równocześnie nie chciałbym, abyśmy cierpieli z powodu braku czasu itp. Wie ktoś jak temu zaradzić ? Chciałbym temu zaradzić, ale nie wiem jak się za to zabrać. Strasznie mi źle z tym.
Proszę o sensowną pomoc.

28.09.2008
22:11
smile
[2]

admiralproudmoore [ Generaďż˝ ]

Rzuć w nią truskawką

28.09.2008
22:12
[3]

Stalker1 [ wkurzający typ ]

Za kilka lat Robin.

28.09.2008
22:13
[4]

Finthos [ Generaďż˝ ]

Jak się spotykacie raz na 2-3 tygodnie to w sumie ja bym odpuścił.

28.09.2008
22:14
[5]

Gandalf. [ Wizard ]

Porozmawiaj szczerze o tym co czujesz z nią, a nie pisz tego na forum, gdzie dzieci, które już dawno powinny spać robią zawody w tym, kto najprędzej rzuci truskawką czy każe Robinowi wsiadać...

Nikt ci tutaj nic specjalnego nie poradzi, od siebie dodam, że sytuacja, gdy widzicie się raz na 2 lub 3 tygodnie, jest co najmniej dziwna. Ile macie lat?

28.09.2008
22:17
[6]

polak111 [ LOXXII ]

Gandalf --> Wiem, rozmawiam z nią o tym. Piszę na Forum, bo wierzę i wiem, że są na nim osoby, z którymi można i warto porozmawiać na taki temat. Lat 16. Wiem, że młodzi jesteśmy i wszystko jeszcze przed nami, jednak coś między nami jest i niełatwo tak od siebie odejść.

28.09.2008
22:17
[7]

szymon_majewski [ Senator ]

Chyba jedyne wyjscie to przestac sie uczyc ;)

Niestety, przychodzi czas, gdzie nauka bierze gore. Sam sie o tym przekonalem

28.09.2008
22:19
[8]

Łysack [ Przyjaciel ]

łączy mnie z nią wielkie uczucie

masz 'trochę' zaburzone poczucie wartości uczuć. Mimo czasu jest to nadal zauroczenie. Jeśli natomiast nalegasz na spotkania, a i tak spotykacie się raz na 2-3 tygodnie to ona ma cię głęboko w czterech literach i kto wie czy nie ma na boku kogoś innego.
Jak dziewczyna poważnie myśli o związku to sama nalega na spotkanie lub też stara się tak zorganizować sobie czas, żeby chociaż te 2-3 razy w tygodniu się spotkać.

Szczerze mówiąc nie wierzę, żeby była kompletnie zajęta przez całe weekendy - noce też ma zajęte?

ciekaw jestem w jakim jesteś wieku, że nie możesz wsiąść w samochód, autobus czy nawet na rower i po prostu ot tak do niej pojechać. Jeśli jesteście razem to chyba nie będzie się przed Tobą ukrywać - a jak będzie to sprawa jak dla mnie jest jasna. Jak pojedziesz z zaskoczenia to najwyżej trafisz na moment gdy będzie gdzieś wychodzić, a jak będzie czymś zajęta to co za problem jej w tym pomóc?


eeee... 16 lat to odpuść sobie - serio mówię. Zmarnujesz najfajniejszy czas na uganianie się za laską która bez skrupułów się na Ciebie wypina i niemal się z tym afiszuje..

28.09.2008
22:29
[9]

polak111 [ LOXXII ]

No też tak myślę, że to będzie najlepsze rozwiązanie. Ale jeśli ona coś jednak do mnie czuje (chociażby zauroczenie) to będzie mi oraz jej strasznie przykro. Tak wszystko przekreślić co kiedyś było...

Muszę przyznać, że mam niejedną dziewczynę w zasięgu ręki, z którą mógłbym też być.

28.09.2008
22:29
[10]

Indescriptible [ Pretorianin ]

Łysack.. Od razu zaburzone- Ty też się na początku tylko 'zauraczałeś' i byłeś święcie przekonany o wiecznym uczuciu :D z resztą jak każdy. Rzeczywiście raz na dwa czy trzy tygodnie to mało, ale żeby od razu miała zdradzać?
Do matury macie jeszcze daleko więc jedyne wytłumaczenie (na taką sytuację jak przedstawiłeś) może być odległość między Wami. Chociaż i te kilka km można pokonać.
Nie ma innej rady jak rozmowa. Bez tej umiejętności nie masz co liczyć na trwały związek.

28.09.2008
22:29
[11]

_ramadan_ [ Alkopoligamia ]

To nie jest wiek na tego typu sprawy - wiem co mówię.

28.09.2008
22:34
[12]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Jeśli mieszkacie w różnych miastach, to zapewne to nie przetrwa, jeśli mieszkacie w jednym to... nie bardzo rozumiem, czemu nie możecie spotykać się kilka razy w tygodniu, jeśli oczywiście oboje tego chcecie.

28.09.2008
22:35
[13]

Łysack [ Przyjaciel ]

polak -> pogadaj, wybadaj sytuację, ale nie znam dziewczyny, której zależałoby na chłopaku i odkładałaby spotkania lub twierdziła, że nie ma czasu przez 3 tygodnie..

o wiecznym uczuciu? w którym miejscu, Ewuś? jakoś z Aśką, mimo roku bycia razem przyszłości nie planowaliśmy, w żadnej innej też nie pokrywałem jakichś wielkich nadziei:) zresztą, przypomnij sobie kiedy ostatnio zastanawiałem się czy i w naszym przypadku to nie jest nadal zauroczenie? 3-4 miesiące temu? Gdyby nie wyjazd pewnie do tej pory bym się zastanawiał:P
Co do zdradzania to jeśli mieszkają blisko siebie to znaczy tylko, że już ktoś może zaspokajać jej potrzebę bliskości z innym człowiekiem:) Jeśli mieszkają dalej - co najmniej 20km od siebie to da się to jakoś wytłumaczyć:P

co do tematu to napisz nam jeszcze jaka odległość Was dzieli:)

28.09.2008
22:38
smile
[14]

Backside [ Senator ]

Problem z dziewczyną - nie działa.

