GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kredyt hipoteczny - w PLN czy CHF ?

22.07.2008
14:06
smile
[1]

mycha921 [ Invisible ]

Kredyt hipoteczny - w PLN czy CHF ?

Witam, we frankach kredyt wychodzi teraz znacznie taniej, ale to nie jest chyba takie pewne jak złotówka

W czym lepiej brać kredyt ? Co radzicie ?

22.07.2008
14:09
[2]

settoGOne [ Pretorianin ]

wlasnie sam jestem ciekaw jak to bedzie, ale wydaje mi sie ze zloty oslabnie

22.07.2008
14:16
[3]

graf_0 [ Nożownik ]

Frank jest najniżej od ~15 lat!!! Nie wierzę aby w perspektywie lat np. 20 (okres kredytowania) wartość złotówki utrzymała się na obecnym poziomie. Branie kredytu w obcej walucie w dołku jest jak zakup akcji w szczycie hossy - jest szansa że zyskasz, ale na 90% stracisz.

22.07.2008
14:16
[4]

Boroova [ Gwiazdka ]

Tylko i wylacznie we Frankach! Jesli jacys "fachowi doradcy" beda namawiac cie na kredyt w naszej walucie, to musza miec w tym jakis interes i najlepiej ich olac.

Mam kilkoro znajomych, ktorzy pozaciagali kredyty w zlotowkach kilka lat temu na kwoty 300-400tysiecy i dzisiaj pluja sobie w brode, ze nie wzieli we Frankach.

Zreszta spojrz sobie na LIBOR i WIBOR i porownaj - wnioski nasuwaja sie same.

Ja mam kredyt oprocentowany na 3,5% we Frankach, znajomi 6,5% w Zlotowkach.

Aha, polecam od siebie Deutsche Bank - troche ciezej dostac zdolnosc kredytowa, ale maja bardzo dobre warunki. Multibank i Mbank tez godne polecenia.

Edit:
graf - a co z wejsciem do strefy Euro? A co z inflacja i stopami procentowymi? Jestem prawie pewnien, ze na przestrzeni 20 lat gospodarka Szwajcarska bedzie bardziej stabilna.

22.07.2008
14:23
[5]

graf_0 [ Nożownik ]

Boroova - zgadza się, nie boję się o stabilność szwajcarskiej gospodarki i waluty, boję się o stabilność naszej :)
Złotówka jest bardzo bardzo silna i moim zdaniem nie utrzyma swojej siły w ciągu najbliższych lat. Dlatego uważam że choć kredyt w CHF jest lepszym rozwiązaniem, to nie w tym momencie.

22.07.2008
14:26
[6]

Boroova [ Gwiazdka ]

Graf --> ale szczerze mowiac nie mozemy patrzec tylko na kurs Zloty/Frank, a raczej spojrzec na to z szerszej perspektywy i zobaczyc stosunek Frank/Euro Frank/Dolar na przestrzeni ostatnich 10-20 lat.

No i jeszcze cos - sama roznica kursowa to pikus, przy porownaniu stop procentowych obu krajow. Wiem,ze teraz jest szczyt wartosci zlotego i zly moment na branie kredytu, ale patrzac, jak sam piszesz, z perspektywy 20 lat lepiej zainwestowac w Szwajcarie.

Edit: a to zdanie autora watku powinno poleciec do dwoch groszy:

ale to nie jest chyba takie pewne jak złotówka

(NO OFFENCE)

22.07.2008
14:29
[7]

kiowas [ Legend ]

Boroova ładnie to wszystko opisał, dla nie przekonanych podam przykład z ostatniego miesiąca - kredyt 600tys. na 35 lat, rata miesięczna w CHF 2800 PLN, rata miesięczna w PLN 3700 PLN.
Różnicę widać jak na dłoni.

graf ---> kompletne bzdury opowiadasz. Własnie w tym moemencie opłaca się go brać bo nikt na razie nie przewiduje spadku wartości złotego, co więcej wydaje się, ze będzie się on nadal umacniał. POza tym praktycznie każdy bank oferuje darmowe przewalutowanie po dwóch latach z franka na złoty, w drugą stronę juz za tę operację zapłacisz.
Jestem na bieżąco z kredytami mieszkaniowymi więc wiem, ze dla ludzi liczących się z kazdym groszem frank to jedyna opcja. Bo poza stabilnością złoty nie oferuje nic korzystnego.

