Alfa Centauri

28.09.2001

09:53

[1]

Attyla [ Legend ]

Alfa Centauri

Witam fanatykow Sida M.!

Mam male pytanko. Czy udalo sie komus opracowac jakis scenariusz postepowania, ktory pozwoli zniwelowac zagrozenia ekologiczne? Od razu powiem, ze caly system panstwa jest nastawiony na likwidacje takich zagrozen, wszedzie buduje struktury poprawiajace stabilnosc ekologiczna. Unikam jak ognia wszelkich struktor zewnetrznych typu drogi, farmy, baterie sloneczne, kopalnie itp. Pod tym wzgledem mam gospodarke modelowa. mimo to, w pewnym momencie gry po prostu wszystko mi sie wali na leb! Moze macie jakis sposob, ktory przywroci mi radosc z zabawiania sie ta gierka.

28.09.2001

11:58

[2]

Attyla [ Legend ]

Widze, ze moje pytanie nie przyjelo sie z entuzjastycznym odzewem:-)))))

28.09.2001

12:00

[3]

JackSmith [ ]

cóż mi się też waliło - to zależało chyba od przywódcy, którego wybrałem na początku gry oraz od tego czy używałem lub nie - bąbeczek atomowych ;) he he he

28.09.2001

14:21

[4]

Attyla [ Legend ]

Zaraz... W Alfie nie ma babeczek atomowych... Co do przywodcy, to ma on okreslony wplyw na dostepne opcje polityki wewnetrznej. Problem tylko w tym, ze ja zawsze mam 3 punkty na ekologie (czyli max), a skutki sa tylko na poczatku rozgrywki. I trwa to do okreslonego momentu a potem nastepuje nagle pogorszenie stanu ekologicznego. Co gorsza, nigdy nie przekraczam 10 pkt uszkodzen ekologicznych terenu, a wybuchy ksenogrzybni sa mimo to nie do opanowania:-(

28.09.2001

15:53

[5]

JackSmith [ ]

czyżby mi się pokoziołkowało - a te rakety na co nimi strzelałem ....

28.09.2001

16:48

[6]

Goomich [ Pretorianin ]

Attyla -> To pogorszenie ekologii jest wpisane w scenariusz rozgrywki. Poczytaj sobie "Interludia" to bedziesz wiedzial, ze Planeta co kilka tysiecy lat przezywa przesilenie. Wtedy to nastepuje gwaltowny rozrost form zycia, ktory konczy sie naglym kataklizmem. Wlasnie kolonisci z Ziemi przybywaja tuz przed czyms takim, ale to dzieki nim po raz pierwszy nie skonczy sie to tragicznie... JackSmith -> ... nazywaja sie "Planet Buster" i sa znacnie "ciekawsze" niz atomowki znane z CIV.

28.09.2001

16:50

[7]

Wallace [ Generaďż˝ ]

Te rakiety to chyba Planet Buster mają siłę 99 więc są tak jak atomówki w Cywilizacji. Attyla -> To, że ty należysz do zielonych, nie oznacza, że inni będą respektować ekologię. Jest przecież sześć innych frakcji. Poza tym aktywność ksenogrzybni wzrasta jak się zbliża bliźniacza gwiazda. Ja bym się nie przejmował, przy odpowiednim poziomie rozwoju technologii można wyprodukować Formersa, który usunie ksenogrzybnię w czasie jednej tury.

28.09.2001

16:51

[8]

JackSmith [ ]

Goomich --> a widzisz, coś mi się tej główce udręczonej kołatało ( 1 dzień po zwolnieniu lekarskim ) ale nie do końca wiedziałem co

28.09.2001

17:02

[9]

LA Lamma [ Konsul ]

Nigdy w to nie grałem, ale to jest chyba ALPHA Centauri...:))))

