neXus [ Fallen Angel ]
Współczesna kobieta... ;)
Właśnie dziś trafił przed moje oczy ten oto artykuł :
i co by nie mówić - nie potrafię nie przyznać racji... :) Co ciekawsze - artykuł napisała kobieta (już nie wspomnę że psycholog ;) - czyli opis jest całkiem obiektywny - nie można wołać o szowiniźmie :P
Aż ciekawy jestem waszego zdania :)
Cliffton [ Generaďż˝ ]
Taki sobie ten artykuł. Do tego cały czas krąży dookoła tematu seksu. I tytuł ('Mężczyźni nie chcą się żenić') też ma się nijak do treści. Ogólnie jest bardzo krytyczny wobec kobiet... na dodatek przedstawia kobiety jako te które dominują i kierują życiem (swoim lub faceta) jak chcą, potrzebujące faceta tylko do tego żeby się przytulić jak jest źle...
Tosser [ Generaďż˝ ]
Ja tam nie zamierzam sie poki co zenic , bo watpie bym znalazl odpowiednia kobiete. Te "dzisiejsze " kobiety ... no coz , jeszcze nie spotkalem zadnej z ktora bym chcial byc dluzej niz pol roku .
Zielona Żabka [ dementia praecox ]
Ale pierdoły, autorka chyba pisała na podstawie swoich doświadczeń.
bereszka [ Panacea prola ]
W artykule napisano " My wspolczesne kobiety..."
nie podpisałabym sie pod tym.
Owszem jest pare przykrych prawd, niemniej jednak najbardziej niedorzeczne jest dla mnie sformułowanie: "Co moje, to moje, a co twoje, to jeszcze zobaczymy".
No i kto w tych czasach naprawia pralke wlasnorecznie?
Przeciez faceci obecnie to sami humanisci bez smykalki do napraw :D
Longwinter [ Konsul ]
sama prawda o życiu :)
bereszka ---> "Przeciez faceci obecnie to sami humanisci bez smykalki do napraw :D"
Twoje zdanie jest świetnym przykładem jak prawdziwy jest ten artykuł.
Mortan [ ]
Jakis sens to ma, wiadomo nie w kazdym przypadku i nie zawsze, ale imo procent tych przypadkow jest coraz wiekszy i rośnie.
bereszka [ Panacea prola ]
Long
a zauwazyles, ze bylo to napisane w zartobliwy sposob? :)
Nikt nie wymaga od facetow umiejetnosci naprawiania wszystkiego w domu.
Zreszta łatwiej i wygodniej jest zadzwonic po fachowca :)
neXus [ Fallen Angel ]
Widzicie, trochę lat już na swym karku mam, ale wokół siebie widzę właśnie coraz więcej takich kobiet... Nie mówię że to norma ale może się okazać, że za jakiś czas taka kobieta stanie się standardem. Tym bardziej, że nasze społeczeństwo coraz bardziej zaczyna dążyć w kierunku "wyścigu szczurów" - a takie zachowania produkują takich ludzi...
Cliffon - co byś nie mówił - tak czy inaczej cały świat kręci się dookoła seksu. Małżeństwo to przecież nic innego jak zalegalizowanie pary, która ma zamiar spłodzić potomka. I nie mów mi że jest inaczej :P Oczywiście, pary sie tworzą między kochającymi ludźmi, ale to i tak nie zmienia faktu, że zostaliśmy biologicznie zaprogramowani w celu przedłużenia gatunku.
Zielona - może w wieku, kiedy się chodzi do ogólniaka to tak ;) sytuacja jest trochę inna później :P
caramucho [ Konsul ]
jest coś na rzeczy
Molzey [ Konsul ]
Wszystko przez ubertajny plan Honeckera! No, i tego kretyna Ruso!
A że bywają takie kobiety? Ano bywają... Omijać szerokim łukiem, w ostateczności traktować z pełnym równouprawnieniem, którego tak się domagają tj. jak faceta który marudzi nam nad uchem - kazać spie... .
