GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: CMBB wartosc sprzetu

19.10.2002
17:58
[1]

Bergerus [ Pretorianin ]

Forum CM: CMBB wartosc sprzetu

Przeprowadzilem kilka testow "Klosia" (stawia sie pojazdy w linii w odleglosci okolo kilometra na plaskim) sprzetu, a nastepnie skutecznosc artylerii niemieckiej.
Czarnym koniem Niemcow jest PzII - killer na lekkie czolgi radzieckie.
10 PzII rozwala na 700m bez problemu 15 T26 lub BT7. Hmmm. A przeciez na bazie Vickersa zbudowano nie tylko T26 ale takze polski czolg 7TP, ktory ponoc gorowal nad PzII. Hmmm.

Z kolei T34 w 1941 r. nie ma problemu z PzII. Wynika to ze skutecznosci poszczegolnych armat i dzialek. PzII w Hollywoodzki sposob wybucha platami.

Testy artylerii rakietowej wykazaly, ze mozna sobie ja darowac. Bardzo duzy rozrzut powoduje slaba skutecznosc. Panem pola walki jest artyleria 105 mm. 36 dzial 105 mm zniszczylo kompanie radziecka czyszczac spory korytarz juz po zuzyciu polowy amunicji. Oczywiscie piechota radziecka byla tylko w dolach strzeleckich a nie okopach.

Jak macie jakies porady czy obserwacje to piszcie bo w trakcie gry kazda porada jest na wage utraty kolejnego plutonu :-)))

Berger

19.10.2002
18:14
[2]

Kłosiu [ Senator ]

PZ II ausf J to prawdziwy potwor :-) 80mm czolowego pancerza daje mu odpornosc nawet na pociski z T34. Wada jest mala predkosc i to, ze zbudowano ledwie kilkadziesiat sztuk, wiec pewnie rarity jest spora. Z kolei T34, o ile zapedzi sie za nasze linie bez piechoty latwo zniszczyc nawet wiazka granatow. Wystarczy podejsc druzyna piechoty z tylu, czolg nawet ich nie zauwazy. Udalo mi sie juz 2 razy ;-) Bardzo dobre efekty daje szarza na tyly plutonem T34 z desantem SMG troops. Piechota teraz nie zeskakuje z pancerza pod ostrzalem (przynajmniej mi nie zeskoczyla), a fizylierzy, jak juz wejda do walki, blyskawicznie czyszcza teren.

19.10.2002
18:56
[3]

Bergerus [ Pretorianin ]

Znaczenie zyskuja okopy. Nie tylko slabo widac piechote w nich bedaca (9% widocznosci) to jeszcze przy ostrzale artyleryjskim jest szansa przetrwania. Wykonalem ostrzal testowy miasta artyleria rakietowa i dwoma bateriami 105 mm. Miasto bylo Large Town. Rosjanie stracili ok. 70 ludzi ale i tak mieli sile by odeprzec atak mojej kompanii. Ruiny rzdza. Stalingrad jest mozliwy. Berger

20.10.2002
02:48
[4]

oskarm [ Future Combat System ]

Berger ---> a pamiętasz nasze tankietki przezbrojone w 20mm dziłka. Czy one przypadkiem nie poczyniły podobnych strat w sprzęcie niemieckim w 39? Takie to były czasy, że 20 starczyła na 80% czołgów.

20.10.2002
13:26
[5]

Bombardier [ Konsul ]

10 PZIIC vs 10 T26 mod 1939 na dystansie 1km. Wynik : 1PZII abandoned, 1knocked out i 1unieruchomiony. Po stronie rosyjskiej 2 T26 zniszczone, 2 opuszczone, reszta sp..., znaczy się uciekła za mapę. Wydaje mi się, że jest to związane z duzym oddziaływaniem bardziej psychologicznym niż przebijajacym niemieckiej armatki 20mm, która była ładowana 10-nabojowymi magazynkami. Wyobraźcie sobie takie uderzenie serii 10 pocisków w praktycznie jeden punkt. Pojedyńczy pocisk nie miałby szans na tym dystansie (przebijalność ok. 25mm na 350m, 15mm na 700m), ale 10 uderzających jeden po drugim, a za chwilę po przeładowaniu kolejna celna seria 10 pocisków - to musi wywierać potężny efekt. Przez pierwsze 2 tury T26 jakoś się trzymają i odgryzają, mimo, ze co chwilę są trafiane (bez przebicia pancerza), a potem załogi nie wytrzymują psychicznie i albo porzucają sprzęt albo wyjeżdżają za mapę. Tak więc moim zdaniem PZII jest czarnym koniem tylko dzięki szybkostrzelnej i celnej armatce, której skuteczność widać w takich fikcyjnych testach. W rzeczywistym scenariuszu az tak różowo chyba nie będzie (możliwość schowania się za przeszkody terenowe w przypadku wejścia pod ogień PZII) i wtedy czołgi klasy T26 i 7TP wykażą swe zalety.

20.10.2002
14:00
[6]

Bergerus [ Pretorianin ]

Ja teraz nie o czystym sprzecie bo o... piechocie. Podczas gry z Pejotlem zauwazylismy ciekawe rzeczy: 1. Gdy jest za duzo wojska na mapie to zaczyna sie dzialac nieefektywnie. Nie kazda druzyna jest dopieszczona. 2. Mimo masy wojska po sprawdzeniu skutecznosci kazdej druzyny i sekcji sprzetu okazuje sie, ze najwieksze straty poczynilo wrogowi najwyzej kilka druzyn. Reszta ma na koncie od 1 do 3 wrogow albo nic. I tak dokladnie bywalo na polu walki. W rzetelnych wspomnieniach weterani walk przyznaja, ze czesto strzelali przed siebie nawet nie widzac wroga. 3. Piechota zajmuje teren i oddzialywuje na przeciwnika nawet nie walczac. Oto Pejotl nacieral na mnie chyba dwiema kompaniami rozpoznawczymi wspartymi artyleria. Ja bronilem sie dwiema kompaniami green mariakow e okopach. Mimo niesamowitej przewagi ognia w ckmach i rkmach jego druzyn i wsparcia, mimo ataku artyleria rakietowa, mimo atakow z powietrza moja piechota w weikszosci utrzymala okopy. Co najlepsze, wiekszosc plutonow prawie w ogole nie podnosila sie bedac caly czas przyduszona. Walke ogniowa prowadzily z tylu mozdzierze i maksimy. Tak oto okazalo sie, ze piechota odniosla sukces nawet nie strzelajac. Utrzymala teren :-))) Berger

20.10.2002
14:05
[7]

Bergerus [ Pretorianin ]

Klosiu --> Zrobilem jak poradziles. rzucilem pluton fizylierow jako desant na T34 na tyly wroga. Nie zmiescilo mi sie tylko dowodztwo plutonu (3 czolgi). Tanki poszly jak zloto, jechaly pod lekkim ostrzalem i juz by sie schowaly za las gdy wrogi MG34 wywalil po wszystkich czolgach serie. Czolgi przystanely zaskoczone, a fizylierzy zszejkenowani zeskoczyli z pancerzy i zaczeli sie czolgac. W nastepnej minucie czolgi pojechaly dalej, a fizylierow wysiekl do imentu rzeczony MG34. To ja wole zaznaczyc caly batalion i dac mu Human Wave. Przynajmniej przez dwie minuty poslucham sobie Uraaa, a potem przeczytam w podsumowaniu, ze przegralem i jakie mialem straty. Ale za to z przyjemnoscia. :-))) Berger

20.10.2002
17:00
[8]

Kłosiu [ Senator ]

Berger --> hmm ciekawe. Jak gralem Borisovka Station to 12 czolgow gnalo prawie kilometr pod ostrzalem PaKow i MG i zaden z fizylierow nie zeskoczyl (chyba ze czolg zostal znioszczony;-)) Moze nie uzyles move fast tylko czegos innego? A moze w Borisovka Station sami fanatycy walcza?

20.10.2002
21:06
[9]

Bergerus [ Pretorianin ]

Klosiu --> Nie przejmuj sie. Bylo Fast Move. Moze brak dowodcy??? A moze to, ze one jednak sie na moment zatrzymaly przy naglym ostrzale? Zrobilem natarcie 55 BT7 na 10 PzIII i 5 PzIIC. 1/3 BT jechala Fast Move, 1/3 Hunt, 1/3 stala. Wynik po 7 minutach - 45 zniszczonych BT, 1 PzIII i 2 PzII. Takze wiesz, roznie sie dzieje. Jednoczesnie atak batalionu Gwardii przy wsparciu kompanii T34 i 5 baterii Katiusz na 1 kompanie piechoty niemieckiej wraz z plutonem pionierow, artyleria ppanc i batalionowymi ckaemami zakonczyl sie po kilku minutach pelnym sukcesem Rosjan. Straty 67 a u Niemcow 169 wyeliminowanych i 29 w niewoli. Taaa. Roznie sie dzieje w CMBB. Tak naprawde wiele zalezy od zewnetrznych czynnikow, ktore tylko symulujemy w bitewce poprzez dobor jednostek, oslabienia, wzmocnienia itp. Berger

21.10.2002
09:36
[10]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Niesamowite dla mnie jest to ze ta gra wymusza taktyki jakie stosowali niemcy i rosjanie w zeczywistosci. Rosjanie musza operowac duzymi jednostakmi na maksymalnie waskim wycinku mapy dazac do zwarcia na jak najblisza odlegosci. (zarówno piechota jak i czolgi.). Bardzo opłaca sie brac lotnictwo. Przy ladnej pogodzie sa niesamowicie skuteczne przy swojej niskiej cennie. (zrobilem test w obronie niemcami wziolem mnustwo samolotow zamiast artyleri i rosjanie nawet nie doszli do moich pozycji wszytkie ich czolgi padly.) Osobiscie uwazam ze gra jest bardzo realistyczna gdyby byla osadzona w innych realiach (np wietnamu) nawet nierazilo by to ze jest sie bogiem i widzimy cale pole bitwy. Poz RM Ps a mogli by przenies to w realia wietnamu jakby dodali jeszcze plaszczyzne strategiczna to byla by dopiero gra.

21.10.2002
19:20
[11]

Marder [ Konsul ]

RMATYSIAK----> A o co Ci chodzi z tym Wietnamem, że niby co II WŚ jest do d czy Ci się znudziła ?

22.10.2002
08:54
[12]

Woytas1 [ Konsul ]

Wychodzi na to że my podobnie jak samochodziarze mamy również test (K)łosia

26.10.2002
06:07
[13]

Kłosiu [ Senator ]

Wie ktos cos o dziale ppanc 75mm 97/38 (niemieckim)? Dlugosc lufy L36, a z wygladu przypomina armate 75mm uzywana w I wojnie swiatowej. Moze to faktycznie ta armata, przerobiona na dzialo ppanc? Jak duzo ich bylo na froncie? Jest calkiem skuteczna przeciwko wczesnym wersjom T34 :-)

26.10.2002
08:43
[14]

Pejotl [ Senator ]

Kłosiu -> w czasie I wojny wszystkie państwa naprodukowały tyle armat 75 mm ze na froncie zaczynało brakować miejsca dla żołnierzy :) Stosowano je nawet jako armaty przeciwlotnicze. Bardzo możliwe że albo Niemcom zostało tego trochę (chociaż przeszli niby na system haubic 105 i 150 mm) albo jest to sprzęt zdobyczny pofrancuski lub popolski! Ale pewnie tekstury poprawia kolejnym patchem i wtedy się okaże że wygląda zupełnie inaczej :))

26.10.2002
10:37
[15]

Bombardier [ Konsul ]

Kłosiu, Pejotl -> to jest zdobyczna francuska słynna 75 z I wojny, osadzona na lawecie PAKa 50mm. Rzeczywiscie była dość skuteczna na poczatku wojny, dopóki Niemcy nie dorobili się większej liczby PAKów 75. I wygladała dokładnie tak jak w grze, więc patcha nie będzie. Mam kilka fotek, ale muszę się do nich dokopać - jak tylko znajdę to zamieszczę.

