GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ruskie ofermy

27.07.2008
14:51
[1]

vladek93 [ Junior ]

Ruskie ofermy


uaeuaehaeueh popatrzcie na te ruskie ofermy hheehe;D i oni speiwaja ze marines to przy nich grzeczne chlopcy heheheheh zal oni sa

27.07.2008
15:01
[2]

KaeSiak [ Rosjanin ]

Widzę że twoja wiedza o rosyjskiej armii, a zwłaszcza o VDV sięga parkietu. Więc jeśli chcesz cokolwiek powiedzieć o tych "ruskich ofermach" to skończ najpierw gimnazjum. Na początek polecam książkę Stevena Zalogi "Berety z Gwiazdami" Po jej przeczytaniu ze zrozumieniem moze dowiesz sie ze ZSRR w latach międzywojennych miał więcej wojsk pow.des. niż wszyscy alianci zachodni razem wzięci i ponadto były one lepiej wyszkolone. Tak jest zresztą do dzisiaj. Armia rosyjska nie pisze wszędzie o sobie że są najlepsi itp jak robią to amerykanie - mistrzowie cichej propagandy. Pod względem wyszkolenia armia USA zajmuje obecnie 8 miejsce na świecie, rosyjska 6. VDV jest obecnie jednym z najlepszych rodzajów wojsk pow. desantowych na świecie więc bądź tak miły i zamilknij dziecko.

27.07.2008
15:03
[3]

mirencjum [ operator kursora ]

Ale czego im brakuje? Nie wyglądają jak Rambo? Powinieneś wiedzieć, że do komandosów dobierają raczej żołnierzy słabej postury i małego wzrostu. Liczą się inne atrybuty. Duży, wypasiony, napakowany komandos to tylko na filmach.

27.07.2008
15:11
smile
[4]

bodzio helikopter [ Konsul ]

Otóż to, mirencjum ma racje, bo po co Ci mięśnie skoro podejdzie taki chłopaczek i wystarczy, że wie gdzie i jak uderzyć i po 2 sekundach jesteś wyłączony.

27.07.2008
15:11
[5]

gargigosu [ Pretorianin ]

heh zdziwiłbyś sie ile potrafią te 'ruskie ofermy'

tak btw to niezle sie dziś usmiałem. na śródmieściu wisi plakat "zamień mundurek - rekrutacja do policji" :-D dobry marketing ;-D



ps
o dziwo juz nie takie smieszne pieniadze jak kiedys. 1500 na start zamiast 900zl. :)

27.07.2008
15:12
[6]

EG2006_43107114 [ Senator ]

Kaesiak---> A tak z ciekawości to który kraj jest pierwszy? I które miejsce ma Polska?

27.07.2008
15:14
smile
[7]

bodzio helikopter [ Konsul ]

gargigosu i emerytura po 15 latach.

27.07.2008
15:19
[8]

zupak [ Pretorianin ]

Kaesiak ---> Moglbys podac zrodlo tych informacji?

27.07.2008
15:24
[9]

KaeSiak [ Rosjanin ]

EG2006_43107114 -> zapewne Izrael i UK nie pamiętam dokładnie a nie chcę Cię wprowadzać w błąd, jak chcesz dowiedzieć się więcej to poszukaj na google jakiegoś dużego forum o militariach, pamietam że na takim czymś to czytałem był to ranking przeprowadzany przez jakiś amerykański instytut.

27.07.2008
15:31
[10]

Longwinter [ Konsul ]

vladek93 ---> nic nie wiesz życiu. Rosyjscy żołnierze są jednymi z najlepszych na świecie. Wojna to nie ładnie pomalowane buzie w panterkę i paradne mundury. Wojna to jak jeden drugiemu wali w głowę saperką w zabłoconym okopie. I w tym rosyjscy żołnierze są wspaniali.
Amerykanie muszą mieć coca colę, przeciwsłoneczne okulary, GPS, lody i dziesiątki innych rzeczy.
Rosjanom rozdajesz kałachy i masz najgroźniejszą armię na świecie, bo ciężkie życie lepiej ich wyćwiczyło jak żyć w głodzie chłodzie i słocie, niż nażarte MCDonaldami tyłki amerykanów.
Uważam ze Amerykanie mają najlepszą armię, podziwiam ich, ale żołnierzy najlepszych mają prawdopodobnie Rosjanie. Gdyby tych żołnierzy przećwiczyć i wyposażyć jak amerykańskich komandosów byli by nie do pobicia.

27.07.2008
15:36
[11]

KaeSiak [ Rosjanin ]

Co do wyszkolenia WP:
Jest duży kontrast pomiędzy wyszkoleniem naszych wojsk. Przykładowo, czołgiści jeśli raz w miesiącu pojadą na strzelnicę jest to sukces, podczas gdy w UK jest to nawet 40 razy w miesiącu.

27.07.2008
15:38
[12]

Molpi [ I LOL'd ]

Amerykanie muszą mieć coca colę, przeciwsłoneczne okulary, GPS, lody i dziesiątki innych rzeczy. zapomniałeś o najważniejszym atrybucie amerykańskiego żołnierza ;) paczka malboro.

27.07.2008
15:44
[13]

Greenie [ Centurion ]

Molpi-> raczej Lucky Strike

27.07.2008
15:53
[14]

Victor Sopot [ Generaďż˝ ]

To jeszcze nic, dywersanci to przy nich nadludzie. Poczytaj Suworowa.

27.07.2008
16:17
smile
[15]

Peter24 [ Konsul ]

Swoją drogą, niezły bit ;)

27.07.2008
18:11
[16]

caramucho [ Konsul ]

KaeSiak ---> jak się okazuje w praktyce nie wypadają gorzej jeśli chodzi o celność strzelań z innymi żołnierzami NATO. Inną sprawą jest np. trening żołnierza na strzelnicy 360 stopni.

27.07.2008
20:53
[17]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

Ja tylko dodam od siebie że najlepszy żołnierz przetrwa (zwycięży) sercem nie mięśniami.....


A po za tym to film ,,propagandowy'' i chyba nie szedł byś do wojska jakby same ,,pudziany ''' tam były....





Oceńcie sami kto lepiej dał wbił w głowe :)

,,Odwiedż egzotyczne kraje'' LoL :D

27.07.2008
21:03
[18]

ppaatt1 [ Trekker ]

Halucyn89 --> Mnie zabiło brak polskiej czcionki oraz napis:
"Zostan Mezczyzna"

27.07.2008
21:08
[19]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

Ja jestem na dobrej trąbie i nie zwracam uwagi takiej na to ;D
Dawaj ppaatt1 jutro ożywiamy drugą wojnę wątek :D
Ten wątek pewne emocje mi wbił i Trzeba o naszych bohaterach pamiętać...

27.07.2008
21:13
[20]

ValkyreX [ Legend ]

Halucyn89-> Ty się lepiej za naukę weź do tego komisa, co masz pisać niedługo. :)

27.07.2008
21:14
smile
[21]

Chudy The Barbarian [ Ancient Evil ]

W filmiku z postu Halucyna89 rozwaliła mnie muzyczka z Beverly Hills 90210 :D

27.07.2008
21:16
smile
[22]

ppaatt1 [ Trekker ]

Halucyn89 --. Tylko nie gadaj ,że komis z historii :P

27.07.2008
21:21
[23]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

O dziękuję bardzo że zauważył i przypomniał ktoś :)
Tak to jest niestety xp
Zawsze miałem problemy w szkole z przedmiotów wszystkich xP
Śmiali się że się interesje sprawami drugiej wojny i wcześniejszymi trochę, a w trzeciej klasie gimnazuj same dwóje z wszystkich i jedna ...piątka z histori właśnie (rok wczesniej dwuja z histy)
I szacunek wielki przyszedł, poszełem na olimpiadę z drugiej wojny, co prawda zakwalifikowałem się na etapmtylko po za szkolny czyli miejscki. Ale to była sensacja :0
Aż miło mi się wspomina te czasy teraz, cudownie :)
Może i jestem wypity, ale to jest najprawdziwsza prawda, i daję swoje słowo że nie błażnie teraz i nie zgrywam.
Jutro będe żałował tego że tak pisałem, ale wzieło mnie na wspomnienia :)
Sory za ewentualne babole gramatyczne.


