GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jakie miasto w Anglii?

30.07.2008
17:59
smile
[1]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Jakie miasto w Anglii?

Mieszkam od blisko roku w Peterborough, UK, ale straszliwie zbrzydlo mi to miasto. Wprawdzie jest niezle na start, ale z biegiem czasu jak na dloni widac, ze nie ma tu absolutnie szansy na jakikolwiek rozwoj, zas same miasto jest zlepkiem narodowosci z Europy Wschodniej tudziez Pakistanu, w efekcie czego Anglikow tutaj chyba najmniej, a co za tym idzie place sa na takim poziomie, ze lepiej chyba zostac w PL. Sami Anglicy zas to z racji nasilajacej sie emigracji najzwyczajniej w swiecie sa zatwardzialymi rasistami. Wprawdzie jezdzilem tylko ok. 80-100 mil wokolo tej miesciny, ale tak negatywnie nastawionego miasta na przyjezdnych za cholere nie widzialem. Generalnie mysle o przeprowadzce do innego miasta, (Londyn odpada raczej :P) i coraz czesciej rozgladam sie za czyms w Portsmouth (lub okolicach) - czy ktos moze potwierdzic iz to dobry wybor? A moze podac inny, uzasadniony?

Generalnie nie chce mieszkac w Polsce, chcialbym osiedlic sie na stale na Wyspach (najprawdopodobniej) lecz chcialbym tez sie wreszcie poczuc jak na obczyznie, a nie w srodokowoeuropejskim kotle ;)

Jakies sugestie, porady, cokolwiek?

30.07.2008
18:11
smile
[2]

Mazio [ Mr Offtopic ]

pomyśl o Szkocji

30.07.2008
18:12
[3]

Ralion [ Deva ]

No w Szkocji tez nas już pewnie nie kochają...

30.07.2008
18:13
[4]

Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]

Anglia i tylko Anglia.... Pomyślczie o innych krajach jak Słowacja Chiny( tam gdzie gadają chociąz troche po agnielsku) Francja Włochy

30.07.2008
18:17
[5]

Mazio [ Mr Offtopic ]

ważne byśmy się sami kochali to wtedy inni idą za naszym przykładem

30.07.2008
18:32
smile
[6]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Mazio, ja ich nie zrozumiem ;)

Jaworczyk, to zart prawda?

30.07.2008
18:39
smile
[7]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

ja od siebie polecam oxford - bardzo sympatyczne i wesole miasto. sam mieszkam tuz pod samym oxfordem (kidlington - oficialnie najwieksza wies w anglii :P, funkcjonuje jak odlegla dzielnica oxfordu). jest tutaj sporo hindusow i arabow, ale w porownaniu z londynem nie ma ich prawie wcale. tak czy owak z rasizmem sie nie spotkalem a jestem tu juz 3 lata.

plusy
- pracy jest dosc sporo, dookola miasta jest kilka parkow biznesowych/przemyslowych. mozesz sobie wybrac niemalze dowolna branze. jzeli chcesz pracowac w knajpie to sa ich setki
- bardzo dobra komunikacja miejska, autobusem przejedziesz przez cale miasto w godzine.
- klimat miasta! jedno z ciekawszych miejsc do zwiedzania, przepiekne budynki, waskie uliczki po ktorych mozna chodzic godzinami

minusy
- jezeli masz samochod to trzymaj sie z dala od centrum poniewaz z racji tego ze miasto jest bardzo wiekowe parkingow jak na lekarstwo
- oxford i okolice centrum sa bardzo drogie (drozszy jest chyba tylko londyn) ale jezeli masz samochod i mozesz dojezdzac to spokojnie mozesz znalezc cos taniego w okolicznych wioskach - bardzo przyjemnych i malowniczo polozonych
- przynajmniej dla mnie - bardzo duza spolecznoc polska (nie przepadam za rodakami za granica) ktora przyjechala liczac ze dostana prace w fabryce bmw.
- skosnoocy w lecie - cala masa malych chinczykow dracych mordy na kazdym rogu. nic tylko odstrzelic!