26.10.2002
10:42
[16]

Bombardier [ Konsul ]

O, właśnie znalazłem.

27.10.2002
09:39
[17]

Bergerus [ Pretorianin ]

Nagralem sie testowo okrutnie i mam pare spostrzezen. Dlaczego Panthery D pod Kurskiem sie nie psuja? Przeciez ponoc byly strasznie wadliwe. Wiekszosc piechoty i sprzetu z oszczednosci nie strzela do celow slabo widocznych. Ale ta bzdura powoduje, ze jak nacieralem w gorach na obronce, ktory byl dobrze osloniety a ja szedlem przez otwarte pole to wrog caly czas strzelal a moi tylko przez moment jak na nich wymuszalem ostrzeliwanie konkretnego wroga. Tu zreszta komputer przez przypadek robil swietny numer. Np. kierowalem ogien 4 druzyn na druzyne ukryta wroga. Facet naturalnie sie kladl ze strachu. Moje druzyny gubily cel bo sie chowal. A jak sie podnosil z powrotem, to moi juz go nie ostrzeliwali z oszczednosci. I tak w kolo Macieju. Co dziwne do moich ukrytych druzyn komputer wali jak do tarczy. Ale nawet mi sie nie chce pisac do Battlefrontu o tym bzdecie. Raz wygralem Rumunami poniewaz caly czas recznie sterowalem ogniem. Robilem ostrze ogniowe i wymlocilem Rosjan. Bez mojej ingerencji nawet nie chcieli strzelac. Rzygowina. Ktos na innym watku chyba pisal, ze T34 i KW1 rzadzi, ale tylko w 1941. Racja. Potem lepsza obserwacja, wzmocnione pancerze i lepsze dziala powoduja, ze modele 41, 42 i 43 czolgu T34 to zywe trumny. Jedynie czasami KW zachowuje jeszcze swoje walory. Ale za bardzo nie mozna przesadzac. Chcac odciagnac ogien Niemcow od mojej piechoty wykonalem rajd w srodek ugrupowania Niemcow jednym czolgiem KW1/41. Nagle zobaczylem slup dymu i napis HIT. Jakas rumunska piechota (przyznaje sie - to nie byli Niemcy, co za wstyd) rozp... mi cudo techniki wiazka granatow. Szok. Tak wiec nie wolno przesadzac, co zreszta juz mi sie podobalo w CMBO, gdzie czlowiek widzial i slyszal pancerz i ryk silnika i ufal, ze podbije swiat, a zwykla 57 ppanc amerykanska przerywala te marzenia w jednej sekundzie. Human Wave. Swietna rzecz, ale... do posluchania. Mecza sie za szybko, nerwowo reaguja na ckmy. W sumie dobre na przykrytym przeciwniku. Lepszy bywa Advance. Artyleria. Kazda dobra gdy walnie w cel. Trudno wskazac jakis kaliber. W dziesiatkach starc sprawdzaly sie rozne kalibry, ale glownie te, ktore nie walily w pusty teren :-))) Ale jak rozpoznac gdzie wrog nic nie widzac, a chcac strzelac ogniem przygotowanym? Berger

27.10.2002
20:26
[18]

Marder [ Konsul ]

Tak. Piechota teraz faktycznie szybko się męczy. Po sprincie na "setkę" papierochy dają się we znaki. Jeśli dodatkowo koleś dzwiga jakąś rurę ze sobą to mało że nie wyzionie ducha. Artyleria. W jednym scenariuszu miałem 62 działa kaliber 132mm. Myślałem że zrównają umocnienia wroga z ziemią. Kiedy jeszcze dobrze nie zaczeli walić nagle okazało się że to już koniec. Obserwator miał tylko 78 pocisków. Aż strach pomyśleć co by się działo gdyby miał ich z 600. No i ten cholerny rozrzut. Chłopaki przy działach tak pochlali że im się wszystko popierniczyło. A tak poważnie to ponoć kierunek i siła wiatru odgrywa tu kluczową rolę. Tylko jak określić gdzie umiejscowione są baterie. Poza mapą za plecami spottera czy jak ? Samoloty. Ciekawostka. Moje lotnictwo dokonało nalotu na własne pozycje i dwa Pz IV szlag trafił. Bug czy zamierzone działanie twórców gry. Myślę że to drugie. Takie rzeczy się zdarzały.

27.10.2002
20:38
[19]

oskarm [ Future Combat System ]

132mm to chyba jesyt rakietówka. Z tąd ten rozrzut.

27.10.2002
21:13
[20]

Bergerus [ Pretorianin ]

132 mm to rzeczywiscie rakietowka, ale czy miala taki rozrzut? Teraz kazdy atak Ruskich mi wychodzi jezeli tylko Ruscy maja minimum 100% punktow wiecej (jak w rzeczywistosci). Najpierw ze dwie baterie rakietowe, potem zmiekczanie dwoma bateriami 122 mm, a na koniec atak dwoch kompanii piechoty wspartych kompania T34. Zaden Szwab sie nie oprze. :-))) No i wiem teraz dlaczego Niemcy na koniec wojny tak w d... dostawali. Chociaz Panther A lub G jest milym przeciwnikiem dla T34. :-) Wychodzi jednak przewaga materialowa. Jak na froncie zachodnim. Niemiecka piechota swietnie wyposazona i uniwersalnie przygotowana na kazde zadanie. Niemieckie czolgi znakomite. Kadra co prawda slabnaca, ale jednak. A u Ruskich. Kompanie w stanie ledwo jakim, wyposazenie piechoty beznadziejne, czolgi mocno przereklamowane, nieustannie nowe zalogi i fachowcy muszacy sie uczyc pola walki. I... Jednak zakryli czapkami i produkcja. Stad jest klopot z CMBB. Zawsze w prawdziwym scenariuszu jest przegiecie. Nawet czytalem, ze w scenariuszach w grze specjalnie tonowano sily zeby gra nie szokowala. Ale prawda jest okrutna. Ruski moze dostanie w tylek w kilku starciach, ale ciagle bedzie mial nowe sily. A Niemiec chocby padl nie da rady. Wyobrazcie sobie szosty atak Ruskich. U Niemcow stany liczebne przetrzebione, piechota zmeczona, amunicji jak na lekarstwo. A co leza i leza. Nawet nie bardzo strzelaja. Koszmar. Tylko, ze w grze tego nie ma w postaci wiazki scenariuszy. Berger

27.10.2002
23:02
[21]

Bombardier [ Konsul ]

Rosyjska artyleria rakietowa to pociski RS stabilizowane w locie przez 4 stateczniki. Najmniejsze odchylenie takiego statecznika od osi pocisku oznaczało lot w dowolnym kierunku tylko nie w stronę celu. Do tego pociski te były produkowane przez dzielne radzieckie kobiety w warunkach co najwyzej chałupniczych, więc ich jakość była marna. Stad taka celność. O wiele lepszym sposobem stabilizacji pocisku niekierowanego jest ruch obrotowy - wszystkie współczesne wyrzutnie.

28.10.2002
08:56
[22]

Pejotl [ Senator ]

Berger -> ty nie narzekaj na T-34 i przegięcia komputera. Wybrałem sobie (grudzien 1942) Tygrysa i schowalem go miedzy jakimis chalupami, obsadzonymi plutonem piechoty (obrona). Rosjanie jechali jakims mrowiem sprzetu do przodu po drodze. I dwie rzeczy: 1) Zebys ty widzial jak te T-34, T-70 i BA-64 pryskaly w krzaki na wszystkie strony :) jak tylko Tygrys wyjechal spomiedzy chalup. Widok byl zaiste przesmieszny. 2) Tygrys wywalil jakies 12 pociskow (zaloga crack) na ok.500 m i udalo mu sie uzyskac tylko 2 trafienia (2 T-70 zniszczone), sam zostal trafiony 5 czy 6 razy, w tym przynajmniej dwa razy z T-34 Tak wiec nie mow mi o zalozonej z gory wyzszosci czolgow niemieckich.

28.10.2002
10:58
[23]

jp2 [ Generaďż˝ ]

więc i ja dotarłem na front wschodni :)) jako, że mogłem sobie postzrelać przez zaledwie godzinę to nie marnowałem czasu na 'klimaciki' i zafundowałem sobie 3 minibitwy (<1000 pkt) rozpoznawczo-zapoznawcze moje uwagi (na gorąco): 1941 - kompania ruskow regular bez problemu rozbija w meetingu kompanie niemcow crack! fakt ze ruskim pomagal maxim i onboardowe dzialo 7,62; z kolei pociski spottera 7,62 spadly w wiekoszci poza mapa komp jest dziwnie niemrawy 1944 - meeting, "potezny" wegierski czolg 'Turan I' (regular) (armata 40mm + 2xKM) rozbija bez problemu kompanię rusków green, Ruscy nie doceniaja mojej szarzy kamikaze i nikt nie rzuca w Turana molotowem. 3 plutony madziarow nie maja nic do roboty 1944 - 2 polskie T34/85 (reg,) wsparte SU122 (ktore nie strzelalo) bez najmniejszych pronlemow rozbijaja atak kompani stugów i PZIV wspartych pionierami. generalnie komp wydaj sie byc rownie schematyczny jak w cmbo. wiem ze 3 male bitwy to za malo by cos powiedziec ale za kazdym razem staralem sie jak najszybciej doprowadzic do walki, nie dbajac o wynik niestety taka taktyka przynosila zaskakująco dobre efekty :/ za to dzwięki są super!

28.10.2002
12:15
[24]

Kłosiu [ Senator ]

jp2 --> nie przejmuj sie, w meetingu bez problemu osiagam stosunek strat 1:6 przeciwko kompowi :) To dlatego ze komp prawie nie uzywa move fast. Sprobuj ataku, nie zawiedziesz sie ;-)

28.10.2002
14:35
[25]

Pejotl [ Senator ]

Czy mnie się wydaje czy moździerze są przegięte? W ostatniej bitewce napotkałem plutonem weterańskiej niemieckiej piechoty samotny radziecki moździerz 50 mm (regular), dalem chlopakom target na moździerz i poszedlem ogladac przebieg walk w innym miejscu :) W nowej turze ku swojemu zdziwieniu zauwazylem ze wszyscy moi leza i sa zszokowani a mozdzierz jak stal tak stoi. W nowej turze przyjrzalem sie wiec blizej sytuacji blizej i faktycznie po kazdym strzale z mozdzierza moi natychmiast sie kladli, potem wstawali i probowali strzelac, ale wtedy ladowal nastepny pocisk. Ja rozumiem gdyby byl to 81mm ale taka 50mm pukawka??? Musialem sciagnąć StuGa żeby gościa dokończyl... PS. Świetnie sprawdziło mi się działo piechoty 75mm. Zmontowałem z niego i dwóch MG42 bazę ogniową po swojej stronie planszy i nacierałem pod ich osłoną. Ckmy wymiatały, natomiast działu musiałem dawać targety ręcznie, ale opłaciło się. Chałupy, w których kryli się Rosjanie rozlatywały się po 2-3 strzałach. Co ciekawe do działa nikt nie strzelał (widać było za daleko).

