mycha921 [ Invisible ]
Kredyt hipoteczny - w PLN czy CHF ?
Witam, we frankach kredyt wychodzi teraz znacznie taniej, ale to nie jest chyba takie pewne jak złotówka
W czym lepiej brać kredyt ? Co radzicie ?
settoGOne [ Pretorianin ]
wlasnie sam jestem ciekaw jak to bedzie, ale wydaje mi sie ze zloty oslabnie
graf_0 [ Nożownik ]
Frank jest najniżej od ~15 lat!!! Nie wierzę aby w perspektywie lat np. 20 (okres kredytowania) wartość złotówki utrzymała się na obecnym poziomie. Branie kredytu w obcej walucie w dołku jest jak zakup akcji w szczycie hossy - jest szansa że zyskasz, ale na 90% stracisz.
Boroova [ Gwiazdka ]
Tylko i wylacznie we Frankach! Jesli jacys "fachowi doradcy" beda namawiac cie na kredyt w naszej walucie, to musza miec w tym jakis interes i najlepiej ich olac.
Mam kilkoro znajomych, ktorzy pozaciagali kredyty w zlotowkach kilka lat temu na kwoty 300-400tysiecy i dzisiaj pluja sobie w brode, ze nie wzieli we Frankach.
Zreszta spojrz sobie na LIBOR i WIBOR i porownaj - wnioski nasuwaja sie same.
Ja mam kredyt oprocentowany na 3,5% we Frankach, znajomi 6,5% w Zlotowkach.
Aha, polecam od siebie Deutsche Bank - troche ciezej dostac zdolnosc kredytowa, ale maja bardzo dobre warunki. Multibank i Mbank tez godne polecenia.
Edit:
graf - a co z wejsciem do strefy Euro? A co z inflacja i stopami procentowymi? Jestem prawie pewnien, ze na przestrzeni 20 lat gospodarka Szwajcarska bedzie bardziej stabilna.
graf_0 [ Nożownik ]
Boroova - zgadza się, nie boję się o stabilność szwajcarskiej gospodarki i waluty, boję się o stabilność naszej :)
Złotówka jest bardzo bardzo silna i moim zdaniem nie utrzyma swojej siły w ciągu najbliższych lat. Dlatego uważam że choć kredyt w CHF jest lepszym rozwiązaniem, to nie w tym momencie.
Boroova [ Gwiazdka ]
Graf --> ale szczerze mowiac nie mozemy patrzec tylko na kurs Zloty/Frank, a raczej spojrzec na to z szerszej perspektywy i zobaczyc stosunek Frank/Euro Frank/Dolar na przestrzeni ostatnich 10-20 lat.
No i jeszcze cos - sama roznica kursowa to pikus, przy porownaniu stop procentowych obu krajow. Wiem,ze teraz jest szczyt wartosci zlotego i zly moment na branie kredytu, ale patrzac, jak sam piszesz, z perspektywy 20 lat lepiej zainwestowac w Szwajcarie.
Edit: a to zdanie autora watku powinno poleciec do dwoch groszy:
ale to nie jest chyba takie pewne jak złotówka
(NO OFFENCE)
kiowas [ Legend ]
Boroova ładnie to wszystko opisał, dla nie przekonanych podam przykład z ostatniego miesiąca - kredyt 600tys. na 35 lat, rata miesięczna w CHF 2800 PLN, rata miesięczna w PLN 3700 PLN.
Różnicę widać jak na dłoni.
graf ---> kompletne bzdury opowiadasz. Własnie w tym moemencie opłaca się go brać bo nikt na razie nie przewiduje spadku wartości złotego, co więcej wydaje się, ze będzie się on nadal umacniał. POza tym praktycznie każdy bank oferuje darmowe przewalutowanie po dwóch latach z franka na złoty, w drugą stronę juz za tę operację zapłacisz.
