GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Miasto dla studenta: Breslau, Kraków czy Poznań?

08.07.2008
20:49
smile
[1]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

Miasto dla studenta: Breslau, Kraków czy Poznań?

Witam

Kilka zdań wprowadzenia. W październiku zaczynam studia. Wyniki rekrutacji już powoli napływają i za kilka dni będę musiał ostatecznie podjąć decyzję w jakim mieście studiować. Mieszkam w Szczecinie, więc wszędzie jest daleko - odległość od rodziny nie jest kryterium wyboru miasta.

Dostałem się na administrację we Wrocławiu (UWr). Niedługo będę miał wyniki z Krakowa (UJ) i Poznania (UAM) gdzie mam nadzieję dostać się na prawo. We Wrocławiu na prawo nie dostanę się już na pewno. Wolę studiować prawo niż administrację, więc to daje punkt dla Krakowa i Poznania. Pytanie kieruję do Was następujące:

Które miasto? Gdzie najlepiej studiować? Jak wygląda życie studenta w tych miastach, ile kosztuje przetrwanie. Jak wyglądają te uniwerki od strony organizacyjnej i od strony ludzi tam studiujących? Jak wyglądają takie pierdoły jak komunikacja miejska, miejsca parkingowe dla samochodów itp. Ogólnie, jak wygląda tam życie?

Gdzie mam szanse najlepiej spędzić te 5 lat? Wrocław, Kraków czy Poznań? No i pytanie bonusowe - trudno się przenieść z administracji na prawo po I roku?

Oczywiście jak nie dostanę się na prawo na UJ i UAM to wątek jest nieważny, jednak jak będę wiedział czy się dostałem to będzie za późno na ten wątek ;]

Będę bardzo wdzięczny za pomoc, wszystkie rady etc.

Pozdrawiam :)

08.07.2008
20:54
[2]

Myszinho [ Pretorianin ]

Z tych co wymieniłeś to:
Jako miasto: Kraków jest najładniejszy i najlepiej przystosowany do "Twoich" potrzeb. Natomiast trzymaj się z dala od Poznania.
Jako uczelnia to niestety ale UJ nie ma zbyt dobrej opinii (chodzi o studentów nie wiedzę), a za to we Wrocławiu jest "ponoć" bardzo sympatycznie. O UAM nie mam informacji.

08.07.2008
20:58
[3]

Raziel [ Action Boy ]

jaki znowu Breslau do cholery, to miasto nazywa się Wrocław.

edit: jesli nie dostales sie na prawo we wrocku, w krakowie tez się nie dostaniesz bo tam są zwykle wyższe progi. Zaś jeśli masz już studiować w poznaniu, to lepiej idź do wrocka czy krakowa na administracje, wyciągnij jakąś solidną średnią i weź sobie studia w trybie równoległym, dasz sobie radę bo większość przedmiotów jest przepisywana, a pozatym wykładowcy są bardziej pobłażliwi na egzaminach w stosunku do studiujących więcej niż jeden kierunek.

08.07.2008
20:59
[4]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

kraków.
Które miasto? Gdzie najlepiej studiować? Jak wygląda życie studenta w tych miastach, ile kosztuje przetrwanie.kazdy mniej więcej orientuje się jak wyglada życie studenckie w krakowie który ma miasteczka studenckie,studenckie knajpy etc etc..ile kosztuje przetrwanie? jeśli chcesz wynając mieszkanie jednopokojowe/kawalerkę sam to cena w granicach 700zł + media,jeśli pokój w mieszkaniu studenckim to ok 300-400zł..chyba że internat ale to już inna bajka.

Jak wyglądają te uniwerki od strony organizacyjnej i od strony ludzi tam studiujących?
nie studiowałam na uj więc nie wiem jak organizacja,a student jak student;)

Jak wyglądają takie pierdoły jak komunikacja miejska, miejsca parkingowe dla samochodów itp. Ogólnie, jak wygląda tam życie?

komunikacja miejska super,uj jest w takim miejscu że dojazd z każdej strony miasta idealny.
miejsca parkingowe-zalezy gdzie,strzezonych płatnych mnóstwo w granicach 3zł godz,są abonamenty miesięczne ale zależy gdzie ten samochód chcesz zostawiać.
na tą chwilę jest dziki parking pod polibudą(chyba jeszcze jest) a uj to strefa więc cięzko z miejscami.

tyle mogę pomóc:)..kraków to studenci:)


08.07.2008
21:00
[5]

Azzie [ bonobo ]

Najlepszy jest Stalinogrod!

08.07.2008
21:01
[6]

Awerik [ Generaďż˝ ]

No to czekamy na Lukisa.

Wrocław to zajebiste miasto, ale tutejszy wydział prawa, administracji i ekonomii odradzam, jeśli chcesz mieć życie towarzyskie i jednocześnie nie chcesz nabawić się poważnych psychicznych schorzeń.

08.07.2008
21:03
[7]

Raziel [ Action Boy ]

acha btw, wlasnie patrzylem na twoje wyniki z matury. Na pewno dostałeś się do drugiego progu rekrutacji we wroclawiu, składaj na prawo, na 99% się dostaniesz. Z roku na rok mneijwiecej musisz mieć po 70% z hist i wosu i jakiś solidny procent z angielskiego, Ty masz to wszystko, a 400 miejsce na liscie niech Cie nie przeraża, w zeszlym roku ostatni student byl w drugim progu na 480 bodajże miejscu (ludzie rezygnują). Składaj, dostaniesz się.

08.07.2008
21:09
[8]

Awerik [ Generaďż˝ ]

Jeszcze coś. Wydział prawa na UAM ma opinię jednego z najgorszych w kraju, i jest stawiany w jednym rzędzie z wydziałami w Opolach czy innych Białychstokach. Ale to tylko taka luźna informacja, w sumie nie wiem na ile ważny jest dla Ciebie prestiż, może idziesz na studia poimprezować i się poopierdalać. ;)

08.07.2008
21:24
[9]

wlot [ Centurion ]

Krakow.
lepsza uczelnia, lepsze klimaty do zycia studenckiego.

08.07.2008
21:31
[10]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

heh, jako że mieszkam w Poznaniu to poleciłbym Ci bardziej Kraków, tam jest lepiej wszystko zorganizowane :P

08.07.2008
21:32
[11]

Aniek [ Generaďż˝ ]

alexej --> czemu nie myślisz o Warszawie?

08.07.2008
21:33
smile
[12]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

Krk.

08.07.2008
21:36
[13]

Marvel_ [ Pretorianin ]

Ja się podepnę pod wątek ... sorry

Jak to z klimatem jest w Olsztynie, Gdańsku i Łodzi ? Ile kosztuje na oko utrzymanie ?

08.07.2008
21:38
smile
[14]

CHESTER80 [ I love games ]

Które miasto? Gdzie najlepiej studiować? Jak wygląda życie studenta w tych miastach, ile kosztuje przetrwanie. Jak wyglądają te uniwerki od strony organizacyjnej i od strony ludzi tam studiujących? Jak wyglądają takie pierdoły jak komunikacja miejska, miejsca parkingowe dla samochodów itp. Ogólnie, jak wygląda tam życie?

Gdzie mam szanse najlepiej spędzić te 5 lat?


Ciężka sprawa. Jestem z Krakowa ale nie będę zachwalał bo nie wiem jak jest w innych miastach. Kraków jest fajny ale ma swoje minusy i niebezpieczeństwa. Tu chyba najłatwiej wpaść w alkoholizm :) Pozatym z roku na rok obserwuję coraz większe chamstwo wśród studentów. Co do cen to chyba wszędzie jest drogo i analitycy straszą że będzie jeszcze drożej. Oczywiście jak jesteś sprytny i obrotny to sobie jakoś poradzisz. Co do komunikacji miejskiej to jest w miarę okej. Sieć tramwajowa jest sensowna i szybka (chyba że tramwaj się zepsuje albo jakiś kretyn zaparkuje za blisko torów, wtedy masakra), autobusem jeżdżę rzadko bo mnie wkurzają tłumy i korki. Niestety samochód to złe rozwiązanie dla Krakowa, miasto jest kompletnie nie przystosowane do ruchu i należałoby zamknąć centrum dla samochodów i wprowadzić rowery. Koszmar. Co do organizacyjnej strony UJ i innych uczelni to jest okej. A jak się żyje w Krakowie? Dobrze się żyje, czas tu na serio leci jakby wolniej, jest klimacik i zawsze kogoś znajdziesz do rozmowy i flaszki :)

08.07.2008
21:44
smile
[15]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

Dzięki za odpowiedzi :) Oczywiście czekam na kolejne opinie

Raziel -> z powodu sposobu liczenia punktów mam większe szanse dostać się na UJ niż UWr. Wiem, że brzmi to śmiesznie, ale taki jest aktualny system. W dodatku nie dostałem się we Wro nawet na drugi etap rekrutacji - jestem na 790 miejscu (próg na listę rezerwową 69,60 pkt, ja mam 68,60). Mimo że napisałem historię tak jak 4% najlepszych maturzystów w tym roku i WOS tak jak 8% najlepszych. UWr inaczej liczy rozsz i podst język obcy co przy 85% z p ang przekreśla moje szanse na dostanie się tam, mimo bdb wyników z innych egzaminów. Na UJ poziom j.obcego jest bez znaczenia, dlatego mam większe szanse na dostanie się właśnie na Jagiellonkę :)

Ewunia -> dzięki wielkie, z pewnością przejrzę ten link. Też się przychylam do Krakowa, bo to jednak kraków. Ale słyszałem, ze biurokracja na UJ może zabić, a Wrocław też rozwija się aktualnie niesamowicie szybko i ściąga masę ludzi i wydarzeń.