22.07.2008
14:36
[8]

Boroova [ Gwiazdka ]

Dodam jeszcze tylko do tego, co napisal Kiowas, ze teraz chyba trudniej dostac kredyt we Frankach (nie jestem pewien czy mozna dostac na 100% wartosci nieruchomosci, czy trzeba miec wklad wlasny na start)

22.07.2008
14:37
[9]

kiowas [ Legend ]

Boroova ---> to prawda (choc nie jeśli chodzi o wklad wlasny - można go nie mieć) - przy mojej zdolności kredytowej bank przyznał mi ostatnio prawie 50tys. mniej jeśli chciałbym brac kredyt we frankach

22.07.2008
14:40
[10]

Duke [ Generaďż˝ ]

graf_0 - Waluty to nie giełda, tutaj żądzą fundamenty ktore nie zmieniają sie z dnia na dzień.
Na razie nie widze powodów zeby trend miał sie zmienić i w terminie 1-2 lat cały czas jest duzo wieksza szansa na umacnianie sie złotego niz na oslabianie. W perspektywie 20 lat to prawdopodobnie bedziemy mieli juz EURO ale pomiajając ten fakt to powiem wprost, absolutnie nikt nie wie jaki bedzie wtedy kurs CHF/PLN, moze być 7PLN za 1CHF a rownie dobrze moze być 1PLN za 1CHF.

22.07.2008
14:48
[11]

Coolabor [ ~~Kochający Walery ]

Oczywiście, że CHF.

22.07.2008
14:48
[12]

twostupiddogs [ Senator ]

Ciekaw jestem tylko czy banki jak zwykle w takich przypadkach, przy okazji przejścia na euro uczynią sobie dodatkowy zarobek.

22.07.2008
14:52
smile
[13]

kiowas [ Legend ]

2sd ---> to rzecz oczywista. Ostatnio przeciez wyczytałem, ze pod względem obslugi kredytów i pobieranych z tego tytułu marż i prowizji wszelakich polskie banki przodują w Europie. Nic tylko skakac z radości...

22.07.2008
14:55
[14]

Volk [ Legend ]

Naturalnie, to nie sa instytucje charytatywne.

22.07.2008
14:56
[15]

Da_Mastah [ Elite ]

Kiowas:

To dlatego, że trading jako taki w Polsce nie istnieje tak naprawdę. Banki są nastawione praktycznie wyłącznie na detal i zdzierają z ludzi, a zamiast tego mogły by upłynnić nieco rynek akcji :-D Z korporacji zresztą też zdzierają - najwięcej rzecz jasna na hedge'owaniu pozycji walutowych opcjami, ale na spot jak się nadarzy "klient" to i promocyjne, kantorowe 800-pipsowe spready są grane :-D

22.07.2008
14:58
[16]

kiowas [ Legend ]

Volk ---> a banki zagraniczne takimi są?

Da Mastah ---> i myślisz, ze cokolwiek zrozumiałem z tego co napisałeś? ;PP

22.07.2008
14:58
[17]

Coolabor [ ~~Kochający Walery ]

Brawo Da_Mastah.

22.07.2008
15:00
smile
[18]

Da_Mastah [ Elite ]

22.07.2008
15:00
[19]

hilander [ ]

Nie wiem jak jest to w przypadku poszczególnych banków, ale jesli chcesz brac kredyt we frankach; musisz sie liczyc z :

a) wyższym (przynajmniej początkowym) oprocentowaniem kredytu nizeli w w stostunku złotówki

b) kwota kredytu jest uzależniona od zdolności kredytowej (zaróbków) i tak przykładowo przy tych samych zarobkach dostaniesz 300 tys. kredytu w CHF a w PLN 340 tys. (oczywscie te dane nie sa precyzyjne co do róznicy, ale z tego co wiem jest spora)

c) jak juz ktos wspomnial malo prawdopodobne byś uzyskal kredyt 100 % przy walucie CHF

22.07.2008
15:02
[20]

kiowas [ Legend ]

hilander --->

c) z tym nie ma problemów

22.07.2008
15:02
[21]

twostupiddogs [ Senator ]

kiowas

No cóż, za te czynsze ktoś musi zapłacić.



To samo dzieje się zresztą z Marszałkowską itd.

