Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1562
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają. Od dawna winniśmy grzechu zaniedbania i nie wskazaliśmy kilku gości siedzących o, przy tamtym stole. Kargulena – ryba, która mówi. Kilkoro z nas czasem zastanawia się, czy do lokalu nie należałoby przynieść jakiego akwarium. Widzący siedzi tam *wskazuje ruchem głowy*, w otoczeniu mysiego zapachu. To człek zagadkowy, który słowem swoim tyle jednocześnie zawikła, co rozjaśni. Meghan (mph) – to osobna historia, ale wszem znane są jej kłopoty z żółcią. Niektórzy mówią (a my nie przeczym tak całkiem i do końca), że to po prostu sympatyczna egocentryczka. Jak my wszyscy :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8039913&N=1
tygrysek [ behemot ]
najpierwszejszy
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Dzień jak codzień, sterta rachunków i zapiaszczone z niewyspania slepia, eh życie.
tygrysek [ behemot ]
dzień jak co dzień i jeszcze lepiej
następne kilkadziesiąt kilometrów podróży po bezdrożach wielkopolski ... easy rider
John 55 [ Konsul ]
oszfak!
genialny kawałek:
tygrysek [ behemot ]
witam o poranku
słyszałem, że mają wrócić upały ... wrzesień będzie nas rozpieszczał?
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Wszystko jest możliwe.
Hej !
tygrysek [ behemot ]
siedzę i czekam i upałów nie zaobserwowałem
mam siedzieć dalej?
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Nie wiem.
Życie kolego, to klocki Lego.
To Lego nie są nie.
Widzący [ Legend ]
Cześć
tygrysku, lepiej się połóż, siedzenie bardziej męczy;-)
tygrysek [ behemot ]
nie wypada mi w pracy leżeć ... ale jeszcze niecałe półtora godziny i do chaty
Widzący [ Legend ]
A ja tam jeszcze z jakieś dziesięć godzin i potem odpoczywam i odpoczywam.
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć.
Przemęczony odpoczynkiem pojechałem do pracy i wiecie co...?
To był głupi pomysł.
Dzis odpoczywam, jutro do pracy, w piątek odpoczywam, w sobote do pracy...
Chyba cos źle robię... Moze kolejnośc nie taka...?
Dajcie coś na apetyt... Apetyt na zycie...
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Ukłony.
Gilmarze------->apetyt pewnie posiadasz może jeno mała niestrawność Cię dławi, niestety życie to jedyne danie nam dane. :)
Dj_Mazurski_kartofel_123 [ Pretorianin ]
witam wszystkich
gdyby wakacje były dla każdego
Deser [ neurodeser ]
Ale Was Smoczyska wzięło z tą pracą :) Od pracy to konie zdychają z głodu!
Jeszcze dwa dni w starej robocie :D
Polecam -
a potem "nie bądź gnidą, poczuj freedom"
babajaksmok [ Pretorianin ]
...dzyń Smocze...)))
...jako istota do pracy zupelnie nie mająca pozytywnego stosunku.....uważam. że macie dobrze, bo ja etatu nie mam, a "piere" bo prąd tani....aż do 6 rano...)))a za prąd zaplacić musze, a mi za pranie nikt nie zapłaci....ja te feministki kiedyś sprowadzę do parteru i osobistym łokciem pokazę im jaka to krzywdę zrobiły takim babom jak ja.....co to nie musza iśc w dyrektory tylko chciałyby mieć w CV....KOBIETA DOMOWA....toz to egzotyka!!!)))))))))
...a tak poważnie całkiem....jakbym miała iść do pracy "od-do" to byłyby liczne ofiary śmiertelne....)))
tygrysek [ behemot ]
aloha o poranku
najchętniej usiadłbym za sterami t34 i przejechał się po centrum poznania z przesłaniem miłości dla wszystkich. takim błękitnym rudym 102 z wymalowanymi listkami czterolistnej koniczyny
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
A ja się z babą nie zgadzam, wszystkie pasożyty do roboty, tłuczeń tłuc, szamba czyścić, kanalarstwo ekstremalne uprawiać i wiele wiele innych. A takie to by jeno cięgiem w domu się wylegiwały i marudziły, a to źle a tamto gorzej, a sąsiad więcej zarabia, a Zenek taki zaradny, a Krycha ma nowe suknie, a ble ble, a blu blu, a ....
We łbach się poprzewracało, DO ROBOTY a nie w bety bąki puszczać i płakać jakie to są niespełnione, kurna blada, dłużej żyją a na emeryturę szybciej idą, toż to rozbój w dzień biały, bandytyzm nawet od KRUSu gorszy.
Niech żyje feminizm!
Tylko on wcześniej czy później, otworzy facetom oczy na to jak przez dziesięciolecia są waleni w rogi przez krzykliwą mafię matkopolkobiznesowomenów.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
muzyka: W. Szpilman
słowa: R. Dobrowolski
Rogue [ Mysterious Love ]
Widzący-- matko kochanan a co Ty tak na te biedne matki nie wszystkie sa marudne uwierz mi obecnie tez siedze w domku ale nie marudze:)))))Pamietaj marudza te co zamało maj roboty i im sie nudzi:) A tak serio wróciła bym już do pracy ale szkoda mi maleństwa i do żłobka nie odda. A co do feminizmu nie uważam zeby do konca było to takie super a lubie wiedziec ze moge w kazdej chwili wyreczyc sie mężem :PPPPPP
Tygrysku-- oj mam nadzije ze wrzesien bedzie bardzo cieplutki nie mówie że musza byc upały ale zeby było ciepło to skończymy domek i bedzie mozna sie wprowadzac i jakąs parapetówke zerobic:))))
Widzący [ Legend ]
No nie wszystek spis matek mam w niskim powaźaniu, mógłbym to wytłumaczyć prosto a lubym mi jest, wzorem największych tuzów na niwie działających, taką nadać kwiecistość kostycznym poglądom aby zawrzeć w nich głębię ogromną, co to zwykłego człowieczka przytłacza i poraża. I tym sposobem, małość, miałkością podszytą, lęków jego na sam wierzch wynieść i osądowi poddać. Tak tedy gdy dostąpisz w samopoznaniu prawdy jedynej i oczy swe roztworzysz na oścież a źrenicę twą blask prawdy aż do bólu urazi i zoczysz dopiero że niczym jest problem czy być dobrą czy też złą kobietą.
Niczym, powiadam, gdyż aby prawdy rycerstwo umocnić, trza plwać na to wszystko i zostać tomistą (czy też sotomitą) i czem prędzej świątynię odwiedzić, po drodze aktem jakimś transcendentnym w kantorze się oddać by wiarę swą wzmocnić na chwałę absolutu i kapłanów jego. I uprasza się nie mylić tomisty z feminizmem czy jakim innym wszetecznym zboczeniem. Jako więc że ustaliliśmy ponad wszelką wątpliwość iż oczy wasze kobiece zamknięte są na prawdę tedy zamilczcie usta wasze aby usz naszych szczebiotem pustem nie urażać.
