GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Komunikacja miejska w Warszawie?

06.07.2008
16:55
[1]

Porucznik [ Centurion ]

Komunikacja miejska w Warszawie?

Witam. To prawda ze w stolicy studenci muszą jeździć na normalnych biletach a nie na ulgowych?

06.07.2008
16:58
[2]

Jay_24 [ Centurion ]

NIE

06.07.2008
17:02
[3]

zoor!n [ Legend ]

Oczywiście, że nieprawda. Ostatnio znieśli nawet jeden próg zniżek wynoszący 48% (teraz jest tylko 100% i 50%).

Ponadto może to Cię zainteresuje:

06.07.2008
17:05
[4]

Raynor [ Big Man ]

Co z tego, że mamy zniżkę większą o 2% jak podwyższyli ceny biletów. ;]

06.07.2008
17:09
[5]

zoor!n [ Legend ]

Raynor --> Racja, racja, ale zważ na to, że od kilku lat podwyżek nie mieliśmy. A tabor wymieniany, coraz przyjemniej się jeździ ;)

06.07.2008
17:10
smile
[6]

Krala [ ]

I tak smiem twierdzic, ze komunikacja w Wawie jest śmiesznie tania w porównaniu np. z Płockiem.

06.07.2008
18:54
[7]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

48% nie dotyczyło studentów. A komunikacja miejska to akurat jedna z rzeczy, z których Warszawa może być dumna (szczególnie w porównaniu do innych miast).

06.07.2008
19:03
[8]

frer [ God of Death ]

komunikacja miejska to akurat jedna z rzeczy, z których Warszawa może być dumna

Szkoda, że tego samego nie można powiedzieć o Krakowie. Bo my mamy tylko autobusy stojące w korkach na ulicach i zatłoczone, duszne tramwaje. :)

06.07.2008
19:13
[9]

Volk [ Legend ]

W Wawie komunikacja miejska ma spore dofinansowanie z budzetu miasta w porownaniu z innymi miastami stad w miare niskie ceny i dobry tabor.

07.07.2008
08:22
[10]

zoor!n [ Legend ]

'Bo my mamy tylko autobusy stojące w korkach na ulicach i zatłoczone, duszne tramwaje. :)'

Obawiam się, że tutaj mamy podobnie. W godzinach szczytu autobusy są tak zatłoczone, że mniej doświadczeni muszą kilka puścić zanim wsiądą, a co dopiero mówić o miejscu siedzącym. Podobnie z tramwajami. Paradoksalnie czasami lepiej wsiąść do starszego, bo w tych nowych są tak małe okienka, że się udusić idzie.

07.07.2008
08:28
smile
[11]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

zoorin - A to czasem nie w Wawie są klimatyzowane autobusy : )? Przynajmniej Ja na taki trafiłem : P

07.07.2008
09:45
[12]

zoor!n [ Legend ]

Dycu --> Autobusy tak, bardzo przyjemnie się jeździ, jeśli kierowca włączy klimatyzację. Mówię o tragicznie małych okienkach w tych nowych tramwajach. Klimatyzacji nie ma lub motorniczy nie włącza, a okienka są tak małe, że o uduszenie nie trudno, zważywszy na przyjemny zapach współpasażerów w piękny, letni dzień.

07.07.2008
09:48
smile
[13]

Pan P. [ Generaďż˝ ]

Dycu --> Nie wszystkie i nie zawsze. Czasami kierowcy nie włączają klimy "bo im za dużo benzyny żre". Taką przynajmniej usłyszałem wymówkę, gdy poprosiłem gościa o włączenie klimatyzacji, bo skwar był w środku niemiłosierny.
Od pewnego czasu jest już jednak coraz lepiej i stare ikarusy trafiają się praktycznie tylko na trasach wiodących na przedmiejskie zadupia.

07.07.2008
09:52
[14]

koobon [ part animal part machine ]

Ja tam wolę jeździć starymi Ikarusami. Więcej miejsca i można otworzyć okna.
Fakt faktem, coraz częściej kierowcy włączają klimę. Co moim zdaniem i tak niewiele pomaga, bo jak było duszno tak i jest. Tyle że chłodniej.

