GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Postawa życiowa.

01.09.2008
20:27
smile
[1]

Tosser [ Generaďż˝ ]

Postawa życiowa.

Naszla mnie pewna mysl , czy :

- Lepiej byc w porzadku w stosunku do ludzi i zbierac potem po dupie bo sie komus zaufalo i nie oszukalo gdy byla okazja,

czy

-Lepiej miec w dupie dobro innych , patrzec tylko na wlasne szczescie i korzystac ile sie da.

Wiele osob narzeka , ze ufaja ludziom i przez to dostaja po dupie . Jakie jest wasze zdanie ? Staracie sie byc "dobrymi" ludzmi , czy wolicie korzystac ile wlezcie ?

Ja osobiscie zazwyczaj staram sie , byc w porzadku i wiele razy juz okazalo sie , ze tego zalowalem . A malo kiedy zalowalem ze zrobilem cos tak , jak nie powinienem. Jak to jest z wami ?

---
edit , jeszcze przypomnial mi sie opis kumpla : Umiesz liczyc ? Licz na siebie , twoje szczescie innych je**ie

01.09.2008
20:28
[2]

Janczes [ You'll never walk alone ]

opcja nr.2 ale z umiarem

01.09.2008
20:29
[3]

.Eric Cartman. [ Black Sabbath Army ]

całkowicie opcja nr 2 !

01.09.2008
20:30
[4]

Peregrin Tuk [ Lech Zdech Amica ]

Najlepiej byc sobą. Tego sie trzymaj.

01.09.2008
20:30
smile
[5]

grattz [ Generaďż˝ ]

Równowaga w świecie musi być.
Każdy musi być sobą.

01.09.2008
20:30
[6]

$Respect$ [ chłopak z pokoju 309 ]

Żyj jak umiesz i życie chwyć za kark, Twój pociąg dalej jedzie!!

01.09.2008
20:30
[7]

Chudy The Barbarian [ Senator ]

Raz to, raz to. Coś jakby na pograniczu ;p

01.09.2008
20:33
[8]

raphunder [ Mów mi Daruś ]

Ja staram się być jak najbardziej w porządku do ludzi, ale nikolu nie ufam.
Takie umiesz liczyć? licz na siebie.

01.09.2008
20:34
[9]

Szymon (zbanowany dudka) [ Generaďż˝ ]

Dobre pytanie. Ostatnio byłem zbyt za dobry dla lludzi i dostałem tak po dupie że aż huczało. A z opcją nr 2 jakoś nie potrafię żyć. Zawsze mi się kogoś zrobi szkoda. Chociaż wiadomo jak to się skończy

01.09.2008
20:34
smile
[10]

slot5 [ Dragon ]

Z tym "bądź sobą" też trzeba trochę uważać. Powiedzcie tak np. do Bin Ladena :)

01.09.2008
20:38
[11]

promyczek303 [ sunshine ]

Być wporzątku wobec ludzi, ale nie uzależniać się od nich/nie ufać bezgranicznie, bo można się przejechać. Wiadomo, że w kryzysowej sytuacji każdy dba o własną dupę.

01.09.2008
20:41
smile
[12]

Antemos [ Pretorianin ]

To pierwsze.

Jestem w porządku przynajmniej wobec siebie.

Czyli - szanuję i ufam wszystkim (albo przynajmniej większości) ale wszystko mi jedno jak oni to postrzegają. Przejechałem się na tym wiele razy, ale też jakoś mnie to nie rusza.

01.09.2008
20:44
[13]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Umiarkowana opcja nr.2, czyli zdrowy egoizm :>

Patrzec przede wszystkim na wlasne szczescie i korzystac ile sie da.

01.09.2008
20:45
[14]

szarzasty [ Mork ]

ja tam zawsze jest w porządku dla innych- dlatego inni są w porządku do mnie- jakoś dziwnym trafem nigdy się na tym mocniej nie przejechałem- jeśli ja komuś uratuję dupę on mi się odwdzięczy gdy tylko będzie okazja.

01.09.2008
20:45
[15]

Lethos [ Cyborg ]

Morzesz sobie oszczędzić prawienie morałów, opcja namber 2.