Azzie -> Katowice to nie dla mnie :)

Awerik -> psychiczne schorzenia z powodu burdelu organizacyjnego czy nauki? Opieprzałem się całe życie, trochę nauki raczej mi nie zaszkodzi ;] A co do moich priorytetów - dobra zabawa, nowe doświadczenia, prestiż na papierku i dobre wykształcenie. Jak coś daje to wszystko, to tam chcę iść :)

Wasze wypowiedzi ugruntowały mnie w przekonaniu, że Poznań skreślam. Zawsze jakaś decyzja, dzięki :) Wybierałem go awaryjnie, na wypadek gdyby UWr i UJ mi podziękowały, ale z skoro jestem pewien miejsca we Wrocławiu, to nie ma chyba sensu myśleć nad Poznaniem

Aniek -> Za duży tłok, wszystko rozkopane. Mimo wielu ciekawych miejsc nigdy nie myślałem o Wawie jako mieście do życia, nawet przez 5 lat. Ne czuję się tam dobrze. Inna sprawa, że mogło by mi być ciężko dostać się na UW ;]

Chester80 _> dzięki wielkie, ująłeś główne interesujące mnie aspekty ;]

Marvel -> a podpinaj się, zawsze jakiś ruch w wątku :f

08.07.2008
21:54
smile
[16]

twostupiddogs [ Senator ]

"jaki znowu Breslau do cholery, to miasto nazywa się Wrocław. "

No co, kolega ze Stettina przecież.

08.07.2008
21:58
[17]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

alexej - ile masz punktów na prawo w Poznaniu?

08.07.2008
21:59
[18]

Raziel [ Action Boy ]

alexej --> ojej...no faktycznie...cholera, trzeba było brać ten rozszerzony ang...jak byś napisał go na 70 % nawet to byś miał jakies 75 pkt rekrutacyjnych na UWr i studia jak w banku...

08.07.2008
22:00
smile
[19]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Zalezy, jakie klimaty Ci pasuja. Nie studiowalem w zadnym z tych miejsc, ale sporo sie napodrozowalem i namieszkalem po znajomych w trakcie studiow i czynie to nadal :)

Jesli lubisz zycie skupione w jednym miejscu, to Krakow bedzie odpowiedni. Tam co chwila wpadasz na kogos znajomego, bo zycie toczy sie w 99% w centrum Kraka. Od siebie polecam niedoceniany Kazimierz, ktory klimatem przebija przereklamowana Starowke (wersja dla oburzonych Krakowian - Stare Miasto ;P ). Licz sie jednak z tym, ze ceny za bilety komunikacji miejskiej przedrenuja Twoja kieszen :> A mowia, ze Wawa jest droga :D Poza tym organizacja imprez studenckich wola w tym miescie o pomste do nieba. Zwykle Juwenalia to zbyt wysokie progi...

Jesli wolisz nieco spokojniejsze i bardziej porozrzucane klimaty, to polecam Wrocek. Tam wiecej jest miejsc, w ktorych jest fajnie, ale mozna rowniez doswiadczyc nieco spokoju, bo nie wszyscy wala do jednej dzielnic :) Poza tym miasto moze nie tak rozreklamowane i usiane zabytkami, jak Krakow, ale pod wzgledem spojnosci i urody wcale Grodowi Kraka nie ustepuje, a moze nawet go przebija. Gdybym mial wybierac inne miejsce zamieszkania, niz to, w ktorym jestem obecnie, to prawdopodobnie bylby to wlasnie Wrocek (albo Trojmiasto).

Poznan z tych miejsc najmniej przypadl mi do gustu, a to ze wzgledu na jakas taka najmniej spojna infrastrukture i po nim krecilem sie generalnie najmniej, aczkolwiek tez jest pare fajnych miejsc, ktore mozna odwiedzic.

Z perskeptywy wypadow studenckich i postudenckich zdecydowanie polecam Wroclaw :)

08.07.2008
22:22
smile
[20]

War [ War never changes ]

jaki znowu Breslau do cholery, to miasto nazywa się Wrocław

Heh, przypomniał mi się tekst kumpla: "to jest k@#! Wratislavia, a nie jakiś Breslau". :)

A wracając do tematu:
Nie studiowałem w Krakowie, ale studiuję we Wrocławiu i jak najbardziej polecam to miasto. Po kolei.
Ja płaciłem teraz 320 zł za mieszkanie, ale miałem kawałek (powiedzmy, 20 minut tramwajem) do centrum. Na koszty rzędu 400-450 zł (już z rachunkami i mediami) musisz się nastawiać. Oczywiście mowa tu o mieszkaniu w kilka osób. Biorąc jednak pod uwagę, że jesteś ze Szczecina, akademik pewnie miałbyś jak w banku - też opcja godna przemyślenia.
Tak się składa, że mój dobry kolega jest (właściwie to już był, bo po sesji) na I roku Administracji na UWr. I z jego opowieści i z własnego doświadczenia (bo poznałem jego grupę) mogę powiedzieć, że jest tam mnóstwo świetnych ludzi i fajna atmosfera. Z tego co wiem, za dużo to on się nie uczył, za to dużo imprezował. ;) Do sesji zakuwał, ale mając trzy egzaminy w jednym tygodniu skończył tylko z jedną poprawką, więc chyba nie jest to jakiś hardkor.
Miejsca parkingowe o które pytałeś są związane z lokalizacją. Tak się składa, że akurat Wydział Ekonomii, Prawa i Administracji ma chyba najlepszą lokalizację ze wszystkich uczelni wrocławskich. Tuż przy samym Rynku, nowy, ładny budynek. W okolicy pełno tanich restauracji/stołówek. Za rogiem Odra i Wyspa Słodowa, na której w lecie z browarkiem spędza się wykłady ;)). Problemem może być dojazd samochodem - np. pod Politechniką jest mnóstwo miejsc parkingowych, a i tak w godzinach przedpołudniowych nie ma gdzie zaparkować. Z racji, że ten 'twój' wydział jest na Rynku, miejsc parkingowych chyba w ogóle nie ma - nie wyobrażam sobie jeździć tam samochodem. Nie ma co się jednak martwić, komunikacja miejska we Wrocławiu jest dość sprawna, a pod Rynek można bez problemu dostać się z każdej strony miasta.
Życie? Dla mnie bomba. :)) Po roku uwielbiam to miasto i mimo kilku niedogodności (moi ulubieni grajkowie w tramwajach :D) nie chciałbym studiować w żadnym innym. Mnóstwo klubów, pubów, galerii, imprez, boisk, parków - nudzić się tam można tylko na własne życzenie.

Niestety nie wiem jak z przenoszeniem się na prawo po I roku.

08.07.2008
22:23
smile
[21]

Behemoth [ Kruk ]

Miasto dla studenta? Kraków! Tam studenci zajmują 3/4 całej populacji.

08.07.2008
22:25
smile
[22]

Marvel_ [ Pretorianin ]

Porady odnośnie "moich" miast również mile widziane

08.07.2008
22:32
smile
[23]

Sethan [ Mapex VX Fusion ]

Wasze wypowiedzi ugruntowały mnie w przekonaniu, że Poznań skreślam.

Twój błąd. Poznań reklamuje się jako miasto studenckie i takim jest. Ale skoro rezygnujesz to co ja Ci będę opowiadał

08.07.2008
22:35
[24]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Marvel :: Rozpisywac sie nie bede. Z tych trzech zdecydowanie Trojmiasto. Nie tylko swietne zaplecze rozrywkowe, ale takze perspektywiczny i chlonny rynek pracy.

08.07.2008
22:41
smile
[25]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

twostupiddogs -> dokładnie :) Taka uprzejmość od jednego mieszkańca ziem zabranych do drugiego mieszkańca :)

Cliffton -> nawet nie wiem ;] 84 hist r, 64 wos r, 69 pol p, 85 ang p, nie przeliczałem tego na punkty nigdzie

Raziel -> no szkoda szkoda, ale jak człek był leniwy przed, to teraz takie wyniki. Po prostu wolałem skupić się na nauce historii i wosu, a angielski olać kompletnie wiedząc, że na te 80% ang p napisze spokojnie. Niestety nie wystarczyło.

War, Paudyn -> Wasze opowieści w pełni pasują do moich oczekiwań w stosunku do Wrocławia. Momentami mam po prostu nadzieję, że nie dostanę się na UJ i nie będę miał dylematu ;P. Z drugiej strony w Krakowie byłem kilka razy i klimat dla studenta tez wydawał mi się baaardzo przychylny.

