Damian241 [ Pretorianin ]
Dragon Ball Z
Mam pytanie dzisiaj obejrzalem do konca kazdy odcinek dragon ball z i mam pytanie....
Czy po odcinku "Songo zaczyna nowe życie" jest cos jeszcze z serii "z"??
Nr tego odcinka to 291...
Sie dziwnie skonczylo songo chcial trenowac tego chlopca ubub i sie skonczyly odcinki...
Jesli sa jeszzcze odcinki z seri "z" to prosze o adres...
A jesli nie to bym prosil o adres do sciagniecia serii GT..
Pozdro Damian241
Tirane [ Magic Level: 69 ]
Potem jest seria GT. ('Z' ma 291 odcinków)
songo93 [ Marduk ]
jest seria gt - masz na kreskowka .pl
Kozi89 [ Legend ]
Oszczędź sobie GT. Na dobre ci to wyjdzie.
Juvenille [ Generaďż˝ ]
Kozi ma racje GT to tylko fanoska papka , z której i tak nic nowego nie wyciagniesz daruj sobie radzę ci ;)
Krala [ ]
Tak właśnie kończy się Dragon Ball potem już nie ma nic a nic, można się jedynie domyślać. Nie słuchaj ludzi co piszą o jakimś GT, bo to jakaś inna bajka.
Behemoth [ i want to believe ]
Ee... ja myślę, że seria Z straciła klimat od momentu pokonania Cella.
Odkąd pojawił się Buu, młody Trunks i Goten oraz reszta nowych bohaterów (może poza Daburą :P) to już biednie się zrobiło.
Wcześniej saga z Friezą czy jak Future Trunks pojawił się na ziemi i w ogóle walka z cyboragmi to było coś. Można powiedzieć, że Dragon Ball umarł odkąd Vegeta zaruchał Bulmę.
Krala [ ]
<-- Behemoth
(moze to dlatego, ze Buu Saga zostala dorobiona na szybko, na prosbe fanow, DB mial sie skonczyc na smierci Cella)
zmudix [ palnik ]
A wcześniej miał się kończyć po zabiciu Furizy (Gokuu osiąga legendarnego SSJ, jak dla mnie bardzo logiczny koniec serii).
Behemoth, słuszne uwagi. :) Do tego jak Gohan zaczął bawić się w Great Sayiamana, to zaczęło się to robić żałosne.
Juvenille [ Generaďż˝ ]
krala poprawka. DBZ miał się kończyć na śmierci frizera :) cell też był na prosbe fanów , ale był jecsez fajny ,a buu saga to juz nie to samo
Juvenille [ Generaďż˝ ]
(Gokuu osiąga legendarnego SSJ, jak dla mnie bardzo logiczny koniec serii).
bo to miał byc orginalny koniec serrii :)
zmudix [ palnik ]
Co chyba można wyciągnąć z mojej wypowiedzi.
Może to jednak dobrze, że była Cell Saga, miała fantastyczny klimat i genialną BGM.
Behemoth [ i want to believe ]
No i w tej sytuacji wypada się tylko zapytać: po co?
Byłoby legendarne anime, a tak możemy mówić o tylko o częściowo dobrym anime.
Kozi89 [ Legend ]
Według mnie GT zniszczył auskultować tego serialu. Tak beznadziejnie pociągnął fabułę dwóch części, że ciężko to w ogóle za Dragon Balla uznać. A błędów jest tam tyle, że głowa boli. A co najgorsze... o zgrozo POSTACIE!!!! Dragon Ball to nie tylko bijatyki. Dla mnie w całe serii najważniejsze były ciekawe postaci i rola jaka w danym momencie odgrywały, ich przemiany. Postacie w duch pierwszych częściach naprawdę sie lubiło i rozumiało. GT pod tym względem to porażka. Zostawiono 3 bohaterów którzy jako jedyni maja osobowość (Goku, Pan i Trunk). Reszta stanowi tylko tło, są w 100% nijakie i po prostu ch***we, bo inaczej tego nazwać nie mogę. Ale to nie koniec, bo 3 głównych bohaterów jest jeszcze bardziej ch***wa. W niczym nie przypominają oryginałów. Są tak byle jacy, że szkoda na nich patrzeć. W dodatku zrezygnowano z jakichkolwiek elementów urozmaicających fabułę. W danej chwili mamy tylko jeden wątek, po zakończeniu każdego od razu rozpoczyna się nowy i tak w kółko, w dodatku są one tak oklepane, że nudzą. Powtarzają się akcje z poprzednich serii i widać to co chwila, w dodatku są one poprowadzone beznadziejnie. Klimat także całkiem sie zmienił. Zrobił sie potwornie ciężki i meczący. Naprawdę ciężko sie to ogląda.
Podsumowując: Ktoś chciał zrobić kontynuacje na silę. I tona siłę widać tak bardzo, że ciężko się to w ogóle ogląda. To nie jest dragon ball, GT mija się o wiele kilometrów te wszystkimi założeniami Z i GT. Ktoś wyciągnął postacie, a dokładnie same ich wizerunki i stworzył jakąś gównianą kreskówkę, która dla każdego fana powinna być profanacją.
Dziękuję:) Już dawno chciałem to napisać.
Według mnie cały DBZ jest bardzo dobry, ma klimat i buu saga też była genialna.
zmudix [ palnik ]
Jak to po co? Dla kasy. :) Fani chcą, fani dostaną (jak sobie kupią). Na tej samej zasadzie nakręcili GT, które było tak beznadziejne, że to się w głowie nie mieści (o kosmosach związanych z SSJ4 nie wspominając).