Na szczęście bywają jeszcze porządne istoty ludzkie płci żeńskiej:)
bodzio helikopter [ Konsul ]
Dużo w tym prawdy (żeby nie powiedzieć, że to święta prawda). Kobiety? Pff :)
Janczes [ You'll never walk alone ]
przesadzony zdecydowanie ten artykuł...
wiekszosc kobiet znosi role kury domowej bardzo dobrze, do tego pracuje i zarabia nieraz wiecej od partnera.. I jeszcze znajduje czas by dziecko wychowywac...
I najwazniejsze: cieszy sie z tego co ma.
eros [ elektrybałt ]
Troche prawdy w tym artykule jest, moze kobietom nie jest wygodnie to zaakceptowac, ale to juz ich problem.
Molzey ---> Nie ulega watpliwosci, ze Rousseau byl kretynem :)
Lilus [ Feline da Housecat ]
Również się zgodzę, że trochę prawdy w tym artykule jest, ale jeszcze więcej przesady, bo chcieć a móc to dwie rożne sprawy. Niewielu trafia się facetów, którym odpowiadałoby takie wręcz służenie kobiecie, to nic dziwnego. Na marginesie, autorka odeszła od kwestii małżeństw i zapomniała, że kobiety też są z natury poligamiczne, bo szukają najlepszych genów dla potomstwa ;)
Pod tym, co autorka określa jako "my współczesne kobiety" też bym się nie podpisała, obraz "współczesnej kobiety" w tym artykule jest wręcz groteskowy, ale są kobiety które święcie wierzą, że kobieta z artykułu to ideał, ciekawe tylko, ile z nich faktycznie będzie z tego zadowolonych i utrzyma przy sobie zadowolonego faceta.
admiralproudmoore [ Generaďż˝ ]
Z psychologami trzeba rozmawiać po Rusku, zmienisz zdanie albo wpierdol bo inaczej zaczną gadać od rzeczy i tak wyjdą na swoim, słuchanie ich to już w ogóle samobójstwo
X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]
Z mojej perspektywy moge jedynie powiedziec, ze dawno nie czytalam podobnej bzdurki ;)
Gydby zostalo podkreslone, ze takie jednostki sie zdarzaja - owszem, nawet takie znam - ale generalizowanie calego przedziału wiekowego i cechowanie ich w ten sposob jest calkowicie porazkowe.
Mam w zasadze jeden komentarz - jesli facet swiadomie ze z sie z egoistka to jegeo sprawa i najwyrazniej lubi byc w ten sposob traktowany.
Małzenstwo i zwiazki to partnerstwo - a wiele osob zapomina co to znaczy.
edit: literowki.
EwUnIa_kR [ Legend ]
więc..prawdy jest dużo niestety...
zastanawia mnie tylko dlaczego autorka tego tekstu ochoczo używa zwrotu"my kobiety".
ja z wieloma kwestiami absolutnie się nie zgadzam..nie będę podawałą przykładów bo nie o to chodzi,w każdym razie tak jak napisała zz,autorka chyba pisała na podstawie swoich doświadczeń.
Megera_ [ Konsul ]
artykuł napisała kobieta (już nie wspomnę że psycholog ;) - czyli opis jest całkiem obiektywny
Bzdura już na wstępie. I co z tego, że kobieta? I co z tego, że psycholog? Artykuł nie jest obiektywny, artykuł przedstawia jakiś tam światopogląd. Generalnie irytuje mnie każde "my, kobiety", "naszym zdaniem" nie poparte żadną statystyką, oparte na widzimisię i "moim zdaniem".
Co do dochodów, ich podziałów i nadzoru - kompletna bzdura.
Bez fałszywego wstydu pokazujemy partnerowi nasze fizyczne defekty, bo jeśli kocha, to musi akceptować nas w pełni.
