Api15 [ dziwny człowiek... ]
Jak to jest na prawdę w tej krainie miodem i mlekiem płynącej?
Oczywiście chodzi o wyspy, czy na prawdę tak tam jest? Gdzie każdy żyje w dostatku, na wszystko jest czas, pieniądz. Czy to tylko już taki mit? Z jednej strony słyszę same rewelacje, z drugiej? Ludzie stamtąd wyjeżdżają, powiadają "Nie opłaca się", "Wolę już dziadować w Polsce". Jak Wy to widzicie? Wiązać z wyspami przyszłość? Czy tylko w wakacje uzbierać jakiegoś grosza?
Drugie pytanie, jak tam wygląda edukacje, jak matura, studia? Kuzyn się tam uczy i wychwala po niebiosa, że łatwo, banalnie, nic nie trzeba robić.
Lolter [ African Herbman ]
Jeśli żyjesz w Polsce, to trudno znaleźć meijsce gdzie jest gorzej.
bodzio helikopter [ Konsul ]
Powiem Ci tylko tyle, to jest moje miejsce, bo kocham to miejsce. Mówię o Polsce.
Shaybecki [ Senator ]
lolter - zapraszamy do Kenii
Scofield [ Fugitive ]
Ja sie zmywam z wysp niedlugo... roboty moze troche jest ale nudno strasznie :D
mdegorski [ Pretorianin ]
wlasnie ;p
ronn [ moralizator ]
Tolerancja, powszechny dobrobyt, zero przestępczości, wszyscy są myli, pracując na zmywaku, jedziesz na hawaje.
Jakiej oczekiwałeś odpowiedzi?
Zapierdalając masz w miarę życie.
Mając dobrą pracę, popartą wykształceniem, jesteś klasą średnią.
Drogi alkohol, usługi i fajki.
W stanach łatwiej się wybić, życie też jest tańsze.
Ale na wyspy bliżej..
..i brudno, chujowa pogoda.
Ale i tak lepiej niż w Polsce.
Ale nie jest to też ziemia obiecana :)
wysiak [ Senator ]
Api --> To czy chcesz wiazac z wyspami przyszlosc czy nie, to tylko twoja decyzja, rownie dobrze mozesz wiazac przyszlosc z Australia, Ameryka czy Polska. Nie jest to zadna kraina, gdzie dostaniesz cos za nic, pracowac trzeba i sie starac, by miec dobrze, jak wszedzie.
Lolter --> Ty naprawde jestes strasznie glupi.
EG2006_43107114 [ Senator ]
Podpinam się pod wątek. Interesują mnie zwłaszcza studia.
Lolter [ African Herbman ]
wysiak --> No pewnie. Ale przynajmniej mam jakieś życie i ludzie nie uważaja mnie za bota.
Api15 [ dziwny człowiek... ]
Prawdę powiedziawszy, może wyjadę po studiach (Na logistyka chce iść), zarobić, wrócić, zainwestować, żyć jak król ot, taki prosty plan :)
ronn - Nigdzie takiej ziemi nie ma :P
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
lepiej być uważanym za bota niż za głąba
wysiak [ Senator ]
Lolter --> Wole byc uwazanym za bota przez idiotow, niz za idiote. Idioto.
|kszaq| [ Legend ]
W Irlandii recesja więc uważaj :)
Cliffton [ Generaďż˝ ]
Wszystko super, ale... jechanie na zmywaku chyba nie jest sensem życia? A przynajmniej nie powinno być :)
bodzio helikopter [ Konsul ]
Lolter czuję, że chcesz ugryźć sobie kawałek azbestu. Nie krępuj się.
raphunder [ Konsul ]
Nie ważne gdzie trafisz, ważne jaki jesteś.
(oglądać od 16 minuty)
mos_def [ Senator ]
To ja myslalem ze teraz Norwiegia jest na topie, a tu wciaz omawiacie wyspy?
|kszaq| [ Legend ]
[18]
Skandynawia jest za droga.
Boroova [ Gwiazdka ]
Api --> moge odpowiedziec ci na pierwsze z twoich pytan.