Deser [ neurodeser ]
Po dzisiejszej wypowiedzi presidenta moge dać tylko to -
a do feminizmu to :D -
Widzący [ Legend ]
A co obwieścił spragnionemu światu presidente? Bo żem chyba uronił.
tygrysek [ behemot ]
piątek się z zaskoczenia zaczął
aloha Smoki
Deser [ neurodeser ]
Joł :)
Widzący - a obwiescił el presidente (w dwóch osobach), ze do upadłego będziemy bronić :) Lubię liczbę mnogą w wypowiedziach różnych jednostek politycznych.
Piątek, piątek, koniec sierpnia. Jakoś mi sie tak porobiło, że kolejny rok z rzędu akurat na 1 wrzesnia (pomijam rok szkolny i rozpętanie wojny) wypadają mi znaczące zmiany w życiorysie. Własnie zakończyłem dzisiaj niemal trzy letni stosunek pracy i do poniedziałku jestem wolny :D
W poniedziałek nowy pracodawca, nowe pieniądze i nowe miejsce zamieszkania. Sporo jak na takiego anemika jak ja.
Myslę, ze napicie się z tej okazji będzie na miejscu.
Wasze zdrowie!
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
Holá Smoki!
Pijątek jest fajny, jak jest pijący, ale jeszcze fajniejszy byłby, gdyby: nie siąpiło, nie było demonstrantów solidarnościowych, nie było rzeczy do zrobienia do końca tygodnia (czyli dziś).
Wrocławiaki, powiedzcie mi że, jak tam u Was z pogodą? Bo z lekkim niepokojem myślę o mojej planowanej łykendowej wycieczce w wasze rejony z perspektywą nocowania w namiocie...
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Raz staruszek, spacerując w lesie,
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
- Jesień idzie, nie ma rady na to!
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.
A.W
Deser [ neurodeser ]
Meganelle - teraz pada. To co widze na niebie nie wskazuje na itialiańskie upały ale z pogoda roznie bywa. Póki co pada deszczor.
tygrysek [ behemot ]
gdzie się przemiejscawiasz w zamieszkaniu Deser? daleko?
Deser [ neurodeser ]
Niedaleko, 22 kilometry od wrocka :) Na pólnoc :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
E tam. Szaro. Buro. Słabym. Niewyspanym. Upałów nie chcę. Zdrzemnę się.
Widzący [ Legend ]
Deser-> jednym słowem przenosisz się na jeszcze większe zadupie, a co na to domowy inwentarz?
W sumie to może i lepiej, w Wisznie Małą raczej nikt bombić głowicami nie będzie. A kto wie czy zaraz po błyskawicznym odbiciu Królewca z rąk bolszewików nie nastąpi obustronna wymiana ciosów, oni nam przyślą pierwszorzędny wysoko wzbogacony pluton a my do upadłego będziem jak nas Bonaparte z ziemi wolskiej do Polski.
tygrysek [ behemot ]
toż to już prawie koło podbiegunowe północne przecież!
zabierz Deserze dużo skór dzikich zwierząt!
AQA [ Pani Jeziora ]
Pojawiła się fioletowa poświata sygnalizująca aktywność Generatora Czasoprzestrzennego, a za nią dźwięki maszyny, swoją drogą wymagającej już serwisowego przeglądu..
wziiiiiiiiiiiiuuuuuuuuuuuuuuu brdęk SRU TU TU .........BĘC
Trafiłam do Smoka ? Tuszę, że owszem. Cicho i zajeżdża niezmytymi garami ... No, rodzinnie :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Skuter pilnuj się !
Kara za prowadzenie po pijanemu nikogo nie szokuje. Co jednak, gdy konsekwencje dotykają niepełnosprawnego, który pijany jechał na wózku inwalidzkim do domu?
20-letni Niemiec Michael porusza się na wózku inwalidzkim. Nie przeszkadza mu to na szczęście w codziennych czynnościach, takich jak wyjście z kolegami do pubu na piwo. Pewnego wieczoru po suto zakrapianej imprezie Michael spóźnił się na ostatni autobus do domu. Postanowił więc dojechać tam o własnych siłach. Był mocno pijany, nie przypuszczał jednak, że może mieć z tego powodu jakiekolwiek problemy. Jak bardzo się mylił!
Okazało się, że zakaz prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu dotyczy także inwalidów na wózkach! Michael został zauważony przez policję. Funkcjonariusze zatrzymali go i stwierdzili, że młody człowiek jest kompletnie pijany. Tym razem, szczęśliwie dla niego, obyło się bez większych konsekwencji.
Dwa tygodnie później historia się powtórzyła. Po raz kolejny Michael pijany jechał do domu. I znowu został przyłapany przez stróżów prawa. Tym razem policjanci nie byli tak pobłażliwi. Sprawa wylądowała w sądzie, który wymierzył karę 100 Euro i na dodatek zabronił Michaelowi "jeździć" wózkiem inwalidzkim przez 4 tygodnie.
- Nie wiedziałem, że nie mogę prowadzić mojego wózka po pijanemu - powiedział Michael.
Wygląda na to, że Niemiec będzie musiał zastosować się do wyjątkowo surowego wyroku - apelacja mu nie pomogła.
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Witaania smoki.pooranne kocowe
Kanon---- kurna uprzedziłeś mnie.
Normalnie to ja już nie wiem, ostatnio to ja głownie sam z knajpy wracam z trepka, że tak powiem.
Ale to młody niedoświadczony kaleczniak nauczy się :)))
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Jak to dobrze że sam sobie wyznaczam godziny pracy, inaczej to PIPa by mnie ciężko popakała.
Gilmar [ Easy Rider ]
Siedzę sobie całkiem spokojnie w robocie i czekam aż moja szlachetność wzrosnie...
Przeciez praca uszlachetnia, nie...?
Po cichu liczę, ze ok 22.00 bede miał szlachetność +5
Widzący [ Legend ]
Moja szlachetność osiągnęła już poziom cesarza a przez najbliższe kilka godzin osiągnie taki poziom że pozostanie jej tylko kondensacja i opad w postaci skrzących się śnieżnobiałych gwiazdek.
Seledynowy [ Konsul ]
To ja już jestem w kosmosie ...
Peregrin Tuk [ Lech Zdech Amica ]
cholera ale jazda dzis prawie cały las pusciłem z dymem.
Widzący [ Legend ]
Czyli duuużo smoków pracuje nocą z soboty na niedzielę, to robotne bestyje.
Deser [ neurodeser ]
Joł :)
Jutro do nowej robótki, kulturalnie jak czlowiek se wstanę przed szóstą :D
Dwa wiadra grzybów nazbieralim i nadal żywi. Znaczy się na nas nie działa.