Nie :P
Historia i Biologia :p


27.07.2008
21:22
[24]

KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]

Rosyjscy żołnierze są bardzo dobrzy. Ale jak posłuchałem tej muzyki z [1] posta od razu wyłączyłem. Co to ma być? Chociaż to i tak jest o niebo lepsze niż reklama WP z posta [17]. Gdzie dano gównianą muzyczkę i jakieś budzące śmiech napisy. Zamiast tych zdjęć mogliby dać film. Dużo lepiej by to wyszło.

To jest dobra reklama wojska:

27.07.2008
21:34
[25]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

No ale najlelpsi żołnierze to dla mnie byli japońce :D
Nieprawdopodobna determinacja i zangażowanie :)
Było w wątku gadka że chinioli zabijali, ale to nie musi przekładać tak na ich ogulnym wizerunku.


Może sobie narobie wrogów, ale imponowali mi też młodzi fanatycy z hitlerjugend i ss Waffen (ci drudzy też okropne rzeczy robili). Alew jako żołnierze byli niesamowici, i parzmy obiektywnie na historię a będziemy mieć cudowną lektórę na całe życie.


Oczywiście my Polacy też, i my jesteśmy taką duszą i psychiką, że bronimy nie atakujemy, ale wtedy było dobre wychowanie i dało rade, a dzisiaj jakby nas zaatakowano nie jestem pewien czy wielu by było chętnych bronić naszych granic...


Teraz nie wiem szczerze jakie wojsko pod względem psychiki i kultury było by najlepsze.

27.07.2008
21:38
[26]

ppaatt1 [ Trekker ]

ogulnym
lektórę
Chyba komis z polaka :)

Waffen SS to głównie zbiorowisko fanatyków. Lepsi towarzysze z ZSRR :)

27.07.2008
21:46
[27]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

Dlatego tak miażdzyli:D, z czego co pamiętam koncert największy dawali pod koniec walk w Normandii ..?

27.07.2008
21:54
[28]

ppaatt1 [ Trekker ]

z czego co pamiętam koncert największy dawali pod koniec walk w Normandii ..?
Ardeny (bardzo zaciekły opór)
Walki o Berlin (jescze większy opór)

27.07.2008
21:56
[29]

czekers [ Turbojugend ]

Motyw główny z filmu już ustawiony jako dzwonek!

27.07.2008
22:02
[30]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

Nie mówię o Hitlerjugend, ale o Waffen SS. :)
Ale i tu się może mylę, sprawde
zeę na wiki :p

27.07.2008
22:14
[31]

KaeSiak [ Rosjanin ]

Pierwszy raz widzę ten film zachęcający do wstąpienia do WP, ale to po prostu jakaś profanacja. Nasi sztabowcy mogą się wiele nauczyć od chociażby Rosjan. Jak oglądałem film z posta [1] to jakoś zainteresował mnie od razu i muzyka wpadła w ucho a nie to co u nas.

Co do Waffen SS to najlepsze popisy dawali na froncie wschodnim. Oddziałami Waffen SS zatykano głównie luki w obronie w które wdzierali się Sowieci. Walki były bardzo krwawe, jeńców nie brano. Więc sami odpowiedzcie sobie na pytanie jak walczylibyście, gdybyście wiedzieli że przeciwnik nie ma dla was żadnej litości, jak poddacie się to czeka was kula w łeb, bądź tortury w takiej sytuacji nie dziwie się zajadłości SS-manów.

27.07.2008
22:14
[32]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]



Lipa nie pisze xP
Ale nie normalne jest to że w skład wchodzili tam Rosjanie :0
O francuzach można się spodziewać, ale o Ruskich to mniej.

27.07.2008
22:16
[33]

ppaatt1 [ Trekker ]

Ale nie normalne jest to że w skład wchodzili tam Rosjanie :0
O francuzach można się spodziewać, ale o Ruskich to mniej.

Polska była jednym z nielicznych krajów króre pod okupacją nie założyły swojego oddziału SS (były rumuńskie, ukraińskie, rosyjskie itp)

27.07.2008
22:19
[34]

Trael [ Mr. Overkill ]

Na początek polecam książkę Stevena Zalogi "Berety z Gwiazdami" Po jej przeczytaniu ze zrozumieniem moze dowiesz sie ze ZSRR w latach międzywojennych miał więcej wojsk pow.des. niż wszyscy alianci zachodni razem wzięci i ponadto były one lepiej wyszkolone.

Sorry, ale jedno wyklucza drugie. Albo się ma dużo albo się ma dobre.

Rosjanom rozdajesz kałachy i masz najgroźniejszą armię na świecie, bo ciężkie życie lepiej ich wyćwiczyło jak żyć w głodzie chłodzie i słocie, niż nażarte MCDonaldami tyłki amerykanów.
Uważam ze Amerykanie mają najlepszą armię, podziwiam ich, ale żołnierzy najlepszych mają prawdopodobnie Rosjanie. Gdyby tych żołnierzy przećwiczyć i wyposażyć jak amerykańskich komandosów byli by nie do pobicia.


Ludzie jak wszyscy inni. Problem polega na tym, że o Amerykanach okaleczonych, chorych na PTSD się mówi i stara się ich otoczyć opieką. O weteranach rosyjskich się nie mówi. Nikogo nie obchodzi czy upiją się w trupa, zabiją czy szczezną w jakiejś melinie. To, że ktoś mieszka w Rosji wcale nie predysponuje go do bycia ekstra zabijaką odpornym na wszelkie zło i trudy. Z resztą jak by byli tacy uber to by się rocznie 300 w samych jednostkach nie zabijało.

27.07.2008
22:22
[35]

ppaatt1 [ Trekker ]

Trael -> jednak rosjanie potrafili przystosować się do mroźnych zim wschodnich, które skutecznie broniły Rosje (Napoleon, Hitler)

27.07.2008
22:25
[36]

KaeSiak [ Rosjanin ]

Był plan założenia Waffen SS z górali podhalańskich. Plan nie wypalił, chętnych było gdzieś 20~. Ostatecznie wcielono ich do innych obcokrajowych jednostek SS.

27.07.2008
22:26
[37]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

A mieli jakiś wybór ?
To jest już walka nieodwracalna, a Francuzi i Niemcy nie mieli takiego ubrania żeby przystosować się.
Ot będzie szybka kampania.....

27.07.2008
22:33
[38]

Mydełko_FA [ Pretorianin ]

Nie wiem jak wy ale ja bym w zyciu nie poszedl do woja zeby niepotrzebnie ginac. Zmieni sie jedna wladza na inna. Biedni czy za Tuska czy za Putina i tak dostana w tylek.
Ginac w imie jakis idealow jako mieso armatnie ? Dziekuje. Wole piwo i komputer.

27.07.2008
22:36
[39]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

Mydełko_FA-->. Pij piwo spokojnie, ale obejrzyj ten film przed spaniem...



