GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Litwa. Był ktoś?

04.09.2008
23:54
smile
[1]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

Litwa. Był ktoś?

Wątek na dobranoc, ewentualne odpowiedzi przeczytam jutro jak wstanę ;)

Był ktoś na Litwie w celach rekreacyjnych? Za kilka dni wybieram się na 2-3 doby. Idzie się połapać chociażby w Wilnie bez problemu? Słyszałem, że w ich stolicy jeżdżą jeszcze ciekawiej niż w Warszawie i nie są miło nastawieni jak zobaczą polskie blachy. Jak wygląda sprawa z cenami? Zasłyszałem, że praktycznie to samo co u nas, a biorąc pod uwagę, że 1zł ~ 1lit, to chyba nie trzeba nastawiać się na zbytnie straty/zyski. A Schengen? Nie przekraczałem jeszcze żadnej granicy od wprowadzenia, rogatki są normalnie podniesione i przejeżdża się bez żadnych dowodów i innych pierdół? I generalne pytanie - klimatycznie jest? :) Choćby na jakichś zadupiach? :)

Dobranoc i z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi :)

05.09.2008
00:00
smile
[2]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Byłem 2 lata temu. Jest klimatycznie. Jak diabli. Zwłaszcza w litewskich muzeach pełnych polskich pamiątek:D Okopy Swiętej Trójcy padły, ale kto wie?:)
Na Kowno!

05.09.2008
00:01
smile
[3]

ronn [ moralizator ]

jedyne co kojarze z litwą to :

"litwo ojczyzno moja"

05.09.2008
00:03
smile
[4]

rzaba89nae [ WTF!? ]

Na Litwie nie byłem, ale mit o "polskich blachach" radzę od razu uzanć za... mit:)
Na pewno w Wilnie połapać się idzie jak w każdym obcym mieście, wystarczy jakiś dobry przewodnik (w sensie mapa, nie ludź), co do cen to nic mi nie wiadomo...

Te "zadupia" to musisz zdefiniować, bo nie wiem, o co chodzi... :)

05.09.2008
00:03
smile
[5]

gofer [ tifoso ]

ronn - > a "skąd Litwini wracają" nie kojarzysz?

05.09.2008
00:04
[6]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Jak masz sie za patriota to odwiedz grob marszalka na Rossie ;) Jest klimatycznie, caly rok obsypany kwiatami z bialo-czerwonymi wiencami, czesto warta honorowa zolnierzy w historycznym umundurowaniu.

05.09.2008
00:06
[7]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Jak na dwa, trzy dni to polecam Wilno plus Troki (jakieś 30 km od Wilna) na więcej raczej nie będziesz miał czasu. Na zachętę:



W sezonie oba miasta są praktycznie polskojęzyczne ;)

Ceny w porównaniu do warszawskich były chyba nawet niższe.

05.09.2008
00:12
smile
[8]

ronn [ moralizator ]

gofer

a, faktycznie, to dwie rzeczy. jeszcze kojarze bułgarski pościg, ale to z bułgarią

05.09.2008
00:13
[9]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

Attyla ---> Erm? ;) A Okopy to nie w Ukrainie, tak mi się coś wydaje? ;)

rzaba89nae ---> No nie wiem. Słyszałem, że zdarzały się niemiłe zachowania w stosunku do Polaków... A jeśli idzie o zadupia, to chodziło mi po prostu o klimat litewskich malutkich wioseczek, czyli takich miejsc, których w przewodnikach nie ma, a zazwyczaj są bardziej interesujące niż np wilnieńskie zabytki. Bo na tych akurat najmniej mi zależy.

gofer ---> Z wycieczki! ;)

LooZ ---> Dzięki za info, przyda się na pewno.

Bramkarz ---> No akurat Troki to punkt obowiązkowy w naszym programie :)

05.09.2008
00:28
[10]

Przewodnik Syriusza [ sygnowano JK ]

Podobnie jak Bramkarz polecam Wilno + Troki. Akurat na tyle czasu, więcej nie ogarniesz. Miasto ma świetny klimat i... prawie wszyscy mówią po polsku :) Polecam!