28.10.2002
18:00
[26]

Bergerus [ Pretorianin ]

Nie wiem czy niestety, ale granie z kompem w CMBB jest raczej treningiem. Sprawdza sie jedynie gdy bawimy sie w odtworzenie sytuacji typu natarcie ludzka fala czy inne wyglupy. Co do wartosci sprzetu to w tylu grach w ile zagralem sprzet zachowywal sie przeroznie. Wszystko zalezy od pozycji, obranej taktyki i... chyba od przypadku. Pejotl --> Cos jest nie tak z widzeniem i strzelaniem. Bardzo czesto caly pluton nie widzi druzyny przeciwnika, ktora wali po kolei do kazdego bo widac ja na 13%. Gdy recznie sie da wroga jako cel plutonowi druzyna ostrzelana natychmiast przestaje strzelac i... chowa sie potem wstaje i przed przerwa strzela bezkarnie. Beznadzieja. Dziala sa rzeczywiscie rewelacyjne. Cztery dziala 105 mm ustawione w lesie sa niesamowita sila ppanc. Szok. Przesadzono z tym padaniem ze strachu - w ogole nie daje sie prowadzic ataku przez otwarte pole. Co lepsze Veteran i Crack potrafia spylac z pola tak samo jak Green. Berger

28.10.2002
20:16
[27]

oskarm [ Future Combat System ]

Bombardier--> dodam tylko, że tak samo jak i nebelwerfery (stabilizowane poprzez obrót) jp2--->wydaje mi się, że z companią Stugów to przesadziłeś. (coy HQ to 2 StuGi + 3x4 = 14 StuGów) Czy chiodzło ci moze o coś mniej licznego?

29.10.2002
08:44
[28]

Pejotl [ Senator ]

Berger-> jest to najzupelniej zgodne z logika, faceci nie widza za bardzo do kogo strzelaja to przestaja strzelac. Na Zachodzie zolnierzom amerykanskim kazano zapomniec szkolenie i strzelac do miejsca gdzie prawdopodobnie jest przeciwnik (albo tam gdzie go ostatnio widziano). To tylko na filmach zolnierze strzelaja do dobrze widzianego przeciwnika. Rozwiazaniem jest polozenie ognia wokol pozycji tej druzyny - zamiast wydawac rozkaz strzelania do niej wyznacz cel tuz obok, wtedy jednostka prowadzi "area fire" i przeciwnik zostanie przyduszony, a twoi nie przestana strzelac.

29.10.2002
09:08
[29]

Pejotl [ Senator ]

Jak T-34 zdobył Mistrzostwo Świata Czołgów Średnich w 1941 roku - czyli testy są w modzie :) Lato 1941. Nad rozległych łąkach nad granicą rosyjsko-niemiecką zgromadziły się tłumy widzów. Dziś rozegrać miał się finał MŚ czołgów średnich AD 1941 między Niemcami a Rosją. Rosjanie wystawili jednego zawodnika T-34, podczas gdy Niemcy z typową germańską przebiegłością, aż pięciu, mamrocząc mętnie coś o wersjach rozwojowych. W pierwszym pojedynku naprzeciw T-34 stanął Pz-IIIF. Ustalono iż w zawodach może wziąć udział 10 T-34 i 14 Pz-IIIF, gdyż tyle zmieściło się w przedziale wagowym 1000 pkt obowiązującej skali CMBB. Pierwsza konkurencja: strzelanie 1040 m Przodem do Siebie (PDS) Wynik 8:0 dla T-34 Druga konkurencjaL strzelanie 560 m Przodem do Siebie Wynik 14:0 dla T-34. Na ławce niemieckiej widać konsternacje i rozsnące zdenerwowanie. Trzecia konkurencja 560 m Bokiem do Siebie 13:0 ale sędziowie zdyskwalifikowali 1 PzIII (immobilized) i 1 T-34 (gun damaged) więc łączny wynik: 14:1 dla T-34 Na tym etapie widać było że zawodnik niemiecki nie jest żadnym przeciwnikiem i reszta konkurencji bedzie tylko formalnością. Czwarta Konkurencja 240 m Przodem do Siebie - 13:1 dla T-34 (1 uciekł) Piąta Konkurencja 240 m Bokiem do Siebie - 14: 0 dla T-34 i najtrudniejsza: Szósta Konkurencja 240 m Bokiem do Siebie Włazy Zamknięte 13:4 dla T-34 (1 T34 uciekł i 1 spanikowany) (uwagi techniczne: strzelania odbywają się na całkowicie płaskim polu. Odległości wynikają z konstrukcji edytora CMBB. Punkty przyznawane są za czołg o statusie: Knocked Out, Abandoned, Panic, Broken, Routed, Gun Damaged, Immobilized i za czołgi które uciekły z planszy. Strzelanie trwa 1 turę (60 sekund), rozgrywka Hotseat, żadna strona nie otrzymuje rozkazów początkowych) Ciąg dalszy (niestety) nastąpi :)

29.10.2002
09:21
[30]

Pejotl [ Senator ]

Po porażce we wszystkich sześciu konkurencjach w obozie niemieckim zawrzało. Z namiotów zajętych przez ekipę Niemiec zaczeło dochodzić kucie młotów i drażniący warkot szybkoobrotowych wiertarek. Aby zyskac na czasie drużyna Niemiec drugiego dnia zawodów wystawiła Pz-IV F. Publicznośc była zawiedziona, gdyż nikt nie uważał tego czołgu za przeciwnka dla T34. Konkurencje przebiegły szybko i jednotorowo: 1040 m PDS - 5:0 dla T-34 (1 PzIV uciekł) 560 m PDS - 10:2 dla T-34 (tu ekipa radziecka wydawała się mocno zaskoczona, ale sędziowie byli nieubłagani - 1 T34 immobilized i 1 gun damaged. 1 PzIV uciekł) 560 m BDS - 10:2 dla T-34 (1 T34 uciekł) 240 m PDS - 10:1 dla T-34 (1 PzIV uciekł) 240 m BDS - 10:5 dla T34 (2 T34 uciekły) Ten ostatni wynik zaskoczył drużyne radziecką, dała się zaobserwować pewna nerwowośc na ławce. 240 m BDS WZ - 10:6 dla T-34 (1 T34 panic, 1 PzIV broken i 1 uciekł) Rosjanie otarli pot z czoła, uśmiechając się blado. Skróty PDS - Przodem do siebie, BDS - bokiem do siebie, BDS WZ - bokiem do siebie, włazy zamknięte Zapomniałem napisać że załogi są regular. Cd(n)n

29.10.2002
09:39
[31]

Pejotl [ Senator ]

Drobna errata: w poprzednim starciu na przeciwko 10 T34 (2 plutony po 5) stało 10 PzIVF (2 plutony po 4 i dwa pojedyncze) - tyle zmieściło się w limicie 1000 pkt. Dzień trzeci: Trzeciego dnia wśród publiczności dały słyszeć się głosy zaskoczenia. Oto na placu boju pojawił się nowy niemiecki czołg. Trochę przypominający PzIII ale z innym działem i śladami świeżych spawów na wieży. Drużyna radziecka zażądała wyjasnień, ale Niemcy odparli iż czołg nie jest nowy a tylko po remoncie i dlatego tak wygląda, poza tym smieszne jest aby oczekiwać iż przez dwa dni można skonstruować nową maszynę (dziennikarze dziwili się trochę dlaczego Niemcy jedną ręką bili się w piersi a drugą trzymali za plecami ze skrzyżowanymi palcami...) Pojedynek T-34 (10 wozów) vs. Pz-IIIG (13 wozów) 1040 m PDS - 11:1 dla T-34 (rosjanie odetchnęli z ulgą i zaczeli spoglądać z krzywymi uśmieszkami na zawiedzionych inżynierów niemieckich) 560 m PDS - 11:4 dla T-34 (2 T34 immobile) 560 m BDS - 13:3 dla T-34 (1 PzIII panic) 240 m PDS - 7:8 dla Pz IIIG !!!!!!!!!! W tym momencie widzom stanęły na chwilę serca a ekipie radzieckiej przewineły się przed oczami malownicze rejony Kamczatki. Nad placem zawodów zapadła niespodziewana cisza. 240 m BDS - 13:2 dla T34 (1 T34 uciekł) Ekipa radziecka wróciła z dalekiej podróży. Do tej pory w próbach BDS T-34 sprawował się świetnie ale tym razem przeszedł sam siebie. 240 m BDS WZ - 11:7 dla T-34 (1 PzIII broken, 1 T34 gun damaged i 1 uciekł) Razem pięć konkurencji dla T-34 jedna dla PzIII (choć wszyscy po zawodach zgadzali się ze był to wynik bardzo szczęśliwy dla Pz III.) Cd(n)n

29.10.2002
09:45
[32]

Kłosiu [ Senator ]

Nono, Pejotl, poczulem prawdziwe emocje sportowe ;-) To byly strzelania, teraz czas na wyscig: Zrobilem sobie rosyjski atak, zeby sprawdzic jak sobie radza same rosyjskie czolgi vs obrona combined arms. Kupilem T34, KV-1 i jednego zdobycznego PzIIIJ. Flagi byly jakis kilometr od moich czolgow, grunt damp, uzywana komenda - move fast. Rezultat mnie zaszokowal! T-34 dotarly pod flage, gdy KV-1 byly w polowie drogi (to nie bylo dziwne), a PzIIIJ przebyl dopiero 1/3 trasy! PzIII w terenie zupelnie sobie nie radzi - to chyba rezultat duzego nacisku na grunt. T-34 jada w terenie niewiele wolniej niz po drodze gruntowej, po prostu gnaja. Tutaj jest olbrzymia przewaga T-34 nad PzIII i pochodnymi (StuGi). PzIV bedzie sobie radzil pewnie nieco lepiej. Moze T-34 nie ma najlepszego pancerza i dziala, ale mobilnosc z nawiazka to wynagradza.

29.10.2002
09:52
[33]

Pejotl [ Senator ]

Czwartego dnia zawodów ekipa niemiecka stawiła się na placu z podkrążonymi oczami, śladami smaru na dłoniach i nową wersją Pz-III. Pewne zdziwienie budził fakt że pogrubiony przedni pancerz czołgu owinięty był taśmą klejącą, sznurkiem i poplamiony szybkoschnącym klejem. T-34 (10 wozów) vs. Pz-III H (12 wozów) 1040 m PDS - 4:1 dla T-34 (niski wynik trochę wszystkich zaskoczył) 560 m PDS - 8:6 dla T-34 (bookmacherzy zaczeli nerwowo obniżac stawki w zakładach) 560 m BDS - 9:7 dla T-34 (napięcie sięgało zenitu) 240 m PDS - 8:7 dla T-34 (wiecznie żywy duch Lenina pomagał chyba dziś Rosjanom!!!) 240 m BDS - 10:5 dla T-34 240 m BDS WZ - 10: 7 dla T-34 Było blisko, jednak pojedynek zakonczył sie szczęśliwą wygraną we wszystkich konkurencjach. Drużyna niemiecka opuszczała plac zawodów załamana. Niektórzy nerwowo szukali po kieszeniach kapsułek z cyjankiem.

