--> Archiwum Forum
bereszka [ Panacea prola ]
Współczesny meżczyzna.. :)
W odpowiedzi na watek o wspolczesnej kobiecie - poszukałam w necie pare ciekawych artykułów o podobnej tematyce ale dot. mezczyn.
Natrafiłam na doscy ciekawy fragment jednej książki.
Zaluje ze w wiekszosci traktuje o seksualnosci - ale moze to wlasnie tak naprawde warunkuje jakiekolwiek dzialanie mezczyzn?
maviozo [ Man with a movie camera ]
To jest dopiero tekst o niczym.
Tomuslaw [ Superbia ]
bereszka - Zaluje ze w wiekszosci traktuje o seksualnosci - ale moze to wlasnie tak naprawde warunkuje jakiekolwiek dzialanie mezczyzn?
Dziękuję za generalizację i w pewnym sensie porównanie ze zwierzęciem. Gatunek pewnego małego ssaka, chyba pewnej odmiany szczura, najlepiej tu pasuje - przez parę tygodni jest naładowany hormonami, by szukać i zapładniać jak najwięcej partnerek, po czym, przez nadmiar hormonów, umiera.
Za artykuł już się zabieram...
Z artykułu: Mężczyznom sprzyjała obyczajowość, podwójna moralność, prawo, religia i sprawowanie władzy nad kobietami. Uosobieniem męskości był penis
Hmmm..
Generalnie cały artykuł brzmi jak narzekanie feministki. Czy może tylko ja odniosłem takie wrażenie?
graf_0 [ Nożownik ]
maviozo - dlaczego, jak na artykuł napisany przez licealistę na lekcje to całkiem niezły...
bereszka - chciałbym zauwazyć że Emancypacja kobiet, ruchy feministyczne, model partnerstwa, rosnąca aktywność seksualna kobiet, oddzielenie seksu od prokreacji, pojawienie się antykoncepcji - to wszystko przyczyniło się do pojawienia się u mężczyzn poczucia zagrożenia, lęku przed wymagającą kochanką, a także przed oskarżeniem o seksizm.
to wszystko o czym mowa w artykule to nadal wina kobiet :) hehe
Stalker1 [ wkurzający typ ]
bereszka
Tits or gtfo...
Konrad Wallenrod [ Pretorianin ]
Bóg rzekł do Adama i Ewy
- Kto chce sikać na stojąco ?
- Ja ja ! - krzyczał Adam
- Cóż ... więc dla kobiety został wielokrotny orgazm
A autor artykułu do pieca ! 1111!
graf_0 [ Nożownik ]
Konrad - to nie było tak
Bóg rzekł do Adama i Ewy.
- Macie do wyboru, rozum albo sikanie na stojąco za pomocą penisa. Co wybieracie.
- Sikanie na stojąc - wyrwał się Adam.
- Dobrze - zgodził Bóg.
I Adam zaczął uszczęśliwiony latać po raju i sikać - to na drzewo, to na krzaczek, to na zwierzaczka.
- Wygląda na to że rozum też będziesz musiała mu oddać - rzekł Bóg do Ewy - bo inaczej wszystko nam tu obsika.
bereszka [ Panacea prola ]
Tomuslaw
Generalnie cały artykuł brzmi jak narzekanie feministki. Czy może tylko ja odniosłem takie wrażenie?
Tomuslaw rozczarowałeś mnie - wydajesz sie byc inteligentnym rozmowca a odnoszac sie do tekstu absolutnie nie wziales pod uwage:
a) to nie artykuł, a część książki
b) autor raczej nie jest licealista i zna się na rzeczy :)
Tomuslaw [ Superbia ]
bereszka - być może i część książki i nie wziąłem tego pod uwagę. Ale nie pisałem, że jest licealist(k)ą i nie wiem skąd wytrzasnęłaś tenże wniosek.
Przy okazji - jeśli nie odniosłaś się do innych moich słów to mam rozumieć, że mam rację w pozostałych kwestiach? :)
graf_0 [ Nożownik ]
Bereszka - ten fragment jest wyrwany z kontekstu całej książki i nie jest zbyt lotny -zresztą co to ma być - krótka historia penisa w kulturze, bo tylko tak można ten kawałek odczytywać? (poza tym przez przez brak podziłu na akapity jakoś ciężko się czyta).
Co do meritum - zgodzę sie z postawioną tezą że mężczyznom jest aktualnie trudniej zrealizować sie jako mężczyznom, ze względu sprzeczne wymagania które stawia przed nimi dzisiejsze bardzo sfeminizowane społeczeństwo.
frer [ God of Death ]
bereszka --> Ta książka sądząc po tym opisie raczej ukazuje rys historyczno-kulturowy, a nie jakieś konkretne poglądy. Nie wiem czym się tu można podniecać. Chociaż jak ktoś ma kompleksy i lubi posługiwać się stereotypami to zawsze doszuka się "głębszej" prawdy w tym co czyta.
graf_0 --> Z tymi sprzecznymi wymaganiami masz rację, ale prędzej chodzi o sprzeczne oczekiwania kobiet niż wymagania społeczeństwa sfeminizowanego (choć w dzisiejszych czasach może to wychodzić na jedno i to samo).