A to mnie zawsze największe ciarki przechodzą :(




Że też przed spanie takie rzeczy poznajdywałem :0

27.07.2008
22:39
[40]

Trael [ Mr. Overkill ]

jednak rosjanie potrafili przystosować się do mroźnych zim wschodnich, które skutecznie broniły Rosje

A co to ma do rzeczy? Eskimosi żyją w jeszcze gorszych mrozach, ale to chyba nie czyni z nich kandydatów na uber żołnierzy?
Wiesz jak się gada o "generale mrozie" to warto jeszcze znać jeszcze inne detale. Choćby takie, że Napoleon nie był przygotowany na zimowe działania. Jeśli udało by mu się zdać decydujący coś pod Borodino to nie było by problemu z zimą bo wtedy wojsko było by już rozlokowane na "leżach" zimowych. To samo powtórzyło się w na przełomie 1941/42. Nikt nie był gotowy na to, że będzie trzeba walczyć aż do zimy. Nie było odpowiedniego wyposażenia. Zaś Rosjanie musieli zrobić dwie rzeczy: powstrzymywać Niemców na ile mogli oraz przeżyć zimę (tak samo jak to zwykle robili). Przypominam, że Niemcy wytrzymali w ZSRR aż trzy zimy.
Z resztą z tą zimą to jest tak jak by przysłać żołnierzy z Afryki do Europy i dziwić się, że sobie rady nie dają. Rosjanie mieli ten konfort, że byli u siebie i wiedzieli jak sprawy wyglądają w zimę.

27.07.2008
22:43
[41]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

Widzisz bo to są sprawy logistyczne wg. mnie. Ruscy wszystko u siebie mają, a jeśli nawet dostają pużniej tą odzież to jednak morale spadają w taki mróz i żołnierz słabnie psychicznie.
Dziwiło mnie to wielce dlaczego po prostu nie wyślą im tych ubrań, ale to ktoś o większej wiedzy się niech wypowie.

27.07.2008
22:44
[42]

ppaatt1 [ Trekker ]

Z resztą z tą zimą to jest tak jak by przysłać żołnierzy z Afryki do Europy i dziwić się, że sobie rady nie dają. Rosjanie mieli ten konfort, że byli u siebie i wiedzieli jak sprawy wyglądają.
Właśnie o to mi chodziło.

Mydełko_FA --> Słyszałeś o czymś takim jak np. komunizm i jego skutki w Polsce? Zapytaj Mame i Tate o tamte czasy, póżniej mozesz się wypowiedzieć.

Dziwiło mnie to wielce dlaczego po prostu nie wyślą im tych ubrań, ale to ktoś o większej wiedzy się niech wypowie.
Napierw trzeba uszyć te stroje, następnie jakoś wysłać na front do tych setek żołnierzy

27.07.2008
22:47
[43]

Mydełko_FA [ Pretorianin ]

Takie filmiki mnie nie ruszaja bo historie mam gleboko gdzies..
Sorry ale liczy sie tu i teraz, a ja nie bede ginal za kogos kto ma mnie gleboko w d...
Moge obronic kobiete, rodzine przed dresem, ale zeby zglaszac sie na ochotnika i ginac za cos czego nie mozna dotkac, nie bedzie z tego kasy. Dziekuje wole jak to zrobia za mnie inni mniej madrzy.
Ja swoje zycie cenie.

Jeszcze raz powtarzam atakuje nas inny kraj. Przegrywamy i zmienia sie wladza. No i co z tego ?

27.07.2008
22:48
[44]

ppaatt1 [ Trekker ]

Mydełko_FA --> Ty się jeszcze uważasz za polaka? Przez takich jak ty władza jest taka jaka jest.

27.07.2008
22:52
[45]

Mydełko_FA [ Pretorianin ]

Uwazam sie za polaka bo sie tutaj urodzilem ale jak by Polska mialy nagle rzadzic Niemcy, USA czy UK to nic by sie nie stalo.
Zycie toczyloby sie dalej.

27.07.2008
23:01
[46]

Shrike [ Pretorianin ]

A jakby mieli rządzić naziści też by było wszystko okey i dla Ciebie byłoby to bez różnicy?

27.07.2008
23:02
smile
[47]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

Ja tam nie jestem nacjonem i nie jestem wściekły nie wyzywam przed monitorem wulgaryzmów ,,co to za typ itdd..''
Ale czuję potrzebę żeby jak najwięcej nawrócić takich osób jak Mydełko_FA

Zapamiętać trzeba jedno....
Polska jest cudownym narodem, ale władza jest obłąkana...
I trzeba odróżnić polityków chorych, bo tacy są, od naszej kultury , historii. Chodżby dla tych ludzi którzy zginęli żebyś mógł żyć w wolnym kraju.

,,Pewne rzeczy docenia się, kiedy je stracisz''

27.07.2008
23:04
[48]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

z tego co mi wiadomo to nie zima zatrzymała niemców, a straty poniesione na froncie(do września blisko 500 000tyś zabitych i zagnionych) i kłopoty z logistyką, i oczywiście niemieccy żołnierze mieli zimowe uniformy! ale jak tu wytłumaczyć współfaszystom w niemczech o przedłużającej się kampani, najłatwiej było surową zimą która wszystko zamroziła, bo przecież nie można było powiedzieć o znisczonym sprzęcie, zabitych żołnierzach i kłopotach z zaopatrzeniem, no i ten mit utrzymuje się do dzisiaj.

27.07.2008
23:05
[49]

ppaatt1 [ Trekker ]

MANOLITO --> zapomniałeś jeszcze o utworzeniu nowego frontu w Normandii.

27.07.2008
23:06
[50]

Mydełko_FA [ Pretorianin ]

halucyn>>> jak dorosniesz to moze zrozumiesz ze Polska to nie narod wybrany, swiat praktycznie nic nam nie zawdziecza, nie jestesmy wyjatkowi, cudowni. Jestesmy po prostu jednym z wielu narodow.
No dobra dalismy nauce troche, ale w porownaniu z innymi krajami to jest prawie nic.

27.07.2008
23:07
[51]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

KaeSiak -> Posiadanie licznych wojsk powietrzno-desantowych w sytuacji kiedy nie można wykorzystać nawet 1/10 tego, bo nie posiada się dobrych maszyn do tego typu operacji świadczy o głupocie, a nie dobrej jakości wojska. To apropo danych międzywojennych.

Waffen SS popisało się okrucieństwem także na froncie zachodnim i to na celach cywilnych (o ile pamiętam dobrze jest przypadek jednej mieściny we Francji w początkach desantu Aliantów w Normandii). SS było elitarne, ale z drugiej strony było pierwsze w otrzymywaniu sprzętu. Pytanie więc, czy Wehrmacht z takim wyposażeniem odstawałby dużo od szeregowych dywizji SS.

Co do aktualnego ruskiego wojska, przodują także w innych statystykach, nie tylko jakości wyszkolenia. Samobójstwa - w tym również się specjalizują! No ale nie będę dalej ironizował, faktem jest jednak, że do Armii Czerwonej ZSRR jej daleko.

ppaatt1 -> Co do wojen zimowych i superości radzieckich żołnierzy dzięki nim, poczytaj o wojnie ZSRR-Finlandia. Co do innych wojen, Napoleon i Hitler popełnili kardynalne błędy w ich przeprowadzaniu, ale owszem, żołnierz rosyjski wykazał się oddaniem Mateczce Rosyji.

27.07.2008
23:11
[52]

ppaatt1 [ Trekker ]

jak dorosniesz to moze zrozumiesz ze Polska to nie narod wybrany, swiat praktycznie nic nam nie zawdziecza, nie jestesmy wyjatkowi, cudowni. Jestesmy po prostu jednym z wielu narodow.
Zatrzymanie turków, Zatrzymanie bolszewików, przyczynienie się do upadku komunizmu to gówno wg. Ciebie?

Co do wojen zimowych i superości radzieckich żołnierzy dzięki nim, poczytaj o wojnie ZSRR-Finlandia.
Znam wojne zimową, klęska wojsk radzickich. Nie napisałem ,że sowieci to ubersolider, tylko ze w śniegu czują się jak u siebie, a to ,że Finowie mają więcej śniegu niż ruscy to musieli przegrać :)

27.07.2008
23:13
[53]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

Mydełko_FA---> Mam 19 lat i mam już ukształtowane swoje życiowe zasady, i jedną z ważniejszych jest właśnie kochanie Polski.
Ile masz lat ?
I właśnie skojarzyło mi się to jak kupowałem na festynie naszyjnik z orłem Polski i babka mówi do mojej mamuśki ,,to już dorosły, a jakieś orzełki kupuje;; :/
Mam nadzieję tylko że mówiło to w sensie że myślała że to jakaś zabawka jest czy coś....