01.09.2008
20:45
[16]

quaku [ Konsul ]

Stanowczo 2, ale wiecznie wychodzi mi 1.

01.09.2008
20:46
smile
[17]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

raczej opcja nr. 2 ale dla przyjaciół (zaufanych) opcja 1 :)

01.09.2008
20:47
[18]

frer [ God of Death ]

Najlepszy jest ukryty egoizm. Czyli liczenie na siebie i dbanie o własne interesy za zasłoną ściem ukazujących światu oblicze altruisty. ;)

01.09.2008
20:49
[19]

Tosser [ Generaďż˝ ]

Wiedzialem , ze bycie dobrym jest BE :)

01.09.2008
20:50
smile
[20]

Chudy The Barbarian [ Senator ]

frer - to chyba by pasowało do mnie ;)

01.09.2008
20:53
[21]

Mazio [ Mr Offtopic ]

A czemuż to tak marginalizujesz te postawy? Istnieje wiele stanów pośrednich. Można być w porządku wobec ludzi i niczego od nich nie oczekiwać - wtedy ciężko jest dostać po dupie w wyniku własnych czynów. Można patrzeć na własne szczęście i mimo to nikogo nie krzywdzić żyjąc według zasady "nie rób drugiemu co tobie nie miłe". A zaufanie dozuj właściwie - ufaj osobom sprawdzonym obdarzając je tym większym im lepiej je poznajesz. Zawsze miej w sobie odrobinę zdrowego dystansu, ale nie bądź prewencyjnie sukinsynem. Staram się stosować te zasady od lat i choć wiele razy ocierałem się o rozczarowania w postaci złych znajomości to nie bolały mnie one za bardzo, gdyż rekompensowały je doznania pozytywne z innymi ludźmi. Nie musisz być altruistą by być dobrym człowiekiem - przede wszystkim staraj się nikogo nie krzywdzić.

01.09.2008
21:46
[22]

MOD [ Generaďż˝ ]

Ja podobnie jak Mazio mam swoj system. Najpierw podchodze do ludzi zyczliwie i z zaufaniem.W sumie do wiekszosci. Potem w miare poznawania tym lepszym daje wiecej zaufania. Im ktos wczesniej sie okazal skurwielem, tym lepiej. No i dla chamow trzeba byc chamem albo zrywac z nimi znajomosci. Raz cie kazdy moze oszukac. Ale jak ktos cie oszukuje ciagle to jest bardzo zle.

01.09.2008
21:51
[23]

Drackula [ Bloody Rider ]

Ja generalnie pomagam ludziom, nie wszystkim bo to bez sensu ale jak mnie ktos o pomoc pooprosi kogo znam to pomoge, choc nastawiam sie na to ze nic z tego nie bede mial oprocz straty. Coz czasem nawet nie ma dziekuje, ale w ten sposob wiesz na kogo liczyc na kogo nie.

Co do siebie to licze tylko na siebie, nigdy nie prosze o pomoc. Potrafie zadbac o Siebie wystarczajaco aby nie byc w pozycji ze ktos gdzies kiedys bedzie mi wypominal pewne rzeczy. Tak wiec wiem ze mam ludzi na ktorych moge liczyc ale z drugiej strony raczej ich o pomoc nie spytam.

01.09.2008
21:58
[24]

dj4ever [ Senator ]

Jak jestem dla kogoś dobry to robię to dla niego, a nie dla siebie, żeby mieć jakieś korzyści. Ja mam taką korzyść, że czuję satysfakcję że komuś mogłem pomóc.
Ale to dotyczy tylko ludziom którym choć trochę ufam i których lubię. Jakoś do łajz nie mam zbyt dobrego podejścia.

01.09.2008
23:00
[25]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Jak to zwykle bywa cel znajduje się pomiędzy skrajnościami, więc najlepsza jest kompilacja.

01.09.2008
23:26
[26]

czekers [ Let there be Nite ]

Czyżby autor wątku został zainspirowany tekstami któregoś z tych wielkich, życiowych poetów (TEDE, Hemp Gru)?

