admiralproudmoore [ Generaďż˝ ]
Samemu w hobby i nie tylko
Jako jedyny z osób które znam "ze swojego środowiska" interesuję się pewnymi rzeczami - słucham wielu ciekawych zespołów (poznaje je dzięki last.fm , bywam na koncertach z bratem który także jest obeznany) i oglądam seriale z neta (tutaj to już w ogóle znam tylko z neta osoby które też oglądają). I w ogóle mam wrażenie,że moi znajomi to jest taka typowa młodzież - imprezy ze słuchaniem badziewnej muzyki disco, chodzenie "na miasto" itp. , a mam brata który jest 3 lata starszy (ja mam 17 on 20) który ma dużo znajomych na dużo "wyższym poziomie" - czasem robi małe imprezy u mnie to mam okazję się z nimi spotykać i rozmawiać - naprawdę świetni ludzie. No, ale to są jego znajomi( w większości na studiach) więc nie mam za bardzo okazji się z nimi spotykać :/ Generalnie się tym raczej nie przejmuje (rzadko chodzę na imprezy itp.) ale czasem mnie nachodzą takie dni kiedy miałbym ochotę się z kimś spotkać, pogadać na poważne tematy a nie ma z kim ...
sam nie wiem po co piszę o tym na tym forum, ale musiałem to gdzieś napisać :P
Shoggoth [ CCCP ]
A ja lubię takie małe śmieszne robaczki
===Schejkimenn=== [ VI LO Spunky Guy ]
No cóż przyjaciół się nie wybiera:) (czy z rodzicami to było? whatever:P)
To poszukaj w necie,nie kiedy można spotkać bratnią duszę.
Chociaż czasami fajnie się pobawić z kumplami na wiejskiej dyskotece,choć brud i smród:)
Mr.Borys [ Van Helsing ]
Normalne jak interesujesz sie czyms bardziej skomplikowanym niz "wodka i manieczki". Na studia pojedziesz to trafisz w swoje towarzystwo :)
admiralproudmoore [ Generaďż˝ ]
Mr. Borys - no ja właśnie też mam taką nadzieję, ale póki co pozostaje wymienianie się poglądami w necie, ale nic nie przebije rozmów o filozofii czy polityce przy piwku i fajce :)
===Schejkimenn=== - już to przerabiałem , w gimnazjum "wbiłem się" w ich poziom i byłem na wielu imprezach, ale mi się to najzwyczajniej w świecie znudziło :/
mackof - z tym że w klasie u mnie nie ma takich osób (wiem na pewno), a z innych klas nie wiem kto jest kim więc to niespecjalnie zda egzamin
mackof [ Prypiat ]
Niemożliwe. Nie wierzę, byś nie poznał nikogo na poziomie. W szkole zwykle są to osoby "ciche". Może warto do nich zagadać?
KapCioch [ Generaďż˝ ]
Znam ten ból, też mogę to o sobie powiedzieć, ale mi chodzenie na miasto i ci znajomi na niskim poziomie nie przeszkadzają... Zresztą ja próbuję się przystosować, albo się dostosujesz albo giniesz, prawo natury;)
Fett [ Avatar ]
Też to ostatnio miewam. Wszyscy znajomi siedzą na wakacjach, po domach a jak sam jeden jak kretyn tyram jak murzyn przez wakacje i też nie mam za bardzo się do kogo odezwać ;) Chociaż w sumie z wlasnej winy bo zazwyczaj olewam ludzi...
zoloman [ Pinhead ]
ogladanie seriali z neta to faktycznie bardzo ambitne i oryginalne "hobby"
pooh_5 [ Czyste Rączki ]
Tak, tak. Znam ten ból. Wlasnie wyszedłem z gimnazjum w ktorym jedyny sluchalem czegos innego niz Naglego Ataku Spawacza.
Gonsiur [ Giga Drill Breaker!! ]
Tez tak mialem. Po wyjsciu z gimnazjum sie poprawilo, poznalem ludzi dzielacych moje zainteresowania i udalo mi sie kilku starych nawrocic ;).
