Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]
Kanałowe leczenie zęba...
Krótka piłka z mojej strony: nigdy nie miałem kanałowego leczenia, więc jak u Was odbywało się takie? Tzn. chodzi mi o konkret tego typu: czy pierwsza wizyta wiąże się zazwyczaj tylko z założeniem trucizny czy spotkaliście się z tym, że dentysta od razu przeprowadzał leczenie? Mam jutro dość napięty dzień i bardzo pomocna będzie mi ta informacja. Z góry dzięki.
PS - wyrazy współczucia możecie odłożyć, ja lubię chodzić do dentysty ;)
Krala [ ]
Trzymam kciuki, żeby tego dnia przyszedł pijany do pracy.
wlodzix [ Pretorianin ]
no to tak, najpierw puchną ci jaja...
Emill_ver2 [ Pretorianin ]
mialem kilka razy leczenie kanalowe, zawsze wymagalo 2 wizyt - na pierwszej zatrucie zeba, na drugiej zalozenie normalnej, "stalej" plomby
Petrov [ Konsul ]
Minimum trzy wizyty:
1) Trutka
2) Lekarstwo
3) Plomba
Czasami jest więcej w zależności od tego jak trutka/lekarstwo działa.
Ace_2005 [ Bo tak! ]
Ze swojej strony radzę wziąć znieczulenie. Raz jechałem "na żywca". Przeżyłem, ale brak znieczulenia to duży błąd.
Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]
Petrov ma rację.
ja sam chodze na takie leczenie długi czas,już chyba nie mam nawet 1 zdrowego zeba.
bez znieczulenia strasznie boli.
Chupacabra [ Senator ]
wlasnie lepiej bez znieczulenia, czujesz chwile dyskomfort, ale dla dentysty jest znacznie latwiej. Czyli robota jest lepiej zrobiona.
Coy2K [ Veteran ]
nie bierz znieczulenia, brałem bez i wytrzymałem, wcale zle nie bylo, ale jak wolisz potem wyglądać jak śliniący się debil przez pół dnia to Twoja wola, osobiscie uwazam, ze lepiej wytrzymac te kilka minut niz potem sie męczyć ze sparaliżowanym pyskiem przez kilka godzin
mateuszek15 [ Konsul ]
Ja raz miałem bul jak skur**syn. Zależy gdzie masz zęba jak u góry to wbija ci igle w podniebienie ze aż podskakujesz, a jak z boku to w policzek od środka i w pewnym momencie skręca żeby ci go nie przebić i to bardzo boli :/
Petrov [ Konsul ]
Z tym znieczuleniem to radzę uważać, bo to oślepia dentystę (nie wie, w którym miejscu boli i czy w ogóle boli) przez co może Ci spier*olić zęba.
Z drugiej strony bez znieczulenia możesz z całym tym fotelem wylecieć w kosmos, bo o ile normalne borowanie można wytrzymać to wyciąganie nerwów i wkładanie igły do zęba przy samym korzeniu boli jak skur*ysyn.
Wybieraj :)
Adamss [ beer & chill ]
Znieczulenie bankowo, bez tego nie ujechał byś za długo na fotelu u dentysty. Boli i jest irytujące, ale jak mus to mus. Współczuje, bo wiem o co z tym biega. Keep tight i może ujedziesz :>.
Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]
TAK wyciąganie nerwa strasznie boli.
ból jakby rozsadzało ci głowę.popłakać się można.
a znieczulenie jest nawet przyjemne.
polak111 [ LOXXII ]
Jakie objawy kwalifikują się do leczenia kanałowego ?
Petrov [ Konsul ]
Walnij sobie zimnego browara albo gorącą herbatę i przepłucz tym po kolei każdego zęba. Jak poczujesz, że któryś ząb boli w taki przykry, przeszywający sposób to możesz powoli spodziewać się kanałowego, ale to i tak zawsze potwierdza dentysta więc nie ma co się bardzo obawiać na zapas.
Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]
Loon ---> Ja z kolei trzymam kciuki, żeby mi polał, a nie sam chlał :) Try again, looser...
Btw, wiedziałem, że odpowiesz szybko. No cóż, przewiduję Twoje posty na 10 do przodu...
Wszystkim normalnym dziękuję za odpowiedź :)
ale dla dentysty jest znacznie latwiej
Przyjmując, że ból jest ogromny, naprawdę myślisz, że szamoczący się na fotelu pacjent ułatwia sprawę dentyście? ;)
osobiscie uwazam, ze lepiej wytrzymac te kilka minut niz potem sie męczyć ze sparaliżowanym pyskiem przez kilka godzin
Wszystkie wizyty jakie w życiu przeżyłem odbywały się bez znieczulenia. A miałem ich trochę. Raz tylko dentysta sam zaproponował, że da znieczulenie, bo może pierońsko boleć. I dał. Akurat ze ślinieniem się nie miałem problemów, ale fakt, dyskomfort opuchniętej gęby był ;) Ale mnie trzymało godzinę dość mocno (po wyjściu z gabinetu), a drugą godzinę już tylko leciutko... Zobaczymy co mi jutro dentysta powie. Generalnie miałem taki ból, jaki przeżyłem przez tego zęba, że pewnie teraz leczenie go na żywca to pikuś w porównaniu z tamtymi męczarniami, serio... Czort z tym, zobaczymy, wszystko wyjdzie w praniu...
Z tym znieczuleniem to radzę uważać, bo to oślepia dentystę (nie wie, w którym miejscu boli i czy w ogóle boli) przez co może Ci spier*olić zęba.
Ale to raczej przy zwykłym leczeniu/borowaniu. Bo przecież kanałowe uśmierca zęba na dobre, więc dentysta i tak wie, co ma zrobić. Schematyczny zabieg.
Współczuje, bo wiem o co z tym biega. Keep tight i może ujedziesz :>.
Mówiłem, żeby nie współczuć ;)
Walnij sobie zimnego browara
Myślałem, że to dla mnie rada przed wizytą :D :D
Krala [ ]
Try again, looser...
Ale dlaczego? Aaa, ty twierdzisz, że mi pojechałeś, tak? Bo nie rozumiem, moge się tylko domyślać.
Chudy The Barbarian [ Senator ]
Miałem 2 razy, raz na górze raz na dole. Przewalona sprawa. "Operacja" trwa koło, albo u mnie ponad 2 godziny. Jak trafi znieczuleniem, to nic nie będzie bolało oprócz żuchwy od trzymania otwartej buzi :P Ale jak nie, to będzie po prostu nie przyjemne, ja przez ponad 2 godziny jakoś to zniosłem :/
A, warto dodać, że to u prywatnego było :P
Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]
Jeszcze parę lat i zrozu... Aj, nie, to wlodzix. Ale do Ciebie też pasuję jak ulał...
Emill_ver2 [ Pretorianin ]
moj dentysta wyznaje zasade, ze znieczulenie jest dobre na wszystko ;) zarowwno przy leczeniu kanalowym jak i zwyklym borowaniu uwaza, ze lepiej jak pacjent siedzi spokojnie i nie podskakuje co chwile z bolu, a i ja przez to jakos polubilem... no, moze "zaczalem tolerowac" wizyty u stomatologa ;)
Coy2K [ Veteran ]
Generalnie miałem taki ból, jaki przeżyłem przez tego zęba, że pewnie teraz leczenie go na żywca to pikuś w porównaniu z tamtymi męczarniami, serio...
hahaha been there :) jak odwiedzalem dentyste to skurczybyk bolał cały czas wiec chcialem sie "wyżyć" na zębie nie stosując znieczulenia :)
Petrov [ Konsul ]
Jerry ==> To nie tak prosto jak Ci się wydaje. Z tymi schematami radziłbym uważać, bo się możesz mocno zdziwić :) Przygotuj się jeszcze na to, że będziesz musiał zrobić zdjęcie RTG tego zęba (chyba, że dentysta do którego idziesz to rzeźnik). Kanałowe jest bolesne i upierdliwe.
Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]
Coy2K ---> Mnie tak wymęczył, że jeździłem na pogotowie, godz. 20:00 i myślałem, że umieram... Obczyściła mi go wstępnie wiertłem, żebym mógł wytrzymać do następnych dwóch dni. Więc jutro koniec użerania się z gadem ;) Pierwsza złość na niego minęła... Nikomu jednak nie życzę takiego bólu. No dobra, niech będzie, że Loonowi, żeby nie było, że mam dobre serce ;]
Przygotuj się jeszcze na to, że będziesz musiał zrobić zdjęcie RTG tego zęba (chyba, że dentysta do którego idziesz to rzeźnik). Kanałowe jest bolesne i upierdliwe.
Słyszałem. Ale zerknęła na niego i powiedziała, że prześwietlenie będzie zbędne, bo będzie miała łatwy dostęp, więc jestem dobrej myśli ;)
esese [ Legionista ]
Ogólnie kanałowe leczenie zęba to nic nadzwyczajnego. Różni się w sumie tyle, że masz dwie wizyty i zamiast zwykłego borowania masz czyszczenie "igłą", czy coś. Problem jest natomiast z wypełnieniem kanałów. Zazwyczaj się udaje i po problemie - plomba, albo korona i ząbek jak nowy, ale ostatnio się przekonałem, że dentysta wypełnia kanały na ślepo i że to nie jest takie proste. O ile z rentgena + jakiegoś czujnika odległości (nie jestem dentystą więc się nie śmiać - zresztą sam czujnik potrafi kłamać - z autopsji :) wie czy "igła" doszła do końca i czy kanał jest wyczyszczony, to wypełnianie to już loteria. Ja miałem tego pecha, że jeden kanał miałem zakrzywiony podwójnie, więc trzeba było borować pod mikroskopem - w sumie 2x po 1h na fotelu, ale co najdziwniejsze. Przy wypełnianiu okazało się, że jeden z kanałów nie został wypełniony do końca i to kanał, który był całkowicie prosty. Dentysta skumał to dopiero po zdjęciu rentgenowskim wykonywanym na miejscu w czasie zabiegu. Inaczej też można się o tym przekonać - tyle, że pare lat po wizycie. Aktualnie moja dziewczyna idzie do dentysty z zębem leczonym kanałowo parę lat temu . Okazało się, że prawdopodobnie nie został do końca wypełniony. Żeby nie było - zazwyczaj nie ma problemów i wszystko jest ok. Po prostu takie ryzyko niezależne od dentysty.
Qri$ [ Konsul ]
Ze znieczuleniem to zależy, ja miałem bez ale nie czułem praktycznie nic :) Ale to dzięki mojej dentystce :* cudowna kobieta :)
HeadShrinker [ Generaďż˝ ]
esese
Inaczej też można się o tym przekonać - tyle, że pare lat po wizycie.
Tia;) Ja mam do tego wyjątkowe szczęście. Do tej pory miałem 3 razy przeprowadzany zabieg leczenia kanałowego. Niby niewiele, ale to był cały czas ten sam ząb;) na szczęście ten ostatni raz (5 lat temu) okazał się, skuteczny. Kanałowe leczenie to loteria jest ;)
dziecko neostrady xP [ Milk Makes Electricity ]
lepiej wez znieczujenie-nie bedzie w ogole bolalo
chyba ze jestes taki kozak ze wytzrymasz e pare minut;)
Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]
Wieści z frontu ;) Przełożoną miałem wizytę dopiero na dziś... Co prawda dopiero dziś mam założoną truciznę, ale już dłubała mi wielgaśnymi igłami w kanale ;] Na żywca ;] Powiem szczerze, że myślałem, że odpłynę. Raz aż trzepnąłem nogą w fotel, bo myślałem, że nie dam rady. Oczy aż mi się przewracały, a dentystka: "co, odpływamy"? A ja przez te waciki: "jak cholera!". Za to miny ludzi czekających w kolejce, gdy wyszedłem z miną "zabiję zaraz kogoś" - bezcenne :D No nic, w sobotę ciąg dalszy ;) Wkurza mnie tylko ta trucizna w zębie, mam wrażenie, że najzwyczajniej w świecie wypadnie przy pierwszym myciu zębów...
