sekles [ Konsul ]
Giatara dla początkującego
Witam!
Ostatnio mysle czy nie zaczac zbieraz kasy :P na gitarę (jakos mnie tak naszlo). Chcialbym sobie kupic ALE zadnych lekcji bym nie brał tylko najwyzej jakis kurs na płycie bym załatwił, od czasu do czasu mzoe kolega by mi pokazal pare chwytow. Raczej byłbym taki samouk. Czy taka nauka by cos dała. Nie chce przeciez zostac zawodowym gitarzysta ale od czasu do czasu zagrac pare piosenek. Wiem ze to oczywiscie zalezy od czlowieka jeden załapie szybciej drugi wolniej trzeci wcale. Co wy jednak na ten temat sadzicie? Czy mozna praktycznie samemu dac sobie radę z gitara?
Fachowcow tez proszę o podpowiedzenie mi ile taka gitara by kosztowała.
buzzyn [ Centurion ]
Na początek w sam raz.
sekles [ Konsul ]
miało to byc smieszne ?
czekers [ Let there be Nite ]
buzzyn - Dobre do nauki gry na basie
sekles - bierz byle co. Nie ma się co rozwodzić nad Elektryk, Akustyk czy Klasyk, mostek z wiśni, olchy czy sklejki.
Ty jako początkujący i tak nie poczujesz różnicy.
buzzyn [ Centurion ]
sekles -> nie wiesz, ze skrzypce to też gitara?
fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]
Bierz jakiegoś taniego klasyka. Wyrobisz sobie wyczucie.
stg.Olo [ Centurion ]
Kup sobie pudlo za marne grosze i trenuj.Sam dojdziesz po jakims czasie czego od sprzetu oczekujesz i jak zlapiesz bakcyla to poplyniesz dalej,Nie szarp sie na swiatowej klasy sprzet bo to sie mija z celem.W zasadzie kazdy gitarzysta jest samoukiem :) wszystko zalezy od czasu jaki instrumentowi poswiecasz i ile czasu na nim trenujesz.
Wejdz na guitarnet.pl tam masz caly chyba wszystko :) pozdrawiam
adi888 [ Pretorianin ]
Ekhem. Klasyk a elektryk to dla niego nie będzie to samo. ja bym brał elektryka. Większy hard kor. Jeżeli chcesz elektryka to bierz na początek Squiera albo jakiś Epiphone Special II. Tylko musisz zaopatrzyć sie w piecyk. 10W Ci w zupełności wystarczy.
fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]
Klasyk wyjdzie taniej, ma delikatniejsze struny i co najważniejsze - gra się na nim palcami. To wyrabia wyczucie gryfu, strun... Taką lekkość gry.
xmajorx [ Gladiator ]
Czy mozna praktycznie samemu dac sobie radę z gitara?
Zupełnie samemu raczej nie, ale skoro masz tego kumpla, który mógłby Cię trochę pouczyć to czemu nie, możesz próbować ;)
Tak jak już poprzednicy zauważyli, z racji tego, że jesteś zupełnie początkujący polecam załatwić sobie jakiegoś Polmuza czy inne pudło za marne grosze. Pograsz trochę, zobaczysz czy Ci się spodoba, jeśli nie to gitarę albo sprzedasz albo postawisz przy szafie i będzie spokój. Natomiast jeśli będziesz chciał kontynuować granie to wtedy dopiero powinieneś zacząć myśleć o kupnie jakiegoś konkretnego sprzętu ;).
Jesli natomiast chodzi o repertuar to nie polecam brać się za jakieś "Nothing Else Matters" czy innych tego typu utworki bo ktoś Ci powie, że "tak jest cool i każdy spoko ziomal tak zaczynał". Zacznij od jakichś polskich starych melodyjek, coś "szantowego" itd. na takich kawałkach najlepiej nauczysz się podstaw i gra będzie Ci sprawiała przyjemność ;)
lolmaster [ Konsul ]
Dla początkującego? - akustyk!
KapCioch [ Generaďż˝ ]
Przyłączam się do tematu:)
I mam jeszcze jedno pytanie, czy macie jakieś piosenki w wersji "chwytowej"? To znaczy takie, na których dokładnie jest pokazane gdzie trzeba trzymać struny do poszczególnego dźwięku? Ojciec mi zrobił kiedyś w takiej wersji jedną melodię i znacznie to umilało mi "uczenie się" akordów, gdzie jak miałem dość tego rzępolenia poszczególnych akordów, mogłem sobie to "zagrać" i już była jakaś satysfakcja, ale szybko mi się to znudziło więc przydałoby się więcej:)
xmajorx [ Gladiator ]
KapCioch --> w internecie jest tego mnóstwo, musisz tylko określić jakie utworki Cię interesują i wpisać w google "... chords" :)
Iskandiar [ Konsul ]
ja kończe szkołe muzyczną drugiego stopnia niestety na kontrabasie(tak, to duże), ale jedno wam moge powiedzieć: szkrzypce to napewno nie gitara! nawet nie są w tej samej grupie!!
