GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 698

07.10.2002
00:57
[1]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 698

Witamy w naszych skromnych progach :-)

Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki, Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije Adamusowego grzańca, Mi5aser - etatowy stały klient, ostatnio rozgląda się nerwowo wyczekując na moment kiedy trzeba zmienić numerację i opowiada o EverQuest. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy Tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na Mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi opowieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Kroku dotrzymuje Admirałowi Pellaeonowi niejaki Viti, który dzielnie dotrzymuje towarzystwa obsłudze i gościom oraz dyskutuje o Star Wars i jest generalnie grzeczny, chociaż jego sub-nick sugeruje demona... ;) Nick Grzecha natomiast sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się, powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i stoczonych walkach. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji.
Yosiaczek zaś wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)).
Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

07.10.2002
00:58
[2]

Benedict [ Generaďż˝ ]

?

07.10.2002
01:02
smile
[3]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

...No i proszę, cichutko ale jak trzeba to wychodzą z pod ziemi ;) Brawo Benedict :) Jak to zapowiedziałem w starej części. Na mnie już pora. Idę spać, tylko wpadnę jeszcze na chwilkę do Szefowej :-) Dobranoc

07.10.2002
01:50
smile
[4]

Yoghurt_wpieniony [ Legionista ]

A ja się przywitam z wieczora :) Cóż, kolejne dokonanie w Medievalu pozwolę sobie chyba streścić :)

07.10.2002
02:31
smile
[5]

Yoghurt_wpieniony [ Legionista ]