Loiosh [ Senator ]
ja lubię chodzić do dentysty ;)
W najlepszym wypadku tak ludzie mowia przed swoim pierwszym kanalowym:)
smuggler [ Patrycjusz ]
I tam, kiedys sie w ogole nie znieczulalo przy borowaniu i kanalowce, a do tego byly wolnoobrotowe maszynki i sie zylo, choc mile nie bylo. (Kiedys pojechalem na ostry dyzur, bo mi krew dostawala sie do zeba i uciskala nerw, a to jest bol kur*** i do tego narastajacy i samo nie przejdzie, trza po prostu rozwiercic by wyplynela - bylo to o 3 nad ranem, bol zyc nie dawal) a tam ani znieczulenia, a maszynka taka, jak pamietam z dziecinnych koszmarow.
Myslalem, ze nogami dziure w suficie wybije... czlowiek sie rozbestwil przez te znieczulania i inne takie, kiedys sie po prostu wytrzymywalo.
A z hardkorowych doznan to znam z autopsji rwanie na zywca (znieczulenie nie dzialalo, bo pod zebem byla ropa i nie moglo sie wchlonac) - raz w zyciu, nigdy wiecej. A ponoc jeszcze przyjemniejsze jest DLUTOWANIE zeba (po prostu wyrabuja ci w koscia zuchwty dziure takim dlutem, walac od gory mlotkiem (specjalnym, dentystycznym, ale zawsze) i tu zadne znieczulenie nie pomaga, bo bolu moze nie czujesz ale jak ci glowa odskakuje po kazdym uderzeniu dluta (no i bol i tak sie czuje...). Tego sam nie przyzlem ale widzialem jak prawdziwi twardziele wychodzili z zabiegu placzac. Wrogowi nie zycze.
Brrrr.
I tekst z Wiedzmina "tanio zeby wyrywam!" "Co znaczy - tanio?" "Trzy halerze od godziny!".
Zielona Żabka [ dementia praecox ]
jak jest poważne zapalenie to znieczulenie nic nie da, cierp ciało coś chciało
Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]
W najlepszym wypadku tak ludzie mowia przed swoim pierwszym kanalowym:)
Najgorsze jest (ponoć) za mną i zdania nie zmieniam :)
smg ---> Ja tam oprócz jednego wspomnianego razu, kiedy dentysta sam chciał dać znieczulenie, nigdy nie korzystam. Nawet dziś zrezygnowałem. A tych leczeń zębów miałem już sporo... Sam nie wiem dlaczego, może dlatego, że jestem dość odporny na ból i psychicznie zawsze do niego jestem dobrze nastawiony, sam nie wiem właściwie...
A wybijanie zęba młotkiem to już chyba na chirurgii, gdzie podaje się lekką narkozę, a nie zwykłe znieczulenie...
Ale i tak najlepszym "znieczuleniem", które pamiętam, to młoda praktykantka (córka dentystki) w krótkiej (bardzo ;)) kiecce. Ale to już było dawno, gdzieś w środku/końcu podstawówki... ;)
smuggler [ Patrycjusz ]
Jerryzz - ale po kiego cierpiec, kiedy mozna nie cierpiec :)
Dlutowanie (w zaleznosci od stopnia komplikacji itd.) przeprowadza sie w narkozie albo zwyklym znieczulenie, na oddziale chirurgii szczekowej ale na fotelu. I te na fotelu to horror - takze dla ogladajacych, normalne sredniowiecze - trzask kosci, jek (zeby tylko jek) pacjenta i ten gosc walacy mlotkiem w dluto, tkwiace w czyichs ustach. Brrr.
