buzzyn [ Centurion ]
Jaka praca jest najbardziej hańbiąca?
Sprzątaczka? Roznosiciel ulotek? Zmywacz szyb na skrzyżowaniach? Czyściciel butów? Babcia klozetowa? Jak myślicie? Niezależnie od zarobków.
egzi9000 [ Wytrawny Piwosz ]
Żadna uczciwa praca nie hańbi :)
ronn [ moralizator ]
dziennikarz wyborczej
mikmac [ Senator ]
nielegalna!
boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]
żadna
choć imo nie wyobrażam sobie jak to jest czyścić kible w publicznych toaletach
Kazio5 [ Kazimierz Pionty ]
Poseł?
_MaZZeo [ Senator ]
a co xircom, szukasz pracy?
dj4ever [ Senator ]
Zaraz jakiś tru buntownik napisze, że Admin GOLa.
Shaybecki [ Shaybeck ]
udawanie fajnego na forum ... gdyby www222 się z tego utrzymywał, dawno by umarł z głodu :P
hmm, na o2 było o jakiejś babie co sprząta miejsca zbrodni
===Schejkimenn=== [ VI LO Spunky Guy ]
Paparazzi Faktu?
Piotrek.K [ ... broken ... ]
Jeden nawet sie juz znalazl: dj4ever...
koobon [ part animal part machine ]
Co za wątek ?!
Ludzie szmacą się za darmo. Żadna praca nie hańbi.
Volk [ Legend ]
prezes PiSu
mariosprinter [ Konsul ]
Sprzedawca butów? [16] - racja
req_ [ duszpasterz trzezwosci ]
Nic nierobienie.
===Schejkimenn=== [ VI LO Spunky Guy ]
mario--->Sprzedawca DAMSKICH butów;D
Ciekawy Fryzjer [ Semper Fidelis ]
Admin GOLa
Kozi89 [ Legend ]
buzzyn ---> Ty królewiczu niczego poniżej prezesa banku sie nie podejmiesz w życiu??
gofer [ tifoso ]
Żadna praca nie jest hańbiąca, pod warunkiem, że jest uczciwa. Hańbiące to może być złe wykonywanie swojej pracy, albo nieróbstwo czy złodziejstwo...
Gastovski [ Konsul ]
buzzyn ---> Napisał nastolatek, nie mający pojęcia o życiu. Kiedyś jak życie cię kopnie w dupę i będziesz na skraju głodu, to ciekaw jestem czy nadal będziesz miał takie zdania, o ludziach co np. sprzątają. Podejmiesz się wtedy jakiejkolwiek pracy, byleby nie zdechnąć z głodu, a ja bym ci wtedy najchętniej przyszedł i powiedział, że twoja praca jest hańbiąca.
Janczes [ You'll never walk alone ]
prowokowanie GOLowiczów :)
Azerath [ Konsul ]
1. SSaIU* - w mowie potocznej można wymawiać "saju".
2. I oczywiście sprzedawca damskich butów :) ( pozdrowienia dla wszystkich fanów Bundych )
Deepdelver [ Legend ]
błazzen
erton2 [ Pretorianin ]
Obwachiwacz zwrotow w fabryce rajstop (pozdrowienia dla wszystkich fanow Pveka)
mineralek [ Chor��y ]
Pamiętajcie być miłym dla klientów, bo jak nie
songo93 [ Marduk ]
dla mnie najgorsze jest robienie tego czego nie lubisz i w czym nie jesteś dobry :D
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
bycie xircomem na forum dyskusyjnym
DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]
Wykonywanie najstarszego zawodu świata - czyli prostytucja ..
siurekm [ Szef wszystkich szefów ]
Ja uważam że żadna praca nie hańbi, w końcu pracujesz i masz z tego kasę. A nie jak inni siedzą w domu i mówią jak to ciężko znaleźć prace. W tych czasach brakuje ludzi i jest bardzo dużo ofert, tylko ludziom albo się nie chce albo chcą nie wiadomo ile zarabiać. I chociaż jak ktoś się śmieje że masz taka a nie inną, to nie przejmuj się bo masz z tego pieniądze
Leilong [ STARSCREAM ]
prowokacja ;)
Erazor_XX [ give it to me baby! ]
Praca jako "kobieta z licznikiem" ;)
peter123456 [ Sun of a Beach ]
Umrzyj
PatriciusG [ pink floyd ]
chyba żadna tak na prawdę.
Wojduś [ Generaďż˝ ]
żadna nie hańbi,
ojojoj jeszcze 3 lata i kurs na pilota xD
KapCioch [ Generaďż˝ ]
Wojduś a to ciekawe:) Możesz powiedzieć coś więcej? Bo poważnie myślę o tym, żeby pójść w tą stronę:)
quaku [ Konsul ]
Prostytucja.
Zupsky z Bree [ Santino Marella ]
żadna praca z której masz korzyści pieniężne
Krala [ ]
prostytucja
Finthos [ Generaďż˝ ]
Czyżby panowie od prostytucji nie czytali "Zbrodni i kary"?
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Jest takie powiedzenie, że żadna praca nie hańbi. Jednak znalazłbym pare zawodów, które nie są zbyt honorowe. Np. bycie alfonsem ;-)
Krala [ ]
Finthos -> nie pamiętam dokładnie o co tam chodziło, w każdym razie nie porównuj przede wszystkim czasów. Dać dupy każda głupia (głupi?) potrafi, jest masa innych zawodów, która nie wymaga żadnych kwalifikacji, są wolne miejsca, ale tak jest najłatwiej... :)
Cainoor -> to nie zawód, tylko przestępca. :)
techi [ All Hail Lelouch! ]
Jak nie zawód?
Zapewnia ochronę za kasę:)
Zastanawia mnie jak bardzo musi się nudzić ludziom żeby o tej godzinie dyskutować o zawodach:)
Krala [ ]
Techi na ostatnie pytanie przecież sam możesz sobie odpowiedzieć.
Vader [ Legend ]
Moderator na forum CDprojectu ;) <joke>
Turgon [ Centurion ]
czy najstarszy zawód świata jest bardziej hańbiący od babrania się w szambie?
provos [ Clandestino ]
Chyba kanar, taksiarz i urzędnik skarbówki.
Tomus665 [ Legend ]
Żadna praca nie hańbi, nie wiem kurwa skąd tak poroniony pomysł na wątek, nawet dziwka nie jest hańbiącym zawodem. Każdy pracuje na takim stanowisku na jakim chce, lub na jakie go " stać " z racji wykształcenia.
Co masz do kanarów, taksówkarzy czy urzędników skarbowych???
sajlentbob [ Vetus Fungus ]
troll internetowy
provos [ Clandestino ]
Nie ma większego ścierwa niż kanar, taksiarz czy urzędnik skarbowy. Kanary i taksiarze to śmierdzące chamy i złodzieje, urzędasy skarbówy to złodzieje i bandyci pomagający złodziejskiej i bandyckiej organizacji, jaką jest państwo polskie, okradać obywateli.