We Wrzesniu stuknie mi trzy lata jak siedze w Londynie. Warto to podkreslic, bo Londyn nie oddaje do konca atmosfery calej wyspy, a raczej jest takim ogromnym kotlem do ktorego wpadaja zarowno smakowite kawalki miesa, jak i zatluszczone odpady.
Jak tu sie zyje? Hmmm...cholernie trudne pytanie!
Moze sprobuje to jakos wypunktowac, zaczynajac od negatywow:
- bariera jezykowa
Zawsze byla, jest i raczej bedzie. Mimo, ze znam angielski bardzo dobrze, czasami jest mi trudno wyrazic to, co naprawde chcialem powiedziec. I nie mowie tu o zasobie slow. W sytuacjach stresujacych jak np wezwanie karetki do duszacego sie przyjaciela czlowiek zapomina wiele rzeczy, ktorych uczyl sie w szkole. Podobnie, gdy z zona szlismy do lekarza i probowalem wyjasnic wodonercze (Pani tlumacz miala z tym wieksze problemy ode mnie)
- brud
Smieci, smieci i gumy do zucia. WSZEDZIE! Na chodnikach, w metrze, w autobusach i tramwajach. Poczatkowo bylem zszokowany widzac jak jakis mlodzieniec konczy zrec zestaw KFC w autobusie a potem wywala pudlo i kosci na podloge, pod nogi. Teraz przywyklem (to sie chyba fachowo zwie "znieczulica").
- wielokulturowosc
Tak zachwalana przez przeciwnikow rasizmu staje sie nie do zniesienia po jakims czasie zycia wsrod innych kultur.
- wieczny pospiech
Biegiem do pracy, biegiem z pracy, tlum ludzi, wszyscy gdzies biegna. Czas leci miedzy palcami tak szybko, ze mnie to po prostu czasem przeraza. Latka leca a czlowiek sie zastanawia - WTF??
To chyba glowne minusy. Jak bede mial chwilke, to wypunktuje potem plusy w innym poscie.
maviozo [ Man with a movie camera ]
Jak to mówią, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Uwaga, nad tym powiedzonkiem wypada się chwilę zastanowić:)
cotton_eye_joe [ maniaq ]
ja uwazam, ze 95% ludzi, ktory wyjechali to nieudacznicy, ktorzy nie potrafili ulozyc sobie zycia w Polsce (praca, mieszkanie, partner itd), i maja nadzieje, ze zaczna wszystko od nowa i cos osiagna. niektorym sie udalo niektorym nie.
ja tam do uk (z powyzszych wzgledow) sie nie wybieram.
sa oczywiscie wyjatki (sam mam kuzynke, ktora tam jest od nastu lat)
k4m [ kamikadze ]
Za parę lat jak już skończysz studia Polska powinna nadgonić Wielką Brytanię i Irlandię, przynajmniej jeśli chodzi o płace dla Polaków, bo wiadomo, że w UK te są niższe i nie zarabiamy tyle ile przeciętny Anglik i jesteśmy przede wszystkim tanią siłą roboczą, a to wszystko za sprawą wzrostu gospodarczego i wzrostu płac. My rozwijamy się w tempie 5-6% rocznie, a taka Irlandia przeżywa recesję i cofa się w rozwoju o -1,5% rocznie.
Drackula [ Bloody Rider ]
cey---> a skad ta pewnosc ze twoja siostra nalezy do twojego 5%? A czemy 5 a nie 1%, skad takie kryteria w twoim rozumowaniu jesli mozna wiedziec?
pozdro od "nieudacznika" :)
Jacobsss [ Centurion ]
cotton_eye_joe -----> A co możesz wiedzieć o tych "nieudacznikach" hę? Skąd się wzięły te twoje statystyki. Jesteś jakimś badaczem rynku czy coś?