05.09.2008
01:27
[11]

John 55 [ Konsul ]

Attyla ---> Erm? ;) A Okopy to nie w Ukrainie, tak mi się coś wydaje? ;)

Jerryzzz => znając Attyle zaraz będzie przesuwać granicę :))

a co do Litwy, Litwa to sanatoryjny kraj :P
chyba więcej w nich Polaków niż Litwinów

05.09.2008
06:37
[12]

|kszaq| [ Legend ]

I nie zdziw się jeśli wszyscy będą mówili o koszykówce a o piłce nożnej nic.

Kosz t ou nich sport narodowy, bardzo mocno zakorzeniony w tradycjach tego kraju.

05.09.2008
07:48
[13]

HumanGhost [ Senator ]

Byłem rekreacyjnie w Wilnie pare lat temu. Wszystko fajnie, jedzenie smaczne, pełno zabytków, jest co robić. Tylko wkurzają żebracy. Co chwila "nie ma mama, nie ma tata, daj umcia umcia". Zgłupieć można było niekiedy.

05.09.2008
08:17
[14]

beeria [ Generaďż˝ ]

w tym roku w dlugi weekend bylem na suwalszczyznie, wiec zrobilem calodniowy wyskok na litwe.
najpierw Troki - to taki mniejszy Malbork, ale z "oprawa artystyczna" - przechadzaja sie ludziki w stylizowanych strojach, na "ganku" (tak to sie nazywa?) zamku piecze sie prosiak itd.
Wilno za to wcale mnie nie urzeklo - miasto jakies takie...mdle, bez polotu. moze jestem wybredny, a moze po prostu porownuje je do Lwowa, w ktorym klimat jest (jeszcze) nieziemski.
wracajac do Wilna - ceny jak u nas, zarcie w knajpach moze nawet troche drozsze, dodatkowo trzeba uwazac zeby kelnerzy nie oskubali (w dwoch knajpach na 3 w ktorych jedlismy probowali nam policzyc wiecej niz bylo w menu).
pamiatki? caly bagaznik cider'ow:) jesli ktos lubi to bedzie miec raj na ziemi, duzo lepsze od np. irlandzkich

05.09.2008
08:17
smile
[15]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Jerryzzz
nie o geografię chodzi:D

05.09.2008
08:31
[16]

Joalif [ Chor��y ]

Możesz też zahaczyć o park wodny w Druskiennikach. Więcej info:

05.09.2008
08:54
smile
[17]

Lethos [ Cyborg ]

N Litwie jest Akropolis, to takie cuś w stylu Złotych tarasów, tylko o wiele lepsze, sam tam byłem, a na kręgielni są zajebiste koktajle.

05.09.2008
11:26
[18]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

kszaq ---> Nie pojadę na Litwę gadać o sporcie, bez obaw ;)

HumanGhost ---> A jak się noclegowałeś? Bo ja generalnie celuję w agroturystykę u Polaków.

beeria ---> O ile Malbork zrobił na mnie wrażenie, a 3-godzinne oprowadzanie po zamku przyniosło mi wiele ciekawostek, o tyle nie podobał mi się niesamowity przepych tego wszystkiego... Mnóstwo ludzi, co 15 minut dwie ogromne grupy idą zwiedzać, masakra... A Troki? Mniej komercyjne? ;)

Attyla ---> Jeśli ta śmiejąca się mordka to śmiech ze mnie, to czuję się urażony.

Joalif ---> Znaju. Zobaczymy, ale raczej omijamy ;) Tak czy siak dzięki za dobre chęci.

Lethos ---> Hell yeah! Jedziemy na koktajle do kręgielni!

;]

05.09.2008
11:36
[19]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Jerryzzz Resurrected II

Troki możesz zwiedzać na własną rękę bez przewodnika. Odezwy polskich okupantów są wystawione na honorowym miejscu więc tłumaczenia też nie trzeba ;)

Ludzi było trochę ale nie powiedziałbym, że był tłok. Nikt w każdym razie nie musiał dyrygować ruchem :)

Aha ja się z żadnymi inscenizacjami tam nie spotkałem.