Zdanie - złota myśl. Szczere i prawdziwe, ale co najważniejsze - działa w obie strony. :)
I tak, jak napisała Cody - generalizowanie to podstawowy błąd tego artykułu. Odbiera wszelką wiarygodność.
SER-JONES [ Generaďż˝ ]
Powiem ze cos w tym jest, dam to 'mojej' do poczytania, moze wyciagnie jakies wlasciwe wnioski, jest nikla szansa.
Caine [ Książę Amberu ]
Nie muszą i nie chcą prasować koszul, gotować codziennych obiadków, mieć wyłączności na reprezentację rodziny na wywiadówkach
raczej nie potrafią. trzeba wielkiego samozaparcia i żelaznej dyscypliny żeby czytelniczkę Cosmo wytrenować na podporę życia :(
bereszka [ Panacea prola ]
Caine
wytrenować ??
A moze miało byc - wytresowac? ;-)
Uh - Ty to masz podejscie do kobiet, niematotamto :D
graf_0 [ Nożownik ]
Moje doświadczenie przeczy teoriom zawartym w tym artykule.
Tylko tego lata byłem na 5 ślubach bliskich kumpli - i wszystkie śluby z wyboru. Tak więc mężczyźni chcą się żenić.
A co do reszty artykułu - jest w nim nieco prawdy, tyle że wykorzystane do stronniczego ukazania kobiet jako mało interesujących i zbyt wymagających istot.
Co jest prawdziwe? To że wraz z uniezależnianiem się kobiet wymagania wobec mężczyzn stają się coraz bardziej sprzeczne. Oczywiście nie w takim natężeniu jak ukazane w artykule, ale mężczyźni w coraz większym stopniu muszą być "stanowczy i delikatni" naraz. Powiedziałbym że o ile w dzisiejszych czasach kobieta MOŻE być czasami bardzo kobieca a czasami bardziej męska(wg. tradycyjnego ujęcie) o tyle mężczyzna MUSI być jednocześnie męski i posiadać oczekiwane atrybuty przypisywane dotąd kobietom. No, ale dość męskiego marudzenia, hehe :)
Nie wątpię że istnieją kobiety dokładnie takie jak opisane w tym artykule, ale na szczęście ciężko na nie trafić.
A co do obiektywności - to jest "strefa singla", jakiej obiektywności spodziewać się przy takim tytule.
Caine [ Książę Amberu ]
bereszko: to podejście wyewoluowało na drodze empirii :)
Pocieszę Cię, że znam całkiem sporo niewiast, które nie pasują do wizerunku nakreślonego w artykule. Niestety, wszystkie zakochane bez pamięci w swoich "trenerach".
bereszka [ Panacea prola ]
Caine
Pocieszę Cię, że znam całkiem sporo niewiast, które nie pasują do wizerunku nakreślonego w artykule. Niestety, wszystkie szczęśliwie zakochane w swoich "trenerach".
Zapachniało mi tu d&s - fuj
el f [ RONIN-SARMATA ]
"Uh - Ty to masz podejscie do kobieta, niematotamto :D" - nie tyle do kobiet, ile do czytelniczek Cosmo ;)
neXus - powinieneś poprosić by komentujący artykuł, podawali swój stan cywilny i ewentualny staż małżeński... tu byłby ciekawy rozkład opinii :)
Caine [ Książę Amberu ]
LOL. Za dużo Cosmo albo kiowas pisze z Twojego konta.
oj, edytowała. d&s to to samo co s&m??
HeadShrinker [ Generaďż˝ ]
Artykuł żenujący - niczego nie wyjaśnia. Autorka zebrała w tymże artykule same ekstremalne sytuacje. Przez takie 'grafomaństwo' utrzymuje się taki niezbyt miły stereotyp - kobieta powinna siedzieć przy garach- bo jeśli weźmie się za cokolwiek innego to będzie to katastrofa dla małżeństwa. Jest to o tyle naganne, że autorka jest psychologiem i powinna zdawać sobie sprawę z tego jakie efekty mogą mieć takie 'brednie zebrane'
bereszka [ Panacea prola ]
Caine
Ja nie wiem cos sie uczepil tego cosmo i skad pomysl ze to czytam?
