GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy można zrobić taką operację w wieżowcu?

20.08.2008
19:56
[1]

John_Kruger [ Internetowy eksplorator ]

Czy można zrobić taką operację w wieżowcu?

mam pytanie - czy można wyburzyć kawałek ściany w wieżowcu w mieszkaniu - między kuchnia a salonem (1mx2m), by zrobić "prześwit"? iść z tym do spoldzielni, czy na wlasna reke? ma ktos jakies doswiadczenie?

20.08.2008
19:58
[2]

Krala [ ]

KOniecznie do spoldzielni, jesli nie jest to sciana nosna to powinni sie zgodzic

20.08.2008
19:59
[3]

John_Kruger [ Internetowy eksplorator ]

a jesli spoldzielnia sie nie zgodzi (nawet jakby nie byla to sciana nosna i nie groziloby to niczym powaznym)?

20.08.2008
20:00
[4]

Tomus665 [ Legend ]

Bez zgody spółdzielni nic nie zrobisz.

20.08.2008
20:01
[5]

marino100 [ Pretorianin ]

jak nie pozwola to nic nic nie rob bo moga cie jeszcze oskarzyc

20.08.2008
20:07
smile
[6]

Krala [ ]

Myślę, że możesz się wtedy odwoływać do sądu administracyjnego, a przynajmniej tak powinno być w państwie prawa :P.

20.08.2008
20:08
[7]

provos [ Clandestino ]

Własnościowe? Wyburzaj, byle nie ścianę nośną.

20.08.2008
20:10
smile
[8]

caramucho [ Konsul ]

Z tym odwołaniem to chyba najpierw do SKO?

20.08.2008
20:18
[9]

verdrin [ Centurion ]

Koniecznie do spółdzielni. Co z tego, że własnościowe? Sam takie mam i na głupią wymianę (nie likwidację!) kaloryferów musieli łaskawie wyrazić zgodę.

20.08.2008
20:20
[10]

provos [ Clandestino ]

To po cholerę się ich pytałeś? To trzeba po prostu robić, i tyle. A jak pójdziesz się pytać o zgodę, to zaczną dochodzić a po co, a dlaczego itp. Ja u siebie kazałem wyburzyć ścianki, wpuścić wyciąg od kuchni do przewodu kominowego i zrobić jeszcze parę innych przeróbek i żadnych cieciów z administracji się nie pytałem o zgodę, bo jeszcze by im do łbów przyszło takiej zgody nie wyrazić.

20.08.2008
20:27
[11]

maniek_ [ arladion ]

Po pierwsze upewnij się jaki to jest typ ściany. Napisałeś, że w wieżowcu, domyślam się, że z wielkiej płyty. Jeżeli w ta ścianę możesz wbić gwoździa, tzn. że jest działowa i można ją (z punktu widzenia stateczności konstrukcji) wyburzyć, jeżeli nie możesz wbić gwoździa, tzn., że mamy żelbet i skrajnym debilizmem byłoby wykonywanie w niej jakichkolwiek nawet otworów.
Wyburzenie/postawienie ścianki działowej wg. prawa budowlanego to przebudowa . Dlatego, chociaż głowy nie dam, art.29 o czynnościach na które nie jest wymagane pozwolenie na budowę nie ma tutaj zastosowania.
Zatem co musisz zrobić? Iść po zgodę do spółdzielni, w najgorszym wypadku będziesz musiał załatwić opinię inspektora nadzoru budowlanego, ze owa ścianka jest ścianką działową.

Ale przede wszystkim powinieneś wpisać "wyburzenie ścianki działowej w bloku mieszkalnym" w googlach.

20.08.2008
20:48
[12]

azzie128 [ Chor��y ]

U mnie w bloku koles wyburzyl slupy nosne. Zorientowalismy sie jak na smietniku pojawily sie kawalki betonu z wystajacym zbrojeniem... :)

20.08.2008
22:12
[13]

rafizzz [ Konsul ]

Pewnie ci chodzi o to żeby wyburzyś ściane z oknem i wstawic blat...U mnie w bloku z płyt bezproblemowo dostaelm zezweolenie

20.08.2008
22:21
[14]

twostupiddogs [ Senator ]

provos

A miałeś już wizytę kominarzy w celu sprawdzenia przewodów?