Cóż, teraz moja sytuacja wygląda tak- oto czego dokonał Król Rzeczpospolitej Yoghurt od roku 1121 do 1241: -Sytuacja na granicach stawała się coraz bardziej napięta. Na całe szczescie Francuzi, którzy wygladali, jakby szykowali sie ze mną do wojny, zostali nagle zaatakowani przez odrodzone imperium niemieckie, które mimo ze malutkie, zdołało jakoś przetrwać az do 1241 w dóch prowincjach na południowym wschodzie. -Dodatkowo kalifat- almohadzi rosli w siłę- wylądowlai na półwyspie iberyjskim, odbierając go Francji w całości- znów uwaga żabojadów została odwrócona ode mnie. -Dzieki temu mogłem zostawić malutkie armie na granicy, zas moich anjlepszych dowódców i elitarne jednostki rpzerzucić na południe, do azji mniejszej, gdzie już sposobiłem się i dozbrajałem moje wojska od dłuższego czasu do wojny z Egiptem, który wyrusł na potegę i rozwalił pozostałe panstwa arabskie (poza Almohadami). -Tymczasem papież odbił rzym z rak francuzów i znów osiadł w watykanie (poprzednio musiał się ukrywac bo aneksji Rzymu przez Francje). Niebiescy dali sobie spokój z nim, gdyż mieli wazniejszy problem- almohadów, którzy odbijali spory kawał europy. -Cóż, przez przypadek w wojnie Arabusy- Francuzi napatoczyli ims ię pod miecze neutralni do tej pory włosi- zostali totalnie rozbici i powstało kilka niezaleznych księstewek. Korzystjąc z okazji zająłem je ja :) -Egipcjanie nie próżnnowali- pozajmowali wszytskie wyspy moża śródziemnego, aby z tamtejszych portów móc wyładowac posiłki w Azji mniejszej w przypadku wojny ze mną. Przy okazji mogli desantowac w Grecji, która była przeze mnie sąłbo obstawiona- poświęciłem czesc oddziałów, aby umocnić półwysep bałkański -Już miałem zamiar zaatakowac egipcjan, gdy pojawił się kolejny problem- złota orda niespodziewanie najechała na wschodnie ziemie rzeczpospolitej! Kolejne elitarne jednsotki musiały zostać przeniesione z granicy na pomoc na stepy RP, gdyż do tej pory stały tam tylko słabo doświadczone odwody, które miały być zapasową siłą do uderzenia na Egipt... Orda zostałą szybko odparta, Han zabity przeze mnie w bitwie i mogłem wrócić na granicę. -Cóż, w końcu to ja nie wytrzymałem napięcia i udyrzyłem na Egipcjan w roku 1145. Z konstantynopola ruszył kwait polskiego rycerstwa z królem Władysławem III na czele- łacznie w sile około 3000 ciezkiej konnicy, 2000 wyszkolonej piechoty i włóczników, kilkuset strzelców (łucznicy, kusznicy) oraz sowicie opłacani najemnicy z róznych stron świata. Cóz to była za potęga! Ze stepów zaś rusyzły nieprzebrane ilości tatarskiej jazdy oraz łuczników, wspieranych przez włóczników i specjalnie prze4rzuconych tam doświadczonych polskich pancernych. Jenakże nie było łatwo- Armia nadchodzaca z konstantynopola przy pierwszym uderzeniu została o dziwo odparta- Egipcjanie, tak jak się psodziewałem, na wyspach morza śródziemnego nazbierali sporą armię i odrzucili wielką armię spowrotem do konstantynopola. Całe szczescie w bułgarii stacjonowało kilkaset żołnierzy piechoty, którzy uzupełnili straty Króla i armia znów uderzyła. Kolejne ciężko zebrane pieniądze posżły na najemników, jednakże ci okazali sie nieocenieni w bitwie- kusnzicy zmietli z powierzchni ziemi szarżującą wielbłądzią jazdę, zaś jazda zacieżna wszelkiej maści po prostu wdeptała w ziemię saraceńską piechote, a nawet potężnych nubijczyków. Jedną bitwe prowadziłęm dwie godziny casu rzeczywistego- każda ze storn maiłą przynajmniej po 50 jednostek w odwodzie, zas ja byłem w gorszej sytuacji- Egipcjanie usadowli się na wzgórzach, skąd mogli bezkarnie razić moje doborowe oddziały z łóków, oszczepów oraz "granatów" naftowych. Było cięzko, zycie straciło ponad 2000 polskich zołnierzy oraz kilkuset najemników różnych narodowości, ale egipcjanie dostali równie mocno- ponad 3000 zabitych i około 200 wziętych do niewoli (których zabiłem bez litości). -Atak ze stepów początkowo załamał się- lekka jazda rozbijała się o ciężką piechotę saraceńską, zaś z doborowa egipską jazdą nie mała szans. Jednakże zajęcie północnych prowincji azji mniejszej jakoś poszło,a dzięki ich zajeciu znó wydałem cały budżet panstwa, aby przyłaczyć oddziały anjemne- znów było warto. Wreszcie egipcjanie mieli równorzędnego przeciwnika. Potem już poszło gładko- po umocnieniu się w Azji mniejszej wziąłem egipcjan podstępem- wsłałem moich zaufanych agentów na wyspy morza śródziemnego. Ci, umiejętnie negocjując z dowódcami ggarnizonó egipskich na tych wyspach i sowicie ich opłacając z mego skarbca, rpzeciągneli ich na mą stronę. Egipcjanie pozostali bez dostępu do eurpoy i azji, zas ja cały czas spychałem ich tam,s kąd przyszli. -Poczatek konca państwa egipskiego rozpoczał się wraz z inwazją almohadów. Uderzyli wtedy, gdy egipcjanie wszytskie swe siły rzucili do walki ze mna. Szybko zajęli zachodnią część afryki z egiptem włącznie. Ja zaśzająłem ziemie świętą- w Palestynie egipcjanie mieli swój ostatni przyczółek. Teraz moim sąsiadem pzoa francją stali się Almohadzi, którz jednak zatrzymali swe siły, widzą cpotężną armię i powiewające czerwono-baiłe proporce. -Francuzi nie mieli dobrze- almohadzi zajęli już większą część ich kawałka europy- dotarli aż pod półwysep apeniński. Francuzom ostało się tylko to, co mieli na poczatku oraz zajęte zemie- Anglia oraz Szwecja i Nowegia. jakims cudem Almohadzi odpuscili sobie cesarstwo niemieckie. -Ponieważ cały czas trzymałem swoje wszytskie siły w afryce, na wypadek ataku Kalifatu, musiałem jakoś wzmocnic eurpejskie granice Rzeczpospolitej. Wydałem cięzkie pieniądze na anjemników na pomorzu i w Brandenburgii oraz wyszkoliłem parenaście pułków jazdy pancernej oraz królewskiej, nie liczac już nieprzebranej ilosci halabardników, cięzkiej piechoty oraz jednostek strzelających.Jedynym brakiem okazał się deficyt doświadczonych dowódców- ci najmezniejsi weterani stacjonowlai w ziemi świętej, zas jedynie w sercu kraju- Mazowszu- stacjonowali dwaj synowie króla ze świta, któzy mieli zaprawe w bojach. Mimo ze francuzi byli osłabieni wojnami z Papiezem (ten, mimo że posiadał amęł panstewko, maił nieprzebrane ilosci gotówki, które wydał na stworzenie małej, lecz elitarnej armii) oraz Kalifatem, nie zaryzykowałem ataku na nich- widząc doświadczenie ch dowódców oraz ilośc regimentów jazdy w ich armiach, zwątpiłem- przeciez francuska konnica była najlepsze na swiecie! -Cóż, około roku 1230 nadeszła nowa era w Eurpoie- era prochu strzelniczego. Jako najbardziej zaawansoeane techicznie panstwo, Rzeczpospolita od razu przestawiła się na produkcję broni palnej. Faktorie jeszcze są w budowie, lecz wkrótce pierwsi arkebuzerzy i muszkiterzy wyjdą na spotkanie almohadom. N apewno sprawią się dobrze na pustyni, gdzie nie ma deszczu i proch nie zamoknie. Gorzej będzie w tej chłodnej i deszczowej europie... -Cóż, teraz mamy rok 1241 i sytuacja jest całkiem stabilna. Francuzi dostają po dupie od Almohadów i ejszcze pare lat, a będe miał granice z kalifatem. W Afryce wzmozony ruch na granicy- Almohadowie się dozbrajają, ja również. Papież sobie siedzi na tronie, co jakiś czas zrobi wypad na francuzów lub almohadów- bezskutecznie... Cóż, kolorystya mapy europy sięz mieniła przez te sto lat z kawałkiem- nie jest już tylko niebieska na zachodzie a czerwona na wchodzie- teraz na zachodzie dominuje pomaranczowy, w centrum niebieski, na wschodzie bez zmian- czerwony, na południu czerwony z pomarańczowym... Zaś niemalże dokładnie w centrum widac małą bałozółtą plamkę państwa koscielnego... uffff... to tyle- ciekaw jestem, czy ktoś to rpzeczyta :)

07.10.2002
02:35
smile
[6]

tygrysek [ behemot ]

Królu Yoghurcie Przyjmij proszę na krótką pogawędkę zmęczonego elfa z zamorskich krajów.

07.10.2002
02:45
smile
[7]

Yoghurt_wpieniony [ Legionista ]

A masz gotówkę? To cię przyjmę :) Wybacz, ale łożenie na armię zżera mi 3/4 budżetu panstwa, a jeśc coś król musi :)

07.10.2002
02:48
smile
[8]

tygrysek [ behemot ]

Przyniosłem ze sobą tylko mleczko :-) A chciałem się zapytać w co król tak namiętnie pogrywa :-)

07.10.2002
03:03
[9]

tygrysek [ behemot ]

Wasza Wysokość !! Wasza Wysokość !! zasnął ... dobranoc ...