Wracam pić piwo, ot co :)
Widzący [ Legend ]
Wróciłem byłem z koncerta Perfektu zakończonego puszczaniem fajerwerków. I koncert i fajerwerki były, powiadam Wam, zajebiste.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Peregrin Tuk [ Lech Zdech Amica ]
boze- dzis mam rozpoczecie w kosciele- po wspolnej mszy udajemy sie z wychowawcami do szkoły. Litosci o.O
tygrysek [ behemot ]
aloha Smoki
wczoraj wybrałem się z moją panią w małą podróż po puszczy Zielonka i powiem wam, że nie dużo trzeba by dostać się do raju (szukać po lewej stronie zdjęcia)
powiem wam, że dawno nie byłem tak blisko natury jak wczoraj. po drodze spotkaliśmy kilka sarenek, ale największe wrażenie na mnie zrobiło spotkanie jelenia, którego wysokość do grzbietu była wielkości nas na motocyklu. stał na drodze 100 metrów od nas i zerkał na nas. potem przebijając się po lasach przed samym motocyklem dwóch rogaczy przeskoczyło, ale już stanowczo mniejszych. tak czy siak jestem pod wrażeniem tego jak działa ochrona środowiska w Polsce. znaczy, że działa i 1% podatku za ten rok oddaję na ochronę środowiska w wielkopolsce. bo jest co chronić
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Ukłony.
Gilmar,Widzacy----->czy szlachetność ma coś wspólnego ze szlachectwem i czy mnie też szlachetność wzrośnie gdy pracuję w dom?
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć Smoki!
Cicha Cma ----> szlachectwo to urodzenie a szlachetność to charakter, może iść w parze ale nie koniecznie...
Wzrosnie, wzrośnie ale jakby trochę wolniej...:-))
babajaksmok [ Pretorianin ]
...dzyń Smocze...)))
...coś późno tygrysku odkryłes te uroki^^....jak się wybierzesz tam następnym razem poszukaj ośrodka Akadami Rolniczej w którym to grupka zapaleńców próbuje przywrócić naturze wilczą dzikość...)))) Tylko nie wiem czy Cię wpuszczą na teren albowiem zapaleńcy strasznie się do owych wilków upodobnili.....albo one do nich....w każdym razie odróżnia się ich tylko po ilosci kończyn stąpajacych po ziemi...;)))
...no cóż Panie Widzący, rzekłabym nawet......baaaardzo powoli wzrasta...))))prawie niezauwazalnie...))))) wiem z autopsji...;))))
Deser [ neurodeser ]
Joł Smoczyska :)
I po pierwszym dniu w nowej robocie. Jakos upłynłą, na całodziennych szkoleniach, a już jutro normalka, wstanę sobie o 4.30 :D Będzie dobrze :)
W ramach informatora kulturalnego:
Popularnosć zdobyli grając u boków takich zespołów jak Paradise Lost, Diary of Dreams, Camouflage, Amorphis, Das Ich… Ich muzykę można określić jako gothic rock z elementami cyber/electro. Tak wiec wszystkich fanów zapraszamy po zmroku na te niecodzienne wydarzenie muzyczne.
Wagon Club
Polska, Wrocław, Pl. Orląt Lwowskich 20a
Rozpoczęcie: 2008-09-20 20:00
Wstęp: 10zł
tak na marginesie, zespól jest białoruski
Deser [ neurodeser ]
Na dobranoc - Misfits :) ( w teledysku RHCP to ta kapela gotów :))
i Danzig, które załozył wokalista Misfits -
Widzący [ Legend ]
Czołem smokaci
Fajno jest, no tak, całkiem jest fajno, nie żebym narzekał, ale jest fajno.
Widzący [ Legend ]
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Nie chciałem dawać gbs bo strasznie jest przytłaczające.
Spać :)
Widzący [ Legend ]
A pracować to nie łaska? Tylko by spali i spali.
Deser [ neurodeser ]
Spali to może niekoniecznie :)
Lezę do roboty, spalić jakąś wieś *ziewa*
Gilmar [ Easy Rider ]
Jestem na posterunku, nie śpię, pracuję...
Ale zeby zaraz wieś palić...?
tygrysek [ behemot ]
najpierw kilka dziewek zgwałcić
potem spalić wiochę
aloha Smoki
Widzący [ Legend ]
Ot młoda głowa, zapalczywa.
Nie kilka ale wszystkie dziewki i nie naraz tylko kolejno, a wioche palimy nie potem, ale w trakcie, a to mając na względzie ciepło sprzyjające gwałceniu. Tak to robi prawdziwy barbarus (albo rzymianin).
tygrysek [ behemot ]
perfekcjonista
John 55 [ Konsul ]
przyznać się :)!
no i prawie jak LPR:
w sumie wesoły poranek :)))
Widzący [ Legend ]
Ja tam nikogo nie znam a pogłoski że znam kogoś o pseudonimie TrzyKawki albo na ten przykład Gilmar, tudzież tygrysek, to plotki rozsiewane przez burzycieli porządku i sypaczy piasku w tryby. Zreszta mogę racjonalnie wyjaśnić że żadne stworzenia nazywane "smokami" nie istnieją i są tylko wytworem imaginacji.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Taki mały, taki szary
od poniedziałku do soboty
Czas powoli konsumuje
życie twoje, myśli twoje
nieliczne tęsknoty
W kartach nigdy się nie trafi
street lub kareta pełna króli
Spod drzwi ci rąbnęli mleko
pies cię rzucił, nikt już nie jest
dobry ani czuły
Diamentową kulą
dostaniesz miedzy oczy
Piorun miliona voltów
nagle do gardła skoczy
Już płonie twa koszula
już twoje ciało płonie
na niebie złoty neon
wybija imię twoje
Taki wielki, taki piękny
największy hit listy przebojów
Absolutny numer jeden
tych wspaniałych sennych kobiet
wzdłuż i w poprzek kraju
Cesarz lodów bakaliowych
o, jak ci dobrze w tej koronie
Czemu co noc mi powtarzasz
że odejdę, że zostaniesz
w kuchni, z głową w dłoniach
Diamentową kulą
dostaniesz miedzy oczy
Piorun miliona voltów
nagle do gardła skoczy
Już płonie twa koszula
już twoje ciało płonie
na niebie złoty neon
wybija imię twoje
tygrysek [ behemot ]
aloha Smoki
z zaskoczenia powiem wam, że właśnie jest ŚRODA! :)
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
Hola Smoki :)
Moja pierwsza wizyta we Wrocławiu nie dała mi niestety powodów do zakochania się - po prostu zbyt mało widziałam. Ot, wszechobecne objazdy skutecznie zniechęcające do przebijania się do centrum, w sumie widziałam plac Solny (?) i fontannę z lwami - obydwa miejsca nocą. Natomiast miałam okazję obejrzeć sobie namacalne dowody niemieckiej przeszłości Wrocławia - np. takie jak na zdjęciu obok.
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
I jak tu się nie wściec, właśnie się okazało że mój Edynburg poszedł sie dymać bo nie wywalę 2700,- na sam przelot z Danzigera żeby balować tydzień w Szkocji. Na pocieszenie chyba sobie pojadę na turecką plażę leżeć siurem do góry.
babajaksmok [ Pretorianin ]
...dzyń Smocze...)))
...żałuj Meganelle....albowiem Wrocław pięknym miastem jest...)))) i nie ma tam, że autem miasto zwiedzać....na piechotkę!!! Szwendaczki trzeba włączyć i zaułki urokliwe obwąchać osobiście ...