Tomuslaw [ Superbia ]
frer - prędzej chodzi o sprzeczne oczekiwania kobiet niż wymagania społeczeństwa sfeminizowanego (choć w dzisiejszych czasach może to wychodzić na jedno i to samo).
Społeczeństwo nie jest sfeminizowane. To, że parę sfrustrowanych kobiet podnosi głos (często nie mając pojęcia o czym mówią, ale to nie temat do dyskusji - raczej moje osobiste spostrzeżenia) nie oznacza raptem, że świat jest przychylniejszy kobietom. Zresztą w życiu codziennym nie widać (a przynajmniej ja nie dostrzegam) przeważenia szali na czyjąś stronę. Co więcej, nawet nie ma (w większości) chęci takich rozstrzygnięć (widać to w podobnym temacie - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8211499&N=1 ). Podział ról i obowiązków w domu / związku ustalany jest i tak przez partnerów, a nie społeczeństwo. Podobnie sprawa ma się z podziałem pracy (oczywiście, kobiet jest mniej na stanowiskach kierowniczych, ale większość znanych mi po prostu nie chce tam pracować).
Feminizm to po prostu swoista "moda", która stara się być wpojona przez znaczną mniejszość. Ale ludzie (a nie: mężczyźni i kobiety; ludzie!) przestaną w końcu to tolerować, bo wchodzi to im już nawet do łóżek, nie mówiąc o innych sferach życia. Bo ileż można starać się nie zwracać na coś uwagi lub starać się ignorować?
Tomuslaw [ Superbia ]
Koniec edita.
c.d.: Bo nie da się bez przerwy znosić natręta, który często i regularnie puka do drzwi, nawet jak mu zamkniesz je przed nosem.
graf_0 [ Nożownik ]
Tomusław - inna sprawą są prywatne oczekiwania i wymagania pomiędzy dwojgiem ludzi a czym innym obraz mężczyzny który obserwujemy w mediach, dyskusjach nt. seksualności i płci - np. całe gender "studies". To że świat jest pełen ludzi którzy mają rozsądne poglądy nie zmienia faktu że w dyskusji dominują osoby o poglądach skrajnych i duszy fanatyka, narzucając tym samym formę i tematy dyskusji.
Tomuslaw [ Superbia ]
graf_0 - są poruszane, oczywiście, ale tylko ze względu na swoją innowację i "modę". Spojrzawszy na debaty polityczne również zobaczysz ludzi o przeróżnych poglądach, także (bardzo) skrajnych (czasem nawet popieranych przez partie nie mających miejsc w sejmie i senacie). Blog J. Korwina-Mikkego jest ponoć najpopularniejszym (przynajmniej w zeszłym roku tak było) blogiem na onecie, a wiemy jakie ma poglądy. Ale czy dużo osób je podziela? Nie oszukujmy się, ludzi to po prostu ciekawi, ale nie przyjmują tego. Tak samo jest z feminizmem.
mineral [ Senator ]
Na początku postawiona jest teza "Współczesny mężczyzna zaczyna mieć trudności z samookreśleniem się w męskiej roli."
Potem 3/4 tekstu to jest historia penisa i jego znaczenie w kulturze. Następnie znowu jakieś punkciki, mało związane z poprzednimi rzeczami (z czego tylko 2 są słuszne, reszta świadczy o braku męskości lub aspołeczności mężczyzny). Puenta bez sensu. Cały tekst jest jakby sklejone 4 wypracowania na różne tematy ze ściągi.pl. Zupełny brak rzeczowości w przeciwieństwie do artykułu o kobietach z innego wątku (znaczna część argumentów stamtąd jest bardzo trafna u większości kobiet).
Pytanie, po co wyrywać jakiś fragment książki z kontekstu, skoro nic z niego nie wynika?
frer [ God of Death ]
Tomuslaw --> Taki "chory" feminizm zwykle wynika z niewłaściwej korelacji między jednostką i społeczeństwem. Gdy jednostka dostrzega problem w tej korelacji to zaczyna winić społeczeństwo nie przyjmując do wiadomości, że tak naprawdę mogą być winne kompleksy i wady tej danej jednostki.
Megera_ [ Konsul ]
Oprócz tego, że fragment nie trzyma się kupy koncepcyjnie i merytorycznie, zaciekawiło mnie twierdzenie o jednej płci psychicznej. W swoim świecie nie widzę żadnego dominującego uniseksu, ale może jestem jakaś odrealniona..?
