Bramkarz [ brak abonamentu ]
Polskiej nieudolności w Iraku ciąg dalszy
Kolejny rząd wpisuje się do Hall of Fame irackiego nieudacznictwa:
„Mamy pieniądze i chcemy je wydać w Polsce” – deklarowali iraccy ministrowie podczas marcowej wizyty w Bagdadzie szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysława Stasiaka.
Najpoważniej wyglądała sprawa kontraktu na sprzęt wojskowy. Irakijczycy chcieli kupić kilkaset kołowych transporterów opancerzonych Rosomak, czołgów T-72 oraz samochodów pancernych Dzik. Oprócz tego proponowali, aby Polacy dostarczali im traktory i inne maszyny rolnicze oraz wybudowali fabrykę mleka w proszku. Irakijczycy sugerowali, że część sprzętu mogłaby być dostarczana do sąsiedniego, bezpieczniejszego Kuwejtu.
Po powrocie z Iraku o propozycjach Stasiak poinformował rząd. Według BBN ministrowie rządu Donalda Tuska mieli wtedy zapewniać o swoim zainteresowaniu. Dziś się okazuje, że choć czas naglił, odpowiedź dla Irakijczyków okazała się więcej niż skromna. Jedynie wiceszef MSWiA Adam Rapacki przedstawił ofertę szkolenia irackich policjantów w ośrodku w Szczytnie.
Czyżby jednak Bismarck miał rację?
Vegetan [ Senator ]
Tak, miał. Zostawić Polaków w spokoju to sami padną...
Ciekawy Fryzjer [ Człowiek z bdg ]
Sru tu tu worek drutu.
Caine [ Książę Amberu ]
Bramkarzu, zawodzi Cię inteligencja. Przecież BBN to śmiertelny wróg Radsika. W imię dożynania watahy ukręcono sprawie łeb gdzieś w MON.
kiowas [ Legend ]
Caine ---> uważasz, za zabawne, że każdy kolejny rząd powiela błędy poprzednika i ma w dupie korzystne załatwianie spraw dla Polski?
Niedzielny Gość [ J.F. Sebastian ]
Nie dziwię się że sobie odpuścili. Jak taki mały kontrakt wyglądałby przy tych, załatwionych przez poprzednie rządy?
Lutz [ Senator ]
kiowas a ty to uwazasz za dziwne ?
Bramkarz [ brak abonamentu ]
Caine
Mnie to raczej wygląda na zwyczajną olewkę administracji ale tak czy owak idzie na konto rządu.
kiowas [ Legend ]
Lutz ---> dla mnie generalnie działanie na szkode kraju przez jego reprezentantów jest dziwne - ale może tylko ja tak mam.
Runnersan [ Generaďż˝ ]
A potem wypisują, gdzie kontrakty, gdzie umowy.... A tymczasem kontrakty były, tylko nkt po nie tyłka nie schylił.
sajlentbob [ Vetus Fungus ]
Czemu się dziwić. Jakiejś biurwie papiery wpadły pod biurko i dopiero teraz sprzątaczka je znalazła.
Jedyne rozwiązanie - przewietrzyć administrację albo zatrudnić więcej kompetentnych sprzątaczek (oba rozwiązania wymagają jednak nakładów finansowych)