...Panie Widzący...kapryśnyś Waść...Szkocje...Turcje...Namiocik i na pole...a nie po kurortach się wycierać...))))
...i z innej beczki...widzieliście reklame z Markiem Kondratem...ta taka co to się niemiłościwie nam panujący prezydent obraził bo w konwencji orędzia jest zrobiona??...Cały czas zastanawiam się dlaczego ten bank kaze mi się "ogacić"....
Widzący [ Legend ]
A co! Smok zapierdala to smok leci, se znalazłem już hotela, plażą przy, basen, drinki na plaży, olinkluziw. A w pijątek se jade do spa na bankieta, byndzie pite.
Deser [ neurodeser ]
Ależ jestem zalatany! *poleciał*
Widzący [ Legend ]
Jest Jolka?
Nie ma, to lecę.
tygrysek [ behemot ]
pryt
wlodzix [ Pretorianin ]
Joł
Widzący ---> użyłeś be słowa:)
Widzący [ Legend ]
wlodzix-> my Smoki jestesmy spokojny ludek, cichy, ustępliwy i bardzo zgodny, więc prosimy Cię bardzo, bądź grzeczny i pisz ładnie, w naszym ojczystym języku a przede wszystkim czytaj, dużo czytaj a pisz mało.
Gilmar [ Easy Rider ]
Widzący ------> Ales mu pater noster zafundował, jak arcybiskup...
Widzący [ Legend ]
Czołem, nocna zmiana?
Gilmar [ Easy Rider ]
Nie, jutro mam drugą ale jakoś mało mam do powiedzenia ostatnimi czasy...
Ot zwykła, szara codzienność, która nie zasługuje na dokumentowanie jej w Karczmie.
Widzący [ Legend ]
To stukaj o codzienności, bo wygląda że wymieramy, jak mamuty. Ten sie poślizgnął na skórce od banana, tamten upadł na nożyce, kogoś bicz bozy uderzył, niektórzy wyemigrowali, innych zabiły zmiany klimatyczne. Dewaluacja, Panie ten tego, i inflacja, kiedyś za jednego Złotego Smoka dawali sześć Targetów a teraz tylko jednego Milutkiego i pól kopiejki.
Gilmar [ Easy Rider ]
Wiem, wiem. Podobnie to czuję...
Lubie pogadac, nieudolnie pobawić sie słowem ale dawać ogłoszenia...?
Widzący [ Legend ]
Nieudolnie to Widzący komplementy prawi, pisz tak jak piszesz a ogłoszenia to kawał prawdy o życiu. Na ten przykład takie "Szukam doradcy podatkowego, ale żeby był uczciwy i nie oszukiwał i koniecznie musi mieć wyznanie.".
Gilmar [ Easy Rider ]
Rozumiem, ze mojzeszowe...
Takie ogłoszeniu mógł dac ktos bez doswiadczenia. Oczywiście znajdzie doradcę i nastąpi diametralna zmiana. Doradca będzie miał pieniądze a klient tegoz doradcy doswiadczenie.
Widzący [ Legend ]
Powolutku będę chyba juz kierował się do wyjscia, coś mnie morzy dzisiaj. Ale jutro już zaraz więc powrócę szybko.
Gilmar [ Easy Rider ]
Dobrej nocy i spokojnych, kolorowych snów.
Ja tez zaraz kimnę. :-)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Dobrej nocy :)
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Witania.
Widzący--->ja sobie tak dworowałem z tej szlachetności:)
Megan------> Baba ma racje ciut połazisz a nuż się zarazisz.......Wrocławiem:)
Co do gwałtów i palenia------>palić wole coś innego,a gwałcą mnie codziennie informacje płynące z mediów.:)
wlodzix-----> Widzący ma racje jak smok zapierdala to leci nie ma inaczej, widziałeś kiedy smoka co zapierdala na piechotę:)
Ogólnie podam zawołanie które kolo (nietrzeźwy raczej był) stworzył na Mazurach:
Wrocław nasze miasto,
Twoja stara piecze ciasto.
Ni z gruchy ni z pietruchy.
Śpijcie dobrze i zapierdalajcie tfu tfu latajcie wysoko:)
tygrysek [ behemot ]
czwartkowy poranek mnie przeraził ciężkimi chmurami, tym bardziej że wczoraj 2 godziny spędziłem na czyszczeniu motocykla
na szczęście nie padało ... uff
aloha Smoki o poranku!
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Ano faktycznie szarawo...
DziĘdobry :)
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
A w Danzigerze deszcz napierdzielał całą nockę, teraz nie pada ale niebo wyglada jakby padało, błech...
tygrysek [ behemot ]
już pada ... a motocykl moknie ... dlaczego?
bo wczoraj go kurna czyściłem!!!!!!!!!!!!
shit
Widzący [ Legend ]
No to tygrysku masz łomot, nie trza było czyścić a tak to przez Ciebie leje.
tygrysek [ behemot ]
obiecuję brudasem śmigać od dziś!!
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Ale znalazłem fajną strĄkę, czytam i czytam i nie mogę przestać :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Ministerstwo Rolnictwa, któremu KRUS podlega, zgodziło się, by prezes w Warszawie mieszkał w rządowym hotelu, a koszty podróży do rodzinnej Jeleniej Góry zwracała mu Kasa. A podróżował często. Od stycznia do lipca był w 34 delegacjach, w tym w 23 do... Jeleniej Góry. Zbiegiem okoliczności - często w weekendy, kiedy wykłada w lokalnej wyższej szkole.
Jak informuje "Dziennik", na 188 dni pełnienia funkcji w delegacjach po Polsce spędził 114 dni, zużywając benzyny za blisko 30 tys. zł.
30 000 / 114 = 263,157895
263,157895 / 4,7 = 55,9910415
No to chłopak jeżeli się nie mylę, spalał ok 55 litrów benzyny codziennie ;)
Widzący [ Legend ]
KRUS to dziecko specjalnej troski PSLu, krzątają się dookoła niego prawdziwie po gospodarsku, nic dodać niz ująć. Polityka ma się tak do kurewstwa że kurewstwo jest znacznie bardziej społecznie przydatne.
John 55 [ Konsul ]
na rower gnoja wsadzić i kopa na rozpęd do Góry Jeleni
Widzący [ Legend ]
Ilość utopionych w KRUSie naszych podatków jest tak fantastyczna że nijak sie ma do podatków płaconych przez rolników. To reszta społeczeństwa utrzymuje kastę pasożytów społecznych tylko i wyłącznie z powodu ich siły wyborczej, żadna partia nie zamachnie się na surrealistyczna strukturę dofinansowania pasożytnictwa bo legnie w wyborach, a przecie to nie oni ponoszą tego koszty. To żerowanie na reszcie społeczeństwa jest już cechą immanentną i dziedziczną dzięki czemu rolnictwo i polityka tworzą dobrze zrośnięty organizm zaprawiony w upijaniu krwi żywicielowi.
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Ukłony.
Nie mówiąc o tym, że jako grupa społeczna po wstąpieniu do Unii całkiem nie źle na tym wyszła, a gardłowała najgłośniej.
