adamis [ Stop crying punkass! ]
Rower, czyli jak jeździć żeby nie złapać gumy.
Tak jak w temacie. Jak najlepiej jeździć zeby nie złapać przysłowiowej gumy.
Dzis jak zresztą ostatnio każdego dnia, korzystając z ładnej pogody, wybrałem sie na rower. Po 10 km od domu słysze "pffffffffffffffffff", patrze, a z tyłu w kole sterczy 10 centymetrowy gwóźdź... Oczywiście flak w 10 sekund i rower trzeba prowadzić, na szczęście to tylko 10km i słoneczko świeciło - mogło być gorzej ;)
Ale jak sie uchronić przed takimi wypadkami?
Lepiej miec zawdze opony napompowane na "kamień", czy lekko miękkie? Lepiej jechać wolniej, czy szybko?
BTW, znacie jakies forum rowerowe, gdzie są podane jakieś proste rady dla rowerzystów, bo jeżdze już bez przerwy regularnie 3 lata, ale o rowerach za bardzo się nie znam - zawsze wystarczyło mi, że jechał i hamował :P
koziolekl [ Generaďż˝ ]
bikeforum.pl
forumrowerowe.com
Najlepsze fora.
Lepiej mieć mniejsze ciśnienie w oponach, spójrz, jakie masz ciśnienie napisane na boku opony i napompuj do wartości około minimalnej.
wysiak [ Senator ]
Na takie gwozdzie to zadne pompowanie nie pomoze:) Trzeba wozic ze soba zestawik naprawczy i pompke, i tyle.
dave_mgs [ Generaďż˝ ]
Ja zawsze mam średnio napompowane i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi sie, żeby guma strzeliła :D A jeżdżę przeważnie dość szybko. Na takie gwoździe to faktycznie, nic nie pomoże, trzeba uważać i tyle.
garettt [ Konsul ]
Lepiej mieć napompowaną mocno dętkę - będziesz wjeżdżał na coś z ostrym kantem i jak słabo napompowana dętka wpadnie między kant, a obręcz, dostaniesz na 90% "snejka".
Poza tym trzeba uważać na gwoździe i szkło, po prostu na nie nie ma innej walki. I mieć przy sobie albo zestaw tradycyjny -łatki, pompka, klej do łatek, łychy do opon albo zestaw numer dwa - nową dętkę, pompkę i łyżki do opon. Mnie nie chce się bawić w łatki - czasem się odklejają, nie wiadomo czy dobrze zakryta dziura jest, więc wożę zawsze przy sobie zestaw numer 2.
koziolekl -> do minimalnej wartości?! U mnie by był taki flak, że bym praktycznie jeździł na obręczy. Najlepiej złapać złoty środek między najwyższą granicą, a granicą komfortu.
twostupiddogs [ Senator ]
Teoretycznie są na rynku opony z wkładką antyprzebiciową, ale na gwoździa to niewiele pomoże.
Kłosiu [ Senator ]
Tak jak poprzednicy mowia: Mala pompka przy ramie, pudelko z latkami i klejem, dwie lyzki do opon - calosc wazy 200 gram, miesci sie w kieszeni, a gumy niestraszne. Na dalsze wyjazdy biore dodatkowo zapasowa detke, bo czasem trudno jest zlokalizowac mniejsza dziure.
Backside [ Generaďż˝ ]
Dzis jak zresztą ostatnio każdego dnia, korzystając z ładnej pogody, wybrałem sie na rower. Po 10 km od domu słysze "pffffffffffffffffff", patrze, a z tyłu w kole sterczy 10 centymetrowy gwóźdź... Oczywiście flak w 10 sekund i rower trzeba prowadzić, na szczęście to tylko 10km i słoneczko świeciło - mogło być gorzej ;)
Miałem identyczną sytuację, tylko niestety słoneczko przestało świecić i zaczęło regularnie lać ;). Dobrze, że ścieżka była wzdłuż drogi i mogłem autobusem wrócić.
Ale wydaje mi się, że tu większa rola pecha niż ciśnienia w oponach ;).
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
1. Opony słabiej napompowane teoretycznie mają mniejsze szanse na przebicie, ale za to gorzej się na takich jeździ. Szczególnie po szosie asfaltowej.
2. Najlepszy sposób na takie sytuacje to wozić ze sobą dętkę, pomkę i klucz. 10-15min i po robocie, jedziemy dalej.
3. A tak w ogóle, najlepiej to jest omijać takie ustrojstwa jak dziury (mogą mieć ostro zakończone krawędzie, sam tak rozwaliłem koło), szkło, no i gwoździe (chociaż do tego to trzeba mieć farta, żeby znaleść gwoździa...). A nawet jak wjedziesz na szkło, to próbuj nie reagować nerwowo - żadnych hamowań czy mocnych skrętów.
4. Jednak z czasem, jeżeli oczywiście będziesz dużo jeździł, przyzwyczaisz się do tego, że dętki mają w zwyczaju pękać. Ja zauważyłem, że mnie dętka średnio (to ważne) pęka co 200-250 km. Pisze średnio, bo niekiedy jeżdzę 2 miesiace bez problemowo. A potem w ciągu tygodnia 3 razy rozwalam koło :]
masa95 [ Chor��y ]
ja nigdy opony nie przebiłem
adamis [ Stop crying punkass! ]
Fakt, że to zależy od szczęścia. No ale mam swoja ulubioną trasę, bardzo piaszczysta i nie widać co sie znajduje pod piachem. Tak czy inaczej nie zrezygnuje z tej trasy, bo potem jazda wzdłuż stawów i lasów to radocha, pełno hopek ;)
A i niedaleko jest lotnisko (Jasionka k. Rzeszowa), więc czasem można pstryknąć ładne fotki startującym i lądującym samolotom.
No ale dzis miałem lekkiego peszka, w sumie w zeszłym letnim sezonie rowerowym zrobiłem około 2700km i złapałem dwie gumki, w tym dopiero 900km i już jedna :D
slowik [ NightInGale ]
co dobrze chroni przed kapciami ? mocno napompowana opona z wysokim bierznikiem :) jeszcze ani razu nie przebilem takiej konfiguracji ...
Golem===>jakim cudem Ci te detki pekaja ?
Madril [ I Want To Believe ]
Golem --> Też się zastanawiam jak Ci pękają te dętki... Ja w nowym rowerze mam już ponad 2000km zrobione przez niecały rok i jeszcze nic nie przebiłem... :P
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Bardzo prosty powód. Nie stać mnie na nowe dętki, więc łatam, łatam, łatam. A wiadomo, że to już nie ta sama wytrzymałość. Lubie zresztą mieć opone nabitą bardzo mocno, co też napewno ma jakiś wpływ. Poza tym mam obręcz lekko walniętą z tyłu i jest to również problem.
No i lubie poskakać niekiedy :]
slowik [ NightInGale ]
Golem===>w tej chwili sam jezdze na detkach do dh (nie polecam na asfalt czy do spokojnej jazdy sa za ciezkie) i nie ma bata zeby one pekly ;) polecam je i Tobie
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Słowik -> nie polecam na asfalt
I tu niestety jest problem, bo ja jeżdżę w 95% po zwykłych drogach.
Ale będę wiedział na przyszłość.