01.09.2008
23:30
smile
[27]

Petrov [ Konsul ]

Żyję tylko dla siebie.

Nawet przed dwa związki (pół roku i półtorej roku) nie potrafiłem wyzbyć się jakichś odmian introwertyzmu. Codziennie potrzebuję spędzić kilka godzin sam ze sobą i z muzyką, a dopiero później znajomi i ludzie. Myślę, jestem neutralny - nikogo nie krzywdzę, nikomu nie ofiaruję swojej dobroci. Jestem nihilistą. Jestem człowiekiem sową. Jestem pustynią XXI-ego wieku.

02.09.2008
00:45
smile
[28]

caramucho [ Konsul ]

chyba najbliżej mi do Mazia w każdym razie miło mi się czytało jego post z drugiej strony ktoś bliski a jednocześnie daleki powiedział mi że jestem "dobry facet" być może za dobry ale chyba coś w tym jest w każdym razie nigdy niczego nie żałowałem co w zasadzie mi wystarcza :)

02.09.2008
01:20
smile
[29]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Towarzyszy nam ciągły regres intelektualny - postępujący wraz ze wzrostem demoliberalnych dobrodziejstw i szeroko pojmowanej kultury zachodu.

Jest to zresztą proces, który występuje właściwie wszędzie - od MTV po uniwersytety. Od reklam, po politykę. Branża gier czy portal im poświęcony to moim zdaniem stosunkowo skromne przykłady na poparcie takiej tezy, bo jednak gry mają służyć dość jasno pojmowanej rozrywce, głupia rozrywka przeszkadza, ale nie tak jak głupi politycy czy głupia telewizja :)

Natomiast przyznam się szczerze, że choć się martwię, jednocześnie z punktu widzenia mojej egzystencji mam to gdzieś. Dopóki można znaleźć ludzi, z którymi można rozmawiać, ludzi od których można się uczyć, książki warte czytania, a filmy oglądania, utworów słuchania - a te nie zniknęły i myślę, że za mojego życia nie znikną, nie mam poczucia, że coś tracę, a nawet gdyby jakimś cudem zamarła myśl na świecie, wciąż mamy potężny dorobek ludzkości, któremu można poświęcić setki lat uwagi.

Na marginesie polecam książkę Franka Furediego pod nieco patetycznym tytułem, ale pełna świetnych diagnoz -


ronn---->

To że technika posuwa się do przodu nie podlega dyskusji. Problem polega raczej na tym, czy jednostka posuwa się do przodu. Dla mnie takim dość wymownym przykładem tego, co się dzieje jest iPod. Z jednej strony mamy nieustanny rozwój techniczny, z drugiej strony ten rozwój coraz bardziej ukazuje idiotyzm współczesnego społeczeństwa, dla którego celem życia staje się posiadanie coraz bardziej wypasionych gadżetów, które z punktu widzenia jakości ludzkiego życia czy celów człowieka na ziemi są zbyteczne, nie są oczywiście niczym złym jeśli się ich nie fetyszyzuje, ale tutaj sprawdza się niestety ten gorszy scenariusz :)

Jedyne pocieszenie jest takie, że to są wszystko procesy, które odbywają się naturalnie - lepszy jest nawet najgorszy produkt demokracji i kapitalizmu niż socjalizm :)

02.09.2008
01:21
[30]

buzzyn [ Centurion ]

Ja wole być w porządku, bo jak nie będę w porządku, to to nie będzie w porządku.

02.09.2008
02:59
smile
[31]

blood [ Killing Is My Business ]

Kurde, sami dobrzy ludzie.

02.09.2008
03:05
smile
[32]

Widzący [ Legend ]

Bo tylko one to są złe ludzie, dobre ludzie to my, one są złe bo są ....................................................... (wpisać cechy złych ludzi)

02.09.2008
03:22
smile
[33]

blood [ Killing Is My Business ]

- Złe ludzie mają wielką szramę na twarzy, najczęściej przechodzącą przez oko. (może nie tyle co cecha charakteru, ale bardzo ważny element rozpoznawczy, warto wiedzieć z kim ma się do czynienia)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.