Cóż czas pokaże co z tym wrzodem zrobić, myślę ,że jeno ekonomia coś tu poradzi plus świadomość społeczna czyli jakieś 50 wiosen.
Gilmar [ Easy Rider ]
Cicho wszedzie, głucho wszędzie...
Usypiajacy szum aparatury, kolorowe lampki spokojnie świecą...
Około 18 MW i 1,3$ zapasu, nic się nie dzieje jak w polskim filmie, nudno trochę...
Prawie pól zmiany za mną...
Wiem! Zapalę sobie...
Widzący [ Legend ]
Mam nadzieję że używasz bardziej konwencjonalnych sposobów na podpalenie niz stosowne podniesienie temperatury rdzenia?
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
Nie pal, Gilmaru. Niby na coś trzeba umrzeć, ale czemuż akurat wypluwając płuca?
Ja póki co zaczynam czuć jesień, roboty huk, wstawać się rano nie chce, ale i potem siedzieć do późna niefajnie... Idę sobie do dom, a nuż mi się nastrój w drodze poprawi?
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Skojarzenie zupełnie naturalne :)
- Czy ja pale ?
- Pani kierowniczko, ja pale cały czas! Na okrągło.
Deser [ neurodeser ]
Nadal jestem zalatany, ale tym razem zostawię znaczki po sobie (cholera wie kiedy będzie okazja następna).
Chciałem hardcoru, no to mam ;D Miałem lekko i przyjemnie w robocie to mi się znudziło, no i kasy więcej chciało. To teraz zapierdzielam jak japoński turysta po Luwrze w masce do oddychania, przyłbicy, kombinezonie, fartuchu ochronnym, hełmie i z pneumatykiem w łapkach... do tego w snopach iskier, nierzadko za kołnierzem.
Jak znajdę kręgosłup i łapki to pewnie znów cos napiszę (i przewiozę swojego kompa z domu do domu).
Joł :)
Widzący [ Legend ]
Deser! Cóżeś uczynił człowiecze?
Zostałeś młotkowym?
Gilmar [ Easy Rider ]
Widzący ----> Rdzeń to bardzo niewygodna zapalniczka, za duzo wody, fajki zamakają...
Meg ----> Po 40 latach palenia te kilka jakie mi zostały z fajkami czy bez, nie robia większej róznicy.
Kanon ----> 30-40 dziennie nie powiem bywało, ale jeden od drugiego toz to 10- 12 na godzine.
Deser ----> latasz i zostawiasz znaczki...? Czy będe bardzo niedyskretny, jesli zapytam - jak?
Jeszcze dwie godziny i jade do domu...!
Widzący [ Legend ]
Myślę że mógłbyś dość szybko wygotować tyle wody ile byś zechciał;-)
Gilmar [ Easy Rider ]
Baaaa, nie znam szybszej medoty na gotowanie wody.
Nawet nie czuję, ze rymuje.
Fakt, to nawet trudno sobie wyobrazić ze kilka mm na jednym pręcie sterowniczym nawet całkowicie kontrolowalne może spowodować 100 krotny wzrost mocy w czasie kilkunastu sekund.
Mozna szybciej, ale wówczas są kłopoty z hamowaniem...:-))
A tak całkiem na marginesie... U mnie gotowanie wody jest zabronione. :-))))
Widzący [ Legend ]
Ten biedak co wyciągnął ręcznie pręty z reaktora na Alasce wepchnąć spowrotem już nie zdążył.
Gilmar [ Easy Rider ]
O ile dobrze kojarze to było w czasie inspekcji prętów w SL1. Taki mały, przewoźny, wojskowy reaktorek.
Za karę pręt ów przybił inspektora do sufitu.
Kiedyś wszystkie wypadki, awarie, itp ekscesy z całego swiata i róznych okresów atomistyki były u nas omawiane, komentowane na wielu szkoleniach.
Widzący [ Legend ]
Tak takie maleństwo do podgrzewania wysuniętych placówek, towarzysze radzieccy mieli wersje samobieżna, gąsienicową. Zresztą teraz buduja wariant pływający, tania i dobra atomnaja elektrostancja i wody nagrzeje też dla tambylców.
Gilmar [ Easy Rider ]
Musze przyznać Widzący, że wzbudzasz podziw swoja wiedżą w tym jakze niszowym temacie.
Widzący [ Legend ]
Eeee... tam, taka amatorszczyzna, kiedyś zainteresowało mnie zagadnienie śmiertelności na gigawatorok w różnych cyklach pozyskania energii. Podejrzewałem że z energetyką jądrową musi być całkiem nieźle z uwagi na krótki cykl i wysokie procedury ale byłem zdumiony gdy okazało się iż pozyskanie energii jądrowej jest o kilka rzędów bezpieczniejsze niż jakiekolwiek inne sposoby. Przy okazji niejako przeleciałem przez awarie reaktorowe, zasoby materiałów rozszczepialnych i cykle paliwowe. Interesujący jest cykl torowy gdyż pomnaża nasze zasoby energetyczne kilkudziesięciokrotnie ale Czernobyl zahamował prace na wiele lat.
Edit: ę,ą,ć,ś;-)
Gilmar [ Easy Rider ]
Hurrrra!
Jade do domu.
Widzący ----> W moim przekonaniu to nie jest amatorszczyzna. :-))
Widzący [ Legend ]
He, he, dzięki za miłe słowo;-)
Gilmar [ Easy Rider ]
Widzący -----> Spotkałem bardzo wielu ludzi z branży, ba pracujących w IEA, którzy poza awoją wąską specjalizacją byli kompletnymi ignorantami w dziedzinach bardzo bliskich albo wręcz pokrewnych.
Ja sam zaś należę do wymierającej grupy dinozaurów, która miała to szczęście mieć nauczycieli, będących w swoim czasie alfami i omegami energii jądrowej i reaktorów.
Chcieli z nas zrobić swoich następców, częściowo się to udało...
Czarnobyl i upadek Żarnowca sprawił, ze chyba nie będzie zmiany warty, bo nie ma komu przekazac pałeczki a poziom pojedynczych młodych pracowników i studentów z ktorymi mam czasami okazję prowadzić cwiczenia, nie napawa optymizmem.
Dziś ze swiecą szukac pasjonatów a poziom zarobków w stosunku do wymagań jakie są stawiane, woła o pomstę do nieba.
Pewnie Amerykanie do spółki z Rosjanami zbudują nam elektrownie jądrowe ale z kadrą do obsługi będzie bardzo krucho.
Ale się rozpisałem...? Dość defetyzma :-))
Idę spać. Dobranoc. :-)
tygrysek [ behemot ]
no i stał się piątek
cieszycie się?
Widzący [ Legend ]
Tak tygrysku, cieszymy się, jak cholera się cieszymy.
tygrysek [ behemot ]
mój piątek pewno będzie dłuugi i pewno pijacki
babajaksmok [ Pretorianin ]
...dzyń Smocze...)))
...piątek powinien być dłuuuuugi...szczególnie popołudniu już....krótki piątek miewają Singer i jego współwyznawcy...i ich maksyma na rzeczony piatek "Kiedy ktos popełnia grzechy, powinien miec z tego jak najwiecej przyjemnosci"...i tej wersji się bede trzymała!!!))))