Z tym znieczuleniem ekstra to i owszem, tylko siedziec glupio :P. Kiedys znajoma dentystka opowiadala, ze facet mial erekcje gdy tylko sie nad nim nachylala - albo nerwus jakis albo co - i w koncu dostala takiej smiechawki, ze zabieg musiala skonczyc kolezanka, obcieta krotko i w typie meskim, ktora najwyrazniej na faceta nie dzialala. :)
KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]
że jestem dość odporny na ból i psychicznie zawsze do niego jestem dobrze nastawiony, sam nie wiem właściwie... Też bym tak chciał.
Moja ostatnia rozmowa z dentystą:
Dentysta: To od, którego zęba zaczynamy leczenie? Od najmniej bolącego czy ...?
Ja: Od najmniej bolącego!
Odpowiedziałem tak szybko, że dentysta nie zdążył dokończyć zdania. :)
A potem i tak nieźle bolało. :P Więc nie jestem za bardzo odporny na ból. Teraz tylko czekać na 3 października kiedy założą mi plombę.
Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]
ale po kiego cierpiec, kiedy mozna nie cierpiec :)
Żeby nie chodzić z opuchniętą mordą potem ;) I się nie ślinić bezwiednie ;)
A z tego wszystkiego co napisałeś o "młotkowaniu", pocieszające dla mnie jest to, że już dwóch dentystów powiedziało, że nie będę musiał mieć usuwanych "ósemek", bo mam dużo miejsca (niegdyś miałem usunięte "dwójki", w dodatku stałe (!)) i nie będzie problemów... A wiem, że właśnie "ósemki" często się w ten sposób usuwa ;)
Kiedys znajoma dentystka opowiadala, ze facet mial erekcje gdy tylko sie nad nim nachylala - albo nerwus jakis albo co - i w koncu dostala takiej smiechawki, ze zabieg musiala skonczyc kolezanka, obcieta krotko i w typie meskim, ktora najwyrazniej na faceta nie dzialala. :)
Ale skoro tak działała na pacjenta, podejrzewam, że reklama w formie poczty pantoflowej działała znakomicie i napędzała jej klienteli co niemiara ;)
Cappo [ Senator ]
Miałem już kilka zębów leczonych kanałowo, nic przyjemnego. Pierwsze leczenie miałem kiedy jeszcze w podstawówce (z 10 lat temu) dentystka w szkole powiedziała że nie da rady mi tego zrobić mam iść prywatnie, chodziło o jedynki także lepiej żeby dobrze było zrobione. Miałem usuwane nerwy i chyba 4 razy trute, nic przyjemnego.
Ostatnio jak byłem u dentysty, trafiłem na jakąś młodą dentystkę, widziała że się męcze( nie jestem zbyt odporny na ból zębów) zaproponowała znieczulenie (za free) zgodziłem się. Wróciłem do domu, kiedy znieczulenie minęło to był dopiero ból. Męczyłem się kilka godz i znów do dentysty, przyjmowała już inną dentystka, na starcie dała znieczulenie, oczyściła ząb i na nowo założyła plombe - nic nie płaciłem. Zgodze się że znieczulenie może troche "oślepiać" dentyste.
Co do znieczulenia mi tam zbytnio nie przeszkadza i jakoś nigdy się nie śliniłem, a oprócz zwykłego leczenia zebów miałem usuwane wszystkie czwórki (za duże zeby za mała szczęka) na polecenie ortodonty.
Tomal_P [ THE TRUTH IS OUT THERE ]
Ja to zawsze biorę zneczulenie i wszystko później jest OK. Nie wiem co to by było jakbym go nie wziął, ale nie będę sprawdzał :)
deTorquemada [ I Worship His Shadow ]
Poboli i przestanie, nie przybieraj sobie do głowy. Pomyśl, ze za kilka dni nic nie będzie bolało i wytrzymasz.
Loiosh [ Senator ]
[33] az mi sie skojarzylo:)