Ja od lat siedzę w Niemczech, znam trzy języki biegle (polski, niemiecki i angielski - no może, angielski nie na poziomie rodowe mieszkańca anglojęzycznego kraju), w październiku zaczynam studia jako Game Designer (w Polsce o czymś takim, to można pomarzyć), zarabiam jak na mój wiek sporo, mam mieszkanie, pracę - i to na takim poziomie, na jakim w Polsce mają nieliczni. I co nazwiesz mnie może nieudacznikiem? A co ty sobą reprezentujesz? Siedzisz i klepiesz dupę w Polsce, nie uczysz się niczego o innych kulturach (o języku obcym na lepszym poziomie nie wspomnę), masz wpływ ciemnogrodu i zakłamania. Choćby warto mieszkać za granicą za ten przelewający się optymizm. Nikt nie narzeka, wszyscy się cieszą, chodzą uśmiechnięci etc. a w Polsce, każdy chce cię okraść, żeby coś osiągnąć musisz wszystko krętą drogą robić, a zarobisz i tak mało. Kogoś kto nie chciał tak żyć nazywasz nieudacznikiem? Żałosny jesteś koleś. To tyle mam do powiedzenia.
k4m -----> Jesteś naiwny człowieku. Polska dogonić? Chyba w piłce nożnej.
Morbus [ TIR DRIVER ]
;] az milo sie czyta jak to ladnie jak to pieknie :P ja jakos bedac co tydzien w innym kraju nie zauwazylem tej krainy mlekiem i miodem plynacej ;] dla mnie nasza polska jest jedynym normlanym krajem wiem wiem moze to dziwnie brzmi ale jak widac jaki jest syf zagranica to wole juz ten nasz polski :)
ehcsimyzT [ Pretorianin ]
Morbus ===> ale ty jestes kierowac tira, nie masz pojecia o zyciu w innych krajach.
Z mojego punktu widzenia jest lepiej w Irlandii. Ludzie sa milsi, zalatwianie spraw w urzedach jest przyjemne - problemow nie ma zadnych. A urzad skarbowy pracuje po to, zebym ja placil nizsze podatki i robia wszystko zeby mi w tym pomoc.
Jestem tu z zona i jest nam super, ale mieszkajac w Polsce nasze wspolne dochodzy miesieczne netto przekraczaly 10.000 pln (mowimy o roku 2004 i malym miasteczku -ok 80k ludzi na slasku) i generalnie wiem jak to jest zyc dobrze i wygodnie w Polsce.
Majac do wyboru dobre i wygodne zycie w Pl albo takie samo zycie w Irlandii, wybieram to drugie. Proste.
Morbus [ TIR DRIVER ]
jasne ze nie mam ;] ale jak widze ten pospiech itp itd to na sama mysl ze moglbym tam mieszczac robi sie mi niedobrze
Cliffton [ Generaďż˝ ]
Jeśli chcesz jechać na zmywaku to proszę bardzo, ale moim zdaniem lepiej jest rozwinąć swoje kwalifikacje w Polsce i załapać się na dobrą pracę :)
ehcsimyzT [ Pretorianin ]
Morbus ===> jaki pospiech? To jak zyjesz, to kwestia indywidualnego wyboru. nic wiecej...
Cliffton ===> jesli jestes za glupi na cos wiecej niz zmywak to lepiej ci bedzie w polsce.
Morbus [ TIR DRIVER ]
;] niech kazdy robi to co chce ale mnie nikt i nic za granice na stale nie wyciagnie ;) mimo ze praktycznie tam spedzam 80%swojego wegetowania ;) :D
ehcsimyzT [ Pretorianin ]
Morbus ===> i slusznie. Widzisz ja mam to samo, w zyciu bym nie zostal kierowca. Kasa zadna i praca do dupy :)
Morbus [ TIR DRIVER ]
ehcsimyzT :) to tylko twoja opinia milionerku ;] hmm chyba wyzej srasz niz widzisz :)
wysiak [ Senator ]
Ja tam zdecydowanie wole mieszkac w wygodnym mieszkaniu - chocby i za granica - niz w kabinie tira..:>
Morbus [ TIR DRIVER ]
wysiak ;] no to juz jest kwestia wyboru jak juz ktos wspomnial
ehcsimyzT [ Pretorianin ]
Morbus ===> shit, zapomnialem ze kierowcy tirow to najbogatsza grupa spoleczna. Pelna wyksztalconej elity... Masz racje ja sie nie moge rownac do was :]
Morbus [ TIR DRIVER ]
ehcsimyzT naprawde nie mam pojecia o co ci chodzi.. czy ja cos wspomnialem o moim zawodzie ze jest super extra czy cos albo o moich zarobkach ? chyba nie to cos sie przyjebal
mowilem tylko ze nie podoba sie mi zagranica i wole nasza PL wiec mysle ze powinnismy zakonczyc to glupie gadanie
ehcsimyzT [ Pretorianin ]
Morbus ===> cos w tym jest ;P
mos_def [ Senator ]
Boroova [ Level: 20 - Jožin z bažin ]
(...)