Tomus665 [ Legend ]
provos -> To wypierdalaj z tego kraju do innego, gdzie Cie okradać nie będą, albo będą to robić w takim sposób, że nie będziesz o tym wiedział.
Kanar i taksiarz złodziej?? A co oni takiego robią??
Kanar wykonuje swoje obowiązki, nie masz biletu to płacisz. Taksówkarz?? Niektórzy nie są do końca uczciwi, ale to są pojedyńcze przypadki.
Nie mierz wszystkich swoją miarą.
provos [ Clandestino ]
tomus kanarze, właśnie pokazałeś, jaki z ciebie cham.
Tomus665 [ Legend ]
Ja kanar??
<-- O kurwa
provos [ Clandestino ]
po zastosowanym słownictwie wygląda na to, że tak. W każdym razie taki cham jak ty ma zadatki na kanara albo taksiarza.
.Eric Cartman. [ Black Sabbath Army ]
żadna :P
.:Jj:. [ Legend ]
po zastosowanym słownictwie wygląda na to, że tak.
To fakt..
Krala [ ]
po zastosowanym słownictwie wygląda na to, że tak. W każdym razie taki cham jak ty ma zadatki na kanara albo taksiarza.
Ja również nie mogę się z tym nie zgodzić, aczkolwiek to pierwszy post Provosa w tym temacie, z którym się zgadzam.
Tomus665 -> nie rób z siebie chłopca z prowincji z warszawskim kompleksem i się wyrażaj.
Tomus665 [ Legend ]
provos -> Jeżeli oceniasz ludzi po wypowiedziach na forum publicznym to nie mam więcej pytań do Ciebie... Albo jesteś pojebany albo mieszkasz w Warszawie.
provos [ Clandestino ]
tomus prostaku, pogrążasz się coraz bardziej. Właśnie wyszedłeś nie tylko na chama, ale i na durnia.
jetix200 [ Człowiek ]
Koleś od śmieci(czy jakoś tak:).
Tomus665 [ Legend ]
provos -> Tak to Ty możesz sobie do kolegów z piaskownicy pisać a nie do mnie. Mam nadzieję, że spotkamy się pikniku :).
Shaybecki [ Shaybeck ]
jetix ... musiałeś ?
persik_ [ przyrodnik ]
Bycie dziewczyną proponującą karty kredytowe klientom stacji benzynowej (mogła być prostytutką, albo pracować na budowie).
Belert [ Senator ]
Zadna
mirencjum [ operator kursora ]
Komornik. To jest dopiero dobrze wynagradzany pasożyt.
Zielona Żabka [ dementia praecox ]
hańbiące jest żebractwo
ON Line [ cwalker' ]
mirencjum -> <hahaha> :D tez prawda ^^
moim zdaniem to najbardziej hanbiaca praca jest nic nie robienie ^^
McClanesHungOver2 [ PSYCHO REALM ]
Policjant, polityk ,prostytutka.
Reavek [ Tukan ]
życie na zasiłku mając rodzinę, siedzi taki w domu gapi się w telewizor i pier*** jaka to bieda i jak jest źle.
Policjant...
proszę Cie...
HumanGhost [ Senator ]
Polityk.
Obrońca z urzędu.
jetix200 [ Człowiek ]
Shaybecki - musiałem. :D
Patrol_wcg [ Space ]
mirencjum [ Level: 37 - operator kursora ]
Komornik. To jest dopiero dobrze wynagradzany pasożyt.
Dzięki.
Boroova [ Gwiazdka ]
prawnik oraz administrator sieci (wzglednie programista) - to same zlodzieje i scierwa!
mirencjum [ operator kursora ]
Patrol_wcg --> Jak jesteś komornikiem, to przepraszam, ale chyba już się przyzwyczaiłeś, że naród Cię nie lubi. Takie życie.
bereszka [ Panacea prola ]
mirencjum
Komornik. To jest dopiero dobrze wynagradzany pasożyt.
Dramatyzujesz.
Komornik działa na zlecenie wierzyciela, jest urzednikiem panstwowym i prawie kazda jego czynnosc mozna zaskarzyc.
Nie wiem co ludzie maja do komornikow, przeciez to wierzyciel wskazuje sposob egzekucji.
Chcę ci zajac chalupe - zajmuje chałupe, place bieglemu za oszacowanie, wniosku o wyznaczenie I terminu licytacji i do dziela - to samo z ruchomosciami.
A co do jego gazy - reklamacje prosze skladac do tworcow ustawy o kosztach komornikow sadowych
tam znajdziesz podstawe prawna na ktorej opiera sie praca komornika
Boskijaro
"pasożytami to są ludzie którzy nie opłacają rachunków i ściągają sobie tym samym na głowe komornika ..."
dokladnie, a jesli ktos wspolczuje ludziom ktorym komornik wsiadl na pensje np - prosze porozmawiac z kobietami ktore nie moga doprosic sie alimentow od bylych i rycza w kancelariach komorniczych.
boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]
mirencjum [ Level: 37 - operator kursora ]
Komornik. To jest dopiero dobrze wynagradzany pasożyt.
pasożytami to są ludzie którzy nie opłacają rachunków i ściągają sobie tym samym na głowe komornika ...
StifflersMum [ M.I.L.F ]
strażnik miejski
ROzner_ [ Konsul ]
Skąd wiedziałem już po przeczytaniu tytułu wątku, nie znając jeszcze autora, że ten wątek założył xircom? :)
grubach [ .:zDolny Śląsk:. ]
Prezydent...
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
O zawodzie komornika można by wiele napisać. Niestety zawód w którym człowiek ma niemalże nieograniczony dostęp do "free" szmalu przyciąga szumowiny masowo.
Głośna sprawa sprzed kilku miesięcy. Komornik "wyprzedawał" szpital i zamiast zrobić jedną wierzytelność - co było jak najbardziej możliwe i uzasadnione - rozbił ją na kilkadziesiąt wierzytelności. Dlaczego? Ano bo od każdej dostawał coś ponad 60 tys. złotych "wynagrodzenia". W ten sposób zamiast 60 tys. dostał ponad 1,5 mln. Oczywiście wszystko z naszej kasy.
Przejdźcie się na wyprzedaże komornicze. Znakomita większość z nich jest z góry ustawiana, a przy bardziej atrakcyjnych przedmiotach sprzedaży można spokojnie w kuluarach spotkać się z groźbami, albo i dostaniem w dziób jeżeli będziesz się upierał przy licytowaniu czegoś co miało iść do kogoś innego za grosze. Niejeden raz wskazywano na nieprawidłowości przy tych licytacjach - przekładanie licytacji i niezawiadamianie o następnym terminie, przerywanie, niewywiązywanie się z umów sprzedażnych ...