Sethan -> Może ja skreśliłem, ale pewnie wiele innych osób wciąż się waha i myśli nad Poznaniem. Im też można pomóc ;]. A jako miasto studenckie reklamują się te wszystkie trzy ośrodki. Problem z Poznaniem byłby jeden, jestem ze Sz-na, i samochód tez mam na szczecińskich blachach. A lubię szyby i opony w tym samochodzie ;f



08.07.2008
22:46
[26]

Kuba Rozpruwacz [ Pretorianin ]

Także podczepie się pod wątek, nie ma co zakładać nowego :)

Będę rozważać między Poznaniem (Akademia Ekonomiczna) a Gdańskiem (politechnika).

Chciałbym dostac się do tego Poznania, bo uczelnia prestiżowa, ale z drugiej strony Gdańsk... Jak to było w reklamie - "Gdańsk - morze możliwości". Jako miasto bardziej mnie kręci. Ale czy warto wybierać studia tylko ze względu na miasto?

08.07.2008
22:47
[27]

Sethan [ Mapex VX Fusion ]

alexej -> nie przesadzaj proszę... stereotypizujesz :)


Ale czy warto wybierać studia tylko ze względu na miasto?

Priorytetem powinna byc szkoła a nie miasto. Obydwa miasta maja duzo do zaoferowania dla studenta. Gdańsk to oczywiście morze i tym podobne bajery, Poznań z kolei to troche wielkomiejska dźungla. Pytanie, co preferujes? :)

08.07.2008
22:48
smile
[28]

Soldamn [ krówka!! z wymionami ]

Marvel --> No ja jestem z trójmiasta, chociaż jeszcze nie wiem, czy będe tu studiować:).

Koszty utrzymania są podobne jak w innych miastach - moja znajoma płaciła za pokój w mieszkaniu 3 osobowym w samym centrum ok 500 zł, ale na obrzeżach lub jakis peryferyjnych dzielnicach gdańska/gdyni znajdziesz napewno taniej.

Uczelnie i ich oddziały są rozrzucone po całym trójmieście, nie ma jako takiego miasteczka studenckiego.

Jeśli chodzi o imprezowanie to niestety klubów studenckich nie ma u nas zbyt wiele. W sumie i tak wszyscy chodzą do Kwadratowej (klub Polibudy). Natomiast jest sporo klubów prywatnych, sam sopot to w gruncie rzeczy jedna wielka imprezownia. Niestety ceny są zdecydowanie niestudenckie.

Wielkim plusem dla ludzi z południa jest napewno bliskość morza - zawsze można się wykąpać(w zatoce tylko hardkorowcy i kompletnie pijani się kąpią), popływać na desce, a piwko na plaży to w sumie standard i podstawowa forma spędzania dnia

08.07.2008
22:53
[29]

erton2 [ Pretorianin ]

Odleglosc od domu wcale nie jest bez znaczenia uwierz. Z wroclawia do krakowa masz jakies 4 godziny jazdy ekstra, z poznania pewnie z 7. Teraz wydaje Ci sie to bez znaczenia, ale z czasem sam zobaczysz, sama przeprowadzka z domu to problem, a potem sa wakacje, mozesz zmieniac lokum, nie miec co zrobic z gratami itd. Pozatym IMHO jak wyjezdzac gdziekolwiek to w miejsce gdzie planujesz ulozyc sobie zycie, kiedys zacznie Cie wkurzac, ze masz daleko do dziadkow np ;)

08.07.2008
22:56
[30]

titanium [ Legend ]

Ja o samym UWr nic nie napiszę - ale jeżeli chodzi o sam Wrocek - to po prostu miasto.. W którym można się zakochać... Do szaleństwa :) Niezwykle piękne, klimatyczne, niezwykłe... :) Ono samo w sobie dostarcza tyle wrażeń i piękna... :)
Dość rzec, że znam wielu, wielu studentów, z rożnych zakątków Polski, w niejednym mieście studiujących - i każdy z nich chwali sobie Wrocław szalenie - a niektórzy zostają tu na stałe, bo nie wyobrażają sobie już życia gdzie indziej :) Zresztą, sam sobie nie wyobrażam :P Komunikacja - zależy od rejonu miasta - są okolice, gdzie komunikacja zasadniczo bliska jest ideału,sprawna i szybka, a są okolice, gdzie jest łagodnie mówiąc kiepsko. Ale sukcesywnie jest rozwijana i modernizowana. W każdym razie - horrorem na pewno przez wiele godzin dnia jest wszelka jazda samochodem prywatnym. Korki bywają straszne, a o parking ciężko.

Przetrwanie drogie, ale to chyba jak wszędzie. Kawalerka to koszt koło 800zł/mc, a w kilka osób to odpowiednio mniej. Niestety, ofert trzeba szukać długo i czujnie, bo znikają w mig.

08.07.2008
23:00
[31]

Soldamn [ krówka!! z wymionami ]

erton to ze tesknisz do Ubersturmfuhrer babcia z sosnowca i nie ma kto wychowywać twoich małych kreciątek to nie znaczy, że wszyscy mają takie problemy!

08.07.2008
23:00
[32]

pieb!!o [ Konsul ]

pewnie offtop ale mógłbyś powiedzieć z czego maturę pisałeś i jaki wynik masz ??

08.07.2008
23:15
[33]

azarothen [ wierdo ]

pieb!!o - "84 hist r, 64 wos r, 69 pol p, 85 ang p" post 25,
Ja od siebie polecam Krakow, swietne miasto, duzo sie dzieje, prestiz tez odpowiedni :)

08.07.2008
23:15
[34]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

pieb!!o -> jak mnie pytasz, to post [25]

erton -> wyjeżdżam na studia, w zamyśle nie na całe życie :) Lubię Sz-n i chciałbym w przyszłości pracować na rzecz jego rozwoju. Ino nie mam tu gdzie się dobrze wykształcić ;f

titanium -> właśnie czytam, że wszędzie problem z samochodem. Jak tak to po prostu zostawię auto w domu i postawię na tramwaj + pkp, pewnie jako student i tak nie byłbym w stanie płacić za olej w perspektywie następnych 5 lat ;]

08.07.2008
23:19
[35]

Yakeem [ Pretorianin ]

To żeby się nie rozpływać tak nad Wrocławiem (na rozluźnienie) radzę zobaczyć trochę frustracji ludzi szukających tam mieszkania (ja wybieram się jutro :D):


ciekawe oferty:







pozdrawiam wszytkich szukających lokum we Wro - musimy być twardzi, w końcu zmiękną!
:)

(chociaż tak naprawdę problem ten występuje wszędzie, rok temu głośno było o apelu krakowskich uczelni, aby obniżyć te chore ceny wynajmu)

08.07.2008
23:22
[36]

titanium [ Legend ]

Dodam jeszcze pewien ewenement a'propos Poznania - Znam osobę (pochodzącą z zupełnie innych rejonów), która studiowała we Wrocławiu, później, po zakończeniu studiowania tutaj, rozpoczęła kolejne studia w Poznaniu i... Woli mieszkać dalej we Wrocku :P Do Poznania.. Dojeżdża za każdym razem :P Powiada, że nie jest dla niej nawet Cieniem Wrocka... A nawet uczelnia, choć o znacznie większym prestiżu, niż we Wrocku, nie daje jej tego samego pod względem przyjemności, wartości i klimatu studiowania...

Taka sobie historia :)

alexej --> jeżeli w dobry rejon miasta trafisz (Krzyki najlepiej :P), to tramwaj sprawdzi się perfekcyjnie :)


Ale z szukaniem mieszkania jak wspomniałem, jest naprawdę rzeź...