28.09.2008
22:38
[15]

Chacal [ Senator ]

Ciekawe co robią dzisiejsi 16-latkowie, że dla swoich dziewczyn / chłopaków mają czas raz na 2-3 tygodnie. Ja to po prostu chodziłem do szkoły (albo i nie, wszak nie codziennie się chciało), a całe popołudnie i wieczór mogłem leżeć wałem i nic nie robić. Tak naprawdę nie wierzę, że przez ostatnie kilka lat cokolwiek się zmieniło, więc... bredzisz chłopcze ?

_ramadan_

To nie jest wiek na tego typu sprawy - wiem co mówię.

Wiesz, albo i nie wiesz. Ja moją obecną dziewczynę poznałem mając właśnie 16 lat, czyli 4,5 roku temu.

28.09.2008
22:40
[16]

polak111 [ LOXXII ]

Myślę, że odległość jest wręcz śmieszna. 15 minut autobusem. Ona twierdzi, że nie ma czasu się "tyle razy" spotykać i jak proponuje jej spotkanie to ona prawie zawsze odpowiada "nie wiem czy będę mogła".

28.09.2008
22:55
[17]

Janczes [ You'll never walk alone ]

Rzuć w nią truskawką

a skoro sprawy organizacyjne mamy juz za soba to moja rada: Odpuścic.

28.09.2008
22:56
smile
[18]

Ciekawy Fryzjer [ Semper Fidelis ]

Przyjdź pan w poniedziałek

28.09.2008
22:57
[19]

el f [ RONIN-SARMATA ]

"odległość jest wręcz śmieszna. 15 minut autobusem. Ona twierdzi, że nie ma czasu się "tyle razy" spotykać" - czyli delikatnie i grzecznie Cię spławia.

28.09.2008
23:06
[20]

polak111 [ LOXXII ]

Będę musiał się nad tym poważnie zastanowić. Ale myślę, że to bezsensu skakać, dmuchać chuchać wokół niej i jeszcze jest źle.

Mam taką pannę, której zależy na mnie, więc... może z te go coś wyjdzie.

28.09.2008
23:09
[21]

Indescriptible [ Pretorianin ]

Eee. ehm 15 min? :|
Że się sam nie domyśliłeś, że to już całkiem sensu nie ma.

Łysack- bo Ty dziwny byłeś (i jesteś:P). Ja tam całą podstawówkę się 'zakochiwałam' w kim popadnie i planowałam wspólną przyszłość- co z tego, że druga połówka o tym nie wiedziała..? :D
Co by to było gdyby do tego wyjazdu nie doszło.. Ja nie wiem.

28.09.2008
23:11
[22]

polak111 [ LOXXII ]

Domyśliłem się wcześniej, ale chciałem poczekać.. może coś zaskoczy czy coś. No ale się przeliczyłem.

28.09.2008
23:11
[23]

gromusek [ keep Your secrets ]

Mam taką pannę, której zależy na mnie, więc... może z te go coś wyjdzie.
zawsze mozes pukać obie prawda?

28.09.2008
23:14
[24]

Łysack [ Przyjaciel ]

Indescriptible -> jak to co? czekalibyśmy jeszcze rok:D

a co do tematu to masz rację, bierz się za tę inną, ale zanim co to pogadaj jeszcze z nią. Jak będzie się zapierała że chce być z Tobą to postaw jej ultimatum, że albo częstsze spotkania albo nic z tego - ciekawe co wybierze:) ja obstawiam, ze drugą opcję:D

edit -> Ewa, miałem na myśli wyjazd na studia, więc pewnie by się to nie odkładało;)

28.09.2008
23:15
[25]

Indescriptible [ Pretorianin ]

Łysack -> rok, potem następny, potem jeszcze jeden.. itp..

Swoją drogą też jestem ciekawa co by wybrała :D Zapytaj :P

28.09.2008
23:35
[26]

polak111 [ LOXXII ]

No to zapytam. Nie mam przecież nic do stracenia :D

29.09.2008
18:16
[27]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Tylko nie zapomnij odpowiedzieć, jak to się skończyło :]

01.10.2008
10:53
[28]

[Ivor] [ Konsul ]

Tak jest... przedmówcy mają rację... to nie ma sensu. Jak ja byłem takim gównia.... chciałem powiedzieć w Twoim wieku miałem podobną sytuację ;) Pierw było cukierkowo, potem było tak jak u Ciebie (z tym, że ja to szybciej rozwiązałem niż Ty:). Podszedłem do niej zapytałem się co jest grane, czy coś jest nie tak i jak ona sobie to dalej wyobraża. Nie zgadniecie co ona mi wtedy odpowiedziała :D "wiesz... muszę się koleżanki poradzić" Prawie sobie stopy połamałem spadającą szczęką. Zaśmiałem się i odwróciłem na pięcie. Minęło już jakieś 10 lat od tamtego momentu, od 5 lat jestem w stałym związku z kobietą z którą lada moment założe rodzinę, a ona za każdym razem jak mnie widzi to się ślini. Tak się moja historia skończyła.

Chciałem przez to powiedzieć... Kopnij ją w dup* !! Tracisz czas dla takiej...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.