07.07.2008
10:01
[15]

mirencjum [ operator kursora ]

Coś mi się wydaje, że nawet Warszawa nie ma autobusów z pełną klimatyzacją. U mnie to wygląda tak, że klimatyzowane jest tylko miejsce kierowcy (nadmuch z sufitu). Część pasażerska ma system przewietrzania, czyli wdmuchiwane jest powietrze otworami przy suficie na całej długości autobusu. Pełna klimatyzacja ma sens tylko wtedy, gdy szyby są nie otwierane.

07.07.2008
10:06
[16]

zoor!n [ Legend ]

mirencjum --> Gdy jest włączona klimatyzacja, okna są zablokowane. Gdyby nie ciągłe przystanki...

07.07.2008
10:09
[17]

koobon [ part animal part machine ]

mirencjum -->

Wygląda to właśnie tak jak opisałeś.
Ostatnio jak otworzyłem okno w takim "klimatyzowanym" autobusie kierowca opieprzył mnie przez pokładowy radiowęzeł ;)
W niektórych środkach masowego rażenia okna są zablokowanena amen. I choćby przyszło tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów to i tak tych okien nie otworzą :/

07.07.2008
10:11
[18]

zoor!n [ Legend ]

koobon --> Mówisz o Warszawie? Przecież w każdym klimatyzowanym autobusie jest naklejka na szybie, że okna są zablokowane gdy jest włączona klimatyzacja. I kolejny szok, że ten mikrofon działa. Gdzie są głośniki? :)

07.07.2008
10:13
[19]

koobon [ part animal part machine ]

Okna dało się otworzyć, ale jak już wspomniałem równało się to publicznej naganie :)
Linia 181 Żoliborz --> Cmentarz Północny.

07.07.2008
10:19
[20]

Pan P. [ Generaďż˝ ]

zoor!n --> Cały sęk w tym, że te okna nie są blokowane elektronicznie, ale poprzez wsadzenie metalowej blokady przy każdym jednym z osobna. Często, gęsto okna zostają zablokowane po ostatnim kursie z dnia poprzedniego, a dnia następnego klimy już się włączyć "zapomni".
Przynajmniej czasami kierowcy solarisów bywają na tyle dobrzy, że powyjmują te blokady. Nie raz trafiłem autobus z 'klimatyzowaną' naklejką, a wszystkie okna były pootwierane i kierowca nie mówił ani słowa.

07.07.2008
10:24
[21]

zoor!n [ Legend ]

Pan P. --> Hmm... No to straszna głupota. Myślałem, że te okna po prostu się blokują gdy kierowca włącza klimatyzację.

'Przynajmniej czasami kierowcy solarisów bywają na tyle dobrzy, że powyjmują te blokady. Nie raz trafiłem autobus z 'klimatyzowaną' naklejką, a wszystkie okna były pootwierane i kierowca nie mówił ani słowa.'

Łaski nie robią. Ja natomist ostatnio słyszałem prośbę o włączenie klimatyzacji, na co kierowca odparł: 'Otwórzcie sobie okna'. Strasznie mnie to denerwuje, czy to oni płacą za tę benzynę? Przydałoby się kolejne zalecenie 'z góry', tak jak jest to podczas zimy, gdzie kierowcy mają 'obowiązek' włączania ogrzewania.

To samo chamstwo, jak się zapyta kierowcy autobusu o godzinę odjazdu, gdy autobus stoi na pętli. Kilka autobusów w dobrym dla mnie kierunku i zanim ogarnę wszystkie rozkłady, to już któryś odjedzie. Ale przecież jednego przystanku przy wyjeździe dla każdego autobusu nie da się zrobić, a kultury niektórych kierowców nauczyć się tym bardziej nie da.

07.07.2008
10:29
[22]

koobon [ part animal part machine ]

zoor!n -->

"czy to oni płacą za tę benzynę?" -- na to pytanie może nam odpowiedzieć mirencjum :)
Wiesz, w naszym pięknym kraju tak już jest, że jak nie napiszą, że trzeba coś robić to nikt się własną inicjatywą i zdrowym rozsądkiem nie wykaże.