Ile razy były sygnały, że komornikom daleko od uczciwości? Jak np. Ktoś kupował telewizor za - powiedzmy - 3 tys. zł, tydzień później przychodził, komornik z związku z jakimiś innymi zaległościami i zajmował telewizor za .... 200zł. Przedstawiony rachunek za telewizor z datą sprzed tygodnia i ceną 3tys. po prostu lekceważył i "wyceniał" po swojemu. Gdy poszkodowany się odwołał od decyzji, to zanim machina komorników-przekręciarzy przyznała mu rację - okazało się że TV poszło na licytacji za 350zł. I gówno teraz może zrobić.
Odwołać się możesz - jasne. Ale nawet jeżeli udowodnisz komornikowi przekręt, złą wolę, czy wręcz ordynarną próbę oszustwa - gnój dalej pracuje jako komornik. Dopóki nie zostanie prawomocnie skazany. A to rzadkość. Jest nawet kilku "znanych" komorników, którzy pomimo wyroków skazujących za nierzetelną pracę i działanie na szkodę tak dłużnika jak i wierzyciela - nadal pracują jako komornicy. Coś chyba nie tak - no nie ?
boskijaro ---> Bzdura. Możesz się załapać na komornika płacąc wszystkie rachunki, będąc jak najbardziej praworządnym i spłacając wszystkie kredyty. Wystarczy zła wola kogoś komu podpadłeś.
Wonski [ Hebrew Hammer ]
Najbardziej hańbiące jest branie jurgieltu. Gorsza forma spodlenia za pieniądze nie przychodzi mi do głowy.
mirencjum [ operator kursora ]
bereszka --> prosze porozmawiac z kobietami ktore nie moga doprosic sie alimentow
Dobra, dobra. Chodzi o to, że zawód komornika nie jest lubiany przez większość społeczeństwa.
A jeśli chodzi o tą bidulkę co nie może doprosić się alimentów i dobry komornik ją tylko może uratować. Jak komornik dorwie tego faceta i nie bardzo będzie z czego ściągać, to ona i tak nie zobaczy pieniędzy. Pierwszeństwo w ściąganiu mają koszty komornika. Czyli najpierw on się nachapie, a potem da naprawdę potrzebującej. I tu widzę to pasożytnictwo.
frer [ God of Death ]
Komornik to praca jak praca, ktoś ją musi wykonywać. Nie żebym ich wychwalał, bo robotę czasem na pewno mają niewdzięczną, ale w sumie poziom "hańbienia" się tą pracą nie różni się wiele od tego z jakim mają do czynienia np. kanary w komunikacji miejskiej albo policjanci.
Z drugiej strony dłużnik dłużnikowi nie równy, więc ciężko też najeżdżać na ludzi którzy nie mają z czego płacić rachunków, bo choć pewnie większość z nich to społeczne pasożyty to na pewno nie wszyscy.
Jak już o tych kwestiach mowa to moim zdaniem na równi z komornikami którzy zabierają ludziom dorobki życia i pasożytom żerującym na systemie i nie spłacającym długów, można także postawić np. banki które udzielają kredytów. Reklamują się jak to udzielają pożyczek od ręki, jak można w każdej chwili dostać kasę gdy jej brakuje, tylko jakoś w akcji marketingowej zapominają wspomnieć o tym, że kredyty potem trzeba spłacić.
Dlatego do jednych z zawodów, może nie hańbiących, ale na pewno nie cieszących się chwałą, dodałbym różnego rodzaju speców od marketingu, których chyba jedynym celem egzystencji jest robienie ludziom wody z mózgu w celu wyduszenia z nich jak największej ilości kasy.
mackof [ Prypiat ]
Żadna praca nie hańbi idioto. Wbij w gówno.
Widzący [ Legend ]
To nie jest trudne a lista nie jest wcale krótka:
konfident, donosiciel, prowokator,denuncjator, wymuszanie okupów za porwane osoby, produkcja pornografii dziecięcej, handel dziećmi, handel ludźmi, wyłudzanie (wymuszanie) pieniędzy od osób niedołężnych i nie mogących się bronić. Dalej lecą przypadki pracy jako strażnik lub/i oprawca w miejscach gdzie wymusza się zeznania i przetrzymuje ludzi bez wyroków. Hańbiące jest okradanie zmarłych i handel ciałami, zabijanie ludzi dla łapówki od pogrzebowców już chyba wykracza z tego okreslenia.
I tak dalej i dalej wedle wyobraźni i niewyczerpanej ludzkiej pomysłowości, tak że przestańcie z tymi komornikami, kanarami i innymi głupotami.
bereszka [ Panacea prola ]
Hellmaker
Ile razy były sygnały, że komornikom daleko od uczciwości? Jak np. Ktoś kupował telewizor za - powiedzmy - 3 tys. zł, tydzień później przychodził, komornik z związku z jakimiś innymi zaległościami i zajmował telewizor za .... 200zł. Przedstawiony rachunek za telewizor z datą sprzed tygodnia i ceną 3tys. po prostu lekceważył i "wyceniał" po swojemu. Gdy poszkodowany się odwołał od decyzji, to zanim machina komorników-przekręciarzy przyznała mu rację - okazało się że TV poszło na licytacji za 350zł. I gówno teraz może zrobić.
Jesli zaskarzysz dana czynnosc to jednoczesnie wnioskujesz o wstrzymanie licytacji.
To co piszesz jest dla mnie jakims science fiction.
Oszacowli ci tv? Dali protokół z czynnosci? (art 809 kpc)
Masz jak wol tam napisane ile czasu masz na zlozenie skargi na czynnosci komornika dot oszacowania (zazalenie na oszacowanie).
Mozesz zazyczyc sobie bieglego, jesli oszacowania dokonywal komornik.
Wiec - czy dluznik odwolal sie do sadu w terminie? Co postanowil sad?
Komornik "wyprzedawał" szpital i zamiast zrobić jedną wierzytelność - co było jak najbardziej możliwe i uzasadnione - rozbił ją na kilkadziesiąt wierzytelności. Dlaczego? Ano bo od każdej dostawał coś ponad 60 tys. złotych "wynagrodzenia". W ten sposób zamiast 60 tys. dostał ponad 1,5 mln. Oczywiście wszystko z naszej kasy
Po raz kolejny sie nie zgodze.
Jest prosta zasada - jeden wierzyciel - jedna wierzytelnosc. komornik dzieli proporcjonalnie do kwoty wskazanej we wniosku, nie moze sobei tego po porstu polaczyc - wierzycieli a,b,c.
Możesz się załapać na komornika płacąc wszystkie rachunki, będąc jak najbardziej praworządnym i spłacając wszystkie kredyty. Wystarczy zła wola kogoś komu podpadłeś.
Przepraszam - ale co ty bredzisz?