Wlasciwie rozpisalam sie troche - ale po namysle doszlam do wniosku ze nie zrozumiesz :)
"oj, edytowała. d&s to to samo co s&m??"
wlasciwie to i to nalezy do jednego skrotu odnosnie dewiacji czyli bdsm
el f
w mom przypadku to zadna tajemnica - stan cywilny zmieniam w przyszlym roku :)
maviozo [ Man with a movie camera ]
Muszę to komuś wydrukować. Koniecznie.
Caine [ Książę Amberu ]
Gratulacje, za dwa lata życzę chrzcin :)
A i rating w banku wam wzrośnie...
X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]
HS --> Calkowice sie zgadzam. Nie jestem fanka stereotypu z 'garami i praniem' ale bardzo nie lubie tez robienie z kobiet samych zimnych bizneswoman. Jakby nie było strefy posrednej, gdzie patnerzy moga oboje pracowac, dzielic sie obiwiazkami w domu i byc dla siebie podpora.
el f [ RONIN-SARMATA ]
bereszka - nie miałem konkretnie Ciebie na myśli, to była ogólna uwaga :)
Da_Mastah [ Elite ]
Caine:
"Gratulacje, za dwa lata życzę chrzcin :)
A i rating w banku wam wzrośnie..."
Jak rozumiem, bez wyżej wymienionych nie idzie za cholerę spełnić się kobiecie, tak?
MojkaLar [ Legionista ]
Akurat ja jestem zdegustowana calym tym konsumpcyjnym wspolczesnym swiatem, wszystkimi ludzmi, zarowno kobietami, jak i mezczyznami. Rzeczywiscie takich kobiet jak opisane w tym artykule jest coraz wiecej. Niestety. Przez to wszystkie przedstawicielki plci zenskiej sa postrzegane w taki wlasnie sposob. A np. mi w ogole nie zalezy na kasie, nie chce miec dzieci, nie mam zamiaru wykorzystywac albo wyreczac sie mezczyznami itd.itp. Ogolnie od kiedy pamietam lepiej rozumiem sie z facetami. A do tak zwanych "kobiecych prac" (sformulowanie bardzo seksistowskie) w ogole sie nie zabieram, bo nie umiem ani gotowac, ani prasowac, zmywac naczyn czy nawet nastawiac prania :) Takze nie chce i nie bede nigdy ani wykorzystywac faceta, ani uslugiwac mu jak sluzaca. Artykul jest bardzo stereotypowy.
Caine [ Książę Amberu ]
Da_Mastah: no nie wiem czy tylko kobiecie, mężczyzna równiez tutaj ma coś do zrobienia.
X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]
Da_Mastah --> A kto napisal, ze nie?
eros [ elektrybałt ]
Tak sie zastanawiam, czy my w ogole czytalismy ten sam artykul. Bo generalnie (tak, generalizuje, ja: ten zly) to widze te same co zawsze argumenty, ktore sa z dupy wziete. Moze byscie sie postarali i przestali uzywac ciagle copy/paste?
Da Mastah ---> Oczywiscie, ze nie. Spelnieniem marzen kobiety jest in vitro przed 60-tka lub tez trzy tuziny psow/kotow w domu. Toksoplazmoza to styl zycia!
X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]
eros --> Zechcialbys rozwianac swoja mysl? Bo napisales 2 linijki zawaolowanej krytyki i nijak mozna sie do tego odniesc.
maviozo [ Man with a movie camera ]
Niestety, spróbujcie sobie wyobrazić, że takie kobiety całkowicie stereotypowe istnieją. Ostatnio miałem wątpliwą przyjemność taką poznać. Cięęężkaa sprawa.
X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]
maviozo --> Nikt nie twierdzi, ze takich osob w ogole nie ma. Owszem sa - ale nie mozna to oceniac wszytskich przez taki pryzmat. A juz na pewno nie mowic, ze taki 'styl' bycia to postepujaca tendencja wsrod młodych kobiet.
