Zangieov [ Chor��y ]
Fantasmagieria 26 - Gry, a kultura popularna
Pół roku za nami, a i sezon ogórkowy w pełni. Nudy, żadnych nowych, ciekawych gier. Postanowiliśmy więc wybrać się w podróż sentymentalną, sięgającą do początków elektronicznej rozgrywki, rozwodząc się nad jej kluczowymi momentami, które wywarły w jakiś sposób piętno na kulturze popularnej i nas samych.
Pamięć płata figle, więc nie spodziewajcie się analizy na miarę pracy doktorskiej ludologa. W pierwszej części [2:00] Dahman i Tzymische wspomną m.in. o kilku filmach, które nie będąc adaptacjami żadnej z gier stają się prekursorami skrzyżowania różnych odłamów kultury masowej, a po muzycznej interludzie [43:42], do rozmowy przyłączy się Jules [47:20] i rozmowa przejdzie na tor analizy miejsca gier w obecnej kulturze, zastanowimy się czy mówimy o czymś w powijakach, czy sprawie jak najbardziej rozwiniętej i godnej swojego miejsca. Podcast tłuściutki, idealny do słuchania na łonie natury w słoneczne popołudnie lub w podróży. Pamiętajcie, żeby po wysłuchaniu skomentować i głosować w sondzie!
Desano [ Junior ]
Problem umiejscowienia gier, tu elektronicznej rozgrywki, w swiecie, gdzie karty kultury rozdaja w wiekszosci ludzie konserwatywni wydaje sie byc nie do przeskoczenia. Na szczescie pokolenie, ktore wychowalo sie na grach dochodzi do glosu.
O ile mozna pomylic okladke tygodnika z motywem z gry z przelomem, a nie zaplanowana akcja marketingowa, to podejmowanie tematow na forum publicznym przez ludzi pozornie niezwiazanych z branza, gdzie mowi sie o pozytywnych apektach grania to juz nie mit.
Gry sie rozwijaja i zgadzam sie z tym co mowia na podcascie, ze gry juz dawno nie raczkuja i staja sie czescia, kultury, ba nawet sztuki, ale czynik ekonomiczny, stawianie na sequele, a nie na nowe marki, sprawia, ze nie sztandarowym produkcja, ambitnym, trudno sie przebic i minie sporo czasu zanim wydawca da sie znowu namowic na takiego Shadowa, czy Okami.
Zangieov [ Chor��y ]
Paradoksalnie największy wpływ na rozpatrywanie gier, jako formy kultury, tym samym kultury masowej ma Wii. Ze względu na swoją popularność i uniwersalny charakter, a także rewolucyjność trafia do szerokiego grona odbiorców.
Niestety z tego samego powodu jest największym zbieraczem kurzu. Gry takie jak Wii Fit, cieszą jak nowa zabawka pięciolatka, co pobawi się trochę odkłada w kąt i zapomina. Zresztą kto w Polsce jara się Wii Fitem...