I właśnie ludzie w wiekach średnich są tak puści w sprawach ojczyzny że to się w pale nie mieści :/

27.07.2008
23:17
[54]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

mydełko, apropo historii zapamiętaj że „Nie da się wyjaśnić teraźniejszości teraźniejszością”
a sama historia to nauka o serii niespodzianek, które przygotowywują nas do kolejnej niespodzianki.

ppat, lądowanie w normandii było w 44, natomiast zima która mmiała niby zatrzymać zwycieski pochód wojsk hitlerowskich była w 41, tak więc nie wiele mają ze sobą wspólnego;)

27.07.2008
23:20
[55]

Mydełko_FA [ Pretorianin ]

Halucyn>>> a powiedz mi po kiej mam ginac za kraj ? Co mi to da poza tym ze zgnije gdzies na froncie ?
Ludzie w srednim wieku zazwyczaj musza myslec o utrzymaniu rodziny a nie o pierdolach, czy innych szabelkach. Spiewam hymn, kibicuje naszym druzynom i to wystarczy.

27.07.2008
23:22
[56]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

Czerwiec 44, to już Ruscy w natarciu są ,za dwa miesiące będą już w Warszawie. Więc to wojny na wschodzie nie zmienia aż tak, ale wtedy chyba na łuku Kurskim walili, albo wcześniej, sam nie wiem :(

27.07.2008
23:24
[57]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

ppaatt1 -> Ok, w takim razie zostawmy wątek radziecki ;). (choć zauważ, że główny sojusznik Finów podczas wojny zimowej, oprócz śniegu i swej wiary, to beznadziejne wyszkolenie i dowodzenie wojskami radzieckimi)

Co do polskich bitew i osiągnięć, odparcie bolszewików jest jednym z najważniejszych bitew świata (nawet jeden z Anglosasów to zauważył we swoim zestawieniu), niemniej większość narodów ma w swojej historii takie osiągnięcia. Grecy bitwę pod Maratonem i ogólnie wojny perskie, które dały korzenie "naszej" kulturze. Anglicy powiedzą o bitwie pod Trafalgarem i tym samym uniemożliwieniu Napoleonowi zajęcie Wysp, Francuzi zaś wspomną swoje zwycięstwa napoleońskie na których nieśli hasła rewolucji. Hiszpanie (bodajże, musiałbym sprawdzić) zaś pochwalą się rozbiciem floty tureckiej, co mocno zabolało plany sułtańskie. I wiele, wiele innych. Owszem, mamy swój wielki wkład w historię, szczególnie naszą ;), i nie popieram myślenia Mydełka, ale nie przesadzajmy w drugą stronę (nie mówię że ty to czynisz, ale muszę nabić gdzieś posta ;) ).

MANOLITO -> Ja natomiast czytałem, że nie wysłali ubrań zimowych (a przynajmniej nie w takiej ilości i nie tak szybko jak trzeba) z powodu propagandowo-duchowych. Tutaj wojna idzie błyskawicznie, skończymy ją w ciągu 2 miesięcy, a dowództwo dosyła mundury zimowe?! Pfff....

27.07.2008
23:31
[58]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

Mydełko_FA---> Nikt nie mówi żeby umierać teraz w iraku czy afganie. Ale jeśli nastąpiła by nie daj Boże taka tragiczna sytuacja, to wcześniejsze myślenie jak ja myśle teraz np.. nie wiadomo jakbym się zachował. W świście kul, brudu, hałasu armat itd... Każdemu by odbiło, ale trzeba wbijać to sobie do głowy i mieć nadzieję że dobrze to da. Patrz pokolenie lat dwudziestych.

Może i nie tą osobę konkretną, ale jak ktoś patrzy na konwersację to coś zrozumie i każda osoba ,,nawrócona'' jest warta tego czasu przed kompem co siedze teraz, a mógłbym spać.

27.07.2008
23:34
[59]

ppaatt1 [ Trekker ]

Ale czuję potrzebę żeby jak najwięcej nawrócić takich osób jak Mydełko_FA
Małe szanse ,że "nawrócisz" kogoś przez internet. Już nie raz próbowałem.

27.07.2008
23:35
[60]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

Dowodca_Pawel, tylko że od czerwca do pażdziernika, czyli do okresu kiedy blitzkreeg wychamował mija cztery miesiące, w tym czasie niemcy zdają sobie sprawę , że podbicie rosji przedłuży się, wiedzą, że napewno podbój rosji zachaczy o zimę, oczywiście na froncie w pierwszej kolejności idzie, sprzęt, paliwo amunicja, a potem cała reszta, oczywiscie brakowało zimowych uniformów, ale nie ubrań, którą zwyczjanie konfiskowali od okolicznej ludności. niemców tym czasie zastopował opór wojsk sowieckich, przy blisko dwóch milionach strat własnych co nie zmienia faktu, że niemcy w tym czasie tracą pół milona żołnierzy i setki czołgów i samolotów, drugim w kolej czynnikiem była oczywiści elogistyka, jej wydłużenie powodowało braki amunicji, części zamiennych, paliwa, smarów.

27.07.2008
23:43
smile
[61]

Krala [ ]

Może i Amerykanie potrzebują Coca Coli i Marlboro, ale po drodze przynajmniej nie gwałcą i nie napadają biednych wieśniaków (na taką skalę) jak zdarza się to armii rosyjskiej. Poza tym takie materiały to jedna wielka propaganda, naprawdę ktoś wierzy, że tacy panowie mają wielkie znaczenie w prawdziwej wojnie XXI wieku? Co najwyżej sprzątają brudy po niej jako siły stacjonujące, etc.

27.07.2008
23:45
[62]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

MANOLITO -> No i koszmarne nieprzystosowanie niemieckiego sprzętu do tych warunków, od takich detali jak nawalająca hydraulika i inne rurki w silnikach i kolejach, przez za wąskie gąsienice na bardziej ewidentnych brakach w wytrzymałych ciężarówkach kończąc. Ale o tym w sumie wspomniałeś. Oprócz start, punktowo mogły pomóc dywizje syberyjskie. Na cały front wpływu nie miały, ale Moskwę obronić pomogły. A jej strata mogłaby zaszkodzić ZSRR. Chociaż Ruscy już kilka razy udowodnili, że dla nich stolica to nic ;).

Co do mundurów, też mi to źle pachnie, jedynie słyszałem o tym na Discovery. A o froncie wschodnim muszę wreszcie przeczytać coś bardziej fachowego.

