Nikon. [ Junior ]
Staromodne myślenie wśród naszych starszych rodaków!?
Bez owijania w bawełnę przejdźmy od razu do sedna tematu. Jestem sobie zwykłym studentem Wrocławskiego AWF-u i otacza mnie wiele osób o twierdzeniu, że wszyscy panowie, którzy farbują włosy, wyrabiają tatuaże czy przebijają np. ucho kolczykiem to osoby, które w dzieciństwie miały pewne problemy wychowawcze.
Wydaje mi się, że jest do dosyć absurdalne myślenie, które obrażać może osoby, które robią takie eksperymenty ze względu, że im się to podoba i jestem przeciw takim stwierdzeniom, szczególnie, że sam mam tatuaż na plecach i jest mi z tym po prostu dobrze.
Co sądzicie o takich myślach i czy sami macie lub mieliście do czynienia z takimi osobami!?
Oczywiście dopuszczam myśl, że to co jest mi przekazywane to w gruncie rzeczy jest prawda, lecz jestem typem, który potrzebuje niezbitych dowodów, żeby zupełnie się do czegoś przekonać.
Behemoth [ i want to believe ]
Deszcz u mnie pada, a zaraz pewno będą i pioruny.
Sandro [ Wielosmyczasty ]
Tatuaże są ok... chyba, że jak chudzielec tatuuje sobie bilę nr 8.
majken [ Pretorianin ]
Niestety Polacy chyba z natury nie są tolerancyjni. Jak to ktoś kiedyś powiedział po prostu stare pokolenie musi wymrzeć żeby zaczęły sie jakieś zmiany.
Poza tym ludzie za mało ze sobą rozmawiają i stąd też te wszystkie nieporozumienia i często niepotrzebny stres. Po prostu każdy myśli, że on ma rację i nie chce nawet spróbować wysłuchać tej drugiej strony.
Przerabiałam to wielokrotnie. Dlatego wierzcie mi: "warto rozmawiać"
Sky Angel [ Konsul ]
Cóż nikogo chyba tym nie oświeciłeś, mi to nie przeszkadza, każdy decyduje za siebie i trzeba szanować decyzje innych... zresztą mohery to gatunek zagrożony, już nie długo coraz bliżej...
Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]
Moim skromnym zdaniem to jest kwestia wychowania i stereotypów wpajanych nam od dzieciństwa.
Bo czy do tatuaży i innych tego typu spraw byliśmy uczeni podchodzić w kategoriach sztuki i upiększania ciała?
Założę się,że mało kto słyszał o tym w takich kategoriach. Zawsze kojarzono nam to z agresją,szatańską muzyką,brudem,nienawiścią i innymi takimi tam...
Nasz naród był jeszcze do niedawna ograniczony pod względami rozumienia innych oraz innych kultur. Wszyscy inni od "normalnych" byli uznawani za Żydów,masonów,czarnuchów,brudasów i Bóg sam wie jeszcze za kogo.
Smutne to jest ale niestety prawdziwe.
Dobrze,że powoli to zaczyna się zmieniać.
EDYTA
O właśnie... mohery...
mirencjum [ operator kursora ]
Staromodne myślenie wśród naszych starszych rodaków
Wcale nie jestem zdziwiony. Całkiem nie tak dawno tatuaż był kojarzony z subkulturą więzienną. W tatuażach śmigała po mieście recydywa i marynarze.
Sky Angel [ Konsul ]
Jedno jest pocieszające: Pokolenie golowiczów jest pełne tolerancji i otwarte na obce kultury i zwyczaje! Tak trzymać!
Deepdelver [ Legend ]
Bądźcie wyrozumiali, to ludzie starszej daty, wychowani w czasach kiedy tatuaże manifestowały jakąś przynależność, niosły pewną treść. Ciężko im zrozumieć, że ktoś się może dziarać bez celu, bez jakiejkolwiek "kastowego" przesłania - ot, z popkulturowego kaprysu. W tamtych czasach dużo rzeczy, które dziś są postrzegane jako gadżet, ozdobnik, było nośnikiem pewnych idei.
EG2006_43107114 [ Senator ]
Wydaje mi się, że to się zmienia. Całkiem niedawno widziałem napakowanego, wygolonego na łyso i wytauowanego policjanta. Gdyby był bez munduru pomyślałbym, że to jakiś dres :P