Biegiem do pracy, biegiem z pracy, tlum ludzi, wszyscy gdzies biegna. Czas leci miedzy palcami tak szybko, ze mnie to po prostu czasem przeraza. Latka leca a czlowiek sie zastanawia - WTF??
To chyba glowne minusy. Jak bede mial chwilke, to wypunktuje potem plusy w innym poscie.
I nie wypunktował! Sam widzisz jaki tam czlowiek jest zarobiony, ani chwili wytchnienia ;)
cotton_eye_joe [ Level: 62 - maniaq ]
ja uwazam, ze 95% ludzi, ktory wyjechali to nieudacznicy, ktorzy nie potrafili ulozyc sobie zycia w Polsce (praca, mieszkanie, partner itd), i maja nadzieje, ze zaczna wszystko od nowa i cos osiagna. niektorym sie udalo niektorym nie.
ja tam do uk (z powyzszych wzgledow) sie nie wybieram.
sa oczywiscie wyjatki (sam mam kuzynke, ktora tam jest od nastu lat)
Ten post to klasyk spojrzenia polonusa-zazdrosnika. Ostatnie zdanie go zdradziło, hehe.
Api15 [ dziwny człowiek... ]
O, fajnie, że wątek wstał :)
Bo właśnie we wtorek wyjeżdżam, nie na stałe, lecz sobie troszkę zarobić. Nic specjalnego, robol na budowie, ale zawsze coś.
simian-raticus [ Konsul ]
Wierszyk z onnet jakiegoś poety ;]
"w dresie jedwabnym przez ulice
polak niesie do anglika pizze
drugi przez okno fastfood'a go widzi
sprzatac makdonaldowej podlogi sie wstydzi
angol już wzrokiem z niego szydzi
ale cóz pozostaje polakowi biednemu
gdy w polsce wszczyscy przeniw niemu
nawet rodacy z kraju lubego
doprowadzaja go do stanu mdlego
choroba go ogarania straszna
bo na zmywaku praca koszmarna
tylko płaca jak na polaka szczodliwa
niemowiac oczywiscie o kosztach paliwa
ktore ostatnio ostro w polsce podrozalo
bo polakow wlasne panstwo wychujalo
lepiej sie dzieje w porno branzy
polacy wypozyczają polki do angielskich melanzy
robi tam taki "polański" na budowie
tęski za domem ale tego nie powie
tyra tam także za najniższą krajową
a Polska stawia tarcze anty rakietową
straszne kompleksy ma nasz polaczek
bo będzie degradacja - wróci do taczek
nie chciał się uczyć więc rzuca worki
albo w markecie przenosi korki
lubi se popic ten nasz rodaczek
bo to byl zawsze mały polaczek
nie miał netu, nie czytał książek
tylko sterydy i w kanciapie drążek
jedzie i syci się emigranckim gnojem
myśli by kupić pistolet z jednym nabojem
walnąć se po pijaku w pustą łepetynę
i zrzucić na kraj ojczysty winę
zostawił przyjaciół, zostawił rodzinę
wszyscy nie tegą mają przez to minę
jako tania siła robocza - wjechał na dowód
teraz nasz rodak ma "światowy rodowód"
już nie przyznaje się, że jest Polskiem
kitra pieniądze i nie liczy się z dobrym smakiem
hedonizm i materializm mu tylko przyświeca
oraz łatwej kobiety zadarta kieca"
Lutz [ Senator ]
ja wlasnie przygotowuje sie do duzej zmiany ;)
mam nadzieje, ze bedzie warto.