07.10.2002
03:04
smile
[10]

Yoghurt_wpieniony [ Legionista ]

A to jeszcze się nie zorientoweał z mojego dłuuuigieeeeego posta powyżej? oczywiście w Medieval: Total War :)

07.10.2002
03:06
smile
[11]

Yoghurt_wpieniony [ Legionista ]

Jakie tam zasnął:) Czytał inne forum dyskusyjne i się zaczytał... Acha, zapomniałem dodac- wiesz, za mleko wojakó nie wytrenuję :) To nie "Polanie" :)

07.10.2002
03:13
smile
[12]

Yoghurt_wpieniony [ Legionista ]

Tygrysie! Tyyygryyyyysie! Szit, zasnął czekając na swego władcę :)

07.10.2002
04:55
smile
[13]

Yoghurt_wpieniony [ Legionista ]

No dobra, ja idę spac, po tylu podbojach odpocząc nalezy :) Dobranoc karczmo!!!

07.10.2002
05:41
smile
[14]

Tofu [ Zrzędołak ]

Hejka ;) Dorwalem sie doslownie na kilka sekund do sieci, wiec pomyslalem, ze chociaz sie przywitam ;) (docencie to - nawet do rodziny maila nie napisalem ;))))))))) Jak skoncze wszystkie formalnosci i dostane karte studenta bede mogl korzystac z pracowni komputerowej i napisze wiecej. Do tego czasu trzymajcie sie cieplo - papa !!!

07.10.2002
08:03
[15]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Tofu San !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! poczekaj !!!!!!!!!!!!! no nie.... uciekl... :-(((((((((((((((((( dzien dobry wszystkim...

07.10.2002
08:05
[16]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień Dobry : )) jeeeżu jak mnie grypa nie rozłoży w tym tygodniu to bedzie cód, a do środy muszę być w pracy : (((((

07.10.2002
08:10
smile
[17]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

mixerqu --- nie daj sie grypie - polecam "wscieklego psa" jako srode antygrypowy :-))))

07.10.2002
08:10
smile
[18]

Adamus [ Gladiator ]

Witam :-)) Właśnie sie zastanawiałem, kto tak wcześcnie sie tu zjawił, ale tam, to nie było wcześnie ;-)))

07.10.2002
08:12
[19]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

heheh Tofu spać nie może ; ))))))) Holgan ---> niezabardzo mogę wściekłego bo mnie wżód męczy i go podrażnię : (((

07.10.2002
08:16
[20]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Witaj Adamusie :-)))))))) mixerqu ----- no to masz pecha ....

07.10.2002
08:27
[21]

Adamus [ Gladiator ]

Mi5aser --> Podobnież mocny alkohol działa wysuszająco, nawet na wrzody.

07.10.2002
08:33
[22]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Adamus ---> no pewnie tak, jako że wrzód to jest otwarta rana na ściance żołądka bądź dwunastnicy, to można sobie wyobrazić polewnie otwartej rany alkoholem ; )))) może i pomoże ale nie jest zbyt przyjemno bo i bez tego boli jak skórczy byk : (((

07.10.2002
08:37
smile
[23]

Dymion_N_S [ Bezimienny ]

Mi5aser ---> gorąca herbata ze śliwowicą przed zaśnięciem, możesz mi wierzyć że pomaga, dzięki temu jestem dzisiaj w pracy a wczoraj zapowiadało się że kilka dni spędze w domu w łóżeczku smarkając i kichając :))))))

07.10.2002
08:39
[24]

Dymion_N_S [ Bezimienny ]

O kurcze, zapomniałem się przywitać. Witajcie !!!! Witaj Holgan, Adamus, mi5aser i Tofu.

07.10.2002
08:42
[25]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dymion ---> zamiast śliwowicy stosowałem RUM ale nie pomogło za bardzo ; /

07.10.2002
08:47
[26]

Dymion_N_S [ Bezimienny ]

Mi5aser ---> no to zapewne wiesz już dlaczego nie pomogło, nigdy śliwowicy nie zastąpisz rumem.

07.10.2002
08:49
[27]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Dymion ---- witam Pana :-)) czy ktos ma ochote na jakies sniadanko??

07.10.2002
08:58
smile
[28]

Dymion_N_S [ Bezimienny ]

Holgan ----> kłaniam ;)) śniadanko chętnie, ale prosiłbym frytki, hamburgera i kurczaka z rożna, to się nazywa śniadanie :))))))

07.10.2002
09:02
smile
[29]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Dymion - wedle zycznia :-) --------->

07.10.2002
09:02
[30]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

----->

07.10.2002
09:03
smile
[31]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

A moze cos na deser??

07.10.2002
09:03
[32]

Adamus [ Gladiator ]

Mi5aser --> To gdzieś Ty sie Chłopie takich wrzodów dorobił ? Dymion --> Witaj Holguś --> Dopóki wierzysz we mnie, miła W tym jest moja wielka siłą Wszystko byś mi wybaczyła Tylko jednej rzeczy nie Mogę wściec się i utytłać Paść na mordę, byłem wytrwał Byle małych świństw gonitwa Nie wciągnęła mnie Dopóki wierzysz we mnie, miła W tym jest moja wielka siła Choćbyś nic mi nie mówiła Ja to najserdeczniej wiem Kiedy czasem, ot tak, stwierdzam Taki pejzaż, trzeba pełzać Widzę twoje oczy we łzach Mam znów nogi dwie Dopóki wierzysz we mnie, miła W tym jest moja wielka siłą Co mi serce uskrzydliła Nauczyła mówić - nie! Wiem, upadnę nieraz jeszcze Nieraz głową mur popieszczę Ale w nasze życie zmieszczę Prawdę, której chcę Dopóki wierzysz we mnie, miła W tym jest moja wielka siła Z życiem mnie nie pogodziłaś Ale z samym sobą - tak Mam przy sobie gorzką pamięć Mam swój uśmiech, co nie kłamie Wiem, że już mnie nic nie złamie W nadchodzących dniach

