Gambit [ le Diable Blanc ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 721
Witamy w naszych skromnych progach :-)
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach
obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych
wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki, Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije Adamusowego grzańca, Mi5aser - etatowy stały klient, ostatnio rozgląda się nerwowo wyczekując na moment kiedy trzeba zmienić numerację i opowiada o EverQuest. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy Tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na Mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi
powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Kroku dotrzymuje Admirałowi Pellaeonowi niejaki Viti, który dzielnie dotrzymuje towarzystwa obsłudze i gościom oraz dyskutuje o Star Wars i jest generalnie grzeczny, chociaż jego sub-nick sugeruje demona... ;) Nick Grzecha natomiast sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym
upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć
Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i stoczonych walkach.
Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Yosiaczek zaś wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli,
czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
2
Gambit [ le Diable Blanc ]
Shadow --> Reszcie chyba też padło :)
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Ja sie musże nauczyć trafiać w odpowiedni klawisz w pośpiechu...
Gambit [ le Diable Blanc ]
Shadow --> Ale moje gratulacje :))))
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Gambit-->chyba tak, ja działam pod alternatywnym adresem. Ato powyżej to mój pies. Musiałem się pochwalić ;-)))
Tiamath [ Konsul ]
Simano z rana piwo jak śmietana eeeee.... sorry za to Witam wszystkich
Tiamath [ Konsul ]
Znaczy się: Cześć shadowmage i cześć Gambit
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath --> Hello :)))
Tiamath [ Konsul ]
Gambit: Były jakieś wzmianki o osiołkach?? Wiesz długo mnie tu nie było
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath --> Nie. Holgi jak przystało na osobę ciężko pracującą, jeszcze nic nie wstawiła. Nie ma czasu. Ale powiedziała, że prędzej czy później wrzuci relację :)
Tiamath [ Konsul ]
Gambit: To dobrze że się nie spóźniłem
Tiamath [ Konsul ]
BTW: Co tu taka cisza. Chyba dowódca imperialnych sił zbrojnych zaniedbał musztrę
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath --> Jako, że Dibbler kupił polskie wydanie Greyhawka, to zostaniecie niedługo umiejscowieni w tym smutnym jak pi...a świecie :)))
Tiamath [ Konsul ]
Gambit: Dobrze by było wiedzieć gdzie właściwie jesteśmy
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath --> Jesteście w wiosce, niedaleko rzeki. Za rogiem czai się gigant. Dwugłowy :)
Tiamath [ Konsul ]
Gambit: A my jesteśmy na drugich levelach. hehehe - very funny
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath --> Ale jest was razem 6 sztuk. Czyli razem macie 12 level....hmmm...to może smoka dorzucę :)
Tiamath [ Konsul ]
Gambit: Ty się poważnie zastanów nad wizytą u psychiatry
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath --> W tej wiosce nie mają, ale jak chcesz, to w następnej będziecie mogli pójść...(o ile dojedziecie....)
Tiamath [ Konsul ]
Poza tym leveli się nie sumuje szukając CR także mi wychodzi że jesteśmy gdzieś koło CR 4-5
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath --> A tak poważnie mówiąc, to nie powinniście mieć dużych problemów z tym scenariuszem...
Tiamath [ Konsul ]
Gambit: Jak to z drużynami bywa czasem proste rzeczy są trudne a te trudne-najprostsze
Tywin [ Konsul ]
Dzień dobry wszystkim!
Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]
Wróciłem Gambit==> 8.15 Tywin, Tiamath==> Witam
Tywin [ Konsul ]
Dibbler --> Czy w "Kronikach..." też miałeś krzaki jakieś zamist polskich liter?
Tiamath [ Konsul ]
Tywin, Dibbler: Cześć
Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]
Tytwin==> Nie pamiętam ale chyba było normanie Gambit==> Słuchaj maz czas wieczorem.... moze przegrał bym u ciebię Dune
Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]
Tiammath=> Ekwipunek zacerowany, osiołka wciąż nie ma, Piątka poszedł na zwiady:)
Tywin [ Konsul ]
Dzisiaj miałem nieziemską przygode w tramwaju. Stoję sobie i czytam głośną ostatnio "Wojnę polsko - ruską...". Nagle podchodzi do mnie facet gdzieś koło 40 i pyta: "Czy pan kupił tą książkę w księgarni patriotycznej?" Ja na to, że nie. Facet niezrażony przez 10 minut opowiadał mi o spisku żydowsko-rosyjskim ("ale do Murzynów to nic nie mam"), który chce zabrać z Polski 65 mld $. Zakończył gromko wołając by Zydzi zabrali swoje prochy z Oświęcimia.
Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]
Tywoin ==> Niezłe.......................:)
Tywin [ Konsul ]
Jestem ciekaw, kto do mnie zagada, jak Sapka będę czytał.... "Czy pan kupił tą książkę w księgarni ezoterycznej?"
Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]
Tywin==> Do idiotów trzeba się poprostu przyzwyczaić:)
Tywin [ Konsul ]
No niestety. Tak to już u nas bywa.
Tywin [ Konsul ]
A tu tak off-topicowo, świetnego jotpega mój brat ostatnio znalazł ----------------->
Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]
Tywin==> A co ty w domu robisz nie powinnieneś się uczyć:) I co to za czytanie dla rozywki:)
Tywin [ Konsul ]
Dibbler --> Ja się uczę w trybie nocno-wieczornym. A teraz odpoczywam po wuefie, facet chce z nas chyba reprezentację na olimpiadę Ateny 2004 zrobić.
Gambit [ le Diable Blanc ]
Dibbler --> O której byś przyszedł ??
Tiamath [ Konsul ]
Dibbler: A my ciągle nie wiemy czy nam coś ukradli czy nie
Tywin [ Konsul ]
Dibbler --> Właśnie sobie czytam o grze "Dragon Throne: Bitwa o czerwone klify" i wszędzie bardzo wysoko to oceniają. A cena to tylko 26,99 pln czy coś takiego...
Tiamath [ Konsul ]
Tywin: A co to za gra ? Jakiś RPG czy strategia
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Witam Gdanska Ekipe :-)))))))))))))))))))))))))) <nie Gdanskie takze :-)) > Tiamath --- juz niewiele mi brakuje do ukonczenia opisu - ale jak juz tlumaczylam sie Gambitowi - wpadlam w szalony kociol przeroznych obowiazkow. np. dzis z Wawy nadaje :-) ps - a pamietasz moze jaki teks o maly wlos nie utopil nam Gambita w piwie?? Tego jednego nie moge ustalic - a przydaloby sie :-)
Tywin [ Konsul ]
Tiamath --> RTS w stylu Age of Empires z akcją osadzoną na Dalekim Wschodzie. Wyszło w serii Extra Gry.
Tiamath [ Konsul ]
Holgan: Niestety pamięć mam dobrą ale krótką Tywin: Eeeee to nie dla mnie
Tywin [ Konsul ]
Holgan --> Cześć.
Tiamath [ Konsul ]
Holgan: Następnym razem zapiszę
Tywin [ Konsul ]
Do zobaczenia wszystkim! Miłego popołudnia życzę.
Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]
Gambit==> ok.8.00 Tiamath==> I po jaką cholerę ten smok leciał Holgan==> Witaj
Tiamath [ Konsul ]
Gambit: Twoja żona używa twojego konta na GG (chyba jej się nudzi)
Tiamath [ Konsul ]
Dibbler: Ten smok do nas doleci za kilka scenariuszy
Gambit [ le Diable Blanc ]
Holgan --> Hejka :)))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Dibbler --> A mógłbyś mi dzisiaj już przynieść Greyhawka ??
Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]
Gambit==> Czytam...
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath --> To jej napisz, żeby swojego używała...po to jej zalozyłem i uczyłem używać...Pewnie sprawdza wszystkich z mojej listy :)
Gambit [ le Diable Blanc ]
Dibbler --> Ok. To podejdź koło 20...
Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]
Gambit==> Postaram się być Tiamath==> Smok napewno wroci i będzie głodny:)
Tiamath [ Konsul ]
Dibbler: Też tak myślę. Poza tym pewnie akurat w pobliżu nie będzie innych celów (czytaj "jedzenia")
Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]
Tiamath==> I wtedy pojawi się jeszcze "TEN KTÓRY CERUJE NAMIOTY"
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath --> Właśnie zaliczyłeś minusa u Żanety :))))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath dlaczego się donosisz mojemu mężowi jestes be.
Gambit [ le Diable Blanc ]
Kochanie...Yeah...tak trzymaj... Za moment Cię zarejestuję na Forum...
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath sory za błąt ale się wnerwiłam dobra uciekam bo mała płacze hej .
Gambit [ le Diable Blanc ]
Dobrze skarbie wedle życzenia
Tiamath [ Konsul ]
Gambit: Chyba cierpisz na rozdwojenie jaźni cy cuś (sorry Żaneta)
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tomek zadzwoń do domu bo mam problem
Gambit [ le Diable Blanc ]
Hueh...to dopiero rozmowa z samym sobą.... Uwaga do czytających Mordek: Nie statsuję, tylko z żoną rozmawiam :)
Tiamath [ Konsul ]
LUDZISKA!!!!! Gambit nam oszalał:)))))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath --> oj chłopie, bo od kogoś po uszach dostaniesz...tylko nie wiem od kogo...Ale spoko...niedługo moje Kochanie rejestrnę na Forum i będzie luzik :)
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath komu jak komu ale tobi to muszę wybaczyś
Tiamath [ Konsul ]
Gambit (jeden lub drugi): No co???? Gambit(ten prawdziwy):Wiesz że dzisiaj przy robieniu przemeblowania znalezłem parę ciekawych kart postaci, np: GURPS, WEREWOLF, Kryształy Czasu, Role Master, Palladium
Tiamath [ Konsul ]
Gambit( ten prawdziwy): Zarejestruj żonę bo kręćka dostaję
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath czy tobie przeszkadza ze ja rozmawiam co?