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
tygrysku, udało Ci się mnie zaskoczyć. Piątek? Jak to piątek?
A jednak faktycznie. Nie wiadomo kiedy zleciało :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
STO LAT DESER !!
Żyj długo i szczęśliwie i ZDROWO !!!
KOCHAM CIĘ !!!!
tygrysek [ behemot ]
czy to urodzinowo czy też imieninowo, czy też piątkowo-okazyjnie
wszystkiego najlepszego DESER!!
zdrowia do picia i zdrowia do seksu!!
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
URODZINOWO
tygrysek [ behemot ]
to nareszcie będzie DESER miał dowodzik i będzie mógł kupować piwko :)
gratuluję osiemnastych urodzin Deserq :):)
tygrysek [ behemot ]
dubel
Gilmar [ Easy Rider ]
Wszystkiego najlepszego - Deser!
babajaksmok [ Pretorianin ]
Rośnij duzy Deseru....i tradycyjnie zaśpiewam...
"niech Ci zycie słodko płynie jak Wisłaaaa do Gdańska....jak Wisłaaa do Gdańska...niech Ci mały zawsze stoi jak szabla ułańska! niech Ci zycie tak pasuje jak wódka do śleeeedzia....jak wódka do śleeedzia...a bogactwem tak obrośnij jak klata niedźwiedzia..." (to śpiewałam ja....babajaksmok )
Deser [ neurodeser ]
Bardzo dziękuję :)
Czas by się przydał, bo jakoś strasznie mi ucieka. Pięć wiader grzybów od rana uzbierane, od roboty wypoczywam, a od poniedziałku mam miec juz ostry zapieprz bo sie skończy okres ochronny. Ciekawi mnie jak bardzo ile jeszcze uda się wycisnąć z organizmu nim padnę, bo jakos mi sie wydawało, ze robie na 100%
Jako, że na tym kompie nie mam GW to zainstalowałem Fable :) Dziwne, ze nigdy wczesniej nie grałem, bo całkiem przyjemne.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Cholera a ja nie mogę zainstalować bo wywala mi podczas instalacji. Nawet postawiłem system na nowo i nic bez zmian :(
Cicha Cma [ Pretorianin ]
/Cze smok tak ciezko mi zyc pijany jestem i tak boli ciagle intekligncja jeno przrzeszkadza zyc i nie nawidzie bolu
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Ciężko powiadasz...
A teraz wyobraź sobie, że jesteś bezdomny, nikt nie zrobi Ci obiadku, nikt nie wykupi leków, nikt Cię nie odwiedzi, nigdy już nie pojedziesz na Mazury, nigdy nie weźmiesz już fajnej dupeczki na kolana i nie masz dostępu do netu żeby wrzucać linki do youtuba w Karczmie....
To dopiero piekło....
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Czejka .
Post 131 to nie ja pisałem, jeno moje pijane alter ego i to wszytko potwarz i kalumnie,
eeeee wybaczcie.
Widzący [ Legend ]
A ten post to Ja piszę, smok Widzący, a moje alter ego szarpije mnijem za palchy i robi litrófki. Policzę się z niimmm kiedaś.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
O wodzie kilka chwil.
tygrysek [ behemot ]
cudownie, poniedziałek
witam Smoki
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Że poniedziałek to wiem, ale czy cudowny, to będzie wiadomo pod wieczór.
Deser [ neurodeser ]
Poniedziałek... dzień odwiedzania Judymów :)
Według ministra (Kamińskiego - dopisek mój), Lech Kaczyński - pod względem oddania krajowi i profesjonalizmu - jest politykiem w amerykańskim stylu.
tygrysek [ behemot ]
wrzucę małą reklamę z innego wątku
jeszcze nie teraz, ale w najbliższych tygodniach sprzedaję swoją hondę cb450n. jeżeli macie kogoś kto jest zainteresowany w najbliższym czasie (teraz lub wiosna) kupnem pierwszego moto, wybaczającego wiele błędów i nie drogiego w utrzymaniu to zapraszam
moto: honda
model: cb450n
rok produkcji: 1985
przebieg: 65000 km i ciągle rośnie
pojemność: 450 ccm
moc: 31 KM
57000 km - wymieniony napęd
58000 km - nowa tylna opona
59000 km - wymieniony olej oraz filtr oleju
64000 km - wymienione klocki hamulcowe z przodu oraz płyn hamulcowy
motocykl ma do wymiany jedynie lewy przedni i tylni kierunkowskaz po szlifie przy prędkości 30km/h. motocykl jest w pełni sprawny i nie wymaga wkładu finansowego.
honda, jako pierwsze moto lub jako moto dla małolaty to idealne rozwiązanie, ponieważ motocykl naprawdę dynamicznie przyśpiesza, ale ograniczenie mocy do 31 KM daje mu vmax teoretycznie 140 km/h (w sumie 150 km/h leciałem i jeszcze przyśpieszał delikatnie). motocykl nie bierze oleju, z przodu ma dwu sezonową a z tyłu jedną sezonową gumę. obie są jeszcze sprawne i bez problemu przyszły sezon mogą służyć do bezpiecznej jazdy. OC opłacone do czerwca 2009 r.
cena jaką oczekuje za to moto to 2600 zł
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Ukłony.
tygrysek-----> jak nie bierze oleju to co?
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć Smoki!
Jak to co?
Zapatrzył sie na ryby i zwyczajnie... Nie bierze!
tygrysek [ behemot ]
jedynie wącha bęnzynkę namiętnie
Gilmar [ Easy Rider ]
tygrysek ------> Za wolny...?
Nie szalej, czy nie za wcześnie na przesiadkę, na większy i mocniejszy...?
Widzący [ Legend ]
Tylko easy rider.
Gilmar [ Easy Rider ]
Baaa...
Nawet easy rider moze być na piechotę...
Widzący [ Legend ]
To się wtedy nazywa marsz na orientację.
Gilmar [ Easy Rider ]
Ma to swoje zalety, w czasie takiego marszu jest czas na wiele... Mozna zmienić orientację, nawet polityczną...
Zamyslił się idąc wzdłuz ogrodzenia z tablicami " Teren prywatny. Wstęp wzbroniony".
Wysoki płot oddzielał go od urokliwego jeziorka, w którym łowił ryby pacholęciem będąc.
Widzący [ Legend ]
Więc ścisnął pięści, zgarbił się w sobie i jął rozmyslać "Jak łeb urwać Hydrze?".
tygrysek [ behemot ]
Gilmar --> za grzeczny. czas przesiąść się na coś poważniejszego. cały czas chodzi mi po głowie shadow'ka 1100 ale po rozmowach z wieloma osobami doszedłem do wniosku, że siadając na taką maszynę to już dożywotnio będę na niej się starzał. albo na wiosnę shadow'ka najtańsza jaka jest osiągalna na rynku albo przejściówka na 2 - 3 lata i potem z odłożonych pieniążków młoda i lśniąca shadow'ka. właśnie wioski spowodowały, że wybrałem drugą opcję i teraz poluje na hondę cb750. klasyczny motocykl z niezłym temperamentem i technicznie niezawodny.
absurdalnie moja honda miała mały wypadek i jest pokiereszowana. rano postanowiłem wrzucić kwestię sprzedaży na forum a o 12:10 jak byłem na papierosie przed firmą zobaczyłem jak cofająca śmieciarka zahaczyła przednim widelcem murek wjazdowy na posesję mojej firmy. a murek bez ogródek siup na mój motocykl. lusterko i migacze pochlastane! kicz :(
Gilmar [ Easy Rider ]
No wiesz Widzący, jaki łeb, jakiej hydrze...?