aha, bylbym zapomnial - bath! przepiekne miasto, cisza i spokoj. jezeli jestes uczulony na kolorowych to idealne miejsce dla ciebie. nie ma tam zbyt wielu emigrantow, przynajmniej nie widac ich na ulicach. mieszkania duzo tansze niz w oxfordzie. nie wiem jak z praca poniewaz bylem tam w celach turystycznych

30.07.2008
19:17
smile
[8]

EG2006_43107114 [ Senator ]

Ronnie---> Mógłbyś zajrzeć na maile? :)

30.07.2008
19:35
[9]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Ronnie Soak dzieki za konkretna odpowiedz. Oxford brzmi fajnie, tym bardziej ze chcialbym sie tez ksztalcic, a jakis technical college pewnie tam maja (?)
Bath z kolei wydaje sie malym miastem, choc z tego co widze niezle tam placa (przegladam oferty pracy na biezaco).

Rowniez nie jestem zwolennikiem duzych skupisk rodakow za granica (dlatego wstepnie skreslilem Southampton, choc rowneiz podoba mi sie owe miasto)

Mazio a moze jakies blizsze info odnosnie Szkocji? Nie przepadam za czytaniem for tematycznych przypisanych do konkretnych maist bo tam z reguly niewiele sie mozna dowiedziec, dlatego wole spytac tutaj.
Wraz z dziewczyna mamy dosc P`boro, a ze zmiana miasta to ogromny krok, warto sie nad tym porzadnie zastanowic.

30.07.2008
20:30
[10]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

EG - sprawdz maila.

yazz - jest oxford uni. (czyli ten slynny) i oxford brookes uni (odpowiednik polskich wyszych szkol tego i owego. z roku na rok brookes sie wyrabia ale dalej jest 100 lat za tym wlasciwym Oxford U. innych uczelni w ox (chyba) nie ma

30.07.2008
23:54
[11]

ronn [ moralizator ]

Edynburg. Jedyne ładne miasto na wyspach :)

[chociaż widziałem tylko kilka]

30.07.2008
23:59
[12]

krooliq3 [ Lucid Dreamer ]

He he mieszkam obecnie niedaleko Peterborough, w Bostonie. Ale nie polecam tego miasta bo szans rozwoju zbyt wielkich też tutaj nie ma. Region typowo rolniczy.

31.07.2008
08:11
smile
[13]

JihaaD [ Gosu ]

Dla mnie liczy sie tylko Londyn-chociaz wiem,ze start tam jest cieeeeeeeeezki. Moze kiedys tam zamieszkam.

31.07.2008
08:14
smile
[14]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

A podobno mnóstwo polaków wraca już z wysp? Mają dość jechania na zmywaku i pracują w swoich zawodach w Polsce - tak mówili w jakichś wiadomościach :)

31.07.2008
09:09
[15]

Belert [ Senator ]

raczej niski kurs funta jest powodem a nie niechec.

31.07.2008
09:40
[16]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Cliffton, jezeli ktos przyjechal tu wylacznie by kitrac w skarpete, tudziez wysylac kase masowo do Polandu, bo np. sie buduje to faktycznie sie nie oplaca. Prosty przyklad, znajomi Slowacy przyjechali tu na 3 lata by splacic kredyt na dom. Wszystko mieli idealnie wyliczone. Po spadku kursu funta obecnie musza zostac 5 lat by splacic ten sam kredyt i caly plan sie sypnal.

Sam mieszkajac w Warszawie i majac niezla prace zarabialem niewiele mniejsze pieniadze, a jak sie doda, ze tam za wszystko placila przyslowiowa mamusia to wrecz wychodzilem lepiej niz tutaj (w danej chwili) Ale moim powodem wyjazdu nie byla chec zarobku a doznania czegos nowego dlatego kwestia finansowa byla drugorzedna.