28.07.2008
01:12
smile
[63]

PaJot [ Centurion ]

Rosyjskie Wojsko tak jak nasze jest przestarzałe. Amerykanie przodują w tej dziedzinie, gdyby nie fakt, że nawet Amerykanie muszą liczyć się z kasą, już pewnie dawno takie koncepcyjne systemy jak łączenie wszystkich rodzajów wojsk w jedną wielką sieć, czy wdrażanie koncepcji "duchów" znanej z gry GRAW już dawno stałaby się faktem, a możliwość wiedzy o każdym ruchu nieprzyjaciela i każdej sytuacji na froncie i to na jednym monitorze byłaby wprost przytłaczająca dla wroga, a już nie będę wspominał o ich tych wszystkich nowych zabawkach jak bomby, samoloty, satelity, pojazdy, broń itd.
Co do "ducha" żołnierzy to się zgodzę, chociaż to i tak tylko ludzie... celna kulka i po sprawie, na kolby czy sztuki walki rzadko się dziś walczy. I na pewno to porównanie amerykana z coca-colą do ruska z tulipanem jest trafne, ale co z tego wyszkolenia skoro teraz można dostać nawet z małego predatorka lecącego na wysokości kilometra? Poza tym Krala zresztą dobrze zauważył, że jakby doszło co do czego to Rusek byłby znacznie mniej lubiany na okupowanej ziemi niż Amerykanin^^
Co do reklamy [17] nie będę się rozpisywał... żenada. Co do tej z [24] bardzo dobra.
Jeśli chodzi o 2WŚ i Front Wschodni to Hitler dał tam dupy i Stalin dał tam dupy. Stalin miał po prostu po swojej stronie mięso, sprzęt, zimę i teren. Kocioł był tylko kwestią czasu. Co do oceny wojaków to SS byli lepiej wyszkoleni i zawsze wszytko dostawali pierwsi, ale mimo to są jakimś wzorem dobrej jednostki. Ruskich było tylko wielu, bez dowódców po czystkach w okresie międzywojennym sparaliżowało ich armię do tego stopnia, że wieśniacy z karabinem mieli taką samą wartość bojową co niby zawodowy żołnierz pamiętający jeszcze służbę przed wojną. Najlepszym dowodem jest wojna zimowa gdzie Finowie po prostu, za przeproszeniem wydymali czerwonych bez mydła. Ciekawa jest chociażby legenda o linii Mannerheima :)

I tak poza tematem, wiecie może co z naszymi Turami, które mają zastąpić Hummera? :)

28.07.2008
02:25
[64]

Chacal [ Senator ]

Mydełko_FA ->

Sorry ale liczy sie tu i teraz, a ja nie bede ginal za kogos kto ma mnie gleboko w d...
Moge obronic kobiete, rodzine przed dresem, ale zeby zglaszac sie na ochotnika i ginac za cos czego nie mozna dotkac, nie bedzie z tego kasy. Dziekuje wole jak to zrobia za mnie inni mniej madrzy.
Ja swoje zycie cenie.

Jeszcze raz powtarzam atakuje nas inny kraj. Przegrywamy i zmienia sie wladza. No i co z tego ?


A więc uważasz, że skutkiem wojny jest tylko zmiana władzy ? Okupacja to tylko zmiana prezydenta i partii ? Takiej wojny to jeszcze w historii nie było, a już na pewno nie w historii Polski. W ostatniej zginęło ponad 41 mln cywilów (nie licząc Żydów, których zginęło jeszcze prawie 6 mln), z czego Polaków było prawie 2,5 mln a polskich Żydów 3 mln. Jak to się ma do twojej deklaracji bronienia kobiet i rodziny panie "piwo i komputer" ?

28.07.2008
02:42
[65]

caramucho [ Konsul ]

Po pierwsze chyba żadna z zamieszczonych do tej pory reklam nie jest oficjalną monowską tylko fan video, zresztą poziom co niektórych jest dużo lepszy jakich można po tej instytucji oczekiwać, bo dotychczasowe kampanie to chyba mają przyciągnąć totalnych nieudaczników.
Spoty z prawdziwego zdarzenia powinny wyglądać tak:
- Liban
- Czechy
- nawet ta Rosyjska nie jest taka przaśna jak poprzednia
- Słowenia
- Australia
- Słowacja
- USA (Seal)
USA
- Holandia

a to już ciekawostka Ukraina niestety patrząc na plakaty to chyba w tą stronę zmierzamy :D

To co niektórzy piszą o bitności oddziałów Waffen SS to oprócz wspomnianego priorytetowego zaopatrzenia w broń, to fakt że odziały te z reguły nie dawały pardonu a ponieważ cieszyły się ponurą sławą to i im pardonu nie dawano, dlatego też biły się do upadłego, bo innej alternatywy za bardzo nie było. Zresztą wybitność tych oddziałów doskonale obrazuje to co się stało z częścią pułku SS Germania we wrześniu 39' roku.
Nie bardzo rozumiem dlaczego fanatyzm ma być jedyna miarą bitności żołnierza a jak widzę niektórzy tak to widzą wielbiciele japońców czy SS. Przecież cenionymi i świetnymi żołnierzami byli podczas II wojny Ghurkowie, Nowozelandczycy którzy wprowadzali popłoch w oddziałach niemieckich walcząc wręcz czy atakując jak to na Krecie na bagnety no i oczywiście Polacy i wbrew stereotypowej opinii nie byli to romantyczno - tragiczni bohaterowie ale zwyczajni rzemieślnicy wojny.

Dodam ze czytając "Rzeczpospolitą Obojga Narodów" Jasienicy i w omawianym przez autora okresie Polacy również nie wysadzali się w spektakularnych gestach jak to pokazane było w Panie Wołodyjowskim tylko poddawali się, "rozchodzili" do domów a potem znów organizowali walkę i to było trochę dziwne dla ówczesnych bo Szwedzi, Hiszpanie bili się do końca zresztą kilka garnizonów szwedzkich w ten właśnie spektakularny sposób "skapitulowało".
W Kamieńcu Podolskim również wysadził się rotmistrz artylerii cudzoziemiec, Szkot? a imć Wołodyjowski zginął przy okazji dostając w ciemię odłupanym kamieniem w trakcie... przygotowywania oddziału do opuszczenia zamku ot i cała romantyczność.


MANOLITO --> w kontekście działań na froncie wschodnim zapomina się że o klęsce zadecydowała tam też polityka okupacyjna, Stalina i komunizmu nikt szczególnie nie kochał a niektórzy widzieli wręcz w Niemcach wybywanie. Znamienna jest rozmowa jaką można odnaleźć we wspomnieniach Guderiana którą ten odbył z byłym generałem "białych". Zauważ jak późno powstały formacje rosyjskie bo praktycznie 44', zresztą nawet wtedy nie potrafiono się zdobyć na minimum obietnic politycznych.

28.07.2008
07:30
smile
[66]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Matko Boska, pierwszy raz zgadzam się z Soulcatcherem alias Longwinterem, święte słowa, pełna racja.

28.07.2008
09:35
[67]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

caramucho, tu raczej nie chodziło tworzenie nowych jednostek, bo tych niemcy mieli pod dostatkiem, a raczej o tyły, które były szarpane przez partyzantkę, w tym czasie nie ilość żołnierzy się liczyła, a ilość i jakość sprzętu, rosjanie nie zwyciężyli przewagą liczebną, a ilością świetnych t34, iłów, artylerią, i co bardzo ważne lend lease, bez której szybko padli by na kolana.

olivierpack, a ja się nie zgodzę, ponieważ w ocenie danego żołnierza nalezy brać wiele czynników, takich jak wytrzymałość na długotrwałe trudy wojenne, odpornosć psychiczna, inicjatywa, indywidualność, motywacja, umiejętnosci zespołowe, okrucieństwo, i dam ci taki przykład, brytyjczycy po IIWŚ zrobili zestawienie najlepszych żołnierzy podczas wojny i wyszło im, że najlepsi są niemcy, a drudzy i tu uwaga................ polacy, np bardzo wysoko oceniono nas za indywidualizm, czyli tam gdzie żołnierz walczy niejako "samojeden" lotnictwo, broń pancerna, a już słabiej za "grę zespołową", bardzo wysoko na znoszenie trudów wojny, brak okruciestwa która jak wiadomo może jedynie wzmocnić motywację przeciwnika. Natomiast armie rosyjska była przed ostatnia, a na końcu amerykańska, z tym że ci ostatni wyciągneli wnioski.

a co do wad współczesnej armii rosyjskiej, czyli składającej sie z poboru, która jak wiadomo z deinicji jest zawsze słabsza od armii ochotniczej, (np. armia amerykańska) bo trafiaja tam ludzie nie zawsze odpowiedni, druga sprawa to sposób traktowania żołnierzy, czyli jako bezwartościowe mieso armatnie, w armi rosyjskiej, oficerowie są panami życia i śmierci(dosłownie!), a żołnierze mają wykonywać rozkazy(brak szacunku dla ich życia i zdrowia), wzmacnia to dycyplinę kosztem motywacji i inicjatywy do działania żołnierza, które na polu walki jest najważniejsza, żołnierz ma nie tylko wykonywać rozkazy, ale także robić więcej niż się od niego wymaga, a w takim scentralizowanym systemie, jest to niemożliwe. Kolejnym czynnikiem jest okrucieństwo rosjan, które jak wiadomo z historii jedynie wzmacnia opór, dzieje się tak, że armia pierze swoje brudy we własnym gnieździe, i nic nie wychodzi na zewnątrz, co oczywiscie nie osłabia procederu, a oficerowie niejako już "tradycyjnie" zachęcają do bestialstwa, bo przecież kara im za to żadna nie grozi.