Da_Mastah [ Elite ]
Caine:
Uff, czyli sarcasm detector muszę jednak oddać do naprawy. Następnym razem pisz kiowas, zamiast bereszka, to będzie łatwiej się zorientować, do kogo pijesz.
Cody:
Sprawdzałem czy ten spryciarz robi jakąś podpuchę i dlatego zapytałem :-))
eros:
"Oczywiscie, ze nie. Spelnieniem marzen kobiety jest in vitro przed 60-tka lub tez trzy tuziny psow/kotow w domu. Toksoplazmoza to styl zycia!"
Jezusie przenajświętszy, a ja już miałem sięgnąć po Sumę Teologiczną.
eros [ elektrybałt ]
X-Cody ---> Naprawde nie chce mi sie pisac, a zmuszasz mnie do tego. Po pierwsze krytyka pani psycholog (ktora nota bene nie jest swiezo w zawodzie) sprowadza sie do stwierdzenia, ze:
A) artykul do dupy
B) autorka generalizuje
ad. A) Rozumiem, ze jedna, dwie trzy osoby moga tak zdawkowo zareagowac, ale ktos w koncu musi wysunac jakis konkretny argument.
ad. B) Generalizacja to taka paskudna metoda pozwalajaca na przyjecie jednego modelu, ktory nijak nie ma sie do jednostek, ale jakos jednak ma sie do calosci. I nawet jesli naukowiec przytoczy statystyki (a wiadomo, ze psycholodzy czesto opieraja sie na wlasnych spostrzezeniach), to na koniec zechce wysnuc wnioski, ktore beda sie tyczyc nie procentowych mirazy, ale konkretnego modelu.
Kobiety takie nie sa. Sa, pewnie, ze sa czesto i az za czesto, chcialyby wszystkiego naraz, a jak wiadomo wszystko to im sie nalezy ze strony mezczyzn. Postawy naturalne krzyzuja sie z wyuczonymi bzdurami i dochodzi do paradoksow, ktorym zaden supermen, a co dopiero normalny facet, sprostac nie zdola.
gary/dzieci - argument standard, ktory pojawia sie w kazdej podobnej dyskusji. Niech jednak ktos mi wytlumaczy co ma on wspolnego z trescia artykulu. Bo wg mnie nic, to tylko stare gledzenie, ktore nie dosc, ze falszywe, to jeszcze nic dyskusji nie daje.
Po ktorestam z kolei: pani Zofia Milska-Wrzosińska nie jest w swoim srodowisku wyjatkiem, a chcialbym przypomniec, ze jej stanowisko to opinia naukowca/eksperta, zwlaszcza ludziom, ktorzy uwazaja, ze taki zwrot to synonim nieomylnosci i czesto w watkach na tej strunie graja.
I po ostatnie: po wydzieleniu ze spoleczenstwa wszystkich pokrzywdzonych mniejszosci (kobiet, mn. etnicznych, religijnych, plciowych, itd., itp.) zostaje jednostka winna wszystkim tym czynom, zbrodzien nad zbrodniarzami: bialy chrzescijanski heteroseksualny mezczyzna, ktory i tak za to wszystko (tak czy inaczej) zaplaci ;)
Katane [ Rainwalker ]
Generalizacja to taka paskudna metoda pozwalajaca na przyjecie jednego modelu, ktory nijak nie ma sie do jednostek, ale jakos jednak ma sie do calosci. I nawet jesli naukowiec przytoczy statystyki (a wiadomo, ze psycholodzy czesto opieraja sie na wlasnych spostrzezeniach), to na koniec zechce wysnuc wnioski, ktore beda sie tyczyc nie procentowych mirazy, ale konkretnego modelu.
NARESZCIE! To powinno byc dodawane na poczatku kazdego watku traktujacego o spolecznosci i ludzkich zachowaniach ogolnie (i do 80 % pozostalych).