07.07.2008
10:31
[23]

Pan P. [ Generaďż˝ ]

zoor!n --> Taaa, mhm. Wtedy skończyłoby się tak jak z ogrzewaniem, które wyłączają generalnie w okolicach maja. Przyjemną i chłodną klimę miałbyś w zamian jadąc na imprezę sylwestrową. :-)
Co do benzyny, to ktoś mi kiedyś opowiadał, że kierowca ma na dany dzień odpowiedni limit benzyny na przydzieloną mu ilość kursów. Wszystko z pewnym marginesem błędu (korki itp) tyle, że za przekroczenie limitu dokłada się z własnej kieszeni. To, że klima zżera wachę nowością nie jest, więc asekuracyjnie lepiej jej czasami nie włączać ku uciesze wiary umierającej od trzydziestostopniowej patelni na zewnątrz. :-)

07.07.2008
10:40
[24]

zoor!n [ Legend ]

Pan P. --> No to jest to już pewnego rodzaju paranoją. Nawet ci ludzie 'na górze' nie potrafią porządnie ruszyć głową. To samo jest z punktualnością autobusów. Gdy autobus przyjedzie za wcześnie, to podobno ucinają premię kierowcom, przez co gdy wyjątkowo nie ma korka na trasie, jedzie się 30-40 km/h. Ostatnio miałem taką akcję i myślałem, że mnie szlag trafi, bo akurat spieszyłem się na egzamin. Cholera jechała 30 km/h na pustej trasie i czekała na przystankach po minucie. Na szczęście jakimś cudem zdążyłem, choć nie omieszkałem powiedzieć paru miłych słów przy wyjściu.

07.07.2008
10:48
[25]

mirencjum [ operator kursora ]

Paliwo to jest problem. Za każdy litr zużyty ponad normę kierowca płaci z własnej kieszeni. Normy są bardzo wyśrubowane ( moja kapsuła ma 46,3 l/100 km) i czasem ciężko jest się zmieścić.
Klimatyzacja powoduje zwiększone zużycie paliwa, ale dodatku na to nie ma (przynajmniej w mojej firmie).
Jeśli chodzi o zimowe grzanie, to ciepełka dostarcza układ chłodzenia silnika. Czyli gorący silnik = ciepło w autobusie. Do podgrzewania płynu używa się pieca napędzanego olejem napędowym.
Za to trzeba też płacić. W mojej firmie jest tak, że dodatek do zużycia paliwa policzą, jak jest temperatura -5 stopni. Piec nie może pracować dłużej, niż 3 h. Czyli nie miejcie pretensji do kierowców, bo oni by chcieli grzać, ale nie będą dobrodziejami i nie stać ich na dopłacanie do interesu.
Tak jest w starszych autobusach. Nowsze mają już tak rozbudowany system termostatów, że piec jest zbędny. Automatyczna regulacja temperatury wewnątrz autobusu jest ustawiana przez kierowcę i powinno grzać i wyłączać się samo. Tylko, że jak to u nas często bywa nie działa.

07.07.2008
11:02
[26]

koobon [ part animal part machine ]

No to faktycznie do bani jak muszę chłopaki dokładać. Tyle, że w takim razie niech zdejmą te pie*****e blokady z okien, bo latem to nie idzie iść.
Wogóle mam wrażenie, że za zakupy taboru odpowiadają osoby, które w życiu nie jechały autobusem. Jak oszczędzają na paliwie, to niech chociaż kupią busy i tramwaje z dużymi otwieranymi oknami.

07.07.2008
11:12
[27]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

W Warszawie było inaczej - była premia za niższe "przepały".

O ile pamiętam zimową udało się zlikwidować za prezydentury Kaczyńskiego, gdy kierowcy notorycznie nie włączali ogrzewania. Interwencja na poziomie prezydenta miasta przyniosła efekty.

Co do klimy problem jest też taki, że większość takich autobusów należy do prywatnych firm, które obsługują komunikację miejską na podstawie umowy z miastem. I miasto już nie ma wpływu na ich rozliczenia z kierowcami.

07.07.2008
11:15
[28]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

Mówicie że Wawa ma dobry, nowy tabor? Jak ostatnio tam byłem (rok temu) to co drugi autobus to był stary Ikarus a tramwaje wołały o pomstę do nieba. Chyba, że przez ten rok sytuacja się zmieniła tak diametralnie? :)
W Poznaniu Ikarusów już właściwie nie ma (zdarzają się tylko na liniach nocnych), ale za to ceny biletów są droższe niż w Warszawie :/ Ale też dużo autobusów ma klimę, w tramwajach chyba klimy nie ma (a mamy trochę nowych).