Jezeli nie placisz kredytu/budujesz chaty/nie planujesz powrotu do PL, to niewatpliwie zyje sie tu DUZO lepiej niz w PL, nawew zarabiajac najnizsza krajowa. Nie interesuje mnie ile zlotowek dam za funta bo polska waluta jest mi zbedna. Cala reszta zas rozpoczyna proces powrotny bo zarabiaja 2x mniej zlotowek i tyle...

ronn juz pozwiedzialem troszke anglie, teraz chcialbym mieszkac w ladnym miescie, ale tez przyszlosciowym, ze tak to ujme ;)

31.07.2008
13:31
smile
[17]

Boroova [ Gwiazdka ]

Yazz --> ja sam sie zastanawiam ostatnio nad przeprowadzka i powiem ci szczerze, ze przedmiescia Londynu sa ciekawym pomyslem. Mowie tu o hrabstwie Surrey (pld-zach od Londka).

Takie Kingston Upon Thames na przyklad jest w 90% "Angielskie", czysto, zielono i spokojnie, a dojazd do pracy w Londynie zajmuje 20 minut pociagiem (na Waterloo, albo Victoria).

Wiekszosc bialej klasy sredniej juz dawno wyprowadzila sie na przedmiescia i woli dojezdzac do pracy klimatyzowanymi pociagami, niz zatloczonym i dusznym metrem.

31.07.2008
13:58
[18]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Boroova akurat Surrey bylo moim poczatkowym wyborem, zupelnie o tym zapomnialem, dzieki za przypomnienie, musze sie ponownie rozejrzec :)

Akurat wlasnie to mnie przeraza w Londynie - dojazd. Aktualnie mam do pracy 15 minut rowerkiem, 5 samochodem i to jest piekne. Znajomi z Londynu mi narzekaja , ze dojedzali nawet 2h do pracy. A znalezc chate w poblizu pracy wbrew pozorom nie jest latwo...

31.07.2008
14:00
[19]

Boroova [ Gwiazdka ]

Yazz --> zapomnij o dojezdzie ponizej 40 minut. To raczej niewykonalne. A jesli chcialbys chate blisko pracy (czyt. centrum) to licz sie albo z kosmicznymi cenami, albo slumsami.

W surrey warte zainteresowania sa tez "Surbiton" i "Barrylands" - strefa chyba 5. Za miesieczna dojazdowke strefy 1-5 zaplacisz okolo 170 funtow.

31.07.2008
14:09
[20]

JihaaD [ Gosu ]

Kingston Upon Thames-potwierdzam naprawde przyjemne miejsce.

31.07.2008
15:03
[21]

tosiek2142 [ teH pWn3r ]

szkocja albo londyn. Unikaj polnocnej anglii....

31.07.2008
15:08
[22]

Drackula [ Bloody Rider ]

Unikaj polnocnej anglii....

Jakies argumenty, czy znajomi naopowiadali..... itp?

31.07.2008
15:57
smile
[23]

Klapaucjusz [ Konsul ]

opinia jest taka, ze im dalej na polnoc, tym ludzie przyjazniejsi.


31.07.2008
16:07
smile
[24]

miki [ Pretorianin ]

wszędzie byle z dala od polactwa-buractwa!

31.07.2008
16:19
[25]

Boroova [ Gwiazdka ]

Yazz --> sprecyzuj prosze w jakiej branzy bedziesz szukal pracy/pracowal. To ulatwiloby troche pomoc.

Pamietaj, ze Londyn to jednak wieksza kasa. Tak jak Warszawa w Polsce. A wieksza kasa = wieksza liczba buractwa chcacego ja zgarnac.

No i postow w stylu miki [24] nie trzeba ci pewnie pisac, bo to wiesz juz sam.