X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]
Da_Mastah --> Normalnie jawny brak zaufania :P
Konrad Wallenrod [ Pretorianin ]
bialy chrzescijanski heteroseksualny mezczyzna, ktory i tak za to wszystko (tak czy inaczej) zaplaci ;)
Chodzi Ci o Attylę ?
Odnośnie tematu : zbywanie tego jest kompletną głupotą. Wystarczy rozejrzeć się i ujrzymy ciekawy obrazek. Kobieta to lewica a mężczyzna prawica. Jak zawsze prawica trzymała porządek tak zawsze lewica wrzeszczała o zmiany . Nawet gdy ta zmiany osiągnęły wystarczający rozmiary to lewica wrzeszczy o więcej aż do moralnej anarchii. Uważajcie aby walcząc o wolności nie wpaść w sidła wolności.
promyczek303 [ sunshine ]
Ogólnie to bzduryyy... ;)
ale:
Nie chcemy być traktowane jak zabawki seksualne
Tu się zgodzę, ale z moich obserwacji wynika, że coraz częściej tymi seksualnymi zabawkami są faceci...
mężczyźnie nie dajemy prawa do decyzji o poczęciu, ani o tym, czy dziecko ma się urodzić
Kolejny bezsens ;) Nie wiem jak inna płeć piekna ale ja bym taka decyzje głownie uzaleznila od partnera.
Politykę finansową ustalamy w duchu zasady „Co moje, to moje, a co twoje, to jeszcze zobaczymy". Żądamy szacunku dla naszej pracy zawodowej, ale jej finansowe owoce traktujemy jako własny prywatny dochód, który zagospodarowujemy zgodnie z naszymi potrzebami, podczas gdy zarobki męża mają być pod naszą kontrolą.
buahahaha ;) Reka w góre który by na to poszedł, bądź która by tak chciała :)
HeadShrinker [ Generaďż˝ ]
eros
Generalizacja jest słuszną strategią - jeśli mamy do czynienia z reprezentatywną grupą społeczeństwa. Pani psycholog - swoje wynurzenia - napisała w oparciu o listy, które ludzie wysyłają do 'wysokich obcasów'/etc wydaje mi się, że bazowanie na takim materiale jest śmieszne (chyba, że się jest psychologiem tabloidowym - jeśli tak to przepraszam)
gary/dzieci - argument standard, ktory pojawia sie w kazdej podobnej dyskusji. Niech jednak ktos mi wytlumaczy co ma on wspolnego z trescia artykulu.
Już tłumaczę: (pozwolisz, że zacytuje artykuł)
"My, współczesne kobiety uważamy, że mężczyzna powinien uczestniczyć w obowiązkach domowych, również - a może zwłaszcza - takich, których nie lubi: zmywaniu, praniu czy zmianie pieluch,"
no doprawdy nie wiem czemu ten argument wyszedł w dyskusji... może dlatego, że wystąpił w artykule? nieee na pewno nie :P
chcialbym przypomniec, ze jej stanowisko to opinia naukowca/eksperta,
hahahaha :D dobry dowcip. Wiesz może w jakiej dziedzinie specjalizuje się ta Pani? tzn jaką specjalizacje skończyła w ramach studiach? Bo ja nie wiem, a sam mam wiedzę wystarczającą aby uznać ten artykuł za stek bzdur a nie wypowiedź 'naukowca' To, że ktoś (przykładowo) specjalizuje się w psychologii klinicznej nie oznacza, że zna się na 'psychologii zarządzania'. ( to tylko taki przykład) Dla mnie psychologiczno/socjologiczne autorytety talboidowe - nie są autorytetami, być może dlatego, że nie jestem laikiem.
Moby7777 [ Generaďż˝ ]
A mi się artykuł podoba. Jeszcze bardziej podobają mi się jednak reakcje nań ale mniejsza o to.