07.07.2008
11:17
[29]

zoor!n [ Legend ]

Cliffton --> Wpadnij w 2012.

Niejeden Ikarus lepszy od Solarisa bez włączonej klimatyzacji i poblokowanymi oknami.

XMR --> Co do bydła, to nóż się w kieszeni otwiera jak widzę, że na przegubie autobusu zupełnie pusto, a ludzie tłoczą się przy drzwiach, że wejść się nie da. Spokojnie, zdążycie wyjść.

07.07.2008
11:17
[30]

XMR [ Hohner ]

No to ja widze mam inne zdanie na temat komunikacji w Wawie...

1. duza czesc to stare autobusy ktore niestety czesto odmawiaja wspolpracy (Ikarus, głównie linia 501 zdycha, z tych co nimi jezdze)
2. mały odsetek nowych klimatyzowanych autobusów...niestety
3. stare solarisy bez klimy i z mikro okienkami (główna linia bemowo-centrum = 171) udusic sie mozna, szczegolnie po 16 i przed 8...
4. ciasnota w nich bo jezdza co 15 minut a ludzie wpychaja sie jak bydło
5. rozmieszczenie krzeselek i rurek do trzymania wola o pomste do nieba od Ikarusa (choć ten ma chyba najlepsze) po najnowsze MANY
6. no....czesto mozna spotkac fajne 17sto latki w mini i z cyckami na wierzchu ;)

Nie mam do nikogo pretensji (a z panienek to sie ciesze ;)) o taki stan rzeczy, poprostu mowie jak to widze...
A cena biletów musiala w koncu wzrosnąć, i tak długo trzymali się jednej ceny :)

07.07.2008
11:20
[31]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Cliffton

Kwestia skali. Wymieniono sporo ale jest nadal pełny przekrój - jedynie stare Jelcze udało się wyeliminować/zmodernizować.

Problem leży w tym, że często kupowano jak najtaniej - stąd nowoczesne autobusy bez klimy a z małymi okienkami.

07.07.2008
11:26
[32]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

Bramkarz - no właśnie, sporo jednak starego taboru zostało, ale też sporo wymieniono, to fakt. W Poznaniu było mniej autobusów do wymiany ale też znacznie mniejsze środki na zakup. Ale podobno mamy najnowocześniejszą komunikację w kraju (tak się chwalił nasz prezydent miasta przy okazji wyborów :))

Ale jak dla mnie głupotą jest kupowanie nowych tramwajów wysokopodłogowych (a widziałem takie właśnie w Warszawie). Jak już kupować nowe to tylko niskopodłogowe. Myślę, że np. osoba niepełnosprawna wolałaby jeden nowy niskopodłogowy tramwaj zamiast 10 nowych, wysokopodłogowych.

07.07.2008
11:28
[33]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Cliffton

Sam miałem napisać o tych tramwajach, szczególnie że chyba nawet nie są nowe tylko to stare "akwaria" jedynie po generalnym remoncie i w nowej karoserii.

A tramwaje niskopodłogowe służą nie tylko niepełnosprawnym, wystarczy matka z dzieckiem w wózku.

07.07.2008
11:33
[34]

zoor!n [ Legend ]

Co do tramwajów, to weźcie pod uwagę awaryjność. Miało być tak nowocześnie z tymi supernowoczesnymi tramwajami Pesa, a co chwilę się psują. Najwięcej ich chyba jeździ na linii nr 9 (z Gocławka na Okęcie), a jak wiadomo zepsuty tramwaj=zablokowane tory. Wiadomo, że cały czas trzeba zmieniać tabor, ale na obecny stan, więcej można zarzucić autobusom niż tramwajom. Zresztą TW należą w całości do miasta, a autobusy to też szereg firm prywatnych, które głównie ratują dobry wizerunek.

07.07.2008
11:36
[35]

Buczo. [ Legend ]

Z moich skromnych obserwacji wynika że najlepszą komunikację miejską ma Kraków i Poznań. Nie ma już tam starych trzeszczących i śmierdzących Ikarusów. Solarisy bez klimy to rzeczywiście porażka, ale np w Krakowie królują Skanie z dużymi oknami więc jest ok w lecie, a cieplutko w zimie :) Jeszcze tylko wszystkie tramwaje wymienić na klimatyzowane i będzie radość jeździć.