.Eric Cartman. [ Black Sabbath Army ]
znajdz znajomych albo kup psu Dropsa :)
admiralproudmoore [ Generaďż˝ ]
Kurde, popełniłem fatalny błąd - włączyłem sobie Agaetis Byrjun (Sigurów album) który jest tak mroczny że mnie jeszcze bardziej zdołował :/ ale co zrobić, to jest po prostu arcydzieło którego nie można wyłączyć w trakcie :p
No ja nawet w liceum trafiłem na taką klasę (26 dziewczyn, 6 chłopaków) gdzie zainteresowania chłopaków ograniczają się do sportu a dziewczyny to w większości takie chodzące na balety (wiem, to brzmi jakbym się wywyższał, ale takie wyniosłem wrażenie po pierwszym roku wspólnej nauki)
tomekcz [ Polska ]
Twoim zdaniem jeżeli ktoś ma inne zainteresowania lub słucha innej muzyki niż ty, to reprezentuje "niższy poziom"? Wydaje mi się, że masz normalnych znajomych tylko po prostu z tobą jest coś nie tak. Radzę samemu coś w sobie zmienić bo z takim nastawieniem to ty całe życie będziesz sam...
Edit:
gdzie zainteresowania chłopaków ograniczają się do sportu
I bardzo dobrze, że uprawiają sport, jest to przynajmniej dużo bardziej pożyteczne niż oglądanie seriali i słuchanie muzyki przez internet...
'Head' [ Chor��y ]
To co niektórzy mówią tutaj jest dla mnie dzikie. To, że jedni nie podzielają waszych poglądów i wyobrażeń lub też nie macie wspólnego hobby to już są "tymi gorszymi"?
Jak narzekasz na towarzystwo to zmień, poznaj innych. Skoro tak bardzo interesujesz się muzyką, chodzisz na różne koncerty to jest to świetne miejsce na poznanie kilku ciekawych osób i co najważniejsze - skoro przyszli na ten sam koncert to zapewne macie wspólne zainteresowanie - muzykę...
Co do twojej klasy. Radziłbym poznać ich bliżej a na pewno wywnioskujesz coś więcej niż to, że chłopaki nie widzą nic więcej poza sportem a dziewczyny tylko lubią wyjść do klubu czy zawitać na domówkę
admiralproudmoore [ Generaďż˝ ]
Head - jeżeli chodzi o poznawanie nowych ludzi na koncercie to ostatnio poznałem dwie osoby z mojego miasta, tylko zapomnielismy wymienic sie namiarami wiec teraz mam problem ze skontaktowaniem sie z nimi :P
wniosek o "niższym poziomie" pochodzi stąd, że jeżeli ktoś słucha muzyki "disco " i wolny czas spędza na chodzeniu na miasto i piciu to opinia nachodzi jednoznaczna
Behemoth [ i want to believe ]
Ja mam dosyć podobną sytuację, ale z zupełnie innych przyczyn.
Nie lubię dzielić swojego hobby z kimkolwiek. Może to trochę egoistyczne, ale nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mógłbym w czyimś towarzystwie uprawiać jogging, albo jeździć na rowerze (powodów jest co najmniej kilka - nie lubię się za nikim oglądać, ani na nikogo liczyć). Z kolei na koncert (rockowy, metalowy, the future sound of music) bardzo fajnie jest wyjść w towarzystwie, ale kiedy słucham jakiejś płyty chcę mieć absolutny spokój, bo w jakimkolwiek towarzystwie nie potrafiłbym się na niej skupić.
Także spróbuj spojrzeć na to z innej strony. Znajomych o podobnym hobby trzeba mieć, ale warto ustalić jakieś granice. Przy piwku, tudzież coli można o niektórych sprawach podyskutować, ale zbiorowe uczestnictwo ^_^ w jednym hobby źle mi się kojarzy.
admiralproudmoore [ Generaďż˝ ]
Behemoth - rozumiem Cię doskonale, ale po prostu brakuje mi osób z którymi mógłbym porozmawiać na tematy które mnie interesują, hobby lubię uprawiać samemu ale fajnie jest się powymieniać wrażeniami z kimś
Aha i jeszcze sprostowanie co do tego niskiego poziomu - znam kilka osób o których wspomniałem wcześniej z którymi i tak lubię rozmawiać na luźne tematy, żebyście nie pomyśleli że ja ignoruje takie osoby czy coś :p
tomekcz [ Polska ]
wniosek o "niższym poziomie" pochodzi stąd, że jeżeli ktoś słucha muzyki "disco " i wolny czas spędza na chodzeniu na miasto i piciu to opinia nachodzi jednoznaczna
I tutaj pokazujesz tak naprawdę, że nie masz pojęcia o ludziach i o świecie. To, że ktoś słucha "disco", uprawia sport i wychodzi na miasto, to w wieku 17 czy tam ilu lat jest całkowicie normalne. Nienormalne by było gdyby twoi znajomi siedzieli cały czas przed książkami, rozmawiali o polityce, sprawach bieżących, czy o sensie życia. Młody człowiek musi się wyszaleć, jedni to robią na koncertach, inni na dyskotekach, jeszcze inni na mieście.