07.10.2002
09:09
smile
[33]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Adamus ----- to bylo piekne.... dziekuje.. :-* :-)))))

07.10.2002
09:11
smile
[34]

Dymion_N_S [ Bezimienny ]

Holgan ----> o rzesz Ty :))) nie rób mi tego, zaraz obślinię cały monitor i zeżrę klawiaturę ;)))))

07.10.2002
09:14
[35]

Gambit [ le Diable Blanc ]

[Wysoka postać z wolna podchodzi do kominka, wrzuca do środka kilka sporych kawałków drewna...Nagle w dłoni pojawia się as kier. Zaczyna świecić intensywnym światłem. Rozświetla zamyśloną twarz i błyszczące czerwone oczy. Postać zręcznym ruchem rzuca kartę do kominka. Słychać stłumiony huk, a potem w palenisku zaczyna trzaskać ogień...] Witam wszystkich....W kominku płonie już ogień, więc będzie gdzie snuć długie opowieści, a każdy wędrowiec będzie mógł wygrzać swe zbolałe kości...

07.10.2002
09:15
[36]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Holgan --> Eeeee....ale pyszności...aż mnie ssać zaczęło :)

07.10.2002
09:32
smile
[37]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Ja tak tylko cwicze przed weseliskiem Duszka :-)))))))))))))))))) no to jak --- cos jeszcze byscie zjedli??

07.10.2002
09:37
smile
[38]

Attyla [ Legend ]

Witam wszystkich a paniom lapki caluje! Wybaczcie, ze pakuje sie do Karczmy z bronia, ale ten prezencik od Roko całkiem mna owladnal:-))))

07.10.2002
09:49
[39]

kiowas [ Legend ]

Dzin dybry!! Tak jak wczoraj zachwycalem sie pieknym sloneczkiem tak dzis od rana pada:(( Czyzby imc Szaman rzucil na me piekne miasteczko zly urok?:) No i w koncu wybiore sie na pierwsze w tym semestrze wyklady, w tym nudne jak flaki z olejem wywody pani wielkiej senator Teruni Liszcz:) Bueee, to bedzie meka..

07.10.2002
09:56
smile
[40]

Dymion_N_S [ Bezimienny ]

Attyla ---> to Rapier, prawda ??? (piękny)

07.10.2002
10:00
smile
[41]

tygrysek [ behemot ]

miau miau <translator mode on> Witam Serdecznie <translator mode off>

07.10.2002
10:03
[42]

Attyla [ Legend ]

Damion - tak. ta odmiana nosi nazwe papenheimer i jest dzielem niemieckich mistrzow.

07.10.2002
10:04
[43]

Attyla [ Legend ]

Kurde! Znowi y na a sie zamienilo! Dymion - przepraszam.

07.10.2002
10:09
[44]

tygrysek [ behemot ]

Holgan --> zastanawiam się mocno czy przyjechać w niedzielę czy we wtorek ... a nie chciałbym za bardzo przeszkadzać ... no i do tego nie wiem czy wziąć może PS2 a może nie ... kiowasku --> Lisz ... Liszcz ... Licz ... a czy pani senator jest umarła ??? ;-)

07.10.2002
10:12
[45]

kiowas [ Legend ]

tygrysku ---> chcialbym :))) Chociaz czasmi faktycznie wyglada jak licz - gdy liczy indeksy z dwojami i szkaradny usmiech rozszerza jej trupioblada twarz:)))

07.10.2002
10:22
[46]

Adamus [ Gladiator ]

Holguś, to prosze jeszcze jeden: Żeby coś się zdarzyło Żeby mogło się zdarzyć I zjawiła się miłość Trzeba marzyć Zamiast dmuchać na zimne Na gorącym się sparzyć Z deszczu pobiec pod rynnę Trzeba marzyć Gdy spadają jak liście Kartki dat z kalendarzy Kiedy szaro i mgliście Trzeba marzyć W chłodnej, pustej godzinie Na swój los się odważyć Nim twe szczęście cię minie Trzeba marzyć W rytmie wietrznej tęsknoty Wraca fala do plaży Ty pamiętaj wciąż o tym Trzeba marzyć Żeby coś się zdarzyło Żeby mogło się zdarzyć I zjawiła się miłość Trzeba marzyć. Oraz coś dla Wszystkich: Wyszedłem ze wszystkim na swoje Minus pożyczka, plus premia Teraz przy piffku sobie stoję U góry niebo, na spodzie ziemia Nie jest mnie dobrze Nie jest mnie źle Cholera wie, czego ja chcę Chłopaki biorą mnie za szajbusa Kiedy nie śpiewam tego bluesa Blues - minus Średnio jest Wiąże człowiek koniec z końcem Blues - minus Smutno mnie Że nie jestem przepięknym łabędziem Popłynąłbym sobie gdzieś Po eleganckim stawie Blues - minus Smutno mnie Chyba jeszcze jedno piffko zaprawię Potem może jeszcze z jedno Żeby mnie nie było tak średnio Bez dania racji coś mnie padło na mózg Blues - minus Minus - blues Wyszedłem ze wszystkim na swoje Minus składki, plus nadgodziny Regularnie robię co moje Kawalerem jestem bez rodziny Normalka, fajrant Zwijam swój kram Pchać się nie lubię Wychodzę sam I kiedy czekam na autobusa Śpiewam do siebie tego bluesa Blues - minus Średnio jest Wiąże człowiek koniec z końcem Blues - minus Smutno mnie Że nie jestem przepięknym łabędziem Co ma pióra bieluśkie jak śnieg I elastyczną szyję Blues - minus Smutno mnie Z taką szyją to ja bym wiedział, że ja żyję Łabędzicę bym znalazł odpowiednią Z nią na pewno nie byłoby mnie tak średnio Bez dania racji coś mnie padło na mózg Blues - minus Minus - blues (To przychodzi na każdego człowieka Szarpie się jak jakiś taki niewychowany ordynus Kiedy czuje, jak mu życie ucieka! Nie! Nie!... Ja wcale nie narzekam Blues - minus Minus - Blues Taaak jeeeest!)

