Scofield [ Fugitive ]
Czy mozna tak uszkodzic glosniki?
Od dawna meczy mnie to pytanie.
Wlaczam muzyke i leci dobry kawalek to coraz bardziej podglasniam az w koncu glosniczki dzialaja na 90%, sluch sie stopniowo przyzwyczajal. Nagle ktos dzwoni to naciskam mute. Potem zapominam i wlaczam dzwiek a tu takie jebniecie z glosnikow (nagle) - czy takie cos moze je uszkodzic? Czy jest jakas roznica pomiedzy stopniowym podglasnianiem a wlaczeniem od razu na maxa?
N2 [ negroz ]
Moim zdaniem to nie ma różnicy czy pierdnie od razu po 'mute'owanie' czy podczas ciągłego grania.
Scofield [ Fugitive ]
No dobrze by bylo :P Dzieki za opinie
Moze ktos jeszcze?
blood [ Killing Is My Business ]
Jednak na twoim miejscu bym zwiększał głośność stopniowo. Takie jest zalecenie przy każdym zestawie hi-fi.
Gonsiur [ Giga Drill Breaker!! ]
Glosniki, gdy leca na maksa zawsze dostaja po dupie i na chlopski rozum patrzac przejscie ze spoczynku od razu do maksymalnej glosnosci troche bardziej daje im po tej dupie niz stopniowe podglasnianie. Przed chwila zapytalem sie ojca, ktory troche w tym temacie siedzi i potwierdzil ma teorie, nawet zaczal mi tlumaczyc dokladnie, ale juz mi sie sluchac nie chcialo ;).
Llordus [ exile ]
Mozna. Sprawdzone empirycznie. Gdybym zglasnial stopniowo, to nic by sie nie stalo, niestety z powodu nieznajomosci pelnej instalacji (sprzet byl kumpla) popisalem sie zdolnoscia i odpalilem dzwiek wlasnie z "przylozenia". Glosnik do naprawy.
N2 [ negroz ]
/\ No, ale co membrany mu poszły?