Tomuslaw [ Superbia ]
frer - nie napisałeś niczego co by było sprzeczne z moimi stwierdzeniami ;) Nie mniej dzięki za uzupełnienie :).
Megera_ - Nie jesteś. Poczytaj sobie mój post [12], jest tam napisane: "Zresztą w życiu codziennym nie widać (a przynajmniej ja nie dostrzegam) przeważenia szali na czyjąś stronę. Co więcej, nawet nie ma (w większości) chęci takich rozstrzygnięć (widać to w podobnym temacie - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8211499&N=1 ). Podział ról i obowiązków w domu / związku ustalany jest i tak przez partnerów, a nie społeczeństwo. Podobnie sprawa ma się z podziałem pracy (oczywiście, kobiet jest mniej na stanowiskach kierowniczych, ale większość znanych mi po prostu nie chce tam pracować)."
Megera_ [ Konsul ]
Tomuslaw, z Twojego postu wynika, że to swego rodzaju "obupólne porozumienie" (zdanie Twoje zresztą podzielam), fragment z linka zaś odczytałam tak, że ów współczesny rzekomy uniseks jest czymś odgórnie narzuconym, spełniającym się bez udziału woli, czy też zakodowany w podświadomości, jako naleciałość kulturowa czy coś w ten deseń. Czego zupełnie nie rozumiem.
Mortan [ ]
jak widac tamter artykul byl w jakims stopni prawdziwy, skoro spowodowal taka reakcje :-)
jojko999 [ Generaďż˝ ]
Patrząc na 5-cio punktowy wybór męskości na końcu artykułu, można powiedzieć, że "uniseks" nie jest dobry dla żadnej z płci.
Przyzwyczajeni, kulturowo do roli swojej płci:
kobiety szukają "prawdziwych" mężczyzn wołając "Gdzie ci mężczyźni?"
a mężczyźni w zależności od wyboru:
- ci zniewieściali są szczęśliwi, ale czy to już mężczyźni? Również dla kobiet.
- partnerzy mogą być usatysfakcjonowani, ale zależni od płci przeciwnej, czyli szczęśliwi do czasu, jak nie patrz punkt ostatni.
- uciekinierzy do męskich enklaw wogóle nie potrzebują kobiet, w obecnej formie mają ich po prostu dość,
- macho potrzebują kobiet jak powietrza, za to dużo i często, co jest aż nazbyt widoczne dla kobiet, przez co coraz mniej skuteczne, czyli patrz punkt poniżej lub powyżej
- no i ci ostatni, którzy zaliczyli już któryś z punktów poprzednich i mają dość wszystkiego.
generalnie bereszka, moim zdaniem artykuł popiera w pewnym stopniu tezy z wątku o współczesnej kobiecie.
Tomuslaw [ Superbia ]
jojko999 - zmień słowo "artykuł" na "część książki" bo potraktuje Cię jak mnie (post [8])! ;)
jojko999 [ Generaďż˝ ]
Tomuslaw--część książki może być artykułem i moim zdaniem ten fragment nim jest. Jest wstęp, są tezy, analiza no i wnioski.
Bereszka generalnie znalazła dodatkowy argument by cię pognębić i widać jej się udało.
Zresztą jeżeli piszesz o Lwie-Starowiczu jako o narzekającej feministce to ci się należało.
Tomuslaw [ Superbia ]
jojko999 - Bereszka generalnie znalazła dodatkowy argument by cię pognębić i widać jej się udało.
Bereszka nie może mieć dodatkowego argumentu, co najwyżej może zamienić jeden z istniejących, skoro doszliśmy do tego, że zawartość w linku może być nazwana artykułem. I nie używaj słów typu "pognębić", bo ani się pognębionym nie czuję ani nie taki jest jej cel, kiedy mi odpisuje. A przynajmniej tak mi się zdaje.
Zresztą jeżeli piszesz o Lwie-Starowiczu jako o narzekającej feministce to ci się należało.
Nie znam się na pisarzach, publicystach i innych humanistach, przyznaję. Moja wiedza w tym obszarze kuleje. Nie mniej nie krytykuję autora książki, a artykuł, który nie jest całością książki, a wybranym fragmentem. I autora słów, które padły w linku, nie nazywam feministą. Stwierdzam jedynie, że to co napisał(a) "brzmi jak narzekanie feministki." (z postu [3]). Jest różnica w nazywaniu kogoś głupcem, a mówienie, że zachowuje się jak głupiec.
Widzący [ Legend ]
Z całym szacunkiem ale jedyne co mi przyszło na myśl to stary dowcip:
"Wiecie jaki jest szczyt perswazji? Przekonać kobietę że miękki jest lepszy od sztywnego, bo nie uwiera".