07.10.2002
10:27
smile
[47]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

tigerqu ----- na moje mozesz juz dzis przyjechac :-))))))))))))))) wiec pakuj sie i pojawiaj w Grodzie Kopernika jak najszybciej :-)))))) Adamus ----- oj bo jeszcze sie zakocham i bedziesz musial wysluchiwac mojego ryczenia w rekaw :-))))))))))) ale dziekuje, dziekuje slicznie :-**

07.10.2002
10:31
[48]

tygrysek [ behemot ]

Holgi --> to chyba tak zrobię :-) idę szukać pracy na miasto ... wpadnę później

07.10.2002
10:47
smile
[49]

Adamus [ Gladiator ]

Holguś --> Czemu nie? W końcu: Podróżą każda miłość jest Za dużo każda miłość chce Choć gubią nas bezdroża serc Nie zawahamy się Podróżą każda miłość jest Co różą wiatrów znaczy cel Poniesie nas, gdzie, - nie wie nikt W jakie noce i dni Czasu coraz mniej do odjazdu Coraz większy lęk przed złą gwiazdą Została nam ostatnia już Szansa, by z serca zetrzeć kurz Podróżą każda miłość jest Co różą wiatrów znaczy cel Poniesie nas, gdzie, - nie wie nikt W jakie noce i dni Bez miłości czas policzony Los nam bilet dał w jedną stronę A na drogę w nieznane - nadzieję... Że znajdziemy ją, jeśli istnieje... Podróżą każda miłość jest Co różą wiatrów znaczy cel Poniesie nas, gdzie, - nie wie nikt W jakie noce i dni

07.10.2002
10:57
[50]

Szaman [ Legend ]

Wczoraj wieczorem nie moglem sie polaczyc z GOLem, dlatego dzisiaj zalegly post: Admirale: Jestem wiecej niz pewien, ze jest to 15.15... ;))) Co do nauczycielki, to chyba wiem o kogo chodzi. Jak wszystko pojdzie dobrze, to sie spotkamy! :) Viti: A to juz jest Twoj problem... :PPP Nikt Cie na sile nie bedzie uszczesliwial! Yosiaczku: Kazda teorie nalezy podwarzac! Bez tego nie dokonalby sie zaden postep! :) Nieufnosc i wola podwazania to motor postepu naukowego!!! ;))) Ananke: Ja w nic nie chce ingerowac, ja jedynie musze wiedziec co sie dzieje, aby sprawnie dzialac jako ochrona! ;)))) Zas co do "spektakularnosci", to ja zdecydowanie wole mniej widowiskowe, za to skuteczne akcje! I tak jest w Twoim przypadku (bo na nalogi Duszka to ja juz tylko grzmiec moge! :)))) Deser: W Poznaniu dzien wygladal prawie tak samo, tyle tylko ze nigdzie na rowerze nie jezdzilem, a nie pilem po knajpach... ;))) Tofu...? Tofu??? TOFU!!!! Cholera, za pozno... :( Mikser: Ja tez cos czuje, jak mi mikroby krecia robote odwalaja... juz musze z gardlem sie biedzic - walczy razem! Nasze polaczone sily odepra nieczyste zamiary wroga mikroskopijnego! ;))) Adamus: Czesc pracy! :) Holgi: Wscieklym psem to mozna co najwyzej zastapic srodki nasenne, a nie antygrypowe! ;PPPP Gambit: Witaj! :) Ja tez jeszcze przed sniadaniem... ;))) Attyla: Bracie arcywrogu, czy to fotka Twojego topora? ;))) Kiowas: Masz mnie! Z zazdrosci zarzucilem czar paskudnej pogody... ;PPPP Tygrysku: Miau miau! <i kazdy wie o co chodzi, nie? ;PPPP> :)

07.10.2002
10:59
[51]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Szaman ---> nie wiem co lepsze, w pracy siedzieć czy iść na zwolnienie i pograć w EQ : PPP

07.10.2002
11:02
[52]

Luk_Skywalker [ Junior ]

cześć Mikser i co, dojechałeś z Kalan do domu bez przeszkód ?

07.10.2002
11:06
[53]

Luk_Skywalker [ Junior ]

cześć Holgan co u ciebie słychać ? Czy pamiętasz że do nas przyjeżdżasz ?

07.10.2002
11:19
smile
[54]

Astrea [ Genius Loci ]

Witam Wszystkich zgormadzonych :-)) Jak tylko odpalilam kompa, Łukasz od razu przy mnie stal i czyhał, czy pozwole mu sie zalogowac i cos do Was napisac. Przyznajcie, ze jak na 9-latka pisze nieźle, co? ;))) Jak osiagnie stopien generała (moze to nastapi w najbilzszej dziesieciolatce) zasugeruje mu podnick: [Dziecko Internetu] :ppppp ___________________ Tofu ---> Witaj :-))) Nie martw sie o nas - martw sie o siebie!! Realizuj plany i badz zawsze na TOPie :-)) Tylko balgam Cie na wszystkie switosci - nie przyjmuj w 100% japonskiej kultury i nie zżółknij... Holgan ---> Nie moge sie zdecydowac na tego krawca :-/ Szkoda mi.... eKhem!... szkoda mi tej garsonki, ktora wisi w szafie ;))) I schowaj te pysznosci, bo jak pomysle co na sniadanie jadlam, to az mnie wykreca... ;)) Mixer ---> Aspiryna i duzo witaminy C. I czapka na glowe i szalik i rekawiczki. Slyszales ze w Polsce na wschodzie juz spadl snieg? Tylko patrzec jak u nas tez spadnie - i zebys nie byl wtedy zaskoczony ;)) Attylo ---> Dostales Bronie? A podobno na zjazd masz przyjsc bez osob towarzyszacych ;)))) Tiger ---> Gdyby nie ten translator wcale nie rozumialabym co mowisz :-/ ;))))))) Szaman ---> W pierwszy etapie picia wsciekle psy swietnie zastepuja srodki dopingowe a nie nasenne. Potem srodki do platania nog, a ostatniej fazie srodki do belkotania. Potem juz jest tylko psia zwałka ;))))