Samo Wilno rzeczywiście może się wydać monotonne poza ciekawym kontrastem między starą częścią a nowoczesnymi biurowcami po drugiej stronie rzeki no i oczywiście układem terenu.

Nie muszę chyba mówić, że wycieczka na Górę Zamkową obowiązkowa.

05.09.2008
11:37
[20]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Co drugi tam po polsku mówi, więc dogadać się dogadasz. Grób Marszałka odwiedzić warto, na samym cmentarzu są oprócz tego miłe anioły ....

05.09.2008
11:41
[21]

Awerik [ Carioca ]

Byłem, nieciekawe miejsce, nie polecam. Za to tanio jak w Polsce.

Na Litwie nie byłem, ale mit o "polskich blachach" radzę od razu uzanć za... mit:)
Jeśli nie byłeś to radzę się nie odzywać, bo to akurat prawda. Polacy są wyjątkowo nielubiani na Litwie, ze względów historycznych oczywiście.

05.09.2008
11:56
[22]

Drackula [ Bloody Rider ]

Awerik to nie do konca tak. Po odzyskaniu niepodleglosci od ruskich Litwini potrzebowali odrobine patosu narodowego, ktory jakby nie bylo musieli jakos stworzyc. No to zaczeli kombinowac z historia i aby cos ciekawego im wyszlo co by powodowalo aby litwini sie z narodowoscia utozsamiali. wynikiem tego bylo to ze Polacy w efekcie tej kombinatoryki stali sie oprawcami i okupantami itp. Ilez to ja boi juz z nimi stoczylem na temat ich historycznych przeklaman to moje :)

05.09.2008
12:10
[23]

Gruby Misiek [ Pretorianin ]

Byłem na Litwie niedawno, dokładnie w Kownie i muszę stwierdzić, że na przykładzie tego miasta
jest to dużo biedniejszy kraj od naszego, choć drogi to mają o niebo lepsze niż w Polsce. Czuć
jeszcze ducha ZSRR. Co do ludzi jakoś nie zauważyłem niechęci do Polaków, przynajmniej ze strony młodych.

05.09.2008
12:12
[24]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

No dobra, ale jeżdżąc na Litwę jednak jeździliście między jakimiś wioseczkami na pewno, różnią się od naszych, polskich?

05.09.2008
13:46
[25]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

UP

05.09.2008
14:02
[26]

KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]

Byłem tam w sierpniu. Moje wrażenia:
- Zagadujesz do kogoś po angielsku (pytasz o ulice), a tu się okazuje, że to jest polak.
- pytasz się gdzie jest jakiś sklep, oczywiście też trafiasz na polaka
- jesteś w markecie, jakiś Litwin usłyszał jak mówisz po polsku, zaczynasz z nim toczyć rozmowę i dowiadujesz się, że Litwa sporo zmarniała na przestrzeni ostatnich lat.
- jak jedziesz do Wilna, to nie uświadczysz żadnych korków, a po drodze miniesz hmm.. jedno miasteczko i to na dodatek całe z drewnianymi domami.
- spytałem się osoby, u której mieliśmy pokój (tak dla żartu): Czy tu litwa? W odpowiedzi otrzymałem: Tu Wilno, nie Litwa. Co daje pojęcie, o tym, że Wilno jest dużo lepsze od reszty kraju. Reszta kraju: bieda, Litwa: Nowoczesność.
- Stare miasto w Wilnie nie jest za duże. Pełno jest tam młodziaków.
- Jak chcesz kupić jakąś pamiątkę bez problemu dogadasz się po polsku.
- Mój wujek stwierdził: Ten kraj jest tam gdzie my byliśmy 25 lat temu.
- Do Wilna warto pojechać na 3 dni, później robi się tam nudno.
- Widać, że Wilno idzie do przodu, powstają nowe budynki, ale obok nich stoją stare rozwalające się bloki.
- No i najciekawsza rzecz: Szedłem z 30minut do starego miasta, po drodze spotkałem tylko jedną osobę (!). Na chodnikach panują pustki (szczególnie w niedzielę).