Komornik dziala na wniosek wierzyciela ktory mu przedstawil PRAWOMOCNY tytul.
nie przychodzi od tak - puka do drzwi i zajmuje co popadnie.
mirencjum
"Chodzi o to, że zawód komornika nie jest lubiany przez większość społeczeństwa. "
A ja myslalam ze nielubiany jest dentysta :D
Wonski [ Hebrew Hammer ]
"Możesz się załapać na komornika płacąc wszystkie rachunki, będąc jak najbardziej praworządnym i spłacając wszystkie kredyty. Wystarczy zła wola kogoś komu podpadłeś. "
To znaczy jak to sie odbywa?? Z jakim tytułem ten komornik przyjdzie do mnie skoro nie mam dlugów czy zobowiązań finansowych?
ps.
Nie nalezy zapominać, ze toalety w kancelariach komorniczych, oczywiscie przypadkowo, mają taką samą średnice jak amerykanskie rakiety nuklearne. Daje do myślenia!!
Patrol_wcg [ Space ]
bereszka -> Przerabiam takie tłumaczenie od ... pięciu lat :) Ludzie nie mają pojęcia jak to wygląda, jakie są przepisy i tak dalej.
Chociaż muszę przyznać że wszystko zmienia się na lepsze, po za przepisami :)
W drodze wyjaśnień.
mirencjum -> Jak jesteś komornikiem, to przepraszam,
Nie jestem. W moim wieku nie da rady. Pracuję jako zwykły referent do spraw z wniosku skarbu państwa, oraz alimentów w kancelarii komorniczej.
ale chyba już się przyzwyczaiłeś, że naród Cię nie lubi. Takie życie.
Wręcz przeciwnie, odwykłem już od tego. Powoli zmienia się mentalność ludzi.
jak komornik dorwie tego faceta i nie bardzo będzie z czego ściągać, to ona i tak nie zobaczy pieniędzy
Mylisz się. Bezskuteczna egzekucja w spawie alimentacyjnej jest podstawą prawną do uzyskania "Zaliczki alimentacyjnej". Więc kasa - tak czy siak - będzie.
Pierwszeństwo w ściąganiu mają koszty Komornika.
Tu się zgadza. Ale dziwne żeby było inaczej. Skoro dajmy na to koszty (miesięczne) samej poczty w małej kancelarii to jakieś 10.000,00 zł. A płaci się to z własnej kieszeni. Oczywiście to tylko jeden rachunek, reszty nie będę nawet przedstawiać.
Czyli najpierw on się nachapie, a potem da naprawdę potrzebującej. I tu widzę to pasożytnictwo.
Czyli on najpierw zapłaci RACHUNKI, WYPŁATY, WYDATKI, ZAPYTANIA itd, itp. Po co to ? Po to by mógł ściągać zasądzone długi przez pasożyty.
Wonski -> ps.
Nie nalezy zapominać, ze toalety w kancelariach komorniczych, oczywiscie przypadkowo, mają taką samą średnice jak amerykanskie rakiety nuklearne. Daje do myślenia!!
<-----------
bereszka [ Panacea prola ]
Wonski
To znaczy jak to sie odbywa?? Z jakim tytułem ten komornik przyjdzie do mnie skoro nie mam dlugów czy zobowiązań finansowych?
O to samo chcialam zapytac ;]
Patrol
tez sie przyzwyczailam - zem czarna owca wsrod towarzystwa bo bronie komornikow.
tzn jestem postrzegana jako osoba ktora broni, a tak naprawde staram sie wytlumaczyc jak dziala ta machina.
I jak grochem o sciane :)
bodzio helikopter [ Konsul ]
Nigdy nie śmiałem się ze śmieciarzy, ani pucybutów, ani sprzątaczek. Wychowano mnie w tym przekonaniu, że żadna praca nie hańbi.
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
bereszka ---> A ile ludzi o tym wie? Są wystarczająco wystraszeni wizytą komornika, a niekoniecznie siedzą w przepisach. Wystarczy, że komornik jest pewny siebie, zasypie słowami, milionem - niekoniecznie ważnych - papierków, zakrzyczy i przeciętny Kowalski potulnie przystanie na zrobienie go w buca. Bo komornik przedstawia mu się jako instancja ostateczna.
"Jest prosta zasada - jeden wierzyciel- jedna wierzytelnosc." - Niepełna prawda. Szpital może mieć kilkudziesięciu wierzycieli, ale jest możliwość - wielokrotnie wykazywana - że wszystko da się przedstawić jako JEDNA wierzytelność. Wystarczy dobra wola komornika. Ale dobra wola idzie w odstawkę jak jest szansa na zgarnięcie potężnej kasy.
I owszem - możesz załapać się na komornika będąc absolutnie - wg Ciebie - w porządku. Mechanizm jest prosty choć wymaga pewnego zachodu i znajomości. Wystarczy rozpuścić plotkę "absolutnie wiarygodną, bo wiesz to od księgowej tej firmy", że firma na papierze jest w porządku, a tak naprawdę ledwie zipie. Do tego podkablować cokolwiek na tą firmę do US i nasłać na nich kontrolę skarbową. I załatwić jeszcze parę drobiazgów. Kończy się to tym, ze bank zażyczy sobie spłaty całości kredytów (normalna procedura wbrew pozorom), Ty masz konta zablokowane, więc kończy się to komornikiem i zlicytowaniem majątku na poczet należności kredytowych.
Jest to duży skrót, ale już niejedna firma w ten sposób padła, przy dużym udziale braci komorniczej. Nic nie dawały odwołania, nic nie dawały prośby i decyzje sądowe. Niektóre egzekucje były przeprowadzane z totalnym naruszeniem prawa, ale nawet decyzje uchylające nic nie dawały, bo po prostu nie było już nic.
Zakład produkujący buty. Ciąg zdarzeń (przedstawiony powyżej) doprowadził do tego, że komornik przybył, przedstawił nakaz sądowy zajęcia maszyn na poczet żądań kredytowych i tego samego dnia wywiózł je z zakładu. Pomimo wezwania policji.
Pół roku zajęło właścicielowi odzyskanie maszyn, ale było za późno, bo były składowane w takich warunkach, że po prostu nadawały się tylko na złom. Wszystkie odwołania były uchylane, policja była bezradna, komornik zgarniał kasę i olewał wszystkie zarzuty. Skończyło się to bankructwem zakładu, bezrobociem 54 osób, gość ma przegrane życie bo nadal musi spłacać.
Wystarczyło jedno - że komornik miał za żonę ... sędzinę, która się ta sprawą zajmowała. Oczywiście uważają, że wszystko jest w porządku. Sędzina nadal pracuje, komornik - pomimo prawomocnego wyroku nadal pracuje i oboje nadal zajmują się zgarnianiem kasy pod siebie.
Na pewno część komorników pracuje jak powinna w zgodzie z prawem i zwykłą ludzką przyzwoitością. Niestety tam gdzie pieniądze - tam lęgną się szuje.