07.10.2002
11:27
smile
[55]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Luk_Skywalker ---- witaj, oczywiscie ze pamietam juz nawet obmyslam rozne plany i niespodzianki, np. to ze bedziesz musial mi po pomagac. :-) Umowa stoi?? aaaaa, nie wiem czy wiesz ze ze mna tygrysek przyjezdza :-) Szaman --- eeeee...gadasz... na mnie dobrze podzialalo - dzis juz mniej prycham i kicham :-))) tigerqu ----> miau :-))))))))))) tylko niech ten wieczor bedzie wczesny :-)))))))))))) Adamus -----> oj nie baw sie Ty w Kupidyna bo to moje serce na proby wystawiasz, a ono juz swoje ciegi zebralo, choc przyznam ze kusi mysl o zakochaniu, kusi.... :-))

07.10.2002
11:29
smile
[56]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Asterea -------> kombinujesz jak zwykle :-))))))))))))))))

07.10.2002
11:31
[57]

Szaman [ Legend ]

Mikser: No wiesz? Jeszcze sie pytasz? ;PPPP Duszku: Nie "jak", tylko "kiedy"! ;)))) Nie pamietam, zebym pil kiedykolwiek Wsciekle, wiec musze oprzec sie na doswiadczeniach innych! :)) Luke:<podburzanie dzieci mode on> Nie daj sie mamie odpedzac od kompa! :PPP <podburzanie dzieci mode off> ;)))

07.10.2002
11:32
[58]

Astrea [ Genius Loci ]

Holgan ---> Eeee tam. Wiesz jak to jest - Nick MUSI dobrze wygladac, natomiest ja... coz... w co bym sie nie ubrala... hehehehehe.... zawsze bede piekniejsza od miotły ;))))

07.10.2002
11:32
[59]

Szaman [ Legend ]

Holgi: A nie przyszlo Ci do glowy, ze to nie bylo grypowo/katarowe kichanie, tylko kichanie z checi na Wscieklego? ;PPPPPPPPPPP

07.10.2002
11:37
[60]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Astrea ---> witamina C odpada zwiększa kwasowość w organiźmie a ja z kwasami i tak mam już dużo probelemów z tytułu wrzodów, Polopiryna też jak się jej nałykam to smarkam krwią przez dwa tygodnie ; ))) ogólnie mówic chała ; / Luke ---> cześć Łuk_Skywalker : ))) dojechaliśmy dobrze : )) Szaman --> pytanie jest tendencyjne hehee ; )))))

07.10.2002
11:38
[61]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Szaman --- raczej nie... uczciwie przyznam ze szlajalam sie po lesie wczoraj - Anka mnie na grzyby wyciagnela. Przemarzlam, przemoklam i ech... szkoda gadac - za to grzybow nazbieralam -- moze chcesz troche :-ppppppp

07.10.2002
11:40
smile
[62]

Magini [ Legend ]

Witam :-) Zaraz napiszę coś więcej, jak tylko przeczytam co wymyślacie i się wciągnę w dyskusję ;-)))

07.10.2002
11:43
smile
[63]

Luk_Skywalker [ Junior ]

Szamanku- mogę siedzieć tylko godz dziennie. Holgan - będe ci pomagać jeśli pojedziesz ze mną na basen w piątek. Ananke -jaką masz dla mnie niespodziankę ? muszę już iść do szkoły ,cześć.

07.10.2002
11:46
[64]

Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]

Dzien dobry:-) Co za dzionek! Nawet nie mam czasu czytac forum...

07.10.2002
11:46
[65]

Magini [ Legend ]

Eeeeee .... a wy co?! Jakie choroby? Leczyć mi się szybko, bo jak ktoś mi Maginkę zarazi jakimś choróbskiem w Wawce, to pozabijam ;-))) mi5aser - a ja uparcie polecam leki homeopatyczne na przeziębienie i grypę :-)

07.10.2002
11:48
[66]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Witam Gambit==> Jesteś

07.10.2002
11:48
smile
[67]

Astrea [ Genius Loci ]

Czesc Mag :-))) Jak juz pijasz kawe - zapraszam :-) Mam juz za sobą chrzest MMK na Forum w karczmie.... co za uczucie... ;)))) Mixer ---> No to masz przesrane, zapomnialam o tym Twoim wrzodzie :-//// A lekarz co na to? Jaki leki przeciwprzeziebieniowe mozesz brac? Czesc Aniolku :-) Nie martw sie - karczmy nie wycinają - zdążysz wszystko przeczytac :-)))

07.10.2002
11:49
[68]

Magini [ Legend ]

Anioł - dzień dobry :-) A może chociaż masz czas zajrzeć do skrzynki? :-) Cała jestem w strachu, czy to dobrze, że się ośmieliłam? ;-)

07.10.2002
11:50
smile
[69]

Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]

Mag, już zaglądam:-))))

07.10.2002
11:51
[70]

Magini [ Legend ]

Dibbler - cześć :-) A to czy Gambit jest, to się okaże, jak przyjdzie czas kampowania ;-) Astrea - dziękuję, dziękuję. Napiję się kawusi w miłym towarzystwie :-)

07.10.2002
11:51
[71]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Magini ---> homoco ??? : PPP wiesz na mnie nie działają takie bzdury, problem z tymi lekami polega na tym że one bardziej pomagają psychicznie niż fizycznie i dlatego nie zabardzo mi pomagają bo ja nie zabardzo wierzę w ich działanie ; ))) Luk --> a na kręgle kiedy mnie zabierzesz ??? : PPPP

07.10.2002
11:53
smile
[72]

Magini [ Legend ]

mi5aser - to może pora uwierzyć, niedowiarku? ;-)

07.10.2002
11:53
[73]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dzień dobry!!! Jak szanowne zdrowie? Pogada jest chłodna (hurraaa!!!!!!) ale jest mokro(już nie hurraa...).