28.07.2008
09:43
[68]

mirencjum [ operator kursora ]

MANOLITO --> żołnierz ma nie tylko wykonywać rozkazy, ale także robić więcej niż się od niego wymaga

A na jakiej akademii wojskowej uczą takich rewelacji?

Co by to było, jakby żołnierz zaczął na polu walki myśleć, dyskutować z dowódcą o rozkazach? Żołnierz ma wykonywać dokładnie to co dostał w rozkazie. Nic więcej.

28.07.2008
09:51
[69]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

mirencjum, źle się wyraziłem, chodziło mi przedewszystkim o kadrę oficerską, która np. na takim west point uczona jest osiągania wiecej niż się od nich oczekuje, oczywiscie na miarę posiadanych sił, a więc uczą ich inicjatywy i samodzielności, co też przenosi się na cały ciąg dowodzenia, na poruczników i wreście dowódców drużyn a w rosyjskim wojsku uczą dyscypliny, przedewszystkim.

28.07.2008
11:02
[70]

Trael [ Mr. Overkill ]

rosjanie nie zwyciężyli przewagą liczebną, a ilością świetnych t34, iłów, artylerią,

Proszę tylko bez herezji. T-34 świetnym czołgiem? Fakt dało się to szybko wyprodukować i wprowadzić do boju, ale do świetności to mu daleko było. Przypomina mi się jak gdzieś czytałem wspomnienia kierowcy T-34, który pisał, że przez wizjer nic nie było widać, interkom nie działał więc dowódca czołgu kopał go w plery żeby dać znać, w którą stronę ma skręcić. Bodajże Biessonow w ksiązce "TANKISTA" pisał jak to zanim dotarł do Berlina, zmienił osiem razy czołg. To jest właśnie problem, że pomimo bardziej zaawansowanego technicznie sprzętu Niemcy nie dawali rady z liczebnością przeciwnika. To doporowadziło do klęski. Rosjanie mogli sobie pozwolić na wysokie straty (podobnie robili Alianci walczą na Shermanch). Liczył się efekt, czyli zatrzymanie przeciwnika w początkowej fazie wojny, a potem przełamywanie jego lini obronnych.

28.07.2008
11:08
[71]

Belert [ Senator ]

hehe ciekawa jest wasza wiedza a ze przezywalnosc specnazu w pierwszych 4 godzinach wojny okreslana byla na 10% to pewnie tez wiece.W takich wojskach wyszkolenia ma dac okazjie li tylko do zabicia celu i tyle nikt nie mowi o powrocie do domu :)

28.07.2008
11:13
[72]

Trael [ Mr. Overkill ]

Belert---> I tym się różni wschodnia szkoła od zachodniej. Trzeba mieć dużo bo straty będą wysokie :)

28.07.2008
11:26
[73]

Dryf Wiatrów Zachodnich [ Pretorianin ]

"Przypomina mi się jak gdzieś czytałem wspomnienia kierowcy T-34, który pisał, że przez wizjer nic nie było widać"

Jakim cudem ? Na logike, wizjer to dziura w poszyciu pancerza + pancerne szklo. Co tu mozna spieprzyc aby nie bylo nic widac ?

28.07.2008
11:33
[74]

Lt.Matts [ I'll write my epitaph ]

Dryf-->a wiesz, co to jest przenośnia/metafora?

28.07.2008
11:55
[75]

Trael [ Mr. Overkill ]

Jakim cudem ? Na logike, wizjer to dziura w poszyciu pancerza + pancerne szklo. Co tu mozna spieprzyc aby nie bylo nic widac ?

Oj panie zepsuć to można wiele. Po pierwsze źle rozmieszczony. Po drugie właśnie jakość tego pancernego szkła, które w tamtym przypadku cechowało się przejrzystością wody z kałuży. Ruscy byli mistrzami masowej produkcji. Normą było fakt, że to co na papierze i prototypach działało świetnie, po wprowadzeniu do masowej produkcji już nie było takie dobre. Szczególnie dobrze było to widać na przykładzie lotnictwa i pewnym prezentującym czarny humor żarcie.

"Co jest szybsze w nurkowaniu od Yaka?

Jego własne skrzydła."

28.07.2008
12:09
[76]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Belert --->
"przezywalnosc specnazu w pierwszych 4 godzinach wojny okreslana byla na 10% "

No i?

Specnaz nie jest jednostką, która ma przeżyć. W każdej armii są ich odpowiedniki i przeżywalność szacowana jest tak samo.
To są pięcioosobowe jednostki uderzeniowe sabotażystów, których zadaniem głównym jest eliminacja wrogich struktur daleko poza linią frontu (elektrownie, struktury obronne typu baterie przeciwlotnicze, transporty kolejowe, sabotaż mostów, itd.) w jak najkrótszym czasie od rozpoczęcia konfliktu - każdym kosztem i w jakikolwiek sposób. Byle skutecznie.
Mają wykonać zadanie i to jest ich główny cel. Jeżeli przeżyją - to dobrze. Jeżeli nie - trudno.

Każda armia myśląca o jakiejkolwiek skuteczności ma takie jednostki i każda armia je traktuje tak samo. Są z góry przeznaczone na straty.

28.07.2008
12:15
[77]

caramucho [ Konsul ]

Manolito - ilość jednostek to była duża zwłaszcza na papierze przypominam że ilość dywizji pancernych systematycznie rosła przez cały okres wojny podczas gdy nasycenie bronią pancerną ich malało. Druga sprawa to zdolność bojowa tych oddziałów. W każdym razie chodziło mi o pokazanie że nie było politycznej woli by wykorzystać anty sowieckie nastroje w ZSRR.

oficerowie są panami życia i śmierci(dosłownie!), a żołnierze mają wykonywać rozkazy(brak szacunku dla ich życia i zdrowia)

Chyba mylisz współczesną armię rosyjską z tą II wojny światowej a różnice są choćby w ustawodawstwie
Czy masz na myśli skrajności i rosyjską odmianę fali, to tak. Niemniej nie stoją za tym oficerowie tylko żołnierze starsi służbą ewentualnie podoficerowie a kadra porostu daje zielone światło na takie praktyki. Zresztą oficerowie to dość specyficzny gatunek nie zależnie od narodowości.

W kwestii brutalności właśnie historia pokazuje że brutalność nie zawsze wzmacnia opór czego przykładem są najazdy mongołów. Miasta które musieli zdobywać były doszczętnie plądrowane i palone a ludność mordowana lub szła w niewole. Natomiast te które się poddawały zazwyczaj miały szanse wykupić się, podobną taktykę stosowali zresztą Rzymianie i była to przemyślana taktyka mająca zniechęcić do walki. Oczywistym faktem jest że brutalność nakręca spiralę przemocy i powoduje na dłuższą metę rozprzęgniecie dyscypliny i morale z braku którego słynęły np. odziały Kamińskiego i Dirlewangera.