Jestem na bieżąco z kredytami mieszkaniowymi więc wiem, ze dla ludzi liczących się z kazdym groszem frank to jedyna opcja. Bo poza stabilnością złoty nie oferuje nic korzystnego.
Boroova [ Gwiazdka ]
Dodam jeszcze tylko do tego, co napisal Kiowas, ze teraz chyba trudniej dostac kredyt we Frankach (nie jestem pewien czy mozna dostac na 100% wartosci nieruchomosci, czy trzeba miec wklad wlasny na start)
kiowas [ Legend ]
Boroova ---> to prawda (choc nie jeśli chodzi o wklad wlasny - można go nie mieć) - przy mojej zdolności kredytowej bank przyznał mi ostatnio prawie 50tys. mniej jeśli chciałbym brac kredyt we frankach
Duke [ Generaďż˝ ]
graf_0 - Waluty to nie giełda, tutaj żądzą fundamenty ktore nie zmieniają sie z dnia na dzień.
Na razie nie widze powodów zeby trend miał sie zmienić i w terminie 1-2 lat cały czas jest duzo wieksza szansa na umacnianie sie złotego niz na oslabianie. W perspektywie 20 lat to prawdopodobnie bedziemy mieli juz EURO ale pomiajając ten fakt to powiem wprost, absolutnie nikt nie wie jaki bedzie wtedy kurs CHF/PLN, moze być 7PLN za 1CHF a rownie dobrze moze być 1PLN za 1CHF.
Coolabor [ ~~Kochający Walery ]
Oczywiście, że CHF.
twostupiddogs [ Senator ]
Ciekaw jestem tylko czy banki jak zwykle w takich przypadkach, przy okazji przejścia na euro uczynią sobie dodatkowy zarobek.
kiowas [ Legend ]
2sd ---> to rzecz oczywista. Ostatnio przeciez wyczytałem, ze pod względem obslugi kredytów i pobieranych z tego tytułu marż i prowizji wszelakich polskie banki przodują w Europie. Nic tylko skakac z radości...
Volk [ Legend ]
Naturalnie, to nie sa instytucje charytatywne.
Da_Mastah [ Elite ]
Kiowas:
To dlatego, że trading jako taki w Polsce nie istnieje tak naprawdę. Banki są nastawione praktycznie wyłącznie na detal i zdzierają z ludzi, a zamiast tego mogły by upłynnić nieco rynek akcji :-D Z korporacji zresztą też zdzierają - najwięcej rzecz jasna na hedge'owaniu pozycji walutowych opcjami, ale na spot jak się nadarzy "klient" to i promocyjne, kantorowe 800-pipsowe spready są grane :-D
kiowas [ Legend ]
Volk ---> a banki zagraniczne takimi są?
Da Mastah ---> i myślisz, ze cokolwiek zrozumiałem z tego co napisałeś? ;PP
Coolabor [ ~~Kochający Walery ]
Brawo Da_Mastah.
Da_Mastah [ Elite ]
hilander [ ]
Nie wiem jak jest to w przypadku poszczególnych banków, ale jesli chcesz brac kredyt we frankach; musisz sie liczyc z :
a) wyższym (przynajmniej początkowym) oprocentowaniem kredytu nizeli w w stostunku złotówki
b) kwota kredytu jest uzależniona od zdolności kredytowej (zaróbków) i tak przykładowo przy tych samych zarobkach dostaniesz 300 tys. kredytu w CHF a w PLN 340 tys. (oczywscie te dane nie sa precyzyjne co do róznicy, ale z tego co wiem jest spora)
c) jak juz ktos wspomnial malo prawdopodobne byś uzyskal kredyt 100 % przy walucie CHF
kiowas [ Legend ]
hilander --->
c) z tym nie ma problemów
twostupiddogs [ Senator ]
kiowas
No cóż, za te czynsze ktoś musi zapłacić.
To samo dzieje się zresztą z Marszałkowską itd.