07.10.2002
11:53
[74]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Astrea ---> chyba tylko herbatka z miodem i ciepły rosołek jak mnie już rozłoży ; )))

07.10.2002
11:55
[75]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Magini==> Cześć, Gambit siedzi i monituruje Karczme:) jestem pewien

07.10.2002
11:55
smile
[76]

Dagger [ Legend ]

A moze kakao z rana ? :))))))))))

07.10.2002
11:55
[77]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Shadow => Cześć

07.10.2002
11:56
smile
[78]

Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]

Mag, dzięki za maila, cieszę się, że napisałaś, odpisze tak szybko jak się da:-))

07.10.2002
11:56
[79]

Astrea [ Genius Loci ]

poprosze. lubie kakao :-)

07.10.2002
11:58
[80]

Magini [ Legend ]

Dibbler - też tak myślę. Może go poobgadujemy? Odezwie się wtedy ;-) Dagger - znaczy chcesz kakao zrobić czy dostać? ;-)

07.10.2002
11:59
smile
[81]

Magini [ Legend ]

Anioł - uuffffff :-) [ i odgłos kamienia spadającego z serca ] ;-)))

07.10.2002
12:03
[82]

Astrea [ Genius Loci ]

Mixer ---> Lukasz moze Cie zabrac na kregle dopiero w przyszlym roku, bo w tym wyczerpał juz swoją tygodnopwke... ;)))) A katar masz? Shadow ---> Dziwne... u mnie tez pada... Zabieraj te chmurzyska na swoja czesc Wawy - migiem! ;)))) To co z tym kakaem? Kawy juz nie mam :-/

07.10.2002
12:03
smile
[83]

Adamus [ Gladiator ]

Holguś --> Zawsze warto :-))) I trzeba szukać, tego kogoś, właśnie tego jednego, i na pewno go znajdziesz :-))) Wiem, że miłość jest udręką Bo się wszystkiego od niej chce Ja pragnę mało, malusieńko A właściwie jeszcze mniej Ździebełko ciepełka W codziennych piekiełkach W wyblakłym na szaro obłędzie Różowa perełka, ździebełko ciepełka Znów wiem, że jakoś to będzie Gdy serce ukłuje przykrości igiełka I biedne się czuje, niczyje Ciepełka ździebełko Ździebełko ciepełka Wystarczy i ewszystko przemija Ździebełko ciepełka Diamencik ze szkiełka Czułości kropelka na listku Ciepełka ździebełko Tkliwości światełko W twych oczach wystarczy za wszystko Nie chcę wichrów, burz, nawałnic Uczuć, w których spalę się Jesteśmy przecież łatwopalni Dla mnie najważniejsze jest: Ździebełka ciepełka... Duszku, taki brzydki dzień, ale może coś ładnego Ci zapodam? ;-))) Miłość To oddech W świecie z grubych szyb Widmo ciepłej mgły Obecności ślad Ulotny Miłość To oddech Głęboki Mocny To westchnienie fali o piach Miłość To tylko oddech Powietrzem żywi się I dobrem I umiera w nas Gorycz słów Braknie tchu Twój oddech Kiedy śpisz Ja go słucham Wtedy wszystko już wiem

07.10.2002
12:05
smile
[84]

Magini [ Legend ]

Adamus - a dla mnie? a dla mnie? Mi możesz zaśpiewać "Wspomnienie" ;-)

07.10.2002
12:06
[85]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Astrea ---> liczę że chłopak ma jakieś zaskurniaki jeszcze ; PPP a jak nie to może Mamusia go dofinansuje ; ))) hahahahaha

07.10.2002
12:07
[86]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szaman-->Chyba zacznę opracowoywać czar przemiana kości w proch... i nie wyjeżdżaj mi tu ze jesteś odporny, bo nie jesteś. Ja juz o to zadbam ;-))) Yosiaczek-->no nie? Swietny, chociaż nie przepadam za Led Zeppelin. Astrea-->na razie zbieram na pamięć i procka, jakbym musiał zbierać na całego, to bym sie pochlastał ;-PPP A e smacznego było troche spoźnione... Z ZAGiem chętnie bym postatsował, ale nie było mnie ;-(( Viti-->taki mały pokojowy mikroklimat, co? I na pewno nie przeczytałem, że zakładasz 700 część ;-))) AnankE-->to takie skarpetki z guma na podeszwie? Pell-->z reszta taka sytacja jest całkiem częsta, bo wielu autorów wcześniej piszących fantasy spod znaku D&D pisze teraz do SW i ma dobre wyniki. sŁyszałem, że Salvatore napisał niezła ksiazke (tam gdzie zabił Chewabakę czy jak mu tam). Nie wiesz czy Elaine Cunningham cos pisała? Yoghurt-->ten ban to na stałe czy przejsciowo? Czy ktoś moglby mi coś gorącego do picia podac, bo skostaniałem. Teraz wiem jak sie Szaman czuje przez cay czas. Współczuję ;-))

07.10.2002
12:07
smile
[87]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Witam wszystkich Szaman - I bardzo dobrze :P Attyla - A co to za szpada, rapier, szabla, ińsze cholerstwo ;) ? Yoghurt - Dlaczego wpieniony ? Nieźle sbie poczynasz w Medievalu, ale zyskasz w moich oczach tylko wtedy jak wygrasz Jaffę w tutorialu. Jest do wygrania, wbrew pozorom i mimo kilkakrotnej przewagi liczebnej wroga. ...O ! I Tofu zawitał już. Znak że już się zaaklimatyzował ;)