W temacie. Jeśli jest działowa, jesteś właścicielem, ścianę możesz wyburzyć. Nikt nie będzie robił afery. Przenoszenie kaloryferów, kwestia przewodów wentylacyjnych to już poważniejsza sprawa.

20.08.2008
22:25
[15]

provos [ Clandestino ]

2sd - corocznie, a co? Oni sprawdzają tylko, czy jest ciąg.

20.08.2008
22:29
[16]

twostupiddogs [ Senator ]

provos

Niekoniecznie. Przekonało się o tym np. wiele osób w starym budownictwie, w którym są piecyki, a które sobie zamontowały wiatraczki w łazience.

20.08.2008
22:31
[17]

provos [ Clandestino ]

Nie wiem, ja mieszkam w nowym.

20.08.2008
22:41
smile
[18]

Boroova [ Gwiazdka ]

Bardzo rzadko zgadzam sie z Gladiusem/Provosem, ale w tym wypadku zrobilbym dokladnie tak samo jak on.

Zasadniczo masz dwa wyjscia:
1. Zrobic to po prostu i nikomu nie mowic.
2. Zglosic do spoldzielni i czekac w nieskonczonosc, az jakis urzedas laskawie rozpatrzy nasz wniosek.

Wybor nalezy do ciebie. Pamietaj tylko, ze mieszkasz w Polsce i sam pewnie wiesz jak najprostsze sprawy moga sie skomplikowac.

20.08.2008
22:59
[19]

Shaybecki [ Shaybeck ]

ja ci powiem :P

operejszyn myszyn ympasybol

20.08.2008
23:03
[20]

ronn [ moralizator ]

Wybor nalezy do ciebie. Pamietaj tylko, ze mieszkasz w Polsce i sam pewnie wiesz jak najprostsze sprawy moga sie skomplikowac.

no jakby że inaczej, zawsze trzeba to dopisać, konieczne to było? :)

wracając do sprawy, to Gladius ma racje. rób jak chcesz i olej urzędy

20.08.2008
23:09
[21]

frer [ God of Death ]

U nas w kraju i tak najczęściej panuje samowolka co zresztą widać po większości komentarzy które sugerują, że lepiej zrobić zamiast pytać się o zgodę, bo oczywiście polak potrafi, polak wie lepiej niż jakiś urzędas. Przydałoby się info czy ściana jest nośna czy tylko działowa (nie doczytałem się nigdzie tej informacji).
Jeśli działowa to raczej nie powinno być problemów i nawet bez zgody dałoby się to załatwić jeśli tylko znajdzie się ktoś kto podejmie się wykonania. Z nośną jest większy problem, bo samowolki niekiedy kończą się tragicznie, a poza tym nie wiem jak wygląda sytuacja z wykonaniem, bo na miejscu fachowców ja bym się nie podjął jakichkolwiek prac jeśli nie zobaczyłbym na piśmie zgody na ich wykonanie od właściciela budynku.

20.08.2008
23:12
[22]

Shaybecki [ Shaybeck ]

frer - aleś ty mądry

każdy mówi, że skoro uda mu się ocenić, że działowa, może ją wywalić - i niema co się bawić z urzędnikami

a ty przyszedłeś, zbeształeś innych i sam powiedziałeś to samo

20.08.2008
23:21
[23]

frer [ God of Death ]

a ty przyszedłeś, zbeształeś innych i sam powiedziałeś to samo

I to jest cała sztuka i piękno retoryki. :)

20.08.2008
23:24
smile
[24]

Boroova [ Gwiazdka ]


no jakby że inaczej, zawsze trzeba to dopisać, konieczne to było? :)
oj Ronn, nie zamierzalem bawic sie w jakies uszczypliwosci. Po prostu czasami mam wrazenie (szczegolnie czytajac to forum), ze ludzie zyja w jakies nibylandii, gdzie wszyscy sa uczciwi i wszystko da sie zalatwic bez problemu. Normalnie "inny swiat".