29.10.2002
10:11
[34]

Pejotl [ Senator ]

Kłosiu -> też myślałem o wyścigach, ale w takim razie sobie odpuszcze. Może zrobisz kilka wyścigów w róznym rodzaju terenu (droga asfaltowa, gruntowa, teren plaski, teren pofałdowany?) Wracając do zawodów. Nastał dzień piąty - ostatni. Zrezygnowana drużyna niemiecka nie miała już pomysłów na walkę. Przegrali. Ponieważ trzeba było rozegrać ostatni pojedynek wystawiono na chybił trafił jeden ze zdobycznych czołgów. Wypadło na S-35 Somua. T-34 (10 wozów) vs. Somua (20 wozów) 1040 m PDS - 9:3 dla T-34 560 m PDS - 10:4 dla T-34 560 m BDS - 15: 2 dla T-34 wszystko idzie zgodnie z planem, ale w następnej konkurencji nastąpił mały zgrzyt 240 m PDS - 15:7 dla T-34 (wygrana ale procentowo straty po 70%) natomiast w to co się stało w następnych konkurencjach nikt dłuższy czas nie wierzył. 240 m BDS - 7:9 dla Somua 240 m BDS WZ - 9:10 dla Somua I tak T-34 zdobył mistrzostwo świata, a najlepszym czołgiem "niemieckim" okazał się Somua :) Z całej zabawy wynikają jednak ciekawe obserwacje. Przy pojedynkach BDS z Pz-III, T-34 radził sobie świetnie, mając pochyły boczny pancerz i szybciej odwracając się do przeciwnika. Natomiast najgorzej wypadł w sytuacjach z zamkniętym włazem. Najciekawsze jest jednak to że w zdecydowanej większości przypadków T-34 otwierały ogień jako pierwsze!

29.10.2002
10:37
[35]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Chialbym tylko zauwazyc jak cudowna bronia w CMBB jest pepesza. Ludzie wszycy krzycza o niemieckich cudownych broniach a nikt nie nie zauwazyl pepeszy po stronie radzieckiej. Az dziw ze ja wycofali. Poz RM

29.10.2002
11:01
[36]

Kłosiu [ Senator ]

RM --> ale z pepesza trzeba podejsc do Niemcow, a w CMBB to nie jest takie latwe :-) IMHO oddzialy SMG w CMBB sa o wiele slabsze niz w CMBO, mimo wiekszej sily ognia, dlatego ze maja mniej ammo, w oddzialach z bronia automatyczna bardzo szybko sie wyczerpuje na bliski dystans, no i szarza SMG przez otwarte pole juz sie nie uda :-)

29.10.2002
11:02
[37]

Kłosiu [ Senator ]

Pejotl --> szczerze mowiac nie chce mi sie robic testow :-) Ta roznica szybkosci wyszla mi zupelnie przypadkiem, tym wieksze wiec bylo moje zaskoczenie.

29.10.2002
12:43
[38]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Przydalyby sie dalsze testy. Szczegolnie jestem ciekawy wynikow Panter i Tygrysow, vs T-34 i IS-2. Juz nie wspomne o Krolewskim Tygrysku i Ferdynandzie. NB: Jest Maus w CMBB?

29.10.2002
13:11
[39]

Pejotl [ Senator ]

Wiggins -> dalsze testy w toku :)

29.10.2002
13:17
[40]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Pejotl -----> Mam nadzije, ze nasz obecny PBem nie jest Twoim testem? mapa taka plaska... :))))

29.10.2002
20:35
[41]

Bergerus [ Pretorianin ]

Pejotl --> Jestem k... pod WRAZENIEM. Ale nie testow tylko jezyka. Gdzie ty czlowieku pisujesz. Ja chce czytac tego autora!!!!!!!!!! Berger

30.10.2002
10:18
[42]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Bergerus ---->> Co to za sciema? Widzialem w manualu do CMBO PL jeden tekst twoj (w ktorym powolywales sie na Pelotla) i tekst Pejotla. Musicie znac sie jak lyse konie! Pejotl jest chyba dziennikarzem, wiec co sie dziwisz?

30.10.2002
13:07
smile
[43]

Pejotl [ Senator ]

Wiggins -> z laski swojej nie wyzywaj mnie od dzienn(tfu)karzy, dobrze?

30.10.2002
13:44
smile
[44]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Sorki, mocno podpadlem, nie? Teraz mnie rozjedziesz bez litosci :((( Moje biedne jednostki...

30.10.2002
19:25
[45]

Marder [ Konsul ]

Pejotl -----> Muszę przyznać, że już dawno żaden tekst tak mnie nie wciągnął jak Twój. Nie będę pisał że z wypiekami na policzkach bo to nie Wisłocka i za stary na to jestem ale ta sportowa narracja... Tak coś w tym jest. Od dzisiaj proszę zamieszczać swoje opinie w formie relacji sportowych, krótkich fraszek, itp z wyraźnie zarysowanym elementem satyry.

30.10.2002
22:02
[46]

Holmes [ Chor��y ]

Mam pewne spostrzeżenia z klikudziesięciu pojedynków pancernych w CMBB, prowadzonych z żywymi przeciwnikami: 1. Ruskie aby strzelić ze swojego tanka muszą sie schować do środka. To pozorne ograniczenie skutkuje tym, że straty wśród dowódców są minimalne. W przeciwieństwie do strat wśród Niemców. (w ten sposób tandem snajper + T-34 wykończył "Kłosiowego" PzIV). 2. T-34 (nie 85) ma taki sobie pancerz, słabe pole widzenia, średnią armatę. Ale przy odpowiednim wykorzystaniu jego fenomenalnej mobilności jest śmiertelnie groźny dla każdego niemieckiego czołgu. 3. IS-2 ze 122 mm armatą to przerost treści nad formą. Pomiędzy jego dwoma wystrzałami Tygrys strzela co najmniej 3 razy. 4. Bardzo dobrze spisuje się PzIII (ten z przyspawanymi płytami) używając amunicji tungsten do swego 50mm działka. Umiejętnie wykorzystując jego szybkostrzelność pole widzenia (np dzięki komendzie 'Q') można zniszczyć wszystko co Ruskie naprodukowały za Uralem. To mój ulubiony czołg Niemców. 5. T-34 bez radia to tragedia. Opóźnienie od wydania rozkazu do jego wykonania sięga nawet jednej tury. 6. W początkowej fazie wojny, gdy na polach jęczmienia królują KV-1 jest na nie sposób. "Kupą mości panowie" nawet jeśli kupa jest uzbrojona tylko w 20 mm działka (np. samochody pancerne). Zaatakowany z 2-3 stron KV-1 zupełnie gubi się w wyborze celów i załoga panikuje w ciągu pół tury (zdało egzaminw 3 przypadkach na 3 próby). To tyle na razie. Testy trwają...

30.10.2002
23:50
[47]

Bergerus [ Pretorianin ]

Wiggins --> Moze i znam Pejotla, chcoiaz nawet on potrafi zadziwic sam siebie, ale Pejotl mieszka w Krakowie, a ja w Wwie. On jest sknera i ja wiec do siebie nie dzwonimy, a na modem w domu go tez nie stac wiec to Forum to jedyne miejsce gdzie moge go poczytac. Stad moje zachwyty, a nie zadna sciemka. :-))) Berger

31.10.2002
09:26
[48]

Pejotl [ Senator ]

marder -> trzynastozgloskowiec moze byc? :)) holmes -> o kurcze, a ja mam wlasnie dwa IS-2 na przeciw wrogiej Pantery Wigginsa :). I dalem im rozkaz do strzelania, zamiast do wiania (ale przynajmniej sa hull down) ciekawe jaki bedzie rezultat....

31.10.2002
10:23
[49]

jp2 [ Generaďż˝ ]

właśnie przeżyłem (albo i nie) assault 3 IS-2 wspartych piechotą bukier 75 bez szans, hetzer be szans (to było dla mnie oczywiste) ale... ...panerschrecki tez bez szans (po 2 trafieniach z 40 m radzjeckij tankist raczyl sie zornientować, ze coś do niego strzela i czmychnłą do środka, zanim obrócił wieże maszyna dostała jeszcze raz, po chwili Hans i Helmut zobaczyli długi tunel...)

31.10.2002
11:24
[50]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Pejotl---> glownie z tego powodu czekam na pliczek od ciebie. Sam jestem ciekawy. Dla pelnosci obrazu odleglosc ok. 900m. Stawiam 2:0 na moja Panterke (NB: Czy przypadkiem to nie sa IS-1 ?) Bergerus---> Wyzywalem juz prawie wszystkich najslawniejszych weteranow CMHQ, wiec moze i ty sie skusisz na PBeMa z nowicjuszem? CZekam na odzwe via mail. jp2 ---> nie strasz mnie tymi IS-2. Mam w jednym z PBeMow rajd dwoch IS-dwojek i mam pewne plany w stosunku do nich (nie ukrywam, ze chce je spalic:)))) Moi Helmuci sa ostrzezeni, ze przez ten tunel i tak nie uciekna od mojego gniewu :)) Maja dzielnie stawiac czola przeciwnikowi do szczesliwego jego konca (innej opcji nie maja :))) Co do bunkrow, w jednej z bitew doskonale sprawdzal mi sie bunkier 88mm na szczycie (!) wysokiego wzgorza. Walil we wszystko, co sie rusza i pieknie sie odgryzal.

31.10.2002
13:19
[51]

Pejotl [ Senator ]

Wiggins -> IS-1. Mam nadzieje ze chlopaki beda mialy wiecej oleju w glowie niz ich dowodca i sami zwieja (ja jednak licze na jakis Gun Damage u Pantery)

31.10.2002
13:30
[52]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Pejotl --> mam nadzieje, ze plik dla mnie jest juz w drodze? I szepnij chociaz slowko co wyniklo, bo bedziesz pierwszy 'filmik' widzial. Ja malo co jajka w robocie nie zniose :))))

31.10.2002
13:46
[53]

Tad [ Pretorianin ]

Następny wariat.

31.10.2002
14:02
[54]

Pejotl [ Senator ]

Wiggins -> Wrzuc na luz. Odpisze ci nie pozniej niz w poniedzialek :) (przeciez sa swieta, man!)

31.10.2002
14:25
smile
[55]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Tad---> Moje ulubione powiedzonko: "Całe życie z wariatami !!!" Często też na forach podpisuję się: "Sprawiedliwie nie znaczy po równo" I jeszce jedno, na miejscu trzecim (w końcu medalowym :)))) "Łatwiej kijek obcinkować niż go potem pogrubasić" Wszystkie niby frywolne i śmieszne, ale z jaką głębią...

31.10.2002
14:26
[56]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Tad, a moze Ty bys ze mna zagral PBeMa w CM:B2B? ;-)

31.10.2002
14:29
[57]

Pejotl [ Senator ]

Wiggins -> order dla moich czolgistow

31.10.2002
14:36
smile
[58]

Pejotl [ Senator ]

Wiggins -> szkoda ze posmiertny... (tzn. pocisk Pantery przezyli, ale za to slabe strzelanie...khem) No i te wredne hitlerowskie malpy sie ciesza...

31.10.2002
14:45
smile
[59]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Pejotl --> znaczy sie moja Panterka gora? Domyslalem sie tego, w koncu osobiscie zaloge szkolilem ;-)

01.11.2002
02:57
[60]

Tad [ Pretorianin ]

Ja mam inne ulubione powiedzonko - "co ma piernik do wiatraka". W innej wersji "gdzie Krym, a gdzie Rzym". Lubie również takie - "lepiej zgubić się z mądrym niż odnaleźć z głupim" czy "w każdym stadzie jest czarna owca". W CMBB na razie nie gram.

01.11.2002
12:20
smile
[61]

Holmes [ Chor��y ]

Tad --> słyszę sarkazm, czy to echo grało?