07.10.2002
12:07
[88]

Dagger [ Legend ]

==>Astrea Tez bym chciał sie z wami podzielic ale nie mam jak - a nawet wtedy nie chciałbym dawać zdjęcia mojego kubka po przejsciach :))))))))))) Przepraszam za robienie smaka :P W zamian moge zarzucić cos do lektury na poprawienie humoru ( to nie jest zadna aluzja:) ==>Magini Jesli mozesz to podaj wszystkim :)))))))

07.10.2002
12:08
smile
[89]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Shadow - A chcesz swoje płyty ;PPP

07.10.2002
12:09
[90]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Cześć Dibbler, jak leci? Astrea-->Jesteś w domu? Jeśli tak, to jestesmy dosyc blisko i nie da rady zabrać je daleko od CIebie.

07.10.2002
12:11
smile
[91]

Adamus [ Gladiator ]

Maguś --> Dla Ciebie też coś mam: Naprawdę jaka jesteś Nie wie nikt Bo tego nie wiesz Nawet sama ty W tańczących wokół Ciemnych lustrach dni Rozbłyska twój Złoty śmiech Przerwany wpół Czuły gest W pamięci składam wciąż Pasjans z samych serc Naprawdę jaka jesteś Nie wie nikt To prawda nie potrzebna Wcale mi Gdy nie po drodze Będzie razem iść Uniosę twój Zapach snu Rysunek ust Barwę słów Nie dokończony Jasny portret twój Uniosę go Ocalę wszędzie Czy będziesz przy mnie Czy nie będziesz Talizman mój Z zamyśleń nagłych twych I rzęs Obdarowany Tobą miła Gdy powiesz do mnie kiedyś - Wybacz Przez życie pójdę Spoglądając wciąż wstecz

07.10.2002
12:16
[92]

Magini [ Legend ]

Adamus - to jedna z moich ulubionych piosenek. Dzięki :-))) Dagger - wszystkim? Hmmmm.... zaraz, to ile razy to gorące kakao? :-) Na razie mam herbatę dla Shadowa :-)) Shadowmage - proszę. Gorąca herbata :-)

07.10.2002
12:18
smile
[93]

Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]

Adamus...jej portret..cudowne:-))) Mag, odpisałam...szkoda tylko, że nie tak jak bym sobie tego życzyła:-(

07.10.2002
12:19
smile
[94]

Astrea [ Genius Loci ]

Adamus ---> Tak, zdecydowanie jest to wiersz, ktory w 100% oddaje moj stan emocjonalny w relacji z Nickiem :-))) Dziekuje bardzo :-)))) Na codzien męczę ostatnio inny tekst, piosenki: "Kiedyś byłam różą dla Twojego serca Kiedyś byłam różą Twoją Cierniem jestem dziś Gdy się przyglądasz mi I nie kobietą Bóg mi daje Bóg mi odbiera Kiedyś różą byłam Lecz nie jestem teraz Od czasu do czasu jakbym słyszała nadal Jak przechodzisz przez mój próg, Miły Od czasu do czasu, choć wiem, że nie mam prawa Bo nie jestem Twoja już A na moim dachu gniazdo znów ożyło Do domu bociany wróciły A ja śniłam znów, że jak one tu Ty wrócisz Miły Bóg mi daje Bóg mi odbiera Kiedyś różą byłam Lecz nie jestem teraz Od czasu do czasu jakbym słyszała nadal Jak przechodzisz przez mój próg, Miły Od czasu do czasu, choć wiem, że nie mam prawa Bo nie jestem Twoja już Kiedyś różą byłam Lecz nie jestem teraz..."

07.10.2002
12:19
smile
[95]

Dagger [ Legend ]

=> Magini Napewno im nie zaszkodzi :))))) Ja własnie wróciłem z kuchni z dolewką

07.10.2002
12:20
smile
[96]

Magini [ Legend ]

Anioł - nie martw się. Jakoś to będzie :-)

07.10.2002
12:21
[97]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

kto zakłada nowe ??? : )

07.10.2002
12:24
[98]

Szaman [ Legend ]

Mikser: Bo komisja jest tendencyjna! ;PPPP Holgi: Mnie w mlodosci ojciec na grzyby wyciagal... to byla trauma - niedziela, 7.00 rano i cie budza czlowieku... jeeeezu... A o to czy chce grzybow to nawet mnie nie pytaj! ;PPP Mag: Witaj! :) Ja w leki homeopatyczne wierze tak, jak i w bioenergoterapeutow - czyli w ogole! ;))) Jak czysta woda moze miec wlasciwosci lecznicze? :) Luke: No. A juz myslalem, ze mama nie dba nie tylko o swoje zdrowie, ale i o Twoje oczy! ;))) Prawidlowo. Jedna godzina dziennie! :) Aniolku: Witaj! :) Ja dzisiaj tez bede mial niezly dzionek... szkola, szkola, szkola... Shadow: Hura, hura, tylko ze mi cos w nocy kaloryfer bardziej bulgotal, niz grzal... :-/ To chyba przez to mam gardlo zachrypnieto-obolale... A na Twoje czary to ja moge odpowiedziec: "W proch sie obrucilem, z prochu powstane"! :PPPPPP Viti: Zaaklimatyzowal sie, albo nie moze spac po nocach i dlatego pisze... ;)))

07.10.2002
12:24
[99]

Magini [ Legend ]

Dagger - a kto Cię wpuścił do kuchni? ;-)

07.10.2002
12:24
[100]

Magini [ Legend ]

Ja chcę założyć !!!

07.10.2002
12:27
[101]

Magini [ Legend ]

Zakładam. Uwaga ! :-)

07.10.2002
12:28
[102]

Magini [ Legend ]

Nowe

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.