Co do poziomu szkolenia rosyjskich wojska. Raz piszesz o poborowych raz o formacjach elitarnych takie porównania nie mają sensu bo o ile poziom tych pierwszych odbiega od np. wojsk amerykańskich to jednostki specjalne mogą śmiało konkurować. Zresztą to nie tylko Twoja maniera w tym wątku. Jeszcze w latach 90' jeździli tam nasi komandosi i widocznie czegoś tam się uczyli ale teraz przez przyjaźń z wielkim bratem zwyczajnie nam nie wypada.

Belert, Treal ---> straty osobowe w pierwszych dniach wojny w pułkach rozpoznania szacuje się na 70 - 80 % stanu i jest to przyjęte założenie niemal dla większości armii. Szkoła nie ma tu nic do rzeczy tylko zakres zadań realizowanych przez te jednostki.

Hellmaker ---> dokładnie

28.07.2008
12:17
[78]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

Trael, oczywiście, że był świetny biorąc pod uwagę przeciwnika z jakim najczęściej sie ścierał, czyli nie wręcz śladowymi ilościami tygrysów i panter, a PZIV PZIII I oczywiscie STUG III i IV. bo to pojedynki pomiedzy tymi typami czołgów decydowały o powodzeniu kapmapani, t34 był lekki, pochylone 45mm pancerz dawał mu niemal stuprocentowa odporność w pierwszym roku wojny, do tego dosć celne i skuteczn edziało rozbudowane w 43 do wersjii 80mm, które spokojnie dziurawiły tygrysy, do tego dochodzi prostota i oczywiscie 40000 do 50000 (w zależności od żródła) wyprodukowanych sztuk co za soba neisie standaryzację, i łatwość dostępnosci i wymiany części nawet od uszkodzonych pojazdów, co przy całej menażertii czołgów niemieckich nie było już takie proste.

28.07.2008
12:25
[79]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

caramucho, jeżeli chodziło ci o efekt to w porządku, a jeśli ci chodziło o fizyczne wykorzystanie ludnosci "sowieckiej" to nie miało sensu, bo jak wiadomo IIWŚ wygrał sprzęt nie liczba ludzi

co do panowania nad życiem i śmiercią, ja nie mówię tu o teorii a praktyce, wystarczy że poczytasz sobie jak kadra traktuje podkomendnych w takiej choćby czeczeni, co daje prawdziwy obraz rosyjskiej armii.

a co do brutalności, na krótką metę brutalnosć moze przynieść korzyści, ale w długiej perspektywie, gdzie na dzisiejszym polu walki liczy się pozyskanie lokalnej ludności ma podstawowe znaczenie ponieważ brutalność może jedynie wzmacniać opór, to w dzisieszych czasach ma najwieksze znaczenie.

co do poziomu wyszkolenia, gdzie ja tam pisze o wojskach elitarnych?;)

28.07.2008
12:47
[80]

caramucho [ Konsul ]

Chodziło mi o efekt. Czeczenia itp. zgoda ale pamiętajmy jest patologia wynika to bardziej z mentalności a nie wykładów szkołach wojskowych.

Brutalność nie przystaje do dzisiejszych warunków również z uwagi na konieczność liczenia się z opinią publiczną, która lubi czyste chirurgiczne operacje W latach 60' Legia prowadziła brutalne pacyfikacje w Algierii praktycznie osiągając sukces militarny i tłumiąc ruch niepodległościowy. Jednak Francja już nie była Algierią zainteresowana efekt: niepodległość przyznana temu państwu i pucz wojskowy we Francji.

a propos wątku trochę sprzętu powietrzno desantowego:

28.07.2008
12:50
[81]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

caramucho, ale mu nie rozmawiamy o teorii tylko o praktyce i prawdziwy obraz armii wyłania się tylko podczas działa frontowych i tak jest właśnie w czeczeni;)

28.07.2008
12:58
smile
[82]

caramucho [ Konsul ]

MANOLITO ---> a co się wykłada w West Point wg Ciebie hm..

28.07.2008
12:59
[83]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

caramucho, tylko, że amerykanie nie dokonują rzezi lokalnej ludności, a już rosjanie tak i tu cała różnica w wszkoleniu;)

28.07.2008
13:03
[84]

simian-raticus [ Konsul ]

Co robią ich żonki jak sa na misji? Pewnie jakiś rogacz je puka znając życie ;]

28.07.2008
13:13
[85]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

"amerykanie nie dokonują rzezi lokalnej ludności"

Hehe.

28.07.2008
13:22
[86]

Trael [ Mr. Overkill ]

Specnaz nie jest jednostką, która ma przeżyć. W każdej armii są ich odpowiedniki i przeżywalność szacowana jest tak samo.

A to ciekawostka, czekamy na przykłady takich jednostek w innych armiach.

Trael, oczywiście, że był świetny biorąc pod uwagę przeciwnika z jakim najczęściej sie ścierał, czyli nie wręcz śladowymi ilościami tygrysów i panter, a PZIV PZIII I oczywiscie STUG III i IV. bo to pojedynki pomiedzy tymi typami czołgów decydowały o powodzeniu kapmapani, t34 był lekki, pochylone 45mm pancerz dawał mu niemal stuprocentowa odporność w pierwszym roku wojny

PZIII z armatą 50mm dawała mu radę. To samo PZIV w wersji z armatą 75mm. Stugi także tym bardziej, że taki Stug był nie do ugryzienia od przodu dla T-34. Nie mówię już o działach oraz działach-samobieżnych innego typu. Do tego w roku 1941 T-34 nie były tak liczebne jak w latach późniejszych.
Co do wersji T-34/85 to z tym dziurawieniem Tygrysa to niezła bajka. Jasne dało się to zrobić, ale na bliskich odległościach, waląc w bok lub tył kociaka. Na Tygrysa potrzeba było armat 100mm, 122mm i 152mm żeby zrobić mu krzywdę z większej odległości.

28.07.2008
13:31
[87]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Trael ---> "czekamy na przykłady takich jednostek w innych armiach. "
W każdej armii są jednostki sabotażowe, które w razie konfliktu mają za zadanie przeniknąć za linie wroga - jak najgłębiej - i narobić jak najwięcej szkód.
W wypadku pełnoskalowego konfliktu w zasadzie nie ma możliwości ich przerzucić z powrotem. Mogą - jeżeli przeżyją - zawiązać lokalną "partyzantkę sabotażową" lub próbować przedrzeć się z powrotem.

Nie mówię tu o Specnaz-ie jako całości. To jest pewien rodzaj wojsk w którego skład wchodzą jednostki wyspecjalizowane w takich działaniach. Chociazby jak bardziej znane Alfa (ogólnie rzecz biorąc zwiadowcy), czy Wympeł (snajperzy-antyterroryści specjalizujący się w działaniach na terenach elektorowni atomowych).

Zapewne Marines czy inne tego typu rodzaje wojsk posiadają własne jednostki specjalistyczne.

Tylko na filmach dzielni amerykanie przerzucają za linie wroga pół armii i wracają 50 helikopterami po jedynego ocalałego.

28.07.2008
16:18
[88]

Trael [ Mr. Overkill ]

W każdej armii są jednostki sabotażowe, które w razie konfliktu mają za zadanie przeniknąć za linie wroga - jak najgłębiej - i narobić jak najwięcej szkód.

Są różnego rodzaju jednostki rekonesansu, dalekiego zwiadu i co tam jeszcze. Ich głównym zadaniem jest jednak rozpoznanie sił wroga, jego rozlokowania i ew. wskazanie celów dla lotnictwa. Jednak ludzie ci mają za zadanie wrócić do swoich ze względu na to, że są specjalistami. Co za tym idzie są szkoleni dłużej i inaczej niż zwykli żołnierze to zaś kosztuje. Tak samo jak wyszkolenie operatora sił specjalnych. Są to często spore koszta. Więc już nawet pomijając moralny aspekt wysłania kogoś na 100% śmierć, to się po prostu ekonomicznie nie kalkuluje. Układ Warszawski miał taką a nie inną doktrynę wedle zasady jest nas dużo. Dla tego mogli sobie pozwolić na tworzenie jednostek specjalnych, które miały za zadanie dotrzeć do celu, zniszczyć go a potem niech sobie sami radzą. Kraje zachodnie prezentują inną filozofię. Żołnierz sił specjalnych jest dość drogim narzędziem więc trzeba je dobrze użyć i zrobić wszystko by było zdatne do następnego użycia.