28.09.2001

17:31

[10]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Taaak, Alpha Centauri. Moja ulubiona gra wszechczasów :-)))))) Attyla ---> Możesz zawsze trochę zczitować. Dla każdej frakcji jest osobny plik textowy, w którym możesz pododawać własne nazwy miast, zmienić profil frakcji i oczywiście pozmieniać początkowe bonusy. Czyli ustaw tam gdzie jest Ecology +4 i jest OK. Co do tego budowania: Ja systematycznie buduję Farmy, Odwierty Termiczne, Melioratory, itd. Te bardziej przemysłowe oczywiście mają zły wpływ na ekologię i dlatego trza budować wszystko co zmniejsza zniszczenia. Ale uwaga! Później zniszczenie ekologiczne powoduje rozrastanie się grzyba i pojawianie się coraz większych ilości rodzimych form życia. Jeżeli są to Mind Worms (ląd) to zaatakuj je swoimi Mind Wormsami - zniszczy cały stos. Z latającymi robalami jest gorzej - polecam w kluczowych miastach kilka garnizonów ze zdolnościami "AAA cośtam" i +50% przeciwko PSI. Empath Song chyba. Bardzo dobra jest też zdolność specjalna Non-Lethal Methods". Podwaja siłę garnizonu jako jednostki policyjne. Oczywiście nie uzbrajaj w broń ofensywną wszystkich jednostek garnizonowych (jedna wustarczy), za to dawaj im najlepszy dostępny pancerz i systematycznie upgraduj co starsze jednostki. A jaką grasz frakcją? Ja polecam University (szybsze badania) i Believers - wbrew pozorom są świetni! Mają +25% przy atakowaniu i to jest bombowa cecha! To że zaczynają zbierać punkty badań nieco później i mają -2 do Research jest mało istotne. Jest to tylko opóźnienie o kilka tur, a i tak później zaczynasz przeganiać wszystkich we wszystkim. Nie radzę handlować technologiami, które dają przeciwnikowi dobry pancerz - później możesz mieć z nim większe problemy. W Social Engineering staraj się tak ułożyć model państwa, by mieć wpakowane najwięcej w "Support", "Police" i również "Economy" na początku. Wiele można też pododawać poprzez Secret Projects - polecam "Living Refinery" (+2 Support), "Self-aware Colony" (+1 police) i jeszcze taki, który uodparnia na "Probe". Pozdrawiam

08.10.2001

10:00

[11]

Attyla [ Legend ]

Ha Palleon - troche przespalem i niezauwazylem twojej odpowiedzi. Co do Alfy, to zgadzam sie, ze jest swietna. Co do ekologii, to najwieksza skuteczna wartosc (przynajmniej wedlug instrukcji to 3 i taka wartosc mam niemal od samego poczatku. Zawsze buduje wszystkie struktury proekologiczne (wlasciwie, to buduje wszystkie struktury z wyjatkiem Gender Factory, ktora jak amen w pacieu powoduje przerobienie calego terenu na grzybnie (co na koncu nie jest takie zle:-))) i masowe ataki robactwa. W pewnym momencie (po zbudowaniu pierwszego ogrodu w bazie) zaczyna sie robic bardzo trudno i wlasciwie nie ma tury bez eksplozji grzybni. Mam pewne wrazenie, ze jest to uzaleznione od populacji miast i jezeli takie miasto przekroczy piersza 10siatke to nie ma sily. Nie chodzi tez o obrone przeciw robalom, bo zwykle mam wszyskie (albo prawie wszystkie) projekty lacznie z tymi obronnymi. Chodzi o to, ze strasznie nie lubie nie miec kontroli nad tym co sie dzieje, a w pewnym momencie takiej kontroli poprostu nie mam. Wszystko sie wali i z tury na ture jest coraz gorzej. Wreszcie pojawiaja sie nowe wyspy wulkaniczne a potem zalewa mi caly kraj i jest wesolo. Nagle gigantyczne miasta (maja ponad 30 jednostek ludnosci) nie maja co zrec i co ture trace wielka czesc populacji. Najbardziej denerwujace jest to, ze ja mam zawsze klopoty ekologiczne a komputerowi przeciwnicy, ktorzy nie robia sobie nic z ekologii i zajmowane przezemnie tereny przypominaja bazgranine malego dziecka ze wzglegu na ilosc drog i innych takich - nie maja z tym zadnych klopotow. Jest jedna frakcja, ktora niemal uwalnia od tych klopotow - to kraketakers z dodatku. Tyle, ze gra nimi jest diabelnie latwa i nie daje niemal zadnego zadowolenia. Wreszcie jestem czlowiekiem i wole, zeby moj wirus bym najbardziej rozpowszechniony. Powoli dochodze do wniosku, ze Alfa nie jest pod tym wzgledem dopracowana i ze nie jest to problem mozliwy do opanowania. Tak na koniec, to nie wiem czy probowales, ale najlepsza bronia na kazdego wroga sa rakiety ekologiczne. Szczegolnie skteczna jest ta z zarodniami grzybni na pokladzie. Kazdy przeciwnik w zasiegu nie jest w stanie egzystowac, gdy rozpoczniesz atak na wielka skale. Wlasciwie cala moja strategia polega na tym, aby na poczatku zdobyc i utrzymac stosunkowo duze terytorium o granicach wylacznie naturalnych. Nie toleruje w poblizu zadnej konkurencji. W momencie, kiedywynajduje clean reactor tworze gigantyczna flote powietrzna (zwykle okolo 100-120 jednostek) zlozona z samolotow mysliwskich, rozpoznawczych, taktycznych i masowego razenia (z gazem na bol glowy:-)), ktora ma za zadanie zniszczyc wszelkie slady osadnictwa w zasiegu dzialan. W tym czasie moje miasta uzyskuja calkowity spokoj i moga tworzyc super infrastrukture. Koncowka, to juz sama przyjemnosc. Jezeli nie uda mi sie wyeliminowac wszystkiego w zasiego dzialan lotnictwa - do boju ruszaja rakiety ekologiczne. Te dopiero czynia spustoszenie!!! To dopiero zabawa! Sama koncowka (tj. okresz, kiedy ksenogrzybnia nie szkodzi, a wrecz przeciwnie - sam ja rozbudowuje:-))) to juz sam przyjemnosc. Zwykle na calej planecie nie mam wtedy sensownego przeciwnika, chociaz, zdaza sie ze jakiejs frakcji uda sie przetrwac poprzednie etapy. Tak czy owak jedynym prawdziwym zagrozeniem dla moich planow jest planeta, ktorej nie sposob okielznac. Przypomina to troche walke z terroryzmem. Niby robie wszystko w celu zniwelowania zagrozenia, a jednak ono nie tylko nie maleje, ale wrecz przeciwnie - stale rosnie i jego wzrost jest wprost proporcjonalny do sily i wydajnosci ekonomicznej mojego panstwa. Wystarczy! Alez sie rozgadalem!!!