31.07.2008
16:47
[26]

Lethos [ Generaďż˝ ]

w Hastings podobno jest fajnie

31.07.2008
16:51
[27]

wapiczapi [ Pretorianin ]

miki Buractwo masz u siebie na wsi na polu

31.07.2008
17:23
[28]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Boroova problem w tym, ze nie mam sprecyzowanej branzy, przynajmniej tutaj (mam na mysli Anglie). Jak dotad pracowalem w magazynie, wypozyczalni plyt DVD oraz jako tzw. driver`s mate (dzieki temu zwiedzilem srodkowa Anglie, super praca)

W Polsce polowe zycia spedzilem przy skladaniu kompow, ich modernizacji i podobnym zagadnieniom, zas druga polowe pracujac przy biurku i sprzedajac dodatkowo telefony komorkowe, tutaj w takiej dziedzinie nawet pracy nie szukalem bo to nie to miasto, takie rzeczy trzymaja Pakistanczycy w Peterborough, a Ci zatrudniaja wujkow, ciotki, kuzynow etc. ;)
Mam tylko mature, zreszta nawet polskie studia niewiele znacza w UK dlatego chcialbym rownorzednie sie uczyc w jakims college`u technicznym , najpewniej na kierunku infy jesli mi nie strzeli do lba cos innego albo nie odkryje jakiegos megaprzyszlosciowego kierunku nagle ;)

Najlepsze oczywiscie byloby biurko, ale do takich prac ciezko dostac sie bez referencji oraz odpowiedniego zaplecza, poza tym uwazam, ze w kazdym miejscu nalezy zaczynac od poczatku i powoli piac sie po szczebelkach :]

Jestem tu z dziewczyna, ktora rowniez szuka pracy biurowej, ponadto studiuje psychologie, ale tak jak mowie - zaczynalismy tutaj z najnizszego szczebla i wlasciwie zadnej pracy sie nie boje.

Londyn odpada bo nie lubie pracowac 8h a wychodzic z domu o 7am i wracac o 7pm.

Co jest nie tak z pn. Anglia? Serio pytam.

31.07.2008
17:42
smile
[29]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

yazz_aka_maish - jezeli mowisz biegle po angielsku i masz pojecie o sieciach i necie i interesowalaby ciebie praca w supporcie to wyslij mi cv. praca pod oxfordem. u nas zawsze szukaja sensownych ludzi do pracy.
mail w sygnaturze - odpisze z detalami

31.07.2008
18:52
smile
[30]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Ronnie dzieki wielkie, juz zreszta mialem oferte pracy w supporcie, ale wciaz nie czuje sie na silach jesli chodzi o jezyk. Przynajmniej na te chwile, wciaz sie szkole, wciaz ucze i zdobywam doswiadczenie, moze za jakis czas, ale nie w tej chwili jeszcze :)
Ale jak mowie - dziekuje :)

31.07.2008
18:55
[31]

szuBZ [ JokeR ]

A nie myślałeś nad Zimbabwe?

31.07.2008
19:07
[32]

DataLifePlus [ Legionista ]

Milton Keynes - nowe miasto, przy autostradzie M1

31.07.2008
20:36
[33]

wysiak [ Senator ]

Milton Keynes to nie miasto - to noclegownia. Poza mieszkaniami i biurowcami nic tam nie ma ani nic sie nie dzieje.

31.07.2008
20:44
[34]

speedy24 [ F.I.S.H ]

na Naszej-Klasie widac sporo osób (w tym moje dwie kuzynki) które koczuja w takiej miejscowosci jak Coventry. Widocznie cos tam musi byc ^_^

31.07.2008
20:50
[35]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Coventry jest ladne, ale chyba zbyt przepelnione imigrantami, Milton Keynes nie wydaje mi sie wlasicwym wyborem, w Zimbabwe zas mialem klopoty jezykowe...