05.09.2008
14:07
[27]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

Kantar1 ---> Dzięki serdeczne. Hmmm, trochę mnie ciekawi ten ruch, brat mi wspominał, że jak był dosłownie przejazdem, to niesamowicie ciężko jest tam przebijać się samochodem, że potężny ruch itp. Niektóre rzeczy troszkę smutne, o których napisałeś, ale między innymi dla tego smutku też chyba warto pojechać...

05.09.2008
14:12
[28]

KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]

Jerryzzz -------> Koło wilna jest taka ładna miejscowość z jeziorem i zamkiem. Naprawdę polecam pojechać tam na parę godzin. Domki są bardzo ładne, można popływać jakiś stateczkiem i na dodatek woda jest dużo czystsza od tej w naszych jeziorach. Nazwy niestety nie pamiętam.

Jest tam również knajpa z dwoma kelnerkami-Rosjankami, jeśli tam będziesz to pozdrów je ode mnie. Za to, że rozumiały ten "pomieszany język" Hiszpańsko- rosyjsko-polsko-litewski, którym do nich mówiłem. :)

Przy grobie Piłsudzkiego stoi taka pani (86 lat na oko), nam wyrecytowała swój wiersz. Podobno byłą laureatką jakiegoś konkursu w Wrocławiu. Dziwię się, że mimo wieku potrafi stać tak kilka godzin.

05.09.2008
14:17
[29]

$Respect$ [ chłopak z pokoju 309 ]

KANTAR1 > to są Troki, piękny zamek ładnie odrestaurowany, pieknie tam jest

05.09.2008
14:18
[30]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

Mówisz o Trokach zapewne (Respect ---> Faster than me ;)) :) Aha, obserwuję mapę stref czasowych i nie wiem czy dobrze wnioskuję, ale chyba powinno się podkręcić zegarki o godzinę do przodu?

05.09.2008
14:21
[31]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Tak, tak ... Troki są rewelacyjne, zdecydowanie polecam.

05.09.2008
14:26
[32]

|kszaq| [ Legend ]

kszaq ---> Nie pojadę na Litwę gadać o sporcie, bez obaw ;)

Jerry Ty możesz nie gadać o sporcie ale Litwini odwrotnie :)

05.09.2008
14:28
[33]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

Na szczęście nie muszę ich słuchać ;)

05.09.2008
15:36
[34]

pblg [ West Coast ]

Margines różnicy czasu wynosi godzinę. :) Nie pamiętam jednak czy wprzód, czy w tył (byłem tam dwa lata temu). Mimo wszystko podczas przechadzki po Wilnie nie natknąłem się na akty agresji (chociażby słownej) ze strony Litwinów. Poza tym, większość mieszkańców mówi po polsku, więc dogadać się będzie nietrudno. Nawet w restauracjach można zamawiać jedzenie używając polskiego języka, nie trzeba kombinować po angielsku. Wiem to, bo sam w pizzeri starałem się nawiązać rozmowę po angielsku, a w pewnym momencie kobieta rzuciła: "za 15 minut pizza będzie gotowa".

Samo Wilno to mieszanka nowoczesności z pozostałościami po komunizmie. Z jednej strony wyłania się wspaniały wieżowiec, a z drugiej kilka starych, zniszczonych budynków.

05.09.2008
18:09
[35]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

pblg ---> Dzięki.

UP :)

05.09.2008
18:19
[36]

K4B4N0s [ Filthy One ]

Wiekszosc ludu Litewskiego rozumie i mowi po Polsku, wiec nie ma problemu, ale moze ci sie trafic jakis ewenement z ktorym sie za nic nie dogadasz bo Angielskiego tez nie znaja.
Przyzwyczaj sie do tego, ze na ulicach Wilna nie jest jak w Warszawie gdzie co skrzyzowanie masz smietnik.

05.09.2008
20:11
[37]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

No to ostatni ŁUP, bo jutro rano uciekam, choć nie od razu na Litwę. Jeszcze pytanko: ma ktoś może namiary na kwatery w Wilnie prowadzone przez Polaków?