Mazowiecki Park Krajobrazowy, wytyczony szlak turystyczny konczy się na płocie...
Ma tam byc prywatne pole golfowe, hotel, burdel, stadnina, ochroniarze, itp...
Nazwisko własciciela nordyckie, psia krew...
Gmina sprzedała i cześć...
tygrysek -----> A to pech. A moze to znak od niebios...?
Tylko jak to interpretować?
Gilmar [ Easy Rider ]
tygrysek ------> mam nadzieje, ze od sprawcy wypadku (ubezpieczyciela) dostaniesz jakies odszkodowanie...?
Na zdjęciu widac, ze bak tez masz uszkodzony.
tygrysek [ behemot ]
no mam taką nadzieję
rzeczoznawca odezwie się do mnie w ciągu siedmiu dni i oprócz tych drobiazgów które się stały się podczas upadania ścianki też załapią się te elementy których nie zrobiłem po małej przewrotce na początku mojej kariery. części zamienne do hondy są dość drogie i do tego rocznika (1985 r.) trudne do zdobycia więc może się stać tak iż motocykl nie będzie opłacalny do naprawy i będę musiał go sprawnego złomować :(
jest w tym pozytyw i negatyw ... pozytywna sprawa to spieniężenie maszyny a negatywna, że pełny życia i werwy motocykl trzeba będzie uśmiercić :(
Gilmar [ Easy Rider ]
Nie nadążam za tymi zmianami w przepisach dotyczących odszkodowań, ale nie przypuszczam aby szkody wycenione zostały na większe niz wartość rynkowa pojazdu.
W PZU była opcja wzięcia odszkodowania w gotówce wg ich wyceny bez jakichkolwiek rachunków, kosztorysów itp.
Naprawę wykonywał odszkodobiorca we własnym zakresie.
Na taka opcję (o ile wchodzi w grę) zwracam Ci uwagę.
Mógłbys wówczas wziąć odszkodowanie i nawet nie naprawiać motocykla a sprzedać go w stanie jakim jest lub naprawić "chałupniczą" metodą.
Warto rozwazyc co bardziej sie opłaca.
Powodzenia!
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
babajaksmok [ Pretorianin ]
...dzyń Smocze....))))
...TrzyKawkowi, jako ze prawie juz dorósł do wieku dorosłego smoka....życze...nieznośnej lekkości bytu i obrzydliwych wręcz bogactw wszelakich dóbr...))))
Widzący [ Legend ]
TrzyKawki ma rocznicę urodzin?
Najlepszego, czego tylko sobie marzysz, życzy Widzący.
tygrysek [ behemot ]
następny osiemnastkowicz?
wszystkiego najlepszejszego TrzyKawki :)
Widzący [ Legend ]
Czyżby choroba wykończyła nam TrzyKawki? Ani słychu ani dychu.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Kawczaku STO LAT w zdrowiu i dobrobycie z opcją na bezterminowe przedłużenie ;)
Gilmar [ Easy Rider ]
Kawek, wszystkiego najlepszego!
Eeee, i moze wierszyk... Dla wszystkich Smoków co skończyły osiemnaście lat...
Kiedy ktoś zapyta, jak ja się dziś czuję,
grzecznie mu odpowiadam, że "dobrze, dziękuję".
To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko,
astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką,
puls słaby, krew w cholesterol bogata...
lecz dobrze się czuję, jak na moje lata.
Bez laseczki chodzić teraz już nie mogę,
choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
ale przyjdzie ranek... i znów dobrze się czuję.
Mam zawroty głowy, pamięć "figle" płata
lecz dobrze się czuję jak na swoje lata.
Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
że kiedy starość i niemoc nareszcie przychodzi,
to lepiej się zgodzić ze strzykaniem kości
i nie opowiadać o swojej starości.
Zaciskając zęby z tym losem się pogódź
i wszystkich dookoła chorobami nie nudź!
Powiadają, że starość okresem jest złotym,
i kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym...
"Uszy" mam w pudełku, "zęby" w wodzie studzę,
"oczy" na stoliku zanim się obudzę...
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
Czy to wszystkie są części, które się wyjmuje?"
Za czasów młodości (mówię bez przesady)
łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle sił mi pozostało,
żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą...
A teraz na starość czasy się zmieniły,
spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły...
Dobra rada dla tych, którzy się starzeją
Niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
Niech wstaną rano, "części" pozbierają,
Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają,
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują,
To znaczy, że są ZDROWI I DOBRZE SIĘ CZUJĄ.
W.S.
Widzący [ Legend ]
Oj , aj , ej.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dziękuję wszystkim za życzenia.
Nie piszę od jakiegoś czasu bo najpierw ja chorowałem (i tak niedoleczonym) a teraz już dwa tygodnie (z jednodniową przerwą bo bezmyślnym wypisaniu przez lekarza prowadzącego) leży w szpitalu mój staruszek. Rad bym był więc usmiechać się do powyżej zacytowanego wiersza, ale wszystko dzieje się tak jak to w naszym lecznictwie bywa, więc w pewnym momencie osiągnąłem taki stan nerwów, że krzyczę na ludzi, zwierzęta, a nawet na przedmioty. Ale zaglądam tu, a gdy sytuacja się unormuje, powrócę.
Widzący [ Legend ]
Trzym się TrzyKawki, pozdrów ojca od Widzącego i od reszty smoków, bądź dobrej myśli, trzymam kciuki.
tygrysek [ behemot ]
nastąpiła środa z zaskoczenia
aloha Smoki
szogun007 [ Generaďż˝ ]
Melduje się po przerwie. Praca się skończyła a zaczęła szkoła. W Toruniu słonecznie, zapowiada się kolejny gorący dzień.
Witam wszystkich :)
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Ojciec Dyrektor w dobrym nastroju wspiął się na nieboskłon, zapowiada się kolejny gorący dzień.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
DziĘdobry :) Środa zdrowia doda !
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Ukłony.
3Kawki ------>nic nie dygaj:) w Karczmie też można pokrzyczeć lub po bełkotać.
Trzymania.
Deser [ neurodeser ]
Cześć :) Dzisiaj ponadaję z wrocka przez chwilę.
Kawek - spóźnione Wszystkiego najlepszego i bla, bla, bla... Czas na szczęscie nie spieprza tak szybko jak Celynka z zegarkiem ;) Trzymaj się!