01.11.2002
13:32
[62]

Trael [ Konsul ]

RMATYSIAK--> mój dziadek w 56 roku jak był w woju to z tego strzelał. Mówił mi że jak się dużej strzelało to lufa tak się nagrzewała, że cytuje: "Można było podstawić pod lufę czapkę i łapać do niej kule". Mnie nie dziwi że to wycofali.

01.11.2002
15:13
[63]

Bergerus [ Pretorianin ]

RMATYSIAK --> Wielkosc pistoletu maszynowego polega na tym jak mowil prof. Wieczorkiewicz, ze robi duzo huku i halasu. Musicie wszyscy na Forum zrozumiec, ze wojna to starcie psychik. Fizyczna eliminacja nie ma czesto szans wiec trzeba stosowac inna eliminacje. Posrednio jest to efektywniejsze i szybsze. Zrobilem testy uzycia przez Ruskich takiej ilosci artylerii jak byla rzeczywiscie stosowana na glownych kierunkach przelamania. Zgromadzilem 400 luf na froncie 880 m. Moj batalion piechoty nawet nie zdazyl sie podniesc gdy Niemcy sie poddali. Ze wzmocnionej kompanii Niemcow, wspartej saperami, dzialami ppanc i ckmami zostalo 34 ludzi, ktorzy dali sobie spokoj. Niesamowite. Mniejsze wsparcie juz tak nie dziala. Wsparlem batalion gwardii 36 dzialami roznych kalibrow i 2 bateriami katiusz. Wszystko zalezalo czy dobrze wyczuje wroga gdzie jest. A i tak batalion zalegl. Dopiero wsparcie kompanii T34 pozwolilo na wypchniecie Niemcow ze strata 100 ludzi (oczywiscie human Wave). Berger

01.11.2002
19:12
[64]

Marder [ Konsul ]

I to jest piękne w tej grze, w grze która momentami może się stać symulatorem pewnych zachowań i założeń taktycznych.

02.11.2002
15:54
[65]

Bergerus [ Pretorianin ]

Komputer gra w CMBB beznadziejnie. W ataku nie potrafi czesto walnac zdrowo artyleria. Skupia sie jak w CMBO w jednym miejscu. W obronie Ruskimi ustawilem 3 target pointy i czekalem. Mialem dwie baterie - 122mm i 76 mm. Niemcy podeszli dwiema kupami (byly ich dwie kompanie). Walnalem do kazdej z jednej baterii. Bateria 122mm - 96 wyeliminowanych, bateria 76 mm - 36 wyeliminowanych. Resztki, ktore doszly do moich pozycji rozgniotlem maximami i dwoma plutonami piechoty. Niemcy stracili 176 ludzi, zostalo ich 130. Masakra. Ale byc moze jest tak wtedy gdy wybierzemy sami kompowi wojsko. Jak pozwolic kompowi samemu wybierac z automatu to jakby lepiej walczy. Bug czy zludzenie? Berger

02.11.2002
16:26
[66]

Kłosiu [ Senator ]

Berger --> zludzenie :) To wynika z tego, ze wiesz co przyjdzie, jak sam kupujesz sily. Ogolnie nie zauwazylem zmian w taktyce kompa, jedynie lepiej rozstawia miny i fortyfikacje i lepiej gra czolgami (stosuje overwatch - czesc czolgoew jedzie do przody, czesc stoi i je kryje) poza tym to samo. Dzis bez problemu obronilem sie jednym niemieckim plutonem (z jednym HMG34) przed atakiem 2 kompanii rosyjskich. Fakt ze wydalem 150 pkt na roznego rodzaju fortyfikacje. Ja stracilem 4 ludzi, ruski ponad 100. Nie oplaca sie grac obrony przeciw kompowi, bo to nudne i za latwe. O wiele trudniejszy jest atak. Ale zaczynam juz czuc pole walki w CMBB :D

02.11.2002
19:48
[67]

Bergerus [ Pretorianin ]

Klosiu --> Ale w obronie komputer tez zachowuje sie jak ostatni patalach. Miny czesto rozstawia na bokach planszy. Pewnie czesto tamtedy atakujesz wiec wydalo ci sie, ze lepiej je rozstawia. A najlepsze jak dla testu zakonczylem od razu natarcie zeby sprawdzic rozstawienie kompa. Szok! Dowodcy batalionu, kompanii i plutonow z przodu. Przed jednostkami! Cos mu sie chyba z kamikadze pomylilo :-))) Z drugiej strony komp zazwyczaj otwiera za wczesnie ogien. Powoduje to mniejsze straty. Ja w obronie doszedlem do strat wlasnych na poziomie 0. A przeciwnik walony z 50 metrow ginie momentalnie. Ale nie wolno przesadzac. Wkurzylem dzis Pejotla jak w obronie przed jego atakiem zajalem przeciwstok, a jego atak wymierzony w lasek i wzgorek w centrum moich pozycji trafil w proznie. Nie potrzebnie sie zdenerwowal, ze gram jak nie Rosjanin bo i tak by wygral. Moje natarcie ogniowe na jego zaskoczone sily nic nie dalo, a moi z kolei zostali ostrzelani i sie polozyli w panice na dnie okopow. Ruscy do 44 roku wymagaja stalowych nerwow. Berger

02.11.2002
20:02
smile
[68]

Roko [ Generaďż˝ ]

Panowie pomóżcie ! Jak się wprowadza posiłki na mapę ? Dostaję wiadomoćć że dotarły a nigdzie ich nie ma ! DzięX !

02.11.2002
20:32
[69]

Bergerus [ Pretorianin ]

Roko --> Posilkow sie nie wprowadza, one sie pojawiaja na mapie i juz. Jezeli to twoj scenariusz to moze nie przestawiles flagi oznaczajacej punkt pojawienia sie na planszy? Berger

02.11.2002
20:42
[70]

Marder [ Konsul ]

Roko-----> A jeśli grasz w jeden z przygotowanych scenariuszy to jeśli posiłki nadeszły to muszą być na mapie tylko dobrze poszukaj.

02.11.2002
23:27
smile
[71]

Holmes [ Chor��y ]

Roko --> to normalne, że nie widać posiłków, zwłaszcza jeżeli grasz Rosjanami. Całe ich plutony potrawią bowiem udawać wilczą jagodę albo muchomory. Wychodzą z założenia, że lepiej być trującym sukinsynem niż atakować, mając za plecami NKWD z Maximem.

03.11.2002
12:42
[72]

Bergerus [ Pretorianin ]

Holmes --> Jestes typowym dzieckiem naszych czasow. Nie rozumiesz co to znaczy poswiecic sie dla idei. A ze kazdy z nas jest slaby to i potrzebne bylo wsparcie moralne w postaci najlepszych synow z NKWD. Nie mowiac o wodce. :-))) Tylko dlaczego w grze tego nie ma? Gdzie druzyny zlozone z komsomolcow i czlonkow partii majacy fanatyzm dodany na dzien dobry?! Widac, ze gre robili Amerykanie nie znajacy zupelnie realiow wschodnich. Co prawda niejaki Suworow objawia prawde o bohaterstwie, ze bylo ono glownie w relacjach prasy radzieckiej, ale pominmy zdanie renegata. Berger

04.11.2002
10:28
smile
[73]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Tad ----> Napisales, ze jestem "kolejnym wariatem". Pomijajac fakt, czy to bylo obrazliwe, czy nie, chcialbym sie zapytac, kto jest tym "poprzednim" wariatem, bo widze, ze z Toba sie nie dogadam... A tak, bedzie mi razniej wsrod "swoich".

04.11.2002
11:10
smile
[74]

Roko [ Generaďż˝ ]

Dzięki panowie ! Faktycznie nie dostrzegłem tych posiłków bo to był tylko jeden km ;)) Na razie wprawiam się w obronie i dosyć licho mi to idzie

04.11.2002
14:46
smile
[75]

propor [ Pretorianin ]

Wiggins --> Tutaj to każdy prawie wariat :)) A konkretniej chodzi o CMBO - ja np. z pracy przynoszę koszyk jajek, bo tyle znoszę czekając na możliwość obejżenia filmiku, lub wykonania jakiegoś błyskotliwego manewru :)))) Tutaj większośc zwariowała na punkcie CMBO lub CMBB więc WITAJ W KLUBIE buhahahahahahaha!!! - Nie siostro już będę grzeczny!!!! Tylko nie kaftan proszę !! Moi żołnierze nie mogą mnie zobaczyć w takim stanieeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!

04.11.2002
14:58
smile
[76]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

propor -----> Dzieki :-) Myslalem, ze pomylilem forum, ale teraz wszystko sie zgadza :)))

04.11.2002
18:26
[77]

Tad [ Pretorianin ]

Wiggins -> powklejaj jeszcze troche "gap", SS-ów, swastyk itd., a bedziesz czytał (albo bedziesz omijał, co również jest reakcją nieobojętną) moje wpisy na temat wariactwa lub głupoty. Co do szaleństwa w kwestii CMBO i CMBB to proszę bardzo. :)

05.11.2002
10:31
smile
[78]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Tad ---> masz racje, troche mnie ponioslo. Z przeprosinami

05.11.2002
10:57
[79]

propor [ Pretorianin ]

Wiggins-> A tak przy okazji skąd bierzesz takie fajowe rycinki??? Wyglądają jak z pudełek do modeli :) zawsze mi się takie podobały :))

05.11.2002
11:40
[80]

Woytas1 [ Konsul ]

propor --> jeden z tych malunków widziałem bodaj przy okazji "Panzer Elite"

05.11.2002
11:53
smile
[81]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Propor ----> surfowalem roche po linkach z tej strony :)))) Troche sie interesuje modelarstwem (sklejam oczywiscie czolgi WWII:))), tak wiec i z takich stron mozna co nieco skubnac. Wlasnie je sobie druknalem w pracy w kolorze na najlepszym papierze :))) Kupie kilka antyram... i na sciane !!!!

05.11.2002
12:06
smile
[82]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

jestem tu od niedawna i kilka spraw mnie tu dziwi... 1. W ciagu doby jest tu bardzo malo postow. Na innych forach mam po kilkaset nowych postow do przeczytania dziennie, a tu tylko kilka. 2. Na chacie jeszcze nikogo nie widzialem. Myslelem, ze chociaz ludzie dogaduja szczegoly PBeMow, a tu pusto jak w bębnie... 3. Nie wiem, kto prowadzi ta strone, nie znalazlem adresu tworcy i wspolpracownikow.

05.11.2002
12:33
smile
[83]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

Ad 1. i bardzo dobrze - za to każdy post czyta się z ciekawością i uwagą Ad 2. czasem ktoś zagląda - zwykle wieczorem, żeby dogadać się co do walki TCP/IP, chat dobrze służył naradom grupowym w czasie Wielkich Bitew Ad 3. wg. moich ostatich wieści: stronę prowadzi Łosiu, przy współpracy Szymona i kilku innych osób, pierwotnym autorem strony jest Rami (chylę czoła przed wszystkimi, że im się chciało i chce to robić) :D

05.11.2002
12:37
smile
[84]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Tlaocetl---> dzieki Grasz moze w CM:BB ? Moze PBeMik?

06.11.2002
01:25
smile
[85]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Wiggins -> Tak od pewnego czasu przygladalem sie watkowi i akurat wczoraj nie moglem nic skrobnac. Tak sadzilem, ze to sa grafiki pana Wrobla - pewnosci nabralem po podpisie na rys. Tygrysa :P. A modelarstwem tez sie interesuje. Od mniej wiecej roku jestem nawroconym "pancerniakiem" ;). Pytanko.. 1/72? Czy 1/35? BTW. Czy CM:BO umarl? Bo, w wakacje zalatwilem go sobie a tu juz widze ze wszyscy w CM:BB graja...