Ale koniec końców - jakoś każdy znajduje :)

09.07.2008
00:30
smile
[37]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

witam!

z 27 lat mojego zycia 23 spedzilem we wrocku, tam sie wychowalem, tam studiowalem.
dla mnie jest to miasto idealne i jak tylko bede mial szanse (w sensie zawodowym) powrotu do wrocka to zrobie to z najwieksza przyjemnoscia.
tak jak kilku poprzednikow pisalo: miasto do studiowania jest fantastyczne, niewazne co chcesz studiowac.
- uczelnie stoja na wysokim poziomie - nie mowie o wyzszych szkolach tego i owego, od ktorych osobiscie radze trzymac sie z dala, niewazne czy to we wrocku czy gdzie indziej
- komunikacja miejska jest bardzo sprawna - ja przynajmniej nie mialem zastrzezen, a jezdzilem praktycznie po calym miescie. jezeli wybierasz sie na uniwerek to odradzam samochod - parkowanie w okolicach rynku w tygodniu to koszmar, no chyba ze stac sie na abonament w podziemnym parkingu
- zycie studenckie - do wyboru do koloru, kazdego dnia roku mozesz robic cos innego a i tak zostanie ci jeszcze sporo do zobaczenia
- nie wiem tylko jak wyglada szukanie mieszkania, poniewaz ja bylem 'u siebie'. jezeli masz szanse na akademik to moim zdaniem warto przynajmniej na poczatku sie zalapac, a ewentualnie pozniej szukac mieszkania/stancji. w ten sposob rowniez poznasz mase ludzi, nie tylko z twojego kierunku

09.07.2008
07:59
[38]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

Cholera, faktycznie trochę przerażająco wygląda sytuacja z mieszkaniami ;f Ale psim swędem powinno mi się jakoś udać ;]

Dzięki za wszystkie posty do tej pory, bardzo mi pomagacie. Chociaż w sumie teraz jeszcze większy mam problem z wyborem Wrocław/Kraków ;]

09.07.2008
08:21
[39]

JihaaD [ Gosu ]

Krotko z mojej strony:
jestem z Krakowa, ale nie polecam tego miasta-bardziej zbudowanego na ukladach na uczelniach miasta nie ma. Moj kuzyn mogac wybrac miedzy Krakowem a Wroclawiem wybral to drugie (abstarchujac od kosztow i mieszkania bo o to nie musial sie martwic i jest bardzo zadowolony (wlasnie prawo)-bardzo sympatyczne miasto. Zreszta na UJ jak cie bawi studiowanie na stojaco (bo wszystkie miejsca zajete-wieczorowi w dzien razem z dziennymi). Poza tym golebie smierdza i ciezko sie autem jezdzi (w autobusach smierdzi ,w tramwajach tez).

Podobnie kuzynka -wybrala Poznan.

09.07.2008
08:41
smile
[40]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

alexej - z takimi punktami niestety nie liczyłbym na dostanie się na prawo w Poznaniu :/ Ale jak widzę - już zrezygnowałeś z Poznania, więc tak czy siak to bez znaczenia :)

09.07.2008
08:41
smile
[41]

Kurdt [ Legend ]

Żeby nie zakładać nowego wątku: koleżanka jest ok. 650 na liście na prawo we Wrocławiu. No fucking way żeby się dostała czy są jakieś szanse?

09.07.2008
08:49
[42]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

JihaaD - Tramwaje i autobusy przecież nowe są, gołębie są denerwujące, ale żeby śmierdziały to też nie wiem. Albo ja mam jakiś słaby węch, albo Ty masz bardzo wyczulony. ;)

A jeśli chodzi o układy... mówisz o synu byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego? :>

09.07.2008
08:50
[43]

damian500 [ Legionista ]

JA PIERNICZE... NA STUDIA IDĄ NIE ROZUMIEM JAK MOŻNA STUDIOWAĆ
CZŁOWIEK MODLI SIĘ, ŻEEBY GIMNAZJUM SKOŃCZYĆ I SZKOŁĘ CAŁĄ, A ONI MYŚLĄ O STUDIOWANIU -------> LUDZIE, WAKACJE SĄ!!!

09.07.2008
08:53
smile
[44]

JihaaD [ Gosu ]

Bullzeye_NEO-mam na mysli ludzi.
Co do ukladow to poczawszy od szkol do dostania jakiejkolwiek dobrej pracy potrzeba znajomosci w Krakowie.
Smieje sie ,ze pewnie trzeba miec niezle wtyki zeby moc gazetke "Metro" rozdawac:D

09.07.2008
08:56
[45]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

Umiejętność odpowiedniego zakręcenia się to jest teraz wymagana na równi z językami. ;]

W ogóle, ludzie jak ludzie. Są normalni, ale można też trafić na typowych dziobaków, którzy nie mają innych tematów poza studiami i nauką.

09.07.2008
08:59
[46]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

Kurdt -> niby mają zwiększyć ilość miejsc (aktualnie 300) ale IMHO nie ma specjalnie szans żeby tyle osób zrezygnowało

damian -> ja do szkoły nie chodzę już od 29 kwietnia, także mam na tyle długo wakacje żeby się nimi w miarę nacieszyć. Wiedz jednak że w pewnym wieku człowiek już sam musi myśleć o sobie i swojej przyszłości. I ten wiek zaczyna się bardzo szybko ;]

Straszycie tym Krakowem, straszycie. Słyszę właśnie bardzo często dużo złego o UJ, układach, burdelu organizacyjnym, biurokracji itp itd.

Ponawiam pytanie - jak wyglądają przenosiny z jednego kierunku an drugi w ramach tego samego wydziału? Muszę ukończyć rok, oceny z tych samych przedmiotów będę miał przepisane a nowe przedmioty muszę zaliczyć? Jak tak to niespecjalnie widzę mam szanse ;f

09.07.2008
09:00
[47]

koobon [ part animal part machine ]

Kraków to studenci? A ja myślałem, że pijani robole z Manchesteru.
Żeby nie było offtopa...
Studiowałem w Wawie, ale z miast przez Ciebie wymienionych najlepsze wrażenie robi Wrocław.
No i we Wrocku więcej się dzieje. Kraków to ostatnimi czasy skansen.

[EDIT]
Literówka

09.07.2008
09:25
[48]

albz74 [ Legend ]

Alexej - niech Cię nie straszą, na świecie każdy słyszał o UJ ( I KUL :> ), niezależnie od organizacji etc.

Ale moim zdaniem, odległość od domu ma kapitalne znaczenie. Samolotem da się może podróżować, ale jako student, koleją 10h - masakra.

09.07.2008
09:31
[49]

koobon [ part animal part machine ]

albz74 -->

Jak on jest ze Szczecina to ma wszędzie daleko.
na świecie każdy słyszał o UJ - tu żeś trochę przesadził. Polskie uniwerki nie mieszczą się w pierwszej 100 uczelni wyższych, a z krajowych najwyżej w klasyfikacji jest UW. Więc z tą renomą to bym nie przesadzał.

09.07.2008
09:41
smile
[50]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

alexej

Do Wrocławia przyjechałem 4 lata temu i raczej zostanę tutaj na stałe. Pochodzę spod Krakowa (właściwie tak samo blisko mam do Krakowa i Katowic) i w sumie nie żałuję, że wybrałem tak a nie inaczej. Kraków znam jednak "jako-tako", raczej z przewagą na tako. Jakie plusy ma Wrocław? Na pewno świetna atmosfera, ciągłe imprezy organizowane z myślą dla studentów (koncerty festiwale etc.), doskonała organizacja miasta, ludzie, którzy przyjeżdżają ze wszystkich stron Polski. Na pewno też da się tutaj poczuć dobry klimat do życia, dużo zielonych miejsc, świetne knajpy. Ale w Krakowie... bywa podobnie. Kraków jest naprawdę świetnym miastem, z doskonałą Uczelnią (jedni mówią, że lepszy jest wydział prawa w Krakowie, inni że we Wrocławiu, a prawda jest taka, że w jednym miejscu masz lepsze np. prawo karne, w innym cywilne a w gruncie rzeczy na aplikację nie robi różnicy czy wybierzesz Kraków czy Wrocław) i świetnym klimatem. Ja lubię do Krakowa przyjeżdżać w zimie. W tym roku niestety nie miałem czasu ale rok czy dwa lata temu bywałem w weekendy w Krakowie przynajmniej dwa razy w miesiącu. Zimą Kraków na pewno bije Wrocław, wynika to chyba po prostu z tego, że to miasto jest wtedy znacznie ładniejsze.

Gdybym miał jednak wybierać, to wybrałbym Wrocław. Zresztą już dwa razy w życiu wybierałem miejsce na studia, drugi raz rok temu i pozostałem przy Wrocławiu. To miasto ma "to coś". Choć rozumiem ludzi, którzy uznają wyższość Krakowa - podejrzewam, że gdybym tam zamieszkał od razu, to nie chciałbym się wyprowadzać. Po prostu klimat tu i tu jest doskonały.

Co do studiów prawa czy administracji we Wrocławiu. Ja studiuję prawo na pierwszym roku. Teraz będzie już drugi. Moja współlokatorka jest na roku piątym. Jakoś nie mam najmniejszych problemów z nauką tutaj, stypendium będzie, tak samo moja współlokatorka. Nie zauważyłem również braków w moim życiu studenckim. Można spokojnie podjąć pracę. Problemy z zaliczeniem można mieć właściwie tylko wtedy, jeśli zaczniesz się uczyć faktycznie na tydzień przed sesją. Ale i wtedy można zdać, choć trzeba mieć trochę szczęścia.

09.07.2008
09:42
[51]

yasiu [ Senator ]

tylko nie wrocław... za dużo tu studentów, miejsca w tramwajach zajmują, mieszkania przez nich drogie... tragedia ;))))

powaznie - student ze mnie zaden, ale z tego co slyszalem, to wroclaw jest dobrym miastem do studiowania, infrastruktura, dostepnosc zasobow niezbednych studentom - na odpowiednim poziomie.

tyle ze o krakowie tez slyszalem dobre rzeczy :)

09.07.2008
09:45
[52]

kiowas [ Legend ]

alexej ---> wszysatko zalezyt od tego czy masz zamiar studiować na dobrym wydziale czy zaznać ciekawego studenckiego zycia. Jeśli to pierwsze to w ogóle nie ma tematu bo ani wrocławski ani poznański wydział nie równa się z krakjowskim prawem. Jeśli zaś chodzi o klimat to co prawda stawiam Wrocław nieco wyżej niż Kraków, ale z uwagi na punkt 1 wybrałbym zdecydowanie gród Kraka.

