soXik [ Pretorianin ]
Uzależnienie grami Online
Co myślicie na ten temat?Czy takie uzależnienie w ogóle występuje i czy da się to jakoś leczyć?Według mnie istnieje i jest bardzo często spotykane.Sam znam osobiście kilka osób uzależnionych od gier typu lineage albo WOW.Całe dnie i noce spędzają przed monitorem,jedzą przed komputerem,piją,wszystko robią przed kompem i trudno je gdzieś wyciągnąć.Bez przerwy gadają o tych grach,często zawalając naukę lub zrywają kontakty z przyjaciółmi.Bardzo trudno jest się wyleczyć z takiego uzależnienia bo często wracają po jakimś czasie do grania zataczając koło.Takie jest moje zdanie :)
koobon [ part animal part machine ]
"wszystko robią przed kompem"
No, to na pewno jest chore.
AdixPL [ Konsul ]
jest sporo prawdy w tym co piszesz ... ja moge powiedziec ze bylem uzalezniony od Lineage2 :P ... jednak udalo mi sie z tego wyrwac, gdyz zauwazylem ze istnieje inny swiat niz tylko ten wirtualny. Jedno jest pewne -> bardzo szybko w to mozna wejsc, gorzej jest wyjsc ;] .... dzisiaj nie gram w zadne gry MMORPG, i ejst mi z tym swietnie . nie mam po prostu na to czasu;].... czesto w gronie 3-4kolegow z miasta gramy w CSa czy Splintera po 2-3 godzinki raz moze rzadziej na miesiac ;]
Ale slusznie zauwazyles ze takie zjawisko wystepuje i bywa naprawde w skrajnych wypadkach grozne ;]
Szymon (zbanowany dudka) [ Generaďż˝ ]
jest jeden sposób
przeciąć siekierą kable, a tępą częścią siekiery wlanąć w łeb uzależnionego
to jest chore żeby całe życie podstosować pod jakąś głupią gre
znam kilka osób które wysyłają drogie smsy żeby kupować nowe zbroje itd.
_agEnt_ [ Tajniak ]
To wbrew pozorom bardzo poważny temat. W grę wchodzi multum zagadnień natury psychologicznej. Chociażby to, że uzależnienie od gier MMO to w ogromnej mierze uzależnienie od zwiększonej produkcji dopaminy w mózgu.
Nie liczyłbym na GOLu na poważną dyskusję na ten temat, niestety.
tomekcz [ Polska ]
Byłem w tamtym roku na praktykach w Niemczech. Koleś u którego mieszkałem cały czas siedział przed kompem. Jak zajechałem rano w niedziele, to zjedliśmy razem z jego rodzinką śniadanie a po tym on poszedł grać w wowa, a ja do końca dnia siedziałem sam :) Na drugi dzień zaprowadził mnie do szkoły gdzie miałem praktyki, potem dał mi mapę i powiedział, że jak mogę to żebym sam do domu wrócił bo on będzie grał o tej porze... Ogólnie przez 2 tygodnie byłem 2 razy u niego w pokoju, żeby chwile na kompie posiedzieć i byliśmy raz na imprezie bo jego koleżanka miała 18-stkę. I tyle się praktycznie widziałem z kolesiem który miał mi pokazać miasto i się mną zajmować. Jeszcze kiedy z kilkoma osobami umówiłem się na wypad na miasto (z kumplem który też tam był i z jego opiekunami którzy cały czas z nim coś robili), spytałem czy też idzie to powiedział, że teraz gra i nie może.
I powiedzcie mi czy to jest normalne zachowanie? :)
_agEnt_ [ Tajniak ]
Polecam ten fragmencik (początek):
koobon [ part animal part machine ]
_agEnt_ -->
No a o czym tu dyskutować.
Człowiek może się uzależnić od wszystkiego, nawet od kropli do nosa. Uzależnienie od komputera (MMO i nie tylko) zostało już w psychologii opisane, jest leczone i tyle.
Ludzie mają już taką naturę, że łatwo ulegają uzależnieniom, ani to nowe, ani odkrywcze.
siurekm [ Szef wszystkich szefów ]
Ja nie jestem uzależniony, ale jeżeli w jeden dzień nie zagram w ET:QW to mam dzień do bani. chociaż raz dziennie po 4-5 godzin muszę zagrać w ET.
ale to chyba nie jest uzależnienie??
_agEnt_ [ Tajniak ]
koboon:
Dyskutować można o mnóstwie spraw.
O tym, że twórcy gier mmo zatrudniają psychologów, którzy pomagają im projektować system gry tak, aby uzależniał - nie przez swoją "fajność", ale przez odpowiednie oddziaływanie na mózg, produkcje substancji, zwiększanie zapotrzebowania na nie itd.