06.11.2002
09:07
[86]

propor [ Pretorianin ]

Woytas1, Wiggins --> Dzięki za info :))) Wozu -> CMBO żyje, tylko może mniej intensywnie bo musi się dzielić graczami ze swym młodszym bratem. Którym jak to bywa wszyscy się zachwycają i każdy chce go choćby pogłaskać. Mam kompleks??????????? :)))))))))))))))))))))))

06.11.2002
10:21
smile
[87]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Wozu ---> 1:72. Wlasnie koncze Pantherke (oczywiscie hunting). W kolejce czeka King Tiger, Crusader, Sherman, Bosfor AA 40mm i amerykanska ciezarowka z przyczepka :)))) Na weekend ide kupic aerograf na stadion od ruskich, pompke do niej mam od kumpla, wiec moje modelarstwo nabierze troche profesjonalizmu ;-) Na wiosne bede szczesliwym posiadaczem nowego mieszkania na Kabatach i dogadalem sie z zona, ze bedziemy mieli diorame pola bitwy II wojny swiatowej, na stale wkomponowana w wystroj mieszkania. Na razie wynegocjowalem rozmiary 70cm na 1 metr, ale do wiosny jeszcze daleko...

06.11.2002
10:55
[88]

Woytas1 [ Konsul ]

Wiggins --> Ty to jesteś szczęściaż. Ja jakiś czas temu zajmowałem sie modelarstwem (1/48 lotnictwo i takąż samą - trochę nietypową ale ładną pancerką). Niestety odkąd dorobiłem się dwóch nowych "modeli" 1/1 Pz-4(lata)G(rześ) i Pz-2(lata)M(aciuś) to ledwo starcza mi czasu żeby wieczorem (baaaardzo późnym) zasiąść do kompa. Ale może kiedyś...

06.11.2002
11:19
smile
[89]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Woytas1 ---> Ty tez jestes szczesciarzem, tylko na inny sposob. Jak obrobimy sie z baza (czyt. mieszkanie), planujemy miec Jagdpanther (czyt. dziewczynka) i Jagdtiger (czyt. chlopczyk - pierworodny ofkorz). NB: Znajomi mowia, ze nasze dzieci powinny sie nazywac CTRL, ALT i DEL. :))) Nie wiem, o co im chodzi... pozdr

06.11.2002
13:16
smile
[90]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Panowie a co z T28 i T35 ????? czemu ich niema (albo ja nie zauwazylem ich istnienia. Ale staralem sie szukac dokladnie). Przeciez T28 wyprodukowano 503 sztuki T35 tylko 61 (co bylo mikroskopijna iloscia jak na warunki frontu wschodniego) ale i tak liczba ta jest wieksza od ilosci wyprodukowanych niemieckich dzial samobieznych (np ST). Poz RM PS ostatnio przegladalem tabelke na temat utraconych T35. Z pobieznych ogledzin na 38 opisanych czolgów tylko 5 stracono w wyniku walk z przeciwnikiem.

06.11.2002
13:55
[91]

ordonez [ Pretorianin ]

====> wiggins za siedmioma milami za siedmioma górami jagpanther i jagtiger żyli sobie razem w małym domku pewnego dnia ich dziadek - Strumgeschutz III - poczuł się źle ruszyły więc z butelką soku malinowego na odsiecz. niestety! gdyby wiedziały, że po drodze spotka ich zły Wuj Iwan! szły i szły a las był coraz ciemniejszy, drzewa coraz większe, a nasz jagtiger mocno ściskał rękę jagpanthery. NIc się nie bój - mówił półgłosem - mam celownik z żyroskopem ! ledwo wymówił te słowa a zza najbliższej kępy zroślli wychylił się K.V. ( dla bezpieczeństwa świadka podajemy tylko inicjały ) jagtiger skoczył do przodu, by obronić siostrę - która ociężała była nieco już od urodzenia ...... gdy spostrzegł, że K.V. nie jest sam .... z drugiej strony drogi czaił się pdstępny I.S. zwany pierwszym. czy ktoś pamięta co było dalej ? ;)

06.11.2002
14:50
[92]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Dobre :)))) Teraz ja: - Paszli won - drzacym glosem krzyknal Jagdtiger - bo wam sprzedam w rzycie po jednym AP! KV spojrzal niepewnie na ISa jedynke, IS spojrzal niepewnie na grubosc lufy Jagdtigera... i pewnie czmychneliby czym predzej niecni kidnaperzy, gdyby nie glos zza ich plecow: "Za Rodinu!!!"... To olbrzym IS-2, szef szajki powstrzymal rosnaca panike w szeregach rabusiow... Jagdpantherka sploszona uciekla pod najblisze drzewo, a jej brat dzielnie wystawil swoj pancerny tors w strone znienawidzonego wroga. Boj rozgorzal... Co bylo dalej? :-)

06.11.2002
15:00
[93]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Wiggins -> To widze, ze zainteresowania kraza wokol Revella (Hasegawa, ESCI moze takze), ale jaki czort, skad Bofors AA 40mm w 1/72 ? ;). A za wynegocjowanie takiej dioramy to gratuluje :) - i to na stale :)) RMATYSIAK -> Jesli nie ma T28 i T35 to moze tylko dlatego, ze Amerykanie z nimi nie walczyli ;)) A ze Strumtigerami mieli przeprawe, choc bylo ich tylko 18. Tu zapodam cytacik: "W styczniu 1945r., jeden strzal oddany przez Sturmtigera z Panzer Sturmmoerser Kompanien 1001 kompletnie zniszczyl trzy amerykanskie czolgi M4 Sherman w wiosce, ktora byla celem ostrzalu Sturmtigera." Powiedz teraz, czy ktorykolwiek T35 zniszczyl na raz 3 Pz.Kpfw. III lub IV ? ;) To oczywiscie zart, ale jak nie ma T35 to kiepsko (nie mam CMBB, tylko CMBO). Z tego co pamietam wiekszosc z nich zostala opuszczona przez zaloge z powodu wlasnie zakopania sie czolgu. Bylaby to odmiana dla ciagle zakopujacych sie czolgow niemieckich ;)

06.11.2002
15:05
[94]

ordonez [ Pretorianin ]

Przed oczyma jagtigera przewinęly się łąki w Schwartzwaldzie, po których chasał jako prototyp ... twarz jego wujka Hetzera ... zapach dobrze nasmarowanych łożysk na święta .... to wszystko w ułamku sekundy. zdążył obrocić sie w kierunku najgroźniejszego przeciwnika, gdy poczuł ból z prawej strony - to K.V próbował przebić mu pancerz ... pociemniało mu przez chwilę w oczach, jednak szybko otrząsnął sie z szoku i - może nieco zbyt prędko - wystrzelił w kierunku IS -a zwanego Drugim. Pocisk rozerwał mu gąsienicę - olbrzym z rykiem zaczał kręcić się wokół własnej osi, gdy tymczasem poczuł następne uderzenie .... jak przez mgłę słyszał krzyk swojej siostry - jagpanthery ...

06.11.2002
15:12
smile
[95]

Pejotl [ Senator ]

Chłopaki, z Pervitinem radze ostrożnie...

06.11.2002
15:26
[96]

jp2 [ Generaďż˝ ]

-> pejotl czego się nie robi dla odrobiny realizmu (nocne ataki spadochroniarzy)

06.11.2002
15:53
smile
[97]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Pejotl---> Tak mnie zaciekawles, ze az poszukalem owej nazwy w internecie: "Pervitin" is the street name for locally produced methamphetamine in the Czech Republic and nearby areas. It is generally produced from ephedrine. Od dzisiaj bede na ciebie mowic "Pepicku" :)))) ordonez---> ..Szybko odwrocil sie w strone siostry i...wlos zjezyl mu sie na glowie (!?). To zignorowany przez niego IS Pierwszy strzelal bez opamietania pociskami podkalibrowymi w bezbronna Jagdpantherke... Obraz nedzy i rozpaczy: lewa gasieniczka ukochanej, mlodszej siostry w strzepach, dwa slady po rykoszetach na przednim pancerzu i lufa ze strachu spuszczona do samej ziemi... Cichy placz siostry doprowadzil naszego gieroja do szalu bojowego!!! Bez zastanowienia wpakowal podkalibrowego w tlusty bok IS-2, jednoczesnie szarzujac na KV, chcac wziac go "na rogi" !!! Wozu ---> Trzy pudelka Italeri, jeden ESCI (wlasnie Panterka), reszte sprawdze na spokojnie w domu i puszcze farbe jutro na forum.

06.11.2002
16:08
[98]

Pejotl [ Senator ]

Wiggins -> zle szukales. Poza tym pietnuje male oczytanie. Pervitin byl srodkiem uzywanym przez niemieckich lotnikow bombowych w celu odpedzenia snu podczas dlugich lotow. Po pewnym czasie trafil na linie frontu na Froncie Wschodnim. Otumanial ale likwidowal potrzebe snu co bylo istotne dla zolnierzy przebywajacych dlugo na froncie (czytaj - nie mogacych juz tego zniesc na trzezwo).

06.11.2002
16:14
[99]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Pejotl---> Ty mnie nie zagaduj, tylko podeslij pliczek ! :))) Jestem jeszcze tylko 10 min. w robocie (czyt: popiety do kabelka), a losy mojej Panterki wciaz nieznane... ;-) A propos modelarstwa i Sturmtigera ----> patrzcie zlacznik

06.11.2002
17:11
[100]

adam [ Generaďż˝ ]

a na amfie latali angole w dokładnie tym samym celu. Moze to to samo tylko pod inną nazwą? Ciągnijcie dalej ten erotyk wojenny. Trzeba go będzie wsłać na jakis konkurs literacki:)

06.11.2002
17:32
smile
[101]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Wiggins -> Pancerka Italeri w 1/72 to dawne ESCI (Wlosi wykupili ta firme) - ale grunt, ze wiadomo o co chodzi :). Sam tez mam na stanie jedna Pantere G w wykonaniu Revell (IMHO lepsze wykonanie niz ESCI), a planuje zrobic z niej powstancza Magde/Pudla :)). Na zdjeciu wyzej pusciles Sturmtigera Italeri 1/35 - nie pytaj skad to wiem ;). Poza tym gratuluje przekonania drugiej polowy do takiej dioramy (...i to na stale). No... a teraz juz lece...... ;)

06.11.2002
19:44
[102]

RMATYSIAK [ Konsul ]

A wracajac do tematu ktos cos wie na temat t28 i t35 i CMBB. Poz RM

06.11.2002
19:53
[103]

Bergerus [ Pretorianin ]

RM --> Nie marudz. Bylo juz o T28 i T35 na Forum amerykanskim. Battlefront olal czolgi dwuwiezowe. Czolg T26/31 jest pozornie dwuwiezowy. Ale nie rusza zdaje sie ta wieza. Battlefront uwazal, ze udzial T28 i T35 byl niewielki. Twierdzili, ze wiekszosc nie wziela udzialu w walce i byla zniszczona w transporcie. Prawda jest taka, ze trzeba by nieco zmienic engine a tego prze tak krotki okres czasu (2 lata) tym chuj... nie chcialo sie zrobic. :-))) A najlepsze, ze nie znalezli nic o polskich mundurach i dlatego nasi maja radzieckie. To jak tego nie znalezli to co z innymi nacjami czy z mniej znanym sprzetem. Berger

06.11.2002
20:15
[104]

tymczasowy83426 [ Junior ]

Pytanie tylko czy ta gra ma budowę modułową (to znaczy czy można dorzucać osobne obiekty), nie znam jeszcze pierwszej częsci gry (idzie powoli do mnie), ale byłoby wygodniej dorzucać sprzęt jako osobne mody (problem byłby później ze scenariuszami w których wziął udział sprzęt, którego my nie posiadamy). Jednak faktycznie brakuje T28 i T35. Każdy lubi gry z maksymalnymi szczegółami (bez względu na to o co chodzi - modele 3D, dane techniczne, realizm itp.) jak swojego czasu Steel Panthers... A co do mundurów polskich, to może twórcy gry uważali, że udział polaków w II Wojnie Światowej był również niewielki...