09.07.2008
09:53
smile
[53]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

Misiaty - Skąd konkretnie jesteś?

09.07.2008
09:55
[54]

smuggler [ Patrycjusz ]

Cholera, nie studiujcie we Wrocku, same klopoty z wami :) - zajmujecie mi ulubione miejsca w tych knajpkach gdzie bywam, robicie wioche (niestety...) podczas Juwenalitow, robicie tlok w tramwajach i podbijacie ceny mieszkan.

A serio - komunikacja wroclawska to tentego ten... trza polubic, bo jak nie mozesz czegos pokonac, to to polub. Tanio tez nie jest, choc taniej jak w Krakowie. Klimat fajny, pomijajac komary. :)

09.07.2008
14:39
smile
[55]

Raziel [ Action Boy ]

alexej --> jak się nie dostaniesz na to prawo w Krakowie, to idź albo do Wrocka albo do Krakowa na Administrację, weź sobie lekcje angielskiego, doucz się, "popraw mature" (w sensie zdaj angielski na poziomie roz) i złóż na prawo. Różnice programowe na pierwszym roku są "tycie tycie", zostaną Ci 3 przedmioty na roku:)

smuggler --> sam ejstem studentem, ale zgadzam się co do juwenaliów, a przynajmniej tegorocznego wydania, nie wiem co to było, ale na pewno tak nie powinno się organizować imprez...

kiowas --> a bzdura, Wrocławski wydzial prawa jest niewiele za Jagiellońskim, a pnie się w górę z roku na rok:)

09.07.2008
14:53
[56]

J0T [ Generaďż˝ ]

smuggler: wakacje są teraz to odpoczywam od studentów jadąc do pracy :)))) ale widze ze nie tylko mi te tlumy mlodych ludzi dzialaja na nerwy...stanie taki, ustapi miejsca staruszce, zrobi zamieszanie, a do tego jeszcze czyta ksiazke, uczy sie albo slucha muzyki...jakis koszmar!

09.07.2008
14:54
[57]

Shaybecki [ Senator ]

brugia :)

09.07.2008
14:55
smile
[58]

albz74 [ Legend ]

a bzdura, Wrocławski wydzial prawa jest niewiele za Jagiellońskim, a pnie się w górę z roku na rok:)

Leczenie kompleksów ??

09.07.2008
15:06
[59]

Raziel [ Action Boy ]

albz74, nie ma to jak wypowiedź idioty, zawsze tak odpowiadasz kiedy brak argumentów przeczących? No ale dobra:



i akurat gazeta prawna to bardzo dobre źródło, wg tegorocznego rankingu Wrocławski wydział prawa jest na II miejscu, w zeszłym roku był chyba na III czy IV.

Bitch.

09.07.2008
15:09
[60]

kiowas [ Legend ]

Raziel ---> a bzdura, bo jest nawet za lubelskim :)

09.07.2008
15:10
[61]

Raziel [ Action Boy ]

?

edit: rozumiem, że chodzi o "ranking kiowasa"?

09.07.2008
15:14
[62]

kiowas [ Legend ]

Raziel ---> czyżbym dotknął twojego czułego punktu? Rozumiem, że studiujesz/studiowałes prawo we Wrocku? :)

Btw - poczytaj komentarze wrocławskich studentów prawa pod artykułem, może zmienisz zdanie o poziomie wydziału :)

A poniżej kryteria wyboru - kto i dlaczego wymyślił takie, a nie inne, i dlaczego w akurat takeij kolejności - nie mam pojęcia.

Badając wymogi i jakość absolwentów wydziału, wzięliśmy pod uwagę:

1. Czy studenci kształcą się w systemie ECTS (maks. 3 pkt).

2. Liczbę obowiązkowych przedmiotów zakończonych egzaminem (maks. 2,5 pkt).

3. Obowiązek zdania egzaminu z obsługi Lex-a lub równorzędnego (maks. 2 pkt).

4. Obowiązek zdania egzaminu z języka obcego (maks. 2,5 pkt).

• Liczbę godzin wykładów przewidzianych do przystąpienia do egzaminu z:

5. prawa cywilnego (maks. 0,5 pkt),

6. prawa karnego (maks. 0,5 pkt),

7. prawa handlowego (maks. 0,5 pkt),

8. postępowania karnego (maks. 0,5 pkt),

9. postępowania cywilnego (maks. 0,5 pkt).

• Liczbę godzin ćwiczeń przewidzianych do przystąpienia do egzaminu z:

10. prawa cywilnego (maks. 1,5 pkt),

11. prawa karnego (maks. 1,5 pkt),

12. prawa handlowego (maks. 1,5 pkt),

13. postępowania karnego (maks. 1,5 pkt),

14. postępowania cywilnego (maks. 1,5 pkt).

09.07.2008
15:17
[63]

Raziel [ Action Boy ]

nie o to chodzi:)

nie jestem tu po to aby się obrażać, nie jest to też jakiś mój czuły punkt, a jedynie chciałem doradzić koledze gdzie studiować:) polecam Wrocławski wydział bo jak sprytnie zauważyłeś właśnie tu studiuję;)) aczkolwiek nie ukrywam, że uważam, że to bardzo dobry wydział, a tutaj został on podsumowany jak jakiś poboczny wydzialik. To nie Poznan, to Wrocław;)

edit: nie wiem, nie spotkałem się jeszcze ze złą opinia na temat Wydziału, do teraz;) a pozatym chciałbym zauwazyć, że narzekanie bierze się z poziomu trudności utrzymania się na kierunku;) ja sam po zawaleniu kilku egzaminów nie raz bulwersowałem się, że wykładowcy się nie znają itp. ;) zwykle to właśnie w tych gorszych uczelniach wszyscy murem wychwalają;) zresztą, przejrzyj ten wątek i zobacz ile już nieciekawych opinii padło w stronę Krakowa, a bezwątpienia jest on w czołówce:)

09.07.2008
15:19
[64]

kiowas [ Legend ]

Raziel ---> a macie tam kogoś choćby zbliżonego poziomem merytorycznym do dajmy na to prof. Waltosia? :)

09.07.2008
15:23
[65]

Raziel [ Action Boy ]

a na to Ci niestety nie odpowiem bo dopiero od roku jestem studentem;)) i żebyś nie myślał, że uważam UJ za gorszy, właściwie to zawsze uważałem, że Wrocław jest po Warszawie i Krakowie, a Ty mi tu wyjechałeś mówiąc tak jakby Wrocław stał na równi z wydziałem prawa w pierdziszkowie dolnym.;)

edit: i tak zgadzam się, kryteria nie zawsze są logiczne i jasne. Ja po prostu nie chciałem być bezpodstawny więc musiałem się posłużyć źródłem do podparcia swej tezy:)

09.07.2008
15:25
[66]

kiowas [ Legend ]

NIc nie wiem na temat wydziału prawa w Pierdziszkowie - może i wrocławski jest ciut lepszy :)

To ty stwierdziłeś, że wasz wydział to nie wiadomo co - a jest on na równie średnim poziomie na większość polskich. Choć wśród tych średniaków pewnie nawet przewodzi :)

09.07.2008
15:29
smile
[67]

Raziel [ Action Boy ]

piszesz dosyć zjadliwie i prowokująco, aczkolwiek (nie dam się!;) nie omieszkam zweryfikować tej opinii na przestrzeni tych kilku lat:)

edit: taki mały argumencik, ale znaczący - zauważ, że rekrutacja na Wrocławski wydział jest nieco bardziej surowa.

09.07.2008
15:57
[68]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

kiowas i Raziel

po co pompujecie sobie e-penisa? :) Generalnie chodzi o to, żeby dostać się na aplikację po zakończonych studiach. Myślę, że można to zrobić równie dobrze zarówno po studiach w Krakowie, Poznaniu, Warszawie czy Wrocławiu. A to, że komuś uczyć się nie chce i sobie bimba a potem narzeka - to już to tylko jego problem. Ale naprawdę, obrażając się kto ma rację, nie przynosicie chluby ani jednemu ani drugiemu. Powtórzę raz jeszcze - prawo to kierunek w którym wiele zależy od indywidualnego podejścia.

09.07.2008
16:05
smile
[69]

Raziel [ Action Boy ]

bardzo dobrze napisane:)

niestety ciężko jest zachować spokój w pewnych sytuacjach:)

09.07.2008
16:08
[70]

Toikodo [ Pretorianin ]

Witam.
Trochę nie na temat, ale troche tak ;P Chodzi mi o Wrocław.