Dostalem oferte wspolorganizowania dzialu eventow dla sporej firmy pr z londynu. Podobalo im sie co robilem dla poprzedniej i chyba stwierdzili, ze warto sprobowac, nawet z polakiem :P
Praca w londynie to nie tylko zmywak ;)
Trzeba tylko wiedziec czego sie chce
Dayton [ Senator ]
Tam jest tak samo dobrze jak wszedzie indziej :) znaczy jak masz dobra prace to jest dobrze jak masz zla jest zle albo jak nie masz jej wcale, pewnie ze dobrze i fajnie tam jest jak sie wiedzie, le tak samo fajnie sie zyje z dobra praca w niemczech przykladowo wiec wszystko zalezy czy masz opcje dobrze zarobic.
Ronnie Soak [ Lollygagger ]
Api15 - zaczne banalnie - 'kazda historia jest inna' i 'jak sie ulozysz tak sie wyspisz'
kazda historia na wyspach jest inna
- sa ludzie, ktorzy nie mowia wogole po angielsku, zapie.... na zmywakach, przy zbieraniu truskawek czy na tasmie w fabryce ciastek - tacy beda smucic jak im tu zle itp. itd i zawina sie do kraju jak tylko oszczedza na golfaII/kawalerke/cokolwiek
- trafilem na typa, ktory wyjechal do holandii - pracuje na budowie, mieszka na squacie i wszystkie zarobione pienadze wydaje na alkohol - zajebiscie mu sie takie zycie podoba
- znajdziesz ludzi, ktorzy pootwierali swoje interesy, przewaznie firmy remontowo-budowlane, zarabaja calkiem przyzwoicie, czesto lepiej od angoli robiacych to samo. posciagali tu swoje rodziny i zamierzaja tu zostac na lata/na stale
- masz ludzi ktorzy przyjechali tu po studiach zeby zdobyc doswiadczenie, powodzi im sie calkiem niezle i planuja wrocic do polski za rok/lat kilka (jak im sie znudzi, jak zdobeda odpowiedniego skilla/etc)
- mozesz tez trafic na specjalistow wysokiej klasy ktorzy przyjechali tu dla kariery/wyzwania, ktorych w polsce nie mogli juz dalej rozwijac, albo po prostu im sie znudzilo. bardzo czesto dla nich nie liczy sie kraj w ktorym sa i ile zarabiaja (bo zarabiaja bardzo duzo), tylko to co robia
- i jest jeszcze kilkadziesiat roznych innych opcji, ktore mi pewnie nie przyjda do glowy
ja sam wyjechalem po studiach (ekonomia i anglistyka) razem z zona, miesiac po slubie. mieszkamy pod oxfordem i 3 miesiace temu urodzil nam sie synek. pracuje w finansach, firma placi mi przecietna pensje jak za moje kwalifikacje, dodatkowo za robienie kwalifikacji zawodowej. jestesmy tu szczesliwi ale wiemy, ze nie chcemy tutaj zostac na stale. jak zdobede wiecej doswiadczenia i kwalifikacje to bedziemy chcieli wrocic do kraju, poniewaz po prostu nas tam ciagnie i czujemy, ze nie do konca tu pasujemy.
w anglii wiele rzeczy jest prostszych niz w polsce - podatki, urzedy(!), mieszkanie, praca, pieniadze, i wielu ludziom ktorzy tu przyjechali jest to bardzo na reke, szczegolnie dla tych, ktorzy nigdy nie czuli sie zwiazani z miejscem pochodzenia (pewnie dlatego wiele osob na emigracji pochodzi z malych miasteczek i wsi gdzie nie jest za rozowo - ale to uogolnienie)
a teraz przeczytaj jeszcze raz pierwsza linijke mojego posta.
tyle...