PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]
Nowa plyta Armina Van Buurena - Imagine
Armin Van Buuren - Imagine (2008)
niech mi jeszcze ktos burknie, ze armin to tylko mixowac porafi !
:›
meryphillia [ Forever Psychedelic ]
Żeś się obudził...
Po drugie Buuren to szmaciarz, a nie muzyk. =]
A po trzecie.... https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7479196&N=1 ;P
Molpi [ I LOL'd ]
Mery -->> dlaczego tak uwazasz? :)
Arxel [ Legend ]
A idź se, Ty moshico-onanisto!
Choć jakiś czas temu w bezsenności jakiś jeden kawałek podałeś, co wpadł mi w ucho...
Da_Mastah [ Elite ]
"Po drugie Buuren to szmaciarz, a nie muzyk. =]"
Yea, mery w formie :-D
A tak poza tym, to zgadzam się :-))
Blaster85 [ The Truth Is Out There ]
"Po drugie Buuren to szmaciarz, a nie muzyk. =]"
Spalic na stosie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
meryphillia [ Forever Psychedelic ]
Molpi >>> Dlaczego?
Bo to typ, który przyczynił się do spłycenia muzyki Trance do roli komercyjnej pulpy, wydawanej masowo przez wielkie labele.
Trance od zawsze miał symbolizować radosną stronę twórczości i choć dążenie do sukcesu komercyjnego jest celem praktycznie każdego twórcy, to jak widać to dokładnie teraz, Buuren sprowadził to wszystko to chęci pompowania coraz to większych nakładów zielonych papierków, a nie tworzenia dobrej i wartościowej muzyki.
Oczywiście zdarza sie mu produkować coś dobrego, ba, w jego lebelu wydawał nawet sam Bóg - Moshic. =]
Ale tak czy siak, od czasu pojawienia się Buurenów, Shogów i innych manieczkowiczów, Trance stał się muzyką pieniędzy,a nie radości. :)
kubinho12 [ 730 ]
To jest pop?
bodzio helikopter [ Konsul ]
kubinho12, nie to dyskojebstwo.
PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]
nie macie za grosz gustu
meryphillia [ Forever Psychedelic ]
PrEd4ToR >>> No właśnie problem w tym, że gust i to mocno zróżnicowany to ja mam, ale dobre 80% miłośników Buuren'a, gustu nie posiada, ograniczając sie do słuchania tylko Trance'owej łupaniny. ;)
Łyczek [ Legend ]
Przepraszam bardzo ale teksty "szmaciarz" to powinno się zachować dla siebie mery ...
Only Armin !
Krala [ ]
Armin van Buuren niezbyt przypada mi do gustu, nie rozumiem czemu ten twórca jest tak popularny, niczym się nie wyróżnia.
goldenSo [ Ciasteczkowy LorD ]
Parę kawałków na +, całość średnia. O wiele bardziej podchodzi mi Above & Beyond - Sirens of the Sea.
PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]
mery stary mów co chcesz :› ja się rozpływam przy słuchaniu tej plyty, nie stąpam w tym momencie po myślami ziemi.
Takiego uczucia mogę jedynie doświadczyć przy prawdziwych perełkach.
goldenSo abov&beyond jest wlasnie obok armina nastepna perła.
szczerze polecam
above and beyond ft zoe johnston - good for me (above_and_beyonds_club_mix)
meryphillia [ Forever Psychedelic ]
Łyczek >>> A niby czemu?
Dla mnie jest Buuren zwykłym wyrobnikiem, wcale nie zasługującym na popularność.
A z racji spłycenia Trance do maniany, dodatkowo nie zasługuje na mój szacunek.
PrEd4ToR >>> Kwestia gustów. Po prostu. :)
PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]
dlczego jedynym twoim argumentem jest komercja i jakies "splycenie" ?
gdzie ty tu slyszysz splycenie ?
nie, ta dyskusja jest bez sensu
yasiu [ Senator ]
kto to w ogóle jest? jakiś czas temu ustawiłem niechcący 106,9 w radyju i usłyszałem, na tle jakiegoś łupania, że armin wan buren to największy didżej na świecie...
nauczyłem się, że na 106.9 radiostacja już nie nadaje... ale kim jest ten buren dalej nie wiem.
PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]
prawnikiem
meryphillia [ Forever Psychedelic ]
PrEd4ToR >>> Dlatego jest to "jedynym argumentem", bo jest poważnym.
Buuren, tak jak i praktycznie cała reszta transiarskiej chołoty, nie tworzą nic oryginalnego.
99% twórczości owych artystów brzmi jednakowo, na jedno kopyto, a w ogóle od 2003 roku tkwią w tym samym bagnie w ogóle nie ewoluując ( no chyba, że fuzję z Progressive należy uznać za jakąś formę progresji).
I właśnie mi najbardziej odpowiadają wałki poczynione z tego romansu z Progressive, choć i tutaj coraz trudniej o oryginalność.
Reszta Trance'owej produkcji to sieczka, nudnie zapodawana od kilku lat.
Dla osoby nie ograniczonej tylko i wyłącznie do słuchania tej sieczki, jest to widoczne praktycznie od razu.
A owe, tajemnicze "spłycenie", to właśnie brak rozwoju i forsowanie ciągle i tych samych brzmień.
w porównaniu do tego, czym był Trance przed 2000 rokiem, to jest to nawet nie spłycenie, a degeneracja. ;P