Shoggoth [ CCCP ]
Prostytutka
Patrol_wcg [ Space ]
Hellmaker -> bereszka ---> A ile ludzi o tym wie? Są wystarczająco wystraszeni wizytą komornika, a niekoniecznie siedzą w przepisach. Wystarczy, że komornik jest pewny siebie, zasypie słowami, milionem - niekoniecznie ważnych - papierków, zakrzyczy i przeciętny Kowalski potulnie przystanie na zrobienie go w buca. Bo komornik przedstawia mu się jako instancja ostateczna.
Leże i gryzę buta ze śmiechu....
Na pewno część komorników pracuje jak powinna w zgodzie z prawem i zwykłą ludzką przyzwoitością. Niestety tam gdzie pieniądze - tam lęgną się szuje.
Od tego są kontrole. Sądowe i wew. Komornicze. Ale oczywiście, masz racje. Tyle że tak samo mogę powiedzieć o kierowcy autobusu. Czy o każdym innym człowieku. Więc darował byś sobie. Co do reszty to nawet nie chce mi się tego komentować. Pieprzysz i tyle :) (bez urazy)
bereszka [ Panacea prola ]
Hell
Niepełna prawda. Szpital może mieć kilkudziesięciu wierzycieli, ale jest możliwość - wielokrotnie wykazywana - że wszystko da się przedstawić jako JEDNA wierzytelność. Wystarczy dobra wola komornika. Ale dobra wola idzie w odstawkę jak jest szansa na zgarnięcie potężnej kasy.
Poprosze podstawe prawna - bo tak to sobie kazdy wystrzelic moze.
reszta pozniej - nie mam czasu - czesze dluznikow :DDD
Wonski [ Hebrew Hammer ]
Własciciel zakładu produkującego buty, niestety nie nadawał się do prowadzenia geszeftu w warunkach społecznej gospodarki rynkowej. Nie zrozumiał w pore, ze sam winien przeprowadzić cząstkową redystrybucje swego mienia, po to by nie doszło do całkowitej. Podobny problem miał pan Kluska swego czasu. A to o czym piszesz Hellmaker toż, to zakrawa na jakiś...UKŁAD!
No a jak wiemy układów tudzież sitw nima. A skoro ich nima to to ani chybi musi być CUD!
Halucyn89 [ Senator ]
Użalanie się nad sobą jest hańbiące, żadna praca, dla chcącego nic trudne.
Attyla [ Flagellum Dei ]
żadna praca nie hańbi. No, może poza pracą w wybiórczej, jak to Ronn stwierdził:D
I nie wiem skąd pomysł, że praca komornika hańbi. Jak dla mnie bardziej hańbiące jest nie regulowanie należności w terminie. Poza "należnościami" podatkowymi, które już dawno przekroczyły próg tego, co należne cesarzowi, czy "należnościami" wynikającymi z innych narzuconych zewnętrznie przymusów.
Komornik to ktoś, kto egzekwuje niewątpliwe należności jednego kontrahenta wobec drugiego. W tym przypadku tym "złym" może być tylko nabywca, który nie wykonuje swojej części umowy lub sprzedawca, który realizuje umowy bez względu na okoliczności - zwłaszcza na stany nadzwyczajne, które mogą trapić kontrahenta. Zarzucanie czegoś komornikowi to zachowanie barbarzyńskie, tak jak wzorem Mehmeda Zdobywcy barbarzyństwem jest obwinianie posłańca za złe wiadomości.
Złe może być roztaczanie wokół czynności aury przymusu strukturalnego. Nadal jednak zły jest tu nie zawód a sposób jego wykonywania.
brzydki potworek [ apatryda ]
dziennikarz...praca, w ktorej zarabia sie na nieszczesciu innych
Wonski [ Hebrew Hammer ]
Bez przesady, nie każdy dziennikarz hańbi się wykonujac swoj zawód. Oczywiście tacy też są i na przykład bycie jackiem żakowskim chwały nie przynosi :P
JanP_ [ MoonWalker ]
Jeżeli wszystko zostało wyjaśnione to ZAMYKAM.
Mikami [ Generaďż˝ ]
Myślę, że nie chodzi o zawód. Najbardziej hańbiące jest pracowanie w obozie pracy, za marne grosze i bycie wykorzystywanym przez pracodawce.
JanP_ [ MoonWalker ]
A tak w ogóle to ===Schejkimenn=== > masz coś do damskich butów?? :P
DVDdawDVD [ Xbox rządzi! ]
...
Da_Mastah [ Elite ]
W ramach zadośćuczynienia można zawsze popełnić jakiś przyczynek do biografii i porzucać trochę mięsem...
Część rynku zdyskontowała to jako "rzetelność" tudzież "obiektywizm".
Flyby [ Outsider ]
..lista "hańbiących zawodów", niepopularnych społecznie - podlega zmianom.. Tu przypomnę o zawodzie kata - w średniowieczu otaczała go ogólna niechęć i odosobnienie ..Wegetował na uboczu, dorabiając na sprzedaży "pamiątek" po skazańcach - wykluczony z normalnego społecznego życia ..A jednak był niezbędny - "posiadanie" kata promowało miasto, podnosiło jego znaczenie i rangę prawną ..Kat bywał "wypożyczany" - wędrował drogą ustaleń między mniejszymi ośrodkami miejskimi po całym kraju ;)
..od czasów starożytnych brakiem sympatii społecznych cieszyli się także celnicy - w czasach obecnych zaczynają ich niestety wyraźnie przeganiać komornicy - odpowiedzialność za to bezwzględnie ponoszą nasi prawni ustawodawcy..
..Co do prostytucji - trzeba pamiętać że ongiś (w starożytności) była nawet na usługach bogów i świątyń ;) ..niezbędna wtedy i dzisiaj odgrywa swoistą rolę społecznego "regulatora" ;)
Attyla [ Flagellum Dei ]
W kwestii prostytucji.
Nadużyciem jest twierdzenie, że misteria spełniające funkcje religijne były formą prostytucji. Sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana i złożona niż zwykły kontrakt usługowy.
No i druga kwestia. Nie sama prostytucja jest hańbiąca a poddawanie się jej. Każde działanie ma jednak to do siebie, że zawsze można je przerwać.
Flyby [ Outsider ]
..za pewne był to "kontrakt uświęcony", Attyla ;) ..czyli profity z racji usług seksualnych miały "podbudowę" nie tylko materialną ..a termin "prostytucja sakralna" mógłby być?
..uważasz że te same czynności seksualne wykonywane w ramach świąt lub za datki na rzecz świątyni były czymś innym niż te równolegle świadczone na terenach portowych?
..od razu Ci pomogę - dla tamtych ludzi za pewne tak ..miały różnicę gatunkową ;)
..Dla nas, z perspektywy czasu, były tym samym ;)
===Schejkimenn=== [ VI LO Spunky Guy ]
JanP--->Nie czemu?:)
Po prostu nawiązanie do Ala Bundy`ego ot co!:)
A co siedzisz w tym intersesie?:)
Shoggoth [ CCCP ]
JanP_ --> Ty to masz tyle do zamykania ... :]
Attyla [ Flagellum Dei ]
Flyby
uświęcenie wyklucza możliwość zastosowania słowa "kontrakt". Kontrakt bezwzględnie należy do sfery profanum zaś czynności religijne do sfery sacrum. Sfery te były w tych czasach bardzo wyraźnie separowane.