06.11.2002
20:25
[105]

RMATYSIAK [ Konsul ]

550 sztuk czolgow i je olali. Tak nietypowe i ciekawe czolgi a oni je olali ;< Nieladnie nieladnie mam nadzieje ze ktos zacznei z nimi konkurowac. Wtedy ich produkty beda lepsiejsze. Juz nieczepiam sie ze nie mam radzieckiego ppanca 85 tego ze do sdk moza z 45 sobie strzelac i strzelac i nic.(muj rekord to 5 trafionych spenetrowanych bez uszkodzen). ALe mogli dac wszytkie radzieckie czolgi. Ps one niebyly dwuwierzowe. t35 byl 5 wierzowy. ;> Adm Nimitz -> zgadzam sie z toba dla ameryki 2 WW zaczela sie w perl harbor..... Poz RM

06.11.2002
20:31
[106]

tymczasowy83426 [ Junior ]

RMATYSIAK -> Ot i trafiłeś w sedno!!! Pearl Harbour jest dla amerykanów stałą wymówką w wielu przypadkach....nic dodać, nic ująć. Amen

06.11.2002
20:41
[107]

Bergerus [ Pretorianin ]

RM --> Strzelilem z emocji z tymi dwiema wiezami. T28 trzywiezowy, T35 pieciowiezowy. To sie wie, na Magnuskiego ksiazkach przepekalem mlodosc. :-))) Polakow olali nie tylko z mundurami. Napisalem Mattowi, ze bezczelnie nie umiescili nas juz w sierpniu 1944. Polacy startuja w grze od stycznia 1945. Wal Pomorski, tego juz nie dalo sie ukryc. Ale zapytalem skurw... czy slyszeli o Przyczolku Magnuszewskim i Brygadzie Pancernej, czy slyszeli o Korpusie Pancernym (w opcji rodzajow dywizji u Polakow jest tylko Infantry). Skurw... mam nadzieje, ze ich cywilizacja zanika. Z otylosci i zaklamania. Ale jakies pare gier to moze by jeszcze zdazyli machnac. :-) Berger

06.11.2002
20:55
[108]

tymczasowy83426 [ Junior ]

Berger -> I jeszcze parę gier machną, tylko czy z takimi samymi bugami???

06.11.2002
20:58
[109]

Bergerus [ Pretorianin ]

Admiral --> Herr Admiral, ale czy to aby bugi??? A moze doza lenistwa skrzyzowana z brakiem wiedzy skrzyzowana z celowym naginaniem faktow pod katem grywalnosci??? Jezeli np. czolg KW jest zbyt "niesmiertelny" to mozna pogrzebac mu w parametrach i byle zajac go zakatrupi. A parametry sa zaszyte w exeku. To co widac w tabelkach to tylko obrazki a nie fakty. Berger

06.11.2002
21:33
[110]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Czyli, jesli nie zmienia postepowania, mala szansa bedzie na CM3 1939-1940? Bo po Polsce "krecilyby" sie 7TP dw., czy Vickersy B dw. a po takiej Francji tankietki Reanulata z dwoma wiezami z kaemami. Ech... :( Widac wydadza moze wczeniej cos o 1942 i Afryce jak to Monty ganial Rommla :/ - maja podstawy, Amerykanie juz tam brali udzial ;)

06.11.2002
21:39
[111]

tymczasowy83426 [ Junior ]

Berger -> W zasadzie użyłem słowa bugi w odniesieniu do całości i efektu końcowego jakim jest CMBB, przyczyn mogło być wiele (próżniactwo, niechęć do polaków, przeoczenie itp.), to też zależy od punktu widzenia, dla nas to bug, a dla amerykanów nic takiego (też kwestia tego, czy jakiś gracz ze stanów kompleksowo zna sprzęt jaki używaliśmy, umundurowanie, co i kiedy się działo...jeśli interesuje się nami, to on też widzi błąd)...Ale nie powiem, bo w symulacji czy strategii z wojny na Pacyfiku potrafię wyłapać mnóstwo nieścisłości, bo interesuję się tym...Można tak polemizować w nieskończoność :) A co do grzebania w exeku, to nic do tego nie miał bym, gdyby było wszystko bardziej przejrzyste (czytaj:pokatalogowane i poukładane, jak w wielu innych grach...patche były by też mniejsze...ale to też temat obszerny...) Adm. Michel S. Nimitz

07.11.2002
10:49
[112]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Wozu ---> Sprawdzilem, dwa pudelka Italeri (King Tiger i Sherman), jeden ESCI (Panterka), trzy Airfix (Crusader Bosfor 40mm AA i ciezarowka) Mam tez ruska piechote, Africa Corps i niemiecka piechote.(Airfix) Wczoraj kupilem tez "Forward Command Post" Airfix. Rzeczywiscie, modele Revella wygladaja najlepiej (przynajmniej na polce). Kupilem modele roznych firm, zeby porownac wspolczynnik VfM (Value for Money) i wszystko wskazuje na to, ze jednak te najdrozsze firmy sa warte swojej ceny...

07.11.2002
11:26
[113]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Wiggins -> Nie od razu ze drozsze to lepsze :). No skad. Poprostu modele Italeri (de facto ESCI), Airfix/Matchbox/Heller czy wlasciwe ESCI pamietaja lata 70-te. Normalne, ze formy sa juz mocno wyeksploatowane. Od czasu gdy Revell kupil Matchbox, zaczal wypuszczac jego modele (dotad mozna spotkac Shermana M4A1(W)). Hasegawa np. jest firma u nas droga, a modele stoja na poziomie miedzy ESCI a Revellem (obecnym). Jak powiem jeszcze, ze Revell przepakowywuje czesc Hasegawy (Crusader Mk. III, Sd.Kfz.7/1 i /2) to bedzie maly misz-masz ;). Niestety Revell dorobil sie opinii juz firmy-pakowacza. Ex-Matchboxa sprzedaje po wyzszych cenach, ale za to ex-Hasegawe juz po relatywnie nizszych. Trzeba poprostu z ta firma uwazac. Ze swojej strony polecam Pz.kpfw. IV H i J oraz Pz.Kpfw. III M - szczegolnie IV H, ktory przez wiele pism byl uznawany za model roku. 25zl mysle, ze to nie duzo w porownaniu z Hasegawa (40zl) a dostaje sie model, nad ktorym nie trzeba klnac, czesci pasuja i w sumie "sam sie skleja" ;). A Ci, ktorzy moze interesuja sie sprzetem rosyjskim, radze spojrzec na Bialoruska firme PST. Maja w swojej ofercie chyba wszystkie mozliwe IS czy KW (lacznie z dzialami samobieznymi i wozami zabezpieczenia technicznego). Ciekawe, ze na rynku gier nie ma czegos podobnego... Firma A wykupuje Firme B i zaczyna pod swoja nazwa wypuszczac ta sama gre, tyle ze taniej ;)... No ale znow na rynku modelarskim nie ma np. OEMowych wersji pudelkowych modeli ;)).

07.11.2002
12:48
[114]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Wozu ---> Dzieki za wskazowki :))) Zrobiles precedens, wiec teraz bede cie nawiedzal mailami przy zakupie kolejnych modeli :)))) Jakbys mial kilka ciekawych linkow o tworzeniu dioramy, makiety bylbym wdzieczny. Interesuja mnie tez linki zwiazane z profesjonalnym modelartswem, lubie sie uczyc od lepszych. Jesli masz wiecej takich obrazkow - podeslij mi pliz. Sprobuje sie zrewanzowac. Poza tym, CMHQ bedzie rekonstruowana i mysle, ze bedzie miejsce na takie zajebiste obrazki :)))) Zajrzyj do odpowiedniego topiku.

07.11.2002
12:52
[115]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

A co z testami "Klosia" ? Na dlugi weekend sprobuje porobic kilka testow ciezkiego sprzetu, moze cos doloze ;-)

07.11.2002
15:10
[116]

Kłosiu [ Senator ]

Wiggins, jak juz zrobisz ta diorame, to trzasnij zdjecie na forum :-)

07.11.2002
15:13
[117]

Kłosiu [ Senator ]

A te testy "Klosia" to imho nic nie mowia o wartosci sprzetu (w kazdym razie niewiele) Porownuja tylko pancerz i dzialo, nie biora pod uwage wsparcia piechoty, terenu, szybkosci rakcji i latwosci zauwazenia wrogiego czolgu. Tak ze za bardzo sie na nich nie opierajcie :)

07.11.2002
15:27
smile
[118]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Wiggins -> OMG 8-). Zes przestrzaszyl mnie. Ja az takim pro nie jestem :)). Poprostu od mniej wiecej roku przestawiam sie z samolotow 1/72 na pancerke 1/35. Narazie idzie mi cienko, bo choc kupilem jakis czolg, to mecze teraz... MiGa-21 PF :P..., ale, wlasnie to z powodu opanowania techniki malowania aerografem (mam to od pol roku i jeszcze ucze sie obslugi) bo za zadne skarby swiata nie chcialbym zepsuc samym malowanie takiego Tygrysa czy Pantery :)... Juz nie wspomne o kasie, ktora trzeba zaplacic za nie ;). I wlasnie z tego powodu - jak najwiekszej oszczednosci na "czym sie tam da" - probuje sledzic co sie na rynku dzieje. Nie lubie przeplacac. Jesli szukasz profesjonalnych porad, to polecam Polska Witryne Modelarska - www.modelartswo.org.pl , ktora to strona jest tworem usentowej grupy: pl.rec.modelarstwo . Jesli czegos nie ma na www, to napewno jest w archiwum grupy (np. na www.niusy.onet.pl). Na samej grupie ludzie takze z chcecia odpowiedza lub podpowiedza. A co do obrazka. No to nie jest w zadnym stopniu moj obrazek. Wiecej, pochodzi on z niedawno wyprodukowanego modelu. Jest to Pantera... Ale ciekawe czy ktos dojdzie w jakiej wersji? Firmy nie podam zeby na skroty nie mozna bylo pojsc ;)) Kolejny rysunek Ronalda Volstad... niestety, nie udalo mi sie znalezc w wiekszym formacie :(

07.11.2002
15:49
[119]

Pejotl [ Senator ]

Klosiu -> no wiec dlatego odechcialo mi sie je robic. Chociaz juz testy "bokiem do siebie" sprawdzaly szybkosc wiezy. Poza tym w zasadzie bardziej od rodzaju czolgu liczy sie taktyka jego uzycia (czy uda się przeciwnika zajść z boku), chyba ze ktos wybiera same stepy :) Moze ciekawsze bylyby testy czolg vs. armata ppanc? Ale na "realnym" CMBBowym polu walki wszystko zaczyna sie od piechoty - dopiero po tym jaki przeciwnik zastosuje sposob jej uzycia mozna rozwazac szanse sprzetu...

