FisherSC [ Konsul ]
Ochota na granie
Czy Wam też tak się zdarzyło,że czym jesteście starsi, tym mniej się grać chce?
amadi1 [ Konsul ]
No.
Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]
Najgorsze jest to, kiedy grać musisz i trafia Ci się crap... Akurat brak ochoty to żadna bieda...
Orl@ndo [ Blade Runner ]
Mniej intensywniej bym powiedzial.
Mortan [ ]
tak...dlatego nie gram juz od dluzszego czasu :-)
wysiak [ Senator ]
To sie nazywa uwiąd starczy.
Krala [ ]
Tego nie są w stanie wyjaśnić najwięksi fachowcy, ale przez większość roku nie znajduję zbyt wiele czasu i przyjemności w grach, a jak jest sesja, to Torment, KotOR, a nawet Saper są w stanie wciągnąć mnie na długie godziny.
Fisz3k [ Pretorianin ]
Owszem.
endrju771 [ Slim Shady ]
Noooo, ja też za małolata byłem zafascynowany grami. Grałem, grałem i grałem całymi dniami, a teraz? Jak odpalę coś z nudów to sukces. Ostatnio w lipcu przeszedłem GTA:SA, wcześniej, chyba w maju Hitmana Blood Money, no i teraz S.T.A.L.K.E.R.-a na nowo młócę. Kurde, kiedyś ten komp wydawał mi się być taki fajny, mogłem grać bez przerwy, teraz to jestem 100 lat za murzynami w kwestii gier, sprzętu itd. Pewnie już jakieś i powychodziły nawet GeForce 10000 :P no naprawdę wam powiem, że mając 13 lat to taki Max Payne 2 był grą na miesiąc, a teraz? Po 10 minutach gry się nudzi. Jak już 18. rok leci u mnie, to nawet do tych gier nie ciągnie. Co dziwniejsze, za dzieciaka łaziliśmy i emocjonowaliśmy się grami, gadaliśmy bez przerwy, przeżywaliśmy z kumplami jakieś niesamowite akcje w Vice City, czy tam w NFSU. Dziś, jak widzę dzieciaki krzyczące na mieście jakie to zaje.... misje przechodzą, czy jakie to samochody mają, to uważam ich za debili, chociaż sam wiem, że ja kilka lat temu inny nie byłem. Cóż, czasy się zmieniają, zestarzałem się :P
dziecko neostrady xP [ Milk Makes Electricity ]
ja tak nie mam...
Windows XP 16 [ Burnout Master ]
Ja tak miałem. I w sumie mam nadal. Może nie tyle ochota na granie co gry mnie zaczynają nudzić. Choć nadal gram bardzo dużo :)
Spokojnie, to przejdzie ;)
cinekk [ Baccara ]
Miałem taki okres. Na szczęście przeszedł.
Chudy The Barbarian [ Senator ]
Niee, pieprzenie. Ochota na granie wraca, czy stary czy młody.
Nornidian [ Pretorianin ]
Mam to samo. U mnie wygląda to tak: otwieram folder z grami, przeglądam po kolei nazwy gier, jakie mam zainstalowane, po czym stwierdzam, że w żadną z tych gier (choć mam ich sporo) nie chce mi się grać. Problem w tym, że 3 miesiące temu kupiłem sobie nowy komputer, na którym bez problemu chodzą najnowsze tytuły, a ja po prostu nie mam ochoty z tego korzystać. Co do wieku, to nie jestem przykładem "im starszy, tym mniej chce się grać", gdyż mam dopiero 15 lat. Wolę nie wiedzieć co będzie za te 3 - 5 lat ;). Nie będę załączał kompa? Wątpię. Póki co bardziej bawi mnie czytanie for takich jak GOL i szperanie w sieci.