07.07.2008
11:40
[36]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Ja po Warszawie jeżdżę dość dużo, może nie wszelkimi możliwymi trasami, ale wieloma i nowe autobusy to już od dawna jest więcej niż połowa. Czy to dobrze - nie wiem, w takie dni, jak piątek zdecydowanie lepiej móc otworzyć okno niz liczyć na klimatyzację.

Co do częstości kursowania znów - zależy od trasy. Nowodwory i ogólnie Tarchomin na przykład jest bardzo fajnie połączony z "właściwą" Warszawą - kiedy jeżdżę stamtąd do centrum, nie czekam na przystanku dłużej niż 5 minut. Chyba że późnym wieczorem. Owszem, i tam zdarzają się momenty (8 rano choćby) kiedy ludzie obstawiają swoją ulubioną płytkę chodnikową, żeby drzwi otworzyły się przy nich, ale i tak jest lepiej niż w metrze. Na innych trasach jest różnie - lepiej lub gorzej, na pewno nie jest tak, że wszędzie jest źle.

I na koniec najwazniejsze - pisałem, że Warszawa ma komunikację znacznie lepszą w innych miastach. Co nie znaczy, że rewelacyjną, po prostu inni mają gorzej. Kierowcy kompletnie nie trzymający się rozkładów, drogie bilety, "puste" pory, w których po prostu nic nie jeździ, przystanki bez nazw lub w najlepszym razie bez żadnych rozkladów. W Warszawie pomijając ekstremalne sytuacje, da się z każdego miejsca w drugie dojechać w maksymalnie godzinę. W innych miastach niekoniecznie. Kiedy czasem muszę dostać się w jakieś nietypowe miejsca - tylko raz w zyciu zdarzyło mi się, że byłem skazany na samochód, bo nie dojeżdżała tam żadna komunikacja.

Podsumowując - swoje ganicie, bo nie znacie innych. ;)

07.07.2008
11:43
[37]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

Co nie znaczy, że rewelacyjną, po prostu inni mają gorzej. Kierowcy kompletnie nie trzymający się rozkładów, drogie bilety, "puste" pory, w których po prostu nic nie jeździ, przystanki bez nazw lub w najlepszym razie bez żadnych rozkladów. W Warszawie pomijając ekstremalne sytuacje, da się z każdego miejsca w drugie dojechać w maksymalnie godzinę. W innych miastach niekoniecznie. Kiedy czasem muszę dostać się w jakieś nietypowe miejsca - tylko raz w zyciu zdarzyło mi się, że byłem skazany na samochód, bo nie dojeżdżała tam żadna komunikacja.

A możesz napisać o jakie konkretnie miasta chodzi? Bo znam komunikację Poznania, Krakowa oraz Łodzi i takich sytuacji nie uświadczyłem :)

07.07.2008
11:45
[38]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

To jest kompilacja, nie znaczy, że we wszystkich miastach jest całość. W każdym jest po trochu. Kraków, Gdańsk, a właściwie całe Trójmiasto, Wrocław, trochę Poznań, Radom. Z relacji znajomych Szczecin, Toruń i Lublin.

07.07.2008
12:02
smile
[39]

Piotrek [ Generaďż˝ ]

sparrhawk -->
Zgadzam się z tym, co napisałeś, ale mam uwagi co do tego dojazdu w godzinę z miejsca do miejsca. Sam mieszkam na Tarchominie i trudno jest dojechać w porannym korku w godzinę np. 503 do Dolnej czy 186/404 do Banacha. Można co prawda wybrać E4, który jeździ co 3 minuty, ale tłok jest tak ogromny, że czasem trudno wejść do autobusu 3-4 przystanki po pętli. Nie wiem, jak obecnie wygląda sytuacja z 510 - ostatni raz rano jechałem kilka razy na jesieni i w godzinę nie udało mi się dojechać nawet do Kina Femina. O powrotach tym autobusem po 15-16 trudno mi się wypowiadać, bo już nim po prostu nie jeżdżę, ale kilka miesięcy temu to był jakiś koszmar.
Pomyśleć, że kilka lat temu, gdy jeszcze nie jeździł 518, udało mi się dojechać spod Uniwersytetu w 20 minut na Tarchomin (111 do Pl. Bankowego i stamtąd 508). Teraz 20 minut nie wystarcza na wyjazd z osiedla w przypadku większości linii (po godzinie 7). :(

07.07.2008
12:08
[40]

zoor!n [ Legend ]

Piotrek --> Ale to już problem samego Tarchomina. Akurat ta dzielnica jest bardzo dobrze obsługiwana przez ZTM. Linie przyspieszone kursujące do metra (508,511), ekspresowa do metra (E-4), do centrum (510), na Gocław (509) i na Ursynów (503) to naprawdę nieźle. Problem jest taki, że do osiedli prowadzą malutkie drogi, a wzrost ludności w naturalny sposób powoduje ich blokadę. Pozostaje czekać na obiecywany most Północny i linię tramwajową.