20.08.2008
23:29
smile
[25]

ronn [ moralizator ]

Boroova -->

Właśnie ja mam odwrotne wrażenie. Wszyscy ciągle tylko narzekają i narzekają i narzekają tak jakby gorzej już być nie mogło :)

20.08.2008
23:29
[26]

John_Kruger [ Internetowy eksplorator ]

sprostuje troszke:
- spoldzielnia jeszcze nic nie wie
- to wieżowiec z płyty

wystarczy się dowiedzieć jaki to rodzaj ściany. Z tego co widze, to nie ma tam żadnych przewodów, ani kabli, ani wtyczek, tylko "goła" ściana. Taki mały remont mógłby bardzo uatrakcyjnic mieszkanko

20.08.2008
23:30
[27]

Śmiałuś [ Nudziarz ]

trzeba mieć mieszkanie wykupione. Tylko tyle wiem

20.08.2008
23:32
smile
[28]

Ghostcatcher [ Centurion ]

Nie dotykaj nawet tej ściany. Chyba, że chcesz powtórki z 11 września...

20.08.2008
23:32
[29]

_ramadan_ [ Alkopoligamia ]

John_Kruger ---> o ile jest taka możliwość, to warto zorientować się, czy ktoś w Twoim pionie nie przeprowadzał podobnej operacji.

20.08.2008
23:33
[30]

ppaatt1 [ Trekker ]

Przecież w Polsce nie ma wieżowców.

20.08.2008
23:33
[31]

GROM Giwera [ One Shot ]

JK - a gruba ta ściana? Czy taka 15cm? Bo jak ma z 15cm to wal śmiało :)

20.08.2008
23:35
[32]

John_Kruger [ Internetowy eksplorator ]

GROM Giwera - hmm z 10 cm może mieć...
_ramadan_ - w bloku (piętro niżej) widziałem taką "lukę" w ścianie, ale nie wiem, czy tak było od początku, czy dopiero obecni właściciele zrobili małe przemeblowanie

20.08.2008
23:36
[33]

ronn [ moralizator ]

ppaatt1

Przecież w Polsce nie ma wieżowców.

chyba w Poznaniu nigdy nie byłeś

20.08.2008
23:39
[34]

John_Kruger [ Internetowy eksplorator ]

ronn - z Poznania jestes?

20.08.2008
23:39
[35]

_ramadan_ [ Alkopoligamia ]

John_Kruger ---> znaczy się, że można, bo raczej nie spotkałem się, żeby mieszkania w bloku z wielkiej płyty różniły się w jakimś stopniu (a skoro ściany nie ma już pod spodem, to nie może być nośna).

20.08.2008
23:42
smile
[36]

Boroova [ Gwiazdka ]

Ronn --> Właśnie ja mam odwrotne wrażenie. Wszyscy ciągle tylko narzekają i narzekają i narzekają tak jakby gorzej już być nie mogło :)

Taka juz nasza polska mentalnosc. Narzekacze zawodowi :)

Zawsze moze byc gorzej, choc z drugiej strony nie pogniewalbym sie gdyby kilka rzeczy uleglo zmianie na lepsze. Jedna z nich jest wlasnie biurokracja.

EOT, bo sie zrobil off-topic straszny.

John --> wez ty chlopie rozwal ta scianke w koncu, a nie na forum sie pytasz...

20.08.2008
23:42
smile
[37]

ronn [ moralizator ]

John_Kruger --> nie :)

Boroova -->

No ale narzekać na to, że ludzie narzekają to już dziwna konstrukcja :)

20.08.2008
23:51
[38]

John_Kruger [ Internetowy eksplorator ]

Boroova - cała operacja nastąpi pewnie za pare miesiecy, ale wole zalozyć taki scenariusz - ide z Dziewczyną do spoldzielni, skladamy pismo, po pol roku jest decyzycja pozytywna i na gwiazdke burzymy;) wole wiedziec ,jak powinno to wszystko wygladac

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.