Nie dostałem się na ekonomię na UWr, a że nigdzie indziej nie składałem, więc klops :P Teraz planuję studia zaoczne ( ewentualnie może później przeniose się na dzienne ) i nie wiem, gdzie. Stacjonarne to wiadomo, ale skoro mam już płacić, to może warto zwrócić uwagę na uczelnie prywatne? Generalnie zastanawiam się pomiędzy Finansami i rachunkowością (specjalność: gospodarowanie nieruchomościami -nowość :P ) na WSB, a ekonomią na UWr. Spodobała mi się właśnie ta nowa specjalność, ale chciałbym poznać Wasze zdanie, czy warto w ogóle WSB zawracać sobie głowę czy wybrać po prostu UWr, a może jeszcze cos innego?

Dzięki za odpowiedzi :)

09.07.2008
16:15
[71]

Raziel [ Action Boy ]

akurat "na ekonomii" to się nie znam, ale niestety z tego co się orientuję w Polsce prywatne uczelnie to raczej "fabryki magistrów"...w sensie, że wiadomo iż będąc ambitnym to nawet bez prestiżowej szkoły zawojujesz światem, aczkolwiek na uczelniach typu WSB z tego co wiem (a wiem sporo, bo duża część znajomych na takowych studiuje) w zasadzie nic się nie robi, a przejście z roku na rok to kwestia opłacania czesnych;) dlatego ja bym już składał na tę ekonomię, zawsze możesz przeniesc się na dzienne (z tego co wiem to 4,0 jest potrzebne, mysle, że nie jest to straszna średnia) i przynajmniej ludzie nie będą pytać "a co to takiego to wsb?";))

no i zapomniałem o najważniejszym, poziom. Chociaż nie wiem jak to jest z zaocznymi studiami...

09.07.2008
16:20
[72]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Toikodo

Ja tam bym się cieszył na Twoim miejscu. Nie stracisz 5 lat (albo 3 w zależności, czy chciałeś robić licencjat tylko). Ekonomia na Uniwersytecie Wrocławskim ma żenująco niski poziom niestety. Jeśli chcesz studiować ekonomię uderzaj na AE (czy może już Uniwersytet Ekonomiczny?) we Wrocławiu.

09.07.2008
16:23
[73]

Raziel [ Action Boy ]

ale on pytał o tamte dwie propozycje;)

popieram, jeśli masz jeszcze możliwość - UE;) www.ae.wroc.pl

09.07.2008
16:28
[74]

kiowas [ Legend ]

Misiaty ---> ciężko powiedziećbym sobie cokolwiek pompował bo w Krakowie nie studiowałem - za smoczogród umierac więc nie muszę :)
Zwyczajnie hamowałem bojowe zapędy Raziela i tyle :)
Poza tym - widzisz by ktoś tu kogoś obrażał? Wyluzuj :)

09.07.2008
16:29
[75]

ronn [ moralizator ]

Raziel --> To się tyczy również państwowych szkół wyższych. Wcale nie lepsze "fabryki magistrów".

09.07.2008
16:31
[76]

albz74 [ Legend ]

To nie Poznan, to Wrocław;)

O, coraz ciekawiej się robi :D

Raziel: ja z mojego podwórka widzę, jakie przełożenie mają papierowe rankingi na realia i na poziom ludzi, którzy opuszczają uczelnię. Jeżeli lepiej Ci się będzie żyło z przekonaniem, że Twoja uczelnia jest lepsza od UJ (bo w jakimś papierowym rankingu jest lepsza) to good luck.

Kiedyś podobno najlepszą uczelnią ekonomiczną była szkoła z Nowego Sącza ;)

09.07.2008
16:33
smile
[77]

Raziel [ Action Boy ]

jakie tam bojowe;) sam prowokujesz:P

ronn --> i tu również się zgadzam, no ale przynajmniej jeśli chodzi o stacjonarny tryb to musisz dbać o to aby się utrzymać;) typowy przykład - dwóch kumpli. Jeden na budownictwie na polibudzie, drugi na WSH (wyzsza szkola humanistyczna, tak tak dobrze rozwinąłem skrót). Jeden zdał mature na wysokim poziomie, drugi dostał "giertycha". Jeden ledwie zipie, szczególnie w sesji zimowej niemalże umarł;) a drugi co tydzień jest na imprezie zalany w trupa;D. Obaj będą mgr-inż kiedyś;)

albz74 --> a, już rozumiem o co chodzi, jesteś z Poznania?;)

09.07.2008
16:40
[78]

Vejt [ The Chronicles of Vejt ]

Miasto dla Studenta ?? OLSZTYN

09.07.2008
16:43
[79]

Toikodo [ Pretorianin ]

A więc UE ( okropny skrót swoją drogą :P ) powiadacie? No, można rozważyć oczywiście, ale, że poziom na UWr jest żenujący? Tego nie wiedziałem. Tzn, co jest takiego żenującego - mało się wymaga, każdy imprezowicz przechodzi itd. czy na czym ta "żenua" polega? :) Naprawdę chciałbym wiedzieć jak najdokładniej :)
A co do WSB - ja właśnie słyszałem, że jak na standardy "prywatne" jest to dość dobra uczelnia, ale cóż, być może nie jest to prawdą...

09.07.2008
16:58
[80]

Raziel [ Action Boy ]

nie wiem, ja to biore na logikę, jeśli szkoła jest prywatna i nie ma prestiżu, to utrzymują ją jedynie studenci, a więc myślę, że żeby Cie z takowej szkoły wywalili musialbyś się bardzo starać co oznacza, że walczyć o dobre oceny na pewno Ci się nie będzie chciało. Wiadomo jak to jest bez odpowiedniego przymusu;)

nie wiem jak to jest z tą ekonomią, wiem tylko tyle, że biorą ją ludzie zwykle jako dodatkowy kierunek, np. Administracja + Ekonomia, to dobre połączenie.

A UE ma takowy skrót dopiero od paru miesięcy, stronka jak widzisz wciąż jest AE, ale skoro zmienili nazwę na UE to bądźmy konsekwentni:)

09.07.2008
17:03
[81]

albz74 [ Legend ]

Raziel - nie jestem z Poznania, jestem poza tą dyskusją :)

Vejt- zdecydowanie tak, ale jeżeli masz coś ze studiów wynieść to tylko kierunki z byłej ART ;)

Nie powiem, nie jeden beczkowóz piwa się wypiło w Antałku :D

09.07.2008
17:04
[82]

Toikodo [ Pretorianin ]

Administracja dla mnie odpada, kojarzy mi się z urzędami, organami państwa itd. i np. dla mnie skojarzenia te są szalenie negatywne :P ( Dlatego też nie podoba mi się skrót UE :P , ale mniejsza z tym bo się offtop robi).

Czekam na wypowiedzi osób, które studiowały/mają pojęcie o ekonomii :)

09.07.2008
17:10
[83]

albz74 [ Legend ]

Toikodo - a co chciałbyś wiedzieć ?

09.07.2008
17:12
[84]

Toikodo [ Pretorianin ]

Chodzi mi o "zagadnienia" z postu [79] :)

09.07.2008
17:13
[85]

titanium [ Legend ]

Co do fabryk...

Ja studiowałem Państwowo, prywatnie, równolegle Studia i studium, jak i mam pełno znajomych w różnych miejscach i powiem tak -

Poziom nauczania generalnie wyższy jest w uczelniach prywatnych niż państwowych.(informatyka). Tutaj zwyczajnie wykładają bardziej z sensem i jak do klienta - partnera, a nie jak do petenta-debila. Do tego złapać się na dobre praktyki - i nauczy się więcej w miesiąc, niż przez całe studia. W prywatnych jednak o niebo łatwiej zdać. Właściwie śmiało można nic nie robić. To ma swoje plusy i minusy. Plusy takie, że zwyczajnie - więcej czasu na własne życie, czerpanie pełnej radości z czasu studiowania bez ciążącego stresu i niepewności zaliczeń (po pwr niestety często chodzą - dosłownie - trupy) i prawdziwy rozwój (bo uczelnia taka czy inna g. da praktycznego - chcesz coś naprawdę umieć - ucz się sam) i dzięki temu paradoksalnie pozwala na znacznie wyższy poziom indywidualnego rozwoju - lub na koncertowe zaprzepaszczenie wszystkiego, gdy nie robi się nic. Nic niestety robi większość osób, a że i tak zdają - prestiż uczelni jest znikomy. W uczelni państwowej, coś trzeba umieć by zdać, więc automatycznie poziom absolwentów i "marki" jest wyższy. Ale w praktyce, uczą tego samego oderwanego od życia g. tylko gorzej. - traci się 3/4 życia na pierdoły i automatycznie ogranicza własny rzeczywisty rozwój. Póxniej się jest pożal się Boże renomowanym specem, który g. wie i g. umie. jakich wszędzie pełno.

No i jak się naprawdę postarać, to i z prywatnej można wylecieć.

Ciekawa okazała się tez konfrontacja studiów ze studium. Specjalistycze, dobre studium, potrafi rozłożyć prestiżowe , ale nie będące niczym poza nadmuchanym marką pustym balonem - studia, na łopatki (dziedziny artystyczne). Wielcy profesorowie doktorzy habilitowani okazują sie zwykłymi debilami przy byle magistrze z dobrego studium. Ot, życie. Wykładowca do którego mam najwięcej szacunku i autentycznego podziwu - pamiętam ze studium. Największego habilitowanego idiotę - z pwr.