Azerko [ +5 Goli ]
niestety tak :)
Kozi89 [ Legend ]
U mnie to raczej zależy od natłoku zajęć. Ostatnio po prostu nie mam kiedy grać, a nawet myśleć o graniu.
kajmano [ Konsul ]
Po prostu czasami odechciewa się grać na jakiś czas. Jakiś rok temu młóciłem w każdego crapa, by potem nawet największe hiciory nie były wstanie przykuć mnie do ekranu. Każdego dopada taki kryzys gierkowy :)
piesiec_07 [ Pretorianin ]
No ja mam tak :(
peter123456 [ Sun of a Beach ]
Dla mnie to po prostu takie zmęczenie materiału. Odechciewa się grać bo wymagania rosną więc przyciągnąć i zachwycić potrafi niewiele gier. Dlatego gra się mniej... Przynajmniej ja to tak tłumaczę. O ile kiedyś było w mi w zasadzie w miarę wszystko jedno, tak teraz musisz się przydarzyć na prawdę COŚ żebym w to grał.
persik_ [ przyrodnik ]
Zależy co rozumiesz przez starszy - ja ledwo pół roku jestem pełnoletni, gram tylko w weekendy, a i nie zawsze z tego względu, że po prostu brakuje mi czasu. Serio - podziwiam ludzi, którzy będąc w klasie maturalnej, chodzą na kurs tańca, pięć różnych kółek, po lekcjach siedzą na rynku, a potem przez 3 godziny grają na komputerze, bądź siedzą w sieci. Ja ledwo się wyrabiam z nauką do 21, potem jestem zbyt zmęczony, żeby robić coś poza oglądaniem telewizji, ewentualnie przeczytaniem książki :)
Ace_2005 [ Bo tak! ]
Jakiś czas temu przeszła mi ochota na granie, więc postanowiłem sprzedać swoje gry. Tak też zrobiłem. Teraz ochota wróciła i nie mam w co grać :(
dj4ever [ Senator ]
Czasem jak trafi się ciekawa gra to pograć można, np ostatnio Fable. Ale bardziej mnie kręcą seriale i książki, i to im poświęcam najwięcej czasu.
...NathaN... [ The Godfather ]
Mi jak ochota na granie wróciła to się komp spalił ;)
$ebs Master [ Profesor Oak ]
persik_ --> widac jestes malo zdolny i musisz nadrabiac duzo nauka :P
wlodzix [ Pretorianin ]
Tak troche
to tak jak z klockami.
Boroova [ Gwiazdka ]
Ochota na granie zmienia sie w ochote na r*chanie
cioruss [ oko cyklopa ]
albo brak czasu.
albo przez odkrycie, ze Kobiety nie gryza.
Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]
Ja już u siebie to zauważyłem dawno temu, tylko ostatnio coś mam ciśnienie na nowego Fallouta.
cioruss [ oko cyklopa ]
Boroova -> o prosze, jakie zgranie ;)
Halucyn89 [ Senator ]
Raczej z braku sprzętu, anie dorosłości :(
Regis [ ]
Mam to samo co Bullzeye - poza pykaniem w NetSoccera dawno juz w nic nie gralem (pomijam dwie misje Fallout Tactics pykniete kiedys z nudow w czasie choroby ;) ) i praktycznie wcale grac mi sie nie chce (mam ciekawsze/wazniejsze rzeczy do roboty), ale mam smaka na nowego Fallouta...
persik_ [ przyrodnik ]
$ebs - najwyraźniej. Cóż, kto by się przejmował trzema rozszerzonymi maturami, skoro można się do nich pouczyć 2 miesiące przed faktem :)
ZalMiMuchyy [ Pretorianin ]
Może inaczej - kilka lat temu wychodziło mnóstwo świetnych gier, a niestety na dzien dzisiejszy nowa produkcja to 90% grafika, bajera, efekty, kolorowe firanki i inne duperele i 10% fabuła(głownie mam na mysli cRPG). Dobrze jest, jesli raz na rok pojawi sie produkcja ktora potrafi wciagnac jak wielkie hity, od których człowiek po prostu nie mógł się oderwać, aż do ukończenia wątku (fallouty, bg, kotor, planescape torment, icewind dale - no to były czasy, przynajmniej dla mnie:)). Ostatnio Mass Effect i Wiedzmin przykuly moja uwage i tak szczerze - wiedzmin wciagnal mnie na kilka dobrych godzin, a ME... to nie to samo, zaluje wydanych pieniedzy. Aha, zapomniałem o wymienieniu najlepszej gry przygodowej czyli Beyond Good&Evil - dla mnie to była miazga, czekam na dwójeczke :)
provos [ Clandestino ]
Tak, dlatego, że mam mniej czasu. Ochota na granie jednak wróciła, jak kupiłem xboxa 360. Ale właśnie z braku czasu taki Mass Effect już od dwóch miesięcy leży nie ruszony :(
Petrov [ Konsul ]
Pamiętam dni (i noce) kiedy wszystko rzucałem w cholerę by tylko usiąść przed kompa i w coś zagrać. To były czasy... wszystko w dupie - szkoła, koledzy, obowiązki - byle tylko pograć. Naprawdę nie pamiętam jak to się stało, że znalazłem się w punkcie, w którym nie gram już w nic... może od czasu do czasu w CM, ale już nie ma tej przyjemności, tego zainteresowania i tej chęci zarywania nocy czy poranków... masakra.
