wizarza [ Chor��y ]
Perkusja w mieszkaniu
Jak myslicie, czy przejdzie pomysl z kupieniem perkusji do mieszkania i grania w godzinach poza ciszą nocną? Moim marzeniem jest nauczenie się naparzaia w bębny, ale nie mam nikogo znajomego z takim sprżetem.
Oczywiscie "czy przejdzie" - pytam, czy ktos mial doswiadczenie z sąsiadami?
provos [ Clandestino ]
Jak mieszkasz w bloku, to zapomnij.
PunkNotDead [ IMAGINE ]
jak będziesz grał na perce to nie usłyszysz pukania mamy do drzwi
Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
Właściwe to ciekawa sprawa jak to jest regulowane prawnie... przecież poza ciszą nocną niby można hałasować jak się tylko podoba, a konsekwencjami są jedynie lokalny ostracyzm i kilka wizyt u laryngologa.
provos [ Clandestino ]
przecież poza ciszą nocną niby można hałasować jak się tylko podoba,
Bzdura.
Krala [ ]
Moj sasiad w Wawie dzwonil na policje i o 14.00 i zdarzalo sie im przyjezdzac (bo koledzy ogladali mecz i krzykneli bo Polska wygrala w siatke ;))
Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
provos ==> Czemu bzdura? (chodzi mi o aspekt prawny)
XMR [ Hohner ]
ja mialem 2 razy na głowie policje za zaklucanie spokoju sąsiadom (granie na eletryku w ciagu dnia)
frer [ God of Death ]
Jeśli by zastosować odpowiednie wyciszenie ścian, drzwi i okien to może by to przeszło. Tylko wtedy koszty czegoś takiego Cię zniszczą. Jak tego nie zrobisz i będziesz tłukł się regularnie to zniszczą Cię życzliwi sąsiedzi. Uwierz mi, że są gorsze rzeczy niż nawet wizyta policji jak trafisz na wkurzonego sąsiada. :)
Smarkul [ Legionista ]
zapytaj co na to sąsiedzi. Ja też kupuje i się będę musiał po pytać. Ale dla mnie to nie problem bo mam miłych sąsiadów a po za tym mieszkam w trzy piętrowym bloku z czego pół bloku jest puste.
doctore16 [ Ignacjusz ]
moj kumpel mial perke w bloku. sasiedzi byli wyrozumiali, trzeba pogadac
Co to za utwór ? [ Konsul ]
Niestety, ale na 99% nie przejdzie.
Po pierwsze:
"Moim marzeniem jest nauczenie się naparzaia w bębny, ale nie mam nikogo znajomego z takim sprżetem."
W muzyce nie ma takiego pojęcia jak "nauczenie się" ;) Do końca życia szlifuje się technikę i podąża do przodu. Poza tym, jak chcesz "naparzać" w bębny to lepiej się za to nie zabieraj ;P
Po drugie: Proponuję, abyś zaczął jednak od pałeczek i pada. Wtedy i sąsiedzi będą zadowoleni i ty, bowiem nie stracisz mnóstwa kasy w przypadku gdyby Ci się perkusja znudziła.
Jeżeli jednak koniecznie chcesz mieć zestaw może pomyśl o perkusji elektronicznej ? :
Dla przykładu bardzo fajny zestaw Yamahy:
Można oczywiście znaleźć coś o wiele tańszego, wszystko zależy od tego ile możesz przeznaczyć na zakup ;)
Taki gadżet zostaje Ci praktycznie do końca życia i jest wręcz koniecznością, jeżeli nie masz warunków do regularnej gry i ćwiczeń (bez tego nawet nie ma co się zabierać za instrument). Wiadomo - coś takiego nigdy nie zastąpi zestawu akustycznego, ale kto zabroni posiadać w przyszłości obie rzeczy ;)
Sethan [ Mapex VX Fusion ]
Coś cienko to widze stary. Tez myślałem o tym, ale taki plan w bloku raczej nie przejdzie. Spróbuj spytać sąsiadów o pozwolenie, potem pomyśł o kupnie garów.
Co to za utwór ? --> perkusja elektroniczna to świetna sprawa, ale akurat Yamahy to jedne z droższych modeli. jak będe miał wolne 10 tysięcy zł to sobie taka kupie :P
Lethos [ Cyborg ]
Nie polecam, brat mojego kumpla ma ją u siębie w domu jednorodzinnym. Jak przechodzę obok to na całą ulicę słychać.