Krala [ ]
Behemoth [ i want to believe ]
SSJ3 czy SSJ4 to już totalne przegięcie. O ile można jeszcze jakoś sobie tłumaczyć osiągnięcie przez Gohana SSJ2 (zdolny syn legendarnego ojca) to wynalazki typu SSJ3 czy SSJ4 to, jak piszecie, zdecydowany marketing. Za grosz w tym sensu czy logiki. Poza tym co by było gdyby Nappa chciał osiągnąć SSJ3? Dostałby nagłego przyrostu włosów? :D
Już nie wspominam o sytuacji, w której w Buu Saga taki kilkuletni Trunk czy Goten potrafili osiągnąć SSJ bez żadnego wysiłku podczas gdy Goku męczył się z tym bardzo długo (i tak powinno być). Taki pomysł, ze te dzieciaki osiągnęli te stopnie tak szybko tylko spieprzył klimat poprzednich serii... i w ogóle spłycił całego Dragon Balla do niewyobrażalnego stopnia. Przykre to.
zmudix [ palnik ]
Podobno było tak, że mieszańce (potomki Saiyanów i innych ras) były silniejsze i miały jeszcze lepsze predyspozycje do walki. Mój komentarz: cokolwiek. :)
Jeden z lepszych momentów:
Kozi89 [ Legend ]
Już nie wspominam o sytuacji, w której w Buu Saga taki kilkuletni Trunk czy Goten potrafili osiągnąć SSJ bez żadnego wysiłku podczas gdy Goku męczył się z tym bardzo długo (i tak powinno być). Taki pomysł, ze te dzieciaki osiągnęli te stopnie tak szybko tylko spieprzył klimat poprzednich serii...
Z tym, że Goku płodząc Gotena był już SSJ.
Behemoth [ i want to believe ]
Ten fragment jest niezły:
Luridor [ Konsul ]
A mnie gt się bardzo podobało, tak jak wszystkie poprzednie serie. Super muzyka, dobry humor.
SSJ3 czy SSJ4 to już totalne przegięcie. O ile można jeszcze jakoś sobie tłumaczyć osiągnięcie przez Gohana SSJ2 (zdolny syn legendarnego ojca) to wynalazki typu SSJ3 czy SSJ4 to, jak piszecie, zdecydowany marketing. Za grosz w tym sensu czy logiki.- z tego co pamiętam to w całym dragon ballu było nie za dużo logigki :)
Taki pomysł, ze te dzieciaki osiągnęli te stopnie tak szybko tylko spieprzył klimat poprzednich serii...- to, że Genialny Żółw wspinał się na wieżę 80 lat, a songo parę dni to też źle? Poza tym, że tak powiem, ten poziom ssj, nigdy aż tak dużo nie znaczył. Songo na pierwszym był o wiele silniejszy od trunka i gotena na pierwszym. A jak walczył z majin vegetą, to vegeta był chyba na grugim, a on na pierwszym.
Damian241- jeśli jesteś fanem serii, i chcesz wiedzieć co będzie dalej to obejrzyj gt.
Crytek [ Pretorianin ]
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8018558
poczekamy troche i zobaczymy film dbz z prawdziwymi bohaterami [aktorami]
ale jak dla mnie to bedzie zalosne
Flet [ Fletomen ]
Luridor --> Goku również był wtedy na poziomie SSJ2. Tylko, ze dla Vegety był to max, a Songo mógł dokonywać już transformacji w SSJ3.
Krala [ ]
Trzy najlepsze walki w DB :)
1. Gohan vs Cell :)
(sorki za jakość, ale najlepszy teledysk)
2. Trunks vs Cell :)
3. Goku vs Vegeta
Poza podium :)
Goku vs Majin Vegeta
(tak naprawde walke zwalili, mogla byc 10 razy bardziej efektowna)
Behemoth [ i want to believe ]
Ja to wszystko inaczej odbierałem. Dla mnie osiągnięcie SSJ to było coś naprawdę poważnego.
A w Buu Saga zrobił się z tego kabaret. Każdy mógł dojść do takich mocy, nie wspominam o tym co było później... komu SSJ, komu?!
Zupełnie też nie spodobało mi się zepchnięcie na margines Gotena, bo jeśli się już pojawił to powinien dostać jakąś większą rolę do odegrania i być równie dobry co jego ojciec i brat. W GT mało go było, a jego siła wcale nie była imponująca.
Krala [ ]
Dokladnie, ja uznaje tylko SSJ, USSJ i SSJ2, które tak naprawdę byly mutacją tego pierwszego. Cała reszta to jakis cyrk, typu wlosy do kolan, a juz SSJ4 to w ogole smiech na sali :)
USSJ to jakby nie patrzec powiekszone miesnie, a SSJ2 zwieksza predkosc i sile, no i te wypasione blyskawice...
A no i dodajmy, ze legendardnym sayianem przeciez byl Brolly, a nie ktos z druzyny Z :)
Crytek [ Pretorianin ]
Behemoth - mysle dokladnie to samo
Luridor [ Konsul ]
Flet- fakt, już sobie przypominam, że miał.
A no i dodajmy, ze legendardnym sayianem przeciez byl Brolly, a nie ktos z druzyny Z :)- chyba na filmach. W serialu, legendarnym ssj był goku.
Jak ktoś nazwał wcześniej herezją serię gt, to jak te filmy nazwać.