Krala [ ]
Bull & Regis -> ale zdajecie sobie sprawę, że nowy Fallout albo będzie genialny, albo - i tu ma z 95% szans w mojej opinii - boleśnie Was rozczaruje?
Conroy [ Dwie Szopy ]
Ja tak mam. Nie czekam na żadną nową grę, jestem ciekaw co prawda nowego Fallouta i GTA 4 ale i tak nie ruszą na moim komputerze i nawet specjalnie mnie to nie boli. Czasem sobie odświeżę jakiegoś starocia, ale granie w niego też zazwyczaj szybko się kończy. Ostatnio ponownie Thiefa 2 zainstalowałem, ale pogram sobie godzinkę raz w tygodniu i tyle.
W wakacje Icewind Dale przeszedłem w końcu ale już na Heart of Winter chęci nie starczyło. I to chyba jedyna poważna gra w tym roku zrobiona od początku do końca.
A czas na granie jest, jedynie chęci brak.
Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]
[36]
Dlatego nie traktuje tego jako Fallouta typowego, tylko RPG w klimacie post-nuke.
Sanchin [ Orchid Samurai ]
Po 13 latach posiadania peceta, ergo grania, stwierdzam tylko, że zrobiłem się bardziej wybredny. Gry dalej mnie kręcą, mam ochotę zagrać w jakąś fajną produkcję, tylko mało która jest w stanie mnie wciągnąć na dłużej. Na szczęście jednak pojawiają się nadal tytuły, które zasysają mnie całego ;]
Piotrek2474 [ Pretorianin ]
Prawda =/
Skrz@t [ Młody Gniewny ]
pierwszy komp w 98 jakos tak , wtedy caly czas Pilka nozna , gry z gazet , max payny , gta 2 , vice city , san andreas , aoe3 , hM&M3 , medale of honory , call of duty , skoki, wormsy , quake , simsy , sim city , czlowiek czasem ponad pol dnia spedzal nad tym , potem coraz mniej ... sprzet juz nie ten , znudzilo sie , entuzjazm minal , teraz tylko w Netsoccer jak regis , ale w klubie :PP i czasem sobie pykne w AOE3 ;]
mr 45 [ Hero of the Wastelands ]
A u mnie jest odwrotnie
Mutant z Krainy OZ [ Farben ]
Uzasadnienie jest proste, im dłużej się gra, tym bardziej zauważa się brak innowacji, a ile można w to samo grać, tylko z innym tytułem? Mnie też granie już nie bawi tak jak kiedyś, mimo, że mój staż jest raczej krótki.
Azazell3 [ Żywy Trup ]
Tak ja to odczuwam :) .. teraz to głównie gram w gry gdzie trzeba wysilić szare komórki (civilization, Space Empires, itp). Oczywiście w gry akcji też się fajnie gra ale to już ja mam większe wymagania m.in.: taka gra musi mieć świetny klimat i co najważniejsze dobrą fabułę ! Czyli takie gry jak Crysis, Far Cry to odpada bo tam to tylko nędzna bezmyślna nawalanka. Natomiast bardzo sobie cenie takie gry jak Half Life 2.