Jakby ktoś się chciał zainteresować szerzej to polecam:

22.07.2008
15:03
[22]

graf_0 [ Nożownik ]

hilander
b) kwota kredytu jest uzależniona od zdolności kredytowej (zaróbków) i tak przykładowo przy tych samych zarobkach dostaniesz 300 tys. kredytu w CHF a w PLN 340 tys. (oczywscie te dane nie sa precyzyjne co do róznicy, ale z tego co wiem jest spora)

c) jak juz ktos wspomnial malo prawdopodobne byś uzyskal kredyt 100 % przy walucie CHF


I bardzo dobrze. Ze względów bezpieczeństwa lepszy będzie kredyt niższy i na mniej niż 100% wartości nieruchomości.

22.07.2008
15:08
[23]

hilander [ ]

graf Ze względów bezpieczeństwa lepszy będzie kredyt niższy i na mniej niż 100% wartości nieruchomości.

czego życzę szczerze, ale nie wszyscy mają odłożone oszczednosci i muszą brac kredyt na 100 % wartosci nieruchomości

na szczescie u Ciebie z tego co rozumiem takiego problemu nie ma

Nie wiem czy ktos wspomnial o opcji przewalutowania kredytu np. ze złotówki na inną walutę (oczywiscie trzeba brac pod uwagę koszty takiej operacji) nie wiem jakie są i czy mozna ot tak okrslic je w % (malo prawdopodobne), ale od tego sa juz chyba specjalisci ekonomii ...

22.07.2008
15:12
[24]

kiowas [ Legend ]

hilander ---> graf kozakuje bo jest najwidoczniej w nielicznej grupie młodych ludzi, którzy mają w ten czy inny sposób odłożone kilkadziesiąt tysięcy na pierwszy, choćby minimalny wkład
Przewalutowanie z PLN na obca walute jest płatne (ale ile tego nie pamietam), w drugą stronę już nie (i to kolejny plus frankowego kredytu).

22.07.2008
15:19
[25]

graf_0 [ Nożownik ]

kiowas - fakt, mam odłożone, choć raptem nieco ponad 20 tysięcy, więc jeszcze nie tyle ile bym chciał a i kredyt na mieszkanie planuję w perspektywie 2-4 lat (w zależności od dochodów, cen nieruchomości, stóp procentowych itp.) A kredyt na np. 80% ceny mieszkania jest z tego co się orientuje tańszy niż na 100% ceny, nawet jeśli jest to ta sama kwota, więc zaoszczędzenie pieniędzy teraz zaowocuje oszczędnościami przy spłacie kredytu. Ale nie sądziłem że ostrożność przy zaciąganiu zobowiązań to kozakowanie :)

22.07.2008
15:22
[26]

kiowas [ Legend ]

graf ---> jak widisz zalezy kto na co się szykuje - mnie osobiście nie stać na odłożenie 20% kwoty jaka planuję zaciągnąć w banku - a to dlatego, że myślę o kupnie mieszkania rodzinnego, a nie kawalerki
Niestey jest faktem, ze obecne wysokie ceny kredytów wynikają z niczego innego jak z głupoty i pazerności banków, które przez ostatnie 3-4 lata przyznawaly kredytu w zasadzie każdemu kto się nawinął. Teraz obudziły sie z reką wyzbyta z kasy w nocniku i stąd takie zaostrzanie wymagań.

22.07.2008
15:40
[27]

graf_0 [ Nożownik ]

kiowas - jeśli kredytobiorcy będą spłacać raty to zachowanie banków przez ostatnie lata nie będzie mogło zostać uznane za głupie, co nie znaczy że nie jest ryzykowne, i zgodzę się że to ryzyko wynika z pazerności.

A wracając do kredytu, to prawdopodobnie będę brał we frankach ale wcześniej będę musiał przeanalizować proces zmiany złotówki na euro i jego konsekwencje. Bo w chwili obecnej będzie to jeden z istotniejszych procesów wpływających na kredyty.

22.07.2008
15:45
[28]

kiowas [ Legend ]

graf ---> już teraz widać, że coraz więcej będzie prywatnych upadlości - właśnie dlatego, że ludzie nie patrząc na rzeczywiste mozliwości splaty kredytu zachłysnęli się możliwościami oferowanymi przez bank

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.