Oczywiście generalizować nie można. Wiele zależy od przypadku - ja jakich wykładowców się trafi tu czy tam (często Ci z prywatnej i państwowej to i tak Ci sami), na jakich ludzi na roku itp.

Ale stwierdzenie,ze państwowe jest lepsze niz prywatne jest właśnie generalizowaniem.

Koniec konców, ważne jest tylko to co się samemu robi, czy tu czy tam... Studiowanie jest szansą. Tylko i aż. Co z nią zrobisz zalezy od Ciebie.

09.07.2008
17:34
smile
[86]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Toikodo

Dlaczego żenujący? Otóż tłumaczę:

1. Najpierw sięgnijmy do genezy. Ekonomia przy UWr powstała jako przybudówka, żeby nasz dziekan mógł być dziekanem kolejne 2 kadencje - zmiana nazwy Wydziału Prawa i Administracji na Wydział Prawa, Administracji i Ekonomii wzięła się właśnie z tego.

2. Skoro ekonomia miała służyć zaspokojeniu ambicji jednego człowieka... to raczej kadra, którą werbowano nie była kadrą wybitną. Powiem więcej - nie jest kadrą przeciętną. Począwszy od doktorów a skończywszy na profesorach nikt tam nic nie wie. Miałem do czynienia z przynajmniej trzema profesorami, dwoma doktorami habilitowanymi i trójką doktorów z tego wydziału. Przyznam szczerze, że tak żenującego poziomu wykładów i ćwiczeń nigdy nie widziałem. Najbardziej podobała mi się pewna pani doktor:

- Tak więc drodzy państwo, to był paradoks Griffena.
- Nie, pani doktor. To nie był paradoks Griffena. To w ogóle nie był paradoks.
- Jak to nie. To był paradoks! Przecież mam tak w notatkach!
- Po pierwsze w książkach napisano na temat paradoksu Griffena zupełnie coś odwrotnego. Po drugie - czym według pani w ogóle jest paradoks?
Chwila ciszy.
- Dobrze proszę państwa, paradoksu Griffena nie będzie na kolokwium bo widzę, że są różne poglądy na temat tego paradoksu, nie chciałabym, żeby potem mówiono, że akceptuję tylko mój pogląd.

Jako ciekawostkę podam, że na kolokwium odpadła ponad połowa materiału, bo po prostu, jak chcieliśmy zmniejszyć ilość materiału, wystarczyło prosić o wyjaśnienie. Niestety, okazywało się, że pani doktor nie rozumie wstępu do nauk ekonomicznych.

I tak niestety było ze wszystkim. Zdawalność - bardzo wysoka, studenci sobie chwalą. Znajomy, studiujący nota bene trzy kierunki, najbardziej zadowolony jest właśnie z owej ekonomii. Jego komentarz wiele wyjaśnia "żeby dostać stypendium, wystarczyło, że uczylem się do kolokwiów na przerwie przed kolokwium". Bleh.

09.07.2008
18:06
[87]

czekitout [ Pretorianin ]

A jakieś zalety Poznania? Wszyscy chwalą Wrocław i Kraków, a nikt nic nie wspomniał o Poznaniu.
Czemu uważacie, że Poznań jest słaby? Też to niby jest "studenckie miasto".
Z tego gdzie wysłałem papiery wynika, że albo mnie pośle do Poznania, Torunia lub Łodzi. Z Łodzią nie ma nawet dyskusji, bo IMO to brzydkie miasto.
Toruń, z doświadczenia brata, wydaje się całkiem przyjemnym miastem dla studentów. A Poznań? o właśnie. Bardzo ciekawy jestem.
O! I też do Poznania na prawo się wybieram, albo do Akademii Ekonomicznej.
Ciężko się dostać na prawo do Poznania, ale czy aż tak zły poziom tam jest? Powinno być wręcz odwrotnie przy takim dużym zainteresowaniu kierunkiem tam.

09.07.2008
18:11
[88]

Kuba Rozpruwacz [ Pretorianin ]

czekitałt -> jeśli można wiedzieć, ile masz punktów na Akademie Ekonomiczną?
(Przelicznik- )

Ja cały czas się zastanawiam - Poznań czy Gdańsk. Jak jutro okaże się, że nie dostane się do Poznania, to sprawa z głowy :)

09.07.2008
18:13
[89]

Toikodo [ Pretorianin ]

Misiaty -> Niezły hardkor, że tak powiem :) Myślałem, że nazwa Uniwersytet Wrocławski do czegoś zobowiązuje, a tu takie coś. Teraz to już sam nie wiem, chciałem najbardziej właśnie na UWr iść, ale chyba jednak zrezygnuje po tym, co tu przeczytałem...
PS Chociaż z drugiej strony, łatwe stypendium ma parę zalet... ;)

09.07.2008
18:18
[90]

Lukis. [ Poznańska Pyra ]

Oto i jestem :)

Ciekawi mnie skąd to zdanie o tragicznym poziomie Prawa na UAM? Z tego co wiem poziom jest bardzo dobry i jest to kierunek mocno oblegany.

Ale że dopiero zdaje na studia może więcej o mieście. Studencko przygotowany bardzo dobrze. Komunikacja miejska najlepsza w Polsce (wg badań :) ) do tego mnóstwo fajnych knajpek, dosyć blisko do centrum i z centrum wszędzie za pomocą komunikacji miejskiej. Klimat miasta ekstra.

Skąd tak złe zdanie o mieście to nie wiem. A to że auto na blachach szczecina sie pozbedzie szyb to już przesada...

09.07.2008
18:20
[91]

Raziel [ Action Boy ]

ja tam nie wiem, ale jak byłem w poznaniu to miałem wrażenie, że czas się tam zatrzymał. To miasto wygląda chyba gorzej niż Katowice;)

09.07.2008
18:29
[92]

czekitout [ Pretorianin ]

Kuba- ja mam 145pkt. Wiem, nie ma się co chwalić. Słabo mi poszła matura. Ale z tego co pamiętam, to w wątku maturalnym ktoś wspominał o zeszłorocznym progu wynoszącym 140pkt. Więc jest nadzieja. Ty bodajże miałeś dużo więcej punktów, więc na twoim miejscu nie martwił bym się o to, czy się dostaniesz. Miejsce tam masz na pewno.

09.07.2008
18:31
[93]

Lukis. [ Poznańska Pyra ]

Raziel --> a w którym momencie? Bo nie rozumiem.
Tyle nowoczesności a jednocześnie historii w tym mieście..

09.07.2008
18:34
[94]

Raziel [ Action Boy ]

no szczególnie ten dworzec, szczerze mówiąc zawsze myślałem, że nie ma brzydszego niż we Wrocku, a tu bach okazało się, że ta buda w Poznaniu go wyprzedza;)

09.07.2008
18:35
smile
[95]

sekret_mnicha [ fsm ]

To ja się udzielę odnośnie miast.

Wrocław niestety znam słabo, ale z opowieści i zdjęć zakładam, że bardzo fajnie.

Kraków - bombowa starówka, przecudowny Kazimierz, jest co robić, co zwiedzać. Mam jednak wrażenie, że mimo skupienia się w centrum, to i tak jest duży i rozwlekły ten Kraków. Na wakacje super (jeżdżę ostatnio często), ale nie wiem czy bym chciał studiować.

Poznań - magisterium z socjologii robię i po 5 latach studiowania stwierdzam - świetny wybór. Zadbane miasto o autentycznie bombowej komunikacji (nigdzie, gdzie byłem, nie było tak dobrze opisanej i rozbudowanej sieci MPK). Urokliwy rynek z milionem knajpek, dużo kin, wszędzie blisko (bo po co komu na Dębiec, Wildę czy Górczyn jeździć? :)). Jako miasto studenckie serdecznie polecam, ale konkurencja ze strony Wro i Kra silna.

EDIT > Dworce. Poznański pozostawia nieco do życzenia, ale powiem szczerze - wrocławski jest ładniejszy tylko z zewnątrz. Kraków za to ma potencjał dworcowy i tam jest nie najgorzej (a przynajmniej najładniej z tych trzech miast).

09.07.2008
18:40
smile
[96]

ronn [ moralizator ]

No i Poznań byłby jeszcze ładniejszy, gdyby nie musiał utrzymywać Warszawy :)

09.07.2008
18:45
[97]

Kuba Rozpruwacz [ Pretorianin ]

Co do Torunia - mieszkam w tym mieście od urodzenia. Ciężko jednoznacznie powiedzieć, czy jako miasto studenckie to dobry wybór.