Uważam, że w artykule jest sporo prawdy. Rzeczywiście obraz jest wypaczony i jednostronny, jednak opisane mechanizmy rzeczywiście zachodzą. Prawdą jest, że kobiety dążąc do równouprawnienia wpadły w sidła sprzeczności. Zanim mnie tu ktoś zakrzyczy podkreślę, że nie chodzi tu o osoby dokładnie takie jak opisała autorka ale z drugiej strony twierdzę, że niemal każda kobieta posiada część z wymienionych w artykule cech.
Co do podziału pieniędzy to... również zgadzam się z tezą p. psycholog. Oczywiście nie jest to mechanizm jawny jednak istnieje. W jaki sposób? Bardzo proste. Tradycyjnie przyjęło się, że to kobieta zajmuje się tzw. ogniskiem domowym. To się jeszcze nie zmieniło moim zdaniem. W związku z tym kobiety kontrolują cotygodniowe zakupy a co za tym idzie wspólny budżet. Pod tym "pretekstem" mężczyzna kontrolowany jest co do wszystkich swoich wydatków ("tylko nie wydaj za dużo" rzucone mimochodem kiedy wychodzi z kumplami). Kobieta natomiast niejednokrotnie wydaje fortunę na różne swoje potrzeby: kosmetyczka, fryzjer, sklepy, obiady z koleżankami. Jasne, że nie jest to bardzo drastyczne, ale zwróćcie uwagę na prosty fakt: nie ma chyba kabaretu, który na tym mechanizmie nie oparłby przynajmniej jednego skeczu, ze świecą szukać felietonisty, który by o tym nie napomknął - żartem lub na poważnie - w jakimś swoim tekście. Ludzie to po prostu widzą!
[edit]ps. Nie zrozumcie mnie tylko źle. Ja wcale nie twierdzę, że takie mechanizmy w związku są negatywne. Twierdzę po prostu, że są.[/edit]
@EwUnIa_kR
zastanawia mnie tylko dlaczego autorka tego tekstu ochoczo używa zwrotu"my kobiety".
Jak dla mnie zabieg bardzo prosty i mający na celu podkreślenie faktu, iż krytykę wygłasza codzienny (albo i nie) użytkownik spódnicy a nie skrzywdzona, męska, szowinistyczna świnia uważająca kobietę za źródło wszelkiego zła.
@MojkaLar
Wypowiedź jak dla mnie durna, bzdurna i mająca na celu pokazać "jaka jestem wspaniała". Abstrahując od kilku kwiatków nie rozumiem jednej rzeczy... Skoro nie umiesz włączyć pralki a mężczyzny nie wykorzystujesz to... litości, w jakim stanie są Twoje ubrania? To samo odnośnie jedzenia i zawartości szafek w kuchni. No, chyba że takimi sprawami to zajmują się rodzice... :D
jojko999 [ Generaďż˝ ]
tezy artykułu są prawdziwe w powiedzmy 75%. Mówię to z doświadczenia 13-letniego małżeństwa. Może po 5-7 latach nie było to tak wyraźne, ale teraz... Jak tak dalej pójdzie to za następne kilka lat będę już popierał z większym %.
MojkaLar [ Legionista ]
@Moby7777
Szkoda, ze tak to odebrales, bo nie o to mi chodzilo, a "wspaniala" raczej nie jestem :) wiem, ze czesto ciezko ze mna wytrzymac. O moje ubranie nie musisz sie martwic, chwilowo takimi sprawami zajmuja sie, powiedzmy, rodzice badz ludzie, ktorzy na tym zarabiaja. Ja wole sie skupic na innych czynnosciach i miec na nie wiecej czasu.
Dyskopolo [ Chor��y ]
Zielona Zabka -- uderz w stol...
eros [ elektrybałt ]
HeadShrinker ---> Odpowiedz juz mam gotowa, ale zbyt zmeczony jestem, by napisac ja dzisiaj. Zrobie to jutro :)
HeadShrinker [ Generaďż˝ ]
eros
co to ma być? cliffhanger?:D