O tym, że brak jest w społeczeństwie świadomości o tym, jak poważne jest zagrożenie związane z tym uzależnieniem i jak łatwo w nie popaść (o wiele łatwiej niż kropli do nosa). Nikt nie ostrzega potencjalnych nabywców gier MMO o tym, że dana gra może zniszczyć życie ich, ich rodzin itd. I nie są to odosobnione przypadki, polecam lekturę wowdetox.com
Spraw jest multum, o których można dyskutować.
Erard [ Centurion ]
Sprawdzimy czy się uzależnimy.
cRaven [ Konsul ]
Wszystko co ludziom sprawia przyjemność w większym lub mniejszym stopniu ludzi uzależnia.
Gry MMO w mechanizmach swej rozgrywki zawierają wiele elementów mających utrzymać gracza jak najdłużej przed monitorem. Czym dłużej gracz obcuje z grą, odczuwa przyjemność płynącą z rozgrywki, tym bardziej wzmaga w nim potrzeba poświęcania czasu na grę i rozwijanie aspektu rozgrywki, który sprawia mu największą satysfakcję (likwidacja przeciwników, zdobywanie sprzętów, bycie najlepszym healerem itp.)
Osobiście sam jestem w pewnym stopniu uzalezniony od MMO. grałem w L2, GW, HG:L, TR i samego WOWa 3 lata. Po tym jak ukończyłem Wowa 3 miesiące temu poczułem spokój i pewne rozluźnienie, teraz powoli narasta we mnie pewien głód. Znów oczekuje na nowe ciekawe tytuły w których będę mół rozgryzać mechanikę gry oraz poznawać nowe, ciekawe eventy.
Jesli chodzi o wyleczenie się z takiego uzależnienia - cóż jedyną droga jest tylko abstynencja i ew. poświęcanie się innym grom, choć to raczej przysłowiowe "z deszczu pod rynnę".
Drackula [ Bloody Rider ]
cRaven---> dziewczyne sobie znajdz :)
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
"Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, albo tuczące" :)
cRaven [ Konsul ]
Dracula - mam żonę:P
Drackula [ Bloody Rider ]
cRaven---> to moze nowa zone (wiesz rutyna zabija) albo kochanke :)
cRaven [ Konsul ]
Nowa żona? to budżet byłby potrzebny większy niż na mmo ;)
Halucyn89 [ Senator ]
Tak uzależnienie grami MMO jest wg. mnie jednym z gorszych. Do dziś pamiętam tozmowy kumpli o Diablo 2 po necie _ _''
Sam prawie pogrążyłem się przez WoW-a.
k4m [ kamikadze ]
Nie byłem jakimś strasznym nałogowcem, ale kiedyś sporo grałem w WoWa. Trwało to niespełna rok i w pewnym momencie gra zaczęła mnie zwyczajnie nudzić, bo wszystko już widziałem, miałem wykoksowaną postać, a na alta zwyczajnie nie miałem ochoty. I przestałem grać, w zasadzie z dnia na dzień. To było na samym początku 2008 roku, a grać zacząłem w marcu 2007, czyli moja przygoda trwała 9 miesięcy podczas których przegrałem wg xfire 1000h co daje jakieś 25h tygodniowo czyli 3,5h dziennie. To sporo. Od nowego roku abonament kupowałem 3 razy(!) jednak wyglądało to tak, że grałem tydzień-dwa po 2h dziennie max, po czym abonament mi się marnował bo gra mnie nudziła. W międzyczasie oczywiście korzystałem z kompa, ale nie do celów rozrywkowych. Chciałem powiedzieć, że uzależnienie czasem przechodzi samo z siebie, ale trzeba choć trochę chcieć. Teraz czuje się dużo lepiej, pamiętam, że jak jeszcze grałem to miałem straszne problemy ze snem bo zamiast usypiać to myślałem o tym co zrobię jak dostanę taki, a taki item itd. przyznam, że to było bardzo męczące ;-)
jetix200 [ Człowiek ]
Ja to miałem. :) Tera gram już mniej.:p Byłem uzależniony od Dofus, Bots, 2Moons i Tales of Pirates.:)
malyb89 [ 281-330-8004 ]
Też tak miałem niedawno (w MMO nie gram), po prosttu byłem uzależniony od gier single'owych. Co przeszedłem kawałek gry na kompie przesiadka na PS 2 i ta kw kółko... w końcu granie znudziło mi się. Na kompie nie gram wogóle (no powiedzmy, bo mam zaległe BG&E i CoC:DCotE), a na PS 2 grałem sporadycznie, teraz znowu gram troszku więcej, bo i praca pozwala i wolny wrzesień :D. Samo przejdzie, prędzej czy później. Oby często było to "prędzej". :D
.Eric Cartman. [ Black Sabbath Army ]
to jest niezłe x)
HumanGhost [ Senator ]
Ogólnie to ja w ogóle jestem uzależąniony od kompa i internetu. Ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.