Pod tym względem bardziej ułomni są ci, którzy postrzegają sacrum jako sferę całkowicie prywatną i podlegającą weryfikacji z pozycji rozumu niż ci, którzy sfery wymykającej się logice ułomnego rozumu ludzkiego temuż rozumowi nie poddają.
.uważasz że te same czynności seksualne wykonywane w ramach świąt lub za datki na rzecz świątyni były czymś innym niż te równolegle świadczone na terenach portowych?
Jeżeli rozpatrujesz sprawę z pozycji radykalnie materialnych - kwestionujących styczność natury ludzkiej z absolutem i w ogóle możliwość odczuwania jego istnienia, nie zrozumiesz tego. Tymczasem dla tych ludzi była to ofiara. Ofiara rozumiana jako poświęcenie samego siebie czemuś wyższemu. Był to więc akt autoofiarowania bóstwu będącym zawsze jedną z emanacji absolutu. I pod tym względem nie widzę różnicy pomiędzy misteriami zakładającymi rytualne poświęcanie cnoty (w tym zwłaszcza czystości) z takim np. rzymskim devotio.
XMR [ Hohner ]
Atylla - SHUT THE FUCK UP! (by Ed' from Fur Tv) znowu uzywasz mało zrozumiałego dla normalnego człowieka języka. Naucz sie ze jestes w mniejszosci i to TY powinienes sobie dać spokoj z pseudointelektualnym bełkotem, i zacząć używać prostego "forumowego" języka. Ty to masz tak nabyte czy wrodzone?
Tomus665 [ Legend ]
Hohner -> Czego nie rozumiesz w tym co napisał Attyla??
gofer [ tifoso ]
XMR - > ten post chyba nie był kierowany do Ciebie? To że Ty nie rozumiesz nie oznacza, że inni nie rozumieją...
[edit]
"błagam, niech zacznie uzywac "pospolitego" języka..."
Dlaczego ktoś ma równać w dół, skoro to Ty nie rozumiesz? To Ty masz problem bo to Ty jesteś niedouczony, więc albo sio do książek, albo omijaj posty użytkownika Attyla.
XMR [ Hohner ]
Akurat wszystko rozumiem ale czyta sie to tragicznie...zreszta nie raz juz było o tym na forum...
do Atylli NIC nie mam osobiscie ale błagam, niech zacznie uzywac "pospolitego" języka...
Fett [ Avatar ]
nie ma większych mend i skur... na świecie niż dillerzy dragów.
Tomus665 [ Legend ]
Diller dragów to praca????
Widzący [ Legend ]
Ło matko!
Faktem jest że kiedyś celnik był zawodem hańbiącym, i kat również, teraz ich rolę przejęli komornicy i doradcy podatkowi. Ci pierwsi ograbiają maluczkich bezpośrednio a ci drudzy pośrednio. To czy tak jest naprawdę nikogo raczej nie obchodzi.
Swoją drogą ciekawe jest, czy trancedentne przeżywanie lichwy jako narzędzia pogrążania niewiernych, jest cnotą czy też może jednak hańbą?
CFH [ COWBOY FROM HELL ]
zadna praca nie hanbi... czasem jedynie wynagrodzenie.
Flyby [ Outsider ]
..jak rozumiem, Attyla (a może nie mam prawa zrozumieć ;)) ..to stosunek seksualny między przypadkową "dawczynią" a jej klientem w odpowiednich, "uświęconych" warunkach przestaje być tym czym jest a staje się "aktem sakralnym" ;) ..Z pozycji ówczesnego kapłana jest to oczywiście racja, pytaniem pozostaje dlaczego Ty, człowiek było nie było, współczesny, owe racje z tym kapłanem podzielasz ;) ..Dlaczego wynosisz owe "sacrum" ponad dzisiejsze prawo, naukę a także (niestety) religię ..
Prof. Lupin [ Generaďż˝ ]
Dilowanie to ciężki kawałek chleba ot co.
Attyla [ Flagellum Dei ]
Flyby
jeżeli chcesz rozmawiać to zmień ton. Na początek przeredaguj ostatni post. Do tej pory rozmawialiśmy normalnie i - na Boga - nie mam pojęcia co cię ugryzło.
XMR
Nie istnieje przymus czytania moich postów. Zresztą nawet gdyby istniał, tego typu molestowania można zbyć tylko milczeniem. W filmie Cwał najważniejszym zdaniem było ostrzeżenie przed zdeklasowaniem. Wulgarna pospolitość zalała nas. Ja się z tego nie cieszę i na miarę mych skromnych możliwości staram się temu przeciwdziałać. Zamiast błagać bym obniżył loty staraj się raczej mnie przewyższać.
Flyby [ Outsider ]
..usunąłem Attyla ostatnie dwa zdania które jak sądzę uznałeś za zbyt "personalną" ocenę ..Zaznaczam że nie było w nich niczego obraźliwego jedynie konstatacja osobista z racji Twoich poglądów..
..Rzeczywiście chyba będzie najlepiej jeżeli swoje racje będziemy wyrażali "na poboczu" swoich postów, bez dyskusji bezpośredniej
Foks!k [ SunShine ]
Pooglądaj sobie na Discavery 'Brudna Robota" To są wytrzymali ludzi :)
hctkko. [ The Prodigy ]
Foks!k -> discovery
McClanesHungOver2 [ PSYCHO REALM ]
Prof. Lupin >>>Nie ciężki tylko ryzykowny.
Prof. Lupin [ Generaďż˝ ]
ryzyko to stres a stres jak wiadomo zabija ;] wiec to ciężki i szkodliwy dla zdrowia kawałek chleba
Attyla [ Flagellum Dei ]
jak rozumiem, Attyla (a może nie mam prawa zrozumieć ;)) ..to stosunek seksualny między przypadkową "dawczynią" a jej klientem w odpowiednich, "uświęconych" warunkach przestaje być tym czym jest a staje się "aktem sakralnym" ;)
To znaczy czym? Była to ofiara z własnej seksualności. W końcu dla próby Bóg zażądał od Mojżesza by zabił własnego syna. kwestia relacji człowiek - bóstwo była w tamtych czasach traktowana bardzo serio. Ja też zresztą traktuję traktuję je bardzo serio. A przynajmniej staram się. Setki lat sekularyzacji nie dają się zniwelować w ciągu kilku minut.
Z pozycji ówczesnego kapłana jest to oczywiście racja, pytaniem pozostaje dlaczego Ty, człowiek było nie było, współczesny, owe racje z tym kapłanem podzielasz ;) ..Dlaczego wynosisz owe "sacrum" ponad dzisiejsze prawo, naukę a także (niestety) religię ..