Większość kobiet deklaruje że penis partnera nie ma znaczenia i większość kobiet preferuje mężczyzn z większym penisem, to tak jak faceci co mówią że nie ma znaczenia czy kobieta ma duże cycki czy też nie, a wybierają te cycate i biodrzaste. Fizjologicznie płeć to płeć i żadne różowe alternatywy tego nie zmienią na długo.
frer [ God of Death ]
Widzący --> Nie wiem jak to z tymi penisami jest, bo w takich rzeczach nie gustuje, ale jeśli chodzi o rozmiary cycków to przecież one naprawdę nie mają większego znaczenia. Fakt, że całkowita decha odpada, ale cokolwiek ponad to może być.
Chociaż Twoją logikę rozumiem, tylko ten przykład mi się nie podobał. Bardziej by pasował z wszechobecnymi deklaracjami w stylu "wygląd się nie liczy", a każdy i tak na to zwraca uwagę w mniejszym lub większym stopniu. :)
bereszka [ Panacea prola ]
Mortan
Powiedziano mi ze na palcach jednej reki policze takie odpowiedzi jak twoja - najwidoczniej nie mylono sie :)
Temat drazliwy jak widac ;-)
Lolter [ African Herbman ]
Wiadomo, że kobieta nadaje się tylko do pilnowania domu i do seksu.
bereszka [ Panacea prola ]
Widzacy
Większość kobiet deklaruje że penis partnera nie ma znaczenia i większość kobiet preferuje mężczyzn z większym penisem, to tak jak faceci co mówią że nie ma znaczenia czy kobieta ma duże cycki czy też nie, a wybierają te cycate i biodrzaste. Fizjologicznie płeć to płeć i żadne różowe alternatywy tego nie zmienią na długo.
Alez ja sie pod tym podpisuje obiema rękami! :D
Mortan [ ]
Mortan
Powiedziano mi ze na palcach jednej reki policze takie odpowiedzi jak twoja - najwidoczniej nie mylono sie :)
Temat drazliwy jak widac ;-)
bo widzisz po co pisac dwa razy to samo ? skoro ja juz napisalem to inni nie musze tego pisac, a moglbym sie rozwodzic np na temat tego zdania Zaluje ze w wiekszosci traktuje o seksualnosci - ale moze to wlasnie tak naprawde warunkuje jakiekolwiek dzialanie mezczyzn? ale mi sie nie chce po prostu :)
ale troszke cie ruszylo i tupnelas nózka, skoro poszukalas po necie czegos odwtornego i zalozylas kontr-temat :-)
bereszka [ Panacea prola ]
Mortan
ale troszke cie ruszylo i tupnelas nózka, skoro poszukalas po necie czegos odwtornego i zalozylas kontr-temat :-)
Of kors - tupanie noga wychodzi mi najlepiej :D
Wiesz, zastanowilam sie przez chwile jak to jest czytac o stereotypach i odniesc sie do nich, czy rowniez podniesie sie larum? :D
Mortan
"wystarczylo napisac, ze generalizowanie, rzucanie stereotypami itd i by starczyło :-)"
To za proste - no i nie byłoby zabawy :D
Mortan [ ]
wystarczylo napisac, ze generalizowanie, rzucanie stereotypami itd i by starczyło :-)
rzaba89nae [ WTF!? ]
Współczesny mężczyzna ma kilka wyborów w kreowaniu własnej męskości:
- zniewieścienie u boku dominującej partnerki,
- przyjęcie roli partnerskiej w relacjach z kobietą, co wiąże się z zanikiem podziału na zajęcia czysto męskie i czysto kobiece. Wielu mężczyzn współpracuje z kobietą w prowadzeniu gospodarstwa domowego, w opiekowaniu się dziećmi, w kreowaniu satysfakcjonującej dla obojga sztuki miłosnej, w podejmowaniu decyzji,
- ucieczkę w nieliczne męskie enklawy: myślistwo, siłownia, zawody typowo męskie,
- kreowanie siebie na macho, co jednak cieszy się coraz mniejszym uznaniem i jest ośmieszane,
- ucieczkę od trudności samorealizacji w roli męskiej w uzależnienia, w agresję.
Przypomina mi to trochę zabawę w stereotypy...
Tekst faktycznie "o niczym", bo nic mądrego nei wnosi, po prostu nudna wyliczanka. Autorka ma taki podział, każdy może mieć inny... Bo na przykład mężczyzna może być głupi i mądry, albo po środku.... Bez sensu.
simian-raticus [ Konsul ]
No na onnet glownie bzdury same pisza, ale ludzie to czytaja i jest zapotrzebowanie ;]
"gdzie ci mężczyźni?" - jak to gdzie? W bombermana z kobitkami graja ;]