PS - chcę jeszcze zobaczyć, czy ktoś ze zgromadzonych będzie ewentualnie zainteresowany zdjęciami jak wrócę ;)

05.09.2008
20:32
smile
[38]

K4B4N0s [ Filthy One ]

Zalezy co bedziesz fotografowal.

05.09.2008
20:43
[39]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

Zależy czym jesteś zainteresowany :] Ja jestem elastyczny :]

06.09.2008
01:31
[40]

Volk [ Legend ]


- Mój wujek stwierdził: Ten kraj jest tam gdzie my byliśmy 25 lat temu.

Bzdura. Litwa od odzyskania niepodleglosci rozwijala sie szybciej niz Polska i maja teraz wyzszy PKB od naszego.

Ja na Litwie bywam srednio co dwa tygodnie (zakupy tytoniowo-alkoholowo-paliwowe) ale w Wilnie nie bylem jeszcze ani razu wiec nic nie napisze na ten temat. Drogi glowne maja raczej lepsze niz u nas. Jak jechalem nad morze do Palangi to zdecydowana wiekszosc trasy jedzie sie autostrada (darmowa).
Jako, ze oni tez sa w Schengen to szlabanow nie ma na granicy i jedziesz bez zatrzymywania sie. Warto jednak miec ze soba dowod zeby w razie czego miec czym sie wylegitymowac.
Polecam wodke ze zlota nalepka pt Lithuania - dobra i tania. W Maximie w Mariampolu czesto sa dobre obnizki jak bierzesz wieksza ilosc :]

06.09.2008
01:33
smile
[41]

Szymon (zbanowany dudka) [ Generaďż˝ ]

chcę jeszcze zobaczyć, czy ktoś ze zgromadzonych będzie ewentualnie zainteresowany zdjęciami jak wrócę ;)

jeszcze się pytasz? Jasne że tak. Miłego wypoczynku

06.09.2008
03:11
smile
[42]

Ragn'or [ mortificator minoris ]

W tym roku odpoczywałem w Augustowie. Z tego co sie orientuje są organizowane wycieczki autobusowe jednodniowe, dwudniowe a nawet trzydniowe autokarowe do Wilna i Troków. Odradzam jednodniowe, bo przypominaja maraton. Wczesna pobudka, dwie godziny okolo na dojazd i bieg przez miasto i jego znane zabytki.Powrót późnym wieczorem. Taka forma poznawania nowych miejsc w ogóle mi nie odpowiada, ale na wyprawę indywidualną w końcu sie nie zdecydowałem. Organizator wyjazdu to firma Ela-Travel, ubezpieczenie wliczone oczywiście w cenę.
Na pewno do Wilna, Trok, Druskiennik i okolic można sie też wybrać z Sejn czy Suwałk, jeśli jesteś akurat w tych okolicach.
A piszę o tym dlatego, bo po prostu w tych rejonach odpoczywałem i to ciekawy zbieg okoliczności, że akurat poruszyłeś ten temat.

06.09.2008
08:40
smile
[43]

Itachi Madara [ Kazuya Mishima ]

Trzy lata temu.Fajnie było.

12.09.2008
21:47
[44]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

Wróciłem, relacja jutro :)

12.09.2008
22:04
[45]

X@Vier455 [ Generaďż˝ ]

Jak byłem na Litwie, to ze wszystkimi szło się dogadać po Polsku xD

12.09.2008
23:17
[46]

Finthos [ Generaďż˝ ]

Litwa od odzyskania niepodleglosci rozwijala sie szybciej niz Polska i maja teraz wyzszy PKB od naszego.

Dobrze się czujesz? Czy może gorączka skoczyła?

A ze statystykami w przypadku Litwy i innych małych państw bym nie kozaczył, często dość kiepsko odwzorowują prawdę.

12.09.2008
23:35
smile
[47]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Mickiewicz tam był i tworzył, chyba mu sie podobalo skoro tak tesknil za tym krajem, nie?
ale znowu Goethe ktory stworzyl Krola Olch nie zyl tam, wiec ni eiwiem?