Ponad prawo? Jestem tomistą z krwi i kości. Prawo wiąże pod warunkiem, że jest niesprzeczne z prawem boskim.
Naukę? A cóż to ma do rzeczy? Nauka może mi wytłumaczyć przebieg zdarzenia od strony technicznej. Od strony relacji człowiek-bóstwo czy od strony etyki jest zupełnie bezużyteczna.
Religię? Wynoszę? Żądam przywrócenia misteriów? Więc co? kwestia obiektywnej zmazy? My "katole" wiemy, że można popełnić grzech bez świadomości. Wiemy jednak także, że rzucić kamieniem może tylko ten co jest bez winy. W tym przypadku nie wiem czy można mówić o winie. Czy w ogóle można mówić o cudzołóstwie w odniesieniu do kobiet, które nie oddawały się mężczyźnie?
Twój problem polega na tym, że przyjąłeś bezrefleksyjnie tezę o ewolucyjnym "rozwoju" religii. Przyjąłeś zatem, że najpierw człowiek wierzył w duchy czy inne demony, potem w wielu bogów a dopiero potem w jedynego Boga. Ja jestem prostym katolem i wiem, że Adam i Ewa nie odprawiali guseł jakimś demonom.Wiem też, że każda religia politeistyczna czy jakiekolwiek kulty szamańskie itp mają w swych ramach odniesienie do czegoś największego i nieredukowalnego - Boga bogów. Nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę zwolennikiem tezy, że tworzenie zawsze przebiega od małego do dużego. W końcu, to, że człowiek pochodzi z nasienia i jajeczka nic nie oznacza, bo i nasienie i jajeczko pochodzą od czegoś nieporównywalnie większego. Jestem zatem (jak zresztą i Chesterton) zwolennikiem tezy, że człowiek u zarania posiadał tylko jeden kult jedynego Boga, który to kult i formy rozwijały się poprzez "dodawanie" kolejnych bóstw w tym celu aby świat boski "przybliżyć" nieco światu ludzi. Zauważ, że w każdym kulcie politeistycznym cza jakimkolwiek innym jest odwołanie do tej nieredukowalnej wielkości.
Wracając do kwestii poświęcenia własnej seksualności, to nie uważam tego za dobrą formę. Ale to kwestia gustu a być może i wrażliwości. W końcu monastyryzm czy kapłaństwo też są formami poświęcenia swej seksualności. W tym przypadku jestem skłonny stwierdzić, że nie forma się liczy a sam akt ofiarowania.
ps. Nie wiem po co miało być to
(a może nie mam prawa zrozumieć ;))
maczu [ Generaďż˝ ]
Attyla, abstrahując od tego co tu napisałeś, wyprostujmy kilka faktów:
W końcu dla próby Bóg zażądał od Mojżesza by zabił własnego syna.
coś ci się pomyliło. Mojżesz to był ten, co zabrał Żydów do Ziemi Obiecanej z Egiptu, kapujesz, pływanie w koszyku w Nilu, 7 plag, takie tam, Anioł Śmierci, potem droga przez pustynie, manna z nieba, złoty cielec, morze rozstąp się etc.
A ten o którym mówisz to był Abraham, chyba że miałeś na myśli tego co zwierzątka na łódkę zabierał - to Noe był
Flyby [ Outsider ]
..właśnie ;) ..moje (a może nie mam prawa zrozumieć) stosuje się do Twojego widzenia świata (tomistycznego?) a Twoje widzenie na "seksualność sakralną" jest zgodne z moim tylko w jednym punkcie - jak chodzi o pozbawienie się (poświęcenie) tejże seksualności w ramach takich czy innych "ślubów" ..Co prawda naniosłeś poprawkę ("kwestia gustu lub wrażliwości") lecz ona nie wyczerpuje tematu.. Nie tłumaczy jej też pojęcie "ofiary" czyli w przełożeniu na praktykę poruszanej kwestii dokonywanie aktu seksualnego w ramach mniej lub bardziej religijnych powinności..W świetle naszej dzisiejszej obyczajowości było to nadużyciem całej sfery osobistego i rodzinnego życia, miało też negatywne skutki nawet w tamtych czasach..Ty zaś zdajesz się tego nie dostrzegać beztrosko manipulując "prawem boskim" i "nadrzędnymi wartościami" mającym usprawiedliwić ewidentne zafałszowania ludzkiej rzeczywistości.. Jakiekolwiek wywody tyczące stworzenia świata i co było pierwsze jajko czy kura, nijak się mają do seksualnych nadużyć (w tym kupczenia ciałem) wciąż obecnych w naszym życiu..
wlodzix [ Pretorianin ]
Moim zdaniem szambonurek
$heyk [ Master Chief ]
OMFG!! ROTFL!
Zaczynam czytać wątek i odpowiedzi: "Jaka praca jest najbardziej hańbiąca? " "Żadna uczciwa praca nie hańbi :)" "nielegalna!" "żadna choć imo nie wyobrażam sobie jak to jest czyścić kible w publicznych toaletach" i t.p.
A dalej:
"W końcu dla próby Bóg zażądał od Mojżesza by zabił własnego syna. " "widzenie na "seksualność sakralną" jest zgodne z moim tylko w jednym punkcie - jak chodzi o pozbawienie się (poświęcenie) tejże seksualności w ramach takich czy innych ślubów"
O_o
Bardzo... pouczające i na temat, muszę przyznać :)
A co do pracy, to IMO żadna uczciwa praca nie hańbi. A jeżeli ktoś gardzi np. śmieciarzami czy sprzątaczkami - pomyślcie tylko, co by się działo, gdyby ich zabrakło. Normalnie burdel by się zrobił!
Widzący [ Legend ]
Czyli krótko mówiąc, hańbi praca nieuczciwa. Nieuczciwa czyli jaka?
Fett [ Avatar ]
widzący - np. diller dragów :P
max 20 [ Pretorianin ]
[2] fakt
Void98 [ Pretorianin ]
Dj_Mazurski_kartofel_123 [ Pretorianin ]
szambonurek lekarz sądowy
gandalf2007 [ Konsul ]
CO za debil napisał że żadna praca nie hańbi? Tak? Doprawdy? To co powiecie na dziwke? No ale przecież żadna praca nie hańbi to oddanie się komuś za pieniądze to nic złego. Po prostu robota taka i tyle. To jest żałosne.
Attyla [ Flagellum Dei ]
maczu
Słusznie mówisz. aż wstyd...
Flyby
zdajesz się nie dostrzegać o co mi idzie. Nie chodzi o obiektywne stwierdzenie grzechu. To nie należy do nas. Chodzi tylko o coś co nazywa się działanie w dobrej wierze. Nie usuwa to ewentualnej zmazy obiektywnie istniejącej ale
1. nie nam sądzić o tym czy określony czyn lub zaniechanie jest zmazą, choćby był zgodny z wszelkimi kanonami lub wszystkie je naruszał.