01.08.2008
11:56
smile
[36]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Yazz - nie umiem porównać Szkocji do Anglii gdyż tam nie byłem, ale:

kwestia języka - jeśli znasz dość dobrze angielski do szkockiego przyzwyczaisz się w ciągu paru tygodni. Owszem - będziesz spotykać czasem ludzi mówiących niezrozumiale, ale większość Szkotów poza dziwnym akcentem i wplataniem czasem lokalnego słownictwa mówi po prostu po angielsku. Z całą pewnością przebrniesz przez ten etap.

Sama Szkocja jest piękna. Znajdziesz tu piękne i puste praktycznie góry ( wiele pięknych i odludnych miejsc by uciec od rzeczywistości jak też normalnie funkcjonujące, brytyjskie miasta z pełną gamą rozrywek. Jeśli te ostatnie są dla Ciebie istotne polecam Edynburg lub Glasgow. To drugie dość ostrożnie - nie każda dzielnica Glasgow jest bezpieczna. Niewiele wiem o tym mieście bo ja na początku swojej wizyty w UK wybrałem Edynburg. Piękne, historyczne i pełne klimatu miasto opasające wygasły wulkan, z klimatyczną starówką, słynnym festiwalem Fringe i bogatym, nocnym życiem.

Jedynym problemem może być jedynie potencjał - jeśli nie jesteś informatykiem lub nie masz ponadprzeciętnej motywacji i ambicji, to jak wszędzie może się okazać, że pracujesz poniżej swoich możliwości. Mimo to pracy jest stosunkowo dużo, a Szkocja ma najniższe na wyspach bezrobocie. Ja pracuję w destylarni whisky, nie ma to nic wspólnego z moim wykształceniem czy doświadczeniem ale czuję się z moją nową rolą zapewniacza wody życia innym coraz lepiej.

Ogólnie polecam Szkocję - każdemu kto szuka spokojnego życia i umie unikać kłopotów. Szkoci są bowiem trochę spadkobiercami berserków - łatwo wybuchają i potrafią być groźni. Mimo to na ogół to przyjazna nacja, tolerują imigrantów, daje się z nimi zaprzyjaźnić. Zresztą jest tu zdecydowanie mniej etnicznego przekroju. Najliczniejszą grupą poza nami są oczywiście Pakistańczycy i Hindusi, niewielu jest czarnoskórych i przynajmniej tu gdzie ja mieszkam nie widzi się na tym tle żadnych zatargów. To co ze sobą przywozisz będzie ci towarzyszyć. Jeśli tą maksymą będziesz się kierował raczej nie będziesz mieć kłopotów.
Pzdr.

01.08.2008
12:06
[37]

misiek696 [ Legionista ]

Polecam Derby mieszkam w najgorszej dzielnicy i mam kumpli niggasow ;d

01.08.2008
12:17
[38]

sajes [ Jagiellonia Bialystok ]

Mazio, tak z ciekawości, jak są derby Edynburga to całe miasto jest przed telewizorem/w pubach ? :P I czy jak ktoś się wypowie za którymś z klubów, to od kibiców drugiego ma w ... ? :)

01.08.2008
12:20
[39]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Nie jestem kibicem szkockiej piłki nożnej ale mieszkałem blisko stadionu Hibernians. Tu ogólnie siedzi się dużo w pubach ale większym wbrew pozorom zainteresowaniem cieszą się tutaj w mojej opinii derby Glasgow.

07.08.2008
18:50
smile
[40]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Podsumowujac:

O Szkocji nie wiem NIC a NIC, co troche odstrasza, ale sprawdzam Edynburg :)

W Oxfordzie spory rynek pracy z tego co przegladam, faktycznie tam raczej nieciezko o zatrudnienie.

Londyn - raczej nie dla mnie, cale zyxcie miesxkalem w Warszawie i....nie, nigdy wiecej podobnych metropolii...chyba, ze przedmiescia, ale tu z kolei dojazdy mnie przerazaja...

I nic wiecej, ludzie? Przeciez w UK sporo forumowej braci siedzi :P

EDIT: I wciaz mnie przywoluje do siebie Portsmouth, naprawde nikt nic nie wie o tej miecinie? :))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.