07.07.2008
12:11
[41]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Jak mówiłem, odliczając ekstremalne sytuacje. Poranne korki na Modlińskiej zdecydowanie do nich należą. Sam rano nie jeżdżę z Tarchomina, ale mogę się oprzeć na dość obrazowych relacjach mojego brata i dziewczyny. Oni są w o tyle dobrej sytuacji, że mieszkają tuż przy pętli na Nowodworach więc problem wciskania się do autobusu nie jest taki dotkliwy. Teraz mają to jakoś rozwiązać, bo puszczą tam dwa autobusy, jeden na Tarchomin Północny, jeden na Południowy, ale nie wiem czy to pomoże. W kazdym razie kiedy już udało nam się wsiąść do E-4, to on nawet w porannej katastrofie do metra dojeżdża w pół godziny maks (dzięki policjantom pilnującym buspasa), więc zasada jednej godziny jest zachowana. :)

Znacznie się też poprawiło na moście Grota po południu, dalej stoi sie w korku, ale już krócej, wracając z Mokotowa na Tarchomin da się zmieścić nawet w 45 minutach (kiedy się człowiek spieszył na mecze na Euro ;)), w piątki dłużej, ale nieznacznie.

Aha, ja 510 jeżdżę tylko poza szczytem, więc nie wiem, jak on jeździ w szczycie. Sądząc po trasie to chyba długo. :]

07.07.2008
12:21
[42]

zoor!n [ Legend ]

sparrhawk --> Jak jadę rano Modlińską to normalnie ubóstwiam tych policjantów stojących przy Płochocińskiej, a potem przy ciepłowni. To moje subiektywne zdanie, ale w godzinach szczytu czasami szybciej dojechać komunikacją miejską niż samochodem. A wszystko dzięki kochanym bus-pasom ;)

'Znacznie się też poprawiło na moście Grota po południu, dalej stoi sie w korku, ale już krócej, wracając z Mokotowa na Tarchomin da się zmieścić nawet w 45 minutach (kiedy się człowiek spieszył na mecze na Euro ;)), w piątki dłużej, ale nieznacznie.'

Tak jak mówisz, rano korków nie ma. Koło 16-17 zaczyna się korek od Słowackiego, czasami od Broniewskiego, ale do zjazdu na Modlińską spokojnie da się dojechać w 15 minut.

'Oni są w o tyle dobrej sytuacji, że mieszkają tuż przy pętli na Nowodworach więc problem wciskania się do autobusu nie jest taki dotkliwy.'

No to mają szczęście, chociaż jeśli jeżdzą E-4 to i tak po kilku minutach zostaną mocno przepchnięci. Już przy ratuszu na Białołęce czai się taki tłum ludzi, że jest problem wejść, to co dopiero na Ekspresowej. Nie wiem czy zauważyłeś, ale linię E-4 obsługują głównie stare Ikarusy (raz na testy dali 12-metrowy?) i przy maksymalnym załadowaniu autobus ostro przechyla się na prawą stronę. Czasami są to tak ekstremalne przypadki, że dziwię się, że to jeszcze jedzie.

'Teraz mają to jakoś rozwiązać, bo puszczą tam dwa autobusy, jeden na Tarchomin Północny, jeden na Południowy, ale nie wiem czy to pomoże.'

Raczej nie pomoże, bo i tak będzie tłok jak ludzie wsiądą na przystanku Białołęka-ratusz/Ekspresowa/Konwaliowa. Ale teraz też nie jest najgorzej. Prawdę mówiąc tylko E-4 i 511 (ze względu na autobus) są tak naprawdę przepełnione. Do 508 i 510 spokojnie idzie wbić, nie mówiąc już o 503 i 509.