gitara - chordofon(trudna słowo ;) szarpany
skrzypce - chordofon smyczkowy
to że oba są chordofon to nic nie daje, bo między szarpany, a smyczkowy jest wielka przepaść....
buzzyn -> Moja nauczycielka od literatury muzycznej(idiotyczny przedmiot, a ona jeszcze gorsza) to by Cie za takie coś przez okno wyrzuciła :]
bereszka [ Panacea prola ]
to zalezy.
Gitara ma byc elektryczna czy akustyczna?
Co chcesz grac?
Prawo czy leworeczny?
jaka kwote chcesz w to zainwestowac? (bo sama gitara to nie wszystko, przydaloby sie dokupic jakis piecyk, przestery albo kombajn przesterow, wzmacniacz)
co do samej nauki - granie teraz to nie jest jakiś duży problem, materiałow do nauki wszędzie wewchuj można znaleźć
proponowałabym mimo wszystko, żebys zastanowił się nad gitarą akustyczną, jest bardziej uniwersalna, elektryk jeździ z całym oprzyrządowaniem
sekles [ Konsul ]
Kupie wiec chyba jakiegos taniego akustyka i zobazce jak mi gra bedzie szla...
bereszka [ Panacea prola ]
jesli akustyk to polecam defili - polskie, normalne, średnia klasa, w porządku są
I pamietaj: nylony są dla klasyków i grających szanty, żeby dupy rwać nad wodą :)
prawdziwy facet z cohones gra na metalowych strunach!
Tu masz uzywane do 200 zl
baw sie dobrze :)
Judith [ Legend ]
Bereszka - raczysz żartować, mówiąc że Defil to jest jakakolwiek klasa średnia :). Lepiej niech sobie zamiast tego kupi jakiegoś taniego akustycznego Ibaneza, albo Jasmine Takamine - wyda z 5 stów, ale będzie miał spokój na te 2-3 lata, jak nie więcej.
bereszka [ Panacea prola ]
Judith
Bereszka - raczysz żartować, mówiąc że Defil to jest jakakolwiek klasa średnia :).
Kwestia gustu - dla mnie to klasa srednia - a co? grasz na takowej? ;>
Shreddy [ Konsul ]
To nie kwesta gustu, a wiedzy i wymagań.
Trzymaj się z daleka od defili!
Judith [ Legend ]
Otóż to, Shreddy.
Bereszka - gram mniej więcej od 12 roku życia, byłem właścicielem ok. 6 instrumentów, z czego w domu mam ostatnie dwa. Oprócz tego w ramach testowania przewinęły się przez moje łapy rozmaite rzeczy, od Defili i Mayonesów po rozmaite Yamahy, Ibanezy, Martiny i Takamine, w tym modele, na które mnie jeszcze długo nie będzie stać (seria Takamine Supernaturals na przykład ;)
Jeszcze inaczej, jeśli chłopak nie miał gitary w ręku, to nawet dwóch stów szkoda, niech kupi coś absolutnie najtańszego, bo jeszcze tak naprawdę nie wie, czy chce grać. Jak się dowie, to wtedy niech kupuje sobie coś z tanich serii edukacyjnych na poziomie 500-800 zł, a będzie to dobrze ulokowany wydatek.
bereszka [ Panacea prola ]
Judith
kiedy ja o tym wlasnie pisze - defili uzywana mozna juz kupic za 99 zl.
Dla mnie klasa srednia, dla (powtorze) poczatkujacego.
Sama na niej zaczynałam.
Yamaha to może nie jest ale grać gra przyzwoicie, niejeden gitarzysta się na defilu wychował - zrobiony z elementów jak trzeba, stroić stroi, nie bucy na progach.
Takie everplay, skyway i j&d, bo na tym się nowe pokolenie chowa to mogą popiszczeć przy defilu dla mnie to jest złom, i tu już nie chodzi o cenę chodzi o brzmienie instrumentu i wygodę gry. No mają narzut cenowy zacny i tak wszystko w chinach tłuką to jest masowa masówka :D
Dziaciak sobie kupi b.c. rich, tokai czy nawet fender czy gibson (bo moze go na to stac) i co?