2. nawet jeżeli jest to zmaza, to osoba działa w dobrej wierze nie może być traktowana jak osoba działające w złej wierze (no chyba, że tym samym terminem określisz sprzedajną dziwkę portową i chociażby kobietę przymusowo wcieloną do objazdowego burdelu w czasie wojny - w takim przypadku polecam poniższy filmik:
)
Należy też zachować umiar w negowaniu wolnej ludzkiej woli i boskiej wspaniałomyślności. Kwestia predystynacji od zarania chrześcijaństwa stanowiła nierozstrzygnięty problem. Do dziś też pojawiają się teorie "pełnego" i "pustego" piekła. Nie chodzi o to by wykazywać się z jednej strony absurdalną konsekwencją lub równie absurdalnym relatywizmem w serwowanych wyrokach ale o to by zachować zdrowy rozsądek i według niego kształtować swe postawy. Jeżeli cnota jest wartością nabywaną wyłącznie pod warunkiem świadomego odrzucenia zła w warunkach istniejącej wolności, to grzechem jest świadomy wybór zła w ramach istniejącej wolności.
Jakiekolwiek wywody tyczące stworzenia świata i co było pierwsze jajko czy kura, nijak się mają do seksualnych nadużyć (w tym kupczenia ciałem) wciąż obecnych w naszym życiu..
nie zamieżam dyskutować z tak sformułowanym zdaniem. Jest ono prawdziwe. Jednakże ma się nijak do sytuacji, o której mówimy.
Lethos [ Cyborg ]
Komornik.
kamyk_samuraj [ Senator ]
Fett -> bo nie odprowadza skladek na ZUS?
draczeek [ Kjerofca Bąbofca ]
Widzący -> przereżająca jest ta Twoja llitania zawodów. Aż mnie zmroziło.
zwq [ Legionista ]
śmieciarza
Widzący [ Legend ]
draczeek nie przejmuj się, przecież w wątku komornik króluje i kanar a prostytutka jest roztrząsana na wszystkie strony, transcedentnie i społecznie, wzdłuż i w poprzek. Co tam szmalcownik, co tam skór łowca co tam prezes fundacji przepijający 85% procent datków na dzieci dotknięte rakiem. KOMORNIK i PROSTYTUTKA, zapamiętaj sobie to są zhańbieni in statu nascendi.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Wszelka praca nieuczciwa, bezużyteczna, niedokładna, niemoralna, pozbawiona niezbędnych kwalifikacji, wykonywana bez należytej motywacji :P, wykonywana bezmyślnie, w złej wierze, w służbie złym ludziom czy systemom, zdobyta poprzez różnego rodzaju powiązania, a nie własnymi siłami.
Zdecydowanie mniej moralnym od prostytutki zajęciem trudni się jej "opiekun", zaś od komornika - nieuczciwy przedsiębiorca, który nie potrafi się wywiązać z należytych zobowiązań. Z drugiej strony zawód komornika może wykonywać tylko zwykły skurczybyk - to nie jest zajęcie dla normalnych ludzi, wykazujących się choćby przeciętną empatią. Komornik jest jak niegdysiejszy kat, którym normalny człowiek też by nie został. Brudna robota, którą ktoś musi wykonywać, "na szczęście" tyle szui zawsze się znajdzie. To jest dopiero paradoks - uważać zawód za hańbiący, a mimo wszystko potrzebny, a wręcz niezbędny.
Molpi [ I LOL'd ]
Attyla -->> marnujesz sie na tym forum :>
Lucky_ [ god ]
buzzyn - Sprzątaczka? Wiesz ile one teraz wyciągają w duzych miastach? Obrotna sprzątaczka moze miesięcznie wyciągnąć 3 tysiące netto.
Lolter [ African Herbman ]
Pytanie było proste a tutaj się tyle tematów porobiło, że nie sposób ich ogarnąć.
Flyby [ Outsider ]
..obawiam się Attyla że oboje dobrze wiemy o co nam chodzi ;) ..Dla Ciebie wytłumaczeniem (usprawiedliwieniem w pewnym stopniu) jest, jeżeli ten sam czyn (prostytucja) ma obudowę (motywy) sakralne czy jak wolisz religijne - dla mnie, niezależnie od okoliczności prostytucja pozostaje prostytucją, zaś jej przymioty "świątynna", "wojskowa", "uliczna", "okazjonalna" mają znaczenie równoznaczne także w wypadku jej osądu (moralnego, prawnego, i.t.p.)
..Napisałem "równoznaczne" bo przyjmując że sacrum takie czyny uświęca bardzo szybko mógłbym zostać islamistą - właśnie w ich prawie i obyczajowości to co zwykle nazywamy "prawem boskim" jest zwyczajowo nadrzędne i według niego interpretuje się i wartościuje wszystkie inne dziedziny życia ;)
..W dodatku wymieniłem prostytucję wśród zawodów "hańbiących" społecznie doskonale zdając sobie sprawę ze względności (cywilizacyjnej) takiego określenia ;) ..Jak pewnie wiesz oceny moralne i obyczajowe tego zjawiska mogą ulegać zmianie - w zależności od potrzeb (rozmaitych ;)) danego społeczeństwa..
.
draczeek [ Kjerofca Bąbofca ]
Widzący -> A srał pies co napisali inni w tym wątku. Za duży już jestem by myśleć, że komornik to coś innego niż zawód. Jeśliby miał przyjść kiedyś do mnie na pewno byłoby jakieś uzasadnienie. To samo z kanarem. Ich zawody wynikają z istnienia nieuczciwości. Z łamania umów. Jeśli ktokolwiek podchwytuje hasło "komornik to zło", świadczy to jedynie o tym, że nie zadał sobie kilku prostych pytań, z jednym na czele: "A gdybym to ja kiedyś potrzebował usług komornika?"
Sanitariusz, czy prezes spółki skarbu państwa też z definicji nie są jakoś napiętnowane, jako zawody. Dopiero, gdy przekroczy się swoje uprawnienia, pewną granicę przyzwoitości (choć na określenie łowców skór nie istnieje chyba odpowiedni epitet).
Wniosek (tak trochę na skróty):
Praca człowieka nie hańbi, ale człowiek zhańbić pracę może.
edit: a co do prostytutki, to nie wiem... Jeśli z przymusu, to tragedia dla tej kobiety, a hańba dla tego kto przymusza. Jeśli z własnej woli... to musiałbym powalczyć trochę ze stereotypami w mojej głowie, a chwilowo mi się nie chce :)
Tenshay [ I'm Destroying The World ]
największą hańbą jest obijanie się w pracy, gdy szef nie patrzy.
beziko [ Senator ]
Najgorsza praca to chyba gówniarz xD
Chudy The Barbarian [ Senator ]
Nie będę oryginalny - ta nieuczciwa :P
beziko [ Senator ]
Najgorsza to jednak chyba Admin Gry-Online :D
amadi1 [ Konsul ]
Twoja stara