Tylko na filmach dzielni amerykanie przerzucają za linie wroga pół armii i wracają 50 helikopterami po jedynego ocalałego.

No żebyś się nie ździwł, ale hasło "No one is left behind" nie jest pustym hasełkiem. Oczywiście nie jest to filmowy rozmach, ale od tego właśnei są np. jednostki CSAR żeby przeskakiwać za linę wroga i wyciągać swoich np. zestrzelonych pilotów. Żeby daleko nie szukać to polecam np. poczytać o operacji Acid Gambit podczas inwazji w Panamie. Gdzie do uratowania Kurta Muse zaangażowano spore siły.

28.07.2008
21:12
[89]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Po pierwsze nie można porównywać nieporównywalnego. To, iż "amerykański żołnierz" jest lepszy od "żołnierza rosyjskiego" wynika jasno i klarownie jedynie z filmu Rambo III. Dlaczego z liczących się armii na świecie, najlepszą jednostką, materiałem na liniowego żołnierza (rozumiem, że tego tyczyła się myśl przewodnia autora wątku) jest Rosjanin, a nie Amerykanin, dosadnie i kompaktowo wyłożył Longwinter. To, że jako całość armia amerykańska o lata świetlne wyprzedza armie rosyjską też nie jest tajemnicą, ale to w dużej mierze zależy "jaki scenariusz zagramy".
Czy faktycznie tak jest, bezpośrednio i klarownie się nie przekonamy. Żeby warunki oceny były uśrednione i wieloczynnikowe, oba kraje musiałyby iść na całość - z racji wagi obu krajów i położenia musiałaby się dokonać kolejna wojna światowa, a ponieważ nie byłaby ona prowadzona konwencjonalnymi środkami i skończyłaby się w jedno popołudnie dość nieprzyjemnym rezultatem, są raczej nikłe szanse na to by kiedykolwiek miała miejsce.

Gdyby popuścić wodze fantazji i zabrać możnym tego świata paskudne "walizki z atomowym guzikiem" psujące od ponad pół wieku całą zabawę. Na pewno dwadzieścia lat temu, Armia Czerwona w trzy tygodnie zdołałaby zwiedzić całą zachodnią Europę. Na pewno obecnie nie byłaby w stanie tego dokonać. Na pewno NATO i USA jako agresorzy, ani dawniej ani obecnie nie byłyby w stanie ostatecznie pokonać ZSRR czy Rosji. Na pewno gdzieś na dalekim neutralnym gruncie mobilny kontyngent USA zmiótł by analogiczne siły rosyjskie z łatwością. Wszystko rozbija się o efekt skali. W mikro skali wygrywają nieliczni profesjonaliści zaawansowani technologicznie i koncepcyjnie, w makro skali bije ich przewaga liczebna ledwo zawodowców przy średniej technologicznej jakości.

28.07.2008
23:19
[90]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

Trael, gdzieś tam dzwoni ale nie do końca;) po pierwsze PZIII, co z tego że mu dawał "radę" to znaczy pod warunkiem, że pojedynek trwał poniżej 500m i pzIII trafiał w wieżę, która jako element bardziej "płaski"(pociski żadziej rykoszetowały) była do przebicia(ale jako element o najmniejszej powierzchni, najtrudniejsza do trafienia), natomiast kadłub już nie za bardzo, natomiast do 42 PZIII miał pancerz 50mm o kącie niemalże 90 stopni, a więc był dziurawiony przez teciaki, i w 41 było ich dosć sporo bo na 3500 niemieckich czołgów w tym czasie sowieci posiadali blisko 1000 t34, czyli pokażną liczbę (nie wspominając o kv) trzeba jeszcze dodać, że niemieckia amunicja przeciwpancerna 50 mm miała stosunkowo mało materiału wybuchowego, natomiast sowieckie 76mm miały jego wyjątkowo dużo, co osłabiało jego się penetracji, w zamian jesli już pokonał pancerz(co przy 50mm pancerzu nie było trudne), duża ilość ładunku kasowała załogę dużo silniej niż niemieckie 75mm odpowiedniki natomiast jeśli chodzi o 50mm pociski efekt był taki, że jeśli udało mu sie spenterować, mały ładunek jak i średnica pocisku musiała tafić bezpośrednio w żywotne elementy czołgu by go zniszczyć, tak więc niczym nadzwyczajnym było przetrwanie kilkukrotnych penetracji tą armatą.
jesli chodzi PZIV stugi to wersja z działem 75mmL43 pojawia się w 42 niestety, czołgi tego typu mają nadal 50mm pancerza, natomiast wyraźną przewagę niemcy uzyskują na wiosnę 43 gdzie PZIV i stugi pojawiają się z pancerzem 80mm jednak już na wiosnę 1944 pojawia się wersja T-34/85, mogła przebić czołową płytę pancerną Tygrysa z odległości 1000 m przy kącie uderzenia 90 stopni, natomiast poniżej 500m spokojnie dziurawiła tygrysa bez większego trudu, a trzeba przypomnieć, że w tym roku wojna już nie toczyła sie na stepach, a w terenia zabudowanym i zalesionym, a więc pojedynkowano się właśnie na takich niewielkich odległościach dodam jeszcze że nie tylko kaliber działa ma znaczenie, ale równie istotna jest prędkość wylotowa pocisku z stąd brytyjska 17 funtówka, oraz zaopatrzone w nią shermany firefly do 500m dziurawiły tygrysa, natomiast amerykanie wprowadzili w 44 "długą" armatę 76mm L55 która także sobie radziła z kociakami, a co do atakowania z boku przypomnę ci że boczny pancerz tygrysa miał 82mm, a wiec o 18 mm mniej niż z przodu, a więc jeśli powyższe armaty radziły sobie z przednim, to z boku było to po prostu tylko prostsze.


28.07.2008
23:22
smile
[91]

mycha921 [ Invisible ]

Ruski ownią :)

29.07.2008
15:34
smile
[92]

caramucho [ Konsul ]

Jeśli chodzi o rosyjskie jednostki specjalne ciekawy dokument tym bardziej że zawierający materiały archiwalne grupy Wympieł a nie jak to zazwyczaj bywa same zdjęcia.
(rosyjska wersja językowa)






Artykulik dla PaJot'a o skuteczności różnych nowoczesnych zabawek.


coś o SAS (eng):


mimo "komercyjności" również ciekawe

29.07.2008
16:19
[93]

Adaśś [ Konsul ]

vladek > obejrzyj lepiej to nie masz nawet odrobiny szacunku do tego wojska. Polskie wojsko to nie to samo co w rosji. Większy rygor, dyscyplina. A nie to co u nas:

obejrzyj to, pooglądaj sobie filmy np. 9 kompania dużo o niej jest.
Nie wiem czy oparta na faktach jest właśnie ta historia ale podejrzewam że tak było w Afganistanie.
Trzeba również dodac, iż Rosja ciągle walczyła i poziom wzrastał. Wzrastał wzrastał i wzrastał
i doszło do tego że rosjanie są najlepiej wyposarzeni i przygotowani.

masutr > rozumiem że zdenerowałeś się na tego valdka ale trzeba się zastanowic nad pisownią i argumentami :) co jak co pomogliśmy Rosji.

29.07.2008
16:33
[94]

caramucho [ Konsul ]

Adaśś ---> byłeś w WP (przekonujący byłby tu skan ze str. 6 Książeczki Wojskowej) może się szerzej podzielisz uwagami na temat dyscypliny, a może polecisz jakiś dobry film? :>

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.