Wypieprzy w kat po 2 miesiacach grania.
warbeast mi sie osobiście bardzo podoba:]
Zreszta co ja ci bede mówiła doskonale pewnie wiesz, ze instrumenty to kwestia bardzo indywidualna, jak szczoteczka do zebow.
trzeba się z nim zżyć, palce muszą zostawić swój pot i krew na progach - nie ma to tamto
Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]
Jakiś czas temu do mnie kumpel przyszedł z jakimś defilem żebym mu ten szajs nastroił i pokazał parę chwytów itd. Po paru minutach spędzonych z tym 'instrumentem' miałem nim ochotę tylko jebnąć o ścianę. Może są też i znośne defile ale nie ryzykowałbym.
bereszka [ Panacea prola ]
Zenedon
Wiesz, u ciebie to nigdy nic nie wiadomo - sam sie chwalisz ze masz jeden dzien trzezwosci na tydzien - wiec moze to nie kwestia kiepskiej jakosci defili? :)
Swoja droga - musze zapytac bo mnie korci - co zdeklarowany skin gra na gitarze? jakies ballady o chwale białej rasy? :D
Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]
bereszka --> Tak, na okrągło honor na zmianę z konkwistą. Czasem przeplatane horst wessel lied.
bereszka [ Panacea prola ]
zenedon
e tam, w takich jednostkach nie ma tyle samo samodyscypliny, żeby porządnie grać:>
menelownia ot co.
Judith [ Legend ]
Bereszka - bo te firmy, które wymieniasz to faktycznie jest złom, Defil included. Sam miałem takowego, zaraz po "ruskiej gitarze", kupowanej na rynku ;) Dlatego jeśli Sekles chce najpierw zobaczyć, "z czym to się je", to taki zakup będzie najmniej szkodliwy dla portfela :)
Natomiast jeśli już wie, że chce grać, to faktycznie, żadne Skywaye i Everplaye, bo zwyczajnie szkoda na nie kasy. Ceny tych akustyków potrafią dochodzić do ładnych kilku stów, a jakość wykonania progów, kluczy czy zawieszenie strun pozostawiają wiele do życzenia. W tym momencie warto rozejrzeć się choćby za czymś takim (tylko nie w Riffie, na pewno gdzieś można taniej dostać):
A wracając jeszcze do "klas średnich" i nie tylko, wszystko zależy od osłuchania się, tego na jaką muzykę udało ci się trafić, w sensie jakości brzmienia instrumentów właśnie. Nie wierzę, że dla kogoś kto słyszał np. to albo to Defil może być średnim instrumentem, od brzmienia po jakość wykonania i komfort grania.
Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]
Jak tam sobie chcesz, ja się kłócić nie będę. Zresztą to nie ja polecam małolatom defile na których się grać nie da.
Ja polecam jakiegoś klasyka Admiry czy Yamahy używanego. Sam się uczyłem na takim wynalazku i do tej pory sobie popykam jakieś kawałki Johnny'ego Casha czy innego Willy'ego Nelsona.
Heretyk [ Generaďż˝ ]
Ze swojego skromnego doświadczenia gitarowego mogę powiedzieć, ze najlepszy na początek będzie chyba klasyk średniej jakości.
Gitara akustyczna ma strasznie twarde struny, chociaż to najmniejszy problem. Większym problemem jest jej dostosowanie do gry z biciem. Najłatwiej jest uczyć się grać solowo, dopiero potem przejść na bicie, ale gitara akustyczna nieco to utrudnia.
A zła jakość musi przeszkadzać, sądząc po opowieściach z poprzednich wpisów. Natomiast wysoka jakość zwiększa cenę a najprawdopodobniej jak zdobędziesz doświadczenie będziesz wolał przejść na gitarę, jaka Ci będzie najbardziej pasować.
Jednak przyznam, ze moje doświadczenie jest niezbyt wielkie.
xmajorx [ Gladiator ]
Judith --> chyba sam trochę plączesz się w tym co piszesz ;) Najpierw mówisz, żeby chłopak kupił sobie coś za >500zł i miał spokój na 2-3 lata, a potem, żeby kupił coś absolutnie najtańszego bo jeszcze tak naprawdę nie wie, czy chce grać :). Troszkę więcej zdecydowania bo zamiast chłopakowi pomóc to tylko mącimy mu w głowie :)
Cały czas jest mowa o tym, żeby autor wątku kupił sobie na początek coś taniego, właśnie na wypadek, gdyby grać mu się "odechciało", a kwestia tego czy będzie to jakiś Defil, Everplay czy inne pudło jest zupełnie drugorzędna i nie ma sensu się o nią kłócić ;).
BTW: Te kawałki, do których dałeś linki są naprawdę świetne ;) Wielkie dzięki :)
Judith [ Legend ]
xmajorx - w niczym się nie plączę, tylko "głośno" rozważam obie możliwości, tam wszędzie są operatory pt. "jeśli" i "jeżeli" :)