Przede wszystkim wspaniałe centrum. Starówka tętni zyciem. Pełno barów, knajpek, do tej pory nie zwiedziłem wszystkich. No i zabudowa. Naprawdę czuć klimat. Co do komunikacji. Na UMK latwo dostać się z każdej strony miasta, porobione zostały linie łączące najodleglejsze zakątki maista bezpośrednio z Uniwersytetem. Ale jakoś zebralo się władzom teraz na remonty i od 2 lat wszystko jest rozkopane...
Co do prawa w Toruniu - podobno na wysokim poziomie. Dużo chętnych, dostać się nie tak łatwo, ale można próbować :)

09.07.2008
19:01
smile
[98]

Wybor [ ]

Kuba Rozpruwacz -> Nie wiedziałem, że z Torunia jesteś :) Jakie liceum kończyłeś?
Zostajesz tu? Czy uciekasz? Widziałem, że chyba o AE w Poznaniu się starasz,tak?

09.07.2008
19:10
[99]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

No i Poznań byłby jeszcze ładniejszy, gdyby nie musiał utrzymywać Warszawy :)

:D

09.07.2008
19:14
[100]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Raziel - chcesz zobaczyć paskudne dworce, przyjedź do łodzi.

09.07.2008
19:29
[101]

koziolekl [ Generaďż˝ ]

Jeśli chodzi o poziom - Kraków lub Wrocław - słyszałem ,że Poznań to zupełnie inna 'liga'
A jeśli chodzi o atrakcyjność miasta to zdecydowanie Kraków, zaraz potem Warszawa. 'Uroków' Poznania chyba nie muszę komentować?

09.07.2008
19:30
smile
[102]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

Poznań ma na tym forum prężnie działającą antyreklamę w osobie Lukisa.

09.07.2008
19:47
smile
[103]

Yakeem [ Pretorianin ]

Aż żal mi się zrobiło Poznania - nie byłem tam nigdy, ale naprawdę jest tam aż tak źle?

Bo jak Raziel napisał, że tamtejszy dworzec jest brzydszy od wrocławskiego to autentycznie przeraziłem się.

09.07.2008
19:52
smile
[104]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Nie jest źle z Poznaniem, jest bardzo dobrze. Nie chce mi się miasta reklamowa bo tutaj trzeba pomieszka. Jako miasto tylko do Gdańska mógłbym się przeprowadzic. Jeśli ktoś ocenia miasto po dworcu i nie widząc nic więcej to chyba nie musze isa co warte są takie opinie.

09.07.2008
22:53
[105]

Lukis. [ Poznańska Pyra ]

Problem z dworcem jest. I jest on brzydki. Ale!

Tak naprawdę to co jest na wierzchu i wewnątrz to obudowany stary poznański dworzec wybudowany w hmm około 1930, potem modernizowany. Był ceglany itd. A PRL wpadł na pomysł obicia tego nowoczesnym tworzywem. I mamy to co mamy. Ale ma być niedługo nowy budowany. :)Większy, nowocześniejszy i ładniejszy.

No i Poznań byłby jeszcze ładniejszy, gdyby nie musiał utrzymywać Warszawy :)
Brawo! I to jest właśnie prawda :)

Bulzz --> uważasz że jestem anty-reklamą? :)

09.07.2008
23:03
smile
[106]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

Nie ma sensu bronić Poznania jako miasta studenckiego - kto mieszka/studiuje/przebywa w Poznaniu ten wie, że to bardzo dobre miejsce do studiowania. Jak ktoś uważa, że Kraków czy Wrocław są lepsze - proszę bardzo. Nikt na siłę do Poznania nikogo nie ściąga :)

A studenci, jak widać, się znajdują w Poznaniu, bo chociażby właśnie na prawo na UAM jest w tym roku prawie 11 osób na miejsce :)

10.07.2008
09:38
[107]

Raziel [ Action Boy ]

na prawo wszędzie jest zawsze milion osob chętnych. Szkoda tylko, że połowa tych ludzi rezygnuje ze studiów koło pierwszej sesji i wcale nie dlatego, że jest trudno tylko że ich to nie interesuje.

10.07.2008
10:20
[108]

koobon [ part animal part machine ]

Raziel -->

"Szkoda tylko, że połowa tych ludzi rezygnuje ze studiów" -->
Historia najnowsza (a także to forum) pokazuje dobitnie, że wszelkie zło pochodzi od prawników. Im mniej tym lepiej ;)
Parafrazując Pratchetta: "Do misjonarzy i prawników należy strzelać bez ostrzeżenia".

BTW.
Na otwarciu sezonu akademickiego na UW rektor wydziału prawa opowiedział taki dowcip:
"Co to jest:
Jumbojet pełen prawników płonąc spada do oceanu pełnego kłębiących się rekinów?
...
Nie wiem, ale zaczyna się doskonale."

10.07.2008
10:23
[109]

SPMKSJ [ Konsul ]

Nie wiem która uczelnia jest najlepsza i ma najlepszą kadrę tego musisz dowiedzieć się sam.

Natomiast dam Ci taką radę jako absolwent Politechniki Śląskiej.

Jeżeli chcesz studiować z zamiłowania do przedmiotu, to celuj w najlepszą uczelnię z najlepszą kadrą. To powinno być jedyne kryterium wyboru uczelni. Jeżeli wybierzesz gorszą uczelnię z gorszą kadrą, będziesz mieć do czynienia z zakompleksionymi ludźmi, którzy będą Cie chcieli sprowadzić do swojego poziomu. Jeżeli wybierzesz uczelnię z najlepszą kadrą, będziesz mieć do dyspozycji specjalistów w swojej dziedzinie, ludzi którzy nie będą zakompleksieni bo nie nigdy nie mieli powodu aby popaść w kompleksy. Wtedy łatwiej Ci będzie zagłębić się z nauce i z pewnością przyjemniej. Może będziesz gorszy od innych, ale warunki do rozwoju będą dużo lepsze.

Jeżeli chcesz studiować, bawiąc się i odpoczywając kieruj się tymi kryteriami o które pytasz, czyli klimat studencki, komunikacja itp. pierdoły.


10.07.2008
10:32
[110]

sszaki [ Konsul ]

moim zdaniem wrocek najlepszy rozwija sie extrmalnie, ma niezle uczelnie, latwo znalesc prace jak siie chce dorobic :) poprostui <3 Wroclaw

10.07.2008
10:42
smile
[111]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

Bulzz --> uważasz że jestem anty-reklamą? :)

Litości, człowieku. Wychwalasz pod niebiosa Poznań w wątkach o mydle i zarazkach w kiblu. Co za dużo to i świnia nie zeżre. : - )

18.07.2008
23:28
smile
[112]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

Dziękuje wszystkim za pomoc.

Byłem we Wrocławiu, gdzie zostawiłem papiery na administrację, spędziłem tam dwa dni. Zwiedzałem praktycznie sam rynek, świetny klimat, masa młodych ludzi (mimo że wakacje). Fajne knajpki, świetne piwo w Spiżu.

Już się nastawiałem do życia tam, z kumplem mieszkania szukałem ale niestety.

Przyjęto mnie jednak też na dzienne prawo na UJ, no a że prawo daje więcej możliwości niż administracja, to następne 5 lat życia spędzę w Krakowie.
Dzięki raz jeszcze wszystkim, którzy podzielili się tutaj swoimi odczuciami i radami. Jak jesteście młodymi, ładnymi i kształtnymi mieszkańcami Krakowa płci pięknej to stawiam piwo ;]

18.07.2008
23:50
[113]

Lukis. [ Poznańska Pyra ]

Gratulacje :)

Bulzz --> były wątki o mydle i zarazkach w kiblu? :) Bez przesadyzmów :)

18.07.2008
23:58
smile
[114]

âřßůž® [ Pretorianin ]

Tylko Kraków! licz się jednak z tym, że na UJocie nie dostaniesz od kolegów notatek :D

19.07.2008
00:05
[115]

Fett [ Avatar ]

Co najwyżej pożycza Ci za 50zł do skserowania, ale pisane czerwonym pisakiem :P

19.07.2008
10:44
smile
[116]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

Lukis -> Dzięki. W sumie z radości po ścianach nie skaczę, ale muszę się jakoś oswoić z tą perspektywą. Po prostu byłem już nastawiony na studiowanie we Wrocławiu.

arbuz, Fett -> :) Przynajmniej będę wiedział z kim nie pić.

19.07.2008
10:57
[117]

White Dr@gon [ Pretorianin ]

Kraków

19.07.2008
11:35
[118]

eros [ elektrybałt ]

W Poznaniu mamy ciagle rozbudowujacy sie, bardzo nowoczesny kampus UAMu, o czym nikt jeszcze nie wspomnial. Z obrzezy miasta dojezdza sie do centrum bardzo szybko. Ja mam 10-15 minut do pracy w centrum. Dworzec to relikt komuny (mam nadzieje, ze niedlugo zniknie, jak obiecuja), ale nie jest tak obciachowy jak PKiN, na cale szczescie :D Swietnym miejscem na dzikie wypady z piwem w reku jest cytadela (jak ktos chce to sobie o niej przeczyta) czy okolice roznych fortow, mamy pelno jezior i jeziorek, co roku festiwal Malta przez tydzien. Tylko te juwenalia sa jakies takie srednie ;)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.