Jako, ze ogólnie jestem wkurzony ze wskazaniem na wkurw to pozwole sobie ponadawac po swojemu, na szczęscie nie ma przymusu słuchać.
Jakos popieram rozpierdzielenie Belgów na dwa narody :) Za 250 zł które dostałem na zakończenie wspólpracy... fajny miesiąc mnie czeka
lekarstwo
wskrzeszenie :P
Widzący [ Legend ]
Deser -> lej to, w razie potrzeby smoki udzielają wsparcia nie tylko duchowego.
Deser [ neurodeser ]
Widzący - dokładnie tak robię :) Nauczyłem się na tym, ze chciałem być "fer" i miesiąc wypowiedzenia przepracowałem. Gdybym się zorientował, ze poobcinają mi za "wypłacone wcześniej "pod gruszą", kurs (który miałem w rok odpracować), a okazało się nagle, ze nie w rok, a trzy i jakies pierdoły... to bym wylądował na zwolnieniu lekarskim.
Póki co obowiązkowe opłaty załatwiłem dzisiaj u rodziny :)
Damy radę!
i staro-nowy projekt Brylewskiego :) 52UM
Seledynowy [ Konsul ]
Dla urodzinowców.
Może to nie dzisiaj, ale to taki imprezowy dzień...
tygrysek [ behemot ]
aloha Smoki
weekend się zbliża coraz bardziej a po weekendzie masakra w mieszkaniu, bo będzie nowa kuchnia. taka piękna i świecąca ... ale przez 3 tygodnie nie będzie nawet gdzie zrobić herbaty ni kawy ni zjeść obiadu
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Bez obiadu można żyć, ale bez herbaty....
Hej!
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
tygrysek będzie w lśniącej kuchni przygotowywał jedzonko dla swej wybranki. Ach te romantyczne sniadanka, delikatna porcelana, chrupiące grzaneczki, aromatyczna kawa, róża, tacka, no najzwyczajniej - bat na kobiety.
Edit: nie myślałem że taka sztuka jest już możliwa, a tu chyc myc i podróż w czasie odbyta, ciekawe kiedy to będzie możliwe materialnie.
Rodzaj reakcji na jakiekolwiek uwagi o Attyli jest już interesujący sam w sobie, a jego poczucie bezkarności zaś tak absolutne że aż ciarki przechodzą, istny Bicz Boży.
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć Smoki!
"Fable" ma w sobie to coś, co potrafi zatrzymać na dłuzej przy komputerze...
Widzący [ Legend ]
Fabluj, Gilmar, fabluj, coś trzeba robić a lepiej grać niż pić, ale jeszcze lepiej pić grając.
Seledynowy [ Konsul ]
Otóż to, Widzący, otóż to...
Widzący [ Legend ]
Tak Seledynowy, piwko, zimne piwko i klawiatura, to jest to.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Żeby jeszcze tylko, ONE to rozumiały....
Widzący [ Legend ]
Kanon biedaku, pocieszam Cię że są gorsze rzeczy niż brak zrozumienia u kobiety. Pomyśl że miałbyś partnerkę ortodoksyjną i na dodatek szalenie rozbudzoną seksualnie. Piwa nie widziałbyś nawet na reklamie a spacer z rodziną przypominałby szkolną wycieczkę.
tygrysek [ behemot ]
aloha Smoki
wszystko się pierdoli. lodówka w pokoju dziennym, kuchenka w korytarzu, chlebak koło barku ... jeszcze się remont nie zaczął na dobre a już się połapać nie mogę
no i nastąpił piątek, weekendu początek
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Czeedobry.
tygrysek----->pocieszę Cię u mnie remont miał trwać cirka 2 tygodnie, lekko 2 miechy poleciało.
Widzący, Seledynowy-----. ja to wole zimną wódkę, mniej się na klawiaturę wylewa.
Deser------> szykuj podwoje nadciągamy jak te trąby i to niekoniecznie powietrzne.
tygrysek [ behemot ]
to takie pocieszenie po polsku
rozumiem ... ta, aha
na szczęście ekipy są zamówione które mają terminy i kary za ich nieprzestrzeganie
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Widzący, błąd popełniasz sądząc iż nie doceniam, aktualnego stanu posiadania, mógłbym wszakże partnerkę mieć nieortodoksyjną co namiętnie w gry komputerowe zacina i ani w głowie jej miłosne harce. Pijana chodziłaby 24 na dobę i spluwałaby siarczyście podczas sejwowania.
Des, słusznie Ćma prawi szykuj się armagiedony nadciągają :D
Deser [ neurodeser ]
Armagiedony... łaaaa :D
tygrysek [ behemot ]
Kanon, zapewne byłaby krasnoludem i codziennie rano wyczesywała by miłość z brody
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Ukłony.
Może coś im wyjdzie:)
Vaerin [ I liek Mudkipz ]
Do Desera
Znalazłem gildię z którą moglibyśmy zawiązać sojusz. Nie żądają farminia factions, są po stronie kurzicków i panuje luźna atmosfera:
Jak chcesz mogę się dowiedzieć o szczegóły przyjęcia nas do ich sojuszu.
Proszę cię też abyś zmienił skład oficerów, na:
Piotr
Ciem
Ja
Mort
Nie będę już nalegał abyś był aktywny. Tylko daj nam robić swoje.
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Uklony.
Deser chwilowo coś zaniemógł , hmmm może dlatego, że Go odwiedziliśmy?
Popieram Martinusa znaczy się Vaerina.
Cicha Cma [ Pretorianin ]
Eeeee popieram z sojuszem , z oficerami to nie.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
A ja proszę Cię Des abyś zmienił skład oficerów, na:
Ja
Ja
Ja
Ja
Co do sojuszu, nie widzę przeciwskazań :)
P.S A tak poważnie to komuś brak konsekwencji. Jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B.
Vaerin [ I liek Mudkipz ]
Nie miałbym nic przeciwko gdybyś cokolwiek jako oficer zrobił :P
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Deser !!! On mi dokucza !!!
Deser [ neurodeser ]
Ale mnie głowa boli :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
No ja nie wiem co się tak cieszysz, postanowiliśmy, że będziemy przyjeżdżać w każdy łykend z wyjątkiem tych, na które przypadają ważne święta państwowe.
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Niedziela wieczór, czas podliczania strat i upadków, przed nami nowy dzień, nowy tydzień, nowa noc, Hip, hip.. do roboty.
John 55 [ Konsul ]
Cześć smoki
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć Smoki!
Jakie straty, jakie upadki...?
Same wzloty!
A moze mi się śniło...?
Widzący [ Legend ]
Tak Gilmarze, kolejny dzień rozbijania atomom jąder nadchodzi, tak normalnie, po robociarsku. Nad Wisłą wstaje....
Gilmar [ Easy Rider ]
Hehehehe...
Jutro mam pierwszą zmianę i przygotuję wszystko pod rozbijanie.
Jądra będą ustawione w odpowiedniej kolejności, według wieku i urzędu a młotek wyczyszczony.
Czarną robotę odwalę a przyjemności zostawię zmiennikom.
Dopiero na II zmianie zaczną rozbijać...
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
NOWA : https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8181062&N=1