07.07.2008
12:32
[43]

Caine [ Książę Amberu ]

Przylatuje z delegacji HGW, a na Okęciu nikt na nią nie czeka! Wkurzyła się, idzie na postój, łapie taryfę i dysponuje:
- Do Urzędu Miasta. A jak dojedziesz w 10 minut, to dostajesz potrójną stawkę.
Po 7 minutach zajeżdżają na miejsce, zaskoczony Hania płaci i pyta:
- Którędy ty mnie wiozłeś?! Nie znam tej trasy.
- Nie powiem ci, bo i tę rozkopiesz...

07.07.2008
12:36
[44]

Niedzielny Gość [ J.F. Sebastian ]

Caine --> w odróżnieniu od Kaczyńskiego/Marcinkiewicza Hania kończy zaczęte remonty. Porównaj dla przykładu ile trwała wymiana szyn na linii tramwajowej Ochota-->Wiatraczna, a ile remont w łodzi. A tak wtedy szydził Kropiwnicki z Kaczyńskim z tego remontu... Mieszkam przy Grenadierów i wymiana nawierzchni pomiędzy Stanów Zjednoczonych i Ostrobramską trwała JEDEN dzień!! Przypomnij mi ile budował Kaczyński wiadukt przy Galerii Mokotów i Blue City w Alejach Jerozolimskich?

07.07.2008
12:38
[45]

provos [ Clandestino ]

Caine [ Level: 61 - Książę Amberu ]

Przylatuje z delegacji HGW, a na Okęciu nikt na nią nie czeka! Wkurzyła się, idzie na postój, łapie taryfę i dysponuje:
- Do Urzędu Miasta. A jak dojedziesz w 10 minut, to dostajesz potrójną stawkę.
Po 7 minutach zajeżdżają na miejsce, zaskoczony Hania płaci i pyta:
- Którędy ty mnie wiozłeś?! Nie znam tej trasy.
- Nie powiem ci, bo i tę rozkopiesz...


Caine jak zwykle błyskotliwy w swoim stylu: wszedł na joemonstera, zamienił Łużkowa na HGW, Szeremietiewo na Okęcie i się podnieca.

07.07.2008
12:42
smile
[46]

Caine [ Książę Amberu ]

Urzędnicy jak zwykle w pracy na JM


spoiler start

ale fakt, powinienem podać link do oryginału:

spoiler stop

07.07.2008
12:48
[47]

provos [ Clandestino ]

No właśnie, więc przestań się opieprzać, bo cię wywalą nawet z tego urzędu, gdzie ktoś nieopacznie takiego przyjął.

07.07.2008
12:55
smile
[48]

K4B4N0s [ Generaďż˝ ]

Ja jestem wielkim fanem Warszawskiej komunikacji miejskiej i ZTM.

07.07.2008
12:56
[49]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

zoorin ---> Właśnie E-4 od jesieni już nie będzie miał przystanków na Modlińskiej, żeby nie był zbytnio zatłoczony. Więc to powinno pomóc. :)

No to mają szczęście, chociaż jeśli jeżdzą E-4 to i tak po kilku minutach zostaną mocno przepchnięci. - Oni tam... aż boję się to powiedzieć... SIEDZĄ. :D

07.07.2008
12:57
[50]

ronn [ moralizator ]

E-4 always forever :)

chociaż, nie wiem czy to dobrze, że teraz jeździ na marymont.

07.07.2008
12:59
[51]

zoor!n [ Legend ]

sparrhawk

'Właśnie E-4 od jesieni już nie będzie miał przystanków na Modlińskiej, żeby nie był zbytnio zatłoczony. Więc to powinno pomóc. :)'

No to mnie zmartwiłeś. Cały tłum przejdzie do 186, 404, 508, 510, 511. Uhh... Ale się będzie fajnie jeździło...

'Oni tam... aż boję się to powiedzieć... SIEDZĄ. :D'

Co to za siedzenie, jak ludzie prawie ci na kolana wskakują ;)


ronn --> Oddali Metro Marymont, zrobili pętlę (oczywiście bez przystanku zbiorczego, a jak!), więc to można było przewidzieć. Zresztą i tak praktycznie wszyscy nie jechali na Wilsona a do metra.

07.07.2008
13:24
[52]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

zoorin --> Malkontencisz. To się przesiądź do E-4, skoro tłum stamtąd przejdzie. :P

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.