Tiamath [ Konsul ]
Gambit: Nie. Ale nie wiem z kim akurat rozmawiam
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath [lukai ] dobrze już kończe i ci nie przeszkadzam
Tiamath [ Konsul ]
Gambit: Tu i tak narazie nikogo oprócz nas nie ma
Rogue [ Mysterious Love ]
Skarbie...nie szalej. Zarejestrowałem Cię już. Zaraz zadzwonię i powiem co masz wpisywać.
Tiamath [ Konsul ]
No taaaa. I szeregi Gdańskiej mafii powiększają się
Gambit [ le Diable Blanc ]
No...nareszcie wyprostowałem wszystko :) Ale udało mi sie raz wpisać jako Żaneta :)
Morr [ Moderator ]
Gambit --> Naprawdę nie statsujesz ?? :-)
Rogue [ Mysterious Love ]
Ceść wszystkim jestem Rogue żona Gambita Luksi złotko spokojnie jest ok
Gambit [ le Diable Blanc ]
Morr --> Naprawdę. Wiem, że to tak z zewnątrz wygląda....Przed chwilą zarejestrowałem żonę (jako Rogue) więc wszystko będzie juz normalnie.
Gambit [ le Diable Blanc ]
Hejka Kochanie *buziaczki*
Morr [ Moderator ]
Żartowałem. :-) Też umiem się uśmiechać. :-)
Gambit [ le Diable Blanc ]
Kochanie, poczytaj sobie Help/FAQ (niebieski przycisk po prawej stronie tego z Odpowiedz)
Rogue [ Mysterious Love ]
Kochanie i co mam z tym zrobić czy coś żle zrobiłam
Rogue [ Mysterious Love ]
Kochanie i co mam z tym zrobić czy coś żle zrobiłam
Morr [ Moderator ]
Gambit --> Nie strasz proszę żony. ;-) Rouge --> Poprostu pisz i baw się dobrze. :-)
Gambit [ le Diable Blanc ]
Nie...to tylko tak, żebyś wiedziała co i jak. Co wolno, a czego nie. Przy okazji. Przycisk "opublikuj" wystarczy nacisnąć raz. W domu mamy takie sobie łącze, więc on tak od razu nie zareaguje. Jak klikniesz go więcej razy, to wyjdzie ci kilka takich samych postów (jak przed chwilą) Jak wrócę do domq i będzie czas, to Cie wszystkiego nauczę :)))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Morr --> Dzięki :))
Rogue [ Mysterious Love ]
OK mam nadzieje że nikomu nie przeszkadzam bo jestem nowa a wy już troche między sobą piszecie .
Gambit [ le Diable Blanc ]
Myszko, tu nikt nikomu nie przeszkadza...chyba że ktoś zachowuje się po chamsku...A co do Ciebie, to pewnie kilka osób by chciało Cie tu poznać (tak myślę) tylko obecnie ciężko pracują albo co innego odciąga ich od komputera :))
Tiamath [ Konsul ]
Rogue: Może nie pisałaś ale sporo osób ciebie zna (ze słyszenia lub widzenia)
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath --> Zauważyłeś, że ta KArczma została zdominowana przez mafię z Gdańska :))) Harrrr harrr
Tiamath [ Konsul ]
Argh. Rodzinka wróciła. Muszę spadać na małe co nieco Nara "... smok odszedł, zdobycz była zbyt mała..."
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tiamath --> Narka...Contact me wieczorem na GG
Tiamath [ Konsul ]
Zza okna Gambit: I dobrze
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Rogue-->zawsze chętnie poznajemy nowe twarze ;-))) Gambit-->ty chyba masz cos nie dobrze z głową ;-))) Tywin-->To ja mam takiego faceta, zwykle jeżdże z nim raz w tygodniu autobusem i też opowiada różne ciekawe historie.
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Hmmm, zadam pytanie istotne dla dalszego biegu ewolucji: Kto zakłada?
Rogue [ Mysterious Love ]
Bardzo się cieszę kotek czy ty już skończyłeś i idziesz do domu bo Oliwia dzisiaj ma chyba gorszy dzień i jest nieznośna wogóle mnie nie słucha
Gambit [ le Diable Blanc ]
Shadow --> Ja założę...
Gambit [ le Diable Blanc ]
Tak kochanie...za jakieś 10 minut spadam do domq
Gambit [ le Diable Blanc ]
NOWA KARCZMA:
Rogue [ Mysterious Love ]
CZyżbyś kochanie przeniusł się na nową karczmę czy poprostu ci się nudzi