Jakby ktoś się chciał zainteresować szerzej to polecam:
graf_0 [ Nożownik ]
hilander
b) kwota kredytu jest uzależniona od zdolności kredytowej (zaróbków) i tak przykładowo przy tych samych zarobkach dostaniesz 300 tys. kredytu w CHF a w PLN 340 tys. (oczywscie te dane nie sa precyzyjne co do róznicy, ale z tego co wiem jest spora)
c) jak juz ktos wspomnial malo prawdopodobne byś uzyskal kredyt 100 % przy walucie CHF
I bardzo dobrze. Ze względów bezpieczeństwa lepszy będzie kredyt niższy i na mniej niż 100% wartości nieruchomości.
hilander [ ]
graf Ze względów bezpieczeństwa lepszy będzie kredyt niższy i na mniej niż 100% wartości nieruchomości.
czego życzę szczerze, ale nie wszyscy mają odłożone oszczednosci i muszą brac kredyt na 100 % wartosci nieruchomości
na szczescie u Ciebie z tego co rozumiem takiego problemu nie ma
Nie wiem czy ktos wspomnial o opcji przewalutowania kredytu np. ze złotówki na inną walutę (oczywiscie trzeba brac pod uwagę koszty takiej operacji) nie wiem jakie są i czy mozna ot tak okrslic je w % (malo prawdopodobne), ale od tego sa juz chyba specjalisci ekonomii ...
kiowas [ Legend ]
hilander ---> graf kozakuje bo jest najwidoczniej w nielicznej grupie młodych ludzi, którzy mają w ten czy inny sposób odłożone kilkadziesiąt tysięcy na pierwszy, choćby minimalny wkład
Przewalutowanie z PLN na obca walute jest płatne (ale ile tego nie pamietam), w drugą stronę już nie (i to kolejny plus frankowego kredytu).
graf_0 [ Nożownik ]
kiowas - fakt, mam odłożone, choć raptem nieco ponad 20 tysięcy, więc jeszcze nie tyle ile bym chciał a i kredyt na mieszkanie planuję w perspektywie 2-4 lat (w zależności od dochodów, cen nieruchomości, stóp procentowych itp.) A kredyt na np. 80% ceny mieszkania jest z tego co się orientuje tańszy niż na 100% ceny, nawet jeśli jest to ta sama kwota, więc zaoszczędzenie pieniędzy teraz zaowocuje oszczędnościami przy spłacie kredytu. Ale nie sądziłem że ostrożność przy zaciąganiu zobowiązań to kozakowanie :)
kiowas [ Legend ]
graf ---> jak widisz zalezy kto na co się szykuje - mnie osobiście nie stać na odłożenie 20% kwoty jaka planuję zaciągnąć w banku - a to dlatego, że myślę o kupnie mieszkania rodzinnego, a nie kawalerki
Niestey jest faktem, ze obecne wysokie ceny kredytów wynikają z niczego innego jak z głupoty i pazerności banków, które przez ostatnie 3-4 lata przyznawaly kredytu w zasadzie każdemu kto się nawinął. Teraz obudziły sie z reką wyzbyta z kasy w nocniku i stąd takie zaostrzanie wymagań.
graf_0 [ Nożownik ]
kiowas - jeśli kredytobiorcy będą spłacać raty to zachowanie banków przez ostatnie lata nie będzie mogło zostać uznane za głupie, co nie znaczy że nie jest ryzykowne, i zgodzę się że to ryzyko wynika z pazerności.
A wracając do kredytu, to prawdopodobnie będę brał we frankach ale wcześniej będę musiał przeanalizować proces zmiany złotówki na euro i jego konsekwencje. Bo w chwili obecnej będzie to jeden z istotniejszych procesów wpływających na kredyty.
kiowas [ Legend ]
graf ---> już teraz widać, że coraz więcej będzie prywatnych upadlości - właśnie dlatego, że ludzie nie patrząc na rzeczywiste mozliwości splaty kredytu zachłysnęli się możliwościami oferowanymi przez bank