12.09.2008
23:37
[48]

Awerik [ Carioca ]

Finthos ==> Statystyki często robią ludziom wodę z mózgów. Żeby uświadomić sobie, że Litwa jeszcze długo nie osiągnie polskiego poziomu rozwoju wystarczy nawet kilkugodzinna wizyta w tym kraju.

12.09.2008
23:41
[49]

Volk [ Legend ]

Finthos
Oczywiscie per capita.

Lithuania $ 17,700 2007 est.
Poland $ 16,300 2007 est.

13.09.2008
11:59
[50]

Finthos [ Generaďż˝ ]

Tak, wspomnij jeszcze o superszybkim rozwoju. Tylko nie zapominaj o tym, że litwie parę procent PKB robi parę dużych firm, my potrzebujemy ciut więcej :) Od kiedy ciotka była w Wilnie przestałem wierzyć w statystyki.

13.09.2008
12:20
[51]

Cahir Mawr [ rycerz ]

Byłem...

Kiedyś tam...
Klimat jest!
Jak jedziesz do Wilna z Polski to czujesz się jakbyś jechał przez pustkowie.
Stepy, lasy i takie tam. Jedziesz przez pustkowie
Jedna wioska na 30 km.
Ale drogi maja dobre. Choć mało tych dróg
Mały kraj

A Wilno nudne...

13.09.2008
12:31
[52]

Volk [ Legend ]

Wskaznik Giniego mowiacy o koncentracji kapitalu mamy dokladnie identyczny (36) wiec twoje teorie nie maja za bardzo pokrycia w faktach.

13.09.2008
21:56
smile
[53]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

No cóż, było nieźle ;) Na relację, zapraszam tutaj:

13.09.2008
22:00
[54]

KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]

Jerryzz --------> Ok. Doczytałem gdzie.

13.09.2008
22:01
[55]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

Kantar ---> Pisałem o tym pod linkiem :) Hotel Runmis niedaleko dworców, po drugiej stronie kładki.

O, właśnie ;)

I co, zgadza się?

13.09.2008
22:05
[56]

KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]

Mieszkałem po drugiej stronie kładki, niedaleko torów, koło cmentarza i do tego samoloty latały w okolicy. Nazwy miejsca w którym mieszkałęm nie pamiętam niestety.

13.09.2008
22:14
smile
[57]

KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]

Generalnie zgadzam się z tym co napisałeś. Znaków jest tak mało, że jedziesz z mapą w ręku (nazwy miast w orientacji nie pomagają, trzeba zapamiętywać pierwsze literki nazwy miast i liczyć na to, że się zapamięta). W drodze powrotnej z Litwy zgubiliśmy się z 4 razy i straciliśmy przez to sporo czasu. Na dodatek w samym Wilnie też się pogubiliśmy. Raz skręciliśmy w jednokierunkową. No cóż trąbienia było tyle, że szkoda gadać. I jeszcze jakaś kierowca karetki pogotowia "pozdrowił" nas wymachując jakieś gesty ręką. Na chodnikach panują pustki.
Litwa jest bardzo pustym krajem, a od strony polskiej panuje bieda. W czasie drogi do Wilna miałem ciekawy zbieg okoliczności, okazało się sprzedawczyni w przydrożnym "Baras" mieszkała ileś czasu w tym samym mieście, w którym mieszka moja rodzina (Węgorzewo).

Napiszę wszystko co mam do powiedzenia o Litwie jutro. Teraz już mi się nie chce. ;)

EDIT: Sprawdziłem. Nie mieszkałem tam gdzie ty.

13.09.2008
22:17
[58]

Jerryzzz Resurrected II [ Konsul ]

Nie ma wstydu. W Wilnie bardzo łatwo pogubić się, wystarczy chwila nieuwagi i już dupa zimna. W Wilnie zgubiliśmy się (samochodem) chyba 3 razy, z powrtoem (tak jak Ty, a w stronę do Wilna nie było problemów) też 2 razy. Aha, podoba mi się też to, że w sygnalizacji świetlnej przed zapaleniem żółtego światła zaczyna mrugać zielone. Powinni to u nas wprowadzić.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.