08.10.2001

15:44

[12]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Attyla - Czy grasz z dodatkiem "Alien Crossfire"? Bo w czystej Alphie nie przypominam sobie czegoś takiego jak Gender Factory czy rakiety biologiczne. Czy gdzieś można jeszcze dostać ten dodatek? Bo nigdzie go nie widziałem od dawna.

08.10.2001

15:47

[13]

Attyla [ Legend ]

Tego dodatku wogole nie bylo w Polsce. Z koniecznosci mam wiec pirata. Jezeli chcesz, to ci wysle poczta. Podaj mi tylko adres. Dodatek jest absolutnie swietny! Dziwie sie, ze go u nas nie wydali.

08.10.2001

16:02

[14]

Attyla [ Legend ]

Nie napisalem co tam nowego - Nowe bronie - min. te rakiety grzybowe i rakiety tektoniczne (po wybuchu wynoszy lun zanuzaja teren) Zupelnie nowe frakcje - min dwie frakcje obcych. Ci Kraketasi to wlasnie frakcja obcych Zupelnie nowe tajne projekty Dodali jakis watek. Tj. Zaraz po skolonizowaniu planety przez ludzi dwie rasy obcych podczas bitwy w okolicach Alfa Centauri zestrzelily po jednym swoim statku. Rozbitkowie musza sie tam osiedlic i rozbudowac technologie na tyle, by sie skontaktowac ze swoimi. Dla nich budowa tego transmitera jest wlasnie projektem konczacym zabawe. Obie rasy sa diabelnie agresywne, silne i pobicie ich jest prawdziwym wyzwaniem. W zwiazku z tym jest kilkanascie nowych "obcych" technologii mozliwych do odkrycia rowniez przez ludzi. Do tego zajecie miasta obcych powoduje ucieczke jego ludnosci i zniszczenie wszystkich struktur. takie miasto po zdobyciu ma jednego mieszkanca i same ruiny... W kazdym razem AC z dodatkiem to juz zupelny odlot!!!