07.11.2002
16:26
[120]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Wozu ---> dzienx Poszukam tego Ronalda na sieci - jak cos znajde to Ci podrzuce Klosiu----> To sie rozumie samo przez sie :)))) Mysle, ze bedzie taka zajebista, ze bedzie warta oddzielnej strony www Wszyscy z ktorymi gram (z wyj. marshalla) ----> dzieki (sarkazm), ze mi nic dzisiaj nie podeslaliscie, uporzadkuje sobie moje zycie rozdzinne i moze skoncze malowac Panterke ;-). Ale jutro PBeMy maja byc! Ups, sorki, znowu ze mnie SSman wylazl ;-)

07.11.2002
16:45
[121]

dw4rf [ Generał ]

To na zdjęciu to Pantera A?

07.11.2002
17:25
[122]

marsh11 [ Chor��y ]

Pantera nie ma jarzma km'u. Wersja D lub D2?

07.11.2002
17:36
[123]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

==>wszyscy widzę, że koledzy przeszli na nie obce mi klimaty modelarskie - niestety odkąd się przeprowadziłem, nie mam miejsca na dioramę, ani na to gdzie robić modele :(((((( Sklejałem wszystko opórcz okrętów (w skali 1:35, nie wiem swoją drgoą czy taka skala dla okrętów istnieje...). Mam pytanie czy wie ktoś gdzie w W-wie można kupić most kolejowy... od dawna marzyłem o kupnie czegoś takiego, ale nigdzie nie mogłem znaleźć :(

07.11.2002
17:59
[124]

propor [ Pretorianin ]

twostupiddogs->> Ja mogę sprzedać Kolumnę Zygmunta, ewentualnie Most Poniatwoskiego :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Piszesz się??? :)))))))))))))

07.11.2002
18:03
smile
[125]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

==>propor a może co prawda nie kolejowy, ale jaki ładny Świętokrzyski? :)))) a tak na serio wie ktoś gdzie oprócz księgarni Pelta, można dokonać takiego zakupu?

07.11.2002
20:02
[126]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

marsh11 -> dales zlapac sie w pulapke ;) dw4rf -> racja, tylko szkoda, ze nie podales wyjasnienia... Co prawda na upartego mozna sie spierac czy jest to pozna Pantera D, czy wczesna A, ale fakt pozostaje faktem, ze to nowa wieza a nie jazmo kuliste mialo byc wyroznikiem wersji A. Nowa wieza roznila sie z zewnatrz nowa, odlewana wiezyczka dowodcy, zlikwidowano otwory strzlnicze, oraz wlazy ewakuacyjne z boku wiezy. Na niektorych partiach, po prawej stronie dziala (patrzac od frontu) montowano nowy celowk teleskopowy... Samo jarzmo kuliste pojawilo sie pozniej, choc, i to jest ciekawe, sa zdjecia Pantery D z jarzmem kulistym na MG34. Natomiast Pantera D2 to wersja produkcyjna Pantery, z czasem zastapiono D2 poprostu D, gdyz D1 zbudowano kilka egzemplarzy. Na Panterach D1 i D2 sprawdzano rozne skrzynie biegow. twostupiddogs -> To dioramy nie musisz od razu budowac... Wystarczy taki "maly" Tygrys na telewizor i juz milej bedzie sie programy ogladalo ;)). Co do mostu... bedzie ciezko. Kiedys "cus" takiego widzialem, ale to bylo b. dawno (z 5 lat temu), wiec albo nie produkuja albo firma nie istnieje :/. Pelta to nie wszystko. Kilka krokow dalej na Zielnej jest jeden z lepiej zaopatrzonych sklepow - "Jadar-Model", troszke dalej w przejsciu podziemnym, kolo Dworca Centralnego jest sklep "Sindar" (ciezko tak wytlumaczyc, ale znajduje sie on najblizej przystanku tramwajowego na Al. Jana Pawla II przy skrzyzowaniu z Al. Jerozolimskimi, przejscie podziemne to bardziej na polnoc - inaczej nie potrafie powiedziec :P). Jest jeszcze ponoc bardzo dobrze zaopatrzony sklep na Towarowej o nazwie "Tora Tora Tora", ponoc, bo sam nie sprawdzilem. Jezeli w tych sklepach nie bedzie... no to juz na 95% w Wawie tego nie ma. Zostaje moze tylko gielda modelarska w PKiN, Muzeum Techniki, w 1 i 4 niedziele miesiaca.

07.11.2002
20:14
[127]

oskarm [ Future Combat System ]

Też mi się wydaje ze to Pantera A (wieża dowódcy i kształt bocznego pancerza kadłuba na t owskazują) ale dlaczego ona nie ma jarzma KMu? pierwszy raz takie coś widzę.

07.11.2002
20:15
[128]

oskarm [ Future Combat System ]

no tak za późno :-(

07.11.2002
22:50
[129]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

==>wozu dz.

07.11.2002
23:15
[130]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

twostupiddogs -> OK, przejrzalem swoj almanach dotyczacy modeli w Polsce (do 2000r.) I widze tylko po 1 moscie w dwoch firmach. Pierwszy to "Most Drewniany" z Mirage Hobby - w sumie do dostania wszedzie (na wszelki wypadek, sklep M-H jest na Bitwy Warszawskiej 1920r. miedzy Grojecka a Bialobrzeska). Drugi most to "Stone Bridge" i jest to vacu-forma firmy Remi - produkty tej firmy ukazuja sie niestety w zaleznosci czy autorowi chce sie cos zrobic czy nie :/. Ostatnio byla wieksza dostawa na zime zeszlego roku.

09.11.2002
01:26
smile
[131]

Hanover Piącha [ Centurion ]

Mam pytanie: Byłem kilkakrotnie świadkiem sytuacji w CMBB gdy ciężkie czołgi rosyjskie typu IS-2 uciekały w panice przed tigerem badz jagdpantera/pantera . Nie znam sie na sprzecia i dlatego chcialbym wiedziec czy to jest sytuacja powiedzmy "realistyczna" ,podobno te mastodonty potrafiły wygrywac starcia z Tygrysami Królewskimi a tutaj :uciekaja,odwracaja sie bokiem , oddają jeden strzał lub wcale!

09.11.2002
01:36
smile
[132]

Hanover Piącha [ Centurion ]

Kolejna obserwacja : IS2(green) Vs Pantera (weteran) . Is2 oddaje 2,3 strzaly siedzac w scattered trees do mojej pantery.Jeden jest celny: pocisk rykoszetuje i trafia w stajacego obok halftrucka z dzialem 75mm !! .Wygląda to niesamowicie: Dowódca pantery nieżyje, załoga w cięzkim szoku,halftruck płonie - ja tez jestem w szoku i rozkazuje odwrót panterze!Nastepna tura: IS2 zamiast dobić niemiecki czołg sromotnie wieje! I to samowolnie (grałem przeciwko Rychowi) Pantera strzela i wycofujący IS zostaje zniszczony.W rosyjskim czołgu jak widać na tym przykładzie tkwi jednak potencjał!, pytanie dlaczego rosyjskie załogi zachowuja się w taki zdawałoby sie idiotyczny sposób? I to nie tylko gdy ich wyszkolenie jest na poziomie green -walczyłem też z regular. BTW - Pociski pantery wielokrotnie odbijały się od tego mutanta z planety Sybieria....

09.11.2002
09:29
[133]

RMATYSIAK [ Konsul ]

IS 2 bardzo dobry czolg jedyna wada byla zbyd mala szybkostrzelnosci dziala. Dobrze opancerzony bylr ruwnorzednym przeciwnikiem dla panter i tygrysow. Trafienie z dziala 122 nawet jezeli nie przebijalo pancerza bylo zazwyczaj nokautujace dla zalogi wewnatrz. Tylko trzeba bylo trafic co nie bylo latwe. Poz RM PS przetestujcie panowei IS3 to jest dopiero opancerzone bydle. Jakby go jeszcze uzbrojono w 100 mm armate (ktora dostal potem t54) to bylby bezapelacyjnie najlepszy czolg 2 WW.

09.11.2002
14:39
[134]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

RMATYSIAK -> Z tym, ze IS-3 spoznil sie troszke na wojne...

09.11.2002
15:53
smile
[135]

Hanover Piącha [ Centurion ]

Chyba juz wiem o co chodzi : Kolega ktory zainteresowal sie tematem stwierdzil ze amunicja do ISa była dwuskładnikowa .Dokładnie nie dowiedziałem się o co chodzi ale pono o to że pocisk przed wystrzeleniem trzeba było złożyć (ktoś wie dlaczegoSkąd taki pomysł?) W każdym razie w grze wygląda to w ten sposób że pantera na poziomie weteran zdąży oddać dwa,trzy strzały zanim IS przeładuje ,rezultat jest taki że IS częściej obrywa a załoga wpada w panikę , nie mówiąc o uszkodzeniach czy nawet knockoucie ,pancerz nie pomaga -zawodzi psychika i stąd te ucieczki ,za którymś razem pantera przebija pancerz i nie ma już czym wiać.

09.11.2002
16:10
[136]

Bombardier [ Konsul ]

Hanover - twój kolega ma absolutna rację. Przy tym kalibrze (122mm) nabój nierozdzielny (jedna całość, pocisk + łuska) byłby bardzo ciężki i nawet Gustlik by nie pomógł. A tak ładuje się najpierw pocisk a potem ładunek miotający w łusce. Niestety drastycznie spada szybkostrzelność. Poza tym armata ISa była chyba przeróbką armaty polowej, a tam rozdzielne ładowanie to podstawa. mieniajac liczbę woreczkow z prochem w łusce mozna regulować zasięg lotu pocisku.

09.11.2002
16:27
[137]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Bombardie-> dzis operuje sie w czolgach 120 mm nabojami i jakos im idzie. Chodzilo o to ze w ciasnym wnetrzu IS2 niebardzo bylo by jak operowac takimi nabojami. Do tego jak powiedzial BOMBARDIER byla to przerubka dziala polowego.

10.11.2002
12:20
[138]

Kroitzman [ Konsul ]

Działo IS 2 to D 25T wywodzace sie wprost od armaty ppanc D 2 122mm która powstała w połaczeniu lufy działa polowego A 19 oraz lawety od haubicy dywizyjnej M 30. Pocisk do armaty był systemu dwu dzielnego....

10.11.2002
18:27
[139]

Parias24 [ Chor��y ]

Jeśli ktoś ma ochotę na bardziej szczegółowe zapoznanie się z konstrukcją IS-2 to polecam ten link.

12.11.2002
11:21
[140]

Woytas1 [ Konsul ]

Kiedyś, jeszcze w czasach „Tygrysków” czytałem opis takiej oto próby: naprzeciwko IS-2 postawiono w odległości 1000 (lub 1500 - dokładnie nie pamiętam) m „Panterę” poczym oddano strzał zwykłym pociskiem ppanc.; pocisk przebił czołowy pancerz, zdemolował przedział bojowy, przebił ściankę do przedziału silnikowego, zdemolował silnik poczym wyrwał jeszcze tylny pancerz i odrzucił go na kilkanaście metrów. Ile w tym tekście jest prawdy a ile chwalby – nie wiem. A co do obecnych armat czołgowych to są one coraz częściej ładowane automatycznie.

12.11.2002
14:41
[141]

smuggler [ Patrycjusz ]

Woytas 1 Z 1000 metrow? Raczej watpie. No chyba ze to byl pocisk 122 cale :PPP. Ale za to tez gdzies wyczytalesm ze przy trafieniach w pancerz czolowy Pantery, ten co prawda wytrzymywal... ale odpadal TYL wiezy. Cos jak korek wybity walnieciem w denko. Ale ile w tym prawdy, to juz nie wiem.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.