Jesteś strasznie nietolerancyjny, spróbuj chociaż trochę zrozumieć zainteresowania i styl bycia innych, a będzie Ci na pewno łatwiej...
Gonsiur [ Giga Drill Breaker!! ]
admiral --> Powiem Ci, ze to sie nudzi po jakims czasie ;P. Oczywiscie sa maniacy potrafiacy o muzyce rozmawiac godzinami (w sumie tez sie do nich zaliczam ;P), ale po jakims czasie i tak sprowadza sie to do klotni, co jest lepsze, a do tego spokojnie wystarcza sluchajaca odmiennych gatunkow :). Takze nie doluj sie tak, tylko zadzwon do disco znajomych i umow sie na piwko ;).
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Muzyka, seriale - Całe Twoje hobby. Ty w jakimś Bronx'ie mieszkasz że przez takie hobby czujesz się wyalienowany?
Ja bym jednak problemu szukał u Ciebie, a nie u znajomych.
'Head' [ Chor��y ]
admiralproudmoore --> Ale to, że podoba im się muzyka Disco a czas chcą sobie umilać chodzeniem ze znajomymi po mieście to raczej nie szufladkuje do kategorii "jestem gorszy". Po prostu jedni lubią muzykę reggae, jedni punk rock i co? - już trzeba powiedzieć, że reprezentują ze sobą niższy poziom?
Tak samo tobie niektórzy mogą zarzucać, że wcale nie masz kreatywnego hobby i już jesteś ten gorszy. A czujesz się gorszy?
Ludzie są na wielu płaszczyznach różni dlatego trzeba odrobinę wyrozumiałości. Wszystko jest kwestią wyboru.
*_*Cypriani [ White Trash ]
który ma dużo znajomych na dużo "wyższym poziomie"
Ale co rozumiesz poprzez "wyższy poziom"? Granie na gitarce przy ognisku wśród długowłosych dzieci-kwiatów?
Jak nie lubisz imprez, wódki i chodzenia na miasto to trudno. Znajdź sobie po prostu znajomych z którymi możesz porozmawiać na wspólne tematy. Jeżeli otaczający cię ludzie są właśnie taką "typową młodzieżą słuchająca muzyki disco" to w ich oczach jesteś najzwyczajniej aspołeczny. Uważasz ich za ludzi z "niższego poziomu" tylko dlatego, że tobie ich gust nie odpowiada?
Mnie np. długowłosa młodzież w glanach, słuchająca metalu, hard rocka czy innego (IMO) ścierwa zawsze kojarzyła się z chodnikami obrzyganymi nalewką za 3,50 po ostatnim "koncercie". Mimo to ich szanuję. BA! Nawet mam kilku takich dobrych znajomych. I wcale nie uważam ich za ludzi z innego poziomu lecz za prostu "prezentujących styl który mi nie odpowiada". Tyle...
IMO śmieszne podejście masz do tej sytuacji, a już na pewno wysokie domniemanie o własnej osobie...
EDIT: O!.. Doczytałem niektóre posty i widzę, ze nie tylko ja mam podobne spostrzeżenia...
Azerath [ Konsul ]
Miałem podobnie. W moim otoczeniu ludzi na odrobinie inteligentnym trudno znaleźć, a przynajmniej w moim przedziale wiekowym. Zawsze uchodziłem za jakiegoś samotnika, bo te imprezy, na których muzyka jest tak głośna, że zagłusza własne myśli nigdy mnie nie bawiła. Tak samo jak picie alkoholu tylko po to, żeby można powiedzieć, że się pije. Ja jako osoba niepijąca wiele razy zostałem zaliczony do ludzi gorszych, tylko dlatego, że "cipa jesteś". Ale myślałem, że to ze mną jest coś nie tak i postanowiłem pójść na takie party. No i po oczywistym spiciu się, młodzieży zachciało się zaszaleć. Chodzili po wsi ( w nocy ) i pukali ludziom po oknach ( co robili bardzo często ). I czy to jest trochę inteligentne? I wtedy zrozumiałem, ze ze mną jest wszystko w porządku, a to z nimi jest coś nie tak. I twierdzę, że ludzie nie są równi - są ludzie na "niższym" i "wyższym" poziomie ( fanom WoW'a dziękuje za skinienie ). No chyba, że ktoś sądzi, że to normalne jak takie ludzkie ameby podniecają się podpalając ślimaka i mysz.
Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]
heh... ale bałagan się tu narobił :) Powiem jak to według moich doświadczeń jest ... Jest duża część forumowiczów, która nie widzi w autorze wątku nic dziwnego a inna część ,że jest coś z nim nie tak ... Ja się zaliczam do tych pierwszych ... Tak jak już tu wielu wspominało ... ludzie różnią się ze swoimi upodobaniami ... Chociaż mogę wyróżnić jakąś część ... ok. 75% są to osoby, którzy prowadzą takie same idee życiowe jak rówieśnicy (tzw. popularni)... W obecnych czasach ... ktoś kto nie chodzi na różnorakie balety, nie piję, nie pali ... To jest odrazu inny - przynajmiej w wieku młodzieńczym :)... Tak to już jest ... Ludzie tylko widzą swoich w takich typkach, w tych 75% może i są osoby, które nie dokońca się z tym zgadzają ale nie chcą się wychylać ... jak mawia przysłowie " Gdy jesteś wśród wron, kracz jak one!" i to się sprawdza ...
A teraz mamy 25 % oddmiennego społeczeństwa od reguły :) można rzec dziwaków :]
Oni nie potrafią nie okazywać swojego zadowolenia ... i pokazują to z dumą ... Przez co są zresztą często prześladowani ... Dajmy na to takiego metala ... hm.. długie włosy, bluza z pentagramem czy innym straszydłem .... i glany ... Każdy zwraca na niego uwagę... no istny dziwak xD (o transwestycie już nie wspomne ^^ ) Większa część dominujących homo sapiens neguje takie występki ... część zwykłymi krzywymi spojrzeniami ... a część, ooo istnie najbardziej odsuniętymi w rozwoju osobnikami postanawia wyprzeć to siłą :)
Tak to już odwiecznie jest ... A co najciekawsze te 25% jest dużo bardziej rozwiniętych choćby pod względem emocjonalnym ... Większość poetów, pisarzy czy innych wszelakich sztukmistrzów wywodzi się z tej grupy ... Trzeba umieć czuć i przelać swoje uczucie jak w przypadku malarza na płótno aby powstało dzieło ...
admiralproudmoore
ja także nie potrafię się bawić jak typowa młodzież .. Nie czerpie z tego przyjemności po prostu ... Czasami się zmusze do jakiegoś % .. ale to rzadkość :)
hm... jeśli chodzi o tych twoich znajomych ... hm... ja też nie mam lepszych od tych przykładów co podałeś ... ale mam przyjaciół/ziomków,z którymi się dogaduje od lat, i na których mogę liczyć.. jeszcze się na nich nie zawiodłem ... i co najważniejsze, nie zostawią mnie :)
tak samo jak ty .. cierpie niekiedy na problem natury ludzkiej czyt. samotność ... tak jesteśmy stworzeni i nic na to nie poradzimy :| ....
Mam jeszcze jedną dla Ciebie radę ... staraj się być osobą o wielu zainteresowaniach ....przydaje się w nawiązywaniu znajomości :) ja tam o wszystkim potrafię porozmawiać =) i dowiaduje się informacji o rzeczach mało dla mnie istotnych ..
PS. możesz zacząć grać w jakieś mmo, a najlepiej w jakieś FPP :) ja grałem 3 lata w tym 2 lata w klanie ;) i dobrze wspominam te czasy :) jak się na tsie rozmawiało ...
tomekcz
I bardzo dobrze, że uprawiają sport, jest to przynajmniej dużo bardziej pożyteczne niż oglądanie seriali i słuchanie muzyki przez internet...
bo zupa była zasłona xD
Czysty absurd kolego tutaj siejesz :/ Czy trzeba być tłuściochem i sierotą za płota żeby oglądać seriali i słuchać muzyki -_- ... Ja w swoim zakresie ćwicze i uważam,że mam porządną sylwetke ... nie różniącą się od tej części zainteresowanej sportem ..
*_*Cypriani
dzieci-kwiatów xD ... tym mnie rozbawiłeś, rzadko się tego określenia używa ;]
stary... jak sobie znajomych ma znaleść jak większość jest takich ? ;] a muzyka disco jest naprawde wstrętna ... no ale o gustach się nie dyskutuje ... w ostateczności do zabawy przy 0,5L jest do zniesienia :]
Azerath
bracie .. nie jesteś sam ;) mnie też